Skocz do zawartości
IGNORED

Hi-end, racjonalna redefinicja


Rolandsinger

Rekomendowane odpowiedzi

Nie muszą być złe. Miałem Wharfedale Diamond III za ok. 400 zł i całkiem przyjemnie grały. Złe to pojecie względne, nie wiadomo jaki poziom odniesiena przyjął kolega i na ile chciał byc uprzejmy - rozumiem że słuchał już po zakupie?

 

Ja się nie wypowiadam jak grają GH TS 5000, bo nie wiem. Natomiast te strony internetowe to zwykła żenada.

No i w tym rzecz, chłopcy chcieli zarobić trochę, a wiadomo, że centrum światowego snobizmu ma stolicę w Warszawie, więc kreowanie nowej, polskiej marki jak np. Qba w latach bodaj `90-tych nie ma sensu. Lepiej powołać się na jakieś tam amerykańskie koligacje i zlecić chińczykom w fabryce, która na co dzień stuka Wharfedale, by skrobnęli coś pod inną nazwą i tyle. Biznes się kręci, głośniki grają nieźle, a Panowie moderatorzy się pieklą zamiast spać i śnić o tańszym sprzęcie. Tfu!!! Przepraszam. Takim samym sprzęcie, ale droższym, bo wtedy percepcja nam się nieźle zestroi na wyższy poziom cenowo-odsłuchowy. Czytać Aronsona, Panowie czytać, a będziecie wiedzieć jakie cuda wyprawia nasz mózg z postrzeganiem pod wpływem marki i ceny produktu.

Zbig...

 

a takie powiększenie rozczytasz? Bo ja bez problemu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

wystawione na rzecz Sino-American Joint Venture Guanghzou Gh Granb High Electronics Co. Ltd, Guangdong Province, China przez SGS Yarsley, # QS14122

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>Lolo

 

Ciekawe. Certyfikat wystawia się na 3 lata, więc ten jest nieaktualny, chyba że chcieli pokazać kiedy się certyfikowali 1-szy raz.

 

Na stronie SGS wpisując kod certyfikatu otrzymujemy inną nazwę firmy:

 

Company name: Hayes Electronics Ltd.

Country: CHINA

Standard: ISO 9001:2000 - Quality Management System Certification

Certificate ID: Q /14122

Certificate Date: 10/9/1998

EAC Code: 19 Electrical and Optical Equipment

Scope: Design and manufacture of loud speaker units and loud speaker systems.

>Rolandsinger, 18 Sie 2006, 01:38

 

>No i w tym rzecz, chłopcy chcieli zarobić trochę, a wiadomo, że centrum światowego snobizmu ma

>stolicę w Warszawie

 

To chyba w kategorii dobór dresa do mercedesa :-)))

 

> Lepiej powołać się na jakieś tam amerykańskie koligacje i zlecić chińczykom w fabryce, która

>na co dzień stuka Wharfedale, by skrobnęli coś pod inną nazwą i tyle.

 

Wharfedale robią w innej fabryce.

 

>Biznes się kręci, głośniki

>grają nieźle, a Panowie moderatorzy się pieklą zamiast spać i śnić o tańszym sprzęcie. Tfu!!!

>Przepraszam. Takim samym sprzęcie, ale droższym, bo wtedy percepcja nam się nieźle zestroi na wyższy

>poziom cenowo-odsłuchowy. Czytać Aronsona, Panowie czytać, a będziecie wiedzieć jakie cuda wyprawia

>nasz mózg z postrzeganiem pod wpływem marki i ceny produktu.

 

Ja rozumiem Roland, że przeżywasz obecnie wstrząs wywołany dysonansem poznawczym, ale to Cię nie uprawnia do wypisywania dyrdymałów. Mózg może i wyprawia,... przez pierwszą godzinę. Potem zaczynasz słyszeć wszystko tak jak jest. Zwolennicy porównywania wszystkiego w ślepym teście jakoś zapominają, że słuchacze miewali problem z odróżnieniem hiendowych zestawów od żywego artysty natomiast chyba nigdy się to nie zdarzyło w przypadku tańszego sprzętu. Poszukaj sobie do nowego wzmacniacza jakichś godnych go głosników i będzie dobrze. Jak się zdecydujesz na używane to nie będziesz musiał wiele dopłacić do ceny uzyskanej za GH - bez problemu znajdziesz chętnych na prawie nowe wielkie ładnie polakierowane skrzynki za pół ceny.

