Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Domagasz się dowodów a do dziś nie udało ci się udowodnić posiadania rozumu. Czy tak? Twoja wiedza na funkcjonowanie tego świata jest bliska zeru. To co tu sadzisz po prostu nie trzyma się kupy. Za to nie źle pachnie. Dam dobrą radę. Przestań chodzić szkoły. Ta szkoła otępia.

A ja bym ci radził przeprowadzić eksperyment z gumowym młotkiem. Łeb masz zakuty to zaszkodzić ci nie powinien.

Jemu o to nie chodziło. Owszem można robić samochody na wodór i będą one ekologiczne i pewnie tanie w eksploatacji gdyby nie jedno ale.

W tej chwili cena to w większości podatki, akcyza i zysk. Wyprodukowanie litra benzyny to ułamek ceny tego litra.

Czy myślisz że jak pojawi się paliwo które będzie tanie to państwo zrezygnuje z zysków które ciągnie ze sprzedaży benzyny?

Jak tak myślisz to jesteś bardzo naiwny.

Łykacie każdy podatek który na wasz nałożą. Nawet najbardziej bzdurny.

Łykniecie również podatek od taniego paliwa.

Cena paliwa jest tak ustawiona żeby motłoch nie robił korków na ulicach. I tak pozostanie.

Jedyny sposób na tanie jeżdżenie to zmiany polityczne ale jak czytam wynurzenia potencjalnych wyborców w tym wątku to czarno te zmiany widzę.

 

Pomijasz wazna kwestie jaka jest srodowisko. Wiesz jakie dziadostwo wychodzi z rury wydechowej po niedopaleniu sie oktanow? W wielkich miastach czasami jest taki smog, ze nie mozna oddychac. Po kilugodzinnym spacerze plujemy ciemna mazia... I wlasnie tylko o te zmiane glownie chodzi. Jest przeludnienie na ziemi i dazy sie przez tych najwyzej ustawionych do wyeliminowania czesci istnien. Robi sie to na wiele sposobow.. To ze panstwo to wrog to nie trzeba nikomu uswiadamiac. Gorzej jak wszystkie rzady swiata to tez wrog - niestety taka rzeczywistosc a nie inna. Oczywiste , ze ''podatek'' to zmora tego swiata. To jest zwyczajny haracz, za ktory placimy mimo iz nie jestesmy przestepcami wobec ziemskiego prawa. Przestepcami stajemy sie jak zaczynamy kombinowac by uniknac jakze czasami absurdalne ''haraczowe''. A kto to wszystko wykombinowal jak nie My sami? Przeciez w rzadach siedza ludzie na stolkach a nie orangutany, prawda? Wracajac do kwestii Boga, wcale mu sie nie dziwie, ze nie chce nas wpuscic do swojego domu. My jako ludzie szybko bysmy mu pozamiatali ... :P

Po drugie to jak piszesz o wodzie to tam akurat następuje synteza a nie rozczepienie i do tej pory nie udało się uzyskać dodatniego bilansu energetycznego.

 

Krzysztof jeżeli już , to mamy tu do czynienia z reakcją spalania wodoru z tlenem w wyniku czego powstaje para wodna , a nie synteza jądrowa , w sumie bym o tym nie wspominał , gdyż nie lubię się czepiać , ale jeżeli krygujesz swoich rozmówców , tj. pana Robsonica , to rób to w zgodzie z obowiązującą wiedzą .

Piotr

Kolejna arogancka wypowiedz.. A sedno problemu jak zwykle pominiete... Nie zamierzam z Toba juz dyskutowac, wszyscy tutaj zagladajacy widzieli, ze probowalem... Spij dalej...sweet dreams..

Sedno problemu jest takie że nie odróżniasz syntezy jądrowej od rozszczepienia jądra. I proponujesz instalowanie reaktorów jądrowych w samochodach.

Też powinieneś spróbować eksperymentu z młotkiem gumowym.

 

Krzysztof jeżeli już , to mamy tu do czynienia z reakcją spalania wodoru z tlenem w wyniku czego powstaje para wodna , a nie synteza jądrowa , w sumie bym o tym nie wspominał , gdyż nie lubię się czepiać , ale jeżeli krygujesz swoich rozmówców , tj. pana Robsonica , to rób to w zgodzie z obowiązującą wiedzą .

Czego tutaj nie zrozumiałeś?

Nie zamierzam Tobie tlumaczyc jak pozyskac energie z materii, lecz chce abys wiedzial, ze materia i energia to praktycznie to samo tylko w ''innym stanie skupienia'' jesli na chlopski rozum mozna tak napisac. W atomie masz uwieziona energie ktora mozna pozyskac w wyniku rozpadu atomu. Nastepuje zamiana ''masy'' na energie, gdzie atom znika dostarczajac olbrzymie poklady energii, ktore latwo mozna wykorzystac.

 

A tak poza tym to jesteś mi winny odpowiedzi na kilka pytań.

 

Pomijasz wazna kwestie jaka jest srodowisko. Wiesz jakie dziadostwo wychodzi z rury wydechowej po niedopaleniu sie oktanow?

A wiesz jakie dziadostwo powstaje w reaktorach jądrowych?

z samochodami na wode to ok, poza kosztowna instalacja ..... ale po co wciskac takie pierdy jakoby to tak latwo bylo ...zrobic zamiane bezstratna masy w energie ....hehehe a moze mamy na forum odkrywce zimnej fuzji dla kazdego ;) oj ta mlodosc ...... lam czego rozum nie zlamie :).

