Skocz do zawartości
IGNORED

Polityka | archiwum


Ojciec Dyrektor

Rekomendowane odpowiedzi

jakos wszystkim uciekł mały rys psychologiczny swiadczacy o tchórzostwiei nikczemnosci kurdupelka.gdy skonczył przemowienie o złych doradcach, niestety stanał twarz w twarz z jednym z nich.tu juz wrodzona odwaga odparowała i pozostało małe,gnojne...to nie o tobie, to o tamtym.wystarczyło sam na sam, twarz w twarz.Po prostu...KURDUPELEK.

 

zachodzi pytanie...a gdyby było ich dwóch?

No tak krzyż zabrali- o czym tu pisać. Bogu dziękować że PIS jest jarkacz- nooo jeszcze mozna o czym pisać, piać.

 

Gnać tą opozycję? A po co- zniknie to o czym pisać, o tych co rządzą, nielzia.

 

Co poczną mulsy speedfajery bez krzyżakow, pisiorów? O czym będą pisać. O wizycie w Indiach? O szczytach europejskich o zmniejszaniu lol deficytu.

 

Bo to w sumie fajowe:

 

Ty się Aleksandrze Rachwałdzie na starość stajesz fajowy. Prawie jak spitfajer. Druga młodość?

Nie wiecie, jak się skończy spór o krzyż smoleński? To przeczytajcie, jak zapewne będą wyglądać wycieczki po Pałacu Prezydenckim za 10 lat. - Uwaga, dzieci, dochodzimy do ulicy Lecha Kaczyńskiego, która przez wiele lat była nazywana Krakowskim Przedmieściem – mówi pani nauczycielka. - Jak to? Przecież przed chwilą byliśmy na ulicy Lecha Kaczyńskiego! - Oj, Piotrusiu, znowu nie uważałeś. To nie była ulica, tylko aleja, i nie Lecha Kaczyńskiego, tylko Prezydenta Kaczyńskiego. - Psze pani, a co to za budynek? - To Sanktuarium Lecha Kaczyńskiego Jedynego Prezydenta IV RP, dawniej był to Pałac Prezydencki. Chciałabym wam zwrócić uwagę na stojące przy bramie krzyże. Wiecie skąd się wzięły? - Kogoś tu ukrzyżowali? - Nie, Wojtusiu. No jak to? Nie wiecie? - Nie wiemy, psze pani. - No przecież macie w tygodniu po 5 lekcji z historii życia Lecha Kaczyńskiego. - No tak, ale w podstawówce przerabia się tylko młodzieńcze lata Kaczyńskiego, ostatnio mieliśmy lekcje o Pierwszej Komunii pana prezydenta. - Jak to młodzieńcze lata? A reszta? - Resztę żywota Lecha Kaczyńskiego przerabia się dopiero w gimnazjum i liceum, psze pani. - Aaaa, chyba, że tak. No więc słuchajcie, drogie dzieci. Ten wielki krzyż postawiono tu po śmierci pana prezydenta, aby oddać cześć jego pamięci i przez