Ziggy, jestes teraz moderatorem. W zwiazku z czym uzywanie formy rozkazujacej moze sie kojarzyc z nieuzasadniona dominacja graniczaca z prostactwem. Zasugerowalbym wersje "mozesz..., lub proponowalbym.."

 

"To chyba w kategorii dobór dresa do mercedesa :-)))"

Ponownie tani folklor zza smietnika, ani smieszny, ani a propos czegokolwiek, poza wlasnym uzaleniem sie na niedostatek srodkow finansowych na zakup Mercedesa.

Ou, Jazz, skoro Ty ze swoim "stylem" możesz być reprezentantem szacownej firmy to ja z pewnością mogę być moderatorem na tym skromnym forum pomimo używania takiego czy innego trybu. Jak zwykle przywiązujesz nadmierną wagę do formy, a ja wpisując się w wątku występuję wyłącznie w roli zwykłego forumowicza. Jeżeli uważasz inaczej to mamy całkiem inne pojęcie o zasadach moderacji.

 

To że nie lubisz jak mi się rymuje przyjmuję ze zrozumieniem. Mam nieodparte wrażenie że poczułeś się dotknięty tym że nie uważam Warszawy za stolicę snobizmu podczas gdy przeciez Ty w niej przebywasz ;-)

 

Do mercedesów zawsze miałem stosunek całkowicie obojętny, a dresiarstwo de facto jeździ raczej przechodzonymi bmkami kupionymi za grosze, ale bmw się źle rymuje.

Nie "reprezentantem", ale przedstawicielem, lub....etc. Poswiec kilka minut na prosta dywagacje i wnioski. Jestem poza Polska ponad 3O lat i posluguje sie swoim ojczystymn jezykiem lepiej od ciebie. Nie "przebywam" w Warszawie, jestem Warszawiakiem i mieszkam w Warszawie...i mowie ci, ze gowno ci sie nie rymuje, a twoj stosunek do mercedesow i bombardier sa mi podobnie obojetne do twojej wlasnej egzestencji.

Reprezentant i przedstawiciel to to samo. Właściwie prawie to samo. Może i jesteś przedstawicielem ale mnie sie kojarzysz z reprezentantem, a może nawet z deputowanym ;-). Z twoich wpisów nie wynika, że mieszkasz tylko właśnie przebywasz. To taka delikatna różnica. 30 lat jednak zrobiło swoje Jazz, po prostu już nie chwytasz niektórych aluzji. I nie irytuj się, bo złość piękności szkodzi.

Z Grand High rozmawiałem w zeszłym roku na targach IFA w Berlinie. To oczywiście Chińczycy. Stoisko mieli w kiepskim miejscu - w hali gdzie odbywały się pokazy Car Audio. Zwróciłem jednak uwagę na ich topowe kolumny oraz wzmacniacz. Przyznam, że jakość wykonania i dzwięk jaki słyszałem był zastanawiająco dobry.

Szanowny Panie Zbigu!!!

 

Dzisiaj rano przesłuchiwałem w jednym ze znanych katowickich salonów audio (nie będę robił kryptoreklamy) system niemal identyczny jak mój, z tym wszak wyjątkiem, że wzmak Denona to nie moja 1500AE, lecz 2000AE, a IC były o wiele droższe - XLO Limited Edition, głośnikowce też znakomite - MIT Magnum - grało to w zestawieniu z Waflami Pacific Evo 2^40 i Mission M35i. Sprzęt testowałem na własnych płytkach. Wrażenia odsłuchowe są następujące (wzmak porządnie wygrzany):

 

1) Najpierw głośniki Mission M35i

 

- Diana Krall - album - "The Girl In The Other Room" SACD Hybrid - realizacja przez wielu uważana za znakomitą: scena bogata, przestrzenna, dźwięk poza głośnikami, góra nieco bardziej detaliczna niż w Grand High, mniej więcej jak 1:1,2 na korzyść Mission,ale talerze wcale nie brzmiały realistyczniej, TYMCZASEM Z KONTARABASEM W KAWAŁKACH 3,4,5,7 TRAGEDIA!!!!!!!!!!!! Głośniki buczą zamiast reprodukować potężny dźwięk tego instrumentu. Celulozowe membranki się po prostu dławiły!!!!!!!!!!!!!!! Uwaga! Bas był w wzmaku na 0, spran też, głośność - na poziomie wykonania live (potencjometr na godz. 9.00). Komentarz obsługi - zmieńmy nagranie. Mówię - OK śmiejąc się w głębi duszy.

