Skocz do zawartości
IGNORED

XLR-y z Krellem i Primare - odsłuchy


stempur

Rekomendowane odpowiedzi

W zasadzie to sam nie wiem jak do końca to nazwać. Po prostu Cardas ma więcej mięsa w całym paśmie co powoduje taki efekt na dole, że nie jest on tak na bacznosć jak w Tarze. Pisząc jednak o nieco gorszej kontroli mam na myśli "nieco" w tej kategorii klasowej. Więc w sumie możesz stwierdzić, że dla ciebie jest wciąż ok , a do tego dochodzą inne bonusy. Trzeba samemu posłuchać, nie poierać się na obiegowej opnii i pamiętać, że to Hiendowe kable, prezentują już nieźle wyśrubowane cechy, mówiąc o "wadach", mówimy o nich na poziomie niedostępnym dla budżetówki, czy klasy średniej :)

Stempur

 

Dobra Tara zaczyna się od modelu THE ONE ISM.

Można go znacznie taniej nabyć na Audiogonie.

Słuchałem też u siebie Tary THE ZERO i do dzisiaj sni mi się po nocach. REWELACJA !!!

 

ABs polecił Veluma, i słusznie. Ja również używam tych drutów z serii Reference. To świetne kable i moim zdaniem dużo lepsze /ciekawsze brzmienie/ od topowych AQ SKY czy też Valhalli. VELUM pełną klasę pokazuje w pełnym okablowaniu

od zasilania poprzez IC a na glośnikowych skończywszy. Warto wypożyczyć i posłuchać.

-->stempur

 

Polecam wypróbować tego Kondo Ksl-Vcx (jeżeli uda Ci się zdobyć go do odsłuchu). Jest to jedyny miedziany i lekko "budżetowy" interkonekt od Kondo. Gram od jakiegoś czasu na jego wersji RCA i jak dla mnie jest to rewelacja.

 

Jak ma być jeszcze lepiej wypróbuj Kondo Ksl-Lp, z tym, że to już muchos dinaros;-))

Witam

marekzawa

Wszystko fajnie, tylko żę ta Tara The One kosztuje sporo, nie mówiąc już o The Zero - to przeciez już wyżyny jakieś, do mojego systemu "ni pricziom". Ale nad tą The One pomyślę... I Veulmka tez w wolnej chwili zamierzam posłychać, choć szczerze mowiąc całego okablowania nie zamierzałem wymieniać.

 

pwit1

Na allegro jest nawet Kondo KSL Vcx. Ale W ciemno kupować nie chce, ciekawe czy sprzedawca zachce wypożyczyć...

 

A na razie wpiąłem sobie do CD bardzo fajną sieciówkę DIY. No i coraz mniej chce mi się wymieniać konekt :-)))

Pozdrawiam Stempur

stempur, 4 Lis 2007, 15:57

>A na razie wpiąłem sobie do CD bardzo fajną sieciówkę DIY. No i coraz mniej chce mi się wymieniać

>konekt :-)))

>Pozdrawiam Stempur

 

Zaznaczam ze sieciowka ta jest tylko lekko wygrzna organicznie przez okolo 1h.... ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Witam

Dziś o Fedelu i MIT-ie. Ale taka mała dygresyjne jeszcze. Kiedy słuchałem kolumn i opisywałem to na forum, to zdarzały mi się niemiłe niespodzianki a nawet rozczarowania. Przy kablach na XLR natomiast – jak na razie – rozczarowań nie ma. Wpasowują się w system słabiej lub gorzej, pewne cechy maję lepsze lub gorsze, ale na razie skuchy nie było…

 

1. Fidel Art Aeroflex Plus. Francus coś za koło 3,3 tys za nowy. Nawet nie wiem, z czego zrobiony  A Właściwie to po cholerę mi to wiedzieć? Dość niepozorny, miękki, z bardzo dobrymi wtykami XLR.

Kabel gral podobnie do mojej Tary, aż się w pierwszej chwili zdziwiłem, że tak podobnie. Różnice wyszly przy dłuższym odsłuchu.

