Skocz do zawartości
IGNORED

Czy to powstrzyma piractwo?


marcinw899

Rekomendowane odpowiedzi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jaka jest wasza opinia na ten temat??

czy wprowadznie nie widocznych klatek w obarzie nei spwoduje utraty jakosci obrazu (mimo ze tak ma nei byc), ale juz systyemy zabezpieczajace płyty audio juz sprawiały wiele kłopotów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/27348-czy-to-powstrzyma-piractwo/
Udostępnij na innych stronach

Napewno nie powstrzyma. Zauważ że to technologia która tylko zabezpiecza film przed nagrywaniem go kamerą w kinie. A tak ściągnięte filmy raczej chyba mało osób ogląda bo jakość zwykle jest tragiczna. Dla piratów lepiej bo jeśli nawet nie uda im się tego obejść to w sieci będzie mniej filmów w kiepskiej jakości i będą wyłącznie np kopie z DVD.

Kolejny pomysł szkodzący legalnemu odbiorcy. A co z tzw odbiorem podprogowym, nie wiem czy to jest ściema czy na prawdę działa, chodzi o to że np na 1 na 25 klatek czy nawet więcej (raz na kilka sekund) pokazuje się hamburgera i chociaż go nie widzimy to robimy się głodni. Nie wiem czy to działa, bo słyszałem różne opinie... Ale zakładając że tak to jak dostaniemy takimi zakłuceniami po mózgu podprogowo to może być nieciekawie. A już ten pomysł z lampami UV oślepiającymi kamery - paranoja. Następnym razem idąc do kina nie zapomnijcie się natrzeć filtem do opalnia i założyć dobre okulary przeciwsłoneczne. Ja kupuje oryginalne płyty i wyporzyczam DVD i nie ściągam z netu i mnie wkurzają te działania producentów. Człowiek płaci (w wypadku kina na prawdę ciężkie pieniądze) i jest traktowany jak złodziej, te wszystkie kretyńskie zabezpiecznia na CD przez które niektóre odtwarzacze ich nie czytają (a nie wiem jak to jeszcze wpływa na jakość dźwięku - muszę chyba urzyć wyszukiwarki;)), te teksty o przestępstwie jakim jest piractwo - przecież jak mam oryginał to dlaczeo mam to czytać - to nie ja kradnę. A teraz jeszcze w kinach, no przeginają...

...a czyż nie jest namawianie do piractwa windowanie cen CD do absurdalnego poziomu przez np. sieć Empik.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

xniwax, 2 Sie 2006, 13:08

 

>...a czyż nie jest namawianie do piractwa windowanie cen CD do absurdalnego poziomu przez np. sieć

>Empik.

 

A kto Ci każe tam kupować!!!!

Te same pozycje zamawiasz np. w gigancie ... i jesteś przeciętnie 15-20 PLN do przodu na płycie :)

W empiku się czyta i słucha :) nie wiesz o tym ;)

 

zdezintegrowany_3PO

Forumowicze, Rodacy, Przyjaciele, Rzymianie !

 

W aktualnej sytuacji KOMERCYJNEGO ROZPASANIA, nie opartego na ZADNYCH normalnych, ludzlich zasadach

(przyzwoitosci, zapewnienia dostepnosci, upowszechniania kultury, wywiazywania sie z obietnic etc.),

JESTEM ZA 100% PIRACTWEM, jako jedynym sposobem obrony, przed TYRANIA Wielkich Korporacji,

ktore robia z Nami, co tylko chca !

 

Jako uzasadnienie zamieszczam swoj wpis z innego watku, na podobny temat :

 

"A co z oszustwami i zlodziejstwem na poziomie WIELKICH KORPORACJI ?

Czy jest jakas szansa wygrania z Nimi ?

Niemal wszystko co pisaly o CD (jakosci dzwieku, prognozie spadku cen etc.),

to - JEDNO WIELKIE OSZUSTWO !

