Skocz do zawartości
IGNORED

Kable - czy i dlaczego różnie brzmią


Piotr Ryka

Rekomendowane odpowiedzi

>Oczywiście do poziomu kart komputerowych ;-)

 

taka wypowiedz swaidczy o braku pojecia o kartach dzwiekowych a jest taka dobra zasada - nie znasz sie to lepiej nic nie mow ;)

 

Chociaz po czesci masz racje, sprzet na ktorym testowalem kable to lynx 2b, oczywiscie z wzmacniaczmi roznicowymi na wej i wyjsciu oraz generalnie calosc b. wysokiej jakosci. Tragedia bylo by gdyby roznica pojemnosci zedu pF miedzy kablami na tej klasy sprzecie powodowala slyszalne roznice w dzwieku bo na takich kartach (a niezadko gorszych) przetwarzana jest muzyka, ktora sluchasz pozniej swoim na CD czy w "analogowym" tunerze FM ;)

ps. jeszcze info dla osob wyrabiajacych swoja opinie o kartach audio na podstawie sb live i piszacych pozniej bzdury jak pow.

 

tutaj mozecie poczytac o kartcie na ktorej robilem pomiar z pierwszej strony tego watku,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

"Lynx Two to referencyjny interfejs audio przeznaczony do: masteringu,rejestracji audio, DVD, Audio-Post Production, synchronizacji, do emisji radiowej, i do pomiarów."

 

czyli chcac nie chac, sluchajac CD czy LP DDA lub ADA i swoich 50cm IC sluchacie tez takich kart oraz dziesiatek metrow kabli w studio za 20 pln, ktore sa na tyle przezroczyste, ze o ich istnieniu pewnie nie wiedzieliscie do tej pory ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

pomylka, testowalem na tej. Jakosc dzwieku ta sama ale inna ilosc we/wy.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Liamk, ależ ty jesteś okrutny (to przez te japońskie kreskówki)! Wiesz ilu osobom przez ciebie zawalił się teraz świat? Przecież toto nie jest wcale od Ancient Audio i nie ma nawet kawałeczka marmuru... no nie przesadzajmy ale to nawet kawałka lastryko nie ma!

Rolandsinger, 12 Paź 2006, 10:56

 

>(..) stanowisko kablosceptyków (w tym również Twoje) jest absurdalne, gdyż stoi w

>jaskrawej opozycji do wspomnianego doświadczenia potocznego. Jakość połączeń jest >słyszalna i to jest truizm.

 

Kto niby "słyszy" tę jakość? Jedynie podgrupa (bardzo podejrzana!) grupki tzw. audiofilów. Weź, wzorem Microsoftu gdy sprawdzał czy Windows jest user-friendly jakąś kobicinę z łapanki na ulicy, albo nawet 200 kobicin i zmieniając w jej obliczu kabelki zapytaj czy słyszy różnicę. Nie usłyszy - ani kobicina ani też chłopina, nie usłyszy też różnicy pomiędzy dźwiękiem z tunera FM a dźwiękiem z SACD.

Get real!

@ Mariusz J i PiotrSZ

 

Wnosząc z powyższych wypowiedzi rozmumiem, że Panowie raczej nie zawitają na Audio Show. Przecież superneutralne kable za 20 zł można nabyć w pobliskiem sklepie elektrotechnicznym albo już całkiem High-endowe w Media Markt za 60 zł. Po co Wam jakieś Fadel Art-y, Tary, Cardasy lub jakieś inne głupoty za bajońskie sumy. Zresztą myśląc podobnymi schematami i stosując teorię spisku w stosunku do całej branży kablarskiej proponuję przesiąść się na klocki Radmora - podobno różnicaw brzmieinu też nie przekracza progu percepcji w porównaniu z Krellem czy Markiem Levinsonem,

 

Otóż powiem Wam coś; kiedyś jako całkowity, nieosłuchany laik kupiłem KD marki Panasonic i po kilku miesiącach radości z dźwięku jak dla mnie podówczas high-endowego przez zupełny przypadek zmieniłem kable głośnikowe z fabrycznych na znaleziony w wynajętym mieszkaniu kabelek miedziany Oelhbach 1,5 mm2 OFC cięty z metra. Ależ to była różnica! Choć nie spodziewałem się żadnej - podpiąłem inny kabel, bo wydawał się estetyczniejszy i solidniejszy niż fabryczny nienajgorszy przecież drucik (miały ten sam przekrój). A przecież elektronika była do chrzanu i powinna być - według Waszych teorii - kabloodporna.

