Skocz do zawartości
IGNORED

Polityczna poprawność - dyskusja


Piotr Ryka

Rekomendowane odpowiedzi

Nie widzialem Apocalypto... Ale z tego co o tym slyszalem, to imho mi to bardziej podchodzi pod Aztekow niz Majow...

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Less, 19 Sty 2007, 18:04,

 

No niestety, ale sądzę, że to bliskie prawdy. Tym bardziej w świetle cytatu-motta całego filmu:

 

"A great civilisation if not conquered from without untill it has destroyed itself from within" - dla prostego ludu amerykańskiego dodatkowo kawa na ławę: stateczek, żeby zobaczyli ten "without", po tym jak pokazano im co działo się "within".

 

Bardzo proekologiczny film moim zdaniem, Apocalypto.

Icicle, 19 Sty 2007, 18:44

 

Z tą ekologią to grubo przesadzasz. Jedna z hipotez co do przyczyn upadku potęgi Majów ma faktycznie podloże ekologiczne, ale gdzie niby to widać w filmie? Susza raczej nie była spowodowana niskim stanem świadomości ekologicznej Majów, lecz była zjawiskiem od nich niezależnym. Ja oglądając film w swojej prymitywnej percepcji bynajmniej żadnych elementów ekologicznych nie zauważylem i sądzę, że większość oglądaczy też nie. To, co mogło rozsadzać od wewnątrz, to barbarzyństwo obyczajów, okrucieństwo, pogarda dla życia, może coś jeszcze, ale niszczenie środowiska?

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Less, 19 Sty 2007, 19:12,

 

Ej no, uważasz, że nie było widać degradacji środowiska? A te wszystkie piecyki, nie piecyki na tle wyschniętych połaci gleby etc.? No i susza: jedna z hipotez jest taka, że sami ją na siebie sprowadzilli rabunkową gospodarką rolną (ale zabrzmiało!), co jest wielce prawdopodobne (wyjałowienie ziemi, wody gruntowe i te tam sprawy). Ekologia (jako nauka) w dużej mierze zajmuje się równowagą w systemach przyrodniczych - w Apocalypto ta równowaga jest pokazana jako zachwiana! Więc czemu przesadzam? Pokazanie barbarzyństwa obyczajów, czy pogardy dla życia (ludzkiego) nie wykluczyło pokazania pogardy dla życia jako takiego.

 

Weszłam właśnie na strone Apocalypto i faktycznie, jest napisane, że chcieli pokazać co rozkłada wielkie cywilizacje od wewnątrz, poprzez ukazanie właśnie degradacji środowiska, upadku obyczajów etc. Ku przestrodze współczesnemu światu, który ma się tak sobie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) (ciekawa strona, wreszcie się dowiedziałam kto grał w tym filmie)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Icicle, 19 Sty 2007, 19:37

 

> A te wszystkie piecyki, nie piecyki

 

Jest kwestia skali - kilkoma piecykami nie zniszczymy środowiska.

Ekologia w ogóle byla malo potrzebna, dopóki ludzi na świecie bylo kilkadziesiąt razy mniej niż teraz - natura radzila sobie z zanieczyszczeniami sama.

 

na tle

>wyschniętych połaci gleby etc.?

 

Jak byla susza, to byly wyschnięte polacie gleby, do tego nawet czlowieka nie potrzeba.

 

jedna z hipotez jest taka, że sami ją na siebie

>sprowadzilli rabunkową gospodarką rolną (ale zabrzmiało!), co jest wielce prawdopodobne

>(wyjałowienie ziemi, wody gruntowe i te tam sprawy).

 

To tylko hipoteza, ale na filmie tego nie bylo. Rabunkowa gospodarka rolna byla dosyć powszechna w odleglej przeszlości. Praslowianie I Germanie też podobno wykorzystywali ziemie póki byla urodzajna. Gdy się wyjalowila karczowali kawal lasu (albo - o zgrozo - wypalali) i obsiewali następny kawalek. Zanim wynaleźli trójpolówkę.

Ludzi się musialo namnożyć jak mrówków, zanim zagrozili naturze.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Less,

 

Porównujesz do Prasłowian, którzy, zauważ, nie byli tak makroskalowi - w porównaniu z wielką cywilizacją, która rozwijała się przecież ileś tam set, czy tysiąc lat zanim upadła... Rabunkowi Prasłowanie to wioskowe kmiotki w odniesieniu do tego.

