Skocz do zawartości
IGNORED

Ponowne zdawanie egzaminów na prawko


panerai_47

Rekomendowane odpowiedzi

Tu nie chodzi o jazdę bez reguł i notoryczne przekraczanie prędkości, tyle tylko że nie zawsze da się jechać tyle ile można...i każdy tą prędkosć przekracza, nie wszyscy się jednak do tego przyznają ;-) Przeginać też nie można, chociaż :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

:)))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>Misiomor - "Ja jechałem około 170" - bez komentarza! Byś się lepiej nie wypowiadał, bo tym wywodem dowodzisz, że nie dorosłeś do posiadania i używania samochodu i powinni Ci go zabrać. Właśnie przez takich jak ty [bo jadą 170 i im ..... TIR przeszkadza!] giną ludzie którzy jadą normalnie ulicami.

 

>Robert Gdansk - "Dlatego na Ciebie wpadaja bo jezdzisz 40km/h ;)" - uznam ten uśmieszek na końcu :-) . Akurat raz stałem na drodze przepuszczając tych z przeciwka; chciałem skręcić w lewo. Baba (znowu baba!) akurat zmieniała kasetę w odtwarzaczu! No i sru, włądowała mi się w kufer :) . Drugi raz stojąc na światłach dwa się zderzyły, jednego odbiło i wpadł na mnie; dość trudne to do opisania jak wyglądało.

=> Cervantes

Dotyczy wszystkich, kapelusznika z 40-tą na blacie też, bo zawsze może przypier..... mu TIR, który wyleciał z drogi (wtedy może być na siebie wściekły, że nie jechał 60-tką, albo 20-tką bo wtedy do niczego by nie dosdzło.....)....dlatego powtarzam: na drodze nie ma mocnych i nikt nie może się czuć super-kierowcą......odrobina pokory nie zaszkodzi i tym szybkim i tym wolnym....

=>Robert Gdansk - tak to mniej więcej wyglądało. Facet furgonem władował się na czerwonych na krzyżówkę (nie widział czy jak?!), w niego już na krzyżówce wleciał Opel który miał zielone. Opla obróciło na krzyżówce, Renault odbił się od niego i rymnął we mnie, po czym odbił się tez ode mnie i wyladował w rowie. Samochód do kasacji :( Escortem w starciu z furgonem nie miałem szans.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

=> AlaN

Ty tu nie przynudzaj - tylko obejrzyj sobie wyżej zapodany filmik z Indii - tam sie trzeba było uczyć jeździć i do niczego by nie doszło na tym skrzyżowaniu, furgon miał prawo wjechć na czerwonym i trzeba się było tego spodziewać ! :)))

Dlatego złym nawykiem jest skręcanie kół w miejscu kiedy stoimy na skrzyżowaniu i skręcamy w lewo (a musimy przepuścić tych z pasa na przeciwko). Jeśli masz koła skręcone i ktoś ci wjedzie "w dupę", automatycznie wpadasz na czołowe jeśli coś jedzie pasem na przeciwko. Sporo osób ma ten nawyk.

=> Zyzio

Filmik z Indii obejrzałem - rewelacja! Szkoda, że u nas nie uczą ludzi jak jeździć w ten sposób - to mogło by wiele rozwiązać. Fakt jeden, tam się nikt pewnie na nikogo nie wydziera i nie klnie, poprostu wjeżdżają uważając na każdego. A'propos: taki sam ruch masz w Egipcie, zapraszam do Kairu :)

"furgon miał prawo wjechć na czerwonym" - Pan raczy żartować :) To ja przesiadam się na rower i zaczynam jeździć lasami. Udał Ci się ten żart :)

 

=> _igod_

Wiem o tym, dlatego przód miałem cały :)

Troszku w tych Indiach trąbią - niektóre manewry to o włos od kolizji wykonywali, kurcze ale jak oni tam wytrzymują przy takim rozgardiaszu - myślę, że przejazd na czewonym to też tam normalka :)))

AlaN 7 Maj 2006, 17:57

 

Ja bym w odpowiedzi stwierdził że jak w stanie Montana skasowali ograniczenia prędkości na autostradach to liczba wypadków i ofiar wypadków ZMALAŁA. Niestety zmalały również wpływy do stanowej kasy więc ograniczenia w te pędy przywrócono.