długie lata toczono walki, aby mógł tu pozostać. Na szczęście teraz może tu stać i nikt go nie zabierze. - Psze pani, a można sobie przy nim zrobić zdjęcie? - Można Martynko, ale uważaj, aby go nie dotknąć, bo jest na nim metalowa siatka, która jest pod wysokim napięciem. To takie zabezpieczenie, gdyby ktoś próbował zabrać stąd krzyż. - A ten mniejszy krzyż to skąd? - Ten mniejszy postawiono, aby uczcić pamięć tych, którzy bronili tego dużego krzyża. - Psze pani, a wejdziemy do środka pałacu? - Niestety, nie możemy, bo właśnie jest w nim remont. Włoscy malarze malują olbrzymi fresk na suficie. - Psze pani, a co to jest fresk? - Takie malowidło na suficie, widzieliście przecież fresk w Kaplicy Sykstyńskiej. - Ja nie widziałem. - Jak to, Wojtusiu? Nie byłeś z nami rok temu na wycieczce Śladami Wielkiego Męża Stanu – misje zagraniczne Lecha Kaczyńskiego? - Nie, bo byłem wtedy chory. - A, psze pani, a co będzie na tym fresku namalowane? - Arcydzieło, moje drogie dzieci. Będzie na nim przedstawione jak Bóg przekazuje Lechowi Kaczyńskiemu berło i koronę, aby zaprowadził porządek na Ziemi. - Oj, to szkoda, że nie można wejść do środka i zobaczyć. - Mówi się trudno, ale możemy obejrzeć pałac, to znaczy sanktuarium z zewnątrz, też jest co oglądać. - Ooo, a co to są za tablice? - To 14 stacji przedstawiających mękę Lecha Kaczyńskiego, jaką przeszedł w czasie swojego życia. - „Stacja 7 – Lech Kaczyński kłóci się z Donaldem Tuskiem o krzesło w Brukseli po raz drugi” – fajne! - A patrzcie tu: „Lech Kaczyński przez Niemców kartoflem nazwany”! - No już starczy, musimy iść dalej – mamy jeszcze tyle do zobaczenie w Warszawie. - O kurcze! Patrzcie to! Co to za wielkie bryły, psze pani? - Oj, Piotrusiu, przecież widać, że to buty. - A po co ktoś postawił taki wielki pomnik butom? - To nie jest pomnik butów, tylko pierwszy element budowanego pomnika Lecha Kaczyńskiego. Na razie zrobili mu tylko buty, ale cały czas budują resztę postaci. - Ale psze pani, ten pomnik będzie tak wielki, że jego głowy w ogóle nie będzie widać z ziemi! - No, w Warszawie na pewno nie da się zobaczyć twarzy pana prezydenta, ale za to z Moskwy jego srogie spojrzenie będzie widoczne doskonale... z netu przeniosłem, ne wiem kto to napisał....