 

- Kabel w bardzo niewielkim stopniu odchudza dźwięk w porównaniu z Tarl Air 1 na RCA

- Jak każdy Fadel którego dotąd słuchałem ma fantastyczną średnicę: dźwięczną, otwartą, przejrzystą a przy tam pełną barw i wypełnienia. Znakomita.

- Szczegółowośc na poziomie Tary, rozdzielczość – nieco lepsza

- Dynamika – podobna do Tary, Fedel minimalnie szybszy

 

Niestety nieco gorsze były skraje pasma

- Wysokie – trudno to opisać – zrobiły się bardziej zwiewne, lekkie ale jakby straciły na barwie, tależe wybrzmiewały, „syczały” ale mniej zaakcnetowane było same uderzenie, trąbki u samej góry były też takie eteryczne

- Bas. Hmm… Chyba najsłabszy element kabla. Schodził nie tak nisko jak Tara, nie miał tej kontroli i był nieco…. taki pusty, brakło mu jędrności, substancji, masy.

 

Myślę, że to kabel dla fanów średnicy, miłośnikow spokojne akustycznej muzyki.

 

2. MIT MI 350 Proline Twin.

To wysoki model z dawnej serii, w Polsce był chyba sprzedawany za kolo 8-9 tys. Material – miedz, jak to w MIT. Ciężki, dość nieporęczny – trzy puszki na każdym drucie - ale w miarę plastyczny.

Oj, bardzo liczyłem na ten kabel, bardzo.No ale okazało się, że to kabel niestety nie dla mnie. Jakby to powidzieć: za dużo MIT-a w MIT-cie, albo: dwa MIT-y w systemie to za dużo 

 

- To pierwszy XLR, który zupełnie nie odchudził brzmienie a wręcz je pogrubił!!!! MIT gral u mnie wręcz monumentalnie, Większy bas, większa średnica, większe wszystko… No może poza górą, która okazała się nieco bardziej stępiona niż na Tarze, nieco bardziej perlista, mniej stalowa, iskrząca

 

- Dzwięk był czystszy, dokładniejszy, bardziej namacalny ale baaaaardzo gęsty, szczególnie w średnicy. Robiło to w pierwszej chwili niesamowite wrażenie, ale po kolku minutach było za słodko

 

-Owa gęstość i niesamowite nasycenie barwami i strukturą wpywała niestety na rozdzielczość dżwięku, który był minimalnie gorszy od Tary. Natomiast szczegółowość bez zmian, a może nawet na MITcie lepsza?

 

- O dziwo dźwięk był szybszy, mimo słabszych konturów, dymanika – i ta mala, i ta wielka – lepsza.

 

-Bas. No niby lepszy, niby go więcej, ale dla mnie już za wiele tego było. I nie miał tego drajwu, co na Tarze, sklejał się odrobine…

 

Bardzo byłem niepocieszony, słuchałem, słuchałem, próbowałem sam siebie przekonać, że super, że to mój ukochany MIT. Ale nic z tego, oddałem

Gdybym nie miał MIT-a głośnikowego, albo gdyby mój system grał za jasno lub za lekko, to byłby idealny kabel. A tak… Wciąż chyba jest do kupienia…

Pozdrawiam Stempur

PMD, 31 Paź 2007, 21:48 -> Nie zgodziłbym się natomiast do końca z oceną Sky`a, a w zasadzie wynikało by z tego, że w różnych systemach różnice mogą być spore.

 

Generalnie w różnych systemach będą spore różnice, bo to różne systemy... Ot, cała prawda, Kabel nie ma tu nic do rzeczy ;)))

Witam

Kilka słów o Transparent Audio Balanced Music Link Super – miedz, cena sklepowa 4,2 tys.

 

Znakomity kabel, ale o zaznaczonych cechach własnych. Kilkoma słowami scharakteryzował bym go tak: kultura, spokój, płynność, szczegóły, średnica. Właśnie ze względu na średnie tony był chyba najbliższy testowanemu przeze mnie Fidelowi.

 

1.TA Super to kabel spokojny, mało efekciarski, dobrze poukładany. Bardzo spójny.

