Skocz do zawartości
IGNORED

Giełda w górę, giełda w dół


dartman

Rekomendowane odpowiedzi

I drapiemy się po głowie. No bo przecież obniżka stóp dyskontowych nie rozwiązuje zasadniczego problemu i przypomina trochę leczenie objawów. Jeżeli rynek jest przechłodzony to mu wystarczy. Z jednej strony w ostatnich tygodniach w zasadzie nie było euforycznego szału zakupów, który zwykł wieńczyć wzrosty w średnim i długim terminie, z drugiej w sumie nie dobiliśmy do poważnych linii wsparcia podczas tego małego załamania z mijającego tygodnia.

Ja tam mam kwaśną minę, jak przecena to ma być kurde przecena, a nie pierdnięcie. Takie na przykład małe spółki to rozumiem - ale nawet one jeszcze powinny urealnić wartość z 10-20% w dół.

W każdym razie nadal nerwowość jest duża.

Ciekawy tekst Krzysztofa Kłopotowskiego obecnie przebywającego w NY.

 

" Lato, więc jak zwykle siedzę w Nowym Jorku, jednym okiem łypiąc na polską demokrację w lustrze Salonu24 a drugim chłonąc amerykańską demokrację w działaniu. Najnowszy widoczek:

 

Panika na giełdzie nowojorskiej przerzuciła się na giełdę warszawską i dotyczy nas wszystkich. Czwartek 16 sierpnia był bardzo ciekawy. Dow Jones poleciał ponad 300 punktow, poczym w drugiej połowie dnia odrobił prawie całą stratę z tego dnia. Najgoręcej było przed zamknięciem giełdy. Między 3.30 po południu a 4.00 ktoś kupił wielką ilosć akcji instytucji finansowych, które sięgnęły niemal dna. Dlatego rynek odrobił w czwartek straty. I oto bęc, następnego dnia rano Federal Reserve obniża tak zwaną ratę dyskontową. Jest to rata, na której korzystają owe finansowe instytucje, których akcje nagle znalazły nabywców. W piątek jeszcze przed otwarciem rynku stały 20 procent wyżej, niż w czwartek.

 

Bank Rezerwy Federalnej pomógł w ten sposób nie tylko wielu "hedge funds" zagrożonym bankructwem z podowu krachu na rynku hipotecznym na skutek podjęcia zbyt dużego ryzyka. Dopuścił także do przecieku, na którym koledzy z Wall Street zarobili miliardy w ciągu pół godziny.

 

Na wolnym rynku wszyscy są wolni. Jednak niektórzy są wyraźnie szybsi. Dlatego z sympatią patrzę na propagandowe filmy Michaela Moore'a. Popieram też Krytykę Polityczną i Sławomira Sierakowskiego. Nie zgadzam się z wieloma ich postulatami, uważam jednak, że jest potrzebny w Polsce krytyczny głos wobec wolnorynkowej demokracji. Za komuny żyliśmy w krzepiącym złudzeniu, że Ameryka stanowi ideał polityczny. Wtedy dodawało to nam otuchy, ale dzisiaj dalej tak myśleć to zwykła naiwność.

 

Wielki kapitał wydmucha nas bez zmrużenia oka, jak to robi się z biedakami od dziesięcioleci na Wall Street."

Nie chwyta się spadającego noża. Nie było też jeszcze wstrząśnięcia frajerów. Gdzie stabilizacja i podwójne dno? Dopiero kupuje się na wybiciu po tym wszystkim.

Piotrek_PP

 

to było raczej je........ cie a nie pierdnięcie. :-). Natomiast masz pewnie rację, że wartość małych spółek jest jeszcze trochę przeszacowana.

  • 1 rok później...

Czy obecne wstrząsy to nie jest coś więcej, niż dołek klasycznego cyklu koniunktury? Może to koniec świata finansów jaki znamy?

Jestem Europejczykiem.

 

ja podejrzewam że to będzie wielki kryzys jak w latach 70-80 w USA. Niestety, możliwość na zatrzymanie tego trendu zaprzepaścił Kongres. Trzeba sprzedawać póki jest co!

>saczek_XTRM, 30 Wrz 2008, 21:31

 

Główną przyczyną odrzucenia przez Izbę Reprezentantów ustawy o udzieleniu 700 mld dolarów pomocy amerykańskim instytucjom finansowym, jest niezrozumienie powagi sytuacji i brak zaufania do liderów politycznych i biznesowych - pisze wtorkowy "Washington Post". Gazeta twierdzi, że większość Amerykanów nie rozumie, że ostatnie załamanie zagraża światowemu systemowi finansowemu, a przed USA rysuje się perspektywa minimalnego lub wręcz zerowego wzrostu gospodarczego.

