W. LYSIAK o BALCERKU

[dudivan]

neo008, 17 Mar 2006, 11:39

 

>Ubiegles mnie Leszek ! Potwierdzam ! TAK brzmialo to haslo !

 

"Wiem, bo sam malowałem".

[jar1]

neo008, 17 Mar 2006, 11:36

 

>>jar1

>

>Myslisz, ze Kaczor i My to nie JEDNO ?

 

Niestety JEDNO ma rózne manifestacje. Cóz ewolucja też uwzglednia wolę wydzielonej jednostki...;-)

[jar1]

Nowy2, 17 Mar 2006, 11:18

 

 

Mam czasami problemy z rozszyfrowaniem tego kogo i czego dotyczą Twoje stwierdzenia;-)

 

A co do wiadomej osoby, to jeśli myślimy o tej samej, to mam nadzieję, że jeśli zbłądziłem to mi wybaczy - raz już w życiu do niej dostałem rozgrzeszenie...

[neo008]

dudivan, 17 Mar 2006, 12:11

 

>neo008, 17 Mar 2006, 11:39

>>Ubiegles mnie Leszek ! Potwierdzam ! TAK brzmialo to haslo !

>"Wiem, bo sam malowałem".

 

Mlodziutki jestes dudi, znasz to wszystko z opowiadan Doroslych ! :)

[jar1]

>Mlodziutki jestes dudi, znasz to wszystko z opowiadan Doroslych ! :)

 

Podsłuchane jednym uchem:-)

[Nowy2]

jar1 17 Mar 2006, 12:29

Liczyłem na 7000, ale 7004 to też ładna liczba; 100 znaków na post x 7004 = klawiatura do wymiany. ;-)

 

Tak, właśnie Jego miałem na myśli.

 

BTW, nie należy mylić ideowca z człowiekiem ideowym czy szpicla lub tajniaka z cichociemnym.

[neo008]

jar1, 17 Mar 2006, 12:43

 

>Podsłuchane jednym uchem:-)

 

Tak, Rodzice mowili z pewnoscia o Syjamie, a nie Syjonie !

Dzwi mialy pewno duzy wspolczynnik tlumienia ! :)

[jar1]

>BTW, nie należy mylić ideowca z człowiekiem ideowym czy szpicla lub tajniaka z cichociemnym.

 

Myślę, że nasz znajomy nie za bardzo chciałby być nazwany ideowcem - to określenie ma dość pejoratywne jednak znaczenie i nie oddaje w tym przypadku tego, co by się chciało ukazać.

[Qubric]

jar1, 17 Mar 2006, 10:59

>Kaczor MUSI ODEJŚĆ!!!:-)))

 

Zaraz po Balcerowiczu!!! :)))

[jar1]

>Qubric

Kaczor z Balcerkiem do budowy autostrad!!

[mciej]

Jednojajowi jajogłowi do autostrad? Żeby się okazało że nie będą wspópracować z koparkowym i dźwigowym bo należą do Układu, i że zanim się wbije pierwszą łopatę, trzeba najpierw oczyścić załogę z robactwa i zatrudnić ludzi czystych ideowo? Do 2050 byśmy z budową nie ruszyli.

[dudivan]

Te, mciej, a kiedy jeszcze Kaczory nie grasowały, za czasów rządów "geniuszy" to ile kilometrów autostrad zbudowano, hę ? I koparkowi i dźwigowi byli zmówieni i swoi, nie było przepychanki przy łopacie i jakoś tak... Ale kierunek słuszny, wicie, rozumicie towarzyszu...

[jar1]

kiedy jeszcze Kaczory nie grasowały, za czasów rządów "geniuszy" to ile kilometrów

>autostrad zbudowano, hę

 

Ja tam wiem, że odkąd w Wawie kaczory grasują to mostu nie było i nie będzie. Właśnie sąd unieważnił drugi z kolei przetarg zaskarżony przez duńska (chyba) firmę. Dwukrotnie tę samą, - widocznie działającą w UKłADZIE.

[Zbig]

Jak o mostach to podobno IV RP ma być realizowana wg Planu Wisła. Główne kierunki to pogłębianie dna i trzymanie się koryta.

[jozwa maryn]

"Ja tam wiem, że odkąd w Wawie kaczory grasują to mostu nie było i nie będzie. Właśnie sąd unieważnił drugi z kolei przetarg zaskarżony przez duńska (chyba) firmę. Dwukrotnie tę samą, - widocznie działającą w UKłADZIE."

