Skocz do zawartości
IGNORED

Zmiana autka


jozwa maryn

Rekomendowane odpowiedzi

>>jar1

 

a nie 1kmol?

 

>>misiomor

 

ten wzór dotyczy gazu doskonałego i dosyć dobrze opisuje sprawę gazów 1-atomowych. Sytuacja z tego co pamiętam zmienia się dla gazów 2 i 3-atomowych, ale na ile to ma wpływ to już nie wiem - nie znam empirycznych zależności.

Jar1:

 

Coś takiego w szkole mówili, mówili też o warunkach normalnych choć takie wartościowanie normalne/nienormalne jest jak wiadomo nieeuropejskie i należy mu się przeciwstawiać! Choć z drugiej strony nikt nie mówi jaką objętość miałby 1 mol gazu w warunkach normalnych inaczej...

 

Saczek_XTRM:

 

Zarówno tlen jak i azot mają cząsteczki dwuatomowe a więc 5 stopni swobody (3 ruchu postępowego i 2 rotacyjne) tak więc ich molowe ciepło właściwe jest podobne, choc i tak porównując masę opony i felgi które nagrzewają się same jak i przewodzą ciepło od tarcz do masy powietrza w kole wychodzi że temperatura (a więc i ciśnienie * objętość) powinna zależeć głównie od opony i felgi a więc ciepło właściwe gazu w kole nie ma dużego znaczenia. Tak czy siak różnice w cieple właściwym mielibyśmy dopiero dla helu czy argonu z jednej strony a metanu czy innych cząsteczek wieloatomowych z drugiej - przy czym to te ostatnie nagrzewałyby się mniej a więc i w mniejszym stopniu zmieniałyby ciśnienie choć efekt nie byłby duży.

  • Redaktorzy

Hmm. Znaczy, trzeba napełniać opony gazem ziemnym? Ryzykowne, ale przemawiające do wyobraźni, jest w tym coś, co mnie kręci. Taki nowy rodzaj tuningu, lepszy od tego urządzońka powodującego sikanie ogniem z rury wydechowaj.

No dobra, to Was zażyję :-)

 

Tlen zawarty wewnątrz opony bedzie utleniał lańcuchy gumy - oksydacja połączeń z siarka w łańcuchu. Ta reakcja zachodzi szybciej w warunkach wyższego ciśnienia. I dlatego ma ta dgradacja gumy (ułańcuchowienie cząsteczek powodujące jej większą sztywność) znacznie szybciej zachodzi wewnątrz niz na zewnątrz.

Ufff ! ;-)

Widzę, że są różne szkoły. Ja np. jestem produktem szkoły prof. Troszkiewicz, która twierdziła, że to ozon powoduje opisywane procesy. Może na płd. kraju jest więcej ozonu niż w Warszawie??

Józwa Maryn:

 

No i sprawdzając w Wikipedii rzeczywiście widać że metan ma wyższe molowe ciepło właściwe (35.69 J/(mol K)) w porównaniu z tlenem czy azotem (około 29.25 J/(mol K)).

 

Biorąc jeszcze pod uwagę fakt że jest lżejszy od powietrza (i chyba najlżejszy wśród gazów wieloatomowych) należałoby rozważyć pompowanie nim kół w F1 - a jakie efekty specjalne mielibyśmy w przypadku złapania kapcia!

  • Redaktorzy

Co tam złapania - wystarczy że mocnio popracuję np. hamulcem. I nagle - kometa Halley'a - półtoratonowe Volvo leci nad dachami Warszawy... A jakby tak jeszcze trafić na Nowy Rok!!

Widzę że problem zaintrygował. W takim razie poznęcajcie się nad tym. Poniższy tekst pochodzi z forum.opel24.com

 

 

"Opony w F1 (i nie tylko, bo np. w dużych samolotach także) napełnia się azotem. Z motywacją - dlaczego azotem - już nieco gorzej. Niestety pokutuje tutaj obiegowa opinia dotycząca rozszerzalności cieplnej. Ta opinia nie jest zresztą do konca nieprawdziwa, gdyż gdyby azot miał znaczną rozszerzalność cieplną to ciśnienie w oponie ulegałoby wahaniom i tym samym azot nie byłby użyty do napełniania opony. Z drugiej strony powietrze i azot mają podobną rozszerzalność cieplną (podobnie zresztą tlen). Oznacza to, że to nie rozszerzalność cieplna decyduje o wyborze azotu. A więc co?