 

2. Doskonała jest średnica – jędrna, właściwie mięsista ale nie przesadzona, bardzo dzwięczna, z długimi wybrzmieniami. Skutkuje to tym, że muzyka podawana jest bardzo płynnie, spójnie, spokojnie.

3. To z kolei powoduje, ze gorzej niż w Tarze zaznaczone są kontury dźwięku i rozdzielczość jest nieco gorsza. Ale za to ilość informacji – minimalnie większa. Niesamowita jest plastyczność, wypełnienie, barwa średnicy i basu. Wszystko jest jędrne ale nie za twarde, cieplutkie ale jeszcze nie gorące. Tara jest bardziej kanciasta, dosadna, chłodniejsz, obiektywniejsza. Może minimalnie gorsz?

 

4. Gorsza rozdzieczość oraz owa fenomenalna płynnośc powoduje, że słabsza jest mikrodynamia. Zresztą w ogóle dynamika Transparenta wydaje mi się chyba jego najslabszą stroną. Jest taka uśredniona, lekko stłamszona, brakuje odrobinę witalności.

 

5. To też przekłada się na kontrolę basu – i znów ciepełko, barwa lepsza u Transaprenta, ale drajw, dynamika, rozdzielczość pasma górą u Tary.

 

6. Góra dopasowana jest do reszty. Jest spokojna, długo wybrzmiewa. Ma blask, ale brakuje troche tych iskierek, ataku, momentu oderzenia w talerze czy energii przy trójkątach.

 

7. Transparenty słyną ponoś z przestrzeni. U mnie było tak. Tara była ewidentnie lepsza w budowaniu głębi, Transparen – lepszy na szerokość. Tara budowała sceną nieco z dystansem, Transparent pierwszoplanowo. U Tary było więcej powietrza, u Transparenta – więcej bliskości i intymności

 

8. Oczywiście jak to XLR-ach na Transparencie czyściej, wyraźniej, choć nie dynamiczniej. I znów bez odchudzenia.

 

Słowem – idealny kabel dla kogoś, kto szuka spokoju, relaksu, wytchnienia. Może dla kogoś minimalnie lepszy od Tary Air 1????????

 

To tyle, już czekają osłuchane następne. Dla niecierpliwych informacja – wątek będzie chyba krótszy niż ten o kolumnach :-))))

Pozdrawiam Stempur

"Zresztą w ogóle dynamika Transparenta wydaje mi się chyba jego najslabszą stroną"

 

...moze i tak byc, ale ja mysle ze te kable byly robione i projektowane pod duze, dajace nie ograniczony prad koncowki mocy, "zwykly wzmacniacz" poprostu nie przepchnie sygnalu przez te polkilogramowe puszki, wielkosci cegly, predzej sie udusi ;-))

ABs, Może być i tak jak piszesz. Mój Krell to nioe ułomek, ale daleko, bardzo daleko mu przeciez do końcówek mocy czy monoblokó made in USA... Ale znów na MIT-ach - mimo wielgachnych puch i to aż trzech! - nie odczuwałem utraty dynamiki...

A tak w ogole to zaczynam wątpić powoli w zmiane kabelka... Wszystko co testuje ma "plusy dodatnie" i "plusy ujemne", jest "coś za coś". Myślę ze po prosty w tym przedziale cenowym zawsze będzie troche innaczej a nie koniecznie lepiej. A znowu wydawać jakiejś fortuny na kable nie chce jeszcze, mam ustaloną granicę, której raczej nie przekroczę. Zastanawiam się, czy nie skończy sie na... najtańszym Argentum, bo mimo wad zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Opiszę go po wysłuchaniu Albedo Monolitha, bo chciałbym zrobic sparing "polskiego srebra". Ale zabawa przednia z tymi kabelkami.

Pozdrawiam Stempur

... to sprobuj Kondo, od miedzianego najtanszego, podobno klasa?, albo pocwicz Velum, to sa chyba najlepsze laczowki niskosygnalowe, puszki i grube przekroje lepiej zastosowac po preampie, gdzie sygnal jest juz silny...

