Skocz do zawartości
IGNORED

Kto wierzy reklamie i producentom kabli?


marianek

Rekomendowane odpowiedzi

Prawda jest, ze mniej zamozne rynki, podobnie jak i ludzi, charakteryzuje pozyczanie, testowanie, oblizywanie sie i nastepnie niekonczace sie czestop nie na miejscu targowanie. Na rynkach bardziej rozwinietych, lub w srodowisku odbiorcow zamoznych prawie standardem jest po prostu nabywanie produktow na podstawie renomy danej firmy, czesto nawet samej recenzji bez krzywienia sie i dlugiego marudzenia. Nie ma w tym oczywiscie nic zlego i sugerowanie, ze wielogodzinny odsluch, wypozyczanie za kaucja, bez kaucji, etc - przy zakupie np prostego rotela, zruinowaloby caly interes rotelowi. Nikt nie za bardzo ma na to czas, zeby bawic sie w obracanie wypozyczonych urzadzen przez dni, tygodnie. Wiekszosc producentow ma w ofercie pelna game, nazwijmy ja cenowa, wiec sugerowalbym rozpoczecie doswiadczen przez zakup tanszego modelu i nie robienie z siebie "natreta", poniewaz w pewnym wieku takie zachowanie jest po prostu kompromitujace i meczace i irytujace i przede wszystkim nikomu niepotrzebne. Nastepnym krokiem niech bedzie zakup czegos z wyzszej polki tej samej firmy, lub w ogole zainteresowanie sie produktami klasycznymi, sprawdzonymi, referencjami rynkowymi.

 

Opowiadane tutaj anegdotki o zakupie kabli w cenie kilkudziesieciu tys $ sa tylko fantazjami, poniewaz doskonale wiemy, ze ktokolwiek to pisze ma tare za kilkaset zl z allegro. Nie bardzo tez rozumiem o jaka wiarygodnosc i jakich reklam dotyczy tytul watku. Wiekszosc reklam nie zawiera w sobie szczegolowych opisow.

>Jazz i wlasnie na takie rynki i do takich ludzi sa adresowane takie produkty, jak kable po 30tys., takze nie ma sie czym podniecac, konczymy i wszystko jasne :-) no chyba, ze ktos zacznie tych ludzi obrazac, wyzywac i nie wiem co tam jeszcze moze przyjsc do glowy, ze co? weze ogrodowe, kosmiczna technika, lowickie wycinanki nie sa w cenie?

ABs, 19 Lut 2007, 19:14

 

>Pewnie ze pytanie jest proste, bo jak inaczej zapytac kogos kto jezdzi samochodem, czy wierzy w

>reklame samochodow?

 

Szkopuł w tym że ta reklama brzmi: Ferrari Testarossa przewiezie cię z punktu A do punktu B szybciej niż Volkswagen Golf.

Punkt A - skrzyżowanie Marszałkowska/Aleje, punkt B - Waszyngtona. W godzinach szczytu.

 

Gdyby ona brzmiała że przewiezie wygodniej, bardziej szpanersko, bardziej czerwono - nie miałbym zastrzeżeń.

A tak to...

Dudi, wszystko ci sie pomylilo. W tej Warszawie. Ferrari jezdziesz po pustyni, a szpanujesz nia w St. Tropez. Pamietaj, ze wszyscy, ktorzy wplacili kase i czekali w kolejce na dostawe 360 byli bardzo zadowoleni kiedy zostali poinformowani przez fabryke, ze z konczaca sie produkcja tego modelu teraz dostana w zastepstwie model 430. Nikt nim nie jechal, nikt go nie widzial i nikt tez nie protestowal.

