Skocz do zawartości
IGNORED

Dyskretny urok kabla sieciowego


outsider

Rekomendowane odpowiedzi

Wojtek,

Staramy się bardzo nie obrzucać błotem, jednak gdy w grupie osób, zadajesz pytanie, po żadnej reakcji zadajesz je po raz drugi, a gdy w końcu ktoś odwraca się do Ciebie i mówi jakieś zdanie, nie mające nic wspólnego z zadanym pytaniem...

A co do Twojej wypowiedzi... Masz absolutną pewność, że nie ma to związku np z porządnym ekranowaniem? Bo naprawdę, z całym szacunkiem, ale... gdy masz ileś metrów instalacji w domu i przedłużasz ją niejako tylko, dokładając na końcu metr innego kabla i ma to jakiś nieprawdopodobny wpływ, to wybacz, ale brzmi to naprawdę mało prawdopodobnie....

kal800, 5 Lis 2007, 16:04

 

Chyba się tu w ogóle nie zajmujemy sprzętem z "bazar-endu", bo to klasa sama w sobie - i samej sobie nalezy ja zostawić? A zestawy głośnikowe po prostu wnoszą najwięcej zniekształceń - uważasz, że jest inaczej? Nie chodzi o ważność - chodzi o największe pole potencjalnej poprawy brzmienia.

Mariusz:

 

A ile razy ja pisałem o moich wątpliwościach co do metodyki ślepej próby albo na temat swoich doświadczeń w audio mającymi związek z tematem - tak samo nikt nie odpisał. A jeżeli uważasz, że Wojtek nie jest wiarygodny, to zobacz wpisy innych - Stacha7012, nawet Rolandsingera, który ostatnio stwierdził, że kable jednak coś wnoszą. Zbiorowa sugestia? Spisek? Nie masz najmniejszych wątpliwości co do swoich przekonań po lekturze wpisu Wojtka?

 

Kal

Outsider poruszył też istotną kwestię - właściwiego połączenia faz w gniazdach/wtykach. Zamiana faz na bolcach podczas wymiany przewodów, gdy jeden z nich ma odwrotnie - istotnie może mieć wpływ.

Dziękuję Panowie,

zdaje mi się że wpisy na tym forum nie mają sensu.

Dlaczego najspokojniejszym forum na Lukarze jest analog?

Chyba tam będę zaglądać.

Ja nie chcę niczego nikomu udowadniać.Ja po prostu opisałem swoje doświadczenia.A przy okazji swojego syna,który jest muzykiem.Ja już mam pewnie postępująca głuchotę,bo do młodzieży się już dawno nie zaliczam.

Takie są moje doświadczenia.Tylko tyle i aż tyle.

A tak na marginesie.Czy sądzicie że wszyscy bez wyjątku recenzenci na świecie są sponsorowani przez producentów kabli?

Brzmi to mało prawdopodobnie.

Pozdrawiam

W

kal800, 5 Lis 2007, 16:10

 

>Mariusz:

> Nie masz najmniejszych

>wątpliwości co do swoich przekonań po lekturze wpisu Wojtka?

 

Ależ moja obecność w tym wątku wynika przede wszystkim z ogromnych wątpliwości. Przypomnę, że w moim pierwszych w tym wątku wpisach nie ma ani słowa negacji czy jakichś radykalnych stwierdzeń. Fakt nie otrzymywania wiarygodnych argumentów powodował moje wątpliwości, a późniejsze coraz żałośniejsze niektóre wypowiedzi spowodowały jedynie ugruntowanie poglądów. A zaczynałem zupełnie neutralny... :)

Wspieram Wojtka.

W swoim obszernym wpisie powiedział między innymi: "....Wciąż nauka odkrywa zupełnie nowe rzeczy o których nie mieliśmy zielonego pojęcia...."

 

W czasach gdy Edison założył w USA "przedsiębiorstwo wynalazcze" (bo sypał coraz to nowymi patentami jak z rękawa), rzecznik amerykańskiego urzędu patentowego całkiem poważnie stwierdził, że chyba przyjdzie niedługo zamknąć urząd patentowy, bo już nic nowego i tak twórczego wymyślić się nie da. Ile przeszliśmy w rozwoju nauki i techniki od czasów Edisona ?

Jeszcze wcześniej zastanawiano się, jaką maksymalną liczbę ludności może osiągnąć Warszawa. Stwierdzono zgodnie, że nie więcej niż jakieś 150 000 mieszkańców, bo w przeciwnym razie nie wystarczy w całej podwarszawskiej okolicy paszy dla koni. Konny transport miejski miał limitować liczbę ludności Warszawy. Niby jest w tym sporo logiki, ale znów: gdzie współcześnie jesteśmy ?

