Skocz do zawartości
IGNORED

Typ przetwornika DAC a jakość dżwięku CD


Rolandsinger

Rekomendowane odpowiedzi

nie znam się na przetwornikach i dacach ale mam wrażenie że troche tu jest bałaganu w dyskusji. Porównywanie komórek ze sprzętem hi-fi z lat 80-90 jest trochę dziwne. Komórki i komputery sa dziś tym samym co przed 20 laty sprzęt hi-fi . wtedy nie było komputerów, sieci komórkowych i potrzeby konsumpcyjne społeczeństw koncentrowały się głownie (jesli chodzi o elektronikę) na sprzęcie HIFI i z tego powodu firmy traktowały ten rynek priorytetowo tak jak dziś robia to nokie i inne tam liteony. Dzis przecietny zjadacz chleba i słuchacz ich troje idzie do marketu i bierze to co mu na półce będzie ładnie wyglądało. A ze wiekszosć ludzi jest głuchych muzycznie i ma wpojone przekonanie że wszystkie cd grają tak samo to i producent nie widzi potrzeby (a moze sam miał taki zamiar) produkowania jakichś serii czy zwracania wielkiej uwagi na jakośc sprzętu ze sredniej półki. Oczywiscie dla miłośników dźwięku produkują super sprzęty kosztujace grubą kasę którą wydac mogą nieliczni. Dlatego tez uważam ze jeśli ktoś ma kupić jakiś badziew nowy to lepiej niech kupi jakiś dawny sprzęt w dobrym stanie i nie dosć że może zagra lepiej od nowego to na pewno będzie jeszcze cieszyć oczy.

Co do komórek, komputerów i lcd to już za parę lat przeczytam (być moze na tym forum) ze kiedyś to się produkowało... wielkie płyty, wielkie dyski, wszystko było dopracowane i modyfikowalne i trzeba było się na tym znać a dziś dostajemy gotowe skonfigurowane i niemodyfikowalne pudełko wielkości pudełka herbatników lajkonikw którym nic zrobić nie można i po pól roku jest do wywalenia. Komórki pewnie w ogóle przestaną istnieć bo zastapi je darmowa telefonia internetowa jeśli dostosuje sie siec do takiego ruchu. telewizory lcd to zupełnie inna bajka niz kineskopowe - nie ma czego porównywać. jedyną zaletą lcd jest chyba tylko wygoda. Ktos już pisał o parametrach i zdolnosciach lcd . tyle ze mozna sobie to powiesić na scianę i nie trzeba zasłaniać okien przy ostrym słońcu, ale porównywać nie ma czego. Kazdy crt zmiażdży lcd pod wzgledem odwzorowania barw, oddania ruchu itd... no ale ilu dyskutantów tyle zdań.

Witaj Rolandzie

Ja też nie jesten zwolennikiem klocków audio w stylu retro, ale zastanawiam się, po co założyłeś ten wątek? Bo im bardziej się rozwija, to mam wrażenie że tylko po to, aby udowodnić, że Twój odtwarzacz jest super, nowoczesny i gra wspaniale. Sam to zresztą napisałeś, że ma coś tam coś tam, numer taki to a taki i tym różni się od hajenda z lat 90.

A ja mam zupełnie inną filozofię podejści do sprzętu - kompletnei nie obchodzi mnie, co w nim w śroku siedzi, mogą tam być pocięte gazety lub sproszkowana cegła. Bo tak naprawdę liczy się to, jak to GRA. A czy to 16 czy 20 bitowe, z taką kością czy inną, takim napędem czy innymi - mam to bardzo głęboko w ...... No, ale są tacy, co to słuchają kości, napądów, przetworników, kondensatorów i recenzji a nie muzyki.

Pozdrawiam Stempur

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Roland wysnuwasz jak zwykle bledne wnioski i generalizujesz. Meridian jest dosc jaskrawym przykladem. Jednak znajac Twoje podejscie z opinii wspolnych znajomych i Twoich wpisow nawet jesli zgniecie Denona (co jest pewne) to i tak sie do tego nie przyznasz. To ze DCD 700 AE ma nowoczesne przetworniki o niczym nie swiadczy. Plastikowe dvd z hipermarketu tez je maja. Kosztuja przeciez kilka dolarow. Zeby bylo lepiej niz 700 AE wystarczy Philips z Allegro tak modny na tym forum za 100-150zl. Wcale nie trzeba tuningu.