Według "Washington Post" przyczyną tego są niewystarczające działania przywódców. Politycy martwią się bardziej o ideologię niż o krach finansowy. Finansiści nie chcą przyznać się publicznie do własnej chciwości, ignorancji i braku kompetencji. Szefowie większości państw świata wciąż uważają, że kryzys finansowy to problem wyłącznie Ameryki i że nie muszą wprowadzać programów pomocy instytucjom finansowym u siebie.

"Washington Post" uważa, że naprawa systemu finansowego wymaga interwencji państwa, na którą opinia publiczna nie chce się zgodzić.

 

Ciekawe, co na to Balcerowicz?

Jestem Europejczykiem.

 

jak były kokosy, to bankowcy dzielili się tylko między sobą, a kiedy ich banki zaczęły tonąć, częściowo na ich własne życzenie, to chcą by tyłki ratowało im państwo, czyli bez wyjątku wszyscy obywatele; może by tak pozwolić im by spadli na kość ogonową

>Nowy2, 30 Wrz 2008, 21:50

 

>może by tak pozwolić im by spadli na kość ogonową

 

Tak byłoby najlepiej. Tyle, ze spadają nie na twardą glebę, tylko na tych, którzy są na dole.

Jestem Europejczykiem.

 

Chyba jeszcze troszkę to potrwa, aczkolwiek nie za długo.

Wydaje mi się, że WIG pokazuje troszkę wcześniej to co będzie się działo na WIG-u 20.

O ile WIG-iem 20 można troszkę manipulować, tak raczej na szerokim WIG-u jest to już mniej prawdopodobne.

Bardzo dobrze obrazuje to szczyt hossy, który dla obydwu wykresów był troszkę w innym czasie, aczkolwiek duże znaczenie mają tutaj obroty.

A może to tylko zbieg okoliczności, i tylko tak się wydaje.

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-14754-100004429 1222808911_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>>Jaro_747, 30 Wrz 2008, 21:40

 

No właśnie, widzisz ja nie mam ochoty podpierać się laską biedy dzięki Amerykanom. Problem w tym, że nie tylko giełda, ale i reszta światowych gospodarek bardzo silnie zależy od tej amerykańskiej - jak tam będzie krach, to dojdzie nawet i do Japonii i tam też odczują to tąpnięcie.

Szczerze, nie za bardzo rozumiem o jakim braku "zaufania" pisze ten "Washington Post". Powinny wejść jednocześnie przepisy (ustawa) a cała kasa trafić na spałtę zadłużenia, najlepiej pod obserwacją banku centralnego. Myślę, że USA obawia się raczej czego innego - że to nie jedna i jedyna taka inwestycja "dofinansująca" byłaby potrzebna. Ale szczerze..? A co to mnie obchodzi - nabrudzili, to niech to teraz szybko posprzątają. Dlaczego Europejczycy czy Azjaci mają za to płacić?

 

Widzicie jeszcze jakiś inny sposób na w miarę sprawne przyhamowanie kolejnych bankructw? Ja nie bardzo...

>saczek_XTRM, 1 Paź 2008, 01:27

 

>Problem w tym, że

>nie tylko giełda, ale i reszta światowych gospodarek bardzo silnie zależy od tej amerykańskiej - jak

>tam będzie krach, to dojdzie nawet i do Japonii i tam też odczują to tąpnięcie.

 

I tak, i nie. Gospodarka światowa realnie coraz mniej zależy od amerykańskiej, natomiast system finansowych zależności jest z innej epoki i nie odzwierciedla rzeczywistości. Dlatego obecny wstrząs może być przełomem którego być może z początku nie dostrzeżemy: nastąpi odkrycie, ze król jest nagi. Stan gospodarki amerykańskiej przestanie być kamieniem probierczym stanu światowych finansów. Niewątpliwie wyjdzie to nam wszystkim na dobre, ale jest to Rubikon którego potęga jest zakodowana w genach wszystkich finansistów i którego przekroczenie będzie tyle niełatwe, co brzemienne w skutkach.

Jestem Europejczykiem.

 

>>Jaro_747, 1 Paź 2008, 02:16

 

do konca nie mam takiego przekonania. Oczywiscie zaleznosci miedzy innymi gospodarkami a USA traca swoja moc z kazdym dniem, ale pojawiaja sie inne, silniejsze gospodarki - Japonia, Chiny, ktore moga zastapic pozycje USA. Tak czy siak wiecznie bedziemy uzaleznieni od silniejszego motoru napedowego gospodarek. Na chwile obecna USA to rupiec, a tak jak slusznie piszesz obecne powiazania sa na tle historycznym - to jeszcze czasy Bretton Woods gdzie ustalono parytet 1 dolar=1 zloto ... ciagnie sie to swinstwo za nami i ciagnie..

było, nie było stan gospodarki USA firmują dwie kadencje republikańskiego Busha, więc demokrata Obama dostał spore fory w wyścigu o fotel prezydenta :(

Patrząc po wczorajszych i dzisiejszych wzrostach to można z dużą pewnością założyć, że plan ratunkowy przejdzie dzisiejsze głosowanie.

