Skocz do zawartości
IGNORED

Japońskie wydania CD - o co tu chodzi ?


piter

Rekomendowane odpowiedzi

Gość jamówię

(Konto usunięte)

>>>PMD

 

Jest jeszcze Patricia wydana przez MF,porównanie RR było by faktycznie ciekawe.

 

>>> Piotr RYka

 

Masz rację, różnica między tłoczeniami USA versus Japan jest słyszalna,czy to różnica klasy?polemizowałbym ale konkluzja nasuwa mi sie podobnie jak tobie: wydania XRCD są zjawiskowe i warte każdej wydanej na nie złotówki.Unausznia mi to każdorazowe przesłuchanie Billa Evansa Waltz For Debby wydane właśnie przez JVC

PMD

 

dla mnie właśnie niejapońskie remasteringi są nienaturalne zwłaszcza na górze pasma - szczególnie dotyczy to remasteringów Blue-Note. Wyraźnie bowiem słyszę jakąś kompresję dzwięku a raczej lekkie podbicie i słychać, że dzwięk został przetworzony a nie "odzyskany" z taśmy matki. Na słabszych sprzecie można mieć wrażenie że ta góra jest lepsza ale na referyncyjnym słychać sztuczność czy nienaturalność. Dzwięk japońskich płyt jest pozbawiony tych wad i jest bliższy naturalnemu brzmieniu instrumentów - oczywiście mówię o dobrych pierwotnie realizacjach.

 

Pozdrawiam

audiofil123,

 

zdaję sobie sprawę z skłonnosci mojego systemu do przedstawiania swojej wersji wydarzeń, dla tego dlaeko jestem od jednoznaczengo stwierdzenia, że coś tam jest na pewno źle lub dobrze. Nie mniej jest to już system, który pokazuje wiele niuansów i zywczajnie słychać spore różnice w tych wydaniach. Być może system jest na tyle `tępy`, że oddaje to co sie dzieje na górze z zbyt dużym ugłaskaniem (choć aż tak xle niejest :), więc nie sądzę). Wypowiadają się jednak osoby z systemami, które w odniesieniu do mojego mogą być referencyjne i mają podobne wrażenia. Dal tego ciekaw jestem opinii innych osób.

 

Wcześniej pisałem o płycie: Kind of Blue - HQD- High Quality Disc, Sony, mialeś może okazję posłuchać, ciekaw jestem twojego zdania (lub innej płyty M. Davis`a z tego wydania, trochę ich wyszło)?

PMD => czytałem twoje wpisy na temat płyt M.Davisa i mam te same obserwacje i mieszane uczucia co starałem się koledze Analogowemu zaszczepić powyżej twojej wypowiedzi.

Uważam , że tam gdzie jest płyta oryginalnie dobrze nagrana to nie ma sensu jej poprawiać remasterem Japońskim, - czyli kupować drugiej.

Bo remastery nie sa pozbawione wad co słusznie zauważył kolega PMD.

Mają sporo plusów i minusów i chodzi o to ,aby te plusy nie przysłoniły wam minusów ;-)

audiofil123

Ja sie czepiam wysokich w japończykach słuchając fortepianu. Na japońskich fortepian stracił nieco blask , zróżnicowania barw i otoczki akustycznej wybrzmień strun. Myślę że mam wystarczającą rozdzielczość sprzętu żeby móć odróżnić stratę tych niuansów od wyfiltorwania śmieci w remasterze. Choc przyznam że likwidacja poczucia

rozedrgania i wprowadzenie większego porządku w brzmieniu też ma swój urok. Generalnie sprawa nie jest jednoznaczna moim zdaniem..

Tematyce jakości płyt było poświęcone jedno ze spotkań Krakowskiego Towarzystwa Sonicznego. Na sprzęcie CD Linn Sondek, wzmacniacz AA Silver300 i kolumny SF Electra Amator ustalono: najlepsze są XRCD, przy czym tłoczenia amerykańskie "biją japońskie na głowę". Dalej idą HDCD tłoczone na złocie, następnie Mobile Fidelity, które są dużo lepsze od japońskich "kartoników", a potem cała reszta, przy czym trzeba pamiętać, że warstwa CD z płyt SACD jest gorsza od porządnej płyty CD, a kartoniki zazwyczaj lepsze od płyt "normalnych".

 

Pisząc to słucham płyty "Stan Getz Jazz Jambore 60" - wydanej przez Polonia Records (1998) - i uważam, że jest nagrana bardzo przyzwoicie. W ogóle polskie płyty bywają niezłe.