W Krakowie mielismy mozliwosc odsluchu cdeka AudioTechnica z 1984 roku na PCM 54 upgradowanego przez adamhiend'a. Wg Twojej teorii on nie powinien grac tym bardziej ze DAC byl jeden (!). Tymczasem zagral zdecydowanie lepiej niz wspolczesna Micromega i upgradowany przez Piotrka608 Denon DCD 2700 (a ten bije na glowe 700 AE). Grzesiek (opteron) przmierzal sie do dodatkowej modyfikacji zeby znow stanac w szranki z AudioTechnica. Adamhiend opowiadal ze porownywal swoje CD z nowymi konstrukcjami za 7-8 tys zl (nie za 1300) i takze nie wytrzymywaly konkurencji. Po tym jak gralo jego CD jestem w stanie w to uwierzyc. Zapytaj chlopakow z Krakowa i ze Slaska jakie maja wrazenia i jak oceniaja owe CD AudioTechnica (firma znana raczej z wkladek gramofonowych).

Powtorze po raz kolejny: do 16-bitowych plyt nie potrzeba wspolczesnych przetwornikow o mega rozdzielczosci. Inna sprawa ze czasami ta rozdzielczosc jest czysto teoretyczna bo okazuje sie ze kosci sprzed lat (faktycznie wielobitowe) sa znacznie lepsze. Gdzies pisalem o tym ze wielu DIYowcow konstruuje wspolczesnie swoje zewnetrzne przetworniki na PCM 63 PK i TDA 1541 zamiast na wspolczesnych kosciach. To takze o czyms swiadczy.

Nikt tu nie uważa że kiedyś robiło się lepsze rzeczy - ja przynajmniej nie podpiszę się pod takim twierdzeniem. I dzisiaj i kiedyś robiło się wybitne rzeczy i "szmelc". Kwestia kupienia wybitnego lecz starszego CD (wyprodukowanego jak pisałem wcześniej pod wymagającego klienta) za tą samą cenę co nowy szmelc. Jeśli jednak odłożymy na bok kwestię finansową - to oczywiście o WIELE LEPIEJ kupić nowy CD z wysokiej półki, niż kupować stary.

Słucham tylko muzyki.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Roland i jeszcze jedno:

 

Denon 700 AE jest na pewno lepszy niz jego poprzednicy (655 R 755 R czy jakos tak) natomiast do jakosci w skali bezwzglednej mu daleko. Najlepszy dowod ze nawet Twoim zdaniem cdek z podobnego przedzialu cenowego (nie klocmy sie o drobne roznice) Marantz SA 7001 KI gra zdecydowanie lepiej. Moim zdaniem porzadne modele Marantza zaczynaly sie od CD 17 najlepiej w wersji KI. Dzis juz nie ma tego modelu w ofercie i ten ktory go zastapil w wersji SACD wedlug wielu gra duzo gorzej.

 

Mysle ze racje ma takze stempur - szukasz na sile uzasadnienia ze nabyles swietne cd (dotyczy obu modeli) ktore bija na glowe wiele starszych konstrukcji tylko tym ze sa nowsze (co IMHO nic nie znaczy). Poza tym mam nieodparte wrazenie (nie po raz 1) ze malo slyszales. Jednak nawet jesli sluchasz to Twoje wnioski sa zwykle zgola inne od powszechnych (czytaj: Denon 700 i Marantz 7001 zawsze gora).

W tym co napisalem nie ma zlosliwosci jedynie prosba o refleksje.

Rolandsinger, 28 Mar 2007, 09:54

 

>@ Disco

>

>Wstępnie ustawiłem się z McGyverem by odsłuchać porównawczo jego Meridiana. Ja ufam danym

>empirycznym (a najlepiej tym z autopsji), dlatego gdy usłyszę jak Meridian zrobi z mojego Marantza

>mielonkę, przyznam Wam rację, że cedeki kiedyś były lepsze.

>

>Nie zgodzę się natomiast z twierdzeniem, że WSZYSTKO było lepsze, jak uważa większość z Was,

>chociażby z racji tego, że idealizacja czasów młodości jest zjawiskiem tyleż oczyswistym, co

>naturalnym.

