Skocz do zawartości
IGNORED

Wielkie forumowe starcie stare vs. nowe


Rolandsinger

Rekomendowane odpowiedzi

@ stempur

 

Spoko, wyluzuj, bo zachowujesz się jakbym Ci obraził kogoś z rodziny.

 

Może to wina źródła - Krella SACD i głośników (DIY na Vifie Revelatorach). Zresztą ktoś tu pisał również o nim, że jest rozjaśniony.

 

Kurczę, jak wepnę w mój system druty QEDa - Silver Anniversary + Qunex Spiral też mam wszystko rozjaśnione.

@ lancaster

 

Co do GH nie będę się wypowiadał. Zapytaj McGyvera, on ich słuchał i ma na ich temat swoje zdanie, raczej obiektywne i niestety dla Ciebie - również bardzo pozytywne.

intuos, też ja o nic więcej nie apeluję jak tylko o to, zeby postawic jeden konkretny sprzęt obok drugiego.

W danym systemie może sie nie dograć pasmo,ale to najmniejszy klopot. Jezeli brakuje dynamiki(skali/zróżnicowania), prawdziwej(drewno, metal, wokal)barwy, czy tempa to jak dla mnie ewidentnie świadczy o urzadzeniu/kolumnach.

I nie ma o co kruszyć kopii uważam, chyba że rozmawiamy urządzeniach do np. 3-4Kzł to ostatnio przyznac musze nie znam się :)

O! B&W CM1 nieźle grają :)

 

Pozdrawiam

Aha, jeszcze jedno. Ja arbitranie nie bronię nowych sprzętów w relacji do starych. Ja chcę to sprawdzić, dlatego założyłem niniejszy wątek. A w zamian za otwartość na doświadczenie i przyjęcie Waszych racji (o ile odsłuch je potwierdzi) zostałem ukamienowany. Ciekawa postawa: Kto nie jest z nami, jest przeciwko nam - gdzieś to już słyszałem.

Roland nie osłabiaj mnie :)

Jak posłucham i postawię GH obok jakichś rzeczywiscie dobrze brzmiacych paczek to Ci napiszę co o nich sądzę. I to oczywiście będzie obiektywne, choć niekoniecznie dla Ciebie pozytywne :)))

Ogólnie nie lubię domulonych, brzmiących mientką średnicą zestawów - bo muzyka tak nie brzmi.

 

Pozdrawiam

Edward, ale Roland lubi mientko, tak by nerwy nie zapodawały za dużo jedynek :)

A o gustach się nie dyskutuje.

za to kiedy mówimy o tym co jest blizej/dalej natury ... gusta na bok :)

 

Pozdrawiam

Rolandsinger, 16 Lip 2007, 00:40

 

> Ja arbitranie nie bronię nowych sprzętów w relacji do starych<

 

Roland. Z całym szacunkiem ale chyba sam zapominasz co pisałeś. Przeczytaj swój pierwszy post w tym wątku.

 

>A w zamian za otwartość na doświadczenie i przyjęcie

>Waszych racji (o ile odsłuch je potwierdzi) zostałem ukamienowany.

 

To nie tak. Sam po prostu trafiłeś siebie kilka razy kamieniem :-)))

 

>Ciekawa postawa: Kto nie jest z

>nami, jest przeciwko nam - gdzieś to już słyszałem.

 

(.....i znowu), przeczytaj swój pierwszy post w tym wątku.

 

Roland. Tak ci napiszę, jak czekista czekiście, po przyjacielsku - Nie zawracaj d...py :-)

 

pozdrawiam

Gustaw

 

P.S. Zabawny z Ciebie facet :-)

Ale ja nie chcę stracić słuchu w imię tzw. neutralności.

 

I co najważniejsze - byłem na wielu, wielu koncertach i na żadnym nie słyszałem takiej gitary, jaką prezentował np. Krell. Ba, Dżem gra chyba na gitarach z gumowymi strunami :)

Roland, ale to ma grać naturalnie a nie tak zebys stracil słuch.

Sluch i tak któregoś dnia zacznie szwankować(życzę zeby w bardzo zaawansowanym wieku:)), a w tym czasie albo bliżej natury, albo cukierek przez szybę :)

Od naturalnego balansu/wykopu/szybkości słuchu na bank nie stracisz...niby dlaczego ? No chyba,ze zaczniesz sie katować decybelami...

 

Pozdrawiam

Dobra, proponuję zamknąć wątek w sposób rzeczowy, bo dyskusja zbłądziła w ślepą uliczkę (jak zwykle zresztą, szkoda tylko, że przy moim współudziale).

