Skocz do zawartości
IGNORED

ekonomiczna jazda samochodem - zakład


parantulla

Rekomendowane odpowiedzi

Od jakiegoś tygodnia wszyscy w firmie się spieramy, jak to w końcu jest...

 

Teoria numer jeden:

Jazda na biegu jałowym (na luzie) wbrew pozorom wcale nie jest ekonomiczna, bo...

 

...teoria numer dwa:

silnik nie pobiera ani kropli paliwa przy tzw. hamowaniu silnikiem

 

Mówiąc krótko - podobno zjeżdżając na przykład ze stromego wzgórza, spalimy więcej benzyny wyrzucając na luz,

niż odejmując nogę z pedału gazu przy załączonym biegu.

 

Od razu zaznaczam, że dla mnie jest to bez sensu, ale dzisiaj zostałem dosłownie zasypany wydrukami z internetu opinii różnych Panów Specjalistów, którzy potwierdzają te rewelacje... Jak to w końcu jest?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

areg, 1 Wrz 2007, 17:15

 

>w nowoczesnych silnikach teoria nr 2

 

I na zdrowy rozum ma to sens - w końcu silnik trzeba utrzymac w ruchu, więc na luzie trzeba mu pomóc paliwem, a przy hamowaniu silnikiem silnik jest utrzymywany w tuchu przez koła, bezwładność, czy jak na to spojrzeć.

Teoria druga jest prawdziwa.

 

>>gregin

Zależy jak komputer pokładowy oblicza spalanie chwilowe. Teoretycznie powinien to robić na podstawie danych z ECU, a konkretnie czasu otwarcia wtrysku. W takim przypadku spalanie równe 0 na komputerze pokładowym, rzeczywiście byłoby równe 0.

 

Hamowanie silnikiem, poza samą kwestią spalania paliwa, ma jeszcze kilka zalet - zmniejszone zużycie okładzin hamulcowych, mniejsze prawdopodobieństwo przegrzania hamulców zwłaszcza podczas zjazdów z góry i zwiększenie skuteczności hamowania.

nowoczesne samochody z wtryskiem paliwa wielopunktowym, gdy są na biegu a przepustnica nie jest otwarta (czyli noga nie jest na gazie)maja wtryskiwacze zamknięte czyli zużycie paliwa równe jest zero,

a na luzie spalają małe co nieco, ale niedużu ok. kilkunastu procent "normalnego" spalania

Zgadzam się ze stwierdzeniami powyżej.

przy wrzuceniu na luz ECU wchodzi w tryb jałowy napędzania silniczka krokowego przepustnicy, czy w gaźnikowych konstrukcjach włącza się pompka przyspieszacza zapłonu.

 

Jednak najważiejsze jest to, że hamując klockami w górach stopniowo je nagrzewamy i w pewnym momencie hamulce wysiadają (jakiemuś idiocie w autokarze zdarzyło się to miesiąc czy ileś temu), dlatego też hamowanie silnikiem to przede wszyskim dobry nawyk!

W 100% hamowanie to oszczędność (teoria 2) ale pod warunkiem że jest to auto na pompo wtryskiwaczach lub na pompie wtryskowej. W przypadku aut gaźnikowych jest tak samo jak na luzie:)

>W przypadku aut gaźnikowych jest tak samo jak na luzie:)

 

No chyba jednak nie, dla tego ze rosnie podcisnienie w kolektorze spowodowane praca tlokow, paliwo jest zasysane i w porownaniu do "biegu luzem" zuzycie troche wzrasta.

Who's Afraid of Music?

Dzięki :):) napisałem ogólnikowo.

Kiedyś szoferzy taxi w czasach epoki gaźnikowej jeździli "sporo" na luzie. Dziś na wtryskach nikt już nie praktykuje tej "techniki" jazdy.

Życzę wszystkim byśmy tanią wahę leli do baku a nie zaprzątali głowy oszczędnością jazdy:)

No dobrze, ale skoro dopływ paliwa jest odcięty, to jak w takim razie jest możliwe uruchomienie auta "na pych"?