 

U nas chciwość rządu jest podwójna - zamiast zrobić na dwupasmówce kładkę (kosztuje) robią przejścia i ograniczenie (znaki są tanie a jeszcze można zarobić). Spróbuj przejechać z Wawy do Wrocka - szlag Cię trafi jak będziesz musiał co chwila zwalniać do 50 bo zabudowany. A rząd zamiast wybudować porządne drogi - co kosztuje, woli stawiać znaki i ściągać kasę. Przy okazji niestety giną niewinni ludzie - czasem dlatego że przekroczyli, a czasem dlatego że właśnie nie.

 

Widząc to a także numery takie jak ten który opisywałem 7 Maj 2006, 14:09 widać jak na dłoni że rząd tylko dybie na kasę a bezpieczeństwo ma tam gdzie słońce nie dochodzi. Tak więc moje zaufanie do nich i ich "propagandy przeciw prędkości" jest zerowe i będę im w tym przeszkadzał na wszystkie możliwe sposoby.

 

Zresztą popatrz czasem jak przestrzega przepisów nasza kochana policja - wtedy do reszty stracisz złudzenia co do ich intencji - jeżeli jesteś choć trochę myślący.

Co do mrugania swiatlami ZAWSZE mrugam !

Txt policjantow ze w ten sposob np nie moga zlapac groznego bandyty bo zostanie ostrzezony mnie zabijaja smiechem. Tak jak by nie istnialo "konwojowanie" i tel komorkowe.

A pozatym ostatnio w trase bez CB sie nie wybieram... :)

 

A propo komorek, mysle ze to wiekszy klopot niz sie wydaje. Grozniejsze to dla mnie niz "te piractwa drogowe" czyli predkosc. Pol biedy jak zagapiony akwizytor z notanikiem na rekach i telefonem przy uchu szaleje na krzyzowce (najwyzej OC jego pokryje szkody ktore przy takich predkosciach sa nei wielkie). Mialem jednak przypadek gdy koles w mesiu z komorka przy uchu wyprzedzal na warszawskiej jak leci cala kawalkade. Jako ze tez jak moge to unikam konwojow trzymalem sie jego na bezpieczna odleglosc, i wyprzedzalem za nim. Takie jakie nerwowe manerwy odwalal to tylko czekalem na jakies BUM. Co ciekawe gdy przestal rozmawiac nagle stal sie "madrym" kierowca. Zobaczylem ze tez mercedes ma kierunki jak chce kogos wyprzedzic, ze nie wciska sie na chama itd...

Ta komorka przy uchu powoduje ze styl jazdy robi sie "macho"...polecam zestawy sluchawkowe.

Co do wpisu o zderzeniach i predkosciach pragne tylko przypomniec ze ograniczenia predkosci powstaly gdy auta osiagaly w porywach 140-150.....droge hamowania mialy 2 x dluzsza niz obecne nawet najtansze modele nie mowiac o strefach bezpieczenstwa i poduszkach i wogule ...

Prosze nie krytykujcie ludzi co jada 170km/h....jak ma dobre auto sprawne technicznie to z tej predkosci wyhamuje szybciej niz polonez z 100...!!!!

Skoro im wolniej to bezpieczniej to moze wogule dac 30km/h w zabudowanym ciekawe czy wszyscy ktorzy teraz tak gorliwie przestrzegaja przepisow rowniez by to czynili?? He??