 

To trochę nie tak. Nowy Meridian 506.20 w 1999 roku kosztował ok. 7500zł. Dziś używanego 506.20 nie kupisz raczej poniżej 3200zł, czyli i tak kosztuje więcej niż nowy DCD700AE. Meridiana 506.20 zatem należałoby dla pełnej jasności porównać z nowym modelem serii G, i na podstawie przynajmniej kilku porównań zrobionych na tej zasadzie spróbować wyciągnąć jakieś ogólniejsze wnioski.

 

Można też inaczej. Można porównać z nowym cedekiem kosztującym tyle co używany 506.20. Jak na razie zrobiłem jedno takie porównanie, z Usherem CD-1. I tu Meridian pokazał klasę. IMHO kwestią kluczową nie jest zastanawianie się czy jest postęp czy go nie ma, czy wręcz przeciwnie jest regres. W pewnych aspektach (technika cyfrowa, stopień złłożoności współczesnych scalaków itp) postęp jest niewątpliwy. Inne aspekty jednak podlegają stałemu cięciu kosztów, wystarczy porównać napęd z dwudziestoletniego Sony CDP227ESD z jego współczesnym następcą w tej samej grupie cenowej. Ale nie o to tu chodzi, jak już wyżej wspomniałem. Chodzi przecież o dźwięk. Tak więc przeznaczając określoną kwotę na odtwarzacz CD można zakupić albo nowy odtwarzacz prezentujący jakiś tam poziom, albo też zakupić urządzenie z drugiej ręki grające znacznie lepiej niż nowe za podobną cenę.

McGyver> jeżeli ten odsłuch dojdzie do skutku chętnie się do niego przyłączę (jeżeli oczywiście nie masz nic przeciwko) z AYA DAC na poczciwym staruszku TDA1541A. Dlaczego to piszę, otóż posiadam też kilkuletniego Denona DCD-1450AR na niezłych przetwornikach PCM1702 ale to AYA gra lepiej i to w każdym aspekcie.

Rolandsinger >

 

" dlaczego najważneijszy element decydujący o jakości konwersji sygnału binarnego z płyty na analogowy nie ma mieć kluczowego wpływu na jakość brzmienia cedeka "

 

Dlatego, że dla brzmienia kluczowy jest format danych który dla CD jest 22kHz/16bitów. Przetwornik nie ma decydującego wpływu na brzmienie, bo niezależnie jak bardzo byłby doskonały i tak więcej z formatu CD nie wyciągnie.

Jak tu już wyjasniono brzmienie CD jest wypadkową wielu czynników i uwarunkowań konstrukcyjnych ( zasilanie, sekcja analogowa, stabilność zegara etc. ) i właśnie dlatego stare CD mogą brzmieć dużo lepiej niż nowe.

 

TUX

Panowie ! o co tyle hałasu ??? w zyciu miałem przyjemnośc słuchac ok 30 CD - ków wyprodukowanych w latach 1988 do 2007 . Ich ceny wachały sie ( wg dzisiejszych cen) pd 500 zł do blisko 10000 zł. I powiel tylko tyle : 3/4 wartości sonicznej wynikało z jakośc nagran materiału. Oczywiście giganty w stylu Wadia,Esoteric czy dcs poprawie brzmienie kiepskiej płyty ! , ale nadal to będzie kiepska płyta . Dlatego mozemy deliberowac nad przetwornikami a cd i tak bedzie 16/44,1 i tak . Mozemy tylko gryz palce ze SACD dogorywa , dvd-AUDIO chowa sie w kącie a HDCD zamordował niejaki Bill G.

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

>>>>Panowie ! o co tyle hałasu ??? w zyciu miałem przyjemnośc słuchac ok 30 CD - ków wyprodukowanych w

>latach 1988 do 2007 . Ich ceny wachały sie ( wg dzisiejszych cen) pd 500 zł do blisko 10000 zł...............

