Skocz do zawartości
IGNORED

Nowy gramofon


kal800

Rekomendowane odpowiedzi

oho

nie wiem czy moj to wersja 5.1, kupiony na wyspach ale standardowo ramie dodane to byla wersja 9c a nie 8.6c czyli lepsze. tak jest tez na pudle, ponadto od razu wyposazony byl we wkladke ortofon, model o klase nizej niz 520 mk2.

 

ciekawi mnie tez jedno - po zdjeciu talerza widac wiercenia od spodu - czy wiec w wersji 5 (nie superpack) talerz jest tez wywazany dynamicznie ?

Biję się w pierś i posypuję głowę popiołem, choć to jeszcze nie Popielec ! Namieszałem trochę z wersją gramofonu Pro-Jecta RPM-5.1, czym wprowadziłem w błąd forumowicza belfer54. RPM-5 ma ramię tylko i wyłącznie 9c, nigdy nie miał ramienia 8,6c ani 9cc, co niesłusznie twierdziłem. Wersję RPM-5.1 można sobie ewentualnie zrobić samemu, bo ramiona 9c i 9cc mają identyczną geometrię.

 

>>>shukenja,

Talerz w moim RPM-5 też jest nawiercany od spodu. W 1.Xpression zresztą też.

  • Redaktorzy

Z gramofonem RPM 5 miałem słabe doświadczenia. W packu z wysokopoziomowym Ortofonem był dziwnie wysoki poziom szumu i grało ogólnie tak sobie. Była moja recenzja bodaj w HiFi i Muzyce. Polecam raczej inne modele ProJecta.

>>>jozwa,

A, pamiętam tę recenzję ! Sporo mi namieszała w głowie - miałem tzw. mieszane odczucia (mamy je zawsze, gdy np. teściowa spada w przepaść naszym najnowszym Mercedesem). Najbardziej zaniepokoił mnie opis brumu który wydobywał się z gramofonu. Zadzwoniłem do dystrybutora aby pogadać o RPM-5 i zapewniał mnie on tymi słowy: "Jak pan wszystko dobrze podłączy, to nie będzie żadnego brumu, zapewniam pana, proszę pana. Jak będzie brum to odeśle pan gramofon w tej samej paczce na nasz koszt, proszę pana". Uwierzyłem na słowo, zakupiłem, podłączyłem z wypiekami na twarzy i ..... nie brumiał nic a nic, a co ważniejsze nie grał tak jak jozwa opisał.

Ładnie grał i gra nadal.

Ale cóż, z gramofonami już tak jest !

 

Pozdrawiam wszystkich,

Yul

Mam pytanie odnośnie Pro-Ject RPM5 - szczególnie do osób, które kupowały 'nówkę' w oryginalnym opakowaniu.

Mianowicie, co konkretnie powinno być wpudełku z gramofonem? Chodzi mi o tzw. akcesoria: maty, opcjonalne przeciwwagi, docisk, szablon ustawiania wkładki itp.

hififreak.wordpress.com

>>>Bryan,

U mnie było co następuje:

1. mata korkowa,

2. record clamp (docisk, ale zakręcany),

3. kabel połączeniowy 3-żyłowy (z przewodzikiem masowym),

4. dwa kluczyki imbusowe do regulacji ramienia,

5. wichajsterek do ściągania paska napędowego,

6. krążek do singli,

7. prościutki szablonik do ustawiania offset angle wkładki,

8. ciężarek antyskatingu.

9. białe, bawełniane rękawiczki (chyba dla żony właściciela - czyżby na otarcie łez ?)

 

Chyba alles, opcjonalnych przeciwwag nie było.

Dzięki Yul,

czyli w zestawie jest tzw. minimum, jak ktoś chce używać cięższych lub lepszych wkładek to musi sam zaopatrzyć się w odpowiednią przeciwwagę.

Mam jeszcze pytanie 'z zupełnie innej beczki'. RPM5 jest sprzedawany bez osłony / pokrywy. Chciałbym jednak zabezpieczyć gramofon na czas nieużywania przed dziećmi / kurzem. Oferowana przez Pro-Ject pokrywy typu CoverIT nie bardzo mi odpowiada ze względu na cenę (tyle co niezła wkładka MM), zastanawiam się czy nie dało by sie tu wykorzystać pokrywy od RPM4 (którą jeszcze można dokupić) lub RPM9.1 - próbował ktoś takiego rozwiązania?

hififreak.wordpress.com

>>>Bryan,

Tak, jak byś chciał zamontować jakąś znacznie cięższą wkładkę to niestety trzeba dokupić jedną z dwóch cięższych przeciwwag (zdaje się 95 i 120 g). Jeśli wkładka jest tylko trochę cięższa "niż ustawa przewiduje", to ramię da się zrównoważyć dzięki np. rezygnacji z tego wichajsterka którym podnosi się ramię po skończeniu słuchania płyty+ założenie najkrótszych z możliwych wkrętów mocujących wkładkę.