 

Sa pewne projekty i pomysly nie podawane do informacji publicznej. Nie mieszaj zimnej fuzji z realistycznym pozyskiwaniem energii z atomu. Pisalem wczesniej, ze atomy sa programowane i nic nie stoi na przeszkodzie pojsc w tym kierunku. Nie jest to latwe niestety , gdyz rozdzielczosc naszych urzadzen pomiarowych jest niestety za slaba by ujrzec strukture podstaw naszego swiata. Lecz na badania tego typu wyklada sie olbrzymie pieniadze i sa one caly czas gdzies tam przeprowadzane. My szare myszki mamy tylko pracowac i placic na widzimisie tych przy wladzy.

 

A teraz z innej beczki (free energy) prosze skomentowac ten filmik, a najlepiej wyjasnic bledy w obliczeniach z zakresu ''perpetuum mobile'':

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Krzysztof jeżeli już , to mamy tu do czynienia z reakcją spalania wodoru z tlenem w wyniku czego powstaje para wodna , a nie synteza jądrowa , w sumie bym o tym nie wspominał , gdyż nie lubię się czepiać , ale jeżeli krygujesz swoich rozmówców , tj. pana Robsonica , to rób to w zgodzie z obowiązującą wiedzą .

 

Celowo napisalem samochod na wode, by jeszcze bardziej wzbudzic dyskusje i sie zorientowac z jakim przedzialem wiekowym mamy tu do czynienia..:) Przeciez wiadomo, ze chodzi o cos wiecej, o mozliwosci wykorzystania wody do napedzania silnika i niezaleznie jaka droga pojdziemy. W kazdym badz razie inne alternatywne napedy, rozne od ropy naftowej, przyjazne srodowisku sa juz od dawna , tylko nikt sie nie kwapi to wdrozyc, bo zyski moga byc marne... Mysle, ze rozmowa nie przyniesie tutaj konsensusu, gdyz my o niebie a inni o chlebie... Lepiej isc na spacer sie dotlenic, noszac ze soba Geigera i szukac miejsc tam gdzie najmniej pika :P

 

PS. Apropo promieniowania.. Taka ciekawostka dla wszystkich.. Wiecie, ze w samolocie na wysokosci powyzej 10 kilometrow promieniowanie jest ok 25-30 wieksze niz norma na powierzchni ziemii? Sam sprawdzalem, wiec informacja z pierwszej reki :P

Pisalem wczesniej, ze atomy sa programowane

 

 

To wielce prawdopodobne , poniżej załączam interesujące spostrzeżenia :

 

 

FALA PRAWDOPODOBIEŃSTWA

Im głębiej badamy obecną teorię materii, tym bardziej niematerialnie ona wygląda. Zasadniczą cechą materii jest, co oczywiste, jej materialność, czyli masa. Ale fizyka XX wieku ukazała, że masa zależna jest od rodzaju ruchu ciała, od konfiguracji układu z innymi ciałami, a także, iż mogą istnieć cząstki, które w ogóle – tak jak foton i neutrino – są jej pozbawione. Wszystkie te czynniki – pisze Lederer – podają w wątpliwość pojęcie masy jako fundamentalnej cechy materii. Musimy też przypomnieć sobie o problemach z obliczeniami, w których wychodziła nieskończona masa i których nigdy nie rozwiązaliśmy, tylko pozbyliśmy się kłopotu przez renormalizację. (...) W tej sytuacji hipoteza dotycząca bozonu Higgsa – że masa nie jest fundamentalną własnością cząstki, lecz nabytą poprzez oddziaływanie ze swym otoczeniem – daje się łatwiej obronić. Trzeba przypomnieć w tym miejscu, że ów bozon lub skalarne (bezkierunkowe) pole będące jego odpowiednikiem, jest jedynie matematyczną hipotezą, którą jej twórca bardzo skromnie sformułował w pewnym artykule. Tym bardziej zdumiewa, jak wielki gmach ma na sobie dźwigać: Ofiarowawszy całą swą energię na tworzenie cząstek, pole Higgsa chwilowo usuwa się ze sceny – ale pojawia się następnie kilkakrotnie w różnych przebraniach, aby podtrzymać spójność matematyki, wygaszać nieskończoności i nadzorować narastającą złożoność wszechświata... Oto Boska Cząstka w całym jej majestacie. Zważywszy jednak, że jest ona jedynie hipotezą, majestat ten wygląda dosyć żałośnie...

Mechanika kwantowa akceptuje niewyjaśnialne logicznie paradoksy. Zjawisko interferencji elektronów dowodzi, że foton w jakiś sposób wie, kiedy szczelina jest zasłonięta, a kiedy nie. Jak wiadomo, funkcja falowa Schr?dingera (podniesiona do kwadratu) opisuje prawdopodobieństwo znalezienia elektronu w danym miejscu. Opisuje innymi słowy falę prawdopodobieństwa.

Nie możemy zatem wyjaśnić procesów materii bez sięgnięcia do teorii informacji. Przypomnijmy, że samo pojęcie pola zostało wymyślone przez Faradaya jako ośrodek przenoszący komunikaty. Einstein przez ostatnich 30 lat życia próbował stworzyć ogólną teorię pola, w której masa była tylko jednym z jego parametrów. Choć mu się to nie udało, zainspirował Davida Bohma, który wyszedł od założenia, że fala z równania Schr?dingera działa jako informacja, jako forma wywołująca działanie będące jej sensem.

W wywiadzie z Ren?e Weber precyzuje: Wiemy, że informacja zorganizowana jest w dowolnej ilości wymiarów. Jeśli spojrzymy na wielowymiarową przestrzeń jako na pole informacji, to możemy powiedzieć, że takie pole wokół elektronu znajduje się właśnie w przestrzeni wielowymiarowej. Sens tego pola, czyli informacja, determinuje relacje między cząstkami. Znaczy to, że wzajemne relacje tych cząstek zależą od stanu całości, przy czym zależność ta nie sprowadza się do pierwotnych własności części. Całość ma pewien wcześniejszy sens, wcześniejszy w stosunku do części. (...) Elektron, w tej mierze, w jakiej reaguje na sens obecny w jego otoczeniu, jest obserwatorem tego otoczenia. Obserwować znaczy zbierać, skupiać na czymś uwagę.

