Skocz do zawartości
IGNORED

znaleziska analogowe na ebayu i allegro


janek_dolas

Rekomendowane odpowiedzi

Gość chml

(Konto usunięte)

Jest. Cienki, delikatny pędzelek z carbonowego włosia, dobry płyn do czyszceznia igieł (np. Reson SC, do kupienia w sieci, cena około 50 zł), pewna ręka i uważny ruch wzdłuż cantilevera, ale tylko i wyłącznie w kierunku do siebie. Czysta igiełka lepiej pieści melodyjkę!

Pozdro,

Yul

 

Kiedys tez uzywalem pedzelka i plynu Reson, do czasu az zakupilem sobie szkolny mikroskop z powiekszeniem 10 - 600x i zobaczylem jaki syf na zawieszeniu wkladki pozostaje po uzyciu plynu. Od tego czasu tylko Zerodust i gabeczka, ewentualnie pedzelek od Denona.

Kiedys tez uzywalem pedzelka i plynu Reson, do czasu az zakupilem sobie szkolny mikroskop z powiekszeniem 10 - 600x i zobaczylem jaki syf na zawieszeniu wkladki pozostaje po uzyciu plynu. Od tego czasu tylko Zerodust i gabeczka, ewentualnie pedzelek od Denona.

Co to jest "zawieszenie wkładki"? Ramię gramofonowe?

Yul, próbowałeś "magicznych" białych gąbeczek Jana Niezębnego? Wydaje mi się, że lepiej sprawdzają się w boju od pędzelka (a przynajmniej równie dobrze).

 

Z tą pewną ręką to też bez przesady. Wiadomo, po powrocie z ciężkiego wieczoru lepiej się za to nie zabierać. Ale chyba zerodusta lepiej wtedy też nie używać, bo można igłą trafić gdzieś obok.

Próbowałem i gąbeczek, i zerodusta pożyczonego (na szczęście tylko), i gluta z piłeczek dla dzieci. Wszystkie te sposoby są moim zdaniem nie do przyjęcia w przypadku wkładek o miękkich, podatnych zawieszeniach igły. W powiększeniu dokładnie widać, a i bez powiększenia właściwie też, jak ciężko pracuje zawieszenie igły wówczas gdy igła wyrywa się z plątaniny włókienek gąbeczki lub z jakim trudem odkleja się od gluta za 200 zł, jak i gluta tańszego, no name. Ten stres prowadzi do szybszego "roztrzepania" zawieszenia i...po wkładce. Igiełka czysta, ale do wymiany, hehe. Lepiej delikatnie pędzelkiem, w tym kierunku, w którym zaprojektowano największą wytrzymałość zawieszenia (czyli zgodnie z tym jak igła czyta płytę). Ręka pewna się niewątpliwie przyda, ale jak kto nerwowy z natury (co widzę po coniektórych wpisach w tym temacie), to raczej będzie o to trudno :)

Pozdro,

Yul

Yul, bardzo możliwe, nie mam jakichś wyszukanych i krocie kosztujących wkładek. Raczej pospolite i ta gąbka za 5 zł jest dla mnie bardzo ok, chociażby z uwagi na wygodę (wystarczy zwilżyć ;). Technicznie wydaje mi się, że ona nie jest zrobiona z włókien, gołym okiem przynajmniej nie zauważyłem, bardziej mi to na jakąś masę wygląda. Z drugiej strony niedawno stare zdobyczne wkładki poczyściłem czystym alkoholem izo. i pędzlem, dla nich drugie życie, chociaż to pewnie ryzykowne może być przy bardziej wyszukanych igłach.

Gość chml

(Konto usunięte)

Co to jest "zawieszenie wkładki"? Ramię gramofonowe?