Co do pokrywy, to proponuję zadzwonić do Voice'a. Niech gościu weźmie pokrywę do RPM-4 i po prostu sprawdzi czy pasuje do piątki. Ciekawe czy nie będzie ździebko za niska ?

Ja nie używam pokrywy - przykrywam tylko sam talerz matą korkową na "czasy bezodsłuchowe".

Pozdro,

Yul

No i stało się :) kupiłem RPM5, w wersji standard, ale to było zamierzone bo za jakiś czas mam zamiar dokupić sobie akrylowy talerz z Delta Dynamics. Na razie wyposażyłem go w AT440MLa i tak też na razie będzie grał, możliwe że jeszcze dam szansę Ortofonowi Super OM40, który nudzi się od półtorej roku. Z ramieniem 9c powinien się 'zgrać'.

Po kilku płytach mogę powiedzieć na razie jedno - gra ... na razie się z nim oswajam, bo sposób przekazywania dźwięków ma zdecydowanie inny niż gramofony, które miałem do tej pory miałem ;-)

hififreak.wordpress.com

Bryan: Mam prośbe. Też jestem od pewnego czasu posiadaczem RPM5 tylko wersji SP ale chciałem Cię zapytać o wrażenia. Piszesz, ze inne brzmienie niż w przypadku innych gramofonów. Co konkretnie masz na myśli. Ja nie mam odniesienia, wcześniej używałem Fonici. Jakie są podstawowe róznice według ciebie między przekazem przez RPM5 a innymi gramofonami.

Hej, na razie mogę napisać tyle, ze 'walczę'.

Próbuję zgrać RPMa z dwoma wkładkami AudioTechniką AT440MLa i Ortofonem Super OM 40.

Wczoraj ustawiłem AT i niestety nie zagrało to 'w ogóle' - płasko i jak z budki telefonicznej.

Dzisiaj zmieniłem na Ortofona i jest o niebo lepiej - przynajmniej w aspektach stereofonii i budowy sceny, ale brakowało mi jeszcze wypełnienia dołem, do którego przyzwyczaiłem sie przy słuchaniu z Lenco.

Dosłownie przed kilkunastoma minutami znalazłem jedną z przyczyn mojego rozczarowania. Czytając jedną z recenzji na 6moon zasugerowałem się, że dołączony kabel jest OK.

I TO BYŁ MÓJ DUUUŻY BŁĄD. Niestety ten kabel jest 'bardzo daleko od OK'.

Podpiąłem teraz tymczasowo gramofon do preampa przez inny interkonekt (mikrofonowy MOGAMI) i jest dużo lepiej - zaczyna się robić 'mięsko'. Muzyka nabrała 'ciała' i słucha się już dużo przyjemniej.

Zaraz zacznę konfekcjonować dłuższy kabelek (też Mogami) tak, żebym nie musiał kombinować z ustawieniem preampa i jutro będę kontynuował moje boje :) Myślę że dam też drugą szansę wkładce Audio Techniki :)

 

Przy okazji odkryłem ciekawostkę :-) mam płyty Sade 'Diamond Life' i jest tam ciekawostka, CD i LP mają zamienione kanały (jak na CD coś gra z prawej, to na LP z lewej ;-) Upewniałem się jeszcze czy wszystko jest poprawnie połączone i wychodzi na to że te płyty są tak zrealizowane.

hififreak.wordpress.com

Napisałem nie tak dawno, aby omijać ten "kabelek z pudełka" tak dużym łukiem jak tylko można. To jest produkcja firmy Voice Craft - te kable są do car-audio (7,5 zł za odcinek 5 m), a nie do gramofonów. Po co to Pro-Ject daje do kompletu - nie wiem. Chyba po to, aby klienci nie marudzili, że "nawet kabelka poskąpili".

 

Extra-specjalnego wypełnienia w basie może rzeczywiście nie być. RPM-5, w odróżnieniu od wielu gramofonów, nie "robi basu" z niczego. Dzieki temu bas pojawia się tam gdzie powinien. Nie ma basu np. w dźwiękach fletu i klawesynu, co zdarzało mi się słyszeć z innych gramofonów, ku zdumiewającej uciesze ich infantylnych właścicieli. Na jakieś "extra tąpnięcia" proszę nie robić sobie większych nadziei.

