Czym jest socjalistyczne myślenie ?

[jar1]

Dajcie spokój, wyobrażacie sobie zycie człowieka bez bas refleksu?

[misiomor]

A każdy naukowiec wie że mózg "rośnie" w czasie ćwiczeń a nie w czasie spoczynku ;-).

Mimo wszystko żydowski zwyczaj czczenia Szabatu ma coś w sobie - raz na tydzień nieco się rozluźnić i oderwać od codziennego kieratu. Takie przestawienie mózgu na inne tory raz na jakiś czas bardzo pomaga.

 

Wielu genialnych innowatorów naukowych poświęcało sporo czasu różnym zajęciom bynajmniej nienaukowym - Newton bawił się w alchemię, Kepler pisał horoskopy.

 

W końcu nawet zjawisko snu jest niby głupie - pozbawienie się przytomności i wystawienie na atak. A jednak dało ono jakąś przewagę ewolucyjną zwierzętom go stosującym. Być może właśnie Szabat czy oddawanie się na pozór irracjonalnemu hobby jest czymś podobnym, tylko na kolejnym poziomie struktury fraktalnej - bardzo zresztą powszechnej w przyrodzie, łącznie z biologią ewolucyjną.

 

Można tu nawet dostrzec analogię do typowego błędu socjalizmu - ignorowania natury ludzkiej poprzez walkę z takimi dążeniami jak chęć dominacji i rywalizacji, bo jakiś mędrek wymyślił że to generuje straty. Natomiast system wolnorynkowy niejako zaprzęga te podłe instynkty do pracy na rzecz dobra wspólnego - i jakoś to w PRL-u wszyscy marzyli o produktach kapitalistycznych i emigrowali na Zachód, a nie odwrotnie.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Cała nasza umowa społeczna ma za zadanie okiełznać takie cechy jak chęć dominacji i rywalizacji.Niezleżnie od ustroju.Tak więc nie jest to cechą socjalistycznego myślenia.To zapewnia spokój społeczny.Z punktu widzenia interesów grupy dążenia do dominacji jednostek nie są korzystne.A jak wiemy z historii prowadzą one często do przemocy.Oczywiście kreatywność i przedsiębiorczość są potrzebne ale w nadmiarze i u osobników patologicznych prowadzą do wynaturzeń.

[misiomor]

Problem w tym, że socjalizm tłumi owo dążenie do dominacji niejako w zarodku - na etapie wynajęcia parobka przez kandydata na kułaka (w wariancie środkowo-socjalistycznym), czy (w kolejnej iteracji) prób odłożenia na lepszą edukację swojego dziecka przez podatkowanego niemiłosiernie przedstawiciela dzisiejszej klasy średniej. Oczywiście nadzorcy stojący nad tym wszystkim z knutem są w pozycji dominującej, ale jak wiadomo rewolucja wymaga ofiar.

 

Oczywiście kreatywność i przedsiębiorczość są potrzebne ale w nadmiarze i u osobników patologicznych prowadzą do wynaturzeń.

Takim właśnie wynaturzeniem jest dzisiejsza iteracja socjalizmu, polegająca na wysokich podatkach. Bogaci umieją unikać owych podatków a nawet zgarniać z nich profity (np. obsługa zadłużenia państw socjalistycznych) natomiast cierpi głównie klasa średnia. To nie przypadek że większość kapitalistów wspiera finansowo partie socjalistyczne, wyjaśnieniem jest chęć zapewnienia sobie hermetyczności kasty i dziedzicznie uprzywilejowanej pozycji swoim dzieciom, bez przykrej dla nich konieczności potwierdzania swojej pozycji pracą i merytoryką.

[Lech36]

Mimo wszystko żydowski zwyczaj czczenia Szabatu ma coś w sobie - raz na tydzień nieco się rozluźnić i oderwać od codziennego kieratu. Takie przestawienie mózgu na inne tory raz na jakiś czas bardzo pomaga.

Od tego rozluźniania jest hobby, ale to nie oznacza że trzeba je traktować bezmyślnie, choć oczywiście też tak można. Tylko po co potem się chwalić na forum takim podejściem do tematu (to nie o Tobie).

[misiomor]

Uważasz że modnych i drogich gadżetów też należy zakazać? W końcu jest to obnoszenie się z irracjonalnością.

[Lech36]

Uważasz że modnych i drogich gadżetów też należy zakazać? W końcu jest to obnoszenie się z irracjonalnością.