 

- Idzie Dire Straits - "Brothers In Arms", i tu się zgodzę, wokal Knopflera jest jakby minimalnie bliżej słuchacza, oderwany od systemu, rozdzielczość dobra, średnica nieco ocieplona, bas oczywiście znacznie płytszy i nie wcale lepiej kontrolowany, ale OK bas to plebejskie zjawisko w audiofilskim odsłuchu (tylko co sterylna reprodukcja np. na ulubionych przez konserwatywnych audiofili małych monitorkach ma wspólnego z realizmem wykonania na żywo, gdzie wiele instumentów gra bardzo nisko i potężnie, jak np. stopa w perkusji czy wspomniany kontrabas???). Analityczność dobra, lepsza niż w GH może o 5-10%. Ale barwy jakby spłycone, nieco chłodniejsze, bliższe mojemu ampli Onkyo w tym wąskim aspekcie w zestawianiu z GH. Ogólnie różnica niewielka, bas płytszy, góra żywa, minimalnie bardziej rozświetlona, scena za to jakby skromniejsza, ale OK głośniki nie wygrzane.

 

- Sheryl Crow - The Globe Sessions - i znów bas znacznie płytszy, za to góra niemal identyczna jak w GH, dynamika i precyzja, zwłaszcza tego skąpego basu nieco lepsza. Stereofonia IDENTYCZNA!!! Słyszałem tak samo intensywnie głos Sheryl Crow i w tym samym miejscu poza głośnikami, co w domu na moich chińskich, ponoć szmirowatych, będących rzekomo podstępem jakiegoś tam dystrybutora - Grand High`ach!!!

 

- The Best Of Shade (Digitally Remastered 2000) - i znów to samo, porawiona góra, minimalnie żywsza i nieco bardziej szczegółowa, ale naprawdę bardzo nieznacznie. Za to basu j.w. mało, naprawdę mało (uwaga nie jestem zwolennikiem rozwlekłego basiska, zagłuszajacego inne dźwięki, lubię jego precyzję i dynamikę, ale tu prezentacji brakuje dobrze pojętej potęgi wykonania w realu), wokal Shade nieco ostudzony. Scena tak samo przestrzenna jak w GH, nic a nic szersza.

 

2) Wharfedale Evo^2-40:

 

Wszystko gorsze niż w Mission na tych samych nagraniach. Dźwięk płaski, scena uboga, góra nawet słabsza niż w GH, talerze jakby ktoś je owiązał ręcznikami!!!!!!!!!! Średnica podobna, cieplejsza niż w Mission i GH, jak dla mnie podobna do naleśnika z syropem klonowym, przesłodzona!!!!Bas mniejszy niż w Mission, bliższy monitorom. Ogólnie, nie chciałbym ich nawet gdyby kosztowały połowę tego, co moje Grand High TS5000. A kosztują 4 kzł!!! Obłęd!!!

 

I co Pan na to Panie Zbigu? Nie wierzy Pan, proszę sprawdzić GH TS5000 są dostępne do odsłuchu w każdym Saturnie czy MM (podobno FS 2000 i TS 3080 są jeszcze lepsze, ale nie będę wyrokował, nie słuchałem), można przynieść swoje nagrania, a nawet cdka i wzmaka, że by nie było, że grają z jakimś tandetnym ampli za 1000 zł i dlatego Pan je zdyskwalifikuje. Prosze posłuchać i zastanowić się nad swiomi komentarzami.

 

Ja na ww. odsłuch wybrałem się z psychicznym nastawieniem, że mam w domu gówno zamiast głośników, i że wszystko czego bym nie posłuchał będzie brzmiało lepiej niż moje głośniki. A tu takie miłe zaskoczenie. Nie wykluczam, że znalazłbym coś lepszego od GH i opisywanych powyżej brytyjskich konstrukcji w pułapie do 4 kzł, tylko czekam na jakieś rekomandacje.

 

Pozdrawiam

Pisząc "światowe centrum snobizmu ze stolicą w Warszawie" miałem na myśli Polskę jako kraj, a nie samo miasto W-wa. To taka figura stylistyczna o nazwie "peryfraza". Proszę nacisnąć w głowie guzik o nazwie logika, będę wdzięczny, gdyż ułatwi nam to dalszą komunikację.

 

Pozdrawiam

A jeszcze jakieś inne peryfrazy były? My audiofile nieczęsto zajmujemy się analizą literacką, więc będziemy wdzięczni za wyjaśnienia, co ułatwi dalszą komunikację...