Najgorsze są przyzwyczajenia. Bas powinien byc tam gdzie faktycznie jest. Kiedyś sam słuchałem z "nie do końca objektywnym basem". Moim zdaniem RPM5 jest dość objektywny ale właśnie w miare spokojny ale tak jak wczesniej pisałem nie bardzo mam punkt odniesienia. Najbardziej wyrażne odczucia na początku to róznice w tłoczeniach płyt. Niektóre grają super płasko a inne fenomenalnie. Te różnice są znacznie wieksze niz w przypadku CD. No i poziom sygnału. Choć nie ma tu tragedii. U mnie z Cd poziom sygnału gdzieś na godzinie 9 a z analogu na 10. No i generalnie brzmienie całkiem inne. Trudno to wytłumaczyć.

>>>wlod,

wlod, 6 Lut 2008, 10:48

 

"...No i generalnie brzmienie całkiem inne (niż z CD-przypis mój)......"

 

Nie kupowałeś zapewne gramofonu po to aby mieć brznienie "toczka w toczkę" takie jak z CD. Bo niby po co komu wtedy gramofon ? To że jest inne niż z CD, to jest jak najbardziej normalne.

Bardzo wiele osób ocenia brzmienie analogu przez pryzmat CD. Moi koledzy, którym puszczam vinyla, a którzy nie posiadają gramofonów, bardzo często pytają: "A masz to samo na CD ?" Namawiają do jednoczesnego puszczenia vinyla i kompaktu i "przerzucania" pokrętłem input pomiędzy analogiem a CD. Ponieważ mam w CD obok wyjścia stałego także wyjście regulowane, to mogę wyrównać poziomy z vinylu i kompaktu i stworzyć dobre warunki do porównywania dźwięku. A właściwie dlaczego odnosić to co gra z vinylu do standardu CD, a nie dźwięku tunera, magnetofonu, minidisku, MP-3 ? Przyznam się, że nie widzę większego sensu w tej zabawie. Musimy się starać uchwycić różnice pomiędzy analogiem a muzyką żywą ! W grę wchodzą porównania z kręgu muzyki klasycznej. Moim zdaniem vinyl znacznie lepiej niż CD "nawiązuje dialog" z tym co się słyszy na żywo.

 

O różnicach w tłoczeniach napisano na audiostereo wiele. Mam bardzo podobne do Ciebie spostrzeżenia w tym względzie. Osobiście nie mam żadnego algorytmu do wybierania płyt tylko z brzmieniem fenomenalnym. Trafiają się i takie z brzmieniem płaskim. Zauważyłem, ze dynamika jest mniejsza na płytach na których zapisano b. dużo muzyki - np. rzędu 25-28 minut na stronę. Znacznie lepiej jest gdy materiał został "rozbity" na dwa LP, tak po 3-4 utwory na stronę.

> Bryan: "... zamienione kanały ..."

 

Miałem też coś takiego na płycie Iron Butterfly "In-A-Gadda-Da-Vida".

Miałem, ale już nie mam, bo płytka CD w ogóle "nie grała" (grała płasko i drętwo), więc ją sprzedałem.

Janusz z Torunia

a ja nie rozumiem pisania w stylu: "podlaczylem gramofon i na razie...gra."

 

jak kupilem gramofon to podlaczylem i cieszylem sie dobrym dzwiekiem i pisalem i mowilem "ale fajnie gra", teraz z czasem go ulepszam poprzez rozne dodatki. ale zeby nie moc okreslic jak gra od samego poczatku ? czyli nie fajnie ? nijako ? to po co kupowac gramofon. ot dylemat.

Odpowiadam, bo czuje się 'wywołany do tablicy,

Po pierwsze to nie jest mój pierwszy gramofon, trochę z nich już miałem i temat nie jest mi obcy, mam swoje zdanie jak 'powinien' grać gramofon i tego mniej - więcej oczekiwałem po nowym zakupie.

No i niestety, przy początkowym podłączeniu i wyregulowaniu ten gramofon tylko 'zagrał' nie było to jednak granie którego oczekiwałem, za płasko, za mało dynamicznie. Dopiero po wymianie wkładki na inny model zrobiło się przestrzennie, a po wymianie kabla zrobiło bardziej dynamicznie. Niestety dołączony do zestawu kabelek sygnałowy się nie nadaje do podłączania - bo mocno kaszani sygnał. Zmierzyłem go wczoraj i ... okazuje się że ma prawie 390pF pojemności, co znacznie przekracza zakres który lubi używana przeze mnie wkładka.

Teraz jak już gra tak, jak tego bym sobie życzył przyjdzie czas na ewentualne dodatki (i ewentualne pozbycie się poprzedniego gramofonu, który aktualnie się nudzi i zajmuje miejsce ;-).

hififreak.wordpress.com

>>>shukenja,

 

Gramofon to mechanizm - jak każdy mechanizm musi trochę popracować, aby duszki które w nim żyją mogły znaleźć każdy swoje miejsce. Pierwszych parę-paręnaście dni to miodowy miesiąc dla gramofonu - niech sobie wtedy gra tak jak mu się podoba. Później się trza za niego "wziąć" (jak za żonę zresztą też, haha). Jak gra pięknie od pierwszej nutki, od pierwszego zetknięcia się igły z longpalyem, to nie musi to być powodem do euforii - brzmienie może się zmienić na trochę inne (nawet trochę gorsze). Podobnie pierwsze, niezbyt udane próby jeszcze nie powinny nas skłaniać do bezwzględnego, natychmiastowego pozbycia się gramniaka.