Jak widzimy, teza ta otwiera drogę do informacyjnej teorii wszechświata, w której poszczególne cząstki winny być traktowane jako zapis swojego pola, czyli swojego ekwiwalentu falowego. Można ją traktować jako rozwinięcie idei de Brogliego, przedstawionej w 1927 r. To jego hipoteza o polu informacyjnym, którego lokalnym skupieniem jest elektron, doprowadziła do konkluzji, iż cała materia składa się z fal prawdopodobieństwa (prof. John Taylor). Dlatego wydaje się, że idea materii jako skupionej informacji może być jakimś punktem wyjścia ku tak poszukiwanej Ogólnej Teorii Fizyki.

Piotr

Celowo napisalem samochod na wode, by jeszcze bardziej wzbudzic dyskusje i sie zorientowac z jakim przedzialem wiekowym mamy tu do czynienia..:) Przeciez wiadomo, ze chodzi o cos wiecej, o mozliwosci wykorzystania wody do napedzania silnika i niezaleznie jaka droga pojdziemy. W kazdym badz razie inne alternatywne napedy, rozne od ropy naftowej, przyjazne srodowisku sa juz od dawna , tylko nikt sie nie kwapi to wdrozyc, bo zyski moga byc marne... Mysle, ze rozmowa nie przyniesie tutaj konsensusu, gdyz my o niebie a inni o chlebie... Lepiej isc na spacer sie dotlenic, noszac ze soba Geigera i szukac miejsc tam gdzie najmniej pika :P

 

PS. Apropo promieniowania.. Taka ciekawostka dla wszystkich.. Wiecie, ze w samolocie na wysokosci powyzej 10 kilometrow promieniowanie jest ok 25-30 wieksze niz norma na powierzchni ziemii? Sam sprawdzalem, wiec informacja z pierwszej reki :P

Niestety muszę się powtórzyć.

Ło Boże.

Ale jedną mądrą rzecz napisałeś. Lepiej iść na spacer.

Domagasz się dowodów a do dziś nie udało ci się udowodnić posiadania rozumu. Czy tak? Twoja wiedza na funkcjonowanie tego świata jest bliska zeru. To co tu sadzisz po prostu nie trzyma się kupy. Za to nie źle pachnie. Dam dobrą radę. Przestań chodzić szkoły. Ta szkoła otępia.

 

Zastanawiam sie czy nie ma on jakichs znamion autystycznych? Od kazdego zada odpowiedzi na nieudolnie zadane pytania zamiecione gdzies pod dywan, ktorych znaczenia sam nie rozumie.. Zabrnal na koniec kolejki w pare godzin.. Wynik na miare ukonczenia podstawowki, o ktorej tak czesto wspomina :P

Dlatego wydaje się, że idea materii jako skupionej informacji może być jakimś punktem wyjścia ku tak poszukiwanej Ogólnej Teorii Fizyki.

Z całego powyżej wklejonego tekstu to wcale nie wynika.

Mam nadzieje że go przeczytałeś poza wklejeniem.

Zastanawiam sie czy nie ma on jakichs znamion autystycznych? Od kazdego zada odpowiedzi na nieudolnie zadane pytania zamiecione gdzies pod dywan, ktorych znaczenia sam nie rozumie.. Zabrnal na koniec kolejki w pare godzin.. Wynik na miare ukonczenia podstawowki, o ktorej tak czesto wspomina :P

Idź na ten spacer.

Z całego powyżej wklejonego tekstu to wcale nie wynika.

Mam nadzieje że go przeczytałeś poza wklejeniem.

 

Widzę , że bardziej cię absorbują bitki słowne niż wspólna refleksja nad naturą wszechrzeczy , nie gniewaj się na mnie Krzysztof , ale kop się sam ze sobą - cześć .

Piotr

Ale TROLL............

Człowieku powyżej napisałeś że z wody można uzyskać energię poprzez rozczepienie atomu, że jest to tanie i łatwe i że odbywa się to przez programowanie atomu.

Niestety muszę cie poinformować że to co opowiadasz to bzdety.

Nie dziwię się wcale że cię to irytuje ale to nie moja wina. Trzeba było uważać na lekcjach fizyki w szkole.

Dowodzi to jedynie że się w pewnej kwestii myliłem a mianowicie że głupota może być jednak bolesna czego przykład mamy tu w całej okazałości.

 

Widzę , że bardziej cię absorbują bitki słowne niż wspólna refleksja nad naturą wszechrzeczy , nie gniewaj się na mnie Krzysztof , ale kop się sam ze sobą - cześć .

Czy mógłbyś streścić tekst który wkleiłeś własnymi słowami i szczególnie faragmenty tego tekstu które jakoby wskazują na to że że idea materii jako skupionej informacji może być jakimś punktem wyjścia ku tak poszukiwanej Ogólnej Teorii Fizyki.

Ja tam nie znalazłem ani jednego zdania z którego coś takiego by wynikało. Dlatego zakładam że tego tekstu albo nie przeczytałeś albo przeczytałeś ale nie zrozumiałeś.