 

Po pierwsze, napełnienie opony gazem niejednorodnym (np. powietrzem) przy ruchu wirowym jaki panuje wewnątrz opony powoduje, że cząsteczki niektórych gazów (tlen) grupują się tworząc pęcherzyki/bąble jednorodnego gazu. Przy warunkach jakie panują w oponie takie bąble zachowują się jak niezależne elementy (kulki) które bombardują oponę od wewnątrz. Dochodzimy zatem do pierwszego ważnego wniosku, że opona powinna być napełniona gazem jednorodnym. Ale jakim?

 

Azotem, bo:

a) azot jest gazem stosunkowo mało reaktywnym (z gumą),

b) azot jest gazem szeroko dostępnym (ponad 78% powietrza) a więc tanim,

c) azot jest gazem, którego cząsteczki są na tyle duże by zaniedbać zjawisko osmozy (t.j. „wyciekania” gazu z opony – z tego powodu np. hel nie może być stosowany)

d) rozszerzalność cieplna azotu jest akceptowalna w rozpatrywanym zastosowaniu

 

I na zakonczenie jeszcze muszę dodać, że decydującym czynnikiem użycia azotu w samolotach jest konieczność usunięcia pary wodnej z opony która łatwo się skrapla – nie wspominając już o zamarzaniu "

  • Redaktorzy

Argument cenowy w odniesieniu do F1 raczej odpada. Przeciwnie, gdyby dało się napełnić parami złota, zrobiono by to, by przyciągnąć tłumy. Ale może czymś ciężkim, np. jakimś gazem szlachetnym z niższej części tabeli?

  • Redaktorzy

Sprawdziłem. Najlepsze będzie ununoctium. To gaz szlachetny, 118 pierwiastek układu Mendelejewa, masa atomowa sporo większa od ołowiu. Na razie uzyskano tego trzy atomy, ale przy odrobinie wysiłku i zwiększeniu nakładów na cztery opony na pewno sie uzbiera.

Józwa:

 

Jeżeli już naukowo dyskutujemy, to temperatura zapłonu metanu w powietrzu wynosi 537C - w oponie tyle nie będzie bo sama guma by się zwęgliła. Do tego czysty metan wewnątrz jest niepalny, no chyba że ktoś dodyma sobie powietrza na stacji benzynowej. A tak w ogóle - po jakiego gwoździa gaz miałby być ciężki?

 

Lolo:

 

Jaki miałby być konkretnie mechanizm grupowania się gazów w bąble jednorodnego gazu? Jak dla mnie kompletnie sprzeczne z II zasadą termodynamiki. Chyba oponiarze wymyślają slogany reklamowe zachęcające do pompowania azotem (i przy okazji zmiany opon w warsztatach pompujących tymże) mające tyle wspólnego z fizyką co audiofilska kabelkologia.

  • Redaktorzy

Jak reagują gazy na wakacje w wirówce? Czy aby warstwy (nie: bąble) nie wytworzą się po prostu w wyniku ruchu obrotowego koła wokół osi? Ewentualnie czy ruch postępowy nie spowoduje mieszania się tych warstw?

A co do masy gazu, to jest super - aaaabsolutnie niezawodny sposób obniżenia środka ciężkości wozu. W końcu nic nie jest tak nisko, jak opony.

  • 2 miesiące później...

Witam.