 

Gdyby film miał pokazywać, krok po kroku, dlaczego, np. głodowali, zamiast przenieść się do dżungli, o której piszesz, to trwałby jakieś 5-6 lat, zamiast dwóch godzin.

Dlatego operuje prostymi obrazami: "piecyki", suche pole, głód=zachwiana równowaga ekologiczna (choć panowie ganają się po lesie deszczowym!!); składanie ofiar, niewolnicy, transujące tłumy=zachwiana równowaga społeczna. I tak rozumiem jego "proekologiczność".

 

Moim zdaniem oba środki artystyczne dość dobrze spełniają swoją rolę, choć jak się wgłębić to rzeczywiście są nielogiczne : jak można umrzeć z głodu dwa kroki od najbogatszego ekosystemu świata (las deszczowy)?

 

Ale nie jest to przecież film dokumentalny, używa wielu "skrótów myślowych", po to, żeby oprócz wątku sensacyjnego było i zamierzone przesłanie.

 

(a tak BTW: Skoro tych Majów dotknęły głód i susza, to jakoś nie wierzę, że wtedy, kiedy to się działo, otaczały ich takie ładne i bogate lasy, musieli zdążyć je usunąć: ich upadek nastąpił w stuleciu IX, więc nic dziwnego, że wielkie miasta z powrotem pokrył las)

 

Pozdrawiam

 

ps. Takich zgrabnych facetów jak w Apocalypto, to mało gdzie pokazują. Pięknie biegają po lesie;) Nie zdziwiłam się, jak zobaczyłam na tej oficjalnej stronce, że większość ważniejszych postaci to wykształceni tancerze, łącznie z Łapą.

Ja jeszcze wrócę do "kwestii skali", jak pisałeś, Less.

Ich państwo zajmowało część Meksyku i większość Jukatanu. Więcej, niż niejedno obecne państwo w tym rejonie. Dlatego uważam, że ów nieurodzaj mogli ściągnąć na siebie sami. Jak było w rzeczywistości, nie dojdziemy...

->Icicle

 

Sztuka uprawy roli nie wygląda tak prosto że mamy warunki to automatycznie będą plony. W komunizmie ukraińskie czarnoziemy rodziły na 1/12 wydajności i to przy pewnym stopniu mechanizacji :-)))

Dzika kukurydza nie mogła wyżywić takich skupisk, indianie uprawiali kukurydzę o kolbach zbliżonych do dzisiejszych kłosów jęczmienia, ponadto uprawiali jeszcze jakiś maniok czy nie wiem już co. W pewnym stopniu stosowali nawadnianie natomiast ich rolnictwo miało podobne ułomności co w innych kulturach żyjących w bogatym biologicznie środowisku - ze względu na potencjalną żyzność gleby i nasłonecznienie nie odkryli płodozmianu (w Chinach nieco to ominięto wprowadzając przenoszenie pokoleniowe ryżu) itd nie mówiąc o wykorzystaniu metalu, koła i bardziej wydajnych metod pociągowych oraz silnych zwierząt do prac ziemnych. Bez płodozmianu ziemia się wyjaławia, jeżeli stosowano wtedy niewolniczą uprawę w dużej skali w czasach kryzysu okresowy brak żywności mógł być nie lada problemem. Było to przekleństwem cywilizacji bliskiego wschodu kiedy Asyria, Sumerowie i Akkad potrafiły cierpieć w latach głodu w klimacie niby lepszym niż na północy. Dżungla wykarmi niewielkie plemiona rozmieszczone na określonym terenie ale nie zapewni żywności dla olbrzymich skupisk ludzkich oraz armii. Dodać należy możliwości chorób roślin, plagi owadów i niszczenie upraw przez przeciwnika.

Piotr, 19 Sty 2007, 21:29,

 

No właśnie:)

 

Z tym kołem: czytałam, że wynaleźli, czy też odkryli koło, ale wykorzystywali je jedynie do jakichś głupot, typu zabawki, natomiast nigdy w transporcie.

jozwa maryn

Meine Liebe,

 

Twoje (często powtarzane) pytania:

"A skąd mam wiedzieć"

"Nie rozumiem"

"nie wiem co masz na myśli"

...................

 

oprócz pewnej dozy filuterności, świadczą nie tylko o Twojej wrażliwości i ciekawości świata ale także o chłopcu nie mającym nic wspólnego z tymi łobuzami, uprawiajacymi Zabawy z Procą czy też, zaglądającym dziewczynkom pod spódniczki.

