Skocz do zawartości
IGNORED

na jakich CD-R nagrywac?


adamgdansk

Rekomendowane odpowiedzi

skyrobin, 1 Maj 2010, 23:23

>Mówię o systemie, tzn. czymś kompletnym, złożonym z elektroniki, przewodów i przetworników

>elektroakustycznych. Co dla Ciebie oznacza, że "reszta systemu" nie ma nic do rzeczy?

Jeśli reszta systemu wprowadzi jakąś zmianę w brzmieniu, to ona jest jej źródłem, a nie napęd CD.

 

>Zresztą trudno jest rozmawiać w tym temacie, kiedy z zapałem z góry zakładasz, że nie słychać różnic

>pomiędzy płytami prawidłowo zapisanymi w ten sam sposób i z tym samym materiałem muzycznym.

>Mnie raczej ciekawi dlaczego tak jest?

Taka jest zasada zapisu na płytach CD. Jeśli to Cię ciekawi, to poczytaj specyfikacje CD-audio.

 

A czy treść książki się zmienia, gdy jest wydrukowana inną czcionką na innym papierze? Wiem, że to kiepska analogia, ale równie absurdalna.

Byłem chwilę na BOCZNICY- tam to się dopiero dzieje; wracam tu z ulgą :)))

 

strumień danych a brzmienie. Bity to bity, a brzmienie to zupełnie inna domena.

 

 

Czemu nie dyskutujemy o przyczynach różnic sonicznych tylko zaprzeczamy ich istnieniu? Jest tu spora grupa osób słyszących różnicę i grupa zaprzeczająca istnieniu różnic

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

>Czemu nie dyskutujemy o przyczynach różnic sonicznych tylko zaprzeczamy ich istnieniu?

 

Bo ich nie ma. Czemu nie dyskutujemy o przyczynie wpływu faz księżyca na różnice "soniczne"? Albo o wpływie koloru nagrywarki na basy? Albo o żyłach wodnych w audio? Można też poruszyć temat wykrywania wahadełkiem namagnetyzowanych płyt :D

>Czemu nie dyskutujemy o przyczynach różnic sonicznych tylko zaprzeczamy ich istnieniu? Jest tu spora

>grupa osób słyszących różnicę i grupa zaprzeczająca istnieniu różnic

 

Jakich przyczynach? Zero skopiowane nie stanie się "mniej zerem" albo skopiowana jedynka nie będzie "jedynką ale tak bliżej zera, a w zasadzie to się jeszcze nie zdecydowałam czy będę 1 czy 0".

 

Projektanci zapewnili JEDNOZNACZNOŚĆ odczytu 1 czy też 0 - jeśli coś nie jest 1/0 to jest błędem.

Zdziwiłbyś się jak łatwo oszukać mózg, który to odpowiada za wrażenia m.in. słuchowe. Nawiasem mówiąc czy zdajesz sobie sprawę jak olbrzymi wpływ na postrzeganie ma kondycja psychofizyczna? Jak wielki wpływ na brzmienie kolumn ma kilka centymetrów przesunięcia głowy w lewo bąź w prawo. To są rzeczy mierzalne i łatwe do weryfikacji. To o czym piszesz też jest łatwe do weryfikacji - wcześniej o tym pisałem - ale nie można się zacietrzewiać i być pod wpływem wątpliwej jakości gazetek utrzymujących się z wciskania "audiofilskiej" ciemnoty oraz z reklam ;)

Tak jak wcześniej pisałem: owszem słyszycie różnicę, tylko że tak naprawdę ta różnica nie istnieje. Dzieje się to wszystko w Waszych głowach. Najlepszym testem weryfikacji brzmienia kopii i oryginałów jest podwójnie śłepy test ABX - ale audiofile tego nie lubią bo po takim teście ich cały świat leży w gruzach - a z tym pogodzić się nie mogą.

tomaszg, 2 Maj 2010, 00:39

>A czy treść książki się zmienia, gdy jest wydrukowana inną czcionką na innym papierze? Wiem, że to

>kiepska analogia, ale równie absurdalna.

 

Całkiem interesujące porównanie. Tak, obiektywnie treść nie zmienia się i nadal nie dowodzi, że dostrzeżesz prawdę obiektywną bo taka nie istnieje. Ale wyobraź sobie, że czytasz tą samą książkę a jeszcze lepiej - oglądasz kolorową fotografię w skrajnie różnych warunkach oświetlenia (bardzo jasne światło słoneczne, bardzo jasne światło świetlówki, półmrok, światło o innej temperaturze barwowej niż słoneczne itd.)....

