Skocz do zawartości
IGNORED

Dolina Rospudy zabetonować czy nie


ASURA

Rekomendowane odpowiedzi

  • Redaktorzy

"Gdyby nie zabetonowano prawie całej Belgii i Holandii, to wbetonowanie kilku filarów w jakąś tam dolinę Rospudy nikogo w UE by nie obchodziło. Zapomniał wół jak cielęciem był."

 

Dość ryzykowny cytat. I to cielę, znaczy, to my? Nieładnie. Ja bym raczej poszedł za poetą i powiedział "Teraz nowe przysłowie naród sobie kupi: że Polak i przed szkodą, i po szkodzie głupi". Szkoda na razie cudza, belgijska lub holenderska, ale to nic, zmajstrujemy sobie własną.

Przed i po szkodzie jesteśmy głupi na domiar złego lubimy mieć otwarte kieszenie jak i do nich bez opamiętania pchać. Idąc n.p. do dobrego lekarza wszyscy znajomi się pytają ty byłaś,byłeś u niego a ile mu trzeba dać (pytał nauczyciel szkoły średniej) a na odpowiedż że nic a ile ty bierzesz za maturę, kontakt się na stałe urwał-czy to nie chore ? to chyba jakiś narodowy horor . W poprzedniej dekadzie gdzie o wszystko było trudno miałem taki przypadek Młoda dziewczyna zapowiadająca się koszykarka-póżniej była w mistrzowskiej drużynie, mieszkajaca z koleżanką w internacie zalała pokój i piętro niżej też przeciekło .U mnie byli jej stroskani rodzice którzy przyjechali z daleka i pytali czy będą musieli za malowanie płacić ,na odpowiedż że nic bo sala poniżej jest do malowania i że wszystko jest ok niech tylko na drugi raz dziewczyna uważa.koniecznie chcieli mi dać jakieś siatki,zdecydowanie odmówiłem i powiedziałem żeby się nie wygłupiali.moje zdziwienie było wielkie jak wracając do swojego biura po godzinie zobaczyłem te paczki na swoim biurku.Chcąc niechcąc przyjąłem te paczki rodzice wyjechali do swojego miasta,w środku były pęta porządnej wędzonej kiełbasy,wtedy produkt deficytowy (mięso było na kartki).

 

I jak tu cokolwiek robić coś dobrze w tym naszym państwie ,wszyscy nie lubią łapownictwa ale sami w każdej najgłupszej sprawie psują najuczciwszych ludzi (to nie o mnie ja to już jestem zepsuty do szpiku kości :D )Aktualnie mentalność w narodzie nie zmieniła się ,przybyło tylko pazernych z przymusu wpychających

pozdrawiam

Rafaell

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

>pq 1.Nie widzisz różnicy? Teoria korpuskularno-falowa to nie dwa sprzeczne poglady, to spójna teoria poddająca się (zarówno w aspektach korpuskularnych jak i falowych) falsyfikacji eksperymentalnej, teoria, z którą zgadzają sie wszyscy fachowcy z dziedziny. .... Może na biologii lekcjach należy uczyć teorii bociana i teorii kapusty oprócz przebiegu zapłodnienia i ciąży, a na fizyce z astronomią oprócz keplerowskiego układu słonecznego z poprawkami einsteinowskimi uczyć teorii płaskiej ziemi na 4 żółwiach oraz teorii ziemi-jako-wewnętrznej-powierz chni-pustej-sfery? Teorie flogistonu na chemi takze mają wykładać? Żeby był "pluralizm"????

 

>pq2.k.mik, 12 Mar 2007, 22:28>Gdyby nie zabetonowano prawie całej Belgii i Holandii, to wbetonowanie kilku filarów w jakąś tam>dolinę Rospudy nikogo w UE by nie obchodziło. Zapomniał wół jak cielęciem był.

I co ma z tej durnej wypowiedzi wynikac? Że nie nalezy uczyć się na błędach? Że mamy sobie wybetonować co się da a potem ciężkimi kosztami odkręcać betonowanie gdzie i jeśli się da?

 

Ad.1-

po pierwsze, jakoś dziwnie łatwo przeszedłeś nad swoim dość istotnym niedopowiedzeniem (moim zdaniem kłamstwem), że Giertych chce walczyć z ewolucją, to że ma inny poglad nie znaczy że chce z nią walczyć

 

czy kreacjonizm jest naukowy czy nie- jedni sądzą tak, a inni inaczej, nic nie szkodzi przedstawić oba poglady, wraz z omówieniem zastrzeżeń, no cóż za dobrze pamiętamy czasy, które wymagały aby nawet światopogląd był NAUKOWY

 

teoria korpuskularno-falowa jest modelem, z ewolucją jest inna sprawa, nie da się stworzyć modelu, o oprócz tego modelu materii są i inne

 

osobiście lubię teorię ewolucji i oczywiście poważam, ale porównywanie kreacjonizmu do bociana/kapusty czy placka świata na żółwiach to nadużycie

 

jakoś dziwnie zauważam u zwolenników wolności tendencję do zamykania dyskusji nad innymi poglądami- bo są one "durnymi wypowiedziami", nie można nawet wygłośić w europarlamencie swoich poglądów na propagandę homoseksualną, czy na aborcję, zakaz poddawania pewnych tematów nawet pod dyskusję

 

Ad.2-

to nie jest "durne", co powiedział k.mik, może niezgodne z twoimi oczekiwaniami, ale nie durne, zabetonowanie Belgii i Holandi, wielki import TIRami żywności do Rosji, przez polskie parki narodowe i tylko "przyrodę"

 

chcesz żeby była wolność, mozliwość przedstawiania innych teori oprócz jednej jedynej możliwej? to trochę ostrozniej z epitetami, o poglądach i światopoglądach naukowych nasłuchałem się już sporo

jozwa maryn, 14 Mar 2007, 18:55

>Szkoda na razie cudza, belgijska lub holenderska, ale to nic, zmajstrujemy sobie własną.

 

"zmajstrujemy", wprowadzimy faszyzm- o tym wszystkim powie nam nasza dyżurna wróżka, a poprze to qbluzgacz- któremu na tym forum nawrzucano bluzgów tyle że aż teraz musi mu się zwracać

Horst, 15 Mar 2007, 12:26

 

>nie można nawet wygłośić w europarlamencie swoich poglądów na

>propagandę homoseksualną, czy na aborcję, zakaz poddawania pewnych tematów nawet pod dyskusję

 

Póki co, Pan Geirtych znajduje sie w parlamencie jako urzednik państwowy i jest opłacany za to z naszych pieniedzy. Za te pieniądze nie ma więc prawa propagowania tam swoich osobistych poglądów. I wszystko na ten temat.

Nikt mu nie odbiera mieć i propagować swoje poglądy - tylko niech to robi na własny rachunek i za własne pieniądze.

jar1, 15 Mar 2007, 12:56

>Póki co, Pan Geirtych znajduje sie w parlamencie jako urzednik państwowy i jest opłacany za to z

>naszych pieniedzy. Za te pieniądze nie ma więc prawa propagowania tam swoich osobistych poglądów. I

>wszystko na ten temat.