Dyskusja z Toba nie trzyma poziomu. Cytujesz i pytasz nie na temat wogole. Za mala masz wiedze i dlatego zadajesz takie pytania i to bez interpunkcji (jak male dziecko pytajace tatusia o wszystko co zobaczy na swej drodze). Napisano wyzej, ze tu na Ziemii mamy swoiste pieklo i byc moze jestesmy tutaj za kare za jakies wczesniejsze przewinienia. Czy uwazasz sie za bezgrzesznego czlowieka? Czy na co dzien nie zdarza Ci sie przeklac czasami albo kogos oszukac? Jestes taki 100% uczciwy? Sledzac Twoje wypowiedzi tutaj od razu widac Twoje grzechy i Ty masz czelnosc Stworcy zarzucac cokolwiek? Pamietaj , samo prowokowanie juz jest swoistym wykroczeniem, bo zawiera sie w ''czynienie drugiemu co Tobie nie mile''. Lubisz jak ktos Ci wbija szpilki w tylek?

 

 

Ale się chłopczyk zabulgotał. Z barku argumentów wybuch inwektyw i grożenie paluszkiem. Zawsze z zaciekawieniem czekam, kiedy to u tego typu "mundrych"nastąpi. Nastepuje zawsze, wskazując na irracjonalizm głoszonych prawd.

Drogi Nauczycielu, Posłańcu albo inny Pomazańcu boży - nie strasz, nie strasz, bo się zesrasz :)

Księży nie lubi a sam zachowuje się jak wiejski klecha. :)

A ja bym ci radził przeprowadzić eksperyment z gumowym młotkiem. Łeb masz zakuty to zaszkodzić ci nie powinien.

 

Własnie udowodniłeś brak rozumu. Gratulacje.

 

PS. Apropo promieniowania.. Taka ciekawostka dla wszystkich.. Wiecie, ze w samolocie na wysokosci powyzej 10 kilometrow promieniowanie jest ok 25-30 wieksze niz norma na powierzchni ziemii? Sam sprawdzalem, wiec informacja z pierwszej reki :P

To fakt. Piloci żyją krócej. Pewnie to wina Boga?

Cieszę, że uznajesz ich istnienie. A to oznacz życie we wszechświecie.

===================================================

 



Kategoria: Artykuły niedziela, 02 wrzesień 2012 16:19

Główne tezy dotyczące budowy i funkcjonowania Wszechświata

Wszechświat jako informacja

 

 

Najgłębszą strukturą Wszechświata jest przestrzeń. Określenie, czym dokładnie jest przestrzeń, operując kategoriami ludzkiego myślenia, jest praktycznie niemożliwe. Natomiast, przedstawienie, czym przestrzeń jest dla Wszechświata, jest już wykonalne.

 

Przestrzeń jest bazową informacją dla Wszechświata „objawionego”.

 

Są dwa podstawowe warianty przestrzeni. Przestrzeń fazowa i przestrzeń egzystencjalna. Przestrzeń fazowa powstała wraz z powstaniem Wszechświata i jest jego główną osnową. Generuje impulsy, tworząc z nich matrycę dla przestrzeni egzystencjalnej. Matryca ta jest wielowymiarową „układanką” wzorów. Wzory te są jednocześnie informacją i budulcem dla przestrzeni egzystencjalnej. Przestrzeń fazowa jest, więc pierwotną (powstałą wraz z przestrzenią, czyli Wszechświatem) bazą informacyjną a przestrzeń egzystencjalna jest objawionym Wszechświatem, czyli tym, co możemy postrzegać i badać metodami fizycznymi. Możemy również efekty wiedzy wykorzystać w technologiach.

 

To, co jest objawione, skanuje się bezpośrednio z informacji zawartej w przestrzeni fazowej i jest informacją samą dla siebie. Znaczy to, że informacja krąży w systemie sprzężenia zwrotnego gdzie skutek jest jednocześnie przyczyną dla następnych zjawisk lub wtórnie wpływa na zjawisko pierwotne. W pewnym stopniu nawet wpływa na informację wzorcową zawartą w przestrzeni fazowej.

 

W przestrzeni egzystencjalnej materia zbudowana jest z fal, będących efektem impulsów przestrzeni fazowej.

 

Drugim elementem programowania Wszechświata są Diamentowe Siatki Świadomości (DSŚ). Składają się one z ciągów informacyjnych wyemitowanych przez Rdzeń Wszechświata. Ciągi te są nośnikami informacji zakodowanej w postaci sekwencji i kształtu fal przestrzeni. Ciągi w DSŚ krzyżują się wzajemnie pod kątami prostymi przypominając strukturę diamentu. DSŚ niosą ze sobą informację o tym jak ma wyglądać przestrzeń egzystencjalna. Nie podają jednak gotowych wzorów, lecz tylko określają warunki tworzenia. Przestrzeń egzystencjalna wobec tego jest wypadkową informacji przestrzeni fazowej i DSŚ.

 

Wszechświat jako algorytm

 

 

Informacja w postaci kształtów zbudowanych z fal i „umieszczona” na Diamentowych Siatkach Świadomości tworzy algorytmy.

 

Te algorytmy są wyjściowymi algorytmami do dalszego wybierania wariantów przestrzeni.

 

Wzajemne dopasowywanie się kształtów jest językiem programowania Wszechświata.

 

Wszechświat jest wobec tego składanką „klocków” wzajemnie do siebie pasujących bądź nie pasujących. Wybierają się wzajemnie i dopasowują tylko kształty do siebie pasujące i to one układają się w struktury. W ten sposób informacja wybiera się sama. Wszelkie formy są jednocześnie dla siebie algorytmami. Wszechświat, wobec tego jest jednym organizmem, w którym każda część jest zależna od wszystkich innych.