Na poczatku lat 70-tych, nabylem amerykanskie wydanie plyty Franka Zappy - "Hot Rats" (za 2$ !) Brzmiala GENIALNIE !

W polowie lat 80-tych firma Sony, powiadomila mnie, iz moge nabyc plyte CD,

ktorej dzwiek jest ABSOLUTNIE DOSKONALY - CYFROWY ! Ze moje uszy, nie sa tak doskonale,

zeby ocenic wszystkie te - ABSOLUTNE, CYFROWE - JAKOSCI !!!

Ze cena, w zwiazku z wdrozeniem do produkcji (1983), musi byc na razie wysoka (15 $), ale wkrotce (5-7 lat) spadnie

do poziomu 2-3 $ za plyte !

Jako urodzony audiofil, wykorzystalem okazje, ze ktos byl Zappa zainteresowany i sprzedalem natychmiast nowe,

amerykanskie, vinylowe wydania "Hot Rats" i "Lumpy Greavy" i zaczalem polowanie na wersje CD !

Cel osiagnalem, i "lzejszy" o - 60$ ! stalem sie szczesliwym posiadaczem obu CD ! W porownaniu z vinylem, brzmialy jak psie g.... !!!

Wkrotce powiadomiono mnie, ze w zwiazku z dalszym, szalonym postepem techniki cyfrowej, sa juz dostepne - NOWE,

poprawione 10-cio krotnie LEPSZE OD ABSOLUTU - wersje obu plyt ! Ma sie rozumiec - nie moglem sie powstrzymac ! (50$ !)

Brzmialy "ciut" lepiej ale material na plycie byl juz nie ten ("zaginely tasmy", "grzyb zjadl", "bo tak jest fajniej" etc.)

Po paru miesiacach wydano "audiofilska" - ZLOTA wersje "Hot Rats" -"redefiniujaca" to - "co do tej pory slyszeliscie" !).

Oczywiscie kupilem (30$)

Wtedy zaczeto sprzedawac NIESKONCZENIE lepsza od ABSOLUTU, wersje - JAPONSKA ! (40$).

W tej chwili jestem zalamanym posiadaczem 4 wersji "Hot Rats", na ktore wydalem - 125$, a ZADNA z nich nie brzmi lepiej

od mego oryginalnego vinylu (2$).

Z niecierpliwoscia czekam na - "Definitive Edition Remaster" ! ;)

 

Czy nie uwazacie, ze w tej sytuacji, firma Sony powinna pozwolic mi na zwrot wszystkich tych NIEDOSKONALYCH wersji,

i zaopatrzec w te, wg. wlasnych slow - DOSKONALA (?!), badz odkupic moj oryginalny LP (dzis, co najmniej kilkaset $ !!!)

Czy nie uwazacie, ze w MOIM PRZYPADKU, gdy ukaze sie "Definitive Remaster", mam pelne prawo pojsc na Stadion Dziesieciolecia,

i kupic go od "ruskich", za 8 zl. ?! JA TAK UWAZAM !!! Ja juz swoje "frycowe" 125$ za "Hot Rats" - ZAPLACILEM !

 

Dzisiejsze ceny plyt CD sa - CHORE ! (zwlaszcza tych, majacych juz dziesiatki wydan, w milionach sztuk !).

Gdyby sprzedawano je po 2$, bylby to dla firm i artystow - ZNAKOMITY INTERES ! Sprzedawanie ich po 70-80 zl. to - BESTIALSTWO !

Placicie za JAKOSC ?! Spojrzcie chocby na jakosc poligrafii ORYGINALNEJ Abby (Polar Music) ! Wyglada jak kiepska kserokopia,

tureckiego pirata (nawet dumny napis Polar Music - rozmazany !"

 

Pozdrawiam

Gość

(Konto usunięte)

piractwo, to inicjatywa pojmowana inaczej. Jest nazywana piractwem, bo jest nielubiana przez tych, którym wydaje się, że ich inicjatywa jest legalna.

