Skocz do zawartości
IGNORED

Lubuskie - odsłuchy.


lucmaster

Rekomendowane odpowiedzi

> berberys

Wiesz co, moje doświadczenie z wytłumianiem pomieszczenia jest takie, że im bardziej przetłumione, tym dźwięk jest bardziej kliniczny, precyzyjny, tzw. "żyleta" :) Nie na odwrót :) Przynajmniej ja u siebie obserwowałem takie zmiany dodając stopniowo coraz więcej materiałów tłumiących :)

Johny>>>

Zdaje sie, ze masz dużo racji.

AAC nie grało dłużej niż pół godziny na komputerowym kabelku. Nie chciałem wymagać zbyt dużo od właściciela...

Faktycznie - dźwięk nie wyłaził przed głośniki. Raczej poszedł w szerokość. Nie był tak "słodki" i precyzyjny jak z Wadii. Średnica grała wyżej.

Zdziwiłem się nieco. Bo na starych RS 2,5 z Metaxasem na wzmocnieniu jest w tym aspekcie znacznie lepiej.

Więc - "charakter" głośników?

Pozdr.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

GT!

Dzięki za post!

Jak dotąd (niestety aranżacja mego pomieszczenia woła o pomstę do nieba i wywołuje szyderczy uśmiech na twarzach co poniektórych kolegów :-)) wydawało mi się, tak jak napisałeś, że wytłumienie pomieszczenia ma skutek odwrotny.

Wiesz, takie chłopskie rozumowanie - skoro wytłumienie powoduje pewną absorbcję i rozpraszanie dotąd hulających częstotliwości, to z bałaganu i chociażby ostrości góry pasma otrzymujemy nie tylko bardziej wyrównane częstotliwościowo pasmo przetwarzania, ale i zdejmujemy nieco "jazgotu" otrzymując uspokojenie dźwięku ;-)

Cieszę się, że jest inaczej. To utwierdza mnie jeszcze bardziej w mocnym postanowieniu by wreszcie coś zrobić z "nienajlepszą" akustyką ;-)

Tylko jak do tego przekonać żonę i jak nie zepsuć estetyki??? ;-)

Serdeczne pozdrowienia!

Bartek

Z ta klinicznoscia moim zdaniem GT troche przesadzil :)

Przy wytlumieniu i jednoczesnym rozproszeniu pierwszych odbic uzyskujemy oczyszczenie srednicy i wysokich, a to za sprawa lepszego poukladania sceny. Co do samego wytlumienia jak najbardziej moze zlagodzic wysokie tony!

Stosujac u siebie materialy tlumiaco/rozpraszajace pozbylem sie min. zbyt dosadnych wysokich. Ich nadmiar byl spowodowany malym pokojem. Przede wszystkim problem byl w tym, iz kolumny stoja za blisko bocznych scian. Fala dzwiekowa szybko zalamuje sie na scianie i zaraz trafia do uszu.

Stosujac ustroje pozbylem sie wielu problemow i tak oto "cudownie" i z powodzeniem mozna sluchac dosyc duzych kolumn w tak malym pokoju. Gdybym podal metraz wielu by nie uwierzylo, ze to moza grac, a jednak !

=>zukzukzuk, 13 Paź 2008, 22:52

>Na szczęście z glośników B&W (w tym systemie) nie przekonują mnie barwy różnych dęciaków i

>fortepianu (Bartek wie, o które akordy chodzi w D.Krall-Temptation), bo inaczej musiałbym porzucić

>Infinity.

 

Myślałem że ten felerek jest w niższych modelach B&W a tu przy takim ogólnym wypasie, kolumny dalej pokazują charakterek głośników z niższych półek ?

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Hm.

Z tym felerkiem, to bym nie przesadzał.

Było b. dobrze! Tylko nie do końca tak jakbym chciał i oczekiwał od powiedzmy ...hi-endu.

A ludzie mają różne zachcianki. Jednemu podoba się to, a drugiemu tamto...

Mówią, że B&W to specyficzny głośnik. W sumie - o każdym można tak powiedzieć.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Wełniany!

Z tym felerkiem dotyczącym dęciaków i fortepianu, to bym jednak nie przesadzał!

Jacek odrobinkę "na siłę" eksponuje fakt, że pomiędzy Infinity, a Nautiliusami jest m.in. taka różnica, że Infinity są nieco bardziej kwieciste (nasycone) barwowo, nieco bardziej pełne! Zauważ zresztą, że sam Zuk dość autoironicznie dodał, że gdyby niczego nie mógł zarzucić B&W musiałby przestać wielbić tę szacowną amerykańską markę (Infinity)!