Pewne czynniki oświetleniowe mogą spowodować, że nie będziesz w stanie dostrzec wielu elementów fotografii (szczegółów, barw a nawet postaci na zdjęciu, jeśli tylko będą odpowiednio małe).

Również na odbiór brzmienia składa się przynajmniej kilka czynników np.: sposób prezentacji szczegółów, ich rozdzielczość, mikro i makrodynamika, barwa, wybrzmienia, proporcje pomiędzy częstotliwościami akustycznymi (zachowanie ich wzajemnych proporcji), sposób prezentacji tzw. sceny muzycznej w trzech wymiarach, stopień transparentności systemu decydujący o możliwości percepcji tego co zwykle umyka w muzyce, bo muzyka to nie zwulgaryzowane 0 i 1. Tak proste podejście do tematu reprodukcji dźwięku prezentowano w latach .80 ubiegłego wieku.

minidsp SHD Studio; Nordost Thor; DAC Musetec MH-DA005; Octave V80; Dynaudio C1; 2xREL.

>Łosiek

 

Mówimy o tym samym, bo przecież z technicznego punktu widzenia zapis cyfrowy jest jednoznaczny.

Twierdzisz, że zmiany odbywają się w głowie (oczywiście, że zawsze tak) i jednocześnie negujesz te słyszalne różnice we wrażeniach brzmieniowych wynikających z całego toru audio, który ma wielki wpływ na te wrażenia. Przy takim założeniu to poprzestałbym na wspaniałych wrażeniach muzycznych z radiomagnetofonu.

minidsp SHD Studio; Nordost Thor; DAC Musetec MH-DA005; Octave V80; Dynaudio C1; 2xREL.

skyrobin, 2 Maj 2010, 01:29

 

>Ale wyobraź sobie, że czytasz tą samą książkę a

>jeszcze lepiej - oglądasz kolorową fotografię w skrajnie różnych warunkach oświetlenia (bardzo jasne

>światło słoneczne, bardzo jasne światło świetlówki, półmrok, światło o innej temperaturze barwowej

>niż słoneczne itd.)....

>Pewne czynniki oświetleniowe mogą spowodować, że nie będziesz w stanie dostrzec wielu elementów

>fotografii (szczegółów, barw a nawet postaci na zdjęciu, jeśli tylko będą odpowiednio małe).

I dlatego różne głośniki dają różny efekt, różne ściany, różne fotele, różne czapki i fryzury, czystość uszu i zawartość żołądka. To wszystko ma wpływ na brzmienie.

 

Twoja analogia byłaby trafiona, jakbyś przekonywał mnie, że ta fotografia oglądana z CD różnych firm będzie mieć różną kolorystykę, ostrość, inaczej zarysowane szczegóły, lokalny kontrast, zafarby, itd.

Łosiek

Ulotek ani opinii już od dawna nie czytam, recenzji też nie, sprzedawców itp także. Jedynie amerykańskie fora (audioasylum np)

Akustyka to rzecz oczywista i przesunięcie kwietnika o kilka cm zmienia dźwięk. Głowa w przód-tył - oczywistość. Ciekawa jest też zamiana niskiego fotela na wyższe krzesło itd, przed i po kawie, przed i po 2 piwach, w niedzielę rano i w czwartek po pracy- to są truizmy mające zresztą większe znaczenie niż zmiana Kodak na Mitsui.

Jednakże ja słyszę te różnice i nic na to nie poradzę ze TAK JEST. Oczywiście nie znaczy to także, że kompulsyjnie demagnetyzuję każdą płycinę której słucham, albo wyrzucam na śmietnik CD-R sony, bo są gorsze niż Fuji (jak dla mnie). To ws psychicznych zależności. I niezależności : bo dogmaty są jak ulotki. Jedni wierzą inni nie.

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

>I dlatego różne głośniki dają różny efekt, różne ściany, różne fotele, różne czapki i fryzury,

>czystość uszu i zawartość żołądka. To wszystko ma wpływ na brzmienie.