>stempur

nie widze az takiej potrzeby, jak nie znasz kontaktu na Velum to moge przekazac pocztą pantoflowa, na priva :-))) do mnie znasz tel, jak chcesz sie spotkac to zadzwon, zawsze w miare mozliwosci i czasu zapraszam.

No jakoś nie znam nikogo Wa-wy z Velumkami... Kiedyś chyba Broda tym obracał, ale już chyba nie teraz.... A od producenta to daleko, Wroclaw jakiś. Ale jeśli masz namiary no kogoś z W-wy kto sprzedaje Velumu to poproszę na maila lub PW.

A za zaproszenie bardzo dziękuję, pewnie kiedyś się wproszę :-))))

Pozdrawiam Stempur

Witam

Cardas Golden Reference – kablowa legenda. No i jak zagrało u mnie? Bardzo dobrze, ale to jeszcze nie to.

Trudno opisywać ten kabel, bo moim zdaniem Cardas ma tę samą filozofię brzmienia co Fadel czy Transparent testowane przeze mnie wcześniej i trzeba by się powtarzać. Są oczywiście różnice – dotyczące głównie skrajów pasma – ale nie powalające.

- A więc Cardas GR gra głównie średnicą, bardzo plastyczną, odrobinę gęstszą chyba niż Fidel czy Transparent.

- Bas spory, nieźle kontrolowany, ale w tej materii daleko mu do Tary czy AQ. Miałem wrażenie, że niskim tonom brakuje też energii, są takie mięciusie, milusie – brakowało pazura.

- Świetna góra, dźwięczna i szczegółowa.

- Ilość informacji przenoszona przez Fadela bardzo duża, rozdzielczość niezłą, ale do np. AQ Sky trochę brakuje.

- Cardas gra bardzo…hmm… intymnie. Nieco zbliża scenę, ale nie na tyle, by muzyka była podawana na twarz.

- Dynamika OK. choć niczym nie powała.

Słowem – tak zwany muzykalny, płynny, świetny kabel. Mi brakuje w nim nieco twardości, energii i kontroli dźwięków.

Pozdrawiam Stempur

stempur

Z wypożyczeniem Velumka nie powinno być kłopotu - zadzwoń do firmy.

Właśnie miałem przyjemność odsłuchu najnowszego modelu IC SX.

Pomimo że posiadam pełne referencyjne okablowanie tej firmy to nowy IC jest dużym zaskoczeniem.

Swoboda przekazu i rozdzielczość są na dużo wyższym poziomie. Najbardziej zaskakuje bas -miód dla ucha :-)

Witam

Dziś o dwóch polskich kablach – aż sam byłem ciekaw, jak wypadnie pojedynek w kategorii „polskie srebro”. Co prawda nie porównywałem bezpośrednio, ale dobrze pamiętałem brzmienie Argentu sprzed dwóch tygodni (kabel zrobił na mnie ogromne wrażenie) kiedy włączelem po w niedzielne popołudnie po Audioshow Albedo.

 

1. Argentum SGC 6/4 E Silver na XLR. Nie znam dokładnie cennika, ale za metrowy odcinek trzeba zapłacić chyba coś koło 1600 złotych.

 

- Pierwsze wrażenie to duży, wręcz ogromny dźwięk – żadnego odchudzenia, osuszenia, zupełne zaprzeczenie srebrnego stereotypu. Wielkie wrażenie!

- Druga rzecz to absolutna czystość brzmienia, wyrazistość każdego dźwięku, czyste, czarne tło, nic nie przeszkadza w odbiorze muzyki

- Nasycenie dźwięku – kolejna rewelacja. Aż kapało od soczku, barw. To z kolei powodowało, że muzyka była niesamowicie namacalna, bezpośrednia.

- Jeśli chodzi o rozdzielczość to był na poziomie Tary Air 1 na RCA. No może ciut lepszym – to w końcu XLR. Podobnie z konturami.

- Inaczej była podawana scena niż na TL Air 1. W Argentum było mniej powietrza, przez to ogromne nasycenie jaby było nieco mniej miejsca między muzykami. Scena byłą budowana nieco przed głośnikami, bardzo blisko. To nie zarzut tylko cecha.