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Bronisław Komorowski zapoczątkował koniec swojej prezydentury - pokazał kim jest - usunął krzyż, wiadomo po której jest stronie.

 

Barbarzyńcy z PiS są zbulwersowani .Władza pokazała swoje prawdziwe oblicze.Episkopat zaskoczony - jego list niezauważony.

 

A Macierewicz - nie pozwolimy na oddzielenie krzyża od katastrofy smoleńskiej i żałoby narodowej.

 

Tzw.obrońcy krzyża czekają na słowa J.Kaczyńskiego - dzisiejsza sytuacja to podstępne wyzwanie dla niego.

 

Ostatnia Kadencja świadomy swojego trudnego położenia wie, że nie przejdzie do historii jako wielka postać i postanowił odejść za cztery lata.

 

Może rzeczywistość, której nie chce dostrzec spowoduje, że cztery lata miną szybciej niż przypuszcza.

 

Jego ewentualne przyszłe expose byłoby kabaretem wszechczasów - niemowlaki zadłużone na 60 000pln pękałyby ze śmiechu zamiast płakać po narodzeniu.

Nie wiecie, jak się skończy spór o krzyż smoleński? To przeczytajcie, jak zapewne będą wyglądać wycieczki po Pałacu Prezydenckim za 10 lat. - Uwaga, dzieci, dochodzimy do ulicy Lecha Kaczyńskiego, która przez wiele lat była nazywana Krakowskim Przedmieściem – mówi pani nauczycielka. - Jak to? Przecież przed chwilą byliśmy na ulicy Lecha Kaczyńskiego! - Oj, Piotrusiu, znowu nie uważałeś. To nie była ulica, tylko aleja, i nie Lecha Kaczyńskiego, tylko Prezydenta Kaczyńskiego. - Psze pani, a co to za budynek? - To Sanktuarium Lecha Kaczyńskiego Jedynego Prezydenta IV RP, dawniej był to Pałac Prezydencki. Chciałabym wam zwrócić uwagę na stojące przy bramie krzyże. Wiecie skąd się wzięły? - Kogoś tu ukrzyżowali? - Nie, Wojtusiu. No jak to? Nie wiecie? - Nie wiemy, psze pani. - No przecież macie w tygodniu po 5 lekcji z historii życia Lecha Kaczyńskiego. - No tak, ale w podstawówce przerabia się tylko młodzieńcze lata Kaczyńskiego, ostatnio mieliśmy lekcje o Pierwszej Komunii pana prezydenta. - Jak to młodzieńcze lata? A reszta? - Resztę żywota Lecha Kaczyńskiego przerabia się dopiero w gimnazjum i liceum, psze pani. - Aaaa, chyba, że tak. No więc słuchajcie, drogie dzieci. Ten wielki krzyż postawiono tu po śmierci pana prezydenta, aby oddać cześć jego pamięci i przez długie lata toczono walki, aby mógł tu pozostać. Na szczęście teraz może tu stać i nikt go nie zabierze. - Psze pani, a można sobie przy nim zrobić zdjęcie? - Można Martynko, ale uważaj, aby go nie dotknąć, bo jest na nim metalowa siatka, która jest pod wysokim napięciem. To takie zabezpieczenie, gdyby ktoś próbował zabrać stąd krzyż. - A ten mniejszy krzyż to skąd? - Ten mniejszy postawiono, aby uczcić pamięć tych, którzy bronili tego dużego krzyża. - Psze pani, a wejdziemy do środka pałacu? - Niestety, nie możemy, bo właśnie jest w nim remont. Włoscy malarze malują olbrzymi fresk na suficie. - Psze pani, a co to jest fresk? - Takie malowidło na suficie, widzieliście przecież fresk w Kaplicy Sykstyńskiej. - Ja nie widziałem. - Jak to, Wojtusiu? Nie byłeś z nami rok temu na wycieczce Śladami Wielkiego Męża Stanu – misje zagraniczne Lecha Kaczyńskiego? - Nie, bo byłem wtedy chory. - A, psze pani, a co będzie na tym fresku namalowane? - Arcydzieło, moje drogie dzieci. Będzie na nim przedstawione jak Bóg przekazuje Lechowi Kaczyńskiemu berło i koronę, aby zaprowadził porządek na Ziemi. - Oj, to szkoda, że nie można wejść do środka i zobaczyć. - Mówi się trudno, ale możemy obejrzeć pałac, to znaczy sanktuarium z zewnątrz, też jest co oglądać. - Ooo, a co to są za tablice? - To 14 stacji przedstawiających mękę Lecha Kaczyńskiego, jaką przeszedł w czasie swojego życia. - „Stacja 7 – Lech Kaczyński kłóci się z Donaldem Tuskiem o krzesło w Brukseli po raz drugi” – fajne! - A patrzcie tu: „Lech Kaczyński przez Niemców kartoflem nazwany”! - No już starczy, musimy iść dalej – mamy jeszcze tyle do zobaczenie w Warszawie. - O kurcze! Patrzcie to! Co to za wielkie bryły, psze pani? - Oj, Piotrusiu, przecież widać, że to buty. - A po co ktoś postawił taki wielki pomnik butom? - To nie jest pomnik butów, tylko pierwszy element budowanego pomnika Lecha Kaczyńskiego. Na razie zrobili mu tylko buty, ale cały czas budują resztę postaci. - Ale psze pani, ten pomnik będzie tak wielki, że jego głowy w ogóle nie będzie widać z ziemi! - No, w Warszawie na pewno nie da się zobaczyć twarzy pana prezydenta, ale za to z Moskwy jego srogie spojrzenie będzie widoczne doskonale... z netu przeniosłem, ne wiem kto to napisał....

 

No to teraz czekamy na nowy hymn. Moze sie zaczynac od ; Lechu cos Polske od PEO wybawił...