 

Tak... I o to walczył PiS, żeby KONIECZNIE utrzymać w swoich rękach zarządzanie Warszwą? Dać sobie po raz drugi unieważnić przetarg temu samemu, i to pod tym samym zarzutem - poważnych uchybień formalnych... Widocznie ktoś tu uważa, że do trzech razy sztuka. Przysłowia mądrością narodów, stanowią też niebagatelny element naszej nartodowej tradycji. Jednak pomimo tej ludowej mądrości sądzę, że taniej byłoby zatrudnić specjalistę, który potrafi organizować niepodważalne przetargi. Może tę umiejętność posiądzie nowy zarząd miasta, już we wrześniu.

[Less]

Jeżeli Przysłowia mądrością narodów, to marnie o mądrości co poniektórych świadczą

[Dead_Dog]

pisałem w wątku o pewnym utworze, zacytuję sam siebie:

 

" Panowie przejdźmy tu do tematu muzycznego - wczoraj w Konfrontacjach (2PR TVP) zaprezentowano niesłychanie "skoczny" utwór muzyczno-wokalny

 

- myslę że narodził się hit tegorocznych wakacji!!!.

 

Jestem zachwycony tym utworem - te smaczki, te wybrzmienia, utwór ma jedną wadę - chyba zbyt mocno "gryzie górę" i Linia melodyczna ciut niepoprawna. Za to jak wpada w ucho - jak się niesie, a jak ten utwór łapie za mordę basy, masy już nie leżą po kątach takie bezgłośne i wyplute (wydojone), basy powstają - w niektórych systamach już dawno by dudniły ale u nas ledwo stoją po kątach.

 

Za to jak ten utwór rozświetla górę, góra nim rozświetlona jest swoim blaskiem wprost oślepiona, góra też drży wyrażnie - bardzo wyrażnie drży - chwieje się nawet. Pustotę góry ten utwór obnaża w naszym systemie potężną. "

 

dziełko to odnalazłem, a to link

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[qb_1]

-> Jerzyk23

 

Przepraszam za bardzo pozna odpowiedz. Masz racje ,moze nieco przesadzam z temperatura reakcji, ale mamy do czynienia z sytuacja, w ktorej Balcerowicz staje sie obiektem atakow ze strony ludzi, ktorzy na pewno od strony merytorycznej uprawnieni do nich nie sa.

 

Nie wiem jak wyglada Twoje wyksztalcenie w zakresie ekonomii, dla mnie ekonomia byla drugim fakultetem.

 

Od razu zastrzegam, ze moje poglady sa mocno monetarystyczne wiec nalezy byc moze brac poprawke na odstepstwa od obiektywizmu.

 

Do rzeczy:

1. Sam czesto krytykowalem NBP za zbyt malo restrykcyjne podejscie.

2. Nawet jesli pojawiaja sie zakusy na NBP ze strony zwolennikow lewicowej polityki, ktorzy sila rzeczy daza do finansowania sie inflacja, to maja one charakter zdecydowanie bardziej merytoryczny a przede wszystkim nie dazacy do uzaleznienia NBP od jedynej wladzy (wide spory NPB z Millerem i Belka, ktory nota bene byl znacznie lepszym premierem niz Kazio). Tymczasem dzis, mamy probe przejecia NBP na uzytek interesu jawnie partykularnego, czego dowodem niech bedzie rozdawnictwo obecnego rzadu, brak jakichkolwiek reform w dziedzinie podatkow, oraz zwiekszenie potrzeb pozyczkowych budzetu.

3. W kwestii sporu z C.Mechem i Kaziem, Balcerowicz powolal sie na KPA, na ktore mogl sie powolac. Z podobnej furtki z dobrym skutkiem korzystal Mech, rowniez na podstawie 'faktow' zaslyszanych.

4. Zbawienny wplyw slabego kursu zlotowki powtarzany jest jak mantra przez kolejne rzady, z tym, ze hipokryzja Kazia i braciszkow Kaczynskich siega zenitu:

jak wiadomo, C.Mech zwiekszyl skale, na jaka rzad zapozycza sie za granica. Proba zamiany walut na zlotowki na rynku polskim musi tworzyc presje na umacnianie zlotego, jednak o tym drobnym fakcie i hipokryzji Kazio nie wspomina.

Gronicki robil to samo tyle, ze na mniejsza skale. On i Belka nie uprawiali tez takiej hipokryzji.

Byc moze silny kurs zlotego to okazja na wykorzystanie tanszych surowcow, paliw a przede wszystkim spadku kosztow obslugi dlugu - tymczasem Jareczek kupuje sobie poparcie.