 

Algorytmy mają różny stopień skomplikowania. Narasta on wraz z poziomem ewolucji formy. Z algorytmów prostych, po ich wzajemnym dopasowaniu, powstają algorytmy złożone. Jest wiele stopni tego złożenia. Każdy poziom złożenia nie jest tylko algorytmiczną sumą, ale tworzy nową, inną wartość, wyższą niż suma części. W algorytmie wyższej generacji można odnaleźć elementy algorytmów składowych, ale całość jest już, czym innym. Tak realizuje się przyrost wartości we Wszechświecie. Narastanie generacji algorytmów i przyrost wartości odbywa się fraktalnie (Patrz niżej).

 

Z algorytmów i „luźnej” informacji, (która też jest algorytmem) tworzą się programy. To nimi sterowany jest Wszechświat a przede wszystkim zbudowane są istoty go zamieszkujące.

 

Wraz ze wzrostem złożenia algorytmów i programów, wzrasta poziom złożenia formy.

 

Algorytmy budują nie tylko formy materialne, ale również wiedzę i świadomość. Umysł i tzw. dusza też są zbiorem algorytmów i programów.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ale się chłopczyk zabulgotał. Z barku argumentów wybuch inwektyw i grożenie paluszkiem. Zawsze z zaciekawieniem czekam, kiedy to u tego typu "mundrych"nastąpi. Nastepuje zawsze, wskazując na irracjonalizm głoszonych prawd.

Drogi Nauczycielu, Posłańcu albo inny Pomazańcu boży - nie strasz, nie strasz, bo się zesrasz :)

Księży nie lubi a sam zachowuje się jak wiejski klecha. :)

 

Za duzo P Barbary sie naogladales... Ile ksiazek w zyciu przeczytales? Co wiesz o zyciu?.. Nie napisales nic co by moglo mnie/nas utwierdzic, ze jest inaczej niz tu napisalem odnosnie istnienia Boga. NIC.. - jak intelektualne ZERO.. ''Bulgota'' to sie tutaj twuj funfel co bryzga na prawo i lewo arogancja zadajac odpowiedzi na niezrozumiale przez samego siebie pytania, obrazajac przy okazji uzytkownikow portalu... Zamiast sikac na kucaka moze pokazesz nam zes prawdziwy facet (nie chlopczyk) i podejmiesz sie tematu i konkretow. Przygladanie i przyklaskiwanie uspionym prowadzi zawsze do zerwania dyskusji, bo po co marnowac energie na niewartosciowe umysly? Z kim sie zadajesz takim sie stajesz, slyszal?... Blednie wyciagasz wnioski... Internet nie zawsze daje prawdziwe ''oblicze'' osoby piszacej po drugiej stronie... Skoro myslisz, zem ja chlopczyk to super... Wole byc odmlodzony niz postarzany... Ton jaki uzyczyles uswiadamia tylko, ze nie warto - wypowiedz dostosowalem to Twojego poziomu posta...

Edytowane przez robsonic

Błędne założenie powoduje błędne wnioski.

Zawsze twierdziłem i pisałem, ze ja nie wiem.

Ja nie mam kompleksów w przyznaniu się do tego. W przeciwieństwie do innych, którzy zapytani, odpowiadają, że pytający "jest głupi" albo nie dostąpił "odpowiedniej łaski" .

 

Niestety tak konsekwentny nie jesteś. Pytając: Dlaczego Bóg pozwala na to aby dzieci chorowały na raka, udajesz że nie wierzysz w Boga i udajesz racjonalistę. Bo gdybyś naprawdę nie wierzył, nie trudził byś się zadawaniem niby to podchwytliwych pytań o czymś co wg racjonalnych przesłanek nie istnieje. Albo udajesz że wierzysz w Boga, ale tak naprawdę chcesz dowodów na jego istnienie (nie wiem co jest gorsze, swoją drogą).

 

Wierząc (lub niby nie wierząc ?) w Niego błędnie zakładasz (bo niby skąd się wzięło pytanie o biednych dzieciach?), że wiesz co Bóg powinien, a co nie powinien. Odpowiedź uzyskasz od Tobie podobnych: tych, którzy udają że wierzą, a tak naprawdę chcą być pewni że istnieje (przez to którym się wydaje że wiedzą, co znaczy dany fragment np. w Piśmie Świętym) i zaczną Ci to bełkotliwie wyjaśniać.

 

Więc jak jeden hipokryta spotka drugiego to i na pseudopytanie otrzymasz pseudoodpowiedź.

 

Masz więc rację: błędne założenie powoduje błędne wnioski.

Edytowane przez leon amator

CD.

Biski projekt, Boska matryca.

 

Wszechświat jako fraktal.

13146243449663.jpg

 

Formy we Wszechświecie narastają w porządku fraktalnym. Elementarne fraktale łączą się według określonych reguł algorytmicznych wyznaczonych w przestrzeni fazowej i na DSŚ, w coraz większe konstrukcje. Rozbudowujące się fraktale tworzą coraz wyższe poziomy zachowując poziomy poprzednie, ale tylko do pewnego momentu. Tym momentem granicznym jest wartości krytyczna nasycenia informacją przestrzeni (wyznaczona na przestrzeni fazowej i DSŚ). Jeśli zostanie przekroczona, to najniższe poziomy fraktalne zostaną unicestwione. W ten sposób Wszechświat się rozwija i podwyższa swoją wartość i złożoność nie pozostawiając za sobą „śmieci”, tzn, balastowej, do niczego niepasującej informacji (algorytmów). Dawna historia Wszechświata istnieje tylko w zapisach pamięciowych, natomiast dawne struktury przechodzą do nieistnienia.

 

Jest kilka podstawowych wzorów fraktalnego przyrostu. To wzory: helisa, wzór ósemkowy, wzór siódemkowy, wzór zachodzących na siebie okręgów nazwany przez nas ornamentowym.