 

Twój tekst, skiewowany do Redakcji "R.u.s.t`a Codziennego", to zapewne fragment większej (iocenzurowanej) całości dotyczacy analizy utworu Bluesowego lub Jazzowego? :-)

Chociaż w "stylu płaczliwym", z powodu braku rtymu, czarny work somg, to nie jest :-)

 

"Coś ci dzisiaj nie wyszło?" - też znam wersję ofsceniczną tego utwoiru T.Nalepy & zespołu

Breakout :-)

Czy owa wazelina, której zakup mi proponujesz , jest nowa czy "po pietwszym tloczeniu"? :-)

 

Co do propozycji wycieczki osobistej (zapewne przy Księzycu, etc), nie skorzysttam :-)

 

Pozdrawiam tropiciela krzywd Czrnego Luda :-)

causki,

hrabina Lucyna Vazelina de Brumi :-)

Indianie to temat - rzeka zwłaszcza w kontekście politycznej poprawności. Ich szmani często sprzeciwiaja się badaniom archeologicznym czy antropologicznym szkieletów znajdowanych tu i ówdzie - bo mogłoby sie okazać że na "ziemi przodków" są w rzeczywistości od niedawna albo też że badania zakwestionują ich plemienne mądrości. No a jak najłatwiej wpłynąć na białasów? PP!

 

Z badań DNA z kolei wyszło że sporo plemion indiańskich ma z dużym prawdopodobieństwem częściowo europejskie korzenie - silną poszlaką na to jest mitochondrialny haplotyp X (rodowodu europejsko - bliskowschodniego, praktycznie nieobecny w Azji wschodniej) którego częstość występowania u plemion algonkińskich wynosi około 25% a różnice między wariantem europejskim a amerykańskim wskazują na ich rozejście się jakieś 20000 lat temu. Ciekawe jest również że wśród Indian w ogóle nie ma europejskich haplotypów chromosomu Y - a więc prawdopodobnym wyjaśnieniem byłoby że jakaś populacja z czasów kromaniońskich przeszła po lodzie do Ameryki, przeżyli tam ileś czasu a następnie zostali najechani przez Indian pochodzenia azjatyckiego, faceci wyrżnięci a kobiety zdobyte.

 

Oczywiście to wcale nie znaczy to że nie lubię Indian - jestem im głęboko wdzięczny za papryczki chili, habanero to jest to!

Biorąc pod uwagę ile ich zostało w Stanach, to bym im te badania archeologiczne odpuściła, niech sobie mają przodków gdzie chcą.

Ten genotyp to daje czasami taki fenotyp, że palce lizać. Muszę sobie jeszcze raz Łapę Jaguara obejrzeć, bo chłop jak malowanie:))

misiomor, 20 Sty 2007, 00:00

 

>W USA jest obecnie więcej Indian niż w czasach przedkolumbijskich.

 

Jest tam też dużo więcej ludzi jako takich... Indianie (czy tam Native Americans) chyba stanowią dość skromny odsetek, w porównaniu do innych narodowości.

 

Dobranoc.

Wszystko to bardzo interesujace, ale zdaje sie, ze sie watek troche rozjechal !

Po arcyciekawej wypowiedzi Piotra Ryki, co do meritum, zapadlo - calkowite milczenie,

natomiast 20 kolejnych wpisow przedstawia zasady trojpolowki i szczegoly dotyczace

materialu genetycznego Majow, co juz chyba sie troche oddala od zasadniczego problemu !

Mozeby tak, kontynuowac ogolna dyskusje wokol filmu Mela Gibsona "Apocalypto", w osobnym watku ?!

A tutaj, trzymac sie kontekstu !

misiomor, 19 Sty 2007, 10:40

 

Omijając w sposób dość subtelny PP, można też osiągnąć wspaniałe rezultaty. W czasach słusznie minionych panowała cenzura. Wystrychnięcie na dudka cenzorów było już sztuką samą w sobie.

 

W niektórych krajach rozwiniętych PP ociera się o paranoję. W pewnym momencie trzeba było powiedzieć: Stop!Przez PP politycy tego nie zrobili, zjedli więc sobie tę... żabę i teraz mają czkawkę.

PP stała się zbyt silnym narzędziem manipulacji, określeniem działające jak wytrych, służące do zamykania ludziom ust, albo do otwierania klatek z potworami.