5. Czy uwazasz, ze A.Lepper, A.BIelan, T.Cymanski to ludzie najbardziej uprawnieni do krytykowania Balcerowicza?

6. Obawiam sie, ze racje mial Borusewicz, ktory konflikt na linii Kaczynscy - Balcerowicz nazwal personalnym...

7. Gdyby Qubric mial racje i alternatywa bylby Belka lub Hausner to tak bardzo bym sie nie martwil - jak dla mnie sa zwolennikami 3ciej drogi, a co za tym idzie ich poglady niezbyt licuja z moimi, to jednak na tle alternatywy z PiS i Samej Brony cechuja sie wiedza i odpowiedzialnoscia.

8 . Lysiaka komentowal nie bede - dla mnie to typ paranoidalnej psychiki na miare Kaczynskich.

9. Za zbyt mocne slowa oczywiscie przepraszam, po prostu zbyt czesto musze ostatnio wysluchiwac ludzi o zerowej wiedzy ekonomicznej, za to majacych niezwykle wiele do powiedzenia na temat 'prawdziwej ekonomii' - niestety automatycznie podlaczylem Cie do tej grupy - jak widac nieslusznie.

 

Pozdr.

[Jerzyk23]

qb_1->

Ja tylko tak po krótce:

1. W mojej opinii Balcerowicz to nie jest ktoś kto był gwarantem niezależnosci instytucji państwowych przez ostatnie 17 lat, bądź osobą chroniącą interes państwa polskiego i jego obywateli. Dla mnie to aparatczyk - to tylko moja opinia - chroniący interesy róznych grup chcących szybko i niewyobrażalnie dużo zarobić. Z tego punktu widzenia łączenie sprawy stanowiska Balcerowicza w kwestii UniCredito z "zamachem" na niezależność instytucji bankowych uważam za manipulację "wolnych" mediów. Przytoczyłem powyżej przykład Bank of England. Dla mnie niezależność instytucji nadzoru bankowego nie oznacza, że te instytucje nie powinny brać pod uwagę strategicznych interesów Państwa.

Podkreślam to tylko moja opinia i nie oczekuję, że ktoś się z nią zgodzi lub kogoś przekonam. Mam za to nadzieję, że przynajmniej część osób z forum zachęcę do zadawania sobie pytań i rozważania różnych poglądów - czyli krótko mówiąc do samodzielnego myślenia - zamiast bezmyślnego karmienia się papką propagandową podawaną z różnych stron.

 

2. W nawiązaniu do powyższej opinii w sprawie Leszka B., uważam, że próbujemy tutaj w kategoriach obiekwtywnych bronić różnych ekonomicznych teorii, podczas, gdy - znowu w mojej opinii - mamy do czynienia z facetem, który bezwzględnie (i w białych rękawiczkach) dokonuje olbrzymich transakcji nie w imię wyznawanych teorii i szczytnych ideałów, ale na rzecz konkretnych grup finansowych.

 

3. Z powyższego punktu widzenia dyskusja o mocnej lub słabej złotówce i jaka jest lepsza nie ma dla mnie sensu. Wszyscy wiemy jak płytki jest polski rynek walutowy. Wystarczy niewielka kwota - rzędu kilku milardów dolarów - żeby skutecznie kontrolować kurs złotówki i w sposób spekulacyjny zarabiać na tym olbrzymie kwoty. Nie oszukujmy się - na świecie jest dużo kapitału spekulacyjnego, który chętnie dokonuje szybkich i dużych transakcji. Polityka realizowana przez Balcerowicza bezdyskusyjnie prowadziła do olbrzymich i szybkich zarobków kapitału spekulacyjnego. Znowu - nie wierzę w to, że takie działanie Balcerowicza było/jest nieświadome.

 

4. Zwłaszcza w strategicznych kwestiach ekonomicznych potrzebujemy silnego Państwa - co wcale nie oznacza, że przemysł musi być państwowy, lepiej żeby był prywatny - a czy próbę zbudowania silnego Państwa podejmuje PiS (a w dodatku Kaczory) czy SLD, czy ktoś jeszcze inny jest dla mnie absolutnie bez znaczenia. To co budowało większość rządów do tej pory w ciągu ostatnich 17 lat miało bardzo niewiele wspólnego z budową silnego Państwa. Było w dużej mierze rozkradaniem majątku w pożałowania godny sposób.