 

Fraktale narastają według określonych reguł i zasad. Niektóre z nich przedstawiamy w książce.

 

Fraktalność Wszechświata wyjaśnia wiele zagadek takich jak np. cykliczność zjawisk, pętle czasowe, poziomy rozwoju.

 

 

Gęstości Wszechświata

 

Wyjaśnienie i zrozumienie gęstości jest kluczowym zagadnieniem umożliwiającym rozszyfrowanie budowy i funkcjonowania Wszechświata.

 

Wszechświat podzielony jest na siedem gęstości. Są one odrębnymi rzeczywistościami mającymi swoją charakterystyczną budowę i zasady fizyki.

 

Gęstości budują się na bazie Diamentowych Siatek Świadomości. To w nich zawarta jest informacja o zasadach fizyki, jakie mają obowiązywać na poszczególnych gęstościach.

 

Gęstości są wydzielonymi przestrzeniami pomiędzy DSŚ. Rodzaj gęstości zależy od tego na ilu siatkach jest ona rozpostarta.

 

1 gęstość – na jednej siatce. Każda siatka wobec tego ma swoją pierwszą gęstość.

2 gęstość – na dwóch siatkach

3 gęstość – na trzech siatkach itd.

 

Jak łatwo zauważyć, te same siatki tworzą różne gęstości. Gęstości, wobec tego, są efektem wzajemnych kombinacji siatek. Każdy rodzaj kombinacji daje inny rodzaj rzeczywistości, który określamy jako oddzielny kosmos.

 

We Wszechświecie wykorzystane są wszystkie możliwe kombinacje, które dają różne ilości kosmosów różnych gęstości.

 

Kosmosów pierwszej gęstości jest 7

 

Kosmosów drugiej gęstości jest 21

 

- trzeciej - 35

- czwartej - 35

- piątej - 21

- szóstej - 7

- siódmej - 1

 

To, co ludzie uważają za cały wszechświat jest tylko jednym z 35 kosmosów trzeciej gęstości. Tymczasem, we Wszechświecie jest jeszcze wszystko to, co zostało wymienione wyżej.

 

Poszczególne kosmosy na danych gęstościach są od siebie oddzielone częściowo lub całkowicie.

 

Jeżeli kosmosy oparte są na różnych siatkach – to są wzajemnie zamknięte. Jeżeli mają jakąś siatkę wspólną, są wzajemnie otwarte.

 

Przestrzeń egzystencjalna oparta jest na siatkach strukturalnych. Siatki są zbudowane z cząstek elementarnych. Ten układ istnieje na gęstościach od drugiej do piątej. Gęstość pierwsza jest surowcem falowym. Gęstość szósta i siódma są zagęszczonymi Diamentowymi Siatkami Świadomości.

 

Świat, który postrzegamy jest trzecią gęstością. Jej zasady są zupełnie inne niż te, które zna nasza fizyka.

 

Cząstek elementarnych jest tylko pięć, plus kwant, czyli niby cząstka. Obserwowanych przez naszą naukę mnóstwo cząstek nie są cząstkami a tylko fragmentami falowymi.

 

Trzy spośród cząstek tworzą siatki strukturalne. Każdy rodzaj cząstek tworzy inna siatkę. To „gra” między siatkami wyznacza rodzaj rzeczywistości i zasady fizyki.

 

Obserwowany przez nas świat jest wariantem kombinacji pomiędzy dwoma siatkami. Takich kombinacji jest osiem. Każda z nich tworzy odrębne kosmosy w trzeciej gęstości. Te niewidzialne przez nas kosmosy wchodzą w skład ciemnej materii. Natomiast kombinacje zmian pomiędzy elementami przestrzeni egzystencjalnej tworzą ciemną energię.

 

W książce opisujemy zasady fizyki w poszczególnych gęstościach z naciskiem na trzecią gęstość.

 

Tłumaczymy obserwowane zjawiska świata w zasadach hiperfizyki takie np. jak grawitacja, przepływ prądu, pole elektromagnetyczne, temperatura.

 

Fizyka, której niektóre zasady opisaliśmy w książce jest fizyką stosowaną przez rozwinięte cywilizacje w naszej galaktyce.

 

Autor: Joanna Rajska

Edytowane przez ARTON55

To fakt. Piloci żyją krócej. Pewnie to wina Boga?

 

Wiesz, okazuje sie ze dawka promieniowania przekroczona kilkadziesiat razy niz ,,norma'' raz na jakis czas nie robi na organizm ludzki wiekszego znaczenia. Zachorowalnosc na nowotwory jest oczywiscie wyzsza, lecz jest to tak znikomy procent, ze mozna go pominac. Z oddzialywaniem wysokoenergetycznych czastek to jest tak, ze trzeba przekroczyc dawki o kilka a nawet kilaset tys razy by odczuc skutki. Na przyklad w 1986 roku w Prypeci na Ukrainie nastapilo przekroczenie norm okolo 600 000 razy. Ludzie byli wystawieni na takie dawki przez kilka dni i mimo to wiekszosc przezyla... Typ promieniowania tez ma znaczenie. Im wieksza czastka (Alfa , Beta) tym sieje wieksze zniszczenia, lecz nie jest dostatecznie przenikliwa. Zeby kogos otruc tym rodzajem promieniowania, osoba musi obcowac z materialem promieniotworczym bezposrednio na przykald wypic Polon (Maria Sklodowska mniedzy innymi zmarla z tego powodu, czyli za duzo czasu ''bawila sie'' radem i polonem podtruwajac sie po troszku). Z kolei promieniowanie rentgena, gamma sa niezwykle przenikliwe (bo czastki sa male i obojetnie elektrycznie, czyli forony o najwiekszych energiach i najmniejszej dlugosci fali (gamma)). Te z kolei w duzej liczbie moga uszkadzac cale cialo. Wnikaja w glab tkanek i poparzaja cialo od wewnatrz i na zewnatrz, ktore pozniej zaczyna sie rozpadac. Fotony gamma w nadmiarze potrafia takze uszkodzic elektronike.. Dlatego latanie samolotami zwieksza prawdopodobienstwo uszkodzenia naszej kieszonkowej elektroniki :P - oczywiscie jest to tak znikomy procent, ze dla dobra sprawy nikt o tym nie mowi ani nie pisze...

