pytanie o % wartości elementów hi-fi

[Skibus]

hmm ja mam dość dziwny podział %

 

Pokój 15%

 

Wzmacniacz 35%

 

CD 27%

 

Kolumny 12%

 

Kondycjoner 2%

 

Kable zasilające ( wszystkie 4 szt razem ) 2 %

 

Stolik 2%

 

Interkonekt 1% ( drugi IC seryjnie z CD )

 

DVD-RW 3%

 

Płyta stabilizująca pod CD ( konstrukcja własna ) 1%

 

Kolumny pozornie mało, ale jakoś nie mam ochoty ich zmieniać i jestem w 100% z nich zadowolony. Co do CD to mam pewne koncepcje na zmianę ( znaczy się CDX2 ).

[CharlieStereon]

kolumny 33%

wzmacniacz 24%

odtwarzacz 30%

podstawki i kable 13%

[rosim]

Proporcje cenowe mojego ostatniego zestawu (nowy, gwarancja) yamaha rx 797 (amplituner stereo) ok 50%, cd cdx 497 ok. 25 %, kolumny tonsil maestro II 130 ok 25%.

[Marcin (g)]

Mi proporcje wyszły jakoś tak:

 

źródło - 36%

wzmak - 24%

głośniki - 16%

kabelki - 8,5%

tzw. akcesoria - 6%

płyty - 9,5%

 

Pokoju nie wyliczałem, uznałem to za wartość zbyt niewymierną.

[xanax]

moim zdaniem można śmiało przyjąć, że pokój odpowiada w co najmniej 50 proc. za brzmienie każdego systemu - stereo , czy KD (czyli pozostałe 50 proc. należy "rozdysponować" na sprzęt i akcesoria ;-)

jeśli w szacowaniu wartości poszczególnych elementów systemu stereo nie wilcza się pokoju, w którym ów system gra, to całe te wyliczenia można o kant d*upy potłuc. robi się z tego tylko debata, ile diabłów zmieści się na końcu szpilki, a nie miarodajna dyskusja, która ma doprowadzić do jakichś sensownych wniosków; przecież na brzmienie KAŻDEGO systemu stereo czy KD ma wpływ pomieszczenie, jego powierzchnia, kubatura, aranżacja akustyczna itp. itd. bez uwzględniania wpływu pokoju, to tylko nic nie wnoszące wyliczanie, co ile kosztowało i jaki stanowi to odsetek wydatków na system grający.

ale po co to robić? nie wiem, ale może komuś przydadzą się kiedyś takie mizernie robione statystki...

x.

[grzechniks]

uwaga na początek, kosztów adaptacji pokoju nie wliczam.

 

kolumny i kable głośnikowe 50%

wzmacniacz 30%

cd i interkonekt 20%

 

Taki system u mnie gra.

Pozdrawiam,

grzechniks.

[npl]

cir, z tym liczeniem bardzo prosto. w excelu, cały systemik to ok. 45k

[stempur]

toptwenty, kerikawon

Chłopcy, trochę luzu... Gdybyście zadali sobie choć odrobinkę trudu i zobaczyli w moje "o mnie", to wiedzelibyście od razu, o co mi chodzi. Ale dla wyjaśnienia wyłożę sprawe w prosty i przystępny sposób:

Otóż procentowe zestawienie kosztów na poszczególne elementy zupełnie mija się z celem, jest pozabwione sensu (no chyba że ktoś traktuje to jako zwykła statystyczną zabawę). Istotą w naszym hobby jest to, aby odpowiednio dobrać poszczególne elementy w ten sposób, aby osiągnięty efekt brzmieniowy odpowiadał naszym oczekiwaniom. A wiec dobrać trzeba te elementy synergicznie, bo grają nie procenty, nie kolumny, kable czy odtwarzacze, a CAŁE SYSTEMY. Prościej nie mogłem wytłumaczyć...

Pozdrawiam Stempur

[cir]

npl

- to chyba masz excela ze sztuczną inteligencja

[martens]

stempur,

 

synergia oczywiście, ale ją też można zróżnicować,

pomieszczenie, kolumny, wzmacniacz to chyba najważniejsze.

 

pomieszczenie-kolumny to po pierwsze, wstaw np elektrostaty do za małego pokoju, zwłaszcza jak nie będą miały z tyłu oddechu, klęska.

 

kolumny-wzmacniacz to oczywiste

 

źródło jeżeli analog to jeszcze pewne aspekty może poprawić np barwy, ale dobra cyfra już nic nie polepszy jak poprzednie schrzanione, jest po prostu zbyt przeźroczysta by coś zmieniła, tak samo kable.