@ Disco, Stempur i pozostali linczownicy mojej skromnej osoby

 

Drodzy Koledzy, ja nie twierdzę, że kupiłem dobrego cedeka (Marantz SA 7001) i nie szukam poklasku dla swojej decyzji. Kupiłem go z bardzo prozaicznej przyczyny:

 

- jest nowy i ma 2 lata gwarancji

 

- gdybym kupił starego cedeka za 2,2 kzł i coś by w nim strzeliło (co po 15 latach jest b. prawdopodobne) musiałbym wyłożyć kasę na części i robociznę, a w dodatku nie mógłbym się wiele targować, bo zapewne liczba osób mogąca w nim kompetentnie dłubnąć (jeśli byłby to hi-end) jest niewielka, a więc mogli by ze mną zrobić, co dusza zapragnie. To samo tyczy się części, których podaż do b. leciwych modeli (15 lat!!!) jest znikoma.

 

wreszcie najważniejsze:

 

- Marantz SA 7001 w tej klasie cenowej spośród nowych cedeków grał subiektywnie najlepiej i to przesądziło o zakupie.

 

Dźwięk mi się podoba, jak coś się spie...li, idę do Top Hi-Fi i wymieniam sprzęt bez pytania (już raz tak zrobiłem, bo poprzedni egzemplarz miał nastroje na widok SACD) na inną sztukę. Ot, cała filozofia.

 

Mam, to co chciałem. Nie narzekam i nie zazdroszę posiadaczom 15 letniej Wadii, bo wiem, że jak coś pójdzie nie tak, to koszta mogą przekroczyć wartość całego systemu. Tymczasem ja kupuję sprżęt dla muzyki, bo to jest moje hobby, a nie dla majsterkowania.

 

Pozdrawiam

 

PS. Szkoda, że nikt nie odpowiedział na moje pierwotne pytanie, dlaczego DAC nie ma wpływu na dźwięk z technicznego punktu widzenia :(

Roland, czytajże ze zrozumieniem. Przecież wszyscy piszą że DAC ma wpływ na dźwięk, ale jest on mniejszy od innych czynników (sposób aplikacji owego DACa, rodzaj filtra cyfrowego, obecność lub nieobecność oversamplingu, jakość zegara taktującego, a nade wszystko jakość zasilania i jakość stopnia analogowego). Dopiero połączenie (udane bąź nieudane) wymienionych czynników stanowi o całościowym brzmieniu.

Przykład? W "starym" przetworniku Andrzeja Stelmacha są kości Crystala CS4390, takie same jak w moim Meridianie. Czy te urządzenia grają tak samo? NIE, nie grają nawet zbliżonym charakterem dźwięku, ich charaktery są DIAMETRALNIE różne. Sam przetwornik (w sensie "scalak") to tylko część układanki. Znakomity przetwornik najnowszej generacji w kiepskiej aplikacji zagra źle, natomiast średniej jakości stare opracowanie jak np. niskobudżetowa kostka Philipsa TDA1543 w dopieszczonej i dopracowanej aplikacji (np. NOS-DAC Premium Petera Daniela) potrafi zagrać nadspodziewanie dobrze.

@ McGyver

 

A zatem gdyby użyć najlepszej kości dostępnej obecnie i najlepszych komponentów towarzyszących, to takie urządzenie byłoby bezkonkurencyjne w stosunku do dyskofonu sprzed lat? Czyż nie?

 

Zna ktoś jakiś współczesy dyskofon, który kasuje wszelkie starocie? Uprzejmie proszę o jakieś przykłady, bo to rozstrzygnęło by zaistniały spór (którego wywołanie nie było oczywiście moją intencją).

Rolandsinger, 28 Mar 2007, 14:31

 

Pozaczepiam Cię trochę, mogę? A samochodem jakim byś wolał jezdzić - 13 letnim BMW 740 V8 skóra,klima FullWypas+gaz sekwencyjny w idealnym stanie za 12-15tys, czy nową fabią czy corollą za blisko 30. Przy czym jak rzetelnie podsumujesz koszty użytkowania obu - wyjdzie na to samo. RESUME to jest pytanie o wybór sposobu na życie. Tobie chyba nie chodzi o to jak patefon gra, tylko o wygodę użytkowania.