>Rolandsinger

 

Nad którymi moimi komentarzami mam się zastanowić? Chyba napisałem wyraźnie, że nie słuchałem GH i nie wypowiadam się na temat tego jak brzmią. Podałem fakty nt. stron internetowych GH i tyle.

 

Propozycja odsłuchów w Saturnie lub MM to jak rozumiem żart, znając tamtejsze warunki odsłuchowe.

 

Bas? Bardzo lubię, już od rana.

 

Wharfedale z serii Evo raczej nie są mistrzami w swojej klasie, choć wykończenie ładne. Słuchałem Evo 30 z Nad 352. Bardzo spokojne, stonowane, ocieplone brzmienie, bas raczej misiowaty, ogólnie przyjemnie ale żadna rewelacja. Wyższa seria Opus podobnie, bardziej dynamicznie, ale bas rozwlekły a brzmienie mało neutralne. Obecnych serii Mission nie słuchałem, ale M35 w AV miało dość marną recenzję.

 

Za 4000, nowych, to bym raczej szukał jakichś monitorów, bo podłogówki w tej cenie mają przeważnie marną stereofonię i dalekie od ideału barwy. Z tym, że w przypadku monitorów trzeba się pogodzić z ograniczeniami dynamiki i basu.

@Zbig

 

No to może wreszcie obejdzie się bez obustronnych przytyków (za swoje przepraszam). Bo wydaje mi się, że pojawiła się jakaś przestrzeń do konsensusu. Nie słuchałeś GH, zgadzasz się, że za 4 kzł to dobrych albo ponadprzeciętnych podłogówek nie znajdę (a monitory mają dla mnie za sterylny dźwięk, wręcz nienaturalny, bo pozbawiony części niskiego pasma), tak więc GH na to, co reprezentują, wydają się niezłe. A mi nie przeszkadza, że na płycie czołowej nie widnieje napis B&W, AE, Audio Physic, Vienna Aqoustic, Paradigm etc. Poza tym, nie jestem rasistą i nie mam nic do Chińczyków, a jak pisał Wyspiański "Chińcyki trzymają się mocno". A co do brandu sprzętu, sorry za wyrażenie - wali mi to, i tak dla większości ludzi w tym kraju Mark Levinson, Lamm, Krell, McIntosh, Denon czy nawet pospolity Harman/Kardon to zupełnie obcobrzmiące nazwy.

 

Czy nie mam racji?

Nie mogę się zgodzić że monitory mają sterylny dźwięk. Większość instrumentów i wszystkie wokale nie obejmują najniższej oktawy, więc brak niskiego basu im nie przeszkadza. Porządne monitory z dobrymi przetwornikami odtworzą ww. o wiele lepiej niż podłogówki w podobnej cenie. Oczywiście ta różnica zaciera się ze wzrostem jakości (ale i niestety ceny, przy czym twardo obstaję). Jeżeli jednak koniecznie musisz mieć stałą obecność basu i chcesz słuchać muzyki z mocną stopą perkusji i przyjemnym "misiem", to trudno ci będzie zrezygnowac z podłogówek.

 

Nie chodzi mi o brand sprzętu tylko o jakość konstrukcji i zastosowanych komponentów. Dobre kolumny nie tak łatwo jest zrobić i nie wystarczy wymyślić chwytliwą nazwę, zainwestować w marketing i design i zamówić w fabryce na Tajwanie lub w Chinach, choć wielu tak robi, również pod uznanymi markami, stąd na rynku wiele badziewia, także renomowanego.

Hmmm...

Do tej pory Grand High omijałem szerokim łukiem.

Nie ze snobizmu, bo nie wiedziałem nic o firmie (US czy PRC), ale kojarzyła mi się z KD,

czyli z efekciarstwem. Może nastepnym razem jednak poslucham?

Jak na tym brzmi jazz akustyczny typu Art Ensamble of Chicago lub elektryczny

(Wheather Report, Young Power)?

Skrzynki wyglądają na solidne, a że marka taka sobie... Można kupić dwie butelki

Châteauneuf du Pape i przekleić etykietki ;-).

Jestem Europejczykiem.

 

@ Co do akustyki pomieszczenia to się zgodzę, że to fundament. Ale w odsłuchiwanych przeze mnie Mission M35i papierowe membranki po prostu pierdziały jak kawałek kartonu, w który ktoś strzela z wiatrówki, zamiast oddawać dźwięk kontrabasu. Podejrzewam, że przy większych poziomach głośności Denon PMA 2000AE przerobił by je na mielonkę.

Proponuję byśmy zamknęli dyskusję niemerytoryczną. I powrócili do tematu wątku.