ABs

1. "akurat tutaj sie przypierdzieliles do jerzyka w zla pogode"

Jesteś meteorologiem? :-)

 

2. "bo do kogo twoim zdaniem jest skierowany produkt ktory jest nowy"

moim zdaniem:

przeprowadż badania "na wybranej losowo gtupie" lub przeprowadź Ślepe Testy :-)

 

3. ze, nowości, "z biegiem lat mozna kupic", ,za nizszą cenę, to:

SOiP - Sprawy Oczywiste i Podstawowe :-)

 

-----------------------

"dziad", przez półtora roku "spieprzył" Mercedesa Bęc :-(

"gorzxej jiz byc nie może" :-)

 

Pozdrawiam

To wszystko spowodowalo, ze przypomnialem sobie, ze musze zadzwonic do Raya i przypomniec sie o tuzin tych KCTG do mojego systemu. Jednym z powodow, dla ktorego bardzo lubie ten kabel jest kontrast srebra i czarnej pieknie anodowanej powierzchni Rowlanda, a to co i kto o tym sadzi mam w nosie.

jest na goglach watek w którym watpiący z poznania pozwali dyrektora firmy kablarskiej velum do odsłuchów w których ma ich przekonac że słyszy róznice.Po wstępnej zgodzie, mimo wszelkich ułatwień ze strony watpiących, odsłuchy nie doszły do skutku.Do dzisiaj.Mineło pół roku a może już rok.

Zdecydowanie korzystniej jest kupować kable z metali szlachetnych, a co najmniej ze srebra- miedź jest za tania. To w przypadku, kiedy zacznie się na kable patrzeć jak na audiofilską biżuterię. Zachowa choć część oczekiwanej wartości.

Blue Max, Dudivan,

 

Nigdzie nie pisałem, że ja w jakikolwiek sposób przynależę do osób, które stać na drogie kable. Absolutnie mnie nie stać i nie co więcej mam takich ambicji.

Nie zmienia to faktu, że dyskutujemy jaki jest sens kupowania produktów, które z definicji nie sa adresowane cenowo do nas jako potencjalnych nabywców:-) Taka dyskusja jest trochę bez sensu.

Pozdr

No wlasnie. Jezeli nie jest nas stac na pare kabli rownowartosci naszej kawalerki pod Rzeszowem, to coz nam pozostaje innego jak sie posmiac, poszydzic z tych, ktorzy go kupuja, z ich glupoty wydawania tak ogromnych sum na cos tak rownie banalnego i wg nas niewatpliwie nie wartego zaplaconej ceny? Krytycy zawsze odnosza sie fantazyjnie do porownan co madrzej moznaby bylo sobie walnac za taka sume. Sredni 300m2 dom w niezlej dzielnicy w LA kosztuje dzisiaj PLN 8-12M.

kurcze czuję się jakiś upośledzony słuchowo jak czytam o tych kablach,

na pocieszenie zostawiam sobie, że świetnie czuję akustykę pomieszczenia i zmiany jakie uzyskuję modyfikując ustroje i ich ustawienia. Jak patrzę (i słucham) niektórych ustawień nie tylko tych prywatnych ale i w salonach odsłuchowych to zdumiewa mnie jak ta działka jest zaniedbywana, szczególnie w odniesieniu do wysiłku, pieniedzy i czasu włożonego przez ludzi w sprzęt.

To bardzo proste - wystarczy zobaczyć ile stron zużywają Pisma na pisanie o kablach a ile na pisanie o ustrojach czy nawet prostych zasadach adaptowania pomieszczeń do odsłuchu.

Lud Boży zaś czyta i dochowuje wierności Pismu.

Poza tym - pomieszczenie adaptuje się tylko raz. To co to za geszeft - raz i koniec? Klient musi ciągle kupować to samo (metr miedziannego druta) ale w coraz to wyższej cenie z nową pozłotą i obietnicą. Tak samo działa Bill ze swoimi badziewnymi Windows (które nie potrafią wykryć najnowszej karty wi-fy), tak samo działają druciarze.

Ludzie to ciemne som...

Kazać im dwa razy do roku przestawiać zegarki bez jakiegokolwiek sensu - będą przestawiać!

Kazać im na przeziębienie łykać granulki z glukozy (homeopatyczne) - będą łykać!