Fakt, że zmiana zasad gospodarczych doprowadziła do sytuacji, gdzie część z nas - dobrze wykształcona i zaradna - jest w stanie funkcjonować dużo lepiej niż w poprzednim systemie, dla mnie osobiście nie zmienia podsumowania ostatnich 17 lat.

 

5. Nie mam żadnego poszanowania dla partii typu PO. Z bardzo prostego powodu, a mianowicie uważam, że jest to partia, której ambicją jest rola "przydupasów" czyli pośredniczenie w transakcjach, w których duży zagraniczny kapitał realizuje swoje interesy w Polsce, w zamian za otrzymywane epanaże (to trochę tak jak w kolonialnej Afryce). Ja natomiast uważam, że ambicją takiej partii powinno być takie rządzenie, żeby być w roli właścicieli i gospodarzy we własnym kraju i zamiast zadowalać się prowizjami od transakcji przeprowadzanych przez innych, rozwijać i bogacić własne Państwo (tutaj w znaczeniu każdy obywatel z osobna ma się bogacić). Niskie podatki, zniesienie barier i ograniczeń dla przedsiębiorczości, tanie Państwo - jak najbardziej. Brak kontroli nad dziedzinami strategicznymi, pozbywanie się kontroli takich strategicznych narzędzi jak duże banki, wyprzedaż majątku za "prowizje" od zawartych transakcji prywatyzacyjnych - zdecydowanie nie.

 

To chyba tyle - znowu sporo nabazgrałem:-)

[Jerzyk23]

Jeszcze jedno. Może powiem konkretny truizm, ale dla mnie Państwo to zbiór instytucji, które obywatele powołują po to żeby sprawy, których każdy z obywateli nie jest w stanie załatwić sam były załatwiane w naszym imieniu. Do takich rzeczy należą np. ustanawianie praw, zorganizowanie systemu sądowniczego, rozwijanie szkolnictwa, edukacji i nauki po to żebyśmy wszyscy mogli korzystać z nauki niezależnie od poziomu zamożności - to jest w naszym interesie żeby po wykształcenie i tytuły sięgali najlepsi a nie najbogatsi. To jest również rozwój infrastruktury, sprawna policja, ale także ustalanie polityki i sprawne zarządzanie gromadzeniem naszego wspólnego majątku (podatki i dochody z majątku państwowego) jak również gospodarowanie i wydatkowanie tego majątku. Państwo - jako organizacja powołana do reprezentowania obywateli - ma obowiązek kontrolować strategiczne dziedziny życia. Czy do takich dziedzin należy bankowość? Dla mnie absolutnie tak.

[jar1]

Jerzyk23, 23 Mar 2006, 02:52

 

Się napisałem, ale mi wcięło, więc teraz bedzie krótko;-)

 

Robisz w domysle jedno podstawowe załozenie - Państwo to dobro. A na czym opiera sie funkcjonowanie państwa jak nie na jego aparacie? Na ludziach, ludziach częto głupich, pazernych, głównie politykach rządnych wladzy i kasy, reprezentujących rózne grupy kapitałowe. Nie można z jednej strony stawiać Balcerowicza (konkretna osoba ) a z drugiej coś w zamyśle idealnego. Takiego porownania nikt nie zniesie. Postaw obok Balcerowicza np. Gosiewskiego i teraz każ ludziom wybierać.

 

Zakładasz, moim zdanie niesłusznie, że administracja państwowa jest uczciwsza od np.obcego kapitału.

[Jerzyk23]

jar->

Znam z autopsji przynajmniej kilka krajów gdzie Państwo funkcjonuje bardzo sprawnie.

Nie znam żadnego innego sposobu na organizowanie się społeczności niż Państwo (oraz jego pomniejsze jednostki czyli tzw. samorząd).

Tak jak napisałem dużo wcześniej zakładam, że wspólnym wysiłkiem jesteśmy w stanie zbudować niezłe Państwo. Musimy zacząć od siebie - każdy z nas robiąc coś sensownego na rzecz Państwa.

Niezależnie od intencji Kaczorów i PiSu społeczeństwo dokonało wyboru właśnie ich w nadziei, że może to oni w końcu będą to Państwo reformować. Czy tak się stanie? Zobaczymy. Przynajmniej po raz pierwszy od wielu lat wybrano kogoś kto może się okazać beznadziejnymi politykami (choć mam nadzieję, że nie), ale co do kogo mam niemal pewność, że nie działa dla własnych korzyści, ale chce zrobić coś dobrego dla Państwa. Jak wyjdzie zobaczymy:-)))

[jozwa maryn]

"Nie znam żadnego innego sposobu na organizowanie się społeczności niż Państwo (oraz jego pomniejsze jednostki czyli tzw. samorząd)."