Jeżeli jakiś "artysta" biadoli, że jego płyty są kopiowane "nielegalnie", to jest on obrazem swej głupoty, bo powinien się cieszyć, że ktoś wogóle chce go słuchać. Jeżeli jednak "artysta" podnosi lament, że kradną mu kasę za jego twórczość, to jest to obraz jego indolencji w sprawach swego biznesu. Niech się sam zajmie dystrybucją na swoich zasadach. Niech nagrywa sam i trzyma płyty matki pod poduszką, a kopie szyfruje. A jak i to go nie uchroni przed złodziejami-piratami, to niech się zajmie inną pracą albo samemu niech okrada innych.

To szczyt głupoty, mieć komuś za złe, że skopiował płytę ogólnie dostępną i na ogólnie dostępnym sprzęcie.

Nie powinny być w takim razie produkowane nagrywarki i płyty do nagrywania. Tak jak winyle.

Piractwo, to określenie "wymyślone" przez pazernych na kasę, bo chcą jeszcze i jeszcze, bo wciąż im mało.

Z Piratami ma to mało wspólnego. Pirat nie kopiował nikogo i niczego, nie robił podróbek, brał jedynie i grabił co chciał. Skąd więc takie określenie..?

  • Redaktorzy

Kwestia jest dyskusyjna. Już w czasach LP narzekano na kopiowanie (na kasety CC), ukuto nawet hasło "copying kills music". Późniejsze badania wykazały, że nie było widocznego spadku sprzedaży płyt spowodowanego kopiowaniem na kasety, wręcz przeciwnie, zapewne przyczyniało się to do wzrostu sprzedaży. Podobnie było z prywatnym kopiowaniem płyt na CD, ale tutaj istnieje też wielki rynek prawdziwych pirackich fabryk w Chinach, Rosji itp. Do nich koncerny nie mają głośnych pretensji, bo są za słabe w uszach, żeby im podskoczyć zwłaszcza, ze w tego typu państwach biznes jest pod opieką państwa, lub wręcz stanowi tego państwa własność (jawną lub ukrytą). Inna jest sprawa z tym co obecnie bardzo boli, czyli z kopiowaniem do internetu i wymianą plików. Koncerny nagraniowe całkowicie przegapiły rewolucję w dystrybucji muzyki, i rzeczywiście ponoszą z tego powodu duże straty. W tym momencie ich walka jest wyłącznie protestem przeciw rzeczywistości, zwalczaniem czegoś, do czego można się jedynie przystosować. Jak to zwykle bywa, gdy ktoś potężny nieracjonalnie się miota, obrywają porządni, w tym wypadku nic nie winni nabywcy płyt z np. klasyką.

zdezintegrowany_3PO

 

>A kto Ci każe tam kupować!!!!...

 

Ależ ja tam nie kupuję :-) - chodziło mi raczej o fakt debilnego podejścia do sposobu handlowania, marketingu i czego tam jeszcze. A nawiasem mówiąc gdyby szanowni koledzy zobaczyli asortyment w szczecińskich MM i Empik (ilościowo i jakosciowo) to...ech qrde, scyzoryk w kieszeni się otwiera :-O.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

kazik-t

 

Włos się jeży, jak człowiek czyta takie farmazony... Artysta, czy jakkolwiek go nazwiesz, jeżeli coś stworzy i wyda w dowolnej postaci, to ma pełne prawo chronić swoje dzieło przed kradzieżą przez takich jak ty. Argument o tym, że sprzęt do kopiowania jest powszechnie dostępny, więc usprawiedliwia kradzież jest śmieszny - to tak jakbyś twierdził, że masz prawo zabić kogoś nożem, bo przecież noże też są powszechnie dostępne.

