Skocz do zawartości
IGNORED

problemy w komunikacji


kalimorfa

Rekomendowane odpowiedzi

Saczek jedyne co : bardzo ufam swojej pomyslowości i wierzę np. że zajęcia które prowadzą są super i mam na nie dużo chętnych, przed chwilą okazało się że będę prowadzić w tym roku fakultet z poezji wspólczesnej

jestem bardzo komunikatywna w mojej pracy niestety w komunikacji z bliską osobą to już komunikacja mi się rwie jak niedosmażone naleśniki...

>>kalimorfa, 24 Wrz 2007, 16:43

 

>jestem bardzo komunikatywna w mojej pracy niestety w komunikacji z bliską osobą to już komunikacja

>mi się rwie jak niedosmażone naleśniki...

 

to nazywaj to wprost ;) - jesteś nieśmiała... z kobietami też masz problem z komunikacją? niewierzę ;-)

Większość problemów w komunikacji z osobą, której nie znamy dobrze, ma swe źródło w dwóch elementarnych emocjach związanych z funkcjonowaniem ego:

 

1) LĘK PRZED OCENĄ

 

2) LĘK PRZED ODRZUCENIEM

 

ich występownaie uruchamia szereg bardzo złożonych mechanizmów obronnych.

 

Przykład: "mam ochotę zadzownić do nowopoznanej dziewczyny (np. 2 tyg.) i powiedzieć jej, że bardzo za nią tęsknię. Ale co będzie, gdy ona wcale nie czuje tego samego, nie odbiera tej sytuacji między nami tak jak ja, nie myśli o mnie, tak intensywnie, jak ja o niej? Gdy jej powiemj, to co naprawdę czuję pomyśli, że jestem jakimś desperatem i bardzo szybko się angażuję, a więc nikt mnie przed nią nie chciał. Niewiele sobą zatem reprezentuję"- tak oto w wielkim uproszczeniu może przebiegać podświadomy proces myślowy związany z funkcjonowaniem ww. emocji, który w konsekwencji powoduje, że nieświadomie wchodzimy w interpersonalną grę pozorów i nigdy nie mówimy wszystkiego, co aktualnie myślimy. Ten typ mechanizmu ma funkcję samozachowawczą - powtarzające się odrzucenie wywołuje obniżenie nastroju, może doprowadzić do zmian depresyjnych, destrukcji osobowości i myśli suicydalnych.

kalimorfa, 24 Wrz 2007, 14:42

 

>kedyw a co jak twój komunikat niewprost zostanie odczytany na kilka różnych sposobów i okaże się że

>te odczytania są w ogóle niezgodne z twoimi intencjami?

 

od tego jest Toja madrośc zyciowa i inteligencja, roznymi jezyykami mowi sie do roznych ludzi a nieporozumienia moga czasem wyniknac z obecnosci roznych relatywizmów...

kalimorfa, 24 Wrz 2007, 13:33

 

>wiesz mi odwrotnie- to, że ktoś nie rozmawiał, ze mną wprost i jednoznacznie przyniosło mi wiele

>problemów,

>i często niepotrzebnie komplikuje się sytuacje jakimś piepszonym zawoalowaniem które dobre jest

>tylko w poezji

>relacje z ludźmi są proste elementarne i nie wiadomo czemu je tak plączemy

 

tzn czarne to czarne a biale to biale?ludzie nie sa maszynami i potrzebuja roznych "kodow"aby sie z nimi komunikowac, Jesli twierdzisz pare topikow nizej ze masz trudnosci z empatia do innych ludzi i nie potrawisz odczytywac nastrojow, moga rozmawiac z toba prosto i nie to bedzie nie tak to tak,wszystko jednak zalezy jednak dalej od ciebie jak ty sie bedziesz zachoywac czy cie jest latwo obrazic ,rozsmieszyc sprawic abys cierpiala etc.Po to sa te szarosci lub barwy w jezyku i komunikowaniu sie...W filmie angielski pacjent, jest scena gdzie Pani K mowi do Pana Ksiecia na pustyni ze nigdy nie poznala nikogo innego kto by nie uzywal jak on przymiotnikow, On stierdza ze tak jest duzo latwiej,Ona prosi go o opisanie Milosci....On zrozumie dopiero puzniej ta cala opowiesc jak sie zakocha i bedzie musial zmienic swoj kod komunikacji w stosunku do Pani K.