 

Tak więc nie indoktrynujcie tu ludzi kompletnymi dyrdymałami, że kable nie mają znacznia i że 20 zł to pułap high-endu. Kabel to taki sam element toru jak kolcek czy głośnik i od jego jakości zależy efekt finalny w postaci takiej czy innej jakości dźwięku.

 

Zapewne w dziedzinie motoryzacji uważacie, że rodzaj paliwa albo jakość opon, na których się jeździ nie ma znaczenia dla właściwości trakcyjnych samochodu. Gratuluję ignorancji.

>Suma summarum wynika z tego, że audiofil w domowym zaciszu ma dźwięk o niebo lepszy niż inżynier

>dźwiękowiec w studio. Tak?

To akurat nie ulega watpliwości.

>Wiesz ilu osobom przez ciebie zawalił się teraz świat?

 

obawiam sie, ze nikomu. Tym co wiedza sie nie zawalil a reszta i tak mi nie wierzy i nadal sadzi, ze w torze miedzy plyta CD a muzyzkiem jest tylko mikrofon, kabel (napewno audiofilski za 5000$/1m) no i potem ten nieszczesny przetwornik AD ale tez NAPENO audiofilski ;)

Zeczywistosc, jednak jest okrutna . . .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

to bardzo malutki tor, w zasadzie nie ma tam nawet polowy niezbednych urzadzen do zobienia swiatowej jakosci produkcji. No i te dziesiatki metrow kabli :/

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Rolandsinger, 12 Paź 2006, 15:05

 

>Otóż powiem Wam coś; kiedyś jako całkowity, nieosłuchany laik kupiłem KD marki

>Panasonic i po kilku miesiącach radości z dźwięku jak dla mnie podówczas high-endowego

>przez zupełny przypadek zmieniłem kable głośnikowe z fabrycznych na znaleziony w

>wynajętym mieszkaniu kabelek miedziany Oelhbach 1,5 mm2 OFC cięty z metra. Ależ to

>była różnica!

 

Niech zgadnę - w tym samym czasie zacząłeś czytywać audiofilskie gazetki, prawda? :)

 

>Tak więc nie indoktrynujcie tu ludzi kompletnymi dyrdymałami, że kable nie mają znacznia

>i że 20 zł to pułap high-endu. Kabel to taki sam element toru jak kolcek czy głośnik i od

>jego jakości zależy efekt finalny w postaci takiej czy innej jakości dźwięku.

>Zapewne w dziedzinie motoryzacji uważacie, że rodzaj paliwa albo jakość opon, na których >się jeździ nie ma znaczenia dla właściwości trakcyjnych samochodu. Gratuluję ignorancji.

 

Olej napędowy wlany do diesla a olej rzepakowy z "Biedronki" - różnica niby kolosalna ale czy po wlaniu "Kujawskiego" nagle samochód jedzie o połowę wolniej?

Bardzo, ale to bardzo przesadziłeś twierdząc że kable mają takie samo znaczenie jak głośniki,

PRZESADA - to kluczowe słowo w przypadku poruszania tematu kabli.

>>Suma summarum wynika z tego, że audiofil w domowym zaciszu ma dźwięk o niebo lepszy niż inżynier

>>dźwiękowiec w studio. Tak?

>To akurat nie ulega watpliwości.

 

;)

inzynier w dobrym studio ma dzwiek o wiele lepszej jakosci niz w domu. Przemawia za tym asolutnie wszytko bo:

1. jakosc elektroniki o wiele lepsza i czesto duzo drozsza - musze to napisac aby do audiofili dotarlo ;)

2. jakosc kolumn - to samo co powyzej, dobre monitory dalekiego pola to minimum 100'000 pln. Bardzo dobre adamy dalekiego kosztuja tyle co nowy mercedes klasy C, w dodatku za sztuke.