>Nikt mu nie odbiera mieć i propagować swoje poglądy - tylko niech to robi na własny rachunek i za

>własne pieniądze.

 

jar1uś chory jesteś? żadnego joba, epitetu? co ci się stało, słabujesz?

 

a Giertych propaguje poglądy swoich wyborców, zresztą może i propagować poglądy swoje własne- takie jest prawo demokracjo parlamentarnej

 

tak jak prawem polityki jest że socjaliści chcą takiej demokracji, aby propagowane były tylko poglądy im zbieżne, propaganda pedalstwa, wolności aborcji itp., a inni... "stulić mordy i ruki pa szwam"

Horst, 15 Mar 2007, 14:15

 

Najpierw sobie przyswój ustawę o urzędnikach państwowych a potem piernicz sobie dyrdymały.

Najpierw musisz zrozumieć, co to jest demokracja zanim sie zaczniesz na nią powoływać.

 

>a Giertych propaguje poglądy swoich wyborców, zresztą może i propagować poglądy swoje własne- takie

>jest prawo demokracjo parlamentarnej

 

To nie moja wina, że nie odróżniasz wolności głoszenia prywatnych poglądów od obowiązku pracy urzędnika państwowego. Tego nam jeszcze by brakowało, aby każdy urzędas decydował sobie co ma robić na bazie osobistych przekonań i uprzedzeń.

Parlamentarzysta jest urzędnikiem?

Jest ustalony zestaw poglądów, które urzędnikowi wolno głosić, i zestaw poglądów, których głosić nie wolno?

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Horst, 15 Mar 2007, 12:26

 

 

>Ad.1-

>po pierwsze, jakoś dziwnie łatwo przeszedłeś nad swoim dość istotnym niedopowiedzeniem (moim zdaniem

>kłamstwem), że Giertych chce walczyć z ewolucją, to że ma inny poglad nie znaczy że chce z nią

>walczyć

 

Giermek Romana Orzechowski wypowiedział się wystarczająco jasno. Nie uwierzę, ze zrobił to bez przywolenia (o ile nie na rozkaz) wodza.

>

>czy kreacjonizm jest naukowy czy nie- jedni sądzą tak, a inni inaczej,

 

Czy jesteś w stanie przedstawic eksperyment bądź potencjalne odkrycie, które mogłoby obalic kreacjonizm? Nie, bo kreacjonizm zakłada intencjonalne działanie istoty rozumnej, więc wszystko da sie wytłumaczyc "takie pan bozia miał widzimisię żeby zwieść niedowiarków". Nie ma mozliwości obalenia=teoria nie jest naukowa.

 

>teoria korpuskularno-falowa jest modelem, z ewolucją jest inna sprawa, nie da się stworzyć modelu, o

>oprócz tego modelu materii są i inne

 

Oczywiście, że da się tworzyc modele ewolucji.

 

>osobiście lubię teorię ewolucji i oczywiście poważam, ale porównywanie kreacjonizmu do

>bociana/kapusty czy placka świata na żółwiach to nadużycie

 

Masz racje, ze względu na falsyfikowalnośc teorie bociana/kapusty i świata na żółwiach są bardziej naukowe niz kreacjonizm.

 

 

>jakoś dziwnie zauważam u zwolenników wolności tendencję do zamykania dyskusji nad innymi poglądami-

>bo są one "durnymi wypowiedziami",

 

Istnieją filozoficzne kryteria naukowsoci, i kreacjonizm ich nie spełnia.

 

>nie można nawet wygłośić w europarlamencie swoich poglądów na

>propagandę homoseksualną, czy na aborcję, zakaz poddawania pewnych tematów nawet pod dyskusję

 

Keszcze popłacz że jakbyś w europarlamencie zaproponował łamanie kołem przestępców i odebranie praw wyborczych kobietom to też by im się nie spodobało. Horst, średniowiecze już się skończyło parę lat temu...

 

 

 

 

>Ad.2-

>to nie jest "durne", co powiedział k.mik, może niezgodne z twoimi oczekiwaniami, ale nie durne,

>zabetonowanie Belgii i Holandi, wielki import TIRami żywności do Rosji, przez polskie parki narodowe

>i tylko "przyrodę"

 

jozwa maryn już na to odpowiedział: "nowe przysłowie naród sobie kupi: że Polak i przed szkodą, i po szkodzie głupi". Jeśli nie zrozumiałeś, to usiądź i przemyśl.

 

 

>chcesz żeby była wolność, mozliwość przedstawiania innych teori oprócz jednej jedynej możliwej? to

>trochę ostrozniej z epitetami, o poglądach i światopoglądach naukowych nasłuchałem się już sporo

 

To, że ktoś, kogo nie lubimy, propagował to, co nazywał światopogladem naukowym, słabo cie upoważnia do krytykowania nauki jako takiej. A to, że żyjesz (a nie umarłeś w dzieciństwie na polio czy gruźlicę) i siedzisz w domuku pisząc na komputerze (a nie gęsim piórem), i jednocześnie dajesz do zrozumienia, ze uważasz metody naukowe za niesłuszne, czyni cie hipokrytą.

kosmogonie, badanie bardzo odległych galaktyk, to tak jak badanie ewolucji- kłopot polega na tym, że sensowne eksperymenty są praktycznie niemożliwe, a to nie oznacza przecież, że nie można tworzyć wartościowych modeli, teorii- i nawet nie trzeba mierzyć ich naukowości

 

>Masz racje, ze względu na falsyfikowalnośc teorie bociana/kapusty i świata na żółwiach są bardziej

>naukowe niz kreacjonizm.

 

dorabiasz wysoką terminologię do czegoś co jednak było tylko epitetem, oczywistością jest że kreacjonizm to nie proste stwierdzenie żółwiczne sprzed wieków

 

>>jakoś dziwnie zauważam u zwolenników wolności tendencję do zamykania dyskusji nad innymi

>poglądami-

>>bo są one "durnymi wypowiedziami",

 

to jeszcze raz powtórzę- knebel poprawności dziwnie lubi zawężać krąg dozwolonej dyskusji- wolność można wyżywać ewentualnie na obronę zboczeńców, czy rewidowanie np. rezultatów i przyczyn wojny światowej

 

 

>Keszcze popłacz że jakbyś w europarlamencie zaproponował łamanie kołem przestępców i odebranie praw

>wyborczych kobietom to też by im się nie spodobało. Horst, średniowiecze już się skończyło parę lat

>temu...

 

jaki początek, taka treść- może to ci się wydawać tak błahe jak to że skłamałeś, że Giertych walczy z ewolucją, ale to jest istotne: w ogóle nie powinieneś tak zaczynać ">Keszcze popłacz że"

 

omawianie kreacjonizmu- z wszystkimi zastrzeżeniami- obok t. ewolucji, to po prostu nie jest średniowiecze

 

 

>>Ad.2-

>>to nie jest "durne", co powiedział k.mik, może niezgodne z twoimi oczekiwaniami, ale nie durne,

>>zabetonowanie Belgii i Holandii, wielki import TIRami żywności do Rosji, przez polskie parki

>narodowe

>>i tylko "przyrodę"

>

>jozwa maryn już na to odpowiedział: "nowe przysłowie naród sobie kupi: że Polak i przed szkodą, i po

>szkodzie głupi". Jeśli nie zrozumiałeś, to usiądź i przemyśl.