Przy 170km/h droga hamowania jest bardzo długa. Zanim naciśniesz hamulec to przejedziesz pewnie 50 metrów. Samo hamowanie jest długie, bo kiedyś coś takiego próbowałem ze 180km/h, a hamulce mam całkiem dobre. Nie ma szans wyhamować nawet jeśli coś zobaczysz w odległości 100 metrów. Tyle można jechąc po dobrej autostradzie, ale tam, gdzie są przejścia dla pieszych to bym się bał.

zyzio, 7 Maj 2006, 18:01

 

Do tego że często pier**lisz o tej dużej "bezpiecznej prędkości" już się chyba wszyscy przyzwyczaili. Ale przytakiwanie palantom, którzy doganiają TIRy z prędkością 170 km/h żeby je później omijać kiedy tamte hamują lub zmieniają nagle pas ruchu to już jest coś nowego. TIRy poruszają z predkościami 80-90km/h

 

Z tego co wiem to właśnie dwa dni temu w Poznaniu palant w merolu w podobnej sytuacji zabił dziecko na przejściu dla pieszych. "Doszedł" cięzarówkę, która mu się "nagle" zatrzymała przed przejściem dla pieszych. Zamiast zahamować ominął ją i rozjechał przechodzące dziecko.

 

Zgadnij jakie są szanse takiego zdarzenia jeśli goganiasz TIRa z prędkością 170 km/h???

misiomor, 7 Maj 2006, 19:57

>Tak więc moje zaufanie do nich i ich "propagandy przeciw prędkości" jest zerowe i będę im w tym przeszkadzał na wszystkie możliwe sposoby.<

 

Czyli łamiąc prawo i narażając ludzi na śmierć.

Oto misiomorowa "sprawiedliwość ludowego komisarza".

 

Powinni takich namierzać po IP i od razu odbierać im prawo jazdy - profilaktycznie.

 

PS. W ramach tej "sprawiedliwości ludowej" wyznawanej przez Misiomora, jeszcze powinni mu piatkę blondyną wy***rdolić, to by może trochę gówna z dupy przepłynęło do głowy i wreszcie miałby w niej jakąś aktywność biologiczną.

Do drogowych wyścigowców! A jesteście pewni na sto procent że wrazie złapania gumy przy takiej prędkości wyprowadzicie auto, że nie będzie za chwilę wielkiej wyrwy w jezdni po zimie? że babcia którą wyprzedzacie nie dostanie zawału i nie skręci akurat na wasz pas? Wszyscy piszą że mi to się nie przytrafi. ale tak naprawdę widzisz że w autorowi wątku "kobieta" czsem nie wyhamuje co wtedy?

Igod:

 

Na tych przejściach piechota pojawia się raz na pół roku (po jednej stronie kilka domków a po drugiej duży serwis ciężarówek, poza tym tylko pola i las) a pobocza są bardzo dobrze widoczne. Typowa sytuacja "troski o budżet". Zresztą - ja tam szybko jeżdżę tylko jak widoczność jest idealna, a w nocy nigdy nie pozwoliłem sobie na więcej niż 110.

 

Qubric 7 Maj 2006, 21:18

 

"Powinni takich namierzać po IP i od razu odbierać im prawo jazdy - profilaktycznie."

 

Ciekawe za co? zapewniam cię że wszystkie rzeczy którymi się chwalę tutaj na forum zdarzyły się dawno - więc obejmuje je przedawnienie. Nigdy nie piszę o takich rzeczach za które ktoś może mnie ukarać. Do tego wpis na forum nie jest dowodem, bo mogę być tylko chwalipiętą - mitomanem, do czego zresztą zaraz bym się ochoczo przyznał gdyby milicja mnie jednak namierzyła (w co szczerze wątpię).

 

Przecież niejaki Misiaczek (zbieżność nicków całkowicie przypadkowa) nawołuje na internecie do czynów znacznie poważniejszych niż wykroczenia drogowe (chodzi o "pozytywną pedofilię") i jakoś gucio mu mogą zrobić.