 

Zawieszenie oczywiscie igly :-)

Plyn Resona pozostawial bialy nalot na wsporniku i samym zawieszeniu wewnatrz wkladki. Mam gdzies w domu zdjecia, ktore zrobilem mojej wkladce VDH przed odbudowa. Tego syfku nie widac golym okiem, potrzebna silna lupa lub mikroskop. Wydaje mi sie, ze Zerodust jest bardziej lagodnym srodkiem, po niezbyt taniej odbudowie VDH uzywam tylko jego. DL-103 i A100 czyszcze natomiast Denonowym pedzelkiem. Mam zreszta wrazenie, ze te prymitywne szlify znacznie mniej sie brudza.

liberas - jeśli piszesz o zwilżaniu magicznej gąbki, to nie powinno jej się zwilżać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Use the ME dry. Wetting the ME causes its open mesh to collapse into a denser bundle. That's fine for scrubbing dried taco sauce off the stovetop, but a dense bundle won't let a stylus penetrate into the ME to be rubbed by fibers on all sides."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

We stand in the Atlantic
We become panoramic

krzysiek, możliwe - nie wiedziałem/czytałem (no chyba, że to taki trochę puryzm w wypowiedzi tego pana, aby nie zwilżać), zwilżałem, jak było w instrukcji, żadnych negatywnych skutków nie odnotowałem - przyglądałem się igle w znacznym powiększeniu trenując tą gąbkę, efekt był znakomity po jednym delikatnym ruchu.

Zawieszenie oczywiscie igly :-)

Plyn Resona pozostawial bialy nalot na wsporniku i samym zawieszeniu wewnatrz wkladki. Mam gdzies w domu zdjecia, ktore zrobilem mojej wkladce VDH przed odbudowa. Tego syfku nie widac golym okiem, potrzebna silna lupa lub mikroskop. Wydaje mi sie, ze Zerodust jest bardziej lagodnym srodkiem, po niezbyt taniej odbudowie VDH uzywam tylko jego. DL-103 i A100 czyszcze natomiast Denonowym pedzelkiem. Mam zreszta wrazenie, ze te prymitywne szlify znacznie mniej sie brudza.

Kurde, ale ten płyn nie jest ani do czyszczenia cantilevera, ani do czyszczenia zawieszenia igły (ZWŁASZCZA!!!). Tego ostatniego się wogóle nie czyści żadnymi chemikaliami, cantilever jak się kto uprze można oczyścić pod mikroskopem na sucho. Nie jest to jednak specjalnie do niczego potrzebne, no chyba że cantilever ma 100 lat, hehe i zarósł brudem totalnie.

Kurde, ale ten płyn nie jest ani do czyszczenia cantilevera, ani do czyszczenia zawieszenia igły (ZWŁASZCZA!!!). Tego ostatniego się wogóle nie czyści żadnymi chemikaliami, cantilever jak się kto uprze można oczyścić pod mikroskopem na sucho. Nie jest to jednak specjalnie do niczego potrzebne, no chyba że cantilever ma 100 lat, hehe i zarósł brudem totalnie.

Yulu, a ta magic gąbeczka nano też wygina cantilever? Nie mam mikroskopu ale wydaje mi się, że to jest najmniej inwazyjna metoda na kłaki. Pędzelek czasami jest mało skuteczny.

"Proszę państwa. Ja nie jestem przeciwny zebraniom, wręcz przeciwnie, nie mam nic naprzeciwko, ale..."

Yulu, a ta magic gąbeczka nano też wygina cantilever? Nie mam mikroskopu ale wydaje mi się, że to jest najmniej inwazyjna metoda na kłaki. Pędzelek czasami jest mało skuteczny.

Thrak'u przy tych gąbeczkach i żelach nie chodzi o narażenie na zniszczenie samego cantilevera, ale jego zawieszenia. Cantilever to rurka albo pręt o dużej wytrzymałości, pomimo swego filigranowego wyglądu, przenoszący siły większe niż Ci się wydaje. Jego gąbka czy żel nie zniszczy, może się zepsuć po jakimś udarze mechanicznym, np. upuszczeniu wkładki na nieosłoniętą igłę. Zdecydowanie najdelikatniejszą częścią wkładki gramofonowej jest zawieszenie cantilevera, wykonane z jakiegoś plastycznego materiału - gumy, gumy neoprenowej, czasem takiego jakby "filcu" i innych materiałów, o ktorych firmy "wkładkowe" najczęściej milczą jak grób. Założenie jest takie, że ten materiał nie zmienia z czasem swoich własności, swej sprężystości, sztywności, itp., co jest oczywiście czysto teoretyczne. Zawieszenie ma za zadanie utrzymywać cantilever w określonym położeniu, bo na drugim jego końcu (od strony bebechów wkładki) zamontowany jest magnes (lub dwa magnesy), który musi być utrzymany w stosunku do cewek generujących sygnał z mikronową dokładnością. Jak tego nie ma, to wkładka ma istotną nierównomierność kanałów stereo, pojawiają się problemy z fazą sygnału w obu kanałach i jeszcze inne nieszczęścia. Miarą klasy wkładki gramofonowej jest między innymi jak najmniejsza nierównomierność kanałów (najlepsze mają poniżej 0,5 db, ale jest np. Clearaudio Goldfinger, dla którego firma podaje 0,0 dB), co jest pochodną umiejętności superprecyzyjnego ustawienia tych elementów względem siebie (magnesu względem cewek we wkładkach MM i cewek względem magnesów we wkładkach MC), a pośrednio jest także pochodną jakości zawieszenia cantilevera.