 

Cały tor audio jest nie mniej istotny od głośników, akustyki pomieszczenia, warunków psychoakustycznych. Nic nie może być oderwane, wszystko ze sobą współistnieje i składa się na obraz całości. Różnice w brzmieniu pomiędzy oryginałem a kopią na CD-R lub pomiędzy kopią na płycie x i kopią na płycie y słychać. Wystarczy sprawdzić empirycznie, te różnice nie są marginalne i na pograniczu percepcji. Nie ma potrzeby wchodzić w aspekty zmęczenia, posiłku itp. itd. Zbyt wiele zmiennych na raz komplikuje niepotrzebnie rozważania.

 

>

>Twoja analogia byłaby trafiona, jakbyś przekonywał mnie, że ta fotografia oglądana z CD różnych firm

>będzie mieć różną kolorystykę, ostrość, inaczej zarysowane szczegóły, lokalny kontrast, zafarby,

>itd.

 

Moim zdaniem wręcz przeciwnie. Poruszamy się w obszarze standardu CD-A. To nie jest to samo co odczyt danych z płyty, dysku czy pendriva.

minidsp SHD Studio; Nordost Thor; DAC Musetec MH-DA005; Octave V80; Dynaudio C1; 2xREL.

skyrobin, 2 Maj 2010, 01:53

>Wystarczy sprawdzić empirycznie, te różnice nie są marginalne i na

>pograniczu percepcji. Nie ma potrzeby wchodzić w aspekty zmęczenia, posiłku itp. itd. Zbyt wiele

>zmiennych na raz komplikuje niepotrzebnie rozważania.

Sprawdzałem, nie istnieją takie różnice. Powiedz jak sprawdzałeś empirycznie, żeby się przekonać, że to rzeczywiście wpływ płyty, a nie np. temperatury napędu, albo któregoś z czynników, które lekkomyślnie zaniedbujesz?

 

 

>Moim zdaniem wręcz przeciwnie. Poruszamy się w obszarze standardu CD-A. To nie jest to samo co

>odczyt danych z płyty, dysku czy pendriva.

Podaj różnicę, ciekaw jestem bardzo.

tomaszg, 2 Maj 2010, 02:26

>skyrobin, 2 Maj 2010, 01:53

>>Wystarczy sprawdzić empirycznie, te różnice nie są marginalne i na

>>pograniczu percepcji. Nie ma potrzeby wchodzić w aspekty zmęczenia, posiłku itp. itd. Zbyt wiele

>>zmiennych na raz komplikuje niepotrzebnie rozważania.

>Sprawdzałem, nie istnieją takie różnice. Powiedz jak sprawdzałeś empirycznie, żeby się przekonać, że

>to rzeczywiście wpływ płyty, a nie np. temperatury napędu, albo któregoś z czynników, które

>lekkomyślnie zaniedbujesz?

 

Wpływ płyty na pewno tak, ale nierozerwalnie i w tandemie ze sprawnym napędem paskowym ceca (oczami przecież jej nie odczytam) i ze wszystkim tym, co następuje dalej w torze audio.

Wzmacniacza i odtwarzacza nie odłączam od prądu a oba te elementy są przez cały czas włączone.

Porównania robiłem wielokrotnie w ciągu miesiąca o różnych porach dnia, w rożne dni, najedzony czy głodny a mużyki słucham skupiony, nigdy do kotleta. I zawsze jest różnica w brzmieniu w szczególności pomiędzy oryginałem a kopią a także pomiędzy dwiema rożnymi płytami CD-R i chciałbym podkreślić raz jeszcze, że te różnice są moim zdaniem wystarczająco znaczące i z pewnością nie balansują na granicy sugestii! Dlatego nie uważam, że warto interesować się dodatkowymi zmiennymi "środowiskowymi".

Na poprawnie nagranych płytach zgodnych co do bita z tym samym materiałem muzycznym twierdzisz, że nie słyszysz różnicy w brzmieniu. Jak dobrze rozumiem zgodnie z Twoim przekonaniem każdy słuchacz powinien być podatny na iluzję różnicy w brzmieniu. Jak wytłumaczyć, że Ty tego nie słyszysz. Czy to nie dziwne? Generalnie, mózg człowieka funkcjonuje przecież całkiem podobnie. Na jakim sprzęcie porównywałeś płyty i w jakich warunkach? Zakładam że byłeś wypoczęty.

minidsp SHD Studio; Nordost Thor; DAC Musetec MH-DA005; Octave V80; Dynaudio C1; 2xREL.