A druga sprawa, to przy wyrzuceniu na luz, obroty momentalnie spadają do normalnej wartości biegu jałowego, tak? Tak. Z kolei puszczając pedał gazu przy załączonym biegu słychać wyraźnie wycie silnika i powolne zmniejszanie obrotów, aż do momentu przekroczenia minimalnej wartości krytycznej, przy której silnik po prostu zgaśnie...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

No, może nie zgaśnie, tylko raczej stanie, bo bez dopływu paliwa raczej niemożliwe by było, żeby w ogóle działał, a tym samym jego zgaśniecie byłoby poważnie utrudnione... Jak zwał tak zwał, ale wiemy o co chodzi ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

@parantulla

 

o co ci chodzi?

1)auta z wtryskiem paliwa nie zapalisz na popych

2)auto na biegu(bez gazu) na prostej lub pod górę po pewnym czasie stanie i zgaśnie

3)auto na biegu(bez gazu) z gory będzie się toczyć

 

co tu jest nie jasne?

przede wszystkim jazda na biegu jałowym jest niebezpieczna. tym bardziej w górach na jałowym i hamulcu. tak jeżdzą niedzielni kierowcy lub ludzie bez wyobraźni. zużycie paliwa jest w tym przypadku bez znaczenia. również podjeżdżając do skrzyzowania bezpieczniej jest zredukować, niż wrzucić na luz i toczyć sie jak debil. pozdrowienia i bezpiecznych podróży.

Samochód z wtryskiem można spokojnie odpalić "na pych". Odpalanie "na pych" tak naprawdę nie różni się wiele od normalnego rozruchu. Po prostu silnikiem kręci nie rozrusznik a układ przeniesienia napędu. Jedynym problemem w takim przypadku może być pasek rozrządu (przy łańcuchu nie ma żadnego problemu). Zresztą wystarczy prosty test: w przypadku autka bez ABS wystarczy zblokować koła podczas gwałtownego hamowania (silnik zgaśnie) i następnie puścić hamulec (silnik odpali).

ECU zbiera dane z różnych czujników i na ich podstawie określa m.in. dawkę paliwa w danym momencie, kąt wyprzedzenia zapłonu. Te czujniki to m.in. TPS (czujnik położenia przepustnicy), sonda lambda, przepływomierz powietrza, czujnik spalania stukowego (ten akurat odpowiada za kąt wyprzedzenia zapłonu), czujnik położenia wału korbowego oraz wiele innych. Warunki pracy silnika podczas rozruchu lub na biegu jałowym różnią się zasadniczo i nie można ich porównywać z hamowanie silnikiem. Gdy silnik jest zgaszony ECU "wie o tym" i inaczej ustawia parametry (wsłuchajcie się w dźwięk silniczka krokowego zaraz po przekręceniu kluczyka do pozycji "zapłon"). Tak samo podczas jazdy na biegu jałowym i hamowania silnikiem - ECU rozróżnia te przypadki i inaczej ustawia parametry.

>>V-savage

Tak naprawdę to jest w 100% logiczne (w końcu zarządza tym wszystkim "logika" ECU ;)), tylko do zrozumienia o co chodzi, potrzeba dużej wiedzy o zasadzie działania silnika oraz wszystkich zmiennych, które wpływają na jego pracę. Osobiście tylko "liznąłem" odrobinę tej wiedzy i o ile mogę coś napisać o tym jak działa silnik, ECU i ogólnie co się dzieje, o tyle nie podjąłbym się już np. stworzenia mapy dla ECU ;)

Gość V-savage

(Konto usunięte)

felix muszę pokornie przyznać,że masz rację wiedzę trzeba mieć!mi np. silnik w polówce poszedł i naprawił jeden spec po bardzo długim szukaniu mechanika i co??a no pochodził tydzień i "bye bye jimmy".To nie era kaszlaków:)

V-savage, 1 Wrz 2007, 22:42

 

>To nie era kaszlaków:)

 

Masz rację - teraz jest łatwiej :)

I mówię to poważnie. Znajdź mi obecnie speca, który wyreguluje porządnie gaźnik. W przypadku wtrysku jedziesz do (prawie) dowolnego warsztatu (zwłaszcza w przypadku VAG), podpinasz furaka do komputera i wiesz co go boli...

Ew. odrobina wiedzy i miernik też załatwią sprawę (w większości przypadków).