 

 

tak powiedział józwa, ale wypowiedź tego drugiego kolegi nijak nie zasługuje na "durny"- to nie tylko styl..

a to już jest bardzo charakterystyczne dla miłośników wolnościinaczej: porównanie twojego prostackiego epitetu o konkretnej wypowiedzi konkretnej osoby, do ogólnego powiedzenia józwy

 

mi to przypomina podobny niedawny agitkowy przekręt- gdyby tak powiedział urzędujący prezydent to powiedziano by, ŻE NAZWAŁ POLAKÓW GŁUPKAMI ("hołota"), otóż ani józwa nie nazwał polaków głupkami, ani kaczyniak hołotą

 

to jest zdecydowana różnica- czy mówisz o pojedynczej wypowiedzi pojedyńczej z imienia osoby, czy używasz omówienia szerszej rzeczywistości "głupi po szkodzie", "PRLsocjalizm- ustrój plebejsko wulgarny"

 

 

>To, że ktoś, kogo nie lubimy, propagował to, co nazywał światopoglądem naukowym, słabo cie upoważnia

>do krytykowania nauki jako takiej. A to, że żyjesz (a nie umarłeś w dzieciństwie na polio czy

>gruźlicę) i siedzisz w domuku pisząc na komputerze (a nie gęsim piórem), i jednocześnie dajesz do

>zrozumienia, ze uważasz metody naukowe za niesłuszne, czyni cie hipokrytą.

 

 

nie krytykuję nauki, dziwne że tego nie zauważasz, ani nie uważam za niesłuszne metod naukowych, uważam tylko że wiele z nich może istnieć obok siebie- spokojnie można je poddać pod osąd, w tym jest sedno- muszą być zamieszczane razem, dla jednego prawdziwa okaże się ta, dla drugiego "przeciwna", a czasem nawet niegłupi ludzie uznają że obie mają w sobie trochę racji i trochę niedociągnięć (to mało ważne ale od dzieciństwa jestem fanem różnej popularnej i nie tylko literatury naukowej i technicznej i tej tematyki- ale przy twoim stylu polemizowania, a i bez nego, to mało ważne- a to dużo dużo więcej niż kwestia stylu!)

Horst, 16 Mar 2007, 08:36

 

>kosmogonie, badanie bardzo odległych galaktyk, to tak jak badanie ewolucji- kłopot polega na tym,

>że sensowne eksperymenty są praktycznie niemożliwe,

Mozliwe jest tworzenie

 

a to nie oznacza przecież, że nie można tworzyć

>wartościowych modeli, teorii- i nawet nie trzeba mierzyć ich naukowości

 

 

>

>>Masz racje, ze względu na falsyfikowalnośc teorie bociana/kapusty i świata na żółwiach są bardziej

>>naukowe niz kreacjonizm.

>

>dorabiasz wysoką terminologię do czegoś co jednak było tylko epitetem, oczywistością jest że

>kreacjonizm to nie proste stwierdzenie żółwiczne sprzed wieków

>

>>>jakoś dziwnie zauważam u zwolenników wolności tendencję do zamykania dyskusji nad innymi

>>poglądami-

>>>bo są one "durnymi wypowiedziami",

>

>to jeszcze raz powtórzę- knebel poprawności dziwnie lubi zawężać krąg dozwolonej dyskusji- wolność

>można wyżywać ewentualnie na obronę zboczeńców, czy rewidowanie np. rezultatów i przyczyn wojny

>światowej

>

>

>>Keszcze popłacz że jakbyś w europarlamencie zaproponował łamanie kołem przestępców i odebranie

>praw

>>wyborczych kobietom to też by im się nie spodobało. Horst, średniowiecze już się skończyło parę

>lat

>>temu...

>

>jaki początek, taka treść- może to ci się wydawać tak błahe jak to że skłamałeś, że Giertych walczy

>z ewolucją, ale to jest istotne: w ogóle nie powinieneś tak zaczynać ">Keszcze popłacz że"

>

>omawianie kreacjonizmu- z wszystkimi zastrzeżeniami- obok t. ewolucji, to po prostu nie jest

>średniowiecze

>

>

>>>Ad.2-

>>>to nie jest "durne", co powiedział k.mik, może niezgodne z twoimi oczekiwaniami, ale nie durne,

>>>zabetonowanie Belgii i Holandii, wielki import TIRami żywności do Rosji, przez polskie parki

>>narodowe

>>>i tylko "przyrodę"

>>

>>jozwa maryn już na to odpowiedział: "nowe przysłowie naród sobie kupi: że Polak i przed szkodą, i

>po

>>szkodzie głupi". Jeśli nie zrozumiałeś, to usiądź i przemyśl.

>

>

>tak powiedział józwa, ale wypowiedź tego drugiego kolegi nijak nie zasługuje na "durny"- to nie

>tylko styl..

>a to już jest bardzo charakterystyczne dla miłośników wolnościinaczej: porównanie twojego

>prostackiego epitetu o konkretnej wypowiedzi konkretnej osoby, do ogólnego powiedzenia józwy

>

>mi to przypomina podobny niedawny agitkowy przekręt- gdyby tak powiedział urzędujący prezydent to

>powiedziano by, ŻE NAZWAŁ POLAKÓW GŁUPKAMI ("hołota"), otóż ani józwa nie nazwał polaków głupkami,

>ani kaczyniak hołotą

>

>to jest zdecydowana różnica- czy mówisz o pojedynczej wypowiedzi pojedyńczej z imienia osoby, czy

>używasz omówienia szerszej rzeczywistości "głupi po szkodzie", "PRLsocjalizm- ustrój plebejsko

>wulgarny"

>

>

>>To, że ktoś, kogo nie lubimy, propagował to, co nazywał światopoglądem naukowym, słabo cie

>upoważnia

>>do krytykowania nauki jako takiej. A to, że żyjesz (a nie umarłeś w dzieciństwie na polio czy

>>gruźlicę) i siedzisz w domuku pisząc na komputerze (a nie gęsim piórem), i jednocześnie dajesz do

>>zrozumienia, ze uważasz metody naukowe za niesłuszne, czyni cie hipokrytą.

>

>

>nie krytykuję nauki, dziwne że tego nie zauważasz, ani nie uważam za niesłuszne metod naukowych,

>uważam tylko że wiele z nich może istnieć obok siebie- spokojnie można je poddać pod osąd, w tym

>jest sedno- muszą być zamieszczane razem, dla jednego prawdziwa okaże się ta, dla drugiego

>"przeciwna", a czasem nawet niegłupi ludzie uznają że obie mają w sobie trochę racji i trochę

>niedociągnięć (to mało ważne ale od dzieciństwa jestem fanem różnej popularnej i nie tylko

>literatury naukowej i technicznej i tej tematyki- ale przy twoim stylu polemizowania, a i bez nego,

>to mało ważne- a to dużo dużo więcej niż kwestia stylu!)