Tak na marginesie to Wadia jest do dupy. Gra tak jakby ktoś żyletkami rzucał.

pzdr :) artur

@ ArtPaw

 

Oj, to zły przykład. Miałem różne wózki, w tym Bejkę 540i z 1993 (ostatni rekin). Psuł się co niemiara, a palił przy tym jak smok. Częściej stał, niż jeździł. A do czego w końcu służy samochód? Później miałem służbową Corollkę 1,4 i powiem, że znacznie lepiej mi się nią jeździło. A teraz mam to w d., bo mi zabrali PJ za punkty i tyle.

 

Poza tym sedno sporu polega na tym, iż niektórzy twierdzą, że dziś w audio się klepie tylko tandetną "masówkę" i w ogóle nie produkuje się porządnych rzeczy (tu akurat mowa o cedekach). Tak więc Twój przykład z BMW był nieadekwatny, gdyż ta 740-ka w porównaniu do współczesnej 745i (bo nadal się tę luksusową serię 7 produkuje - a w audio ponoć wszystkozeszło na psy) jest tylko tautońskim toczydłem z popękaną w środku skórą od obracania nastolatek przez poprzedniego właściciela i odrapanym lakierem od zadym pod dyskotekami.

 

Mnie nie chodzi o komfort, lecz o słuchanie muzyki, a nie oczekiwanie na naprawę lub część zza oceanu.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Rolandsinger

o mnie | ignoruj | PW

stat: 233 / 458 / 6

 

28 Mar 2007, 14:54

@ McGyver

 

A zatem gdyby użyć najlepszej kości dostępnej obecnie i najlepszych komponentów towarzyszących, to takie urządzenie byłoby bezkonkurencyjne w stosunku do dyskofonu sprzed lat? Czyż nie?

 

Zna ktoś jakiś współczesy dyskofon, który kasuje wszelkie starocie? Uprzejmie proszę o jakieś przykłady, bo to rozstrzygnęło by zaistniały spór (którego wywołanie nie było oczywiście moją intencją).

 

 

Roland przestan do cholery uogolniac. Odpowiedz brzmi TAK ale wtedy i tylko wtedy kiedy bedziesz mogl wykorzystac caly potencjal tego przetwornika. Jesli chodzi o 16bitowe plyty nie ma to ZADNEGO znaczenia.

Wiesz co? wypożycz lub jeszcze inaczej, możemy umówić sie w salonie audio z baaaaardzo drogimi CDkami. Przytaszczę swojego Kena na lampach i będzie miażdżył wszystkie po kolei. Czy to Cię przekona że producenci nie robią doskonale grających patefonów? Wszystkie stare i wszystkie nowe nadają się tylko jako baza do tuningu. :) artur

@ Disco

 

Jako laik wnoszę z Twoich wypowiedzi, iż rola DACa w dedeku sprowadza się wyłącznie na zamianie strumienia bitów odczytanych z płyty na 16 możliwych poziomów napięcia po stronie analogowej. Czy nie ma on nic wspólnego z korekcją błędów itp.?

 

Pytam serio.

1) nie 16 poziomów lecz 2^16 czyli 65536 poziomów to raz

2) nie ma tak jakiejkowliek korekcji

3) 20 czy 24 bity są przydatne przy oversamplingu i filtracji cyfrowej - nie chce mi sie tłumaczyć i wklejać rysunków - kogo to integesuje to se wygoolgloje

> roland

 

w tym linku co podałeś, Stereo podaje Klang-Niveau dla tego Denona jako 38%.

(Poziom Dźwięku w skali bezwzględnej). Jak na swoją cenę dźwięk ma b.dobry.

Więc masz jeszcze spore rezerwy.

nie zakładaj nic z góry; bądź nieskazitelny w słowach; nie bierz nic do siebie; rób wszystko najlepiej jak potrafisz.

Dajcie spokój z tym Denonem. Przecież ja nic o nim nie wspominam, twierdzę tylko, że za te pieniądze wśród nowych sprzętów, nie ma nic lepszego.

 

System binarny. No tak, szybka powtórka. Ale gdyby zapis był 24-bitowy, jak w DVD-audio, to teoretycznie rozwiązanie to miało by miażdżącą przewagę nad PCM 16/44.1. Bo wtedy mielibyśmy 2^24 możliwych poziomów napięcia na wyjściu z maks. częstotliwością 192 kHz. To dlaczego audiofile, jako konsumenci rozłożyli ten format?