W tym "słynnym" ;-) niskim akordzie fortepianu na "Temptation" D. Krall (oczywiście D. Krall, a nie, jak gdzieś wcześniej omylnie napisałem P. Barber - skąd mi się to wzięło???) akord ten zabrzmiał pełniej na Infinity RS - zachwycając mnie obłędnie!

W B&W ten akord zabrzmiał tak jak każdy inny dźwięk fortepianu nagrany na tej płycie, co pewnie oznaczało, że właśnie tam Infinitki w sposób przecudny "skłamały" (bo zwróciły uwagę właśnie na te dźwięki)!

"Osiemsetjedynki" są prawdziwsze, Jackowe Infinitki (moje zresztą też) - cieplejsze i znacznie bardziej łaskawe dla słuchacza!

Pozdr.

Ha, ha!

Zuk'u mnie ubiegł, a nasze pierwsze zdania są prawie identyczne :-)))

Jacek!

Masz u mnie dodatkową lampkę najszlachetniejszego trunku! ;-)

Ukochaj Kasię!

Kiedy zawitasz posłuchać Ketsusów???

jeden z naszych Kolegów sprzedając kiedys kolumny opisał je jako grające dźwiękiem "w pewnych aspektach wyczynowym". w mojej ocenie system Pana Marka zagrał własnie tak - "WYCZYNOWO". niczego nie maskował, nie ukrywał, nie koloryzował. z jednej strony niewątpliwie to zaleta (zwłaszcza dla audiofilskich purystów), z drugiej strony boję się, że wielu płyt byśmy po prostu nie dali rady na nim wysłuchac do końca :)

Jackowe Infinity w pewnym aspektach są bardziej "tolerancyjne", nie tracąc innych walorów. na długie jesienne słuchanie muzyki pewnie dużo bardziej przyjazne słuchaczowi.

Dokładnie tak lucmaster. Coś na ten temat wiem. Sam posiadam system o podobnych walorach brzmieniowych. Z kolekcji 500 płyt mogę słuchać tak naprawdę może ze 30-40 bez ,,szpilek,,

Tak to właśnie jest, że przeźroczyste i w pełni neutralne systemy nie pozwalają nam cieszyć się muzyką na gorzej zrealizowanych płytach.

pozdr

Ogólnie gratuluję pomieszczenia i jego adaptacji w którym 801 tak zagrały mimo małego metrażu. Była kiedyś taka sytuacja z modelem 800 wstawionym do małego nie adaptowanego akustycznie pokoju,kolumny ustawione w przeciwnych rogach sic! pomieszczenia. Klient był przeszczęśliwy jak mu panowie z B&W zabrali bez szemrania 800 i wstawili 805 :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Nie nie...

Łukasz - rozumiem, że byłeś "nieco przytłoczony" prezentacją, aby zwracać uwagę na szczegóły.

Nie chodzi o koloryzowanie, a odgrywanie w miarę naturalnych dźwięków. I tu B&W gdzieniegdzie nieco odbiegały o MOJEGO wyobrażenia. Bez względu na realizację płyt.

Z drugiej strony - P. Markowi wstęgi też brzmiały nieco "dziwnie"...

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

>Jacku - bierz się za przebudowę domu :) dla tych Inifinity warto! Witam i przyłączam się do tych słów,ale przyznam się że słuchałem u Jacka INFINITY RS 2,5 co nie zmienia faktu iż nie można dokonać przebudowy dla głośników które właśnie teraz Jacek posiada.

  • 3 tygodnie później...

witam po przerwie.

 

w ramach reanimacji wątku kilka wrażeń z wczorajszego wypadu do Wrocławia w celu zakupu wzmacniacza :)

 

słuchalismy z kolegą Jackiem zestawienia Manleya Stingraya + JMLabów 1027 BE + dzielonego Ceca (5xx jako napęd + 7xx przetwornik). kabli nie pomnę ale cos z wysokiej półki (głośnikowe Kondo). całość w 40 metrowym salonie.

niestety wrażenia mocno mieszane... góra ładna (trójkąty, talerze), średnica niezła, a dołu brak...zupełnie, jakby ktoś wyciął ten fragment pasma. zapewne nie bez konsekwencji pozostawała kubatura pomieszczenia i moc Manleya ale żeby aż tak ? dziwna sprawa. Gospodarz słuchał raczej małych składów i cicho - stąd rozumiem, że nie przeszkadzało mu to zbytnio, dla mnie jednak taki stan rzeczy był nie do zaakceptowania.

dramatem była dla mnie prezentacja muzyki rockowej, z Toola wyszedł w zasadzie tylko jazgot.

w soundtracku do Piratów z Karaibów wycięty cały niski bas, trudno było mi w to uwierzyć, bo do tej pory nie spotkałem się z czymś takim nigdy.