 

Kto jest w ogóle za zorganizowaniem proponowanego spotkania?

 

Całą resztę: terminy, u kogo, jaki sprzęt, etc. można uzgodnić. Pytam wyłącznie o intencje.

 

Ja- wiadomo.

Ostatnio(może z tydzień temu) kiedy bylem na koncercie stałem kilka metrów od sceny. Jezeli chodzi o gitary elektryczne to tak jak Roland piszesz(a resztę dopisał Edward) bylo raczej przyjemnie z wyjątkiem momentów, gdzie chłopaki dawali ostrzej(to pewnie te fuzzy:)) - wtedy potrafiło zajazgotać...bas swobodny, krótki i nie za duży(ale czuć potegę-kopa), gora(talerze) potrafiła przyciąć na modłę B&W. Całosć masywna i lekka zarazem....szybka i o świetnej rozpiętości dynamicznej. Koncert tym bardziej cenny z audiofilskiego punktu widzenia ,ze w knajpie i sporo dźwięku docierało do mnie "unplugged" - w sensie, ze nie całosć z głośników na estradzie(za glośno nie wspomagały całosci)...przed koncertem krótka proba - perka bez prądu itp...gitary wiadomo - piece.

No i tak to brzmi live, a nie jakieś mientkie bumcyk z przyciętą góra :)

 

pozdrawiam

>lancaster, 16 Lip 2007, 00:20

 

>Zbig, jest oczywiście dokladnie odwrotnie niż mówisz:) Kiedyś ludzie słuchali Elvisa i Beatlesów,

>czy Stonesow, a teraz szczyty list okupuje to co widać. Oczywiście, że wszystko jest kwestią wyboru

>tak wówczas jak i teraz, ale że reklama dźwignią handlu i kasa idzie na tandetę to i czasy takie.

>Nie mam pojęcia czego ty wowczs słuchałeś:) KApeli o ktorej wspominasz rzeczywiście nie kojarzę,

>pewnie wybrałbym co innego.

 

Bo teraz jest inaczej. Lista przebojów nie jest jedynie słuszną wykładnią tego co popularne. Słuchali Elvisa, Beatlesów i Stonesów? Owszem tak, obok setek tandetnych zespolików o których nikt nie pamięta. Rzecz jasna tych dobrych było trochę więcej niż rzeczona trójca, tak jak i teraz. Zresztą, wcześni Beatlesi to też nic nadzwyczajnego, Elvis głos miał, talent miał, ale to i tak nie było w stanie przysłonić jego cokolwiek wsiowej estetyki rodem z zabitego deskami Arkansas. Stonesi, no cóż, de gustibus...

 

Zabawne jest to jak wielu się wydaje, że reklama pojawiła się na całym świecie tak samo późno jak w Polsce po zakończeniu PRLu. Prawda jest taka, że w latach 60 czy 70 kasy na reklamowanie popularnej tandety szło zapewne tyle samo proporcjonalnie co i teraz. Różnica polega tylko na tym, że teraz jest większa dostępność mediów i większy wybór gadżetów w sklepach

Zbig, dobra Elwis był zwyklym wieśniakiem a teraz masz pryszczyne agilere i inne takie joł men madafaka bang, bang. Albo jumajumajej na skrzydle samolotu :) Sam przyznasz, ze na tym tle poczciwy Elvis prezentuje się jak arystokrata ?:)

 

Pozdrawiam

>lancaster

 

Media trafiły pod strzechy to i się poziom wykonawców musiał dopasować. Wciąż nie widzę jednak związku, bo istnienie szybkobiodrych idoli zupełnie nie przeszkadza funkcjonowaniu wykonawców ambitnych i niszowych, którzy teraz mają o wiele łatwiejszy dostęp do możliwosci realizacji nagrań na najwyższym poziomie. Posłuchaj sobie ostatniej płyty Dhasera Yousseffa, zrealizowanej w Norwegii i masterowanej w Cutting Room.

 

Bardzo jestem ciekaw jak tunezyjski zmywacz naczyń osiągnąłby to w latach 60-tych.

NO OK Zbigu, może faktycznie trzeba dobrze powybierac z zalewu totalnego badziewia...

Roland, trochę daleko, ale może...w kazdym razie u mnie vintage audio ogranicza sie w tej chwli do tuningowanego Philipsa, ktoego bardzo lubię brzmieniowo ostatnimi czasy. Kolumny...po Twoich rekomendacjach to bym podjechał posluchać samych tylko GH, to by było pięknie jeżeli kolumny za 2Kzl grają muzykę. Tak jak pisałem nie jestem rasista jezeli chodzi o producenta, technologie itp.