A więc zgodnie z tytułem zmieniłem auto. Babcia Maździorka "poszła w Polskę" a do Polski zawitał Rover 200 1,4 8V i od razu zaczęły się kłopoty. Podczas powrotu do domu zauważyłem, że cholernik nie chce się w ogóle zagrzać.. wskaźnik temperatury silnika ani nie drgnął (poza okresami stania w korkach). Skutkowało to zimnym powietrzem z nawiewów i jak mi się wydaje ponadnormatywnym spalaniem. Ale wiadomo.. silnik niedogrzany to nie ma się co dziwić. Pierwsza moja diagnoza - termostat. Potwierdził to mój mechanik, tak więc zamówiłem kupiłem i oddałem mechanikowi do zrobienia. I tu się zaczynają schody: po rozkręceniu tego co potrzeba okazało się, ze w w silniku NIE BYŁO W OGÓLE TERMOSTATU!!!! Ale nic.. zamontowaliśmy termostat, wymieniliśmy płyn w układzie chłodzenia, pierwsza przejażdżka i wszystko ok... silnik ładnie sią zagrzał wskaźnik stabilnie stał w połowie skali. Szczęśliwy wracając do domu zauważyłem jednak, że temp niebezpiecznie wzrasta... zatrzymałem się zaglądam pod maskę.. a tam się gotuje!!! Odczekałem do ostygnięcia silnika i spacerkiem wróciłem do mechanika. Mechanik stwierdził, że w takim razie coś musi być innego z układem chłodzenia, bop po co ktoś zadawałby sobie wczesniej trudu wyciągania termostatu??!! Jego podejżenia padły na uszkodzoną pompę wody lub zapchaną chłodnicę przez co nie ma obiegu płynu chłodzącego.. Poza tym kiedy powtórnie zawitałem do mechanika, ten przyłożył rękę na spód chłodnicy i stwierdził, że jest zupełnie zimna... Na forum roverki.pl jeden z userów podłamał mnie, bo stwierdził, że jeśli ktoś wymontował termostat to bardzo prawdopodobne jest, że padła uszczelka pod głowicą lub nawet pękła głowica :(

Panownie majstry... ja wiem, że wasza dziedzina to audio... ale może macie równiez pojęcie o mechanice pojazdów?? Poradźcie.. co robić... gdzie szukac problemu??

Pozdrawiam

Luxmany i winyle 

Viniu, 12 Mar 2007, 10:37

 

>po rozkręceniu tego co potrzeba okazało się, ze w w silniku NIE BYŁO W OGÓLE

>TERMOSTATU!!!! Ale nic.. zamontowaliśmy termostat, wymieniliśmy płyn w układzie chłodzenia, pierwsza

>przejażdżka i wszystko ok... silnik ładnie sią zagrzał wskaźnik stabilnie stał w połowie skali.

>Szczęśliwy wracając do domu zauważyłem jednak, że temp niebezpiecznie wzrasta... zatrzymałem się

>zaglądam pod maskę.. a tam się gotuje!!!

 

Na moje oko to masz auto z "przegrzanym" silnikiem. Taki efekt jest jak auto jeździ bez płynu chłodzącego albo z niedziałającym chłodzeniem.

> bylo tanio ,wiec nie ma co sie dziwic ze zepsuty. raczej uszczelka,lub nieprawidlowo odpowietrzony uklad chlodzenia.

 

Czy ja wiem czy tanio... 9 tys. za 97r. plus opłaty... cena raczej normalna, zwłaszcza, że przebieg jest sprawdzony i naprawdę autentyczny 38tys. (drugie auto w rodzinie). Jeśli uszczelka to na kilka stówek musze się przygotować.. :(

 

kubedes 12 Mar 2007, 11:59

>Na moje oko to masz auto z "przegrzanym" silnikiem. Taki efekt jest jak auto jeździ bez płynu chłodzącego albo z niedziałającym chłodzeniem.

 

A jeśli to "przegrzany" silnik... to konsekwencje moge być kosztowne?? Z czym to sie wiąże??

Luxmany i winyle 

Viniu, 12 Mar 2007, 12:41

 

>A jeśli to "przegrzany" silnik... to konsekwencje moge być kosztowne?? Z czym to sie wiąże??