 

Jak mi kolumny podbijały z pomieszczeniem zakres około stu kilku Hz, to dobiero pułapki basowe robione na właściwą częstoliwość coś w tej materii zmieniły, bo nawet kombinacje ze wzmacniaczem nie pomagały, a kable to sobie mogłem co najwyżej dobierać by mocne były jakbym się chciał z rozpaczy powiesić.

[martens]

cir,

ja rozumiem, że autor wątku pyta ile konkretnie w naszych przypadkach procentowo koszowały poszczególne elementy systemu jeśli całość to 100%. Jeżeli się jeszcze pamięta ile za co się zapłaciło to można to zrobić co do procenta.

 

Natomiast doszukiwanie ile każdemu się wydaje, jaka byłaby złota proporcja to fakt, trochę mniemanologia stosowana.

 

A co do pokoju odsłuchowego to, jak się miało szczęście posiadać pokój o doskonałej akustyce to nie trzeba złotówki wkładać aby wszystko zagrało, niestety nie często się tak udaje.

[cir]

martens

w takim przypadku pytanie jest duzo prostsze ale sensu ma jeszcze mniej zwazywszy na sprzet kupowany z drugiej ręki,osobiste preferencje stylistyczne czyli ładne jest droższe, ale OK da sie wyliczyc do 1%

[cir]

i tak jak napisałes najwazniejsze to pomieszczenie i dobrane do niego kolumny, następny wzmacniacz i dalej juz zabawa w ulepszanie a potem od nowa

[stempur]

martens, chyba nieco inaczej rozumiemy słowo synergia... Ja przecież o tym właśnie piszę, żeby elementy do siebie odpowiednio dobierać, a elementem jest także pokój, ustroje akustyzcyne, alektonika, kable, kolumy...

Stempur

[vector]

...pytanie, w obecnej formie nie ma sensu......

 

trzeba wziac zestawy, ktore dobrze graja i sprawdzic relacje - potem podac wyniki...;)

...z moich doswiadczen wiem, ze rozbieznosci sa ogromne - bo dobrze graja rozne konfiguracje. :)

[msyl]

xanax, 14 Sie 2007, 20:59

 

>moim zdaniem można śmiało przyjąć, że pokój odpowiada w co najmniej 50 proc. za brzmienie każdego

>systemu - stereo

 

Xanax trafił w sedno - akustyka wnętrza jest najważniejsza. Od siebie dodam, że jest to element najczęściej lekceważony, nie tylko przez przeciętnych słuchaczy muzyki, ale i przez wielu audiofilów.

 

Nie ma sensu liczenie, ile ktoś wydał na poszczególne części zestawu stereo. Można kupić znakomite kolumny i wzmacniacz za grosze z drugiej ręki, a odtwarzacz nowy, za kwotę 3 razy większą. Odwrotnie też się może zdarzyć. Lepiej się zastanowić, co ma największy wpływ na jakość systemu, a nie ile kosztowało. Chyba każdy spotkał się z nieudanymi konstrukcjami kosztującymi krocie, jak również z przyzwoitym sprzętem za rozsądne pieniądze.

 

msyl

[Patefil]

Sprzęty z obecnego mojego zestawu kupowałem jako używane ( wzmak i CD), deck tylko mam od nowego, a kolumny DIY (podam więc ceny za części), więc podam dwa zestawienia.

 

1. Po cenach zakupu:

CD 41%

Deck 30%

Wzm. 19%

Kolumny 8%

Kable 2%

 

2. Po cenach sklepowych, gdybym kupił jako nowy CD i wzmacniacz:

CD 57%

Deck 19%

Wzm. 18%

Kolumny 5%

Kable 1%

 

Jak widać najwięcej wydałem na źródła, ale nie było w tym żadnej filozofii audiofilskiej. Deck kupiłem w 1995 r., a CD i wzmacniacz w 1998 i od tego czasu ich nie zmieniałem, tylko kolumny robiłem sobie nowe. Wzmacniacz kupiłem "na okres przejściowy", ale jakoś nie mogę go wymienić z powodów oczywiście finansowych, gdyż zawsze co roku znajdują się jakieś inne, ważniejsze potrzeby do sfinansowania i tak jakoś leci.

[Zbig]

Coraz bardziej przekonuję się do takich mniej więcej proporcji:

 

50% pomieszczenie

25% kolumny

12,5% wzmacniacz

12,5% reszta, czyli odtwarzacz, kable (głosnikowe i sygnałowe), stolik

 

Tzw rasowi audiofile natomiast zazwyczaj topią ciężką kasę w drogich źródłach i sieciówkach, pomimo że nie ma to żadnego wpływu na problemy generowane przez za małe i fatalne akustycznie pomieszczenia. W równoległym wątku widać zestaw za ponoć ponad 200k ustawiony w typowym salonie z paroma mebelkami, parkietem, szklanymi powierzchniami, ale kable na podstawkach :-) ... tak to własnie wygląda, podobnych zdjęć można znaleźć dużo więcej na forum.