3. pomieszenie - tutaj nie ma porownania nawet. Domowy pokoj nawet w miare zaadaptowany w porownaniu do studia , ktore od samego poczatku buduje sie pod katem audio a ustroje akustyczne czesto maja po pare metrow na najdluzszym boku i waza po kilkaset kilo, poprostu ma sie nijak do pokoju odsluchowego audiofila.

 

Wystarczy odwiedzic dobre studio by sie o tym przekonac na wlasne uszy.

liamk

Wiem że karta Lynx jest dla Ciebie z wiadomych względów jest the best. /nagrywasz/

Cały ten wywód gdzie to ona jest stosowana i że słucham tego co na niej być może obrobiono to też OK./pisałeś już to kiedyś/

Tylko nie zapominaj że nagrywanie i odtwarzanie to dwa różne procesy.!!!

Przy odtwarzaniu na Lynx patrzę już sce-pty-cznie.

Gdyby tylko pojedyńcze pF decydowały o jakości kabla to masz rację - różnice w dzwięku byłyby niewielkie.

Ale potrafią być bardzo duże, więc nie chodzi chyba tylko o te pF.

Dla poziomu Lynx jako odtwarzacza to może i nawet Belden jest przeźroczysty, bo to dalej poziom tylko karty dzwiękowej przy której IC za 20zł jest OK.

liamk, 12 Paź 2006, 15:23

 

Ty, liamk, odwiedź jednego prawdziwego audiofila w domu a uszy Ci odpadną z wrażenia;-)

 

Dopóki nie wejdziesz choć na chwilę do tego świata, który tak starasz się zwalczać - nie zrozumiesz....

@ Dudivan

 

Jeżeli stanowisko kablorealistów komnetujecie jako przesadę, a nie nonsens, to dostrzegam tu pewną odmienność w rozłożeniu akcentów: Wy (tj. kablosceptycy) główny nacisk kładziecie na elektronikę i głośniki, tymczasem ja jako kablorealista twierdzę, że żadnego elementu toru sygnału audio nie można ignorować lub nieproporcjonalnie umniejszać jego wagę - WSZYSTKO MA WPŁYW, KWESTIA DOTYCZY JEGO SKALI - W RZECZY SAMEJ - KABLE SĄ NAJMNIEJISTOTNE, ALE TUŻ ZA NIMI UPLASOWAŁ BYM NP. ŹRÓDŁO. Podkreślam mam na myśli elementy TORU - czym na przykład na pewno nie są osławione sieciówki - ich wpływ faktycznie można sprowadzić do marginalnego, istniejącego na granicy percepcji i autosugestii.

liamk

 

inzynier w dobrym studio ma dzwiek o wiele lepszej jakosci niz w domu. Przemawia za tym asolutnie

>wszytko bo:

>1. jakosc elektroniki o wiele lepsza i czesto duzo drozsza - musze to napisac aby do audiofili

>dotarlo ;)

>2. jakosc kolumn - to samo co powyzej, dobre monitory dalekiego pola to minimum 100'000 pln. Bardzo

>dobre adamy dalekiego kosztuja tyle co nowy mercedes klasy C, w dodatku za sztuke.

 

1. A niby czemu jakość tej elektroniki jest dużo lepsza.?

Z tym że droższa to prawda, ponieważ to sprzęt do zarabiania pieniędzy, więc i droższy.

2. patrz pkt.1

 

Ad3. Masz 100% racji i nie będę polemizował. Mieszkanie nie zastąpi dobrego studia odsłuchowego.

>Tylko nie zapominaj że nagrywanie i odtwarzanie to dwa różne procesy.!!!

 

co to za argument ? :) ja o niczym nie zapominam kolego.

Nieraz dzwiek z takiej karty wyleci po analogu na np. jakis analogowy efekt. Czyli jest tez i odtwarzanie.

 

>>Przy odtwarzaniu na Lynx patrzę już sce-pty-cznie.

 

nie patrzysz, bo nie masz na co moj drogi. Takiej karty na oczy nie wdziales a jej wyjscie analogowe slyszysz tylko na plytach, ktre sluchasz. Bezposrednio wyjscia z niej nie uslysysz pewnie nigdy ;)

 

>>Gdyby tylko pojedyńcze pF decydowały o jakości kabla to masz rację

 

poczytaj co pisze mariuszJ (ktoremu zazuca ktos nierozumienie sprawy ;)) o pojemnosci kabla i wrazliwosci urzadzen na wachania tej pojemnosci.