Aha, test ABX jest dla mnie nie do przyjęcia, ponieważ jego stosowanie ogranicza możliwości postrzegania i percepcji muzyki w tak dużym stopniu, że trudno rozróżnić elementy elektroniki. Człowiek nie słucha dla stwierdzenia różnicy w próbkach częstotliwości. Muzyka jest czymś kompletnym i o wiele bardziej złożonym.

minidsp SHD Studio; Nordost Thor; DAC Musetec MH-DA005; Octave V80; Dynaudio C1; 2xREL.

skyrobin, 2 Maj 2010, 12:32

 

>Aha, test ABX jest dla mnie nie do przyjęcia, ponieważ jego stosowanie ogranicza możliwości

>postrzegania i percepcji muzyki w tak dużym stopni

O, i w tym momencie skończyły się nam tematy do rozmowy. Skoro odrzucasz jedyny sposób pomiaru, który pozwala pozbyć się iluzji, to od razu traktuję wszystkie Twoje opinie o dźwięk, jako wyssane z palca. Sam się zastanów, czemu sam fakt, że nie wiesz, która płyta gra, tak ogranicza możliwości percepcji (czyli postrzegania).

Ułomność ABX polega także na braku możliwości standaryzacji.

A1 Włączasz sprzęt. Czekasz ileś minut od momentu "0-A". 1 czy 2 czy 15 czy 120

A2 Grasz na kablu A i

A3 Słuchasz ile czsu? 25s, 10 min, czy ile?

A4 Wyłączasz sprzęt i zdejmujesz kabel A zakładasz B

 

B1 Włączasz sprzęt= czas "0-B". Czekasz- ile czasu 1, 2, 15 czy 120? ale od którego momentu zaczynasz liczyć czas ponownego nagrzewania?

TU JEST PIERWSZY MOMENT BRAKU MOŻLIWOŚCI STANDARYZACJI i jest to sprawa sprzętowa.

 

B2 Grasz na kablu B i

B3 Słuchasz ile czsu? 25s, 10 min, czy ile?

B4 Wyłączasz sprzęt i zdejmujesz kabel B ktoś zakłada kabel X

 

X1 B1 Włączasz sprzęt= czas "0-X". Czekasz- ile czasu 1, 2, 15 czy 120? ale od którego momentu zaczynasz liczyć czas ponownego nagrzewania od "0A? czy 0B"?

 

Teraz psychoakustyka:

Pomiędzy odsłuchami istnieje różnica czasowa. Nie ma więc możliwości RÓNOCZASOWEGO odsłuchu 2 elementów. Z uwagi na akomodację zmysłów, nie ma możliwości "nagrania" kolejnych wrażeń i późniejszego ich porównania tak, jak to można z crc

TO DRUGI MOMENT WYKLUCZAJĄCY STANDARYZACJĘ i to nawet jeśli użyjemy switcha. Ponadto switch aby wysłać 2 różne sygnały musi użyć 2 różnych obwodów- niewielka różnica -myślę że zaniedbywalna,ale jednak różnica. Oczywiście odbiornik też musi mieć 2 wejścia na stronę

 

Sprawa staje się znacznie prostsza, gdy testujemy elementy nie wymagające wyłączania systemu jak CD-R różnych firm, CD-r demagnetyzowane, degausowane, dampery lampowe (nioooo tu ostrożnie!!!), ustroje akustyczne, pętle Litza na odczepach itd

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Ale przyznaję, że ABX to całkiem niezła zabawa- i tylko zabawa. Z normami naukowymi nie ma nic wspólnego i wiadomo to od dawna, tym bardziej że nie my pierwsi toczymy podobne dyskusje- gdyby ABX był poprawną procedurą- cały świat wiedziałby o tym.

 

Pominę fakt że miałem kontakt z faciem który organizuje zakłady poieniężne. Mi zaproponował 10 000!!!

Czy Wy to rozumiecie?

 

Niezła okazja by znaleźć pajaców co go będą utrzymywać.... Coś jak oszustwo łamane przez prostytucję... A utrzymuje rzegzony gostek dość znaną stronę internetową.

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

absinth3, dziękuję za ten post. Niniejszym wykazałeś, że te różnice, o których piszecie, nie mają sensu. Bardzo pouczające jest, że ilekroć pojawi się kwestia ślepego sprawdzenia, to zaraz magicy wysuwają miliony przeszkód, czemu tego się nie da usłyszeć. Dobrze, że w końcu to przyznałeś.

