Dlaczego tak ciężko nam się porozumieć?

[jar1]

>Less, polityka jest sztuką zapędzania ludzi w stada, by stać sie jego przewodnikiem.

[Less]

jar1

 

To spiskowa teoria polityki. Ludzie raczej sami jednoczą się w stada, żeby się pewniej poczuć lub załatwić to, czego nie mogą załatwić w pojedynkę. A że stada przewodników potrzebują, to znajdą się tacy, co to wykorzystują.

Moherowców w większości przed radyjko i na wiece nikt nie zapędza, idą tam z własnej nieprzymuszonej woli.

[jar1]

>To spiskowa teoria polityki.

 

A gdzie tu spisek? Stara maksyma 'dziel i rządź. Żaden spisek.

 

A, ze w stadzie raźniej. To i skiny wiedzą ;-)

[Nowy2]

Dziękuję za pochylenie się nad moim postem.

Pisałem o parach i triadach forumowych, czyli swoistym mariażu panów i chamów. Już daje się zauważyć pewna zmiana postaw, bo sygnał do zmian dał przecież red. Stasiński z GW, który z wyraźnym niezadowoleniem i niesmakiem mówił w TVP o słabości i bylejakości PO. I oto dwa miesiące później nasz kolega pisze podobnie na siostrzanym forum.

[jar1]

Nowy2, 16 Cze 2007, 14:07

 

Problem w tym, że to co piszesz rozumiesz jedynie Ty. Pary, triady, ktoś, gdzieś, pewna zmiana, kolega, siostrzane forum...

 

Ale czy Ty sam aby na pewno rozumiesz?

[Chruper]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

polecam, w pierwzym wpisie trochę wyjaśnienia

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Astaroth]

Tyle pięknych słów, ale jakby znajomych ... mamy teraz więcej agencji bezpieczeństwa niż za owych czasów :-)

[jozwa maryn]

Nowy, żebym to ja chociaż wiedział kto to jest ten redaktor Stasiński... Ale to pewnie stąd mój opóźniony zapłon - wykazałem się instynktem stadnym z opóźnionym zapłonem, to nowe zjawisko socjologiczne. Kiedyś, kiedy dyskutowali tu jeszcze konkretni ludzie a nie zestawy poglądów przygotowanych przez specjalistów od PR, napisałem tu, że nie głosowałem na PO. Nie głosowałem, Nowy. Tak więc mój stosunek do PO jest pierwotnie obojętny i jeśli idzie o mnie jako o wyborcę, to jest to ich biznes, czy mi sie spodobają, czy nie. Mi nie zależy.

 

"Ogólnie uważam, że nie rozumiesz istoty systemu totalitarnego - czyli rzeczywiście tego czym on w istocie jest. Sklepy z różowymi firankami, legitymacje, to wszystko jedynie przejawy a nie istota. Istotą komunizmu był totalitaryzm a nie Beria, Gierek czy Jaruzelski. To totalitaryzm umieścił takich ludzi na stanowiskach i dał im bezkarność. Twoje ostatnie zdanie świadczy, że z tego nie zdajesz sobie sprawy. Nie wiesz jak jest różnica między komunizmem a demokracją."

 

A to z kolei jest ciekawe, nawet bardzo. Wracamy w ten sposób do starego spostrzeżenia, że "gdyby komunizm zafundował im samochody, szynkę, wyjazdy na wakacje za granicę i dobrej jakości gabardynę w MHD, to spokojnie by się z nim pogodzili". Z tego co napisał jar można pociągnąć sprawę dalej - niektórzy nie tylko by się z nim pogodzili, ale automatycznie uznali by go za system demokratyczny.

[jar1]

>A to z kolei jest ciekawe, nawet bardzo. Wracamy w ten sposób do starego spostrzeżenia, że "gdyby

>komunizm zafundował im samochody, szynkę, wyjazdy na wakacje za granicę i dobrej jakości gabardynę w

>MHD, to spokojnie by się z nim pogodzili". Z tego co napisał jar można pociągnąć sprawę dalej -

>niektórzy nie tylko by się z nim pogodzili, ale automatycznie uznali by go za system demokratyczny.

 

To niestety prawda. Zauważ, że komuna legła dopiero wtedy, gdy i w sklepach z różowymi firankami była bryndza. Lenin miał racje, byt kształtuje świadomość. Pełny żołądek i igrzyska to podstawa dla tłuszczy.