STEREO do oglądania filmów

[gotyk1]

Witam. Czy używacie swoich systemów stereo do oglądania filmów? Ja właśnie tak robię, podobnie jak w muzyce do filmów wg mnie najlepsze są 2 kanały. Dźwięk otaczający widza jest nienaturalny, widzimy przecież tylko w jednym miejscu obraz, stamtąd powinien też płynąć dźwięk. Ostatnio oglądałem film z dużą ilością muzyki właśnie na domowym stereo wrażenia poprostu magiczne

[_WILU_]

skoro obraz płynie z jednego miejsca to nie powinno się używać tylko kanału centralnego ? z tą różnicą że nie przekazywał by dialogów tylko całość ?

[npl]

dźwięk surround ma sens. tylko lepiej mieć świetny system i kino w stereo niż gorsze ale jednak 5.1

 

w salonie mam system stereo (tylko i wyłącznie) a w sypialni siedzi telewizorek + dvd... w łóżku zawsze wygodniej jak w fotelu.

[slayer]

gotyk1, 23 Wrz 2007, 13:01

 

 

> widzimy przecież tylko w jednym miejscu obraz, stamtąd powinien też płynąć dźwięk.

więc dźwięk mono powinno być akurat...

 

>Ostatnio oglądałem film z dużą ilością muzyki właśnie na domowym stereo wrażenia poprostu magiczne

 

do oglądania filmów muzycznych stereo jest fajnym rozwiązaniem.

mam koncert DVD z dźwiękiem 5.1 i 2.0 też uważam że w 2.0 gra lepiej

 

do filmów zrealizowanych pod 5.1, stereo jest tylko substytutem... ale podobało się zawsze będzie, bo lepsza jakość będzie niż z głośników TV.

 

pzdr

[Skibus]

Oczywiście, że używam mojego stereo jak KD. N-kę mam podpiętą kablem optycznym do wzmacniacza, natomiast DVD zwykłym interkonektem za 6 zł :D ( na razie, planowo kabel optyczny będzie )

 

Na KD, w pasującej mi jakości, mnie nie stać i nie miał bym jak tego ustawić ( za mały pokój ). Jakoś mi pozostałych kanałów nie brakuje.

[don111]

wiadomo że stereo jest lepsze również i do filmów, 2.0 brzmi lepiej od 5.0, a świstak siedzi i zawija... :)

[PiotrJ]

Tak tak stereo lepsze do filmow niz 5.1. Za chwile bedzie mowa ze monitory schodza tak nisko jak subwoofer, a moze i lepiej.

Panowie co wy gadacie. Na stereo nie uzyska sie efektu lepszego niz na 5.1. Jak wy sobie wyobrazacie ciche dzwieki ktore sa w efektowych glosnikach z tylu, w przednich dwoch kolumnach ze zmiksowanego dzwieku do postaci stereo. Mam oddzielone systemy czyli stereo osobno i kino domowe. Moze przy koncertach jeszcze moglbym sie zgodzic, ale nie przy filmach z efektami dookolnymi. Dla mnie sprawa jest jasna i bezdyskusyjna. Stereo do stereo 5.1 do filmow

[Jędruś]

Panowie sprawa jest chyba prosta:

 

- do muzyki - STEREO

 

- do filmów - KINO DOMOWE

 

 

 

 

No nie jest tak? :)

[adamgdansk]

gotyk1, 23 Wrz 2007, 13:01

 

>Witam. Czy używacie swoich systemów stereo do oglądania filmów? Ja właśnie tak robię, podobnie jak

>w muzyce do filmów wg mnie najlepsze są 2 kanały. Dźwięk otaczający widza jest nienaturalny, widzimy

>przecież tylko w jednym miejscu obraz, stamtąd powinien też płynąć dźwięk.

 

gotyk - a w zyciu Ci nie przeszkadzaja dzwieki zza glowy? to musi byc strasznie wkurzajace - w koncu powinienes nie slyszec tam gdzie nie patrzysz, tak? ;)))

[Skibus]

Dla mnie sprawa jest prosta. Jeżeli nie dysponuje się bardzo dużym budżetem ( 50 tyś to nie jest duży budżet ) i sporym pokojem to budowanie KD jest bez sensu.