Edytowane przez robsonic

CD.

Biski projekt, Boska matryca.

 

 

 

Fizyka, której niektóre zasady opisaliśmy w książce jest fizyką stosowaną przez rozwinięte cywilizacje w naszej galaktyce.

 

Autor: Joanna Rajska

 

hmm,wychodzisz poza swój topik..zachowaj kulture jesli uczysz innych.

Niestety tak konsekwentny nie jesteś. Pytając: Dlaczego Bóg pozwala na to aby dzieci chorowały na raka, udajesz że nie wierzysz w Boga i udajesz racjonalistę. Bo gdybyś naprawdę nie wierzył, nie trudził byś się zadawaniem niby to podchwytliwych pytań o czymś co wg racjonalnych przesłanek nie istnieje. Albo udajesz że wierzysz w Boga, ale tak naprawdę chcesz dowodów na jego istnienie (nie wiem co jest gorsze, swoją drogą).

 

Wierząc (lub niby nie wierząc ?) w Niego błędnie zakładasz (bo niby skąd się wzięło pytanie o biednych dzieciach?), że wiesz co Bóg powinien, a co nie powinien. Odpowiedź uzyskasz od Tobie podobnych: tych, którzy udają że wierzą, a tak naprawdę chcą być pewni że istnieje (przez to którym się wydaje że wiedzą, co znaczy dany fragment np. w Piśmie Świętym) i zaczną Ci to bełkotliwie wyjaśniać.

 

Więc jak jeden hipokryta spotka drugiego to i na pseudopytanie otrzymasz pseudoodpowiedź.

 

Masz więc rację: błędne założenie powoduje błędne wnioski.

Wiesz co? Nie chce mi się kolejny raz tłumaczyć tego,co napisałem. Proponuję czytać dokładniej, zrozumieć i przestac konfabulować. Bo nijak nie odnosisz się do moich tekstów - coś sobie ubzurałeś (jakieś wizje?) i napierdzielasz kalafiorami, jak popadnie.

Rozumiem intencje tylko po co pisać różne głupotki, aby wyksztusić z siebie, ze jestem "gupi". Jednym zdaniem, wystarczy jednym zdaniem....

Edytowane przez jar1

Wiesz co? Nie chce mi się kolejny raz tłumaczyć tego,co napisałem. Proponuję czytać dokładniej, zrozumieć i przestac konfabulować. Bo nijak nie odnosisz się do moich tekstów - coś sobie ubzurałeś (jakieś wizje?) i napierdzielasz kalafiorami, jak popadnie.

Rozumiem intencje tylko po co pisać różne głupotki, aby wyksztusić z siebie, ze jestem "gupi". Jednym zdaniem, wystarczy jednym zdaniem....

 

Dzieje sie tak, bo twoje posty nie wnosza informacji do tematu tylko atak na wszystkich z ktorymi sie nie zgadzasz. Dodatkowo poziom twojego jezyka jest coraz bardziej specyficzny. Tu nie trzeba pisac komus, ze jest ''glupi'' jak mozna to mu udowodnic. Nie mam sklonnosci do obrazania nikogo, lecz nie moge pozwolic by mnie obrazano tylko za to, ze stanalem w obronie Stworcy. Swoja droga Stworca o tym pisze w swoim dziele wielokrotnie, ze wlasnie z takim postepowaniem bedziemy sie spotykac, zwlaszcza w obronie Jego samego.

 

Napisz cos konstruktywnego, madrego, przestan ublizac i byc moze ktos w koncu sie pochyli nad twoja literatura. Na chwile obecna jest bardzo zle.. Chocby ''zacytowany post'' - co on wniosl do tematu?

Edytowane przez robsonic

Czym jest Boska Matryca?

 

Boska Matryca Światła JEST Wielowymiarową Tkaniną Rzeczywistości

zawierająca w sobie, jednocześnie wszędzie, potencjalnie WSZYSTKO. Zbudowana jest jako siatka geometryczno-krystaliczna i holograficzna mapa wszechświata. Jest zbiorem dźwięków, fal i wibracji. Jest samoorganizująca się, rozwijającą się, funkcjonująca synchronicznie w całej swej wielowymiarowej strukturze jednocześnie żywą TKANINĄ.

 

*Jest to kwantowa zupa, albo fraktalne wieloświaty – jak to czasem określa nauka.

 

Rzeczywistość pierwotnie nieokreślona, ale potencjalnie gotowa by aktywować COŚ z NICZEGO….czyli stworzyć formę z pozornej pustki – pola kwantowego. I po realizowaniu przez tę formę celu swego zaistnienia, znowu forma powraca do pustki. Czyli do potencjalnie mającej wszelkie aspekty w sobie, prawie nieruchomej, oczekującej na sygnał stwórczy, jednolitej tkaniny- pola energii kwantowej-duchowej.

 

*Utkana promieniami duchowego, inteligentnego, czującego Boskiego Światła, które nazywane jest również przez filozofie duchowe Brahmanem (hinduizm) , Sunyata

 

( buddyzm), Tao (taoizm), czy Duch Święty (chrześcijaństwo). Postrzegana w tych kulturach i wierzeniach mających wiele tysięcy lat, jako OSTATECZNA Boska RZECZYWISTOŚĆ przenikająca wszystko we Wszechświecie. Obecność/energia święta, inteligenta, żywa, czująca, kochająca i mająca potencjalnie możliwość stworzyć wszystko.