- Bardzo dobra góra – dźwięczna, iskrząca się, pełna, dosadna ale nie przekraczająca bariery natarczywości.

- Świetna kontrola nad dźwiękami (poza najniższym basem), wybrzmienia trwają tyle, ile mają trwać, nie ciągą się w nieskończoność co może jest fajne, ale czasami bywa męczące

 

Czyli co, kabel idealny? No nie, miał wady.

- Szczegółowość – nie da się ukryć, że część informacji ginie na Argentu, więcej jest nawet na Tarze na RCA. A to dla mnie bardzo ważna cecha.

- Argentum jest kablem … wolnym. Brakuje mu drajwu, rytmiczności. Po Tarze myzyka gra jakby na zwolnionych obrotach.

- Bas. Tu jest problem innego rodzaju. Bas jest nieco niespójny. Wyższy i średni jest OK. ale najniższy bas jest trochę poluzowany, jakby wolniejszy, nie nadąża za resztą. Poza tym to włąśnie tam brakuje najwięcej informacji – dźwięki są troche poste, nie ma faktury.

 

Dla mnie, w moim systemie to jedno z największych zaskoczeń i jeden z cichych faworytów (teraz słucham „głośnego” faworyta, ale jest cztery razy droższy, niestety). Znakomity kabel!

 

2. Albedo Monolith

Kompletnie, absolutnie inne brzmienie niż Argentum, zupełnie inne aspekty są w nim na pierwszym planie. A moim systemie i przy moich oczekiwaniach – to kabel nie dla mnie. Ale obiektywnie biorąc – też bardzo duża klasa przy cenie chyba porównywalnej przy Argentum.

 

- Delikatność, zwiewność, lekkość – to słowa klucze do tego kabla. Wynika to głownie z nasycenia brzmienia, ilości barwy, „mięcha”. Tego w Albedo brakuje. Albo inaczej: taka jest jego koncepcja. Argentum to olejny obraz malowany nierozcieńczonymi farbami prosto z tuby. Albedo – akwarela czy wręcz rysunek cienkim piórkiem.

- I ta delikatność determinuje całą resztę.

- Bas. Bogatszy niż Argentum w strukturę ale za lekki, bez odpowiedniej ilości energii. To samo z górą – dżwięczna ale jak wiatr.

- Średnica – to samo. Albedo przypomina mi trochę brzmienie głośnikowego Nordosta Red Dawna. Każde pasmo wydawało mi się odchudzone i nieco osuszone, chłodne.

 

Natomiast ma Albedo kilka cech na niewiarygodnie wysokim poziomie.

- Rozdzielczość – kapitalne! Słuchać wszystko bez utraty spójności. Nawet lepsza chyba os AQ Sky!

- Szczegółowość – takiej jeszcze u siebie chyba nie słyszałem. Niesamowita i przy tej rozdzielczości robi to niesamowite wrażenie.

- Do tego masa powietrza, przestrzeni, dźwięczności i długości wybrzmieć (choć tu już na granicy przegięcia i braku kontroli).

- Bardzo dobra mikrodynamika i szybkość.

 

Słowem – super kabel dla kogość, kto lubi szkołę Nordosta tylko że za o wiele mniejsze pieniądze.

 

I na koniec taka myśl: robimy w Polsce kable, które mogą spokojnie konkurować z dwu a może nawet trzykrotnie droższymi!

Pozdrawiam Stempur

Stempur,

 

Bardzo dziękuję za Twoje "rasowe" porównanie dwóch kabli. Jest ono bardzo dobrym przewodnikiem dla "poszukiwaczy kabli".

 

W 100% potwierdzam Twoje uwagi i opinie odnośnie do Albedo Monolitha, którym co prawda w wersji RCA, ale gram od ponad roku. Za wskazane przez Ciebie cechy tego kabla - właśnie go lubię.

 

Pzdr

  • Redaktorzy

Z tego co Stempur napisał nt. IC Monolitha to stanowi on idealne uzupełnienie do głośnikowych Monolithów, które kładą właśnie nacisk na rysowane "cieńką kreską" aspekty brzmienia - a więc na bas i mięcho ;)

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.