 

>bo to dalej poziom tylko karty dzwiękowej przy której IC za 20zł jest OK.

 

a ty dalej tylko swoje. Dla twojej infromacji twoj cec 51 razem z czytnikiem, zasilaczem, obudowa i marketinkiem kosztuje mniej od karty (praktycznie sam przetwornik AD/DA) na ktorej testowalem kable. Oczywistym jest, ze jakosc owej karty jest dalece lepsza od twojego cdp - chociazby dlatego, ze wymiana kabli nie powoduje slyszalnych zmian ;)

>1. A niby czemu jakość tej elektroniki jest dużo lepsza.?

 

dlatego, ze tej elektroniki nie slysysz podczas sluchania swoich plyt CD. Swoja elektronike tak. Odnosnie technicznych spraw pogadaj np. z darkulem - jemu o ile pamietam zdarzalo sie zajzec do studera czy tascama. Pozatym generalnia jakosc i technologia bolida f1 jset lepsza niz hondy civic czy nawet mercedesa S - mimo ,ze zostosowanie inne ofc.

 

>>2. patrz pkt.1

 

tez nie wiem dlaczego monitory dalekiego pola sa tak piekielnie drogie. Widac skoro studiua je kupuja to tanszej alternatywy nie ma.

 

>Ad3.

 

dobrze, ze chociaz tutaj sie zgadzamy.

 

pozdro.

liamk

Nie przesadzaj z tymi cenami CEC i LYNX.

Ten Lynx 2 to około 1100 $. Biorąc pod uwagę że to karta do zastosowań zarobkowych to jej cena nie wzbudza respektu i zaufania. Stąd może też jej kabloodporność. :-)))

 

Porównywanie CEC51 /goły napęd/ z kartą AD/DA jest chyba bez sensu. Tak to można porównywać chleb do kawy. Aczkolwiek może wyjść z tego całkiem dobre śniadanko, jeśli dołożyć do tego masełko /czyt. dobry kabelek/ :-)))

 

 

ps. Ceny zasięgnąłem stąd:http://www.lynxstudio.com/lynxtwo.html

> jej cena nie wzbudza respektu i zaufania.

 

sedno sprawy. Aby cos wzbudzalo respekt i zaufanie audiofila musi byc drogie. Dlatego ceny sa jakie sa - musza takie byc ;).

1100$ za karte lynxa, ktora tak naprawde jest samym przetwornikiem + interface dla kilku standardow transmisji cyfrowej to duzo.

 

ps.

ta karta nie musi wzbudzac respeku i zaufania cena bo robi to mozliwosciami, jakoscia i parametrami ktore oferuje dlatego cieszy sie ogromnym uznaniem na calym swiecie oczywiscie wsrod profesionalistow. Pozatym kierowana jest do odbiorcy dla ktorego cenia nie jest wyzacznkiem zaufania a przynjamniej nie w pierwszej ani trzeciej nawet kolejnosci.

E no teraz to nie zmieniaj frontu. Najpierw piszesz że to dużo droższa zabawka od napędu CEC i przez to lepsza, to odpisałem co odpisałem. Sprawdziłem i lipa.

Wcale nie neguję że do Twoich profesjonalnych zastosowań jest OK.

Ja jednak pozostanę przy swoim sprzęcie i kabelkach do odtwarzania płytek:-)

 

A tak na poważnie to mógłbyś się podzielić z kolegami swoją twórczością.

Może jakiś link do posłuchania.

Edward =>

 

"Sugestia to ogromna siła. Ale jak osądzisz przypadek, gdy testujący jest absolutnie sceptycznie nastawiony do tego,

że dwa kable mogą różnie brzmieć, ale dla świętego spokoju poproszony siada i poddaje się testowi po czym okazuje się,

że... słyszy różnice? "

 

Dwie sprawy:

- po pierwsze: metodologia uwzględniająca trzy wcześniej opisane wymagania ( podwójnie ślepa próba , randomizacja ,

grupy kontrolne ) eliminuje błędy spowodowane nastawieniem osoby badanej

- po drugie: nawet wśród kablofilów istnieje zgoda, że w podwójnie ślepym tescie nie da się usłyszeć wpływu kabli na brzmienie