 

PS. W tym miejscu o którym piszę nikt o zdrowych zmysłach nie wypuszcza dzieci na przejście - bo wszyscy prują tam ze 115 patrząc cały czas na prędkościomierz, przeciwny kierunek (błyski długimi) i pobocze czy nie ma glin. Bywa tak że jestem tam wręcz wyprzedzany, czasami nawet prawym pasem.

misiomor, 7 Maj 2006, 21:48

>Do tego wpis na forum nie jest dowodem, bo mogę być tylko chwalipiętą - mitomanem, do czego zresztą zaraz bym się ochoczo przyznał gdyby milicja mnie jednak namierzyła (w co szczerze wątpię).<

 

Misiek - MILICJA jakby chciała to byś się jej do wszystkiego przyznał - włącznie z zamachem na Papieża.

 

A teraz jest Policja i nie ma problemów z lokalizacją ludzi przez Internet - z dokładnością co do biurka.

Jak widać po tych "pomyłkach" we wpisach, Tobie raczej rzeczywiście potrzebna jest interwencja innego rodzaju, bo najwyrażniej masz problemy z interpretacją otaczającej Cię rzeczywistości (co akurat jest wystarczającym powodem do odebrania prawa jazdy;)

Cervantes:

 

Zgadza się - opona może się rozerwać i wtedy jest spore prawdopodobieństwo śmierci. Można też oberwać sowieckim myśliwcem któremu na autopilocie skończyło się paliwo po tym jak załoga się katapultowała po fałszywym alarmie (zdarzenie autentyczne, Belgia, rok bodajże 1989). Wszystkiego nie przewidzisz, a nadmierne przejmowanie się takimi rzeczami psuje tylko radość życia. Zabić się możesz także jadąc przepisowo - wystarczy że obok TIR-owi zlecą rury czy wózek widłowy z paki albo pęknie mu opona (kilkanaście albo i więcej atmosfer, huk jest niezły nawet ze 100m a z bliska może zabić). Dlatego niektórzy lubią mijać TIR'y szybko.

=>Robert Gdansk

Ja mrugałem, ale przestałem. Nie interesują mnie też mrugania innych. Przestałem mrugać po tym, jak na ulicach pojawiły się szybkie samochody i szaleńcy za kierownicą - czyli kilkanaście lat temu. Jak stać ich na szalenie w szybkich samochodach, to stać ich na płacenie za te szaleństwa. Coś za coś. A jak bym mógł, to bym podawał Policji namiary na takich popaprańców - niestety CB to nie wszystko :/

Cóż, może ostro, ale kurka porządek musi być. Jak wszyscy zaczną urządzać Wolną Amerykankę, to średnia życia spadnie do 12 lat.

I z ostatniej chwili w wiadomościach - powroty z długiego weekendu wygenerowały ponad 1000 wypadków drogowych, w tym kilkadziesiąt smiertelnych. Odpowiedcie sobie sami, wyścigowcy, ile z nich spowodowanych było przez takich jak wy ?????????????????

Tak ale jak ktoś w ciebie wiedzie i komuś się krzywda stanie z twoich bliskich, to masz żal d kogo innego a ja mam znajomego co przez swoją nieostożność pozbawił życia swoją córkę :( i wtedy co ?

"wyscigowcy, szaleni kierowcy, brawura"

Oj mocne slowa, nie namawiam nikogo by walil 150km/h przez miasto ale jazda na krajowej 7 przez wszystkie "wsie" (jeden dom+ buda dla psa) z przepisowa predkoscia 50km/h by wykonczyla kierowce i uklad hamulcowy w wiekszosci aut.

Troche km w zyciu najechalem i nie predkosc zabija ale jej niedostosowanie do syt !!!!

Bo mozna i nawet w polsce 200 poleciec i przezyc a pozniej przy 30km/h zlapac gume i zjechac z mostu.....