 

Proszę o kolejne propozycje, w jaki sposób można zdefiniować pojęcie High-End`u (Hi-End`u jak kto woli) i jakie znaczenie w jego definiensie ma cena systemu?

Ralandsinger

Przyglądam się tej dyskusji i przypominam sobie siebie z przed paru lat...

Od tamtego czasu troszkę się osłuchałem i moje poglądy zmieniły się dość mocno.

Nie zmieniło się tylko jedno, jeden mały współczynnik cena/jakość, który dość mocno oddaje korzyść z wydanych pieniedzy.

Atakujesz niektóre b. drogie produkty, że nie grają ileś tam razy lepiej zgodnie z ceną ileś razy wiekszą...

Chyba nie o to chodzi... Na wyższym poziomie, aby zrobić kolejny krok trzeba włożyć więcej wysiłku...

Patrz sport... w którym decydują SETNE CZĘŚCI SEKUNDY.... i tak samo jest w audio...

Myślę, że jak bardziej się osłuchasz to zauważysz różnicę tych pewnych subtelności... ;-)

Nie mówię, że ja je wszystkie słyszę, ale wraz ze SŁUCHANIEM rozpoznaję ich coraz wiecej.

Jeszcze jedno jestem zwolennikiem ślepych testów... z wiadomej przyczyny...

Pozdrawiam,

  • 7 miesięcy później...

Odświażam jeden ze swoich pierwszych postów zainspirowany lekturą komentarzy w sponsorowanym wątku Labyrinthosa. Ktoś (zdaje się Graaf) zarzucił twórcom nowego głośnikowego brandu, że mają za NISKIE ceny, a Klientela nastawiona na hi-end, oczekuje, że coś, co kupują, jest najdroższe, zaś jakość dźwięku w tym wypadku ma raczej wtórne znaczenie.

 

I jak tu nie twierdzić, że hi-end to po prostu najwyższa klasa cenowa w dziedzinie audio, nie mająca wiele wspólnego z najwyższą jakością reprodukcji. Bo jeśli coś kosztuje powiedzmy 5 kzł, a gra identycznie jak sprzęt za 1 mln zł, to wcale nie jest hi-end, tylko bardzo dobrze grający budżet. Czyż nie?

coś w tym jest

 

ale zestrojony sprzęd za 1mln zł chyba powinien "grać" lepiej niż zestrojony za "100kzł" ;)

 

gorzej jak to pierwsze jest niezestrojone, to może być powodem wielu frustracji ;)

Zaraz zaczniecie poważną dyskusję wychodząc od niepoważnego sarkastycznego wpisu zagorzałego kontestatora Hi-Endu.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Rolandsinger, 19 Sie 2006, 22:04

 

>- Sheryl Crow - The Globe Sessions

 

Och, co za wspanialy wybor! To jedna z najlepszych plyta jakie sa w obiegu. Wiem, to jest OOT ale nie moglem sie powstrzymac. Zycze Ci posluchanie tej plyty na czyms 14 razy lepszym niz opisywany zestaw a doznasz orgazmu (muzycznego oczywiscie). Wybitna plyta.

 

pzdrw

 

soso

tak!

sprzęt może być mniej lub bardziej hi-fi lub mniej lub bardziej wyrafinowany (czyt. kolorujący w sposób preferowany przez opiniotwórczą częśc audiofilskiego światka)

zaś hi-end to kategoria czysto marketingowa, wcale nie ograniczona do audio

 

sprzęt AGD, ceramika i baterie łazienkowe, zlewozmywaki, meble - praktycznie każda kategoria produktów ma swój hi-end, czyli tzw. "full wypas" z odpowiednim "wizerunkiem" dla "big spenders"

Re: Less, 27 Mar 2007, 12:49

 

>niepoważnego sarkastycznego wpisu zagorzałego

>kontestatora Hi-Endu.

 

jeśli chodzi o mój wpis co do polityki cenowej w wątku Labyrinthosa to nie był on sarkastyczny ani prześmiewczy,

tak to po prostu działa

w ekonomii jest nawet takie prawo (nie pamiętam teraz nazwiska je firmującego), że dla produktów luksusowych popyt ROŚNIE w funkcji ceny

nie ma konkurencji cenowej typu "kupuję bo tańsze" w tym segmencie rynku

takie są przynajmniej ustalenia naukowej ekonomii

 

no ale audiofile są pewnie mądrzejsi i lepiej poinformowani "w tym temacie" niż jacyś "gupi ekonomiści" ;-)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.