 

Swoją drogą to zgadzam się wcześniej wygłoszoną opinią, ze jest to przełomowy moment w światowych finansach i nic już nie będzie takie jak wcześniej.

 

Jednak jak szybko instytucje finansowe będą w stanie odbudować zaufanie? Zaufanie, które jest niezbędne aby kryzys gospodarczy nie ciągnął się 15 lat...

saczek_XTRM

1 Paź 2008, 09:35

O mnie » Ignoruj » PW »

 

stat: 1362 / 3461 / 2 >>Jaro_747, 1 Paź 2008, 02:16

 

do konca nie mam takiego przekonania. Oczywiscie zaleznosci miedzy innymi gospodarkami a USA traca swoja moc z kazdym dniem, ale pojawiaja sie inne, silniejsze gospodarki - Japonia, Chiny, ktore moga zastapic pozycje USA. Tak czy siak wiecznie bedziemy uzaleznieni od silniejszego motoru napedowego gospodarek. Na chwile obecna USA to rupiec, a tak jak slusznie piszesz obecne powiazania sa na tle historycznym - to jeszcze czasy Bretton Woods gdzie ustalono parytet 1 dolar=1 zloto ... ciagnie sie to swinstwo za nami i ciagnie..

 

 

hm,piekny kawalerze,,,,masz w glowie trociny zamiast mozgu,piszac ,ze amerykanska gospodarka to rupiec!!!

>>tomek7776, 1 Paź 2008, 14:42

 

chłopcze, są większe i silniejsze gospodarki. Czasy, gdy gospodarka USA minęły dawno temu i z roku na rok daje się zauważać jej zniżkowanie.

tak BTW kondycji USA,

 

właśnie wróciłem z US po 2 tygodniach. Przeżyłem tam parę ciekawych chwil poza biznesowych...

 

Trafił mnie odprysk huraganu z Huston, wiało z prędkością 150km/h. Przez 5 dni nie miałem prądu, wraz ze mną tak z 2,5 miliona osób. Mobilizacja służb energetycznych do usunięcia szkód z okolicznych stanów (mieszkałem w Cincinnati) był niesamowita, czułem się jak w trakcie działań wojennych.

 

Nie chcę nawet myśleć co by było w Warszawie... 50 dni?

no i co..? na szczęście przepchnęli ten pomysł zapłaty za długi bankom w całkowitej kwocie $700mld! Na całe nasze szczęscie, wreszcie giełdy powinny chwilowo przystopować ze spadkami. Myśle, że spokojnie jeszcze taką jedną kwotę USA będzie musiało zapodać.

nie wiem jak Wy ale ja nie mogę się oprzeć wrażeniu, ze wszystko to jest jednym wielkim skokiem na kasę. Od roku już o tym myślę. A tych analityków od siedmiu boleści to już ścierpieć nie mogę

dartman.

Spokojnie, złość piękności szkodzi.

Poczekaj niech się krew poleje, a jak już nie będzie czym krwawić wedy należy zacząć myśleć.

Jak cegła spadnie ze 100 metrów, to mimo wszystko odbije się na pół.

A gdzie się podział kapitał spekulacyjny ???

Nie w akcjach, nie w funduszach, na pewno nie w surowcach, więc gdzie ????

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

levinson,

 

krew już się leje a myśleć trzeba bez względu na stan posoki.

 

Co do złości i piękności to mam odmienne zdanie.

 

No więc gdzie i czy w ogóle, gdzieś się podział kapitał spekulacyjny?

Zaobserwuj zależność giełdy do walut.

Może się mylę, ale jak WIG rośnie waluty spadają, jak spada waluty rosną.

Obserwuj dzień za dniem, dla mnie układa się w całość.

Życzę sukcesów.

Tak poważnie, polecam teorię fal Elliota.

Jestem technikiem i tylko to mnie interesuje.

Jeśli bessa sięgnie dna, zobaczysz to.

Banki dają dziś 8, 8,5, odważni 10 % lokaty.

Jeżeli akcje X spadną do poziomu (tj.przykład) 1 pln, gdzie dywidenda wynosi 10groszy na akcję rocznie, osiągasz 10% stopy zwroty rocznie.Jeżeli spadną jeszcze grosz niżej dając tą samą dywidendę, stają się automatycznie lepszą lokatą niż proponują banki.Wszyscy analitycy nie techniczni, tylko fundamentalni zobaczą to również i zaczną lokować swoje środki, a technicy też to zobaczą, dlaczego ???

Ponieważ walor nie będzie dalej spadał, będzie wykupywany przez fundamentalistów, a technik, no cóż, zobaczy, że nagle wzrosły obroty na spadającym papierze, i to jest sygnał.

Kurs kursem, ale obroty obrotami.

Obserwacja i analiza i decyzja, to wszystko.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.