 

Wkurza mnie wieczne usprawiedliwianie piractwa przez tych, których nie stać na kupowanie płyt. To jest dobro luksusowe, które nie jest niezbędne do życia. Jeśli nie masz kasy na oryginały, to albo nie słuchaj muzyki, albo kopiuj sobie po kryjomu, ściągaj z netu, czy co tam jeszcze lubisz, ale nie rób ze swoich działań krucjaty przeciwko wyzyskowi społeczeństwa przez koncerny muzyczne, bo to po prostu śmieszne.

 

Żeby nie było jednostronnie - też wkurzają mnie wysokie ceny płyt. Ale mam świadomość, że część z pieniędzy które za nie płacę trafia do ich autora. Nawet jeśli jest to znikoma część tej kwoty, a reszta trafia w łapy koncernu płytowego, to już jest zmartwienie artysty, który taki kontrakt podpisał, a nie moje.

Arsen

 

A czemu miałbyś mieć możliwość je zwrócić? Z tego co kojarzę z innego wątku, nabyłeś je skuszony reklamą rzekomo lepszego brzmienia. Zwracam uwagę na słowo reklama... To tak jakbyś usiłował zwrócić proszek Vizir, bo w reklamie spierał bez namaczania skarpetki utytłane burakami a Tobie nie spiera ;) Za swoją naiwność trzeba płacić, Twoja w tym przypadku warta jest dokładnie 125$ - bywa gorzej ;)

 

Pozdrawiam,

Olo

>Olo78

 

OK. ! :)

Jezeli to tylko taka ZABAWA, jezeli korporacja SONY,

wypisuje brednie, bo to przeciez tylko taka zartobliwa - REKLAMA, dla - frajerow :),

to w porzadku, widocznie kiepsko u mnie z poczuciem humoru !

Ale teraz, kiedy juz wiem ze to tylko takie - JAJA, kolejny raz nie dam sie nabrac !

O rany ! Dopiero teraz zalapalem ! :)

Przeciez te "prawa autorskie", "problem piractwa" to tez przeciez tylko takie zarty,

zwykle "jaja" - dla naiwnych frajerow, ktorzy w to wierza, a nawet odczuwaja

tzw. "wyrzuty sumienia", nie rozumiejac po prostu glebokiej ironii tkwiacej

w wypowiedziach "jajcarzy" z przemyslu muzycznego ! Wstyd mi za moja

niedomyslnosc i calkowity brak poczucia humoru !

 

Proponuje : POSMIEJMY SIE RAZEM Z NIMI ! :)

Gość

(Konto usunięte)

Olo78

>Włos się jeży, jak człowiek czyta takie farmazony... Artysta, czy jakkolwiek go nazwiesz, jeżeli coś

>stworzy i wyda w dowolnej postaci, to ma pełne prawo chronić swoje dzieło przed kradzieżą przez

>takich jak ty. "

 

niech ci się jeży gdzie chce i co chce. To czy kradnę, to moja sprawa i biznes, ty kupuj oryginały i bądź sobie najeżonym frajerem i ucz się humoru od innych, bo samemu już nic nie wymyślisz. To co napisałeś, nawet nie jest śmieszne a raczej żałosne.

kazik-t

 

Nie bardzo rozumiem te osobiste podjazdy. Przecież wyraźnie napisałem - kradnij sobie, jeśli ci z tym dobrze, nic mi do tego. Tym bardziej nie rozumiem co ma złodziejstwo wspólnego z poczuciem humoru....

 

Ale skoro już o tym wspomniałeś, jestem bardzo ciekawy, czy śmiałbyś się z sytuacji, kiedy zainwestowałeś kupę pracy, zaangażowania i kasy w sprzęt, wynajęcie studia, nagranie płyty i wydanie jej, a jakiś tani bazarowy cwaniaczek kopiowałby ją na prawo i lewo śmiejąc ci się w nos... ;)

Ach Arsen...