 

>cały świat wiedziałby o tym.

Wie. Zajdź do byle koncernu farmaceutycznego.

 

>Pominę fakt że miałem kontakt z faciem który organizuje zakłady poieniężne. Mi zaproponował 10

>000!!!

>Czy Wy to rozumiecie?

>

>Niezła okazja by znaleźć pajaców co go będą utrzymywać.... Coś jak oszustwo łamane przez

>prostytucję... A utrzymuje rzegzony gostek dość znaną stronę internetową.

Nie, nie rozumiem. Dlaczego zakład jest oszustwem? Co ma wspólnego z prostytucją? Prędzej zgodzę się, że oszustwo to totalizator sportowy i PZU.

Zupełnie nie rozumiesz idei testów ABX.

Najważniejszą rzeczą jest oddzielenie testującego i testowanego - przecież bodaj 70% treści przekazujemy niewerbalnie.

1. Czas trwania próby zależy tylko od testującego - możesz słuchać jednego urządzenia testowego do śmierci ;)

2. Sprzętu nie wyłączamy - przełączamy testowane elementy

3. Określamy tyko: gra A lub gra B

 

Z tego co wiem testy ABX są powszechnie stosowane w medycynie - aby uniknąć "efektu placebo".

>Teraz psychoakustyka:

>Pomiędzy odsłuchami istnieje różnica czasowa. Nie ma więc możliwości RÓNOCZASOWEGO odsłuchu 2

>elementów. Z uwagi na akomodację zmysłów, nie ma możliwości "nagrania" kolejnych wrażeń i

>późniejszego ich porównania tak, jak to można z crc

>TO DRUGI MOMENT WYKLUCZAJĄCY STANDARYZACJĘ i to nawet jeśli użyjemy switcha. Ponadto switch aby

>wysłać 2 różne sygnały musi użyć 2 różnych obwodów- niewielka różnica -myślę że zaniedbywalna,ale

>jednak różnica. Oczywiście odbiornik też musi mieć 2 wejścia na stronę

>

>Sprawa staje się znacznie prostsza, gdy testujemy elementy nie wymagające wyłączania systemu jak

>CD-R różnych firm, CD-r demagnetyzowane, degausowane, dampery lampowe (nioooo tu ostrożnie!!!),

>ustroje akustyczne, pętle Litza na odczepach itd

 

Sam sobie przeczysz. Najpierw piszesz o różnicy czasowej w kontekście testów ABX aby po chwili tę różnicę czasową (jak piszesz) zupełnie zignorować w kontekście odsłuchu różnych płyt.

 

To jak to jest naprawdę?

>Nie ma więc możliwości RÓNOCZASOWEGO odsłuchu 2

>elementów. Z uwagi na akomodację zmysłów, nie ma możliwości "nagrania" kolejnych wrażeń i

>późniejszego ich porównania

 

czy jednak dla płyt robimy wyjątek? :)

Uwielbiam rozmaite audiofilskie brednie - naprawdę kocham to! Niech precz idzie nauka!

skyrobin, 2 Maj 2010, 12:32

 

>Aha, test ABX jest dla mnie nie do przyjęcia, ponieważ jego stosowanie ogranicza możliwości

>postrzegania i percepcji muzyki w tak dużym stopniu, że trudno rozróżnić elementy elektroniki.

>Człowiek nie słucha dla stwierdzenia różnicy w próbkach częstotliwości. Muzyka jest czymś kompletnym

>i o wiele bardziej złożonym.

 

Przygotuj się na straszliwy cios!

Muzyka zapisana na CD bądż w pliku wav, FLAC, APE czy jeszcze innym to tylko i wyłącznie ciąg zer i jedynek.

A to o teście ABX pominę bo jest to odpowiedź na poziomie audiofila (czyli kompletnego laika)

Łosiek, 3 Maj 2010, 01:25

 

Masz człowieku naprawdę dużo złej woli.

Przykład płyt podałem tylko dla podkreślenia że w porównaniu z kablami, jest znacznie mniejszy dystans czasowy między kolejnymi odsłuchami

czy zdanie : "Sprawa staje się znacznie prostsza, gdy testujemy elementy nie wymagające wyłączania systemu" jest tak trudne do zrozumienia?