 

Co się tyczy X Muzy , to ja uwielbiam niepoprawne politycznie filmy, obrazoburcze, demitologizujące, odsłaniające tematy tabu, ale nie jest ich wbrew pozorom dużo. Zwłaszcza jeśli są produkowane w "fabryce snów".

 

Poza tym rozmawianie o PP jest jak dyskusja o gustach. Każdy ma swoje. Ciężko jest udowodnić kto ma rację i co może być lepsze dla kraju, czy świata.

Piotr Ryka, zbytnio jest zapatrziny w kulturę antycznej Grecji i pominął kulturę egipską, chińską, japońską czy indyjską,(akże z ich wpływami (nie tylko architektonicznymi)

 

W kulturze indyjskiej (a właściwie kulturach), "Panteonów", jest bez liku, także bardziej monumentalnych, niż ateński.

 

Jest to podobne "pominięcie", jakiego dokonał jozwa maryn, w swojej oceniee aktorstwa *i filmów, z udziałem M. Gibsona (o którego aktorstwie,mam podobne zdanie - "aktor kategorii B+"), zabrakło wzmianki o filmie:

"Godzina zemsty" ("Payback"), reż. Brian Helgeland, 1999, który jest jednym z najlepszych filmów tego gatunku.

 

Oceny zawarości Luwru czy unnych, tego typu przybytków, są bardzo subiektywne.

Znacznie bardziej, niż oceny stopnia realizmu, w odtwarzaniu muzyki, dotyczace sprzetu audio :-)

 

Ciekawą podstawą do dyskusji jest też wpis Piotra,

Wpisy obu panow czytam z przyjemnością.

 

Twierdzenia, w stylu że "żołta rasa zaleje swiat", wydają mi się prymitywne.

Zwolennikom tej "teorii", nie pozostaje nic innego, nż "rozmnażać sie na potęgę" :-)

Ku chwale Imperium :-)

 

Fajnie się pisze o dalekich krajach, ale w Polsce, też jest ciekawie, jeśli chodzi o PP, którą mozna określić, jako swojski "apartheid mentalny" :-)

 

Pozdrawiam

Jeśli mamy wpojony określony system wartości, to postępujemy zgodnie z nim. Jest to działanie bezbrzeżnie naturalne i my, jako zwierzęta, czyli element natury, reagujemy instynktownie, na zasadzie odruchu potrafiąc bronić swoich sądów, obszarów czy bliskich. Wszystko co od natury pochodzi jest piękne, szczere i przewidywalne, system wartości jest transparentny, bo podstawą prawa jednostki jest walka o byt, a zbiorowości o przetrwanie.

A co możemy powiedzieć o PP. Jej istnienie nie ma realnego umocowania. PP nie należy do podstawowego kanonu aspiracji zbiorowości ludzkiej i jej, jako takiej zbytnio nie służy. Powiem więcej, jest zbędna. O genezie powstania bohaterki wątku napiszą być może inne docynty.

Twierdzę, że PP została wykreowana przez zepsute elity, które próbują sprzedać ów lekko nieświeży produkt masom. Sprzedaż ta oparta jest o szerzenie pochwały mimikry czy innego mimetyzmu. Działaj tak, aby nie odróżniać sie od otoczenia, bądź jednowymiarowy, odrzuć osobniczą różnorodność i nade wszystko akceptuj bez najmniejszego sprzeciwu sądy, nawet bzdurne, które zostały uznane przez elity jako obowiązujące. PP jest zachętą do dość fałszywego zachowania, promuje postawy sprzeczne z naturą, wymuszone, gdzie najpierw mamy zastanowić się jak nasze działanie zostanie odebrane przez agendy PP, a następnie możemy realizować cele pomniejsze, czyli własne. Wracając do analogii świata zwierzęcego, PP to nic innego jak tresura, gdzie pejczem wymachują wszechobecne przekaziory. Podsumowując, osobiście PP przypomina mi rozmyty totalitaryzm, by nie powiedzieć faszyzm. Ale jest nadzieja, że faza zauroczenia kolejnym tryndem wyląduje prędzej niż poźniej na śmietniku historii.