 

Czy to nie jakiś dogmatyczny konserwatyzm?

Rolandsinger:

"(DAC) Czy nie ma on nic wspólnego z korekcją błędów itp.?"

 

Korekcja błędów jest wcześniej. W urządzeniu podzielonym na transport i DAC jako dwa oddzielne "klocki" korektor błędów znajduje się z transporcie. Odczyt danych z płyty jest obarczony pewną ilością błędów, które dzięki sprytnym matematycznym metodom korekcji można naprawić bez strat danych, czyli w efekcie uzyskać sytuację, jakby tych błędów nie było, ale część z nich niestety nie zostaje naprawiona i wtedy sygnał jest interpolowany, czyli układ korekcji niejako "zgaduje" i dorabia brakujące fragmenty. Ale nie jest to odczyt idealny. Tak to wygląda w dużym uproszczeniu.

 

Myślę, że rację mają Ci, którzy mówią, że brzmienie całego odtwarzacza jest wypadkową zastosowanych tam elementów oraz aplikacji, zasilania, toru analogowego, okablowania itp. Inaczej przecież każdy cedekofon oparty na danym przetworniku analogowo-cyfrowym brzmiałby absolutnie identycznie.

 

Rozumiem ludzi, którzy przez sentyment czy z jakiegokolwiek innego powodu kupują używane wielkie i ciężkie odtwarzacze z zeszłej epoki. Wiele z nich faktycznie cieszy oko. Mechanicznie też często są to rozwiązania bardzo eleganckie i solidne. Miło jest mieć solidny sprzęt.

 

Ale nie można nie zauważać rozwoju techniki. Czytniki laserowe przez lata zostały bardzo dopracowane. Można mieć sentyment do starych napędów opartych na metalowych odlewanych ramach jak CDM0 czy CDM1, ale dzisiejsze czytniki radzą sobie z bezbłędnym odczytem danych NIEPORÓWNANIE lepiej, niż stare rupiecie. Niedowiarkom dwa razy proponowałem już tu na forum aby wykonali test i zgrali sobie absolutnie bezbłędne obrazy płyty CD z 20-krotną prędkością za pomocą taniej nagrywarki komputerowej. Współczesne nawet tanie czytniki radzą sobie lepiej niż stare kosztowne transporty. I nie jest to tylko kwestia zużytych laserów. Od czasu do czasu pojawiają się ciche i jakby wstydliwe stwierdzenia, że komuś lepiej jako transport sprawuje się tani odtwarzacz DVD. Nie spotkaliście się z tym nigdy? :)

 

Ale jednego nie rozumiem. Czemu tak koniecznie jeden odtwarzacz musi "rozjeżdżać" inny. Czemu ludzie tak koniecznie muszą wystawiać swoje odtwarzacze do walki kogutów i za wszelką cenę ustalać zwycięzcę. Jest przecież wiele sprzętów grających dobrze i bardzo dobrze. Czy nie warto czasem zauważyć "Twój odtwarzacz brzmi fajnie, ale mój też".

ja bym jednak rozdzielił zdecydowanie oceny sprzętu nowego i używanego. Jasne jest, że sprzęt używany za tą samą cenę co nowy ma lepszą jakość dźwięku. Oczywiście pod warunkiem, że jest sprawny. Ale niektórzy, w tym i ja, wolą mieć sprzęt nowy, który będzie działał długo bez konieczności kłopotliwych napraw. Kupno używanego CD jest pewnego rodzaju loterią. Pierwszą rzeczą, która w urządzeniach elektronicznych się psuje jest zazwyczaj część ruchoma, mechaniczna. CD ma w sobie nieco części ruchomych i się po prostu zużywa. Druga rzecz to należy porównywać sprzęty w zbliżonej cenie. Stąd pytanie pozostaje: czy rzeczywiście w cenie 1200zł nowy DCD700AE (z właściwą sobie aplikacją DAC) jest dobry, czy nie.