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Po urlopie spędzonym w czeskiej Szumawie zacząłem się zastanawiać nad emigracją do południowych sąsiadów. Inne życie, a jak minister powiedział, że księżom trzeba obciąć przez kryzys pensje o 10%, to jakiś ważny biskup zaraz przytaknął, że to słuszne i sprawiedliwe. Serio.

No i dzisiaj chyba się już zdecyduję:

 

"Praski ratusz zatwierdził w czwartek propozycję legalizacji prostytucji. Stosowny projekt zostanie wkrótce przesłany do parlamentu, który musi go zatwierdzić.

Według propozycji, którą przygotowała rada czeskiej stolicy, uprawianie prostytucji ma być legalne pod warunkiem uzyskania odpowiedniego pozwolenia w urzędzie. Zainteresowani musieliby w zamian opłacać podatki, składki ubezpieczeniowe i regularnie uczęszczać na kontrole lekarskie.

Pozwolenie na wykonywanie zawodu otrzymywałyby jedynie osoby powyżej 18. roku życia, które pracowałyby w domach publicznych, we własnych mieszkaniach czy u klienta. Projekt zakazuje jednocześnie publicznego proponowania seksu, choć daje gminom możliwość rezygnacji z tego zapisu."

 

Podczas gdy tutaj znowu Jarek pali znicze.

zwolennik łagodności

lenam

<Podczas gdy tutaj znowu Jarek pali znicze.>

 

Porównujesz rzecz ważną, o znaczeniu ogólnokrajowym, z twoją checią otworzenia budelu. Niepojęte.

 

Ja popieram twój wyjazd.

Porównujesz rzecz ważną, o znaczeniu ogólnokrajowym...

 

O, Ty mały jajcarzu! Rozbawiasz mnie!

 

Ja popieram twój wyjazd.

 

Ja natomiast nie popieram Twojego odjazdu.

zwolennik łagodności

  • Redaktorzy

Oczywiście - rzecz ważna o negatywnym znaczeniu ogólnokrajowym ma to do siebie, że właśnie skłania do myślenia o przeciwdziałąniu lub emigracji. Trudno, żeby kogoś skłoniły do tego np. sztukowane sznurowadła prezesa PiS, ale już organizowanie przez prezesa marszów z pochodniami i łganie ludziom w twarz ("ja tu tylko przyszedłem zapalić znicz bratu") - może mieć taką moc. Mamy właśnie możność obserwowania, jak ambitny maniak zerwał się z łańcucha i po paru manewrach maskujących próbuje w końcu obalić w naszym kraju konstytucyjny porządek, czyli to wszystko, co daje nadzieję na życie z godnością i na zakończenie go we własnym łóżku. Trudno się dziwić, że ktoś może uznać spokojny burdelik w Pradze za większą atrakcję od wiecu wariatów (spędzonych przez cynika) w Warszawie.

No i oto przyszedł sobie urzędnik do pracy, wypił kawkę . Po tym zawołał czterech ludzi, wyszli, zabrali krzyż i .... koniec wojny. :) Ani jedna kropla krwi nie przelana.... jak to się mogło zdarzyć w takim kraju jak Polska?

Jozwa

<Trudno się dziwić, że ktoś może uznać spokojny burdelik w Pradze za większą atrakcję od wiecu wariatów (spędzonych przez cynika) w Warszawie. >

 

Jeżeli założymy spokojny burdelik i wiec wariatów to masz rację.

Ale załóżmy spokojny wiec i wariata w burdeliku?

Idziesz na wiec czy do burdeliku?

Możemy prowadzić spójną politykę w celu budowania podmiotowości Polski - a nie zajmować się sobą - Kolego Fox733

 

 

A weźcie se po krzyżu i idźcie se prowadzić ... do woli i do bólu. Byleby nie na widoku i nie za moje pieniądze ;)

A weźcie se po krzyżu i idźcie se prowadzić ... do woli i do bólu. Byleby nie na widoku i nie za moje pieniądze ;)

Krzyż został skradziony przez człowieka znanego z gaf i lapsusów językowych, posługując się formacją parapolicyjną /BOR\, w asyście policji.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.