Rola wzmacniacza

[audiofil123]

Pitdog,

 

z tym to bym już polemizował. Czy słyszałeś system oparty na tranzystorach, który przezwyciężyłby ten rodzaj matowości albo ostrości, od których są wolne hi-endowe systemy lampowe?

[pitdog]

>audiofil123 w swoich ograniczonych doswiadczeniach odsluchowych owszem, slyszlem cos co mi sie bardziej podobalo. jednak wiem, ze porownywalem z zestawem, nie byla to wymiana jednego urzadzenia w tym samym systemie (to by bylo zreszta niemozliwe dla lampy szczegolnie). nie twierdze, ze mam monopol na absolutna racje, bo nie sluchalem wszystkiego co jest na rynku :) dlatego unikam kategorycznych stwierdzen. jednak wiem, co mi odpowiada, wiem, od kiedy przestalem w zasadzie emocjonowac sie sprzetem, zostala tylko muzyka.

a to co mi sie podoba jest bardzo tranzystorowe, malo skuteczne (db kolumn) i generalnie niezgodne z teoria genialnego 1w na superskutecznych kolumnach;)

[audiofil123]

Pitdog,

 

Jednak muzyka może być różnie prezentowana. Życzę Ci abyś kiedyś doznał tego swego rodzaju lampowego olśnienia - nie twierdzę, że każdy przed nim musi paść na kolana, ale z pewnością trudno nad nim przejść obojętnie. Na wszelki wypadek warto go usłyszeć, aby wiedzieć czy nam odpowiada czy nie

[pitdog]

>audiofil123 nie jestem nastawiony na nie z gory, takze byc moze cos ciekawego uslysze. jak dotad doznalem olsnienia, jednak nie lampowego :)

jeszcze jedno dodam - dla mnie w tej zabawie liczy sie tez strona czysto praktyczna, a co za tym idzie i kosztowa. lubie miec swiadomosci dobrze wydanych pieniedzy, a nie wydanych na jakies eteryczne legendy, ulotne czary mary :) jak dotad lampa, ktora mi sie podobala (ta czy owa) byla silna jak czolg. a i tak wole swoje powiedzmy przyziemne i praktyczne odkrycie. prawde mowiac, odkrywszy dobre hi-fi wole odkrywac muzyke, to jest dopiero zabawa.

 

Audiofil - jaka lampa Ci sie tak bejecznie podoba, ze jest lepsza od wszystkiego innego pod kazdym wzgledem. to co masz?

[audiofil123]

Pitdog,

tak dokładnie ta i nie jest to chwilowe zauroczenie, bo trwa już od dwóch lat. Nie chodzi tutaj, że coś nie może lepiej grać, tylko chodzi o rodzaj dzwięku. Można jeszcze wiele poprawić w sensie mikro i makro, ale dzwięk jest taki jaki szukałem - często po omacku - przez dzięsieć lat

[pitdog]

no widzisz, ja mam podobne odczucia u siebie, wiem co bedzie nastepnym krokiem, tez szukalem szukalem,ale nieco mniej czasu szczesliwie mi to zajelo. gra i jest muzyka :) czasem z nudow mysle o jakims gadgecie (kabielek), to i owo jeszcze zmienie , ale wiem juz co mi odpowiada

[audiofil123]

a na czym grasz?

[pitdog]

na razie pasywne atc (zestaw), moja nirwana jednak miala miejsce przy duzych aktywnych ATC:) ale i teraz jest po prostu swietnie. bede kombinowal ze zrodlem/dac-em jeszcze.

[audiofil123]

rozumiem - życzę powodzenia!

[stempur]

majmaj

 

Napisałeś: "łancuch jest na tyle silny jak najslabsze jego ogniwo!

prawda? "

Niestety obawiam sie, że w świecie audio to jest nieprawda.

Pozdrawiam Stempur

[majmaj]

a jakies uzasadnienie?

[Simonello]

Pozostaje Ci samemu nad tym podumać.

[opteron]

"a jakies uzasadnienie?"

 

"łancuch jest na tyle silny jak najslabsze jego ogniwo" zakładając że wzmacniasz pojedyncze ogniwa łańcucha, ale nie to najsłabsze, nie zwiększysz obciążalności całego łańcucha. Tłumaczyć chyba nic nie trzeba?

 

Za to w audio, masz kolumny powiedzmy które pozornie ograniczają Twoj system, są tym najsłabszym ogniwem, ale podłączasz jeszcze lepsze źródło, czy lepszy wzmak i całość gra lepiej... :-)

[MariuszJ]

W łancuchu od płyty do ucha każdy element, oprócz spełniania przez siebie naturalnej funkcji psuje efekt końcowy. Rzecz w tym, żeby sumaryczne psucie zminimalizować, uświadamiając sobie, która składowa łańcucha jest najbardziej podatna na zmiany w rozsądnym zakresie cenowym.

[opteron]

MariuszJ, a w łańcuchu od wykonawcy do płyty co się dzieje to aż strach się bać! Przy tym nasze audiofilskie systemy to nadprzewodniki ze wzmocnieniem :-)

[majmaj]

to miałem na mysli :)

[MariuszJ]

Opteron, no masz. Do teorii, że nie ma źle nagranych płyt, tylko reproduktory ciągle nie te, radziłbym podchodzić poprzez pytanie: komu się opłaca to, żeby ludzie tak myśleli?

[peperoni]

>>arkadix

 

zgadzam się w całej rozciągłości ;)

 

a tak przy okazji - czy aby przypadkiem ostatnio nie zaobserwowałeś też większego niż sądziłeś wpływu źródła na brzmienie zestwu?

 

pozdrawiam,

peperoni

[Arkadix]

peperoni =>

 

" ... czy aby przypadkiem ostatnio nie zaobserwowałeś też większego niż sądziłeś wpływu źródła na brzmienie zestwu? .."

 

Z ostatnio przesłuchiwanych źródeł najtańsze było dokładnie 88 razy tańsze od najdroższego.

No i to droższe było trochę lepsze ......... nie potrafię wyciągnąć żadnych rewolucyjnych wniosków z tego eksperymentu :-)

 

A ja i tak najbardziej lubię brzmienie mojego 17-letniego Marantza z 16-bitowym przetwornikiem ..... i co mi kto zrobi ? ;-)))

 

 

pozdr.Arkadix