PMD,

 

Nie mam niestety "Kind of Blue" bo się maniakalnie uparłem że chcę mieć japonski remastering na złotej płycie i jak dotąd nigdzie czegoś takiego nie spotkałem. Mam natomiast drugi klasyk wszechczasów czyli "Somethin' Else" firmowany przez Adderleya i mam wrażenie że Davis wchodzi do pokoju. Dzwięk trąbki przeszywa, ale nie jest nienaturalnie metaliczny jak na Blue-Note chociaż metalu również nie brakuje. Po pogłosie można ocenić rozmiar studia Van Geldera i nie ma owej kompresji na perkusji Blakeya. Zdumiewa mnie jak znakomicie brzmi bas Sama Jonesa, a to przecież było "podobno" nagrywane na prymitywnym sprzecie i bas powinien być zmulony. No i do tego to rozmieszczenie instrumentów w przestrzeni - Adderley stoi obok Davisa a H. Jones podgrywa w prawym rogu. Wszystko jak na dłoni i bez żadnych sztucznych podbarwień - ehhhh - kocham skośnookich magików

 

Pozdrawiam

Piotr Ryka,

 

Faktycznie najnowsze remasteringi klasyki polskiego jazzu firmowane przez "polskie radio" są bardzo dobre - a przynajmniej lepsze od Blue- Notu chociaż i tu słychać delikatną kompresję. Natomiast o jakich amerykańskich tłoczeniach xrcd jest mowa? Jakie konkretnie płyty porównywaliście?

 

Pozdrawiam

Panowie, a czy nie jest tak, że owa nadmierna analogowość dotyczy po prostu starych nagrań (jak np: KoB), a to co nagrywa się współcześnie - przyjmijmy od lat 90-tych nie posiada owych cech?

audiofil123

 

Nie pojmuję dlaczego jeszcze nie masz Kind of Blue. Tu masz złote japońce (Sony)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Na spotkaniu porównywano tą samą płytę XRCD (ten sam numer) wytłoczoną w Japonii i USA - Sony Rollins "Saxophone Colossus". W ślepym teście amerykaniec zmiażdżył japońca. Przyczyna - nieznana.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

PMD

 

Płyty w kartonikach to z założenia płyty bez remasteru, czyli usiłujące naśladować winylowe oryginały. Właśnie to może skutkować owym przymgleniem i mniejszą dynamiką.

Moim zdaniem japońskie remasteringi są prawdziwe aż do bólu i prezentują to co jest zapisane na taśmie matce czy kopii taśmy. Dowodem dla mnie są złe realizacje np. D.Jordana z lat 70-tych gdzie aż przykro słuchać dzwięku fortepianu czy perkusji. Właśnie słucham płyty B.Harrisa z połowy lat 90-tych i tam też jest jakaś "analogowość" ale pozbawiona pewnej patyny starych nagrań. Słuchać tu po prostu że technika poszła do przodu i fortepian juz nie ma rozmiarów klawesynu, a bas jednak ma więcej mięsa i schodzi niżej

Przejżyjcie uważnie ten wątek , może niektóre problemy się wyjaśnia ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotrze dzieki za namiar! Co do kartoników - mam ich wiele i nie ma tam mowy o braku remasteru! Wszystkie mają znakomite brzmienie a ich przewagą jest mniejsza ilość kopi. W kartonikach wyszło również wiele złotych edycji na czele z Ella Fitzgerald czy Sarah Vaughan i wszędzie jest opis procesu remasteringu K2 albo innych. Kartoniki mają tylko imitować wyglądem LP

 

Pozdrawiam

Co do kartoników - mam ich wiele i nie ma tam mowy o braku remasteru!

 

Chodziło mi o ten najstarszy remaster, związany z pierwszymi wydaniami płyt na CD. K2, to oczywiście inna bajka.

Płyty na złocie zamiast aluminium są faktycznie złotej barwy i są bardzo drogie. Ale XRCD nie są na złocie i dobrze sobie radzą. Pytanie, na czym są. Ja nie wiem.

Jeszcze a propos remasteru. Akira Taguchi - czarodziej od technologii XRCD - nazywa swoje cyfrowe wzorce "masterami" a nie remasterami, ponieważ usiłują one możliwie wiernie odwzorowywać analogowe taśmy matki, bez żadnych sztucznych, cyfrowych poprawek.

Piotr Ryka, 23 Lis 2006, 19:41

 

>Jeszcze a propos remasteru. Akira Taguchi - czarodziej od technologii XRCD - nazywa swoje cyfrowe

>wzorce "masterami" a nie remasterami, ponieważ usiłują one możliwie wiernie odwzorowywać analogowe

>taśmy matki, bez żadnych sztucznych, cyfrowych poprawek.