 

Poza tym jesteś chłpoaczku niegrzeczny pisząc coś o bredniach i kompletnych laikach audiofilach. A z Twoich d... postów NIC nie wynika

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

Szok dla Łośka

dane nie są fizycznie zapisane jako zera i jedynki tylko w formie pitów i landów.

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

>Łosiek, 3 Maj 2010, 01:32

>Przygotuj się na straszliwy cios!

>Muzyka zapisana na CD bądż w pliku wav, FLAC, APE czy jeszcze innym to tylko i wyłącznie ciąg zer i

>jedynek.

>A to o teście ABX pominę bo jest to odpowiedź na poziomie audiofila (czyli kompletnego laika)

 

Mam wrażenie, że nie czytasz co pisałem we wcześniejszych postach.

Zgadzam się, że technicznego punktu widzenia dwie różne płyty CD z tym samym materiałem muzycznym mogą być zgodne co do bita.

Jednak nadal to nie oznacza, że wrażenia brzmieniowe będą identyczne. A to dlatego, że sam nośnik z danymi nie gra. Do tego potrzebne jest wszystko to, co potrzebne do zamiany bitów na dźwięk dobiegający do naszych uszu.

Zresztą, poprzez wybór sposobu wypalenia płyty brzmienie można "zepsuć" do tego stopnia, że brzmienie kopii będzie miało niewiele wspólnego z brzmieniem oryginału. Można to osiągnąć poprzez wybór barwnika innego niż płyty, która ma być zapisana, zminiejszenie bądź zwiększenie mocy lasera (np. w przypadku nagrywarek Yamahay, Plextora). Porównując oryginalną płytę CD-A i w ww. sposób "zepsutą płytę" łatwo stwierdzić różnice w brzmieniu, pomimo że zripowane dane na dysk twardy z płyt będą zgodne co do bita. Jednocześnie porównań należy dokonywać na odpowiednim sprzęcie. Z ciekawości sprawdzałem na miniwieży i różnic nie słyszę, żebym nie wiem jak się skupiał.

minidsp SHD Studio; Nordost Thor; DAC Musetec MH-DA005; Octave V80; Dynaudio C1; 2xREL.

skyrobin, 3 Maj 2010, 12:29

>Zgadzam się, że technicznego punktu widzenia dwie różne płyty CD z tym samym materiałem muzycznym

>mogą być zgodne co do bita.

>Jednak nadal to nie oznacza, że wrażenia brzmieniowe będą identyczne.

Oznacza. Zaklinanie rzeczywistości przez powtarzanie tego niczego nie zmieni. Zresztą, już powyżej napisaliście, że różnicy nie da się usłyszeć w kontrolowanych warunkach.

 

> Do tego potrzebne jest wszystko to, co potrzebne do zamiany bitów na dźwięk

>dobiegający do naszych uszu.

Otóż to. Przeanalizuj sobie to zdanie dokładnie. DO ZAMIANY BITÓW NA DŹWIĘK. Barwniki, lasery, itd do tego NIE SŁUŻĄ.

 

>Zresztą, poprzez wybór sposobu wypalenia płyty brzmienie można "zepsuć" do tego stopnia, że

>brzmienie kopii będzie miało niewiele wspólnego z brzmieniem oryginału. Można to osiągnąć poprzez

>wybór barwnika innego niż płyty, która ma być zapisana, zminiejszenie bądź zwiększenie mocy lasera

>(np. w przypadku nagrywarek Yamahay, Plextora). Porównując oryginalną płytę CD-A i w ww. sposób

>"zepsutą płytę" łatwo stwierdzić różnice w brzmieniu, pomimo że zripowane dane na dysk twardy z płyt

>będą zgodne co do bita. Jednocześnie porównań należy dokonywać na odpowiednim sprzęcie. Z ciekawości

>sprawdzałem na miniwieży i różnic nie słyszę, żebym nie wiem jak się skupiał.

Oczywiście, że można zepsuć. Wtedy płyty się nie da odczytać i różnicę słychać wyraźnie. Z powyższego opisu wnioskuje, że masz zwalony cedek, który nie umie odczytywać płyt i źle radzi sobie z korekcją błędów. Inna możliwość miałaby podłoże medyczne.

absinth3, 3 Maj 2010, 05:48

>Poza tym jesteś chłpoaczku niegrzeczny pisząc coś o bredniach i kompletnych laikach audiofilach. A z

>Twoich d... postów NIC nie wynika

Ty to dobry jesteś. Sam obrażasz, a potem domagasz się grzeczności. I jeszcze w innym wątku nawołujesz do szanowania netykiety. Niezły lol.