 

W kwotach do 50 - 100 tyś tylko stereo gdyż zmiany w brzmieniu są spore wraz ze wzrostem ceny.

 

No chyba, ze ktoś ma małe wymagania, ale to chyba nie na tym forum

[mzawek]

Skibus,

Tu sie porównuje kina domowe za pare tysiecy złotych.Co jest jakims zartem.Nędzne i coraz gorzej brzmiace amplitunery produkowane coraz głebiej w Chinach albo i jeszcze dalej.KD to chyba powinien byc odpowiedni pokój ,klimat i dzwiek kinowy.A nie 7 razy 10 Watt + nedzny sub.

[Skibus]

Właśnie o to mi chodzi. Te same pieniądze wpakowane w stereo dadzą dużo lepszy efekt. I to dotyczy to systemów lekko do 50 - 100 tyś.

[T-Bolt]

Będe używał STEREO do filmów jak kupie rzutnik

[adamgdansk]

Absolutnie sie nie zgadzam z powyższymi tezami, że do kina trzeba 100tys zlotych. Nie przesadzajmy please. Ja zmieściłem się w dużo mniejszej kwocie a uważam, że dźwięk zarówno w stereo jak i w kinie mam całkiem fajny. Taka jest tez opinia wielu znajomych. Fakt, że pokój mógłby być większy - ale wytłumiłem go dość dobrze (nie mam słyszalnego uchem pogłosu w ogóle, mam 18m2) i jest OK.

Moje stereo to Krell 400xi, Meridian G08 i B&W804N.

Moje kino to Primare SPA20 (5.1, 5x100W) i Denon 2930.

804ki są podpiete do Krella. W stereo (gdy słucham CD z Meridiana) Krell dziala jako zwykły wzmak zintegrowany. Gdy odpalam dvd to uruchamiam Primare i Krella jako kinową koncówkę mocy (ma taka funkcjonalnosc). Wtedy Primare steruje całością systemu, dodatkowo solidnie napędzając tylne surroundy (B&W CDM1), centralny i wysterowujac subwoofer.

 

Myślę, że taki elastyczny kino/stereo zestaw możnaby złożyć (second hand oczywiście) za 40-45tys + kable.

[Misfit]

gotyk1, 23 Wrz 2007, 13:01

 

>Dźwięk otaczający widza jest nienaturalny, widzimy

>przecież tylko w jednym miejscu obraz, stamtąd powinien też płynąć dźwięk. Ostatnio oglądałem film z

>dużą ilością muzyki właśnie na domowym stereo wrażenia poprostu magiczne

 

Popieram i pisałem już o tym. Dźwięk dookólny staje się naturalny w prawdziwym kinie, bo tam mamy ogromny ekran przed sobą który przesłania większą część pola widzenia. Jeśli w domu używamy telewizora to dźwięk dookólny ma średni sens.

 

Projektor w domu? Tak, ale na pewno nie do DVD - PAL to za mała rozdzielczość.

[PiotrJ]

Misfit. A przy stereo nie wyobrazasz sobie calej sceny ? Dlaczego nie mozna tego zastosowac w kinie domowym ?

[krzylo]

W domu oglądam filmy wartościowe, gdzie liczy się treść. Do tego wystarczy stereo. Do kina chodzę na efekciarskie filmy, nastawione tylko na efekty specjalne. Niedawno byłem na idiotycznym filmie "Transformers" i nie żałuję kasy za bilet, bo efekty przerosły moje oczekiwania. Nie widzę sensu kupowania przez ludzi mieszkających w blokach zestawów KD. Uzyskanie takiego dźwięku jak w kinie nie jest możliwe, a w najlepszym wypadku seans kończy się interwencją policji za zakłócanie spokoju. KD ma sens jedynie jak ktoś ma domek i 200-300 tys na wydanie. Wtedy filmy HD z projektora i z 12 kanałowym dźwiękiem mogą nieco przypominać te w kinie, ale i tak WIELKOŚĆ EKRANU w kinie robi swoje. Ogólnie - moja opinie o KD w domu - zdecydowane NIE. Nastała durna moda na te KD, wszyscy sąsiedzi posprzedawali dawno za bezcen swoje toporne wieże Technics, Pioneer, Sony i cieszą się zestawikami za 299zł z Biedronki. Słuchają na nich tylko radia w stereo, MP3 z płyt i oglądają filmy z kablówki.