Wszyscy "przepisowi" kierowcy wraz z policyja maja jedna wymowke jesli chodzi o wypadki:

predkosc....

Tak sie sklada ze auto zazwyczaj ma ja, raz mniejsza raz wieksza ale w 90% rozna od zera. Wiec powolywanie sie na przyczyne wypadku jako nadmiernej predkosci jest bardzo wygodne. BO ZAWSZE moze byc ona za duza.

Wezmy te kochane 50km/h w zimie na szklance. Jedzie taki bereciaz w swojej skodzince (sorry ale wieszkosc dup za kierownica preferuje ten typ autka) 50km/h po luku i nawet nie czuje momentu jak mu auto ucieka. Wyjezdza na przeciwlegly pas pod pedzacego rownierz przepisowo tira.

Oczywiscie PAN PORZADNY kierowca NIGDY nie wpadl wczesniej w poslizg wiec nawet nie wiedzial ze gdyby lekko zarzucil tylem pojazdu (chociazby lewa noga na hamulec) i dociazyl przod moze by sie to skonczylo mniej bolesnie.

Ale nie...on jechal przepisowo...

Ten sam odcinek drogi, sucho pusto, po luku jedzie przyzwoite auto 90km/h przelatuje bez niczego na prostej za lukiem policyja lapie i gosciu ma 400zl w plecy.

Pytanie KTO JEST piratem???

Tak sie sklada moi drodzy ze w wiekszosci CI poprawni i przepisowi jezdza jak DUPY i w ekstremalnych sytuacjach nie potrafia nic zrobic bo nigdy nie mieli z tym doczynienia.

Pomijam idiotyczne szkolenie w ktorym manewry na placu sa cwiczone do upadlego ale nikt nie uczy chociazby poslizgu kontrolowanego. Po prostu jest pewna grupa ludzi ktora mysli ze jezdzenie PRZEPISOWO to recepta na bezkolizyjna jazde...

Przepis a zycie to dwa rozne swiaty i czasem naginanie jest wrecz usasadnione. Trzeba miec wyobraznie a nie zyc przepisami bo czasem to nie wystarczy. Jestem tez przeciwny jakimkolwiek idiotyzmom w stylu. Mam 3 godz i musze sie dostac do Wawy...czyli jazda na wariata. Ale prosze gadki o przepisowej jedzie to naprawde zycie weryfikuje baaardzo bolesnie.

Robert Gdansk, 7 Maj 2006, 23:10

>ale jazda na krajowej 7 przez wszystkie "wsie" (jeden dom+ buda dla psa) z przepisowa predkoscia 50km/h by wykonczyla kierowce<

 

Jak na takiej wsi rozjedziesz dziecko które ci z bramy wyjedzie na rowerku wprost pod koła to prokurator nie będzie taki wyrozumiały gdy się dowie że jechałeś z większą prędkościa niż dozwolona.

Robert Gdansk, 7 Maj 2006, 23:10

>Przepis a zycie to dwa rozne swiaty i czasem naginanie jest wrecz usasadnione. Trzeba miec wyobraznie a nie zyc przepisami <

 

Czyli dolejny DUPA za kierownicą, który zamiast wiedzieć jak ma jechać, nieustannie rusza wyobraźnią...

 

Raz se pojedzie szybciej, bo ma taka wyobraźnie, innym razem wyprzedzi na trzeciego bo sobie akurat coś wyobraża...

Nie byłoby problemu jakby przez tę wyobraźnie sam się tylko mógł wp***dolić na drzewo...

Ale zazwyczaj jego wyobraźnia zabija też innych.

Tu masz racje....