[ASURA]

Tak te duże szyby w oknach muszą nieżle kaszanić dżwiek w pomieszczeniu,także przeszklone obrazy, jak by to były drzwi odsuwane do ogrodu to latem było by lepiej,Kolumny faktycznie muszą sporo procentowo kosztować bo poprostu od nich zależy efekt finalny i w torze najbardziej kaszanią dżwięk.Taniej wyjdą ShureE2 :D ale Twoje zdanie znam na ich temat.Jedyny niekwestionowany plus dokanałowych słuchawek (nie wszystkich) jest ich dobra izolacyjność od hałasów pomieszczenia (25-35dB,u kolegi 75dB mieszka przy ciągu komunikacyjnym-idzie ocipieć)Co zapewnia superzrozumiałośc nagrań i można sobie ciszej niemęcząco słuchać.

[holy]

przy okazji czytania tego watku policzylem, ze na plyty wydalem tyle samo, co na sprzet

- zabawe w procenty zostawiam bankowcom

[Skibus]

Zabawa wcale nie jest taka bezsensowna.

 

Zobaczcie, że w systemach budżetowych ( pomijając pokój ) najwięcej pieniędzy wydaje się na kolumny. W systemach droższych ( 30k i więcej ) proporcje gwałtownie się zmieniają i ceny wzmacniaczy lub/i źródeł zaczynają przeważać, a wydanie zaledwie 1/10 budżetu na kolumny ( przez wielu wskazywane jako najważniejsze w systemie ) nie jest rzadkością.

[Gość masterofdeath6]

Ja mam teraz kolumny 80% ceny całego zestawu :) Ale kolega powyżej ma tu dużo racji, z czasem ten stosunek drastycznie się zmieni :/

[cir]

skibus

czyli kolumny 50 kzł a reszta 500 kzł ???

[npl]

niekoniecznie aż tak, w topowych systemach proporcje znowu się zmieniają... nic nie jest stałe.

[qman]

30x30x30 10% rezerwy

[darkul]

Najsłabszym ogniwem systemu zawsze były są i będą zestawy głośnikowe.

Innymi słowy jak dobry głośnik to i z 7 tranzistor zagada.

[soso]

Jezeli bierzemy tylko 'swieta czworke' to u mnie jest tak (policzone):

 

kolumny - 21 procent

odtwarzacz - 39 procent

wzmacniacz - 29 procent

kable - 11 procent

 

Gra to slicznie i nie jest to teoria ale praktyka.

 

W teorii to przychylilbym sie pewnie do (przy budzecie okolo 5 tys. zl):

 

kolumny - 45 %

Odtwarzacz - 25 %

Wzmaczniacz - 25%

kable - 5 %

 

W teorii i przy budzecie okolo 50 tys. zl:

 

kolumny - 30 %

Odtwarzacz - 35 %

Wzmaczniacz - 25%

kable - 10 %

 

pzdrw

 

soso

[darkul]

Samozadowolenie z systemu jest chyba najwazniejszym kryterium, w końcu trzeba kiedyś zacząć słuchać muzyki.

Według mnie:

Zestawy głośnikowe 50%

Źródło 20%

Wzmocnienie 20%

Duperele takie jak druty i szafka 10%.

 

Co do tych ostatnich to od dłuższego czasu istnieje nawiedzenie Voo Doo z rodzaju cudownych podstawek pod kable, talerzyków, krążków itp.

Jak system jest słaby to się ludziska wszystkiego chwytają. Nawet ci niby zaawansowani.

W końcu nie ilość wydanej kasy czyni z człowieka melomanem, co najwyżej audiofilem.

[mark11]

darkul, 23 Lip 2008, 08:16

Tak się składa, że u mnie gra system, o następujących składowych:

- kolumny 50%

- wzmak 20%

- źródło 20%

- reszta (kable w tym sieciowe, stolik i.t.p.) 10%.

 

Oczywiście takie zestawienie to dzieło przypadku, a nie świadomej kalkulacji. Natomiast dźwiękowo sprawdza się bardzo dobrze.

[darkul]

Czy przypadku.... być może.

Wartości mogą ulec gdy kupimy coś z drugiej ręki.

 

Zwiedzając sklepy można nabawić się nerwicy.

Jak coś gra z dobrą barwą to znowu zamula, jak jest szybkie to znów hałasuje.

Wydatek na zestawy głośnikowe to minimum dycha w plecy.

Wzmocnienie minimum drugie tyle.

Drutologia.... to już indywidualne zapatrywania.