Namolnie puszczać w radio i TV niejakiego Chojnackiego Roberta rzępolącego coś na saksofonie - wybiorą go najlepszym saksofonistą!

Napisać że w szpinaku jest dużo żelaza (podczas gdy jest go tyle co w trawie, czyli nic) - będą szamać szpinak!

Coś mam kłopot z jasnym wyrażaniem swoich myśli w tym wątku:-)

W skrócie chodzi mi o to, że kable za kilka tys. USD wywołują w nas różne śmieszne reakcje z tej prostej przyczyny, że dla nas - zwykłych zjadaczy chleba - są one drogie. Jest natomiast stosunkowo duża grupa ludzi na świecie, dla których zakup kabla za kilka tys. USD nie jest żadnym znaczącym wydatkiem i do niej przede wszystkim adresowane są takie produkty. Jak napisał Jazz ktoś kogo stać na takie kable bez wyrzeczeń wejdzie do sklepu i kupi kilka różnych modeli, aby sobie poprzerzucać je w domu. Te które odrzuci pójdą potem na rynku wtórnym za ułamek ceny.

 

Sporo osób na forum nie wierzących we wpływ kabli na dźwięk ma w swoich systemach kable droższe niż za 2zł za metr. Dlaczego? Przecież kable nie wpływają na dźwięk.

 

Z tego punktu widzenia pytanie "Kto wierzy reklamie i producentom kabli?" nie ma sensu. Cena kabla audio - podobnie jak wielu luksusowych produktów na świecie - nie jest wyznaczana na podstawie kosztu materiałów zuzytych do produkcji. Perfumy, torebki, odzież luksusowa, itd. ich ceny są ustalane w oderwaniu od kosztów materiałowych i robocizny.

 

Po raz kolejny podam przykład Ancient Audio, jak powiedział p. Waszczyszyn po co jego produkt ma kosztować tylko 25 tys. PLN zamiast 200 tys. PLN, skoro i tak w każdej z tych cen sprzeda się w Polsce najwyżej 2-3 razy w roku?

 

Wyobraźcie sobie, że naj...naj....naj... droższe kable audio kosztują tylko 5 pln za metr a wszystkie pozostałe są tańsze. Wielu z nas kupiłoby po kilka par od róznych producentów żeby wypróbować w swoim systemie, zamiast marnować czas na wypożyczanie.

 

Większość dyskusji na temat kabli tutaj na forum nie skupia się na wpływie kabli na dźwięk systemu, ale na ich cenie. Może zostawmy na chwilę ceny na boku. Spróbujmy przyjrzeć się high-endowym kablom, jeżeli się uda to może nawet zbierzmy jakąś grupę różnych dobrych kabli do porównania. A o tym czy kupujemy czy nie i ew. jakie kupujemy, zdecydujemy po odsłuchach. Każdy z nas z osobna odpowie sobie wtedy na pytanie ile chce wydać na kable dla poprawy dźwieku w systemie i czy warto pakować się w drogie (dla nas) kable.

 

Stawianie sprawy w ten sposób, że drogich kabli nie warto kupować, bo to naciąganie i marketing, jest chyba trochę podejściem "od dupy strony"?

 

To tyle - już więcej się w tym watku nie produkuję:-)))

 

P.S> Dalej twierdzę, że kable mają wpływ na dźwięk. Jak duży to wpływ? To już sprawa dyskusyjna:-)

Bardzo dobrze to napisałeś!

Perfumy, torebki, brak korelacji cena-technologia, fizolofia pana Waszczyszyna - wszystko to ma wiele wspólnego z BIZNESEM a nic - z DŹWIĘKIEM!