Sorry, coś sie wcisnęło zanim cokolwiek sensownego napisałem.

 

 

Horst, 16 Mar 2007, 08:36

 

>kosmogonie, badanie bardzo odległych galaktyk, to tak jak badanie ewolucji- kłopot polega na tym,

>że sensowne eksperymenty są praktycznie niemożliwe,

 

Mozliwe jest tworzenie teorii, a następnie testowanie ich – projektowanie szczególnych obserwacji które w przypadku słuszności danej teorii dadzą taki a nie inny wynik, a następnie prowadzenie takich obserwacji i sprawdzanie wyniku. Ugięcia światła przez masę zostało przewidziane ogólną teorią względności a następnie sprawdzone przez obserwację. Nie trzeba mieć eksperymentu w probówce, wystarczy mieć eksperyment czy obserwację, których pewien wynik może obalic teorię. Taka teoria jest naukowa.

 

 

> a to nie oznacza przecież, że nie można tworzyć

>wartościowych modeli, teorii- i nawet nie trzeba mierzyć ich naukowości

 

Oczywiście, że trzeba. Teorią nienaukową nie warto się zajmowac, bo co nam po teorii, której nie da się przetestować?

 

>

>>Masz racje, ze względu na falsyfikowalnośc teorie bociana/kapusty i świata na żółwiach są bardziej

>>naukowe niz kreacjonizm.

>

>dorabiasz wysoką terminologię do czegoś co jednak było tylko epitetem, oczywistością jest że

>kreacjonizm to nie proste stwierdzenie żółwiczne sprzed wieków

 

Nie chodzi o prostotę twierdzenia, zawiłość nie czyni naukowości. Tak samo naukowośc nie równa się słuszności. Możesz przeprowadzić eksperymenty lub obserwacje, które są w stanie obalić teorie bociana, kapusty, czy ziemi na żółwiach. Teoria flogistonu, czy lamarckowska teoria dziedziczenia cech nabytych były naukowe, bo mozna je było eksperumentalnie czy poprzez obserwację obalić (i obalono).

 

Natmoast nie możesz przeprowadzic eksperymentu lub obserwacji obalających kreacjonizm. Mogę zapytać kreacjonistę – skoro człowiek został stworzony przez superinteligentnego i wszechmogącego Boga, dlaczego mozna w jego ciele znaleźć rozwiązania durne z inzynierskiego punktu widzenia? Mogę zapytać – jeśli ewolucja nie jest prawdą, to dlaczego organizmy żyjące wg teorii ewolucji dawniej znajdujemy w głębszych, czyli dawniejszych warstwach skał osadowych? Dlaczego różnica składu molekularnego białek i kwasów nukleinowych jest większa między człowiekiem a szympansem niz między człowiekiem a koniem, a ta większa niż między człowiekiem a wegorzem, a ta wieksza niz miedzy człowiekiem a pszenicą, skoro zostali stworzeni jednocześnie przez Boga? Dlaczego ta różnica jest mała dla białek o dużym znaczeniu których mutacje sa z wysokim prawdopodobieństwem letalne, a duża dla białek lub ich fragmentów, które maja małe znaczenie, skoro białka te nie ewoluowały? Dlaczego kiedys wsród pewnego gatunku ciem angielskich przeważały osobniki jasne, gdy po rewolucji przemysłowej wskutek zanieczyszczenia powietrza wyginęły jasne porosty porastające ciemną korę drzew, zaczeły przeważac ciemne, a gdy porosty zaczeły sie odradzać gdy zaczeto filtrowac dymy, znów wróciła przewaga jasnych? Dlaczego bakterie nabywają odporność na antybiotyki?

Wszystkie te kwestie wydają się być sprzeczne z kreacjonizmem (a dają się tłumaczyć na gruncie teorii ewolucji, ale nie o to tu chodzi), ale kreacjonisty to nie zraża, bo zawsze może rzec: taka była wola boska, by nas maluczkich sprawdzić, by sprawdzić naszą wiarę, alibi takowe zaiste i zaprawdę miał boskie widzimisię.

 

Z drugiej strony znalezienie kła mamuta w osadach prekambryjskich lub ogromnej różnicy w budowie molekularnej histonów (bardzo waznych białek) między wróblem a mazurkiem, stanowiłoby ogromny problem dla teorii ewolucji i mogłoby dorowadzic do jej obalenia. Więc nawet mimo że predykcja dokładnych wyników potencjalnego eksperymentu przez teorie ewolucji nie jest możliwa (bo u jej podstaw leży przypadkowa zmienność – tylko cechy stworzone przez przypadkową zmienność moga byc zachowane lub nie przez dobór), to można ja testowac – jest więc naukowa.

 

>to jeszcze raz powtórzę- knebel poprawności dziwnie lubi zawężać krąg dozwolonej dyskusji- wolność

>można wyżywać ewentualnie na obronę zboczeńców,

 

Widzisz, dla mnie cywilizacja polega między innymi na tym, że nie uważam geja za zboczeńca a epileptyka za nawiedzonego przez diabła.

 

>>Keszcze popłacz że jakbyś w europarlamencie zaproponował łamanie kołem przestępców i odebranie

>praw

>>wyborczych kobietom to też by im się nie spodobało. Horst, średniowiecze już się skończyło parę

>lat

>>temu...

>

>jaki początek, taka treść- może to ci się wydawać tak błahe jak to że skłamałeś, że Giertych walczy

>z ewolucją, ale to jest istotne: w ogóle nie powinieneś tak zaczynać ">Keszcze popłacz że"

 

Czepiasz się literówek? Czy treści? Tak jak pisałem, nazywanie gejów zboczeńcami dla mnie mieści się w tych samych klimatach, jak to, co pisałem o epileptykach, łamaniu kołem i prawach wyborczych.

 

 

 

>

>omawianie kreacjonizmu- z wszystkimi zastrzeżeniami- obok t. ewolucji, to po prostu nie jest

>średniowiecze

 

Powiem powoli jak Kazio:

 

W szkole mamy lekcje biologii. Biologia jest nauką. Dlatego na biologii omawiamy teorie naukowe. I tozasadniczo te, które obecnie uważane są za słuszne. Nie omawiamy więc kreacjonizmu. Bo kreacjonizm nie jest teorią naukową, a poza tym jak na niego nie popatrzeć, wygląda na niesłuszny (ale nie można tego wykazac bo jest nienaukowy). Flogistonu czy Lamarcka też nie omawiamy, chyba, że chcemy pokazać ewolucje myśli naukowej.