 

Bo Ty nie wiesz, ale ja właśnie taki naiwniak z wyrzutami sumienia jestem ;) Po prostu nie wyobrażam sobie sytuacji, że ściągam sobie z netu albo kupuję na Stadionie płytę artysty, którego szanuję bądź wręcz uwielbiam. Nazwij to jak chcesz, frajerstwo brzmi całkiem nieźle ;)

Gość

(Konto usunięte)

>Nie bardzo rozumiem te osobiste podjazdy. Przecież wyraźnie napisałem - kradnij sobie, jeśli ci z

>tym dobrze, nic mi do tego. Tym bardziej nie rozumiem co ma złodziejstwo wspólnego z poczuciem

>humoru...."

 

jeśli nic ci do tego, to siedź cicho i się nie wp.....j w nie swoje

 

>Ale skoro już o tym wspomniałeś, jestem bardzo ciekawy, czy śmiałbyś się z sytuacji, kiedy

>zainwestowałeś kupę pracy, zaangażowania i kasy w sprzęt, wynajęcie studia, nagranie płyty i wydanie

>jej, a jakiś tani bazarowy cwaniaczek kopiowałby ją na prawo i lewo śmiejąc ci się w nos... ;)"

 

co cię obchodzi z czego się śmieję

>Olo78

 

Moze i brzmi niezle, ale i tak pozostaje - FRAJERSTWEM !

Moj ukochany Frank Zappa, cale zycie walczyl ze swymi "dobrodziejami" - firmami muzycznymi,

ktore zazwyczaj glownie chcialy go "wydymac", a nie - wspierac jego geniusz !

Firma United Artist, ani nie chciala mu zaplacic naleznych pieniedzy, ani nawet "ze zlosci",

wydac tasm "200 Moteli", tak, ze wielbiciele jego geniuszu byli jej przez ok. 20 lat (!) - pozbawieni !

Z kolei Warner, tez robil z jego nagraniami co mu sie zywnie podobalo i dopiero po odzyskaniu

praw do nich, moglismy w koncu uslyszec co tak naprawde Zappa - zamierzal !

Tak, ze niech ci Bossowie i ich marketingowcy, swoje gadki umoralniajace, w - DUPE sobie wsadza !

Wolalbym te 100 $ zaplacic bezposrednio - Zappie niz sluchac tych farmazonow od jakiegos muzycznego

multi-miliardera o glodujacym, okradanym - Eltonie Johnnie !

Arsen,

 

chyba mnie nie do końca zrozumiałeś. Nie pochwalam mechanizmów rządzącym tym biznesem ani tym bardziej nie jestem fanem koncernów muzycznych. Zaś umoralniające gadki wspomnianych przez Ciebie Bossów i marketingowców traktuję na równi z wątłymi tłumaczeniami nielegalnie kopiujących materiał muzyczny. Jedne i drugie mam w wymienionym przez Ciebie miejscu, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę.

 

A argument z Eltonem Johnem to czysta demagogia - zauważyłeś? ;)

 

Pozdrawiam,

Olo

Gość

(Konto usunięte)

>Zbastuj trochę człowieczku, bo żałosny się robisz. Będę się wypowiadał kiedy będę miał ochotę a

>tobie nic do tego. A takie pyskówki zachowaj dla kolegów z piaskownicy."

 

noo super, olo....mów dalej

Olo: kopiowanie płyt jest legalne . Bądź łaskaw nie wyzywać ludzi od złodziei .

 

Inna rzecz to w czym takie uprzywilejowanie ochrony artystów ma podstawy ?? Dlaczego nie chroni sie tak samo producentów ubrań , których wzory są natychmiast kopiowane przez małych i dużych konkurentów ??

Producenci mody znaleźli na to jednak sposób , który maja też duże wytwórnie płytowe . Polega on na jednorazowej edycji jednego wzroru (płyty) . Dlatego na rynku wydawniczym jest bardzo duzo tytułów w stosunkowo małych nakładach . Każdy tytuł sprzedaje się w oryginale raz (oczywiście te najbardziej przebojowe są następnie w reedycjach) . I tyle - ale tylko pazerni grajkowie lamentują nad kopiowanie - wiadomo dlaczego . Jak nie starcza im talentu na robienie nowej muzyki to pozostaje im nadzieja , że mogliby odcinać kupony od swoich starych utworów .