Jerzyk, -jeszcze raz: Kable za kilka-naście-dziesiąt tysięcy wywołują rozbawienie dlatego że nie są adresowane do posiadaczy kont z siedmioma i więcej cyframi. Kabel, jaki by nie był, nie jest adresowany do milionera, tylko do audiofila. Ponieważ nie każdy milioner jest audiofilem wychodzi na to, że język do dupy z audiofilskiego głodu ucieka przeważnie tym, którzy hajsu nie mają jak lodu na Antarktydzie (akurat ci którzy mają, w większości nie kupują idiotycznych rzeczy - audiofil natomiast robi to bardzo często za ceny z pogranicza swojej siły nabywczej).

 

Gdyby kabel kupowany był tylko dla walorów cenowych to nie pojawiałyby się reklamy opisujące barwnie brzmienie druta. Po raz drugi dowodzi to że kabel jest adresowany do audiofila, a nie do miliardera, który nie wie co robić z forsą i w dodatku przypadkowo nie ma czym spiąć kolumn do Pianocrafta ;)

 

Wiec jeśli się jakiś audiofil napala na kabel za np. 30tys.PLN na który go nie stać i żeby sobie ulżyć kupuje przynajmniej taki za 3ty.PLN, po czym podnieca się jakie kosmiczne brzmienie osiągnął ze swojego sprzęta za 9tys.PLN to jest oczywiste że musi tylko wzbudzać śmiech.

 

Robienie idioten-biznesu na kabelkach, to takie signum temporis... Jeszcze 15 lat temu krążyły w światku audiofilskim porady, że dobre okablowanie, to takie które kosztuje 5% całego systemu. Obecnie czytam na wielu forach mózgi polecajce zakup okablowania za 20-25% systemu (i nie chodzi im o system klasy 30 letnia Unitra z rynku wtórnego za 200PLN).

Jeśli ten małpi interes kablowy będzie się tak rozwijał, doczekam porad nakazujących kompletowanie systemu audio od kabli zasilających.

dudi, cos ty. Biznes musi byc. Poza tym trzeba z ta percepcja cen wyjsc zza polskiej miedzy i nareszcie zrozumiec, ze dla srednio zaawansowanego audiofila z para sonusow za $40K i esoteric'iem za $15 i koncowka za $50K, wiecej, dla posiadacza ponad sredniego domu w Kalifornii, wydanie $30K na kabel lub postawienie w garazu lambo nie stanowi najmniejszego problemu. Bentleye, ferrari nowe merce 550 widczne na kazdym rogu w LA to wszystko maly pikus. Problemem jest teraz moc kupic dom gdziekolwiek w Malibu, albo 600m2 w BH, cala reszta to detale w porownaniu do $4-$12M za nieruchomosc.

"Spróbujmy przyjrzeć się high-endowym kablom, jeżeli się uda to może nawet zbierzmy jakąś grupę różnych dobrych kabli do porównania. A o tym czy kupujemy czy nie i ew. jakie kupujemy, zdecydujemy po odsłuchach. Każdy z nas z osobna odpowie sobie wtedy na pytanie ile chce wydać na kable dla poprawy dźwieku w systemie i czy warto pakować się w drogie (dla nas) kable."

 

Ponieważ nie wierzę w znaczący wpływ kabli na dźwięk, jeśli mówimy o kablu, który z definicji ma być neutralny, to chętnie bym wziął udział w porównaniu takich kabli i dodatkowo przynióśłbym swój DIY i wierzę, że nie byłby on gorszy od tych za dziesiatki i setki tysięcy złotych.

Czy kablarze zorganizowali juz slepe testy kabli? bo jesli nie no to ich mamy. To wszystko co pisza to sa bzdury i juz. Bo tuz przed kablem jest miedziana folia z pcb wczesniej trawionai lakierowana kalafonia? kalafonia nie nalezy chuba do ulubionych izolatorow kablarzy? a jeszcze wczesniej sygnal do tego kabla jakis kawaleczek krzemu z domieszkami. No i sam kabel ma to naprawic ten brak czystosci materii? Zauwazcie ze kablarze lubia szczegolnie grube kable? czyzby to byl takich poprawiacz samopoczucia ze: moze jego kabelek jest marniutki ale w sprzecie to ma cos naprawde fajnego...............

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.