Widzę, że Bryan wie co robi i działa nienerwowo tylko metodycznie. Bryan jest cool.

 

Pozdrawiam i Ciebie i Bryana i wloda i wszystkich innych "nie Projectowców",

Yul

Yul,

od kilku miesięcy jestem posiadaczem Acoustic solid machine small, we wrześniu przeżyłem przeprowadzkę i dopiero dzisiaj udało mi się go idealnie ustawić (przede wszystkim motor). Dopiero teraz mogę napisać, że toto gra.

Yul

Dzięki za pozdrowienia. Jasne, ze własnie po to kupiłem gramofon by obcować z troche innym przekazem niż z CD. Chciałem tylko podkreślić pewną dziwną ceche "analogu". Mianowicie analogu słucha się bardzo przyjemnie, człowiek odpoczywa, dżwięk jest "bliższy" i "przyjazniejszy" niż z CD ale gdyby porównac w tym samym momencie (oczywiście jest to zbyteczne) z Cd , to okazuje się że z CD dynamika większa, rozdzielczość lepsza itd. itd. ale przyjemność z słuchania..z CD mniejsza. I to jest chyba jakas magia płyt winylowych.Pozdr.

"okazuje się że z CD dynamika większa"

 

No właśnie jak to jest z tą dynamiką?

 

Z początku myślałem, że to pięta achillesowa gramofonów, pierwsze 3 moje gramofony (budżetowe starocie) grały wyraźnie mniej dynamicznie niż CD, teraz mam mniej budżetowego starocia i sytuacja się zmieniła, a zmieniła jeszcze bardziej po zamontowaiu kolców pod gramofonem i wymianie IC. Niejedna płyta gra u mnie dynamiczniej z winyla niż z CD, choć przyznaję, że dotyczy to głównie starszych płyt (ich wersje CD są najczęściej zwyczajnie spłaszczone i nijakie), z nowymi jest różnie i znów chodzi tu też, jak się zdaje, o jakość tłoczeń (nowe tłoczenia winylowe często pozostawiają wiele do życzenia). Tak czy inaczej, generalnie w przypadku nowych płyt CD wygywa u mnie pod względem dynamiki z winylem. Podejrzewam, że porządny fundament pod gramofon (ciągle ten zakup przede mną) poprawi jeszcze ten aspekt brzmienia. Ostatnio przeczytałem w paru miejscach, że naprawdę dobrze zestrojony tor analogowy wygrywa albo przynajmniej dorównuje CD pod względem dynamiki także jeśli idzie o nowe płyty (ale to podobno potrafią gramofony z twardym zawieszeniem, a mojego tymczasem nie zamierzam się pozbywać). Czy jest to prawda i jak to pogodzić z obiektywnymi pomiarami dynamiki w kontekście winyl vs. CD, które wykonywano ponoć wielokrotnie?

 

pozdrawiam!

synromka, podzielam Twoje obserwacje.

Powtórzę się:

Czy płyta gramofonowa może mieć i mniejszą i większą dynamikę niż CD jednocześnie? W moim odczuciu tak jest. CD jest dynamiczniejsze w pojedynczych odseparowanych sygnałach (cisza - uderzenie). I to jest ta dynamika, którą się mierzy.

Natomiast dynamika CD zanika przy wielości jednoczesnych dźwięków. Mocne uderzenie na tle wielkiej orkiestry (ach te kotły) z dobrze ustawionego analogu będzie mocniejsze niż z CD za porównywalne pieniądze.

I dodam:

Z wielości czynników pozytywnie wpływających na dynamikę wyróżnił bym:

stabilne podłoże

ciężki talerz

twarde zawieszenie (t.zn. brak resorowania)

ramię wysokiej klasy

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Ciężki talerz, cichy napęd , porządnie wyjustowana wkładka to podstawa od której trzeba wyjść.

Wkładka - nawet 'słaba' pokaże dużo gdy nie będzie tłumiona niedoskonałością TT.

Dalej pre - najlepiej przeżroczysty, naturalny z możliwie rozbudowanymi układami dopasowania do wkładki - bardzo ważne.

 

Kiedyś się bawiłem w porównywanie - O510mkII zagrał o niebo lepiej od cd zarówno pod względem dynamiki, stereofonii jak i smaczków. O Przyjemności słuchania już nawet nie wspominam .... :-).

PUNKS NOT DEAD ' ... analogowo w cyfrowym świecie ... '

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.