 

u mnie samego Manley spisuje sie lepiej niż dobrze. wrócił czar lampy, a dynamiki nie brakuje! mimo, że Ketsusy nie są jakoś specjalnie wysokoskuteczne, przy ustawieniu głosności między 9 a 10, jest dźwięku wystarczająco dużo i dobrej jakości. aha (w przeciwieństwie do zestawienia z Jmlabami) - jest bas: nieźle kontrolowany, ładnie zróżnicowany. schodzi nisko.

 

pozdrawiam i zmykam poćwiczyć kalibrację lamp :)

Łukasz

 

 

ps. ciekawym bardzo czego trzeba żeby 1027 be zagrały? wszak one prawie 20 kzł kosztują zdaje się, a recenzje też świetne czytałem...

No niestety nie dla kazdego JMLaby :)

 

Przy kazdej okazji o tym pisze, nie ma latwo. Rzeczywiscie taki Malney to zdecydowanie za malo.

Ja obecnie napalilem sie na Alto Utopie Be, zaczynam zbierac ! :P

 

Ps. Lucmaster pamietasz moj system w Żaganiu? Wtedy to byla "kiszka" w porownaniu do tego co udalo mi sie teraz uzyskac :) Skok ogromny na plus w kazdym aspekcie.

Witaj.

Niestety - nie dla każdego...

 

Hm.

Pamiętam spotkanie w Żaganiu.

Z tego zestawienia, które tam zagrało, na "moje ucho" najsłabsze były... kolumny. Bynajmniej - nie ze względu na pokój.

Świetny wzmak!

Być może "taki Manley to zdecydowanie za mało"? Ale w takim razie, czego trzeba?

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

JMLab 1027 BE

jak dla mnie to typowa trudna do wysterowania kolumna i zabawki jak manley stin. nie maja szansy

próba połaczenia dwoch swiatów czyli kolumny do tranzystora i lampy nawet kilkudziesieciowatowej nie oznacza zawsze sukcesu jak to niektorzy utrzymuja

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

lucmaster

 

 

jak dla mnie to bardzo chatakterystycze ,przy takim systemie przestajesz słuchac rocka bo sie tego nie da słuchac

ja przez prawie rok unikałem takiej muzyki podkrecajac sie słuchaniem audiofilskiego plumkania na diabełkach bo na dobranej muzyce grały pieknie , czarujaco

złe płyty do szafy i jest extra do chwili gdy podepniesz lampe o duzych mozliwosciach pradowych i zaczyna sie odkrywanie muzyki od nowa czar,barwa zostaja nawet w rocku a pojawia sie cały poteżny i energetyczny dół

niestety kolumny mamy jakie mamy najczesciej nie kochaja lamp bo nie zostały do nich zrobione trzeba to wprost powiedziec i przestac sie oszukiwac

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

zukzukzuk, 2 Lis 2008, 09:20

 

A moim zdaniem wtedy najslabszy byl Krell, a ze tak bylo potwierdzila to wymiana zrodla na cos naprawde pozadnego. W polaczeniu z Velumem Ref. system gra naprawde dobrze, a to co sluchalismy w Żaganiu nie ma za wiele wspolnego ze stanem obecnym.

 

Wracajac do 1027, rzeczywiscie 30m2 to moze byc dla nich za duzo, tam sa 2 wooferki 16,5cm. Ja osobiscie w taki metraz probowalbym wstawic 1037. Pytasz jaki wzmak do 1027, a no spawareczka potrzebna. Kolega Master probowal ostatnio napedzac 937 BATem, i co ? kiszka wyszla.

ok, zatem ustaliliśmy że te piękne (wygląd robi wrażenie) JMlaby 1027 be to kolumny nie dla każdego :), no i nie łatwe w napędzeniu....

 

kilka słów porównania Krella 400xi vs Manley Stingray. oczywiście wg mojej oceny i w konkretnym torze odsłuchowym.

Manley gra dźwiękiem krąglejszym, mniej wyostrzną kreską. w zestawieniu z dosyć neutralnie grającymi Ketsusami daje to sporą przyjemność w słuchaniu, dźwięk niemęczący. Mam wrażenie że bas w Manleyu nie jest tak zdycyplinowany jak w Krellu ale za to bardziej różnorodny. Krell - mimo większej konturowości na basie był tutaj dosyc jednostajny.

Wokale wypadają zdecydowanie na korzyść Manleya i tutaj nie mam żadnych wątpliwośći. Aha - efekt "szklistości" fortepianu opisany wyżej przez Bartka w Manleyu nie występuje :)

 

Podsumowując - oba wzmacniacze wg mnie to już wysoka półka, wybór między nimi to powinien być efekt własnych preferencji. Jak widać - dla mojej satysfakcji coś lampowego w torze być musi :). Za długo na samych tranzystorach nie jestem w stanie ujechać.