Pozwolę sobie zauważyć, że podpięcie do komputera z reguły gówno (przepraszam) daje. W ten sposób sprawdzali kiedyś moje Mitsubishi i nic nie wyszło. Powiedzieli mi, że wszystko jest ok, a okazało się że miał zepsuty jakiś czujnik, który powodował nierówną pracę silnika w pewnym zakresie obrotów.

parmenides, 1 Wrz 2007, 20:54

 

>przede wszystkim jazda na biegu jałowym jest niebezpieczna. tym bardziej w górach na jałowym i

>hamulcu. tak jeżdzą niedzielni kierowcy lub ludzie bez wyobraźni. zużycie paliwa jest w tym

>przypadku bez znaczenia. również podjeżdżając do skrzyzowania bezpieczniej jest zredukować, niż

>wrzucić na luz i toczyć sie jak debil. pozdrowienia i bezpiecznych podróży.

 

 

nie wiem, czy to jest w jakiś sposób ujęte w KD ale chyba tak, bo w ten sposób uczą jeździć na kursach na prawo jazdy

seniortelefono, 1 Wrz 2007, 23:57

 

>Pozwolę sobie zauważyć, że podpięcie do komputera z reguły gówno (przepraszam) daje. W ten sposób

>sprawdzali kiedyś moje Mitsubishi i nic nie wyszło. Powiedzieli mi, że wszystko jest ok, a okazało

>się że miał zepsuty jakiś czujnik, który powodował nierówną pracę silnika w pewnym zakresie obrotów.

 

Hehe. Powiem tak: komputery są różne i mechanicy (elektrycy) również :)

Nikt nie powiedział, że w przypadku korzystania z komputera, nie potrzeba odrobiny wiedzy. Akurat MUT (komputer serwisowy Mitsubishi) jest dość specyficznym urządzeniem, do którego potrzeba właśnie owej wiedzy. Znam taki przykład: pan pojechał do serwisu w Krakowie i nie udało się zdiagnozować usterki (silniczek krokowy). Ten sam pan pojechał do ASO w Katowicach i powiedzieli mu dokładnie co silniczkowi dolega (nie tylko, że jest uszkodzony) :)

Sam jeżdżę m.in. Carismą, więc na temat misiów i ich serwisów co nieco wiem ;)

Jeżeli dalej jeździsz misiem to zapraszam na www.mitsumaniaki.com

To było właśnie w serwisie w Krakowie. Powiedzieli mi wtedy że to wina wybitych poduszek pod silnikiem (!). Jak to usłyszałem to mi po prostu "cycki opadły". Usterkę znaleźli dopiero w zakładzie, który jest przedstawicielem Boscha. Nie jeżdżę już Misiem, zmieniłem na Hondę - ta marka jest dla mnie No.1

Hehehehehehe to wszystko jasne :D

Filipowicz (oraz należąca do niego Gabra) to najgorszy serwis Mitsu w Polsce. Ja walczyłem z nimi 3 lata i w końcu doprowadzili do tego, że cieszyłem się jak skończyła się gwarancja :/ (autko miało drobne usterki - choroby wieku dziecięcego - kupione zaraz po zmianie modelu).

Powiem tak: znam wielu klientów Filipowicza oraz kilku jego byłych pracowników i wszyscy mogą Ci potwierdzić to co mówię.

W tej firmie nigdy nie było dobrego elektryka (a ten właśnie obsługiwał MUTa) i stąd takie problemy.

 

Dobra koniec OT ;)

Zgadza się - ja też z nimi walczyłem z kilkoma pierdołami :-)

A tak a propos ekonomicznej jazdy - czy ktoś może pochwalić się lepszym wynikiem - silnik 1.4 90KM - średnie spalanie gazu 6,80 l/100 km?

>arbuzMC

>

>o co ci chodzi?

>1)auta z wtryskiem paliwa nie zapalisz na popych

>2)auto na biegu(bez gazu) na prostej (...) stanie i zgaśnie.

 

Oj, chyba nie miałeś auta z wtryskiem. Zapalisz je na popych a co więcej na biegu bez gazu na prostej nie stanie i nie zgaśnie tylko się będzie toczyć powoli nawet gdy nie naciskasz pedału gazu.

>arbuzMC

>

>o co ci chodzi?

>1)auta z wtryskiem paliwa nie zapalisz na popych

>2)auto na biegu(bez gazu) na prostej (...) stanie i zgaśnie.

 

Oj, chyba nie miałeś auta z wtryskiem. Zapalisz je na popych a co więcej na biegu bez gazu na prostej nie stanie i nie zgaśnie tylko się będzie toczyć powoli nawet gdy nie naciskasz pedału gazu.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.