[don111]

krzylo, 24 Wrz 2007, 18:04

>KD ma sens jedynie jak ktoś ma domek i 200-300 tys na wydanie. Wtedy filmy HD z projektora i z 12

>kanałowym dźwiękiem mogą nieco przypominać te w kinie, ale i tak WIELKOŚĆ EKRANU w kinie robi swoje.

>Ogólnie - moja opinie o KD w domu - zdecydowane NIE. Nastała durna moda na te KD, wszyscy sąsiedzi

>posprzedawali dawno za bezcen swoje toporne wieże Technics, Pioneer, Sony i cieszą się zestawikami

>za 299zł z Biedronki.

 

idąc Twoim tokiem myślenia to by nikt nie miał np samochodu, telewizora itd bo przecież pozbawione sensu jest posiadanie czegoś gorszego niż Rolls Royce czy plazma 100' Pioneera

tutaj co prawda nikt nie dyskutuje o zestawach KD za grosze z biedronki ale jak koniecznie chcesz sobie porównać taki zestaw to rób to w podobnym przedziale cenowym czyli złóż stereo również za 300zł

wg mnie filmy nie wymagają takiej jakości jak muzyka i nie trzeba wydawać aż fortuny aby cieszyć sie dobrym dźwiękiem, ale przyzwoite kino zawsze da więcej frajdy niż najlepsze nawet stereo (różnica się zwiększa na plus dla KD wraz ze wzrostem ilości efektów dookólnych)

[Skibus]

don111 to nie tak. Kolega zwraca uwagę, że za te same ( małe ) pieniądze masz sprzęt który zagra o wiele lepiej nawet przy filmach.

Nie wierzysz ? Zapraszam do mnie. Mam dość przyzwoite ( tak mi sie wydaje ) stereo ( wzmacniacz z DACem by tani DVD dźwięku bardzo nie psuł ). Myślę, że Cię przekonam.

[Elberoth]

Ja mam teraz do kina zestaw Primare I21 i DVD26 + kolumny Def Tech Mythos 1 - czyli klasyczne stereo i to w wydaniu lifestyle. W poprzednim mieszkaniu miałem pełne wypasione kino, ale już mi przeszło. No bo ile razy mozna obejrzeć gwiezdne wojny ?

 

IMO efekt dźwiekowy 5.1 (w porównaniu do 2.0) nie rekompensuje dodatkowych kosztów jakie trzeba ponieść na extra głosniki i amplifikację, do tego jeszcze mało estetyczne stosy kabli i dodatkowe głosniki efektowe psujące wystrój wnętrza.

 

Generalnie konepcja 5.1 jest słuszna, jednak pamiętajmy, aby plusy nie przesłoniły nam minusów :-)))

[cir]

ja tez odpusciłem sobie systemy wielokanałowe do kina, aby stworzyc cos co przypomina kino nie wystarczy te kilka głosnikow po rogach ale conajmniej kilkanascie par plus powielanie wzmacniaczy.

jak mam ochote na kino to ide do kolegi a i tak wytrzymam jeden film zresztą trzymajac się kurczowo fotela aby nie spasc bo to jest prawdziwe kino jak twierdzi moj kolega

w domu spokojnie - stereo i wystarczy

[konradskala]

Moim skromnym zdaniem, używanie dobrego zestawu stereo do zastosowań w kinie domowym to swoista profanacja założeń systemów 2.0 i 5.1.

 

A dlaczego?