>Olo78

Wynalazca systemu Compact Disc Player and Recorder wyraźnie podkreśla to że swój wynalazek kieruje do ludzi którzy juz nie używają taśmy magnetofonowej jako głównego nośnika!

Innymi słowy CD,CD-R zastępuje taśmę analogowa, szpulowce i kaseciaki.

 

Jeżeli masz zamiar używać terminologii Anty-Pirackiej to skieruj ją w stronę I-podowców.

 

P.S.

Ceny nagranych płyt CD są nienormalnie za wysokie, w niczym nie uzasadnione.

Wszak wiadomo że wyprodukowanie kasety magnetofonowej ,nagranej jest znacznie droższe .

Obrońcom cen płyt CD [ nagranych] dedykuje porównanie kosztów produkcji CD i kasety magnetofonowej.

Arsenie Lupinie!

 

Alez ty dzieciakujesz! 'Wspieranie geniuszu'!!

 

Wyobraz sobie, ze jestes wlascicielem firmy Warner (no przynajmniej jednym z 7 braci) i przychodzi do Ciebie pelna geniuszu Edytka Gorniak. Zaspiewala Ci a tys sie wzruszyl jej geniuszem. I co? Pierwsze co Ci przyjdzie do glowy to wydymac ja (finansowo oczywiscie). Dajesz jej do podpisania kontrakt, ktory obiecuje zabce 1 mln dolarow w zlocie oraz 2 procent tantiemow od kazdej sprzedanej plyty. Laleczka podpisuje a potem plyty sprzedadza sie w ilosci wartej 100 mln dolarow i babeczka jest wydymana na amen. Kontrakt konczy sie za 8 lat i wowczas dzieweczka moze podpisac nowy na lepszych warunkach lub przejsc do innej firmy. Wybacz, ale taki jest business, ze kazdy chce cos ugrac i jak artysta niemota to go kazdy dyma nie wylaczajac prezydentow. Wszystko na ten temat.

'Wspieranie geniuszu' - alez zes sie naczytal o wichrowych wzgorzach!

 

pzdrw

 

soso

soso - podchodząc w taki sposób że to tylko biznes i każdy chce zarobić to tak samo można powiedzieć o piratach. Też chcą zarobić ;)

 

Z Arsenem zgadzam się w kwestii tego że koncerny przede wszystkim dymają nas - kupujących płyty. Kiedyś Robert Leszczyński (mop z Idola) mówił jak na początku swojej ambitnej kariery zrobił artykuł o tym jak zarabiają na nas koncerny - ile faktycznie kosztuje produkcja płyty, koszty nagrań itd itd i jaki jest stosunek tego do ceny jaką płacimy w sklepach. Następnego dnia był taki nacisk na gazetę ze strony koncernów że prawie wyleciał z roboty.

 

Moim zdaniem nic nie powstrzyma piractwa - piraci tak samo chcą zarobić jak każdy. Dopóki będą mogli zarobić to będą zarabiali. Zwykły biznes. Jedynym sposobem na powstrzymanie tego nie są miliony dolców wydawane na nowe technologie, kampanie reklamowe itd które mają ograniczyć piractwo tylko wydanie tych samych pieniędzy na to żeby ceny dla zwykłych kupowaczy były niższe. Wtedy działają zwykłe prawa rynku - im produkt oryginalny jest tańszy (porównywalny do ceny podróby) tym bardziej nie opłaca się kupić takiej podróbki. Im mniej podróbek się sprzedaje tym musi być ich większa cena żeby taką podróbę wyprodukować. Im większa cena podróbki tym mniej kupujących.

Proste prawa rynku.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.