 

 

>

>to jest zdecydowana różnica- czy mówisz o pojedynczej wypowiedzi pojedyńczej z imienia osoby, czy

>używasz omówienia szerszej rzeczywistości "głupi po szkodzie", "PRLsocjalizm- ustrój plebejsko

>wulgarny"

 

Tzn. o co ci chodzi? Zakazujesz jakiejkolwiek generalizacji czy podawania przykładów?

 

 

>nie krytykuję nauki, dziwne że tego nie zauważasz, ani nie uważam za niesłuszne metod naukowych,

>uważam tylko że wiele z nich może istnieć obok siebie- spokojnie można je poddać pod osąd, w tym

>jest sedno- muszą być zamieszczane razem,

 

 

Owszem, ale tak jak Ci chyba dość jasno wyłożyłem, kreacjonizm jest nienaukowy, i dlatego nie ma dla niego miejsca na lekcjach nauki, jaką jest biologia. Kreacjonizm jest formą religii, i chyba nikt go nie zabrania tam wykładac. Zresztą sobie mógłby zabraniac, skoro program lekcji religii nie podlega żadnym kontrolom ze strony państwowej, mimo, że bezczelnie są finansowane z funduszy publicznych.

to twoje pojedyncze zdanie

 

ja słyszałem mnóstwo mocnych argumentów, setki metrów półek z woluminami argumentów o NAUKOWOŚCI jednej jedynej słusznej ideologi

 

było to- nawiasem mówiąc- podparte tezą "ewolucyjną", postęp wypiera ciemnotę kapitalizmu

 

teorii nienaukowych nie warto w ogóle brać pod uwagę

 

ja myślę że też poglądy polityczne mogą być np. niepoprawne, i można, a nawet należy zepchnąć je do gett porośniętych rydzykami

 

na pewno ewolucjonizm nie ma nic wspólnego z polityką? ja myślę że ma- postęp.., miał w tak niedalekiej przeszłości, że można ją rzeczowo pamiętać, obie teorie NAUKOWO, szły rąsia w rąsie

 

dla mnie nie ma gett, niepoprawności, nienaukowości, jako narzędzie cięcia=cenzury

 

oczywiście więcej ludzi uważa naukowy ewolucjonizm niż kreacjonizm, może jeszcze więcej ludzi wyznawało że miniony światopogląd jest naukowy

 

ale są też poważni ludzie dla których kreacjonizm też jest nauką, są dużo bardziej zakręcone teorie naukowe

 

___________

 

mniejsza, ważniejsze jest to, Giertych nie miał na myśli wprowadzenia tylko kreacjonizmu, ani "walki" z ewolucją

 

oraz to, że są to tylko jeden dwa tematy w toku nauczania, niewiele więcej- nie jest to najważniejsza część Giertycha, ani prawicy

"Czepiasz się literówek? Czy treści? Tak jak pisałem, nazywanie gejów zboczeńcami dla mnie mieści się w tych samych klimatach, jak to, co pisałem o epileptykach, łamaniu kołem i prawach wyborczych."

 

oczywiście że nie czepiam się literówek- nie jestem też takim purystą, aby je poprawiać w cudzym cytacie

 

wydaje mi się tylko, że zbędne jest wstawianie ozdobników typu: "durne", "nie płacz tu że", jakoś dziwnie często odbierają merytoryczność ciągu dalszego....

 

 

 

">to jest zdecydowana różnica- czy mówisz o pojedynczej wypowiedzi pojedyńczej z imienia osoby, czy

>używasz omówienia szerszej rzeczywistości "głupi po szkodzie", "PRLsocjalizm- ustrój plebejsko

>wulgarny"

Tzn. o co ci chodzi? Zakazujesz jakiejkolwiek generalizacji czy podawania przykładów?"

 

nic nie zakazuję, to poprawność oznacza krępowanie- takie że nie można powiedzieć "Polak głupi po szkodzie" bo jak jesteś "wrogiem ludu" to ogłoszą, że powiedziałeś że Polacy to głupcy (w ten sposób przez sito przechodzi tylko polityczna miernota i lalusiowata wazelina)

 

na takiej zasadzie jak wypowiedź "PRL to ustrój hołoty dla hołoty" nie oznacza, że facet powiedział Polacy to hołota

 

natomiast czym innym jest twoje określenie- na temat KONKRETNEJ wypowiedzi KONKRETNEGO usera, "durna"- sorry ale to jest słowo obraźliwe, które ma 1000 cywilizowanych zamienników

Horst, 17 Mar 2007, 07:31

 

>to twoje pojedyncze zdanie

 

Co masz na myśli? Że nikt inny nie ma takiego zdania?

 

>ja słyszałem mnóstwo mocnych argumentów, setki metrów półek z woluminami argumentów o NAUKOWOŚCI

>jednej jedynej słusznej ideologi

 

>>było to- nawiasem mówiąc- podparte tezą "ewolucyjną", postęp wypiera ciemnotę kapitalizmu

 

Horst, czy to jest naprawdę tak trudno zrozumieć? Co Twoje uporczywe porównywanie moich słów do wypowiedzi komunistów mają udowodnić? To, że dwie osoby uzywaja tego samego słowa, nie znaczy, że obie mają racje, ani nawet, ze mają to samo na myśli. Nie mówiąc juz o tym, że niesłuszność pewnych opinii (kolektyw ponad jednostka, gospodarka planowa) nie wyklucza słuszności innych opinii (przewaga rmetody naukowej nad religijnymi).

 

>dla mnie nie ma gett, niepoprawności, nienaukowości, jako narzędzie cięcia=cenzury

 

W nauce obowiązuje kryterium naukowości teorii opierające się na potencjalnej możliwości obalenia jej. Kreacjonizm w tym się nie mieści. I tyle.

 

I nie chodzi o to, że jest niepoprawny, czy głupi. Po prostu nie istnieje możliwość przeprowadzenia eksperymentu obalającego - więc nie ma sensu się takim pomysłem zajmować.

 

>ale są też poważni ludzie dla których kreacjonizm też jest nauką, są dużo bardziej zakręcone teorie

>naukowe

 

Nosz kurna! Narzekasz, że nazywam czyjeś wypowiedzi durnymi, a sam się o to prosisz. Po raz siedemnasty: zakręcenie nie jest kryterium naukowości. Kryteriu naukowości jest falsyfikowalność.

 

Oczywiście teorią zupełnie od pały też nikt się nie będzie zajmował nawet gdy jest falsyfikowalna, dopóki proponująca osoba nie przedstawi rozsądnej argumentacji lub wyników ekspeymentów które tylko ta proponowana tłumaczy, stosuje się też brzytwe Ockhama. Ale to są sprawy drugorzędne - po pierwsze falsyfikowalność.

 

Więc ci Twoi "ludzie" najpewniej sa niepoważni.

 

>mniejsza, ważniejsze jest to, Giertych nie miał na myśli wprowadzenia tylko kreacjonizmu, ani

>"walki" z ewolucją

 

Miał na myśli (dokładniej Orzechowski, bo R. Giertych chyba nic jawnie nie mówił, ale tez nie zaprzeczył swojemu zastepcy) wprowadzenie nienaukowego poglądu religijnego na lekcje nauki. Orzechowski zresztą stwierdził:

"Mirosław Orzechowski: Powiedziałem, że teoria ewolucji to kłamstwo. Mam przekonanie, że to pomyłka, którą zalegalizowano jako obowiązującą prawdę. Dla mnie to opowieść o charakterze literackim, mogłaby np. stać się kanwą filmu science fiction."