Szybsze nagrzewanie się silnika. Deformacja głowicy z mikropęknieciami. Deformacja tłoków. Odkształcenie głowicy. Nieszczelności wewnątrz.

Sprawdź czy w oleju nie ma białawej mazi (woda), a w zbiorniczku z płynem chłodniczym nie pływają jakieś syfy.

 

Jeśli ktos celowo wymontował termostat to żeby ukryć że się silnik za bardzo grzeje.

Bo jak to inaczej wytłumaczyć? Niedbalstwo?

 

Skąd masz ten wóz? Z niemiec "po lekarzu"? ;-)

>Szybsze nagrzewanie się silnika. Deformacja głowicy z mikropęknieciami. Deformacja tłoków. Odkształcenie głowicy. Nieszczelności wewnątrz.

Sprawdź czy w oleju nie ma białawej mazi (woda), a w zbiorniczku z płynem chłodniczym nie pływają jakieś syfy.

 

Jeśli ktos celowo wymontował termostat to żeby ukryć że się silnik za bardzo grzeje.

Bo jak to inaczej wytłumaczyć? Niedbalstwo?

 

Skąd masz ten wóz? Z niemiec "po lekarzu"? ;-)

 

Kurcze, to mnie trochę podłamałeś teraz... ale jak tak na spokojnie sobie pomyśleć, to może nie będzie aż tak tragicznie, bo przed zamontowaniem tego termostatu co prawda silnik się nie grzał, ale chodził pięknie, idealnie i to przez ponad 1000km na raz (przyjechałem nim z Lichtensteinu). Na potwierdzenie tego kiedy byłem na stacji diagnostycznej diagnosta kiedy badał spaliny stwierdził, że spaliny są jak z auta wprost z salonu.. wręcz idealne. Spytał jaki to to ma przebieg, więc mówię, że 37tys., a on stwierdził, że tyle musi mieć bo silnik chodzi idealnie. Więc może aż takiego spustoszenia nie ma w silniku??

 

Poza tym olej był wymieniany od razu kiedy przyjechałem i mechanik nic nie zauważył niepokojącego w oleju.

 

A to, że ktoś celowo wymontował termostat po to żeby ukryć, że auto się grzeje to tez tak myślę, tylko kwestia dlaczego to zrobił?? Co chciał ukryć?? Gdzie szukac defektu??

Luxmany i winyle 

Viniu, 12 Mar 2007, 14:27

 

>A to, że ktoś celowo wymontował termostat po to żeby ukryć, że auto się grzeje to tez tak myślę,

>tylko kwestia dlaczego to zrobił?? Co chciał ukryć??

 

Viniu nie obraź się ale via forum niewiele wiedząc o aucie to Ci nawet senicz nie może.

A jak widzisz mozemy Cie jedynie nieźle nastraszyć.

 

Potrzebujesz dobrego (!) mechanika specjalistę od chłodnic/układów chlodzenia, a najlepiej zakładu specjalizującego się w Roverach.

 

Także nie na forum tylko na przegląd.

Odpowiadając na Twoje pytanie:

>>Gdzie szukac defektu??

W zakładzie mechanicznym. Najlepiej podjechać do 2-3 różnych i poopowiadać jakie sa objawy.

Na wspomnianym przez Ciebie forum "roverki" na pewno mają bazę polecanych mechanikow.

 

Swoją drogą to Cie podziwiam za odwagę, że kupiłeś auto za granicą nie sprawdzając do w serwisie, do tego okazyjnie.

Jak kupowałem swoje Volvo to pojchałem z nim na tzw "duży" przegląd do oficjalnego serwisu i wiedziałem o aucie prawie wszystko. Co mnie czeka do wymiany w jakim stanie jest zawieszenie ITD.

 

PZDR

Viniu

jesli jest zimny spod chlodnicy,to nie ma prawidlowego obiegu,mechanik dal ciala,zle zalozyl termostat,albo zle odpowietrzyl uklad.moze nie wlaczaja sie tez wentylatory,jesli auto z klima zabrudzona przestrzen miedzy chlodnicami.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.