Primare SPA20 - Amplifikator - UsherDV-9

**adamgdansk** · 27 Sierpnia 2006

no i potestowałem ;-)

zestaw:

kolumny Etera Allumina (Radicon),

kable bi-wire Audionova Quasarus Standard i Solaris

CD/SACD: Marantz SA17S1

dvd: Denon 1920 (podłaczony coaxialem Audioquest)

interkonekty: XLO PRO 150 i Siltech New York (na zmianę)

sieciówki: Neel (standardowy), XLO

pokój 15m2

tesowany sprzęt:

1. Amplifikator 2003 (+ Usher DV-9)

2. Primare SPA20

Po Primare sporo sobie obiecywałem - wysokiej klasy wielokanałowiec, dobre 2.0, uznana marka, wysoka cena )(niegdyś ;-), obecnie za 6,5K w TopHiFi. Usher mnie nie przekonywał generalnie - zawsze to drugi klocek, przełaczanie itd.

Primare podłączyłem dośc szybko, kalibracja ustawień kolumn itd. jest manualna ale wygodna gdyż menu ma OSD na ekranie. Sporo opcji konfiguracyjnych - praktycznie wzmak można skonfigurować inaczej do każdego rodzaju dźwięku: cd, sacd, dd, dts. Podłączyłem kolumny, puściłem kilka utowrów. Hmmm.... głęboki bas, średnica w miare OK, soprany lekko wycofane. Takie miałem odczucie w porównaniu do dotychczasowego odbioru jaki miałem na Apmlifikatorze. I to pewne odczucie, że wykonawcy nagrywali płyty mając "nie najlepszy dzień", nie wysilając się, albo ne mogąc przekrzyczeć jakiejś bariery dźwięku.... Bas dość głeboki, na swój sposób ciepły ale taki lekko rozlazły. Słuchając Amplifikatora mam wrażenie, że schodzi na dośc podobne rejony ale bardziej "trzyma to na smyczy" i dość szybko kontroluje. Za to kino - rewelka. Nic dodac nic ująć. Dźwięk - nie nazwę go wielokanałowym..... jest to dźwięk przestrzenny. Wiele planów, przetrzeni, dźwięki w róznych płaszczyznach itd. Miodzio. I tylko na 5.1. Od teraz mam w nosie 6.1 czy jakieś 7.1 ;-)))

Co mnie teraz ciekawi:

1. Czy inni użytownicy Primare mieli podobne odczucia?

2. Czy i jakie aspekty dźwięku poprawiają się wraz z wygrzaniem?

3. Czy zostawiacie sprzęt na stand-by czy zupełnie wyłączacie (taki przełącznik pod spodem obudowy)? Zostawiłem go na stand-by na kilka godizn i był po prostu gorący...

Z powyższymi odczuciami włączyłem Amplifikatora aby porównać stero. Zaskoczenie - brzmi w zasadzie prawie tak samo jak ten kilkukrotnie droższy Primare ;-). Może gdzieś tam jakieś super niskie basy zniknęły, albo się wycofały, ale za to przybyło wyższej średnicy i Leonard Cohen znów zaczął wciągać powietrze szparami w zębach ;-). Po chwili odsłuchu doszedłem do wniosku że nie tyle zniknęły ile leko się wycoiały te basy, że nadal czułem łaskowtanie w brzuchu ale za to oprócz tego słyszałem wyższe tony wyraźniej, ostrzej... Zaskoczenie. Wziąłem żonę - kompletnego laika - puściłem jej kilka utworów Chrisa Isaaca na Primare a potem włączyłem na Amplifikatorze. "Ile niby więcej kosztuje ten Pri-coś-tam? Przecież ten Twój brzmi o wiele lepiej..." skwitowała i poszła...

No to biorę się za Ushera. Podłaczam do niego i dvd i cd. Puszczam stero przez "pure direct". Hmm.... sprawdzam gdzie "podziały się" basy? - może coś z kablami do kolumn namieszałem. Niby wszystko OK. Ale w porównaniu do Primare i Ampla dźwięk jednak niższej klasy - a może po prostu inny, oszczędniejszy. Ciut bardziej techniczny. Ale Usher jest przcież "przybudówką" do wzmaka 2.0 więc w ostateczności tak swoje nalepsze źródła można podpiąć pod wzmaka 2.0 i Ushera włączac tylko przy dvd i kinie domowym. Testuję kino. Nie jest źle. DVD jest podłaczone cyfrowo do Ushera a z niego cinchai idzie do wzmaka 2.0, który napędza fronty. Całość jak się okazuje można kontrolowac jednym pilotem Ushera - widocznie wzmacnia sygnał na wyjściu analogowym do wzmaka. Można więc i dobrą końcówkę mocy po prostu podłączyć. Jak taki układ brzmiał w kinie? Na pewno słabiej niż Primare, ale ta słabość też nie była taka aby od razu sprzęt wyłączyć. Pewne zakresy basów, przestrzeń - tutaj mogło być lepiej. Ale porównuję to do dobrego wzmaka wielokanałowego - myślę, że porównanie ze średije jakości amplitunerem kinowym dowiodłoby że taki USher to całkiem sensowne rozwiązanie dl akogoś kto preferuje 2.0 a po prostu chce miec procesor dźwięku DD EX/DTS ES (6.1) i sensowny, rozsądnie brzmiący napęd na wszystkie kolumny poza 2.0.

No i co... Usher odpadł dość szybko. A ja siedzę i słucham to Primare to Amplifikatora aby się zastanowić co ostatecznie wybrać/zostawić. Im dłużej słucham tym początkowa różnica brzmienia wydaje mi się mniejsza - Primare brzmi po prostu inaczej i pewnie można to nadrobić kolumnami (wyciągnąć średnicę i wysokie tony -ale czym? jakimiś monitorami B&W do pokoju 15m2? Wciąż poczucie (odczucie), że muzykalność Amplifikatora i precyzja dźwięku (zwłaszcza wysokie tony i wyższa średnica) wydają się na razie nieosiągalne dla Primare. Hmmm.....

Moja konkluzja jest taka - gdyby konstruktor Amplifikatora, P. Burski, pokusił się o konstrukcję wzmacniacza wielokanałowego o dźwięku Amplifkatora to byłby to hicior. Po raz kolejny okazuje się, że jakośc brzmienia nie ma aż tak wiele wspólnego z przedziałami cenowymi czy markami. Ale o tym wszystkim przecież wszyscy wiemy ;-)))))

**adamgdansk** · 28 Sierpnia 2006

Pytanie z innej beczki. Ten dźwięk z Primare jest dość mięsisty, basowy. Pomieszczenie ma 15-18m2 i stoją tam podłogówki. Jest dość basowo. Zastanawiam się nad tym czy wysokiej klasy monitory nie byłyby lepszym rozwiązaniem. Szukałbym na przyszłość czegoś co zachowując dobrą równowagę tonalną i pozwalając wciąż na niski bas (ale nie dominujący wcale) jednocześnie dałoby analityczny, precyzyjny dźwięk. Jak to się mówi - żeby było słychać "paznokcie szarpiące struny" ;)). Co generalnie ze znanych Wam kolum byście polecali do takiego małego pomieszczenia?

B&W 705? ;-)