 

Wg wielu naukowców, na poziomach subatomowych pola kwantowego zaciera się granica pomiędzy materią, człowiekiem a obiektem jego poznania i …Bogiem. I jak sami badacze to często określają „ tam zaczyna się metafizyka i mierzalna fizyka przestaje dawać się zmierzyć, a dalej już jest tylko Bóg, przed którym należy pokornie schylić czoło”.

 

*Albo naukowcy nazywają to POLEM ZEROWEJ ENERGII - polem o najniższym poziomie energii w stanie tzw kwantowej próżni i w obecności temperatury absolutnego zera. Tę teorię badali Albert Einstein i Otto Stern, a rozwijał ją Max Planck i inni. W rezultacie tych badań dowiadujemy się, że zerowe pole energii jest UNIWERSALNYM OCEANEM minimalnie oscylującej, wypełniającej całą przestrzeń we wszechświecie ENERGII. Ruch tej energii jest tak słaby, że aż prawie niemożliwy do zmierzenia i wykrywa się jej obecność na podstawie REZULATÓW jej oddziaływań. Np. pomiędzy dwoma całkowicie rozładowanymi elektromagnetycznie płytkami metalu umieszonymi blisko siebie w próżni, gdzie rejestruje się wtedy pomiędzy nimi ruch energii powstający z „NICZEGO”.*Albo naukowcy nazywają to POLEM ZEROWEJ ENERGII - polem o najniższym poziomie energii w stanie tzw kwantowej próżni i w obecności temperatury absolutnego zera. Tę teorię badali Albert Einstein i Otto Stern, a rozwijał ją Max Planck i inni. W rezultacie tych badań dowiadujemy się, że zerowe pole energii jest UNIWERSALNYM OCEANEM minimalnie oscylującej, wypełniającej całą przestrzeń we wszechświecie ENERGII. Ruch tej energii jest tak słaby, że aż prawie niemożliwy do zmierzenia i wykrywa się jej obecność na podstawie REZULATÓW jej oddziaływań. Np. pomiędzy dwoma całkowicie rozładowanymi elektromagnetycznie płytkami metalu umieszonymi blisko siebie w próżni, gdzie rejestruje się wtedy pomiędzy nimi ruch energii powstający z „NICZEGO”.

 

*Boska Matryca Światła wg starożytnych przekazów jest pierwotna, wszechobecna i UNIWERSALNA. Zawiera w sobie wszelkie matryce życia razem. Jest wielowymiarową, przestrzenną MANDALĄ. Tybetańscy mnichowie usypują ją z kolorowego piasku jako symbol Uniwersalnej Mandali Wszechświata. Robią to przez 7 dni, by ją na koniec zniszczyć, a piasek rozsypać do rzeki lub oceanu na znak nieustającego przemijania, nieprzywiązywania się do nietrwałości wzorca w materii.

 

*Jest kompletna, doskonale harmonijna. Jej struktura jest oparta na zasadach świętej geometrii, na uniwersalnych kodach matematycznych ( ciąg liczb Fibonacciego, złota proporcja, liczba Pi, czy powtarzające się w matrycy przyrody struktury heksagramów i fraktali). Wszystko to w jednym, występuje jednocześnie razem.

 

*Komunikuje się z nami za pomocą języka obrazów, myśli, a przede wszystkim UCZUĆ - emocji. Dlatego okazało się, że jedną z najskuteczniejszym form uzdrawiania bez dotyku, jest…tzw. komunikacja serca.

 

*Przepływ CZASU dzieje się w niej liniowo, np.: od przeszłości do przyszłości….ale tylko pozornie. Jest to podobno trik potrzebny do funkcjonowania (niezwariowania) uwarunkowanego przemijaniem, ograniczonego umysłu ludzkiego.

 

Fizyka kwantowa odkryła, że strumień czasu może też płynąć odwrotnie: od przyszłości do przeszłości. I wtedy docierają do nas z już istniejącej przyszłości obrazy, odczucia, i tzw prekognicje. Podobno w Boskiej Matrycy Światła wszystkie momenty w czasie dzieją się JEDNOCZEŚNIE TERAZ…i to jest chyba najtrudniej pojąć.Fizyka kwantowa odkryła, że strumień czasu może też płynąć odwrotnie: od przyszłości do przeszłości. I wtedy docierają do nas z już istniejącej przyszłości obrazy, odczucia, i tzw prekognicje. Podobno w Boskiej Matrycy Światła wszystkie momenty w czasie dzieją się JEDNOCZEŚNIE TERAZ…i to jest chyba najtrudniej pojąć.

 

Tak więc czas nie istnieje!

 

Stwórca TAK.

Oho, mamy nowego kaznodzieję. Nie tylko nawraca zagubionych i budzi śniących ale staje w obronie Stwórcy!! Cóż za pycha...

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Oho, mamy nowego kaznodzieję. Nie tylko nawraca zagubionych i budzi śniących ale staje w obronie Stwórcy!! Cóż za pycha...

 

Ile myslales zanim to napisales? Warto bylo? Co chcesz wskurac takimi postami? Wiesz, po co zyjesz czy myslisz, ze wiesz? Chcecie tego czy nie, ale wszyscy sie wygadaliscie, ze podswiadomie wierzycie, ze jest Stworca, bo inaczej powstanie zycia nie mialoby racji bytu.. HAHA. Nie ma to jak ta polska zolc... Zycze milego weekendu!

Edytowane przez robsonic
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.