Mariuszu, a najlepsze - że dopiero teraz mi to przysżło do głowy, po wpisie Wojtka, akcentującym efekty przestrzenne: luźne skojarzenie ale zawsze :-)

 

Jeśli nie patrzeć na mój watek jako na prowokację - o takie właśnie, niezauważalne na pierwszy rzut oka kwestie mi chodziło. Ale zamiast tego - tylko zapewnienia...

 

Możę te znakomite sieciówki sa po prostu łaczone nieortodoksyjnie, czyli na krzyż? Teoretycznie sprżet nie powinien na to reagować - jeśli jednak reaguje? Mielibyśmy w niektórych przypadkach pogorszenie - w niektórych polepszenie: na tym rynku może to wystarczyć dla stworzenia mitu.

wojtek r100r, 5 Lis 2007, 16:14

 

Wojtek, ja po Twojej wypowiedzi zapytałem jedynie spokojnie, czy mógł to być wpływ porządnego ekranowania kabla oraz poźniej pojawił się wątek odwróconych - bądź wreszcie właściwie podłączonych faz.

Skoro taka rozmowa nie ma sensu, to jaka ma?

>A tak na marginesie.Czy sądzicie że wszyscy bez wyjątku recenzenci na świecie są sponsorowani przez

>producentów kabli?

 

Oczywiście, że nie. Niektórzy mają po prostu zaburzenia natury psychicznej.

Jeśli sprzęt jest czuły na rodzaj zastosowanego, sprawnego, kabla zasilającego, nadaje sie zwyczajnie do serwisu.

outsider:

 

W audio grają systemy, nie klocki. Rok temu kupiłem pierwsze w miarę przyzwoite zestawy głośnikowe - dla mnie to był skok w kosmos - mój poprzedni zestaw kosztował dwa razy mniej niż same, nowe kolumny. Zrobiłem odsłuch w sklepie, zamówiłem kolumny i.... mina mi zrzedła dosyć konkretnie - uzyskałem hałas - po przekręceniu gałki na pół gwizdka była kaszana. Kolumny zaczęły dopiero grać po dosyć konkretnym upgradzie wzmacniacza, porządną stereofonię, szczegóły i muzykalność dostałem po wymianie źródła, a przestrzeń się pojawiła dopiero jak wstawiłem porządny interkonekt.

 

Kal

wojtek r100r, 5 Lis 2007, 16:14

 

>A tak na marginesie.Czy sądzicie że wszyscy bez wyjątku recenzenci na świecie są sponsorowani przez

>producentów kabli?

>Brzmi to mało prawdopodobnie.

 

Trzeba trochę pożyć, by pozbyć się poglądów neofity, że świat był głupi zanim ja 'powstałem' :-)

Z pewnościa praca zestawu głośnikowego zależy od koncówki mocy, a te bywaja różnie budowane, to nie tylko pasmo i THD. Zatem ma sens dobre kojarzenie ze soba tej pary. Ale to nie znaczy, że dużo da się jeszcze poprawić w samych wzmacniaczach - przynajmniej bez dedykowania ich kolumnom o jakimś rodzaju zachowania i reakcji choćby na rzeczywisty przebieg impedancji żródła. Chyba jednak to przyjemność owego kojarzenia przez nabywcę sprawia - że tak niewiele jest konstrunkcji zintegrowanych, aktywnych.

 

O czym piszę zresztą w innym wątku.

jar1, 5 Lis 2007, 16:24

 

>Trzeba trochę pożyć, by pozbyć się poglądów neofity, że świat był głupi zanim ja 'powstałem' :-)

 

No tak. Ty tradycyjnie już na temat: rzecz jasna na temat innych dyskutantów. Na nic więcej Cię jak widac nie stać.

Mariusz,

chodziło mi tylko o to,że nie ma sensu przekonywać się nawzajem bo do niczego to nie prowadzi.

Jeśli Cię uraziłem to przepraszam.Nie to było moją intencją.

Ale tak z ciekawości zacząłem przeglądać wpisy "o mnie" niektórych dyskutantów.

Co wyszło?

Proszę się nie obrażać, ale uważam że słuchanie muzyki z komputera bądź z dvd i temu podobnych wynalazków nigdy nie pozwoli wyciągnąć wszystkiego co zarejestrowano na płytach.

Myślę że zabawa w to czy sieciówki mają wpływ czy nie zaczyna się dopiero od pewnego pułapu.

Przy klockach budżetowych różnic pewnie nie będzie.

W

Kal,

 

Zamęczysz się. Chyba masz do czynienia na tym wątku (dyskretny urok ....) z ludźmi nieedukowalnymi. Chyba że traktujesz sprawę jako misję.

 

Pozdrawiam i trzymam kciuki.