Orientujesz sie kto jest dystrybutorem ?

 

Pozdrawiam

lancaster, 16 Lip 2007, 09:14

Trochę to wybieranie staje się drogie kupujemy płytkę a tu okazuje sie że słuchając z komputera w sklepie tego badziewnego dżwięku poprostu nie słychać Ostatnio miałem okazję dostać w prezencie płytkę.Przyjaciel prosił mnie żebym mu podpowiedział co chcę,ponieważ słucham wszystkiego ale zeby mu ułatwić sprawę skierowałem go do porzadnego sklepu do porządnych sprzedawców i poprosiłem w ten sposób:zdaję się na gust sprzedawcow co do repertuaru nagranie ma być takie żeby instrumenty brzmiały naturalnie i żeby technicznie nie można było się do czego przyczepić.Niby takie proste i co otrzymałem Wiedeńskich filcharmoników pod dyrekcją Carlosa Klebera Symfonia 5 i 7 LV Beethowena. Na płytce niebieska sygnatura The Orginals Legendary Recordings FromThe Deutsche Gramophon Catalogue.Co usłyszałem ? Przedewszystkim szum taśmy i jakieś drażniące dżwieki na średnicy a miało byś tak pięknie.Kontrolnie sprawdzałem na swoich 3 napędach i 2ch parach słuchawek przez wzmacniacz i bezpośrednio z dziurek CD i nic nie pomogło.

Zalew spaskudzonego tylko technicznie śmiecia jest przeogromny Może by otworzyć dwa nowe wątki;pierwszy "Nienagannie wzorcowo zrobione realizacje" i drugi wynikajacy dopiero z tego pierwszego "Wybitne wykonania genialnie nagrane" Dopiero na takich płytach możemy sobie porównywać nowy sprzęt z "vintage' i poczuć się mile zaskoczonym

Pozdrawiam

Rafaell

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

W pelni popieram te selekcje nagran. Ale jak kazdy watek zostanie natychmiast zaatakowany prze bande i koniec przyjemnosci. Pisalem jakis czas temu ze warto by zrobic samemmu nagrania wzorcowe. teraz to nie jest to takie trudne. Wystarczy ADC na 96k 24bit i juz. stereo oczywiscie. Tylko kogo nagrywac? rekina?

Mój model GH niestety nie jest już produkowany. Nie dziwię się, gdyż jak widać koszty byłby za duże by Chińczycy mogli wyjść na swoje.

 

Co do odsłuchu, rozumiem, że mógłbyś się pofatygować na Śląsk z tym Philipem? Wobec tego serdecznie zapraszam.

 

Kto jeszcze?

  • Redaktorzy

Jestem pod wrażeniem, jak wątek rozpoczęty od towarzyskiego zaproszenia do odsłuchu, MOMENTALNIE przerodził się w pojedynej na wielkość jajec. Co do mnie, to nie za bardzo mógłbym skorzystać z zaproszenia, bo akurat wzmacniacz i kolumny mam nowe, a tylko wszystkie źródła zeszłowieczne, ale chętnie poczytałbym relację z takiego spotkania. Ech... Jeszcze rok-dwa temu prawie wszyscy na forum się znali i wstyd było się kłócić o głupstwa...

Rolandsinger, 16 Lip 2007, 11:30

>Mój model GH niestety nie jest już produkowany. Nie dziwię się, gdyż jak widać koszty byłby za duże

>by Chińczycy mogli wyjść na swoje.

Nie wiem czy zwróciłeś uwagę że to nie koszty ale tendencja rynku do tzw "nowości" spowodowała to że teraz już jest robione coś o innym wygladzie.Wciska się klientom tzw bucówę produkt jak widać z nazwy dla osób wiadomych.Teoretycznie wszystko jest ok nowocześniejsze wspomaganie komputerowe przy projektowaniu nowego "produktu" bo tutaj nie chodzi zeby się zbliżyć do wiernego dżwięku tylko żeby sprzedać "produkt" takie francowate czasy.W poprzedniej dekadzie może wyrób produkowało się i dłużej i drożej ale myślało się głownie o jego zastosowaniu teraz to ostatnie schodzi na dalszy plan i to jest naszym przekleństwem.Bo firma x w końcu wypuszcza dopracowany model ale panowie od marketingu w firmie twierdzą-zmiana, ma być kolejna "nowość" a jak wiemy co nagle to....

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.