 

Otóż to! Natomiast złote płyty są najczęściej wydawane w technice "Rubidium Atomic Clock" przez firmę Universal. Tak został m.in. wydany "Clifford Brown with Max Roach", "Ella and Lois" "Ella in Berlin" czy "Sarah Vaughan" itd. i są one w kartonikach. Brzmienie tych złotych płyt to jest absolutny odjazd i tam dopiero słychać jak powinien wyglądać remastering

A ja myślałem, że ta moja ''Ciemna Strona.....'' jest taka złotawa od spodu przez hybrydowy sacd/cd charakter płyty. Do tej pory myślałem po prostu, że wszystkie hybrydy sacd tak mają :P Proszę jakich ciekawych rzeczy się tu człowiek dowiaduje :) Tylko że np. ta płyta nie była wydana w kartoniku, z drugiej strony wg mnie to bardzo dobrze. Każdorazowo wyciągać i wsadzać płytę do czegoś takiego to poroniony pomysł, bo kończy się często porysowaniem cennego krążka :/

I love the sound of crashing guitars

mam chyba z 50 japonskich remasterow. cecha wspolna - kosztowaly nie wiecej niz 40 zl. a wszystkie zostaly byly wziete w posiadanie w mm!!! nie wypada mi wiec mowic o ich brzmieniu, ale powiem jednak - nic szczegolnego!!! z niewolskiego nie ukrecisz kurosawy. ot, cala prawda

>Piotr Ryka

 

>Jeszcze a propos remasteru. Akira Taguchi - czarodziej od technologii XRCD - nazywa swoje cyfrowe >wzorce "masterami" a nie remasterami, ponieważ usiłują one możliwie wiernie odwzorowywać analogowe >taśmy matki, bez żadnych sztucznych, cyfrowych poprawek.

 

Akurat...

 

"The XRCD process begins at mastering.The original digital master is converted to analog using JVC's new K2 24 bit Digital-to-Analog Converter .The analog signal is then mastered using a custom mastering console and digitized via JVC's newly designed K2 24 bit Analog-to-Digital Converter .The 24 bit digital word then passes through JVC's Digital K2 ,which regenerates a pure 24 bit digital signal that is recorded to a SONY PCM-9000 magneto-optical disk.The XRCD process takes advantage of the stability of the magneto-optical disk,as well as its 24 bit capacity,by using it as the audio storage medium for delivery to manufacturing.

 

At the JVC manufacturing plant in Yokohama,Japan,the 24 bit SONY PCM-9000 magneto-optical disk is played back through the Digital K2 .This step eliminates any jitter and distortion that may occur during the digital signal playback.The 24 bit word is then converted to 16 bits using K2 Super Coding ,which insures true 16 bit dynamic range"

 

Kompletny tekst zawiera niestety sporo marketingowego bełkotu i oczywiście żadnych konkretów, np. jakiż to jest ten superniski poziom jittera osiągany w procesie.

y2k,

 

przy dziesięciu płytach wychodzi około 20 zł za płytę plus 12 zł cła - oczywiście szacunkowo. Teraz mam zamówione 9 płyt i koszty przesyłki wynoszą 4700 yenów przez Registered Air Mail

 

majo,

 

te płyty dostępne w Polsce w cenach 30-50 zł. oprócz japońskich napisów? nie mają nic wspólnego z płytami o których dyskutujemy

 

Zbig,

 

w innym wątku już chyba z Tobą dyskutowałem na ten temat. Liczy się końcowy efekt a ten jest znakomity

Micke 13,

 

płyta w kartoniku nie ma prawa się porysowac bo jest wkładana do specjalnej wkładki wykonanej z miękkiego materiału. Oczywiście nie każdemu odpowiada kartonik - ale ja się wychowałem na analogach i dla takich klientów są kierowane te plyty

majo,

 

te płyty dostępne w Polsce w cenach 30-50 zł. oprócz japońskich napisów? nie mają nic wspólnego z płytami o których dyskutujemy

 

 

matko boska, japonczycy oszukuja?! jesli nie oni - kto?! kto mnie tak podle oszwabil i pozbawil odsetek z ciezko zapracowanych lokat?! kto, na mily bog?!!! kto, qrwa zesz mac, mnie tak wruyrhcal!!! kto!? jak sie nazywa ta firma!? przyjacielu, sej mi nal!!!

audiofil123

 

kolego, powiedz szczerze, kto mnie rabie w broken anus! gdyz inaczej zaczne weszyc. u nas w kazachstanie nie ma tego, tamtego. albo chcesz konia, albo aufwiderzejn!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.