"Jeśli sprzęt jest czuły na rodzaj zastosowanego, sprawnego, kabla zasilającego, nadaje sie zwyczajnie do serwisu."

 

:))))))))))))))))))))))))))))))))))

 

 

A mnożyciele nic nie wnoszących wątków nie nadają się do serwisu?

A uszy nie nadają się do serwisu?

Odświeżcie te wątki za lat parę i napiszcie czy podtrzymujecie swoje zdanie.

Jeszcze mam jedno pytanie, jako że to forum audiofilskie:czy we wpływ kabli połączeniowych i głośnikowych też nie wierzycie?To dlaczego nie wepniecie w swoje systemu IC po 2,50 pln sztuka?

Czemu nie połączycie głośników np. kablami po 1,50 pln za metr?

Bo w tym przypadku można zmierzyć rezystancję?

Panowie,myślę że trochę pokory nie zaszkodzi.

Ja też byłe potwornym sceptykiem.

Pozdrawiam

W

Abudzik,

 

Wpisuje się w Twój apel. Panowie aktywni na tym wątku. Opamiętajcie się błagam, gdyż wiele z wpisów powyżej jest po prostu szkodliwych dla np. osób, które by chciały się wyedukować, lub - nie daj Bóg - zasięgnąć wskazówek i lekcji co do budowy systemu. Uprzejmie Was proszę, prześpijcie się, wypożyczcie kilka dobrych sieciówek, wsadzcie je w przejrzysty wzmacniacz i CD i dajcie sobie w skupieniu dużo, dużo czasu na słuchanie muzyki. Dobre sieciówki wyciągają z systemu to co w nim najlepsze. I nie bierzcie tego wpływu w kategoriach matematyki, czy jakiś testów technicznych. No bo nie o to tutaj chodzi. Tutaj chodzi o MUZYKĘ.

Tak sobie myśłę, Wojtku...

 

A jeśli z efektem nieosłuchania ze znakomitym sprzętem u posiadaczy sprzetu budżetowego krzyżuje się inny? Wyższy niż średnia pęd do posiadania kosztownych klocków i uważania się za superspecjalistów od słuchania wśród tych, którzy akurat najmniej wiedzą o zasadach działania sprzętu? Wszak najtrudniej im inaczej niż słuchem odróznić - ile sensu ma wymiana tego czy owego, najbardziej są za to wrażliwi na reklamę. Gospodyni domowa-chemik z wykształcenia niekoniecznie wybierze ten sam proszek co gospodyni domowa-kasjerka; to oczywiście tylko tytułem przykładu.

 

A zjawisko akceptacji tego co się kupiło to rzecz dość znana. Jeśli widzi się jakieś tego wady a było drogie - chęć ich zminimalizowania za wszelką (no powiedzmy - za wysoką) cene - tez. Podobnie i to - że wspólnie wyznawane prawdy jednoczą: kibice tego czy innego klubu piłkarskiego niespecjalnie zauważają jego wady, inne niż przegrany wazny mecz.

Wojtek>

 

Zamówiłem niedawno przedłużacz od Sonus Oliva, Pan Andrzej Witek na moje wyraźne zamówienie zrobił mi listwę bez gniazda IEC, ale z 4m litych drutów instalacyjnych 2,5 mm2 ekranowanych taśmą miedzianą i lutowanych bezpośrednio do listwy. MIało to służyć jako "przedłużacz", bo mój srebrny Argentum 2,5/3 jest za krótki.

 

Jak podłączyłem to było strasznie, jakiś czas temu wypiąłbym od razu i odesłał. Ale gra to już ponad 2 tygodnie i ciekawym doświadczeniem była obserwacja zmiany dźwięku sytemu ("wygrzewania kabla"). Listwa zostaje.

 

Zawsze uważałem swój wzmacniacz za słaby w basie, mało 3D i zimny. Ciężko mi tutaj "szacować" wpływ listwy z S.O. i Argentum, czy ich wypadkowej. Ale do basu już nie mam pytań, charakter dźwięku oceniłbym teraz (w tym konkrentym zestawieniu jak w "o mnie") jako "landrynkowy", 3D - takiego w UK jak jeździłem po sklepach i słuchałem przypadkowych zestawień drogich klocków nie słyszałem.

 

Ale pierwsze dni z 4 m zwykłego litego drutu podtynkowego w torze było straszne. Gdzieś czytałem, że "granie" i "wygrzewanie" kabli wynika z trzasków kondensacji na styku przewodnik-izolator, i im izolacja grubsza tym proces wygrzewania dłuższy. Stąd "solidny" kabel zasilający w grubej izolacji "nie wygrzany" będzie grał nieprzyjemnie i długo się "wygrzewał" (i nie chodzi tu o temperaturę kabla ;-P ). Przypuszczam, że sieciówki audiofilskie są wstępnie wygrzewane przed sprzedażą.