Po pierwsze, to to co napisał własnie Rolandsinger !

 

Po drugie... mogłbym tu opisc moją "wizję" rzeczywistosci,

rzeczywistosci wg. mnie de facto wirtualnej,

całego tego hierarchicznego systemu psychicznych "warstw"

o topologii sieci perkolacyjnej, wzajemnie się warunkujących,

zanurzonych w przestrzeni fazowej o charakterze elektromagnetycznym,

o topologiach i morfologiach jakie tam powstają oraz ich uwarunkowaniach,

mogących byc objasnionych wyłącznie za pomoca topologicznej Teorii Katastrof,

ale nie przypuszczam aby ktos podjął ten temat, na tak abstrakcyjnym poziomie.

Przyszło mi natomiast do głowy, ze to co napisałem jako "podpowiedz"

do filmu Russa Mayera - "Beneath the Valley of Ultra Vixens"

(Poza Doliną Superwiedzm" 1979) w wątku - "Quiz - jaki to film, serial",

trochę mowi o poziomach i trudnosciach na jakie mozemy natrafic w komunikacji

z bliznimi i z poziomami "ideologizacji" jakie mają w niej miejsce.

Gdyby calkowitą szczeroscią mozna bylo osiągnac natychmiastowe porozumienie

oraz spelnienie nie byłoby problemu.

Ale co z tego, ze w najprostszy mozliwy sposob zakomunikuję

drugiej, bliskiej mi osobie to co czuję ?!

Efekt takiej "szczerosci" moze byc taki jaki podal Rolandsinger.

To co w takim razie pozostaje, to rodzaj "uwodzenia", ktore nie musi wcale

byc w związku z tym - nieszczere, a tylko w optyce "uwodzącego",

jest jedyna mozliwoscią osiągniecia ekwifinalnego "rezultatu",

autentycznego przekazania (zakomunikowania), "przemycenia",

pewnej psychicznej, emocjonalnej "złozoności" w bezpośredni sposób - nie-do-wyrazenia,

z powodów złozoności naszej psychiki, jej niepełnej suwerenności oraz zalezności

od rozmaitych mitow, klisz i stereotypow kulturowych,

wewnętrznych urazów opartych często na tych samych stereotypach etc. etc.

 

Zgadzam się natomiast w pelni z wyrazonym w zródlowym pytaniu przekonaniem,

iz większość naszych problemów bierze się z trudności w naszym komunikowaniu się !

szczerość w komunikacji z osobą bliską jest czymś naturalnym gdy jej nie ma nie ma bliskości,

jedynie trzeba się przygotować na to że z tymi szczerymi komunikatami ktoś musi się po prostu oswoić

ludzie potrzebują na to czasu

niektórych trzeba jakiś czas oswajać jak kota

>janek_dolas

 

Tak jak napisal janek_dolas, zamiast autentycznej, transparentnej szczerości,

poslugujemy się tylko komunikacyjnymi "kodami", nie zdając sobie nawet najczęściej z tego sprawy.

 

Zeby ten sposob komunikacji przekroczyć, potrzebna jest pewna wola, odwaga, chęć, zaufanie u obojga komunikujących się.

Zeby kogos na tego rodzaju wymianę i komunikację namówic, trzeba go najpierw "oswoić",

przekonać, i to nie szczerością wlaśnie, ale raczej "uczciwym podstępem",

gdyz w przeciwnym wypadku kółko niemozności się zamknie ! :))

 

Ale idea jest piękna !

 

Tak wlaśnie widzę - komunikację transpersonalną !

>kalimorfa

 

Może, tak mi się przynajmniej wydaje !