 

pozdr.

Łukasz

co do wielkości pomieszczenia odsłuchowego - moim zdaniem te JMlaby powinny tam grać, może nie łamać mostka basem, ale coś tam słychać być musi.

najlepszy przykład - budżetowe Paradigmy 3 słuchane w 30 metrowym salonie. Bas był, jak najbardziej. Jak tam mogą byś woofery? 15 cm? 17 to max. Napędzał je tranzystor Xindaka. I grało!

 

Tymczasem we Wrocławiu bas wycięto skalpelem :), równiutko, zaraz za średnicą :)

 

U mnie Stingray tak trzepie 15 centymetrowymi wooferkami (po dwa na kolumnę), że momentami myślę, że basu jest za dużo aż. Fakt że pomieszczenie to 1/3 tego 40 metrowego salonu.

Skoro nie było basu to była kaszana....przystosowana jedo do odtwarzania pitu-pitu...., te kolumny nie zostały prawidłowo wysterowane....słuchałem 1027 w Austrii z Priamre A 32 - grało i to nieziemsko i był bas na dodatek na otwartej przestrzeni w Saturnie w traggicznych warunkach !!!

Witajcie!

Zaczynam mieć coraz większe pretensje do mej małżonki, która dając mi szlaban, uniemożlwiła wycieczkę do W. i posłuchania JmLabów...

W każdym razie po minie Łukasza widziałem, że był pod wrażeniem. Był pod wrażeniem tego, o czym pisał - kompletnego braku przetwarzania zakresu basowego... ;-)

Z wczorajszych pięciu minut u Lucmastera - Manley prezentuje się wybornie i przez te kilka minut sonicznie wywarł pozytywne wrażenie. W ogólnym rysie - w pełni potwierdzam słowa Łukasza, z tym, że - na zupełnie przypadkowej (choć dobrze znanej) płycie - IMHO nie do końca ta wspomniana "szklistość" fortepianu znikła. Ale naprawdę zbyt krótko słuchałem, by cokolwiek jednoznacznie wskazać!

Zachwycił natomiast genialną stereofonią - moim zdaniem w tym okazał się lepszy od Krella.

Jak Bóg da, a czas pozwoli - umówimy się z Łukaszem na słuchanie - przytargam Omaki - będziemy mogli coś napisać więcej!

Pozdrawiam serdecznie

Bartek

Gość masterofdeath6

(Konto usunięte)

Już niedługo ja będę miał swoją spawareczkę :) dam znać co i jak:)))

Na 30m2 zdecydowanie 1037! Jednak jak ja miałbym o nich myśleć to poszedł bym w Alto Utopie (używki są niewiele droższe niż 1037nowe) i coś mi się zdaje że 1x27cm łatwiej okiełznać niż zgraję trzech 18cm :) Panie Zukzuk - teraz u Hybryda zdecydowanie najsłabszym ogniwem jest pokój :)

Polecam posłuchać!

Master...

Co Ty z tym "panem"???

Do Hybryda wcześniej, czy później musimy dotrzeć, bo do posłuchania przezacny DAC z odlotowym, hmm, transportem. A poza tym chyba wszyscy mamy ochotę wreszcie posłuchać fantastycznie grających (nie jazgoczących) JmLabów!

Łukasz!

Próbowałeś Manleya w trybie triodowym???

No i oczywiście - zupełnie przy okazji - do Annawroc - będziemy mieć doskonałe porównanie wad i zalet amplifikacji lampowej i tranzystorowej! Nie zakładam, by różnice były duże - bo oba zestawy pierwsza klasa!

Pozdrawiam

Bartek

Gość masterofdeath6

(Konto usunięte)

hehe - spoko - "Pan" to taki zaczep hehe.

 

Właśnie tu się Waść zdziwisz bo u Annawroc i HYBRYDa to nie te same 926 - kompletnie inne brzmienia!!

Coby śmieszniej było - u mnie grały jeszcze inaczej! :)

Paradoksalnie u Annawroc jest bardziej lampowo z tranzystorem niż u Hybryda z lampą haha!

DAC Theta jest przezacny! Tera stoi taki na allegro za 5500.

Transport tym bardziej - kwestia czasu zanim u mnie taki postanie:)

Tera stoi taki na allegro za 5500.

 

Na E bay niemieckim trwa Walka o Alto utopie:

 

http://cgi.ebay.de/Focal-JM-Lab-Alto-Utopia-Be-Beryllium-Signature-Edition_W0QQitemZ140278583300QQcmdZViewItem?hash=item140278583300&_trksid=p3286.c0.m14&_trkparms=72%3A1229|66%3A2|65%3A12|39%3A1|240%3A1318

 

Eh, żeby skończyło się na takiej cenie :D

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.