No jak to nie jest walka to co nazwiesz walką? Zastrzelenie Kielan-Jaworowskiej? To powiedział wiceminister edukacji, prawa ręka R. Giertycha.

 

>oraz to, że są to tylko jeden dwa tematy w toku nauczania, niewiele więcej- nie jest to

>najważniejsza część Giertycha, ani prawicy

 

I co w związku z tym? Wolno rozmawiać o Giertychu tylko w sposób syntetyczny, omawiając całość jego poglądów i drogi zyciowej? Zakaz rozmawiania o jednym aspekcie?

 

 

 

>wydaje mi się tylko, że zbędne jest wstawianie ozdobników typu: "durne", "nie płacz tu że", jakoś

>dziwnie często odbierają merytoryczność ciągu dalszego....

 

Nie, jedynie dodają ekspresji.

 

>

>natomiast czym innym jest twoje określenie- na temat KONKRETNEJ wypowiedzi KONKRETNEGO usera,

>"durna"- sorry ale to jest słowo obraźliwe, które ma 1000 cywilizowanych zamienników

 

Ok, przepraszam tegoż usera, jego wypowiedź była pozbawiona elementarnego sensu.

No rzesz Pq! Falsyfikowalność!???

Fałszowanie, podrabianie! I to ma być nauka??? Toż ten cały ewolucjonizm opiera się na Fałszowaniu! Dowód fałszywy! Wszyscy wiemy że smok wawelski żył, ludzie go pamiętają więc żadna ewolucja nie istnieje – świadczy o tym również twarz Giertycha :))))

 

Kiedy dyskutujesz z Horstami-Nowymi2 nie używaj terminologii, której nie rozumieją. Z nimi trzeba tak zwyczajnie rozmawiać, żeby dotarło, prosto i na temat - np. >a w ryj chcesz, kmiocie?< - najlepiej zaraz po mszy. Wtedy zrozumieją.

pq, 17 Lut 2007, 17:58

 

>Zgadzam się - nieodtwarzalne cuda przyrody należy chronić ze wszystkich sił. A skoro jest

>zaproponowane alternatywne i podobno tańsze rozwiązanie, to w ogóle nie powinno byc chwili wahania.

 

No właśnie,podobno.

>

>Ale nie wiem czy podpiszę. O odwołanie tumana Orzechowskiego podpisałem, i co z tego.

 

Tumana? Czy aby napewno?

 

>I mam przykre przeczucie, że w tym kraju ludzie - nie tylko nasza władza nie mają żadnego szacunku dla przyrody.

 

A więc to jednak ludzie są winni tej sytuacji-nie Ja.

 

>Wystarczy wspomnieć masowe wycinanie szpalerów starych drzew przydrożnych - bo kozakujący po

>sobotnich dyskotekach pijani smarkacze za często się o nie zabijają samochodami...

A tutaj to piły łańcuchowe są winne.

henrykpiątek, 18 Mar 2007, 11:35

 

>No właśnie,podobno.

 

A może by się tym szanowny rząd zainteresował i sprawdził, co dokładnie ile kosztuje, a nie stawiał ideologiczny odpór?

 

 

>>

>>Ale nie wiem czy podpiszę. O odwołanie tumana Orzechowskiego podpisałem, i co z tego.

>

>Tumana? Czy aby napewno?

 

Jak najbardziej: ewolucja, ataki na homoseksualistów ("zboczeńców") s szkołach, napaści na ZNP - w zupełności wystarczy.

 

 

>>Wystarczy wspomnieć masowe wycinanie szpalerów starych drzew przydrożnych - bo kozakujący po

>>sobotnich dyskotekach pijani smarkacze za często się o nie zabijają samochodami...

>A tutaj to piły łańcuchowe są winne.

 

Rozwiń wypowiedź, bo Twoja subtelna aluzja do mnie nie dociera.

>pq

 

>Widzisz, dla mnie cywilizacja polega między innymi na tym, że nie uważam geja za zboczeńca...

 

Czy moglbys uzasadnic Swoj poglad ?

 

Czy myslisz, ze wraz z postepem "cywilizacji", rowniez zoo-, nekro- i pedo- filie przestana wreszcie byc "zboczeniami" ?

 

Pozdrawiam

Vlad, 18 Mar 2007, 15:22

 

>Czy moglbys uzasadnic Swoj poglad ?

 

Homseksualizm jest cechą pewnych ludzi, której realizowanie nie przynosi szkody innym ludziom (a przynajmniej nie przynosi większej szkody niż realizowanie heteroseksualizmu). Jest cechą stosunkowo powszechną

 

>Czy myslisz, ze wraz z postepem "cywilizacji", rowniez zoo-, nekro- i pedo- filie przestana wreszcie

>byc "zboczeniami" ?

 

Ty też stosujesz paskudnie wymienianie pedofilli niemal jednym tchem z homoseksualizmem? Brzydki zabieg propagandowy...

 

Ad rem:

pedofilia czyni szkodę dzieciom - więc powinna być zwalczana (karnie i/lub farmakologicznie).

 

z nekrofilią jest problem uczuć bliskich osoby zmarłej, nie mam to wyrobionego zdania

 

Co do zoofilii, to mi że osobiście nie jestem jej entuzjastą, kompletnie nie jestem w stanie pojąć, czemu jest zakazana. Zwierzęta wykorzystuje się do wielu rzeczy, do jedzenie przez towarzystwo po eksperymenty medyczne, i nie widze powodu, dlaczego zoofilie należałoby traktowac inaczej. Oczywiście, tak jak w innych przypadkach wykorzystywania zwierząt, z zastrzeżeniem nie krzwydzenia lub minimalizowania krzywdy tychże.

>pq

 

Wedlug aktualnych definicji, pedofil wcale nie musi krzywdzic zadnych dzieci,

wystarczy, ze "jest czlowiekiem majacym taka ceche", wiec zadnej "paskudy",

ani zadnej propagandy w wymienianiu go obok homoseksualisty nie widze !

To jest dokladnie to samo, tyle ze pedofilia jest byc moze bardziej "subtelna" !

Jesli widziales "Nieodwracalne" to zapewne zrozumiesz co mam na mysli !

Fantastyczni ludzie byli "pedofilami : Lewis Carroll, Bellmer, Dostojewski etc.

 

Czyli nie masz zadnych zastrzezen do wspolzycia z trupem nie majacym krewnych,

albo robienia tego dyskretnie, aby nie "obrazac" ich uczuc ?