Druga sprawa. Uważam za dobre, iż przedstawiane tu opinie są dość zdecydowane i różnorodne. Każdy pisze co uważa, co słyszy, na swoim sprzęcie towarzyszącym. Gdyby wszyscy pisali to samo, byłoby to nudne i niewiarygodne. Jeśli więc ktoś ma inne zdanie od pozostałych, to bardzo dobrze.

posiadam dzielonego meridiana 207 z 89tego roku i musze pryznac ze gra to niezle,wiekrzosc denonow ,marancow,mf,arcamow odpada w przedbiegach,jego sila tkwi w niesamowitym zrownowazeniu tonalnym,ktore odpowiada za prawidlowy dzwiek i barwe.Mam tez meridiana G07wiec mam okazje porownac postepy jakie meridian poczynil przez te parenascie lat.czy poczynil? tak,G07 jest poprostu lepszy pod kazdym wzgledem prucz zrownowazenia tonalnego ktore jest na mniej wiecej tym samym poziomie,chce przez to powiedziec ze o ile konstruktorzy lub idea firmy w w/w markach sie nie zmieni denon zawsze bedzie krzykliwy maranc nijaki mf lekko przymulony arcam lekko przeslodzony o meridianie sie nie wypowiadam bo nigdy nie bylem posiadaczem lepszego cd niz G07 wiec nie mam punktu odniesienia.przetworniki przetwornikami,postep napewno jest ale zawsze pozostaje czynnik ludzki,srodki przeznaczone na badania i rynek (chdzi mi tu o pewna osob dla ktorych oferta jast przygotowana)

When it comes to A Class amplifiers . I am totally biased.

Max>

 

Kup sobie teraz nowy odtwarzacz CD i zobacz czy napęd w nim będzie działał za parę lat. Dla porównania rzucę tu swoim niedawnym zakupem a mianowicie Marantz cd50se. Przedtem mialem nada 521bee. Naped w tym cd50 (szklana optyka) dziala jak blyskawica, odzczyt toc-a praktycznie zaraz po zamknieciu szuflady i czyta cd-rw bez problemu a przeciez 17 lat temu (bo tyle ma ten marantz) jeszcze nikt nie wiedzial ze bedzie wogole cos takiego jak cd-rw. Nie wspomne juz o tym jak gra. Nada zaraz po gwarancji grubo ztuningowalem a i tak moze sie tylko wtydzic dzwieku i napedu. A kosztowal 10 razy tyle co ten marantz!

A poza tym przed laty gdy format CD był w głownym nurcie naprawde starano się robic dobre sprzety. Teraz gdy ksiegowi rzadza firmami, nie na tym rzecz polega zeby wyprodukowac cos dobrego bezawaryjnego i dlugowiecznego. Dlaczego? Tego chyba objaśniać nie muszę :)

>Rolandsinger

 

"Dajcie spokój z tym Denonem. Przecież ja nic o nim nie wspominam, twierdzę tylko, że za te pieniądze wśród nowych sprzętów, nie ma nic lepszego."

 

No bo od jednego nic lepsze są dwa nice ;-)

 

Patrząc na wątki które otwierasz, mam wrażenie, że za tym twierdzeniem kryje się jakaś niepewność, a to dla prawdziwego mężczyzny straszne, jak nie jest pewien czy dokonał najwłaściwszego wyboru.

@ lipa

 

Zgodnie z Twoim twierdzeniem, kiedyś wszystko było lepsze, solidniejsze, trwalsze, etc. Uzasadniasz ten stan rzeczy faktem, iż obecnie liczy się zysk, wobec czego księgowi zabrali się za dyrygowanie konstruktorami.

 

Tylko do licha, jak to jest? Bo z tego co pamiętam z historii, to komunizm obejmował tylko europę środkową, w której raczej żadne audiofilskie marki nie powstały w tamtym czasie. A na Zachodzie w latach 80 i 90-tych, to wg Ciebie Caritas produkował sprzęt audio i nie chciał na tym zarabiać, tylko robił to w imię wzniosłych idei. Otóż moim zdaniem jest całkiem na odwrót: wtedy posiadanie dobrej klasy sprzętu audio było w modzie, a zatem były to raczej produkty skierowane na rynek masowy. Dziś jest na wskroś odwrotnie - urządzenia stereo sprzedają się na mniejszą skalę, są to więc produkty bardziej ekskluzywne, co zgodnie z prawidłami ekonomii powinno skutkować podniesieniem ich jakości, a nie na odwrót. Obecnie masówka to KD, a o tym przecież nie rozmawiamy.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.