 

Jerzyku, na litość Boską. Samorząd czyli Państwo... Rząd to Państwo, samorząd to też Państwo. To po co samorząd, skoro jest już rząd? Skoro w Polsce swego czasu przeforsowano wręcz siłą, że województwa są rządowe, a nie samorządowe (wojewoda nie wybierany, a wyznaczany przez rząd), to czy z tego nie wynika chociażby, że rząd i samorząd to niezupełnie to samo? Widzę że dla ciebie wszystko zajedno, jak pewnemu Leśnemu Dziadkowi, któremu zajedno było, panienka cała czy w porcjach. Tylko jedno pytanie pozostaje - kim my jesteśmy, obywatele. Jakimś błędem w tych prostych rachunkach? A może też rządem?

[qb_1]

-> Jerzyk23

 

Jedyna konkluzja tej dyskusji jest stwierdzenie, ze nasze wizje panstwa sa bardzo rozbiezne. Silne panstwo nie musi oznaczac ogromnej liczby instytucji i silnej kontroli nad zyciem obywateli. Silne panstwo to przede wszystkim silni obywatele. Takie jest moje zdanie.

 

Z innej beczki - wg mnie to kolejne rzady, nie prezes NBP wywolywaly wahania kursu zlotowki i przyczynialy sie do dysproporcji miedzy udzialem kapitalu spekulacyjnego i scisle inwestycyjnego na polskim rynku.

 

Pozdr.

[jozwa maryn]

Aha, i jeszcze jedno. Co rozumies przez "tzw. samorząd"? Dlaczego "tzw."? Samorząd to bardzo jasno określona rzecz, w ustawie.

[jar1]

Jerzyk23, 23 Mar 2006, 10:59

 

>Przynajmniej po raz pierwszy od wielu lat wybrano kogoś kto może się okazać beznadziejnymi politykami (choć mam >nadzieję, że nie), ale co do kogo mam niemal pewność, że nie działa dla własnych korzyści, ale chce zrobić coś >dobrego dla Państwa. Jak wyjdzie zobaczymy:-)))

 

System, który na wstępie zakłada dobór uczciwych ludzi i jest warunkiem koniecznym by się ziścił to niestety utopia. Władza i kapitał nie są i nigdy nie będą kreowały postaw 'uczciwości' i 'szlachetności'. Działają zawsze we własnym interesie i ich celem jest zdobycie jak najwiekszego posiadania. Tak już jest i nic na to nie poradzisz. Te mechanizmy są wpisane w te dziedziny ludzkiej działalności.

Co sie stanie - zobaczymy?.... nie stac nas na to, by jeszcze raz udowadniać sobie, że w założeniach było tak pięknie tylko były wypaczenia... źli ludzie... itd. To juz naprawde było i raz na zawsze trzeba z tego wyciagnąć wnioski.

Podstawą zawsze jest system, który należy z mozołem budować, który powinien uwzgledniać i ludzkie slabości i możliwości wypaczeń. System musi być tak skonstruowany, by jednostkowe 'wypaczenie' nie rozwalało całości.

Zbudowanie systemu, który dawałby większość władzy jednej tylko grupie ludzi jest ogromnym niebiezpieczeństwem i zawsze kończył sie tragedią obywateli. Zawsze p tym 'pierwszym' sprawiedliwym szybko nadchodzą 'inni' .

[jozwa maryn]

Beznadziejny, ale uczciwy. Cudownie. "Co prawda, mówiąc między nami, to kompletny idiota, ale uczciwy". To nie o rządzie, tylko w ogóle. Co do rządu, to na razie widzę wesołego pajaca (premier) sterowanego przez ponurego buca (prezes). Jak to, co napisałem, ma się do nich? Chciałbym wię mylić, ale obawiam się, że jakiś związek jednak istnieje.

[qb_1]

-> Jar1

W mysl zasady, ze kazda rewolucja pozera wlasne dzieci. Im pierwsi rewolucjonisci dzialaja bezwzgledniej tym gorszy los ich spotyka :-)

[jozwa maryn]

Robespierre był podobno uczciwy jak nie wiem co. Nazywano go, z odcieniem grozy, Nieprzekupnym.

[qb_1]

-> Jozwa

Pamietaj, ze porzadny Ci u nas tylko jeden - prokurator, ale i ten prawde mowiac swinia...