Vlad, 18 Mar 2007, 18:37

 

>>pq

>

>Wedlug aktualnych definicji, pedofil wcale nie musi krzywdzic zadnych dzieci,

>wystarczy, ze "jest czlowiekiem majacym taka ceche",

 

Jeśli realizuje swą pedofilię, to najprawdopodobniej krzywdzi wymuszając zachowania seksualne (nawet, jesli łagodne) na osobie niedojrzałej, niezdolnej do oceny, do sprzeciwu, której niedojrzała do seksu psychika może ucierpieć.

 

Homoseksualizm to związek dwojga dorosłych, odpowiedzialnych, zdolnych do oceny ludzi - oczywiście w praktyce różnie z tą dojrzałością bywa, ale nie inaczej niż w związkach heteroseksualnych.

 

Co do nekrofilii to nie mam do końca ukształtowanego zdania - tak, jak nie mam do końca ukształtowanego zdania, czy zabicie płodu na życzenie powinno być dozwolone do 6. miesiąca, do urodzenia, czy rozciagać sie na noworodki i niemowleta do 1. roku po urodzeniu. Ostatni poglad usłyszałem kiedys od znajomego neurofizjologa (nawiasem mówiac entuzjasry PiS, nie jakiegos zgniłego lewaka), opierał tę opinie na wiedzy o rozwoju mózgu i na obserwacji własnych dzieci.

 

A może jednak wrócimy tu do Rospudy, bo robi się wątek o wszystkim :-)

Qubric, 18 Mar 2007, 11:06

>Kiedy dyskutujesz z Horstami-Nowymi2 nie używaj terminologii, której nie rozumieją. Z nimi trzeba

>tak zwyczajnie rozmawiać, żeby dotarło, prosto i na temat - np. >a w ryj chcesz, kmiocie?< -

>najlepiej zaraz po mszy. Wtedy zrozumieją.

 

Uparty socjopata zmienił barwy. Najpierw startował w tym wątku jako zielony, ale koło południa 18.03.2007 makijaż zlazł i wylazła spod spodu richtig Braunfarbe. Witaj forumowy fuhrerku. Mam nadzieję, że będziesz miał zasłużone Schlussloesung.

>pq

 

Aby byc uznanym za pedofila, nie trzeba absolutnie nic "realizowac" !

Wystarczy - ZAINTERESOWANIE !

Pete Townshend (gitarzysta The Who) zostal przylapany na ogladaniu

strony internetowej o tej tematyce (jak twierdzil, szukal materialow do ksiazki),

i mimo iz nawet NIE SCIAGNAL ZADNEGO PLIKU (co oficjalnie potwierdzono !),

ZOSTAL ZAREJESTROWANY JAKO - PEDOFIL !

Nie wolno Ci posiadac RYSUNKU o tej tematyce, nawet wlasnego autorstwa,

bo wedlug nowych definicji - jestes pedofilem !

Jesli istnialyby urzadzenia takie jak w "Raporcie Mniejszosci", to moglbys pojsc

siedziec za sama - mysl !

Ciekawe jaki wyrok dostalby dzis Markiz de Sade, za Swoje mysli ?!!!

 

Czy wobec powyzszego, nadal twierdzisz, ze homoseksualista to niezalezny

oryginal, majacy po prostu "taka ceche", a pedofil to ohydny zboczeniec ?

Czym, te przedstawione jak wyzej "odmienne zainteresowania" sie roznia,

aby je tak kategorycznie rozgraniczac ?

Vlad, 19 Mar 2007, 01:40

 

>Nie wolno Ci posiadac RYSUNKU o tej tematyce, nawet wlasnego autorstwa,

>bo wedlug nowych definicji - jestes pedofilem !

>Jesli istnialyby urzadzenia takie jak w "Raporcie Mniejszosci", to moglbys pojsc

>siedziec za sama - mysl !

>Ciekawe jaki wyrok dostalby dzis Markiz de Sade, za Swoje mysli ?!!!

 

Vlad, za mało wiem o pedoflii, zeby się szczegółowo wypowiadać. Mamy tu splot szczególnego (jak się uważa) niebezpieczeństwa zrobienia krzywdy dziecku, wyjątkowo dużego poziomu odrazy w społeczeństwie (być może wynikającego z tegoz niebezpieczeństwa, a może po części nieuzasadnionego) i wiedzy, że przynajmniej u części pedofili jest to choroba, której sami nie znoszą (proszą o kastracje farmakologiczną). Na ile daleko idące środki zapobiegawcze są rzeczywiscie potrzebne, trudno mi powiedzieć. Widzę możliwość przedstawienia argumentów, że zezwolenie na pewne rzekomo niewinne formy może tworzyc atmosferę przyzwolenia na formy pełne (krzywdzące), że posiadanie i oglądanie obrazków przez pedofila może go skłaniać do czynów. Na ile są to argumenty przesadne, nie wiem. Zwracam jednak uwagę, że zapobiegawczość jest skolerowana nie tylko z prawdopodobieństwem wystąpienia nieszczęścia, ale również z wielkością potencjalnego nieszczęścia (za jazde po mieście nocą bez świateł można dostac mandat, chociaż we współczesnych oświetlonych miastach prawdopodobnie dałoby się jeździć tak wiele lat bez szkody).

Mamy też uwarunkowania czysto społeczne, zgodnie z którymi nie jest niczym specjalnie złym oglądanie filmów o morderstwach, do pornosów już głupiej sie przyznac, a oglądanie pornosów pedofilskich to rzecz najstraszniejsza. Osobiście pierwsze dwa na pewno bym zamienił miejscami.

 

 

>Czy wobec powyzszego, nadal twierdzisz, ze homoseksualista to niezalezny

>oryginal, majacy po prostu "taka ceche", a pedofil to ohydny zboczeniec ?

>Czym, te przedstawione jak wyzej "odmienne zainteresowania" sie roznia,

>aby je tak kategorycznie rozgraniczac ?'

 

Tak jak napisałem: homoseksualista realizuje swą homoseksualność z inna dorosłą osoba, za jej zgodą i przyzwoleniem, na identycznych zasadach jak heteroseksualista. W oby tych formach jest całkowicie możliwy (choć niekoniecznie zawsze realizowany) oparty na równości związek.

 

Celem pedofila z definicji są niedorośli, ze strony których trudno mówić o świadomej zgodzie, skutki dla nich mogą byc kiepskie, a o równym związku nie ma mowy. Moim zdaniem rozgraniczenie jest głęboko i bezwarunkowo kategoryczne.

>pq

 

Masz duzo racji w tym co napisales !

Zgadzam sie z wiekszoscia Twoich argumentow,

niemniej mysle ze w tym zjawisku pozostaje jakis,

wciaz nierozpoznany, a bardzo silny element, mechanizm,

na samo nawet rozpoznanie ktorego,

nalozono (podswiadomie) bardzo silne tabu.

 

Mysle, choc wydawac sie to moze paradoksalne,

ze na glebszym poziomie, zwiazane to byc moze

w jakis sposob nawet z duchowoscia, komunikacja,

oraz z koniecznoscia zachowanie przez "spolecznosc"

kontroli nad jednostka, w celu uchronienia jej przed

"subwersja", w wieku, kiedy nie jest ona jeszcze

calkowicie przez ta spolecznosc "zmatrycowana" -

"spolecznym", "szkolnym", "obywatelskim" wychowaniem.

