Ulubiona kawa

[camle]

z takimi banałami trzeba na ilość! ;)

[Marek]

Kupiłem kiedyś zmielony w markecie (pakowany w Grecji) - zapach był wprawdzie intensywny, ale bardziej przypominał chyba mieszankę imbiru z cynamonem, prawdopodobnie to efekt utleniania...

[Marek]

Zmielony kardamon, nie szalej... (cykutę) ;-)

[camle]

Roland - lepiej byś poruszył jakiś temat na temat fuń... bo nuddyyy wszędzie! ;)

[cir]

jerba jest okropna

[cir]

podobno jerba uzaleznia jak delikatne popalacze ale jest okropna

[TomekL3]

a pamięta ktoś Extra Select ziarnistą i te duże młynki do kawy w sklepach do mielenia na miejscu.To był odlot:-)

[cir]

zawsze lubiłem te sklepy

[TomekL3]

i ten zapach mielonej kawy.Ekspedientki miały młynek tak opanowany,że zawsze zostawała dla nich kawa na jego dnie.

[Molibden]

A ja nie psuję smaku i zapachu kawy ani cukrem, ani kardamonem, cynamonem czy innymi mętami. Za to kilka (dosłownie) ml whisky do nie za gorącej kawy jest bardzo polecane!

[TomekL3]

uuu........z prądem:)

[Molibden]

Ale z takim malutkim żeby nie kopało bo to nie jest wtedy smaczne.

[parmenides]

ja tam walę luwaka. 5 filiżanek dziennie;)

[Kubek]

Molibden, 29 Paź 2007, 20:53

 

>A ja nie psuję smaku i zapachu kawy ani cukrem, ani kardamonem, cynamonem czy innymi mętami. Za to

>kilka (dosłownie) ml whisky do nie za gorącej kawy jest bardzo polecane!

 

Popsuj czasem, oczywiście nie na codzień.

 

A zamiast whisky wolę rum wlac. Na zimę rewelacja.

[McGyver]

Kubek, 26 Paź 2007, 21:07

 

>Dla mnie rozpuszczalna to nie kawa. Z braku prawdziwej kawki to rzeczywiście nescafe jest

>najlepszym "napojem kawopodobnym".

 

Jak dla mnie to jest co najwyżej "najmniej okropny" substytut. Unikam jak ognia.

 

>Jedynie świeżo zmielona kawka ma swój aromacik . mmm.

>

>Jeśli już chodzi o "marketowe" to jakobs kronung chyba najlepsza. Ale nie polska. Dostałem kiedyś

>niemieckiego kronunga 0,5 kg - co najciekawsze, była tak sprasowana że po przesypaniu do pojemnika

>0,5 kg całośc się nie zmieściła, nie mówiąc już o różnicy w aromacie.

>Co do Davidoffa to nie polecam. Mi zupełnie nie przypasowała.

 

W temacie kaw budżetowych polecam spróbować "LeGrand" 100% Arabica dostępna w biedronkach poniżej za 4,5zł za 250g. W tej klasie cenowej IMHO najlepsza. Styl zielonego Jacobsa, ale z mniej uwypuklonymi zaletami.

 

A może w dziale "opinie" stworzymy kącik miłośników kawy i będziemy recenzować różne gatunki?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Rolandsinger]

>>A może w dziale "opinie" stworzymy kącik miłośników kawy i będziemy recenzować różne gatunki?

[kalimorfa]

kawa smakuje mi z cynamonem, kardamonem i bitą śmietaną, piję ją przeważnie trzymając kota na kolanach,

a on pomrukuje przy kolejnych łykach a ja po malutku budzę się....i uwielbiam kawę taką zrobioną z czułością tylko dla mnie z kroplą gryczanego miodu....

[Marek]

A ja po kawie zasypiam... ciekawe czemu?

[kalimorfa]

pewnie pijesz bez cukru i dlatego....

[Rolandsinger]

@ Marek

 

Ale zasypiasz nie od razu...prawda? Tak na niektórych działa kofeina na zejściu.

[Marek]

Na zejściu? No comprende ;-)

Fakt, że senność ogarnia mnie po jakimś czasie, ale specjalnego pobudzenia nie odczuwam, chyba, że kawa baardzo mocna...

[Marek]

Kalimorfa

Z cukrem, ale słodzę niewiele. Herbatę zazwyczaj bez.

[dudivan]

Marek, 30 Paź 2007, 13:52

 

>A ja po kawie zasypiam... ciekawe czemu?