Nowy dla mnie już wyladowała :)

Jak widze PP to rzygam, kiedy słyszę texty polityków czy dziennikarzy to leje, chociaż ostatnio...

kabarety robiąc sobie żarty osiągnęły poziom Kaczynskich, Tusków(mój ulubiony suchotnik), Oleksych, Rydzykow czy innych miszczuf tematu. Pooglądajcie jakis kabaret - potem obejrzyjcie jakiegoś tłumaczącego się polityka - nie ma różnicy !

...w kazdym razie patrząc na te dretwe dyskusje okiem człowieka, który nie jest tego "nauczony", to śmiech.

Niedawno się na to wpienialem, teraz polewam, ale jak tu sie nie śmiać kiedy np. tow. Olejniczak mowi: "w UB też byli porządni ludzie'". A Wisarionowicz na to by pewnie powiedzial: "w nkwd to byli sami porządni ludzie - inni się nie kwalifikowali !" :))))

 

Pozdrawiam

lancaster, 20 Sty 2007, 09:20

...A Wisarionowicz na to by pewnie powiedzial: "w nkwd to byli

>sami porządni ludzie - inni się nie kwalifikowali !" :))))

....porzadni jak porzadni

....ale napewno bardzo dobrzy fachowcy:-)

Piotr Ryka, 19 Sty 2007, 17:17

 

Własciwie to słuszne to, co napisałeś. Jedna rzecz zwraca moją jednak uwagę. Mianowicie to, że mechanizmy tworzenia i działania 'poprawnosci politycznej' są dokładnie takie same jak 'antypoprawności politycznej'.

Nie można dopuścić do wyboru pomiędzy tymi dwoma, przeciwstawnymi kreacjami słuszności. Oba są jednakowo szkodliwe i destrukcyjne. Ich skutkiem zawsze jest podział na 'lepszych' i 'gorszych'; ludzi i podludzi; białych, czarnych, czerwonych.

Zbyt rzuca się w Twojej wypowiedzi "polityczne poprawne" skojarzenie PP z lewicowością - a to już brzmi jak dogmat.

W sumie to cywilizacje padały z kilku powodów. Albo jedna zatłukła drugą w sensie dosłownym. Albo padli z głodu i ostatnia przyczyna rozkład państwa spowodowany korupcją i ogromną dysproporcją klasową.

Majowie, taki genialny naród a nie potrafili całej tej swojej wiedzy użyć do robienia żarcia.

R.u.s.t,

 

W nic się nie zapatrzyłem, ani niczego nie pominąłem z tego, o czym piszesz. Kultury: egipska, chińska, Gangesu, japońska, mezopotamska, prekolumbijskich Indian itd. tym się różnią od greckiej, że są zamknięte i ujęte w sztywny kanon. Poza tym są prymitywne; nie widzisz tego? Tymczasem Grecy mieli, by tak rzec, głowy otwarte; byli stale na etapie poszukiwań. Ich kanonem było poszukiwanie doskonałości a nie wygodnego schematu. Byli artystami, a nie sztukatorami.

Bez sensu jest też twierdzenie, że na przykład świątynie Hindusów albo Khmerów są większe od Partenonu i w domyśle dzięki temu lepsze. Przecież nie o to chodzi. Ja też mogę skomponować symfonię dłuższą od beethovenowskiej, tylko co z tego?

Także subiektywność odczuć niczego nie załatwia. Gdyby wszystko było jedynie subiektywne, to postęp w ogóle nie byłby możliwy, a wszelkie oceny całkowicie miałkie. Mógłbym na przykład głosić, że moja symfonia jest lepsza od V Beethovena, bo ja tak odczuwam. Tymczasem w każdym dziele sztuki jest obecna warstwa subiektywna, ale jest też i obiektywna - przejaw obiektywnego piękna. Gdyby go nie było, wszelka rozmowa o sztuce nie miałaby sensu.

Do zalewu żółtych jeszcze wrócę; teraz nie mam czasu.

jar1

 

>Zbyt rzuca się w Twojej wypowiedzi "polityczne poprawne" skojarzenie PP z lewicowością - a to już

>brzmi jak dogmat.

 

Ja nie dzielę na poprawność polityczną i antypoprawność, ani lewicę i prawicę. Dzielę na możliwość swobodnego myślenia i wypowiadania się oraz jakieć w tym zakresie ograniczenia w imię zaprogramowanego z góry lepszego świata.

W średniowieczu do kanonów poprawności politycznej należało na przykład dziewictwo Maryji Panny. Każda próba publicznego poddawania go w wątpliwość oznaczała bardzo poważne kłopoty.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.