 

Bo stereo to z założenia Hi-Fi - wierność reprodukcji, której nijak nie siągniemy podając sygnał dźwiękowy z płyt DVD zbliżony do MP3 (tak, tak DTS i Dolby Digital jest systemem mocno stratnym, można zapomniec o naturalności, chyba że wybierzemy ściekę PCM stereo, ale wtedy po grzyba włączać telewizor?)

 

A na odwrót - całe wysiłki realizatorów dźwięku biorą w łeb, Godzilla nie wyskoczy zza pleców, bo komuś nie pasuje zagracać sobie mieszkania satelitami i subem, więc puszcza sobie na "dobrym 2.0".

 

Na szczęście idzie ku lepszemu. Nowy, topowy ampli Yamahy ma aż 13 (!) kanałów i obsługuje wszystko czego dusza zapragnie. Formaty TrueHD i DTS HD nie są stratne - na płycie Blue-Ray jest wystarczająco dużo miejsca. Więc może da się pogodzić zwolenników 2.0 i 5.1 (a właściwie to wypada napisać 9.1 bo już podobno ukazało sie kilka takich tytułów).

[Tad46]

Widzę, że więcej jest sceptycznych do 5+.1+ (plus oczywiście oznacza więcej niż jeden). Mnie jeszcze przekonuje to, że najwięcej słucham ze słuchawek i szczerze mówiąc pseudo-przestrzenność z DVD Panasonica w zupełności mi wystarcza (na przyzwoitych słuchawkach czasami oglądałem się do tyłu, czy co nie hałasuje. A to pseudo-przestrzenność wychodziła z kąta.

[cir]

konradskala

 

i ty naprawde myslisz ze napędzisz tą yamaszką solidne kino ?

rozmnazanie kanałow ?-kolejna zagrywka marketingowa

[cir]

a atak od tyłu to tylko robi wrazenie w Quake

[konradskala]

Nie wiem jak gra, ale przynajmniej wagę ma konkretną - 35kg. Może i z tymi 13 kanałami to faktycznie maketing, ale dla porównania to ile jest głośników w kinie?

[slayer]

13 kanałów do nagłośnienia większej powierzchni będzie jak znalazł, bo 5.1 to do mieszkania jak ulał pasuje

 

i jak tak czytam że w kinie to super gra to sam nie wiem co o tym myśleć, bo wg mnie gra beznadziejnie w porównaniu z zestawem w domu... nie wiem jakie macie odczucia oglądając... ale jak dla mnie w kinie "wielka fala dźwięku" zero szczegółowości... ogólnie lipa... kino robi wrażenie bo duży obraz i dźwięk... ale co do jakości to wolę w domu...

[Tad46]

Dokładnie moje odczucia w kinie. I zawsze zniesmaczony wychodzę, bo mam wrażenie, że tak głośno słuchają, żebym za dużo nie wysłyszal. Kiedyś przyjadę ze słuchawkami od młota pneumatycznego... w kinie słychać podbite basy, bardzo podbite. I hucząca średnica. Aż się chce pójść i pokręcić najpierw facetem od nagłośnienia, a później potencjometrem. Zawsze sobie obiecuję, że to ostatni raz...

[cir]

czyli zgadzacie sie ze kino jest męczące.

Samych niskotonowych na małych salach jest chyba kilkanascie i wszystkie nad głową to ma zgniatac

[konradskala]

Owszem, takie nagłośnienie na pewno zrobi sporo hałasu, ale na wiosnę byłem w kinie i efekt był cokolwiek akustycznie mizerny. Dźwiek zamiast tworzyć spójną całość z obrazem nabrał charakteru iście estradowego, łupało ze wszystkich stron niemiłosiernie, kompletnie zamazany efekt stereo, o surround nie wspomnę - nie istniał wcale. Ogromnie przerysowane dialogi, momenty ciszy były naprawdę tylko przez moment. Po półtorej godziny takiego "kina" wyszedłem z sali z czerwonymi policzkami na wpół-głuchy. Nie sądzę, że takie było zamierzenie reżysera dźwięku. Po kilku miesiącach obejrzałem ten sam film w domu i nie ukrywam, że z dużo większą przyjemnością.