Wizja tego co "podstępem" się posluguje, moze przekraczać możliwości natychmiastowej asymilacji

przez osobę wobec ktorej "podstępu" dokonuje.

To tak, jak przeprowadzać kogoś lękliwego przez kladkę nad przepaścią zaslaniając mu na moment oczy.

Nie chodzi o żadne oszustwo. Chodzi o zaradzenie pewnej chwilowej niemożności.

Po przezwyciężeniu "problemu" "podstęp" jest wyjawiany i poddany ocenie tak "oszukanego" !

Kazdy ma swoje "tricki" (nawet jak nie jest świadomy ze je stosuje).

Gdybyśmy mogli od razu rozmawiać na poziomie "transpersonalnym" o zadnych "podstepach" nie byloby mowy.

Niepelna suwerenność i "mityczne" splątanie drugiej osoby powoduje, ze tego rodzaju "tanie tricki"

wydają się czasem - konieczne. Chyba, ze tak "oszukiwana" osoba sama zakomunikuje, iz absolutną szczerość

przeklada ponad wszystko i bierze rowniez odpowiedzialność za wszelkie konsekwencje jakie mogą wyniknąć

z takiej szczerości. Ale to juz chyba za daleko posunięty idealizm.

I bywa, że ten przeprowadzony przez kładkę jest strasznie wdzięczny i szczęśliwy !!!!

Nie może uwirzyć że jednak tę kładkę przekroczył,

a potem to już chodzi sam zdziwiony,

że pewne rzeczy są aż tak proste....

kalimorfa, 25 Wrz 2007, 13:45

 

>I bywa, że ten przeprowadzony przez kładkę jest strasznie wdzięczny i szczęśliwy !!!!

>Nie może uwirzyć że jednak tę kładkę przekroczył,

>a potem to już chodzi sam zdziwiony,

>że pewne rzeczy są aż tak proste....

 

A później sam chce sprawdzić, czy rzeczywiście to takie proste, a jego ciało po kilkudniowych poszukiwaniach TOPR przywozi śmigłowcem rodzinie....

 

(Sorry, nie mogłem się powstrzymać!)

  • Redaktorzy

"I bywa, że ten przeprowadzony przez kładkę jest strasznie wdzięczny i szczęśliwy !!!!

Nie może uwirzyć że jednak tę kładkę przekroczył,"

 

Leci z powrotem i skacze, mamrocząc jednocześnie: "Nie będzie nikt mnie w jajo robił, nie będzie!!!"

kalimorfa, 25 Wrz 2007, 15:41

>porlick czyli lepiej nie przechodzić po kładce?????

>Czy też nie skakać do wody- bo to inna para kaloszy???

 

Nie o to mi chodziło. Myślę, że jednak dojście samodzielne do pokonania pewnych problemów jest lepsze, niż przyjęcie od kogoś gotowego rozwiązania (tu: bycie przeprowadzonym przez kładkę vs przełamanie obawy i przejście przez nią samemu).

Największy koszmar to że często komunikując się z kimś niechcący go tak zranimy, że już nie da się z tym dalej nic zrobić....

zadawanie ran psychicznych a potem ogromny ból obu komunikujących się to największy horror komunikacji

kolejny problem w komunikacji to przepiękne kłamstwa,

cudne sploty słowne otulające jak szal żeby kogoś zdobyć, omamić

, niektórzy robią to doskonale a później przekonują, że mieli szlachetne intencje i sami są tacy nieszczęśliwi...-

- spece od autoreklamy tchórzliwie pogrążeni w wirtualności i wygodnych aspektach realu

Największy koszmar to że często komunikując się z kimś niechcący go tak zranimy, że już nie da się

>z tym dalej nic zrobić....

>zadawanie ran psychicznych a potem ogromny ból obu komunikujących się to największy horror

>komunikacji

 

Nic podobnego, to tylko wskazówka dla kogoś, że musi popracować nad poczuciem własnej wartości, a nie roztkliwiać sie nad sobą. Wszystko ma dwie strony dobrą i złą. kwestia na którą chcemy zwracać większą uwagę zależy od nas.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.