Subwersja, ktora wcale nie musi byc koniecznie sama

w sobie, jakims zlem na indywidualnym poziomie !

Jak pamietamy Sokrataesa skazano za "demoralizacje"

mlodziezy, i wcale nie chodzilo o seksualne wykorzystanie !

 

"Spoleczenstwo" nie lubi po prostu rzeczy ktorych nie pojmuje !

Dlatego tez, jak przypuszczam, skazywano do "niedawna"

w takiej Anglii np., homoseksualistow na kare smierci

znacznie czesciej niz "zwyczajnych" mordercow !

Zastanawiajace, ze subiektywnie oceniajac, nienawisc

"spoleczenstwa" do ludzi "majacych pewne cechy",

wydaje sie jeszcze wieksza niz do takiego Hitlera,

z rozkazu ktorego palono dzieci tysiacami w piecach !

 

Jezeli poslugujemy sie argumentem ewentualnej eskalacji "pozadania"

(najpierw obrazki, pozniej - gwalt, najpierw trawka, pozniej - crack)

to nie robmy wyjatkow, moze - najpierw "niewinny" homoseksualizm,

pozniej - przemoc, w koncu - mord, taki jak w : "Cruising" czy "Nieodwracalnym" !

 

Tak jak wielu dzisiaj nie moze pomiescic sie w glowie "milosc" dwojga

mezczyzn, a do niedawna bylo to okreslane mianem "zbrodni",

podobnie takie "uczucie" do dziecka, wlasnie jako istoty "niewinnej",

spolecznie "nieuwarunkowanej" i niezmatrycowanej, a wiec duchowo otwartej

i wolnej, przez jakiegos "pieknoducha" tez nie moze sie ludziom w glowach pomiescic !

Nie wydaje mi sie zeby taki Lewis Carroll, czy nawet Michael Jackson,

byli jakimis prymitywnymi zbrodniarzami pragnacymi krzywdzic dzieci !

Choc oczywiscie w takiej optyce jaka sie temu dzis narzuca, tak wlasnie jest to postrzegane !

 

Jezeli 100 (z kawalkiem) lat temu, homoseksualizm byla to najciezsza zbrodnia

jaka mozna tylko sobie wyobrazic, a juz dzis to bardzo fajna i szanowana oryginalnosc,

to wyraznie ma to podloze czysto kulturowe i byc moze za kolejne 100 lat,

bedzie w bardzo dobrym tonie i kozystne dla dziecka, bycie w zwiazku z "pedofilem" !

(podobnie jak obecnie adoptowanie go przez pare homoseksualistow)

 

Tak, ze w dalszym ciagu, tak bym tego kategorycznie nie rozgraniczal.

To ślicznie chłopaki że sobie tu dyskutujecie w niewłaściwym skopanym już wątku, to ja też nie na temat:

Podstawowym błędem który robią panowie politycy jest dbanie o embrion i nienaruszenie sexualnośći dziecka ,jest to tylko wierzchołek góry lodowej co można zrobić dziecku i to co najważniejsze brak przemocy w rodzinie tego się nie bierze pod uwagę i żadnych porzadnie przygotowanych aktów prawnych i mechanizmów prewencji nie ma ! Nie będę szukał daleko miałem szczęście że mój ojciec jak miałem 2 lata poszukał sobie nową dupę bo inaczej tego nie można nazwać artysta gość po studiach zakłada rodzinę z prymitywna kelnerką która leje mnie do 6 roku życia dopóki nie zostałem zabrany z litości przez babcię w wieku lat 6.Po takim działaniu na dzieciaka miałem pierońskie kłopoty z nauczeniem się tabliczki mnożeniaa,pisałem jak sejsmograf,miałem i mam problemy z ortografią i nie tylko. W wieku 10 lat wróciłem do matki i tu powoli powoli nadrabiałem opóznienie ale trochę jednak za powoli bo na studia się nie dostałem,głupia sprawa muzyka mi sporo pomogła nie wiem dla czego ale to czuję.

 

To moja historia a co na to panowie naukowcy:

 

Naukowcy z USA dowiedli, że nawet pojedynczy epizod silnego stresu niszczy nowo powstające komórki w mózgu.

Zdaniem badaczy z Rosalind Franklin University (Chicago) odkrycie to może przybliżyć nas do poznania mechanizmów rozwoju depresji. Szczegóły publikuje najnowsze wydanie "Journal of Neuroscience".

 

Zespół kierowany przez dr. Daniela Petersona skupił się na hipokampie - rejonie odpowiedzialnym m.in. za powstawanie wspomnień, uczenie się i emocje. To zarazem jedno z dwóch miejsc w mózgu, w których w ciągu całego życia powstają nowe komórki nerwowe, zarówno u ludzi, jak i np. u szczurów. Właśnie te gryzonie zespół Petersona wykorzystał do doświadczeń.

 

Do klatek, w których przebywały po dwa dorosłe szczury, uczeni wpuszczali "nastolatka". Było to dla młodego szczura bardzo stresujące - starsze zwierzęta natychmiast próbowały go zdominować, niejednokrotnie atakując.

 

We krwi pobranej od młodego szczura stężenie tzw. hormonów stresu było sześć razy większe niż w organizmach jego rówieśników, których nie zamykano razem z dorosłymi zwierzętami. Naukowcy sprawdzali też, co dzieje się w mózgu zwierzęcia.

 

Okazało się, że choć stres nie hamował procesu powstawania nowych komórek nerwowych, to sprawiał, że neurony bardzo szybko ginęły. Po upływie tygodnia u większości zestresowanych szczurów przetrwała zaledwie jedna trzecia nowych komórek nerwowych.

 

 

Kolejne badania ujawniły, że komórki nie umierają natychmiast po przejściu stresującego epizodu, ale proces ten zaczyna się mniej więcej po upływie 24 godzin lub nawet trochę później. Zdaniem Petersona to okienko daje szansę na skuteczną terapię. - Gdyby udało się w czasie owej doby podać odpowiednie lekarstwo, to być może ochronilibyśmy mózg przed utratą cennych neuronów - spekuluje w swojej pracy uczony.

 

Czy zobaczyliście co ta głupia prymitywna kobieta mnie zrobiła,czy widzicie ile dzieci się zmarnowało ! Co nasze państwo ze stosowana przemocą na małych dzieciach robi dzisiaj, dalej nic a to są poczęci i urodzeni obywatele tego państwa

miłej owocnej dyskusji

Rafaell

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

nigdy nie przypuszczałem że dolina rosspudy ma taką w sobie moc zapładniania intelektualnego

 

ale gut, jesteśmy trendi- zaczynamy wspinać się na niedosiężne wyżyny współczesnej trendi dramaturgii, terlikowski i te rzeczy, gdzie molestowania, zbączenia samookaleczenia i samoubijstwa są czemś codziennym normalnym i naturalnym

 

ech jak mię porywa duch dzisiejszych trendi czasów

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.