Jeszcze mi się nie zdarzyło powiedzieć komuś, że bredzi albo jest komletnym laikiem. To są odniesienia wprost do osoby- czyli persolalne a więc obraźliwe. A czy jeśli posty nazwie się debilnymi to dotyczy postów czy osób? Łopatologicznie :

Jak Kuba Bogu...

"zresztą wydaje mi się również, że Kartaginy powinno nie być"

absinth3, 3 Maj 2010, 05:53

 

>Szok dla Łośka

>dane nie są fizycznie zapisane jako zera i jedynki tylko w formie pitów i landów.

O, nie przeczytałem wcześniej tego pięknego posta. Jego absurdalność wynika z tego, że nie wiesz, co to są liczby...

tomaszg, 3 Maj 2010, 15:43

>skyrobin, 3 Maj 2010, 12:29

>>Zgadzam się, że technicznego punktu widzenia dwie różne płyty CD z tym samym materiałem muzycznym

>>mogą być zgodne co do bita.

>>Jednak nadal to nie oznacza, że wrażenia brzmieniowe będą identyczne.

>Oznacza. Zaklinanie rzeczywistości przez powtarzanie tego niczego nie zmieni. Zresztą, już powyżej

>napisaliście, że różnicy nie da się usłyszeć w kontrolowanych warunkach.

 

Czy takie przytaczanie mojej skróconej i pozbawionej przez Ciebie kontekstu wypowiedzi i dopisywanie do mojej części zdania swojej własnej, wygodnej interpretacji sprawia Ci przyjemność?

Jeszcze raz powtarzam, że dane na płycie są tylko danymi i same, nieprzetworzone, bez reszty systemu nie zagrają.

 

>> Do tego potrzebne jest wszystko to, co potrzebne do zamiany bitów na dźwięk

>>dobiegający do naszych uszu.

>Otóż to. Przeanalizuj sobie to zdanie dokładnie. DO ZAMIANY BITÓW NA DŹWIĘK. Barwniki, lasery, itd

>do tego NIE SŁUŻĄ.

 

Czy jesteś w stanie usłyszeć różnicę w brzmieniu płyty pomiędzy np. dobrym transportem CD podłączonym do przyzwoitego DACa i popularnym playerkiem strumieniowym podłączonym do tego samego DACa?

 

 

>

>>Zresztą, poprzez wybór sposobu wypalenia płyty brzmienie można "zepsuć" do tego stopnia, że

>>brzmienie kopii będzie miało niewiele wspólnego z brzmieniem oryginału. Można to osiągnąć poprzez

>>wybór barwnika innego niż płyty, która ma być zapisana, zminiejszenie bądź zwiększenie mocy lasera

>>(np. w przypadku nagrywarek Yamahay, Plextora). Porównując oryginalną płytę CD-A i w ww. sposób

>>"zepsutą płytę" łatwo stwierdzić różnice w brzmieniu, pomimo że zripowane dane na dysk twardy z

>płyt

>>będą zgodne co do bita. Jednocześnie porównań należy dokonywać na odpowiednim sprzęcie. Z

>ciekawości

>>sprawdzałem na miniwieży i różnic nie słyszę, żebym nie wiem jak się skupiał.

>Oczywiście, że można zepsuć. Wtedy płyty się nie da odczytać i różnicę słychać wyraźnie. Z

>powyższego opisu wnioskuje, że masz zwalony cedek, który nie umie odczytywać płyt i źle radzi sobie

>z korekcją błędów. Inna możliwość miałaby podłoże medyczne.

 

Nie miałem na myśli 'zepsuć płytę' ale "zepsuć" brzmienie na płycie wypalonej w innych ustawieniach nagrywarki.

Po sprawdzeniu, taka płyta nie posiada błędów CU i C2, jedynie umiarkowaną ilość C1, jitter również nie wzbudza większych podejrzeń. Bez problemu można ją zripować na twardy dysk. Jednak w odtwarzaczach CD słychać, że brzmieniowo odstaje od oryginału.

minidsp SHD Studio; Nordost Thor; DAC Musetec MH-DA005; Octave V80; Dynaudio C1; 2xREL.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.