 

Ja także. Bez problemów. Mogę strzelić "smołę", przykładam głowę do podusi i lulu.

Ci co bredzą o jakichś pobudzających właściwościach kawy to jakieś Kawowe Munchauseny!

[Rolandsinger]

@ Marek

 

Na zejściu tj. gdy kofeina przestaje blokować receptory ATP, a kora mózgowa wraca do stanu fizjologicznego.

[Kubek]

Ja mam podobnie jak Marek. Walnę kawę i mogę iść spać. Dopiero po pół godzinki czuję cokolwiek.

[dudivan]

To znaczy że ŚNI CI SIĘ że jesteś jakimś Króliczkiem Duracell? :)

[wojciech iwaszczukiewicz]

Najlepsza kawa to oczywiscie ziarnista,świeżo zmielona i zapazona w ekspresie ciśnieniowym.

Najlepsze gatunki to te z Etiopii,Kenii,Ugandy,Kolumbii.Piję kawę bez żadnych dodatków tzn. bez cukru.

Najlepsza kawa na świecie jest podawana we Włoszech a na drugim miejscu w Portugalii.

Lubię również kawę parzoną "po turecku",którą serwuje się w krajach muzułmańskich w tygielku ale to zupełnie inny napój.

[cezary]

Kubek- cos w tym jest na rzeczy.Mnie tez mozy okrutnie i to po prawdziwej kawie z expresu cisnieniowego.Pozdr

[PMD]

Sumatra - za wypełnienie, nie lubię kaw wodnistych. Ma mieć body nawet kosztem aromatu, Sumatra to ma, jest ładnie dociążona. To jednak nie tak, że jest mocno spalona i z tąd ten gęsty smolisty smak, ona to ma. Do tego nuta czekolady, zero kwasowości (nie lubię kwaśnych kaw dlatego unikam Etiopi czy Kolumbii). Piję z mlekim i słodzoną (cukrem trzcinowym), oczywiście koniecznie z dobrego ciśnieniowego ekspresu (to w cale nie oznacza wyłącznie Kombajnu z M&M za 3kzł, wystarczy dobry tradycyjny ciśnieniowy, który stawia sie na płycie grzejnej).

 

Dla tych, którym Sumatra wyda się za "gęsta" polecam nieco bardziej stonowaną: Brazylia, Salwador, Gwatemala, Mexico

 

Standardowe Tchibo z marketu (i inne tanie marketowe kawy) po przyzwoitej arabice, wypadają lurowato, po prostu różnią się zasadniczo stopniem sfajczenia oraz kwasowością, składniki smakowe (podobnie jak w dobrym winie, lub jak barwy i mikroinformacje w klasowym przewodzie) tam nie występują. Faktem jest, że by to do człowieka dotarło trzeba jakiś czas pić coś wyraźnie leszego, przejście w dół jak zwykle okazuje się bolesne :) przy okzaji wychodzi, że to jednak da się wyczuć (tak jak w kablach słychać) tylko trzeba wytrenować zmysł smaku (przyzwyczaić).

 

Pisząc o Tchibo mam na myśli najtańszą serię dostęną w marketach. Zaznaczam to ponieważ są sklepy/stoiska firmowe Tchibo gdzie pod tą marką oferuje się "czyste" arabiki z plantacji z różnych stron świata. Te kawy jakościowo nie mają nic wspólnego z marketowym kuzynostwem, polecam smakoszom zwłaszcza, że ceny są dość niskie (jak za klasę kawy) mniejwięcej cena marketowej x 2. Co ciekawe Tchibo - z Afryki w cale nie jest taka kwaśna jak zazwyczaj są afrykańskie kawy i z całej serii Arabik Tchibo, właśnie ta najbardziej przypadła mi do gustu.

 

Tak się teraz zastanawiam, a pro po tej Afryki, czy to Etiopia jest taka wyraźnie kwaśna czy Kenia?

 

Smacznego :)

[grzechniks]

Ja jak W.Iwaszczukiewicz.

Świeżo zmielona, z ekspresu ciśnieniowego.

Bez cukru, odrobina mleka.

 

Kawy etipskie, kolumbijskie, brazylijskie, gwatemalskie.

www.coffea.pl

 

Piję 2-3 filiżanki dziennie.

Biegam, gram w tenisa i siatkówkę 4-5 razy w tygodniu (łącznie).

Czuję się świetnie.

 

Pozdrawiam,