Dlatego uwazam ze ustawodawca powinien jakos to uporzadkowac. Bo przez takie idiotyczne ograniczenia ludzie przestali je wogule respektowac.

gdy na trasie 400km masz co 4 km ograniczenie to po paru "wsiach" zaczynasz je olewac. Gdyby na tej trasie bylo ich powiedzmy 10 to na kazdym bys zwalnial bo mialbys szacunek do tej 50km/h

>Czyli dolejny DUPA za kierownicą, który zamiast wiedzieć jak ma jechać, nieustannie rusza

>wyobraźnią...

 

Hehe podziwiam Cie...

Dam Ci przyklad znajomej lekarki. Pani w wieku lat okolo piecdziesieciu, niestety DUPA za kierownica. Jedzila przysunieta do kierownicy az okularami w szybe udezala. Chyba w zyciu 50km/h nie przekroczyla ale jazda z nia to byl horror....

Tak sie sklada pewnego dnia z naprzeciwka na czolowke wyskoczylo jej auto w ktorym zepsul sie uklad kierowniczy i koles na lewy pas udezyl...swiadkowie twierdza ze trabil i mrugal swiatlami. Mogla uciec na pobocze lub na pas przeciwny. Jechala pewnie jak ja znam 45km/h. Byly to ulamki sekund ale mogla uciec...

Nie uciekla....przepisy zabraniaja podwojnej ciaglej przekraczac....

Ma polamane zebra i urazy twarzy od poduszki. Do auta szybko nie wsiadzie. Tu masz przyklad kierowcy ktory nie mysli tylko WIE jak jechac.

Pozdrawiam

Robert Gdansk, 7 Maj 2006, 23:22

 

Tylko że w każdej z tych wsi może wyjechać dziecko na rowerku albo wyjść babinka.

 

Uważam, że tłumaczenie większości wypadków nadmierną prędkością ma sens. I raczej nikt mnie nie przekona, że jeżdżąc szybciej powoduje się mniejsze zagrożenie.

 

A co do błyskania światłami - nigdy i nikomu. A może z przeciwka jedzie jakiś "Masa" albo "Kiełbasa", albo inny, zwykły poszukiwany oprych. Może też jechać gość na bańce. Jak przekroczy prędkość, to może go złapią.

 

A hamować bezpiecznie ze 170 to można na pustym lotnisku...

 

pzdr.

 

kan

Argus, 7 Maj 2006, 22:36

 

A ile z tych wypadków spowodowali jadący przepisowo, przez których drogi się zakorkowały i wykończeni niepotrzebnie długą (i nudną) jazdą kierowcy zasypiali za kółkiem? Prędkość stanowczo za łatwo jest uznawana za przyczynę wypadków (zwłaszcza że teraz jesteśmy w apogeum histerii na tym punkcie), a przepisowa jazda - nigdy, mimo że rzeczywistość bywa inna.

 

Cervantes 7 Maj 2006, 22:45

 

Tu nie chodzi o to na kogo zwalić winę tylko żeby jechać jak najbezpieczniej (ja jeżdżę trochę inaczej sam a inaczej z pasażerem). Jeżeli się rozwalę przy 150 i przeżyję, to zwalenie winy na złodziei którzy kasę na drogi rozkradli albo rzucili "rencistom" i kołchoźnikom z PGR-ów zamiast zbudować porządne drogi nie byłoby wielkim wysiłkiem intelektualnym.

 

Kangoo 7 Maj 2006, 23:30

 

Jak jedzie Masa albo Kiełbasa to raczej nie przekracza za bardzo - właśnie dlatego że ma dużo do stracenia, poza tym myślisz że zwykłe krawężniki go rozpoznają? Przekraczają to Siwce i inni tacy, którym psy wiele zrobić nie mogą - i nie robią.

 

Policja nigdy mi nie pomogła jak potrzebowałem (umorzenie z powodu niewykrycia sprawców - jak ja to lubię), za to czepiają się mnie i innych za kompletne bzdury. Dlatego będę im przeszkadzał w miarę możliwości - choćby po to żeby nie było kolejnych wątków takich jak ten.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.