 

Zabawa z produkcją "audiofilskich" sieciówek polega na poszukiwaniu odpowiednich materiałów izolacyjnych i sposobu ich łączenia z metalem, minimalizacja powierzchni styku i grubości izolatora. Sama czystość lub przekrój "drutu" ma już mniejsze znaczenie i taki Ansae bez zażenowania podaje przekrój 1,5 mm2 i przepustowość 10A jako wystarczające.

 

Ekranowanie - hmm, ponoć działa, zalecają do wszystkiego, ale już np. Enerr ekranowania nie ma, tylko lite miedziane druty i cieniutką białą izolację z "czegoś" (polifluosruoduobromochromo ;-), zwykły oplot, wtyczki Furutecha, cenę 1500 zł i wpływ na brzmienie, które sprawia, że człowiek otwiera szeroko i przeciera ze zdumienia oczy ;-)

>Gospodyni domowa-chemik z wykształcenia niekoniecznie wybierze ten sam proszek co gospodyni >domowa-kasjerka; to oczywiście tylko tytułem przykładu.

 

zakładając, że obu gospodyniom zależy na czystych rzeczach po praniu, obie dojdą do tego samego, aczkolwiek szybciej uwierzę tej, która powie mi że - "przetestowałam Dosię, Persil i Omo i najlepiej służy mi Persil" niż tej która mi zacznie sypać wzorami.

 

Kal

musze kiedys zajechac do tego Enerra i zobaczyc te technologie ;) o ile mnie wpuszcza ;)

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Tutaj nie chodzi o to, że ktoś się wywyższa i wcale rzecz (przynajmniej nie w całości) nie zasadza się na pieniądzach. Czy nie rozumiecie Tego???? Nawet poprawny system za niedużą kwotę około 8- 10 tys. też jest podatny na sieciówki. Sam to kiedyś ćwiczyłem. Owszem lepsze kable niestety więcej kosztują, ale nie zawsze tak jest.

wojtek r100r, 5 Lis 2007, 16:36

 

>Jeszcze mam jedno pytanie, jako że to forum audiofilskie:czy we wpływ kabli połączeniowych i

>głośnikowych też nie wierzycie?To dlaczego nie wepniecie w swoje systemu IC po 2,50 pln sztuka?

>Czemu nie połączycie głośników np. kablami po 1,50 pln za metr?

>Bo w tym przypadku można zmierzyć rezystancję?

>Panowie,myślę że trochę pokory nie zaszkodzi.

>Ja też byłe potwornym sceptykiem.

 

Czemu to zakładasz? Oczywiście, że wpływ kabli głośnikowych jest znaczny, pracuja w newralgicznym punkcie systemu, a bywaja dość długie. Każda dodatkowa impedancja wtrącona między wyjście mocy wzmacniacza (a zarazem źródło jego sygnału nfb) i cewkę głosnika osłabia kontrolę nad ruchami tej cewki. Zatem to całkiem inne zagadnienie - czemu przypisujesz mechanicznie inne stanowisko tym, którzy akurat w sieciówki nie wierzą?

 

Z interkonektami bedzie już trochę inaczej. Wydaje się, że dobry interkonekt jest po prostu neutralny - nie jest jego zadaniem jakiekolwiek kształtowanie charakterystyk sprżetu: ma przeciez pasować do wszystkiego. I zrobić tak nie jest wcale trudno - byc może niektóre interkonekty w ukryty sposób podbijaja srodek pasma (ciepełko) lub górę (rozjaśnienie), byc może ścinaja to czy owo. Zrobic to się da - ja jednak uważam i bedę uważał, że nie o to chodzi.

 

A interkonekt cyfrowy po prostu nie może niczego w sygnale zmienić.

To nie jest tylko kwestia neutralności. Np. Albedo Monolith czy Nordost Red Dawn czy też Sonus Oliva przenoszą dużo więcej szczegółów w muzyce niż inne interkonekty. Ale żeby wiele z tych szczegółów w ogóle usłyszeć, przedtem trzeba dobrych sieciówek. Bo ten prąd, który dociera do membran głośników, przed chwilą płynął w sieciówkach.

A jeszcze wczesniej prąd ów płynął w przewodach w ścianie, przez bezpieczniki, druty z audiofilskimi wróblami, transformator na słupie i tam dalej że tak powiem aż do samej elektrowni.

>Gospodyni domowa-chemik z wykształcenia niekoniecznie wybierze ten sam proszek co gospodyni domowa-kasjerka; to oczywiście tylko tytułem przykładu.

 

E tam, ja jestem chemik i zawsze wybieram INTELIGENTNY proszek do prania :-)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.