Skocz do zawartości
IGNORED

Czy prawdziwy HI END już był ?


gutekbull

Rekomendowane odpowiedzi

to zależy jak zrobił pan realizator materiału na płytę, z ilu części była składana realizacja, ilu różnych panów poszczególne części robiło itd.

 

a potem ile trudu poświęcił słuchacz na perfekcyjne skonfigurowanie systemu, troszkę też zależy ile miał na to gotówki żeby wykorzystać te wszystkie tile bałersy makintosze i inne legendy

 

z realizacją koncertową jest niestety jak napisałeś, dlatego trochę dziwię się audiofilskim poszukiwaniom dźwięku koncertowego - znaczy spapranego ?

dzwiek koncertowy... wlasnie... co to jest... bas, ktory zatrzymuje rozruszniki serca i bigos, ktory kaze sie domyslac, kto spiewa - wokalistka, czy ktos z choru... ja bardzo prosze audiofilow szukajacych koncertowego dzwieku w swoich systemach - palnijcie se w leb juz teraz, co?

W ramach dokładania do pieca wywnętrznię się z nurtującą mnie od dłuższego czasu obserwacją, że porządne koncerty słuchane z sensownej odległości (nie z kilometra jak w przypadku koncertu Stinga na torach na Służewcu) nieodmiennie dostarczają mi większej audiofilskiej radochy niż jakiekolwiek Grand Utopie Be, Ce czy nawet Żet. Wersja A oczywiście, że jestem jeszcze nieopierzonym raczkującym pseudoaudiofilem. Ale wypróbujmy wersję B, że coś w tym może jest. Więc oto moje przemyślenia, dlaczego koncert elektryczny life kładzie na obie łopatki i wbija na pięć metrów w ziemię ANY kolumny super giga-hi-end:

- moc tysięcy watów - wydaje się, że tego realizmu żadne audiofilskie pierdziawki nie podrobią (?),

- dedykowane nagłośnienie do poszczególnych instrumentów, np. piecyki gitarowe na lampie,

- pokrewny motyw - dedykowane głośniki, które nie muszą na raz giąć membrany na potrzeby basu, wokalu, gitary i talerzy perkusji - w dużym stopniu nie występuje problem nieszczęsnej zwrotnicy (?) w systemach audio,

- bardziej wierne przetwarzanie mikrofonu niż CD jako źródła (brak konwersji analogowo-cyfrowej) (?),

Pewnie coś pominąłem ?

- moc tysięcy watów - wydaje się, że tego realizmu żadne audiofilskie pierdziawki nie podrobią (?),

 

a jaki jest zwiazek tysiecy watow z realizmem? jaki w ogole jest zwiazek jednego z drugim? sadzisz, ze tysiace watow, ktore maja poruszyc gluchych fanow stinga sa w jakiejs relacji z audiofilskim hobby?

>Pewnie coś pominąłem ?

Ja, naturlich.. kompresja i wyrównanie dynamiki zarówo na płytach cd i analogowych. W związku z tym choćbyś nie wiem jaki sprzęt kupił i jak się nie zaparł to i tak nie zagra jak na żywo. No chyba że kupisz cd z Mapleshade.

ten jeden 'drobny" punkt powoduje że cała ta dyskusja to bicie piany. No, ale od tego są właśnie fora.

nie, no, ale... wytlumaczcie, jak mozna miec kilka tysiecy watow, zeby jak na koncercie stinga. znaczy - jak? zeby zagrac plyte z tego koncertu (nagrana podczas) w domu to tez powinienem miec kilka tysiecy watow w domu?

ps ja jestem idiota. wiem. ale dlaczego musze gadac z idiotami? bo lubie? bo idiotow jest wiecej niz watow na koncercie kretyna stinga?

majo: dużo w twoich wypowiedziach złej energii, mam wrażenie. A ad meritum: najwdzięczniejszy przykład to basiorek: jak masz tysiące watów to możesz bez naprężania i napinania napędzić duuuże membrany. A skąd się bierze duży, konkretny basiorek, no skąd ? Z takich duuużych membran. A skąd się bierze u audiofila w pokoju ? Z odbić od ścian. I który że niby jest lepszy, hę ?

  • 2 miesiące później...

Może zacznę z innej strony (co z resztą wpominał Henryk Piątek mówiąc o poszukiwaniu każdy na własną rękę - co ja odebrałem jako byśmy jeszcze nie znaleźli tego czego szukamy ) : czy są już części doskonałe (np.dlaczego się odeszło od lampy a teraz wraca - może ktoś powie że wszystko ma swoje plusy i minusy co oznacza tylko że to jeszcze nie do końca to - ale myślę że w głównej mierze pieniądz namotał) , dalej : doskonały głośnik ( myślę sobie czy można coś wynaleźć co przebije głośnik - bo człowiek ma np. struny głosowe, instrumenty także posiadają struny, badz wymuszają przepływ powietrza itd., ale jak to połączyć w jedną całość inaczej jeśliby to nie miał zrobić głlośnik , podobno najbardziej zaawansowany instrument to ludzki głos) no jeśli założymy że idealny głośnik już mamy to jaka obudowa do tego - wzmacniacz - sygnał - mikrofony (który zebrał wszystkie dzwięki) no i to co powinno byc na początku muzyk który zagrał bez fałszu

 

ps. czy jest człowiek doskonały ??

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.