Z zawieszeniem jest trochę tak, jak ze stawami u człowieka - niby wiele można, ale wiesz, pewne kąty pod jakimi ustawiają się kości w stawie są przez naturę niejako "zabronione". Wie to każdy, kto zerwał sobie np. więzadła w stawie kolanowym lub skręcił nogę w stawie skokowym. Może się to samo zagoić w przypadku niewielkich skręceń, ale może też wymagać interwencji chirurga. Bardzo silne skręcenie nogi powoduje, że taka sytuacja będzie się powtarzać, co doskonale wiedzą sportowcy - normalne życie z silnie kiedyś zkontuzjowanymi kostkami będzie wprawdzie możliwe, ale wyczynowy sport już raczej nie, no chyba, że ktoś chce ciągle "grzać ławę" i leczyć kontuzje (np. świetny skądinąd Marek Plawgo). Przy wyszarpywaniu igły z gąbki lub żelu narażasz właśnie zawieszenie na takie niedozwolone kąty, przeciążasz je i "rozpracowujesz". Ono samo się nie zagoi jak u człowieka, co jasne. Sam zawieszenia nie wymienisz, będziesz miał zużytą wkładkę z dobrą, czystą igłą.

Proponuję to wszystko wziąć pod uwagę i pamiętać, że krytycznym elementem wkładki jest właśnie to zawieszenie, a nie sama igła. Moim zdaniem stawia to pod znakiem zapytania zakupy używanych wkładek, różnych zleżałych przez dziesięciolecia NOS-ów, gdzie ta guma w zawieszeniu dawno sparciała i zmieniła swoje własności jak stara opona samochodowa, stary ponton, materac dmuchany, etc. Nawet obejrzenie igły wkładki pod silną lupą i ustalenie że nie nosi ona śladów zużycia, jeszcze niczego nie gwarantuje.

Pozdro,

Yul

Gość chml

(Konto usunięte)

Kurde, ale ten płyn nie jest ani do czyszczenia cantilevera, ani do czyszczenia zawieszenia igły (ZWŁASZCZA!!!). Tego ostatniego się wogóle nie czyści żadnymi chemikaliami, cantilever jak się kto uprze można oczyścić pod mikroskopem na sucho. Nie jest to jednak specjalnie do niczego potrzebne, no chyba że cantilever ma 100 lat, hehe i zarósł brudem totalnie.

 

Oczywiscie Yulu masz racje. Wiadomo, ze czysci sie tylko sama igle, nie kantilever. Jednak nie zawsze jest sie dostatecznie precyzyjnym i "umazia" sie plynem kawalek kantelivera, ponadto plyn podlega roznym chemicznym procesom - np paruje albo podlega prawom Bernoulliego (kanteliver to zwykle rurka, niekoniecznie szczelnie zamknieta, co potwierdzaja moje zabawy z mikroskopem).

Thorogood, szkoda ,że nie zapytałeś przed zakupem .... bo kupiłeś słabo brzmiące wydanie , bardzo bliskie brzmieniowo dzisiejszym reedycjom (nie mówię o 200g Quiex)

 

 

cyt:

 

"

CBS/Sony 23AP 2556 ?

If so, AVOID !!!

 

This was a mid-80s DIGITAL remastering that does not sound as good as the earlier analog issues."

 

chociaż pewnie nie słuchając w pełni analogowego będziesz zadowolony

audiokarma.org

Myślałem, że wszystkie japońskie wydania są perfekcyjne.

Ale to nic, najwyżej płyta pojawi się na allegro :)

Kupiłem jeszcze dzisiaj Division Bell i DSOTM.

Miejmy nadzieję, że w miarę przyzwoite.

fajnie wyglądy tylko to usb.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.