, dyskusje wokół ślepych testów skupiają się raczej na udowodnieniu dlaczego metodyka podwójnie ślepych testów

jest nieodpowiednia do badania kabli np. artykuły J.Rischa który notabene jest podobno członkiem AES, a AES jak wiadomo

neguje wpływ kabli na brzmienie

 

 

Rolandinger =>

"K.R. Popper niegdyś powiedział: "nauka to taka dziedzina, w której jest miejsce na każdą ideę,

pod warunkiem, że nie stoi ona w sprzeczności z potocznym doświadczeniem"

 

Nie chcę być złośliwy ale jako psycholog powinieneś lepiej rozumieć pojęcie "potoczne doświadczenie". Jak pokazują badania naukowe nieodpowieni dobór próbki reprezentatywnej do badań powoduje nieprawidłowe wnioski.

Przykładowo wnioski do których dochodzą np. miłośnicy UFO na swojej grupie dyskusyjnej nie mogą być traktowane jako

"potoczne doświadczenie". Podobnie opinie wygłaszane przez niektórych emocjonalnie nastawionych audiofilów również nie są "potocznym doświadczeniem".

 

"Wynika to także z czystej fizyki elektryczności - chyba nie chcesz udowadniać, że przekrój

przewodnika nie ma wpływu na oporność, albo że srebro nie takie same własności przewodnictwa co miedź, etc."

 

To wszystko da się policzyć. Jeżeli znasz jakiekolwiek zjawisko fizyczne które w typowym kablu

głośnikowym powoduje odkształcenie sygnału większe niż czułość ucha ( około 0,5dB ) to opisz je -

będzie sensacja w naukowym świecie. Jestem jednak pewny, że nie znasz takiego zjawiska.

Niestety na tym forum są dość często spotykane wypowiedzi w których pojawiają się takie pojęcia

jak impednacja kabla, naskórkowość , zjawiska falowe o których fizycznej naturze autor nie ma zielonego

pojęcia, a tym samym nie ma pojęcia w jaki sposób zjawiska te mogą wpływac na sygnał płynący w kablu.

 

pozdr.

Arkadix

Rolandsinger, 12 Paź 2006, 15:05

 

Daj sobie spokój z tłumaczeniem tym "głuchym" czegokolwiek, przecież oni są niezbicie przekonani, że ty ja i inni słyszący są z "układu". Paranoja to skomplikowana choroba, prawdopodobnie uleczalna, więc bądźmy dobrej myśli.

 

Polichlorkowinylowy kochanek

>Najpierw piszesz że to dużo droższa zabawka od napędu CEC

 

nie pisze, ze duzo drozsza a drozsza. Dalem link gdzie miedzy innymi jest cenaw sklepie. Jesli twoj cec jest drozszy to ok. Gdyby lynx mial zasilacz, naped CD i obudowe to kosztowalby pewnie wiecej. Zreszta tak narpwde nie ma to znaczenia. Sa tez karty duzo drozsze od lynxa i napedy duzo drozsze od twojego ceca.

 

>Wcale nie neguję że do Twoich profesjonalnych zastosowań jest OK.

 

nie mzoesz tego negowac. Chyba, ze bezpodstawnie ;)

 

tutaj (dzial reviews) o tej karcie mozesz poczytac co pisza zawodowcy miedzy innymi z sound on sound, mix'a, pro audio review a nawet audiofilskiego stereotimes ;)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

>A tak na poważnie to mógłbyś się podzielić z kolegami swoją twórczością.

 

Niestety jestem muzycznym beztaleciem bo mimo, ze na klawiszach pogrywam od dziecka mam poziom amatora :(. Gitary natomiast lepiej posluchac w wykoniu satrianiego a fletni zamfira. Sa duzo lepsi odemnie ;)

Mi jednak granie daje jakas tam satysfakcje, czasem wieksza nawet od sluchania ale obawiam sie, ze wylacznie mnie to daje satysfakcje dlatego dzielic sie nie mam zamiaru ;D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

yolaos, 12 Paź 2006, 19:04

 

Daj spokój,ja już sugerowałem wyżej kto powinien pójść do psychiatry. Ty jesteś w pełni zdrowy, nie należy martwić się na zapas.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.