Chyba znasz moje zdanie. Każdy kupuje to na co ma ochotę. Czasem racjonalność wyboru ustępuje zachciance. U mnie to tak działa. Nie ma w tym nic złego. Drogich gadżetów zakazać ? Nie, w końcu chyba jest wolność produkcji i marketingu, ale głos prawdy o tych drogich gadżetach i urządzeniach też jest potrzebny, żeby nabywca mógł dokonać świadomego wyboru.

[jar1]

Istnieje coś takiego jak intuicja naukowa czy badawcza. Nie ma intuicyjnego myślenia bez odpczynu, refeksyjności. Kreatywność nie jest mozliwa, jeśli człowiek cały czas funkcjonuje w fazie aktywnej,

Walka o "duszyczki" zawsze sprowadza się do tego, by człowiek musiał jak najwięcej zapieprzać a nalezny mu czas "odpoczynku" (pasywność) zająć również. Tak działają ideologie i religie. Tak samo organizacja pracy w korpo, gdzie nawet wolny czas ma się spędzać praktycznie w pracy, na zorganizowanych iventach i zabawach. Wszytko po to, by człowiekowi (niewolnikowo) nie przyszło do łba pytanie "co ja tu k.. robię" i jak się z tego uwolnić".

 

W socjalizmie była rywalizacja, byli przodownicy pracy, zasłużeni w budowaniu socjlaizmu, były oceny w szkołach i egzaminy na studia. Istniały cały system premiowania "odpowiednich" postaw. Poza tym zdobycie czegokolwiek wymagało wtedy sporrej kreatywności, kolejek albo włąsnoręcznego kombinowania.

W temacie dominacji i jej zbawiennego wpływu, wystarczy przytoczyc jedno zdanie, które pewno każdy zna, ale nie wszyscy rozumieją: "Kto się wywyższa będzie poniżony".

[Lech36]

Walka o "duszyczki" zawsze sprowadza się do tego, by człowiek musiał jak najwięcej zapieprzać a nalezny mu czas "odpoczynku" (pasywność) zająć również.

Nie ma tu żadnej walki o "duszyczki", jest tylko przedstawienie poglądu drugiej strony dające osobom trzecim możliwość wyboru prawidłowej ścieżki. Prawidłowej oczywiście w mniemaniu wybierającego. Jak by drugiej strony nie było to rozpowszechniła by się wiara że np. wymianą bezpiecznika sieciowego można zmienić brzmienie urządzenia. Przy okazji prezentowane są zjawiska poza sprzętowe, które mają wpływ na postrzeganie zmian w brzmieniu. Oczywiście nikt nie zmusza nikogo do odstąpienia od swojej "wiary".

 

W socjalizmie była rywalizacja, byli przodownicy pracy, zasłużeni w budowaniu socjlaizmu, były oceny w szkołach i egzaminy na studia. Istniały cały system premiowania "odpowiednich" postaw.

Np. punkty za pochodzenie ;-).

 

Poza tym zdobycie czegokolwiek wymagało wtedy sporrej kreatywności, kolejek albo włąsnoręcznego kombinowania.

To prawda. Też byłem wtedy kreatywny. Ślady tej kreatywności w moim sprzęcie do grania widać do dzisiaj.

[misiomor]

W socjalizmie była rywalizacja, byli przodownicy pracy, zasłużeni w budowaniu socjlaizmu, były oceny w szkołach i egzaminy na studia. Istniały cały system premiowania "odpowiednich" postaw.

Owszem, jednak sprzężenie zwrotne było niepotrzebnie wydłużone o wszystkich partyjniaków którzy decydowali o przydziale nagród.

 

Poza tym zdobycie czegokolwiek wymagało wtedy sporrej kreatywności, kolejek albo włąsnoręcznego kombinowania.

Kolejna wada socjalizmu - zamiast pójść do sklepu i kupić, człowiek tracił czas i energię na kombinowanie.

[jar1]

Kolejna wada socjalizmu - zamiast pójść do sklepu i kupić, człowiek tracił czas i energię na kombinowanie.

Socjalizm, jako ustrój miał wiele wad, największą był jego totalitaryzm. Dodatkowo, przewodnią rolę ZSRR.

Ale to było juz kilkadziesiąt lat temu. Swiat jest inny teraz i ma nowe problemy.

[misiomor]

Natura ludzka pozostała jednak taka sama.

[jar1]

Natura ludzka pozostała jednak taka sama.

Mów za siebie :)