Skocz do zawartości
IGNORED

Jak przyjmujecie HD na rynku?


Meloman

Rekomendowane odpowiedzi

Wojciechu, jeśli korzystasz z systemu stereo do oglądania filmów, to tym bardziej się dziwię, że katujesz się lektorem. Po prostu sądziłem, że oglądasz filmy wyłącznie na telewizorze.

 

ArtS :)

ArtS007, nie katuję się lektorem. Oglądam różnie (zależy od tego co i jak jest zrobione), tak jak Ty z napisami, a fragmentami celowo z napisami angielskimi. Wolę jednak mieć w zanadrzu lektora na płycie.

 

W Toshibie jest taka dziwna funkcja "uwydatnienie dialogu". Działa to na zasadzie korekcji dźwięku i dynamiki. Faktycznie powoduje ona to, że lektor mniej się wcina w oryginalną ścieżkę dźwiękową i słychać wyraźniej całe oryginalne tło dźwiękowe (jakby oryginalna ściężka była podkreślona). Dźwięk jest lekko wyostrzony. Na niektórych płytach fragmentami powoduje lekkie zachwianie dynamiki, ale w sumie robi to bardzo dobre wrażenie. W muzyce takie zabiegi byłyby nie do przyjęcia, ale w filmie dźwięk jest i tak sztucznie tworzony.

 

Oglądam jeden może dwa filmy w miesiącu ... dwukanałowo i w dodatku na raty, więc kończę udzielanie się w tym wątku.

Pozdrawiam

Odsłuchowo wydaję się , że jest to znacznie głębsza ingerencja. Poziom sygnału wzrasta dobrze ponad dwukrotnie.

Mam audio zbalansowane, i to jest znacznie wyższy poziom sygnału niż różnica na wyjściu CD pomiedzy RCA a XLR (2.2 V 4,4 V).

Ale możliwe, że jest tak jak napisałeś. Trzeba by Toshiby zapytać na jakiej zasadzie to ustrojstwo działa.

Ja mam w odtwarzaczu DVD funkcję Dialog Enhancer. Najprawdopodobniej działa ona na zasadzie podbicia poziomu kanału centralnego. Jeśli założymy, że lektor jest obecny na kanałach lewym i prawym, a na centralnym nie, to może tak właśnie się dzieje, że dialogi z filmu zaczynają dominować. Jest to tylko moja interpretacja, a właściwie przypuszczenie. Lektor i dialogi w filmie zajmują (przynajmniej teoretycznie) podobne pasmo, więc podbicie dialogów powinno wzmocnić również lektora. Skoro tego nie czyni, to znaczy, że lektor jest na innych ściażkach. Będę musiał to sprawdzić na jakichś płytach DVD z lektorem. Dokonam ekstrakcji ścieżki dźwiękowej, zdekoduję ją na pojedyncze strumienie WAV i zobaczę, jak to jest. Zresztą, może uda mi się to sprawdzić na słuch, w końcu mam system wielokanałowy.

 

ArtS :)

Właśnie dostałem Fifth Element wersję Remastered na Blu-Ray i ... widzę jedną konkretną przewagę BD nad HD - pojemność. Na płycie poza Dolby TrueHD 5.1, Dolby 5.1 jest ... dźwięk PCM 5.1, czyli żadne czary z mleka w stylu dekompresja, bezstratna kompresja itp. na tak dużym dysku mieści się po prostu czyste nieskompresowane audio, czyli ... nie trzeba zmieniać ampli na nowy, który zrozumie dziwadła TrueHD, DTS HD i subwynalazek Core. Z drugiej strony HD DVD player Toshiba HD-E1 potrafi zdekodować TrueHD do PCM, ale tylko dwukanałowego. Śmieszna rzecz to również fakt, że jak na Toshibie dla SPDIF wybrałem opcję stream to Yamaha RX-V2400 wykrywa ten sygnał jako DTS :-) a nie Dolby.

macpiciu

 

Nie znam się na tym i dlatego pytam.

 

Skoro umieszcono na płycie "dźwięk PCM 5.1" i "nie trzeba zmieniać ampli na nowy, który zrozumie dziwadła

TrueHD, DTS HD i subwynalazek Core" (czli gra na wzystkim bez dekoderów), to poco tam umieszczać stratne DD i DTS? Jaka w tym logika? Dla miłośników kompresji?

Swietne - i to jest przewaga BR nad HD ;-) jaja - ciekawe jak to PCM 5.1 przenieść do "głośników" (czyli do analogu)

 

 

A przy okazji - od pół roku oglądam KD na 2 głośnikach i nie czyje żadnej istotnej straty !!!! popełniłem błąd z umieszczeniem głośnika centralnego (da się to przerobić ale teraz po opswojeniu się nie używam wogóle Surround! i jest bardzo dobrze. Dużo wcześniej wywaliłem subwoofer (z musu ale też już do niego nie wrócę...)

 

W Stereo daje się zrealizować dużo lepsze efekty przestrzenne !!!

ale oczywiście w KD chodzi oto aby każdy mógł usłyszeć byle co byle z różnych stron ;-)

 

A w kinie to chyba obraz jest najważniejszy...

Ryszard_wpl, 10 Sty 2008, 01:40

 

> jaja - ciekawe jak to PCM 5.1 przenieść do "głośników" (czyli do analogu)

 

To nie jest sygnał analogowy więc w pytaniu nie widzę sensu ... ( kiedy podłączysz swój odtwarzacz CD pod ampli przez coax to biegnie właśnie PCM ... tyle że oczywiście 2.0 )

 

 

 

>ale oczywiście w KD chodzi oto aby każdy mógł usłyszeć byle co byle z różnych stron ;-)

 

Ja bym powiedział że nie o to chodzi tylko ludzie tak mają ... bo nie stać ich na wydanie kilkunastu-kilkudziesięciu ( ? ) tys. ( 5 monobloków + procesor + kolumny przyzwoitej jakości ) a kupują kiepskie 5.1 by mieć się czym ... chwalić (?).

 

Też uważam że z dobrego stereo można wyciągnąć więcej przekonujących wrażeń niż z kiepskiego 5.1 [kilka tys.] (bo dźwięki są bardziej naturalne/rzeczywiste a nie jakieś śmieci byle z każdej strony)

>Też uważam że z dobrego stereo można wyciągnąć więcej przekonujących wrażeń niż z kiepskiego 5.1

>[kilka tys.] (bo dźwięki są bardziej naturalne/rzeczywiste a nie jakieś śmieci byle z każdej strony)

 

Dlatego od samego początku staram się sugerować zakup kina "na raty", zacząć od dobrych frontów, tak żeby i muzyki dało się słuchać bez płakania, później odpowiednio dobrany centralny, a na koniec surroundy. Suba jakoś nie polecam bo nie lubię, a dobre fronty dadzą tyle basów ile w kinie potrzeba.

Kyle, 10 Sty 2008, 02:22

 

>> jaja - ciekawe jak to PCM 5.1 przenieść do "głośników" (czyli do analogu)

>

>To nie jest sygnał analogowy więc w pytaniu nie widzę sensu ... ( kiedy podłączysz swój odtwarzacz

>CD pod ampli przez coax to biegnie właśnie PCM ... tyle że oczywiście 2.0 )

 

Oczywista oczywistość to była, ale kolega nie chwycił. Może zbyt krótkie i ale sens był j dalej jest w tym pytaniu:

teraz już bez finezji i przenośni:

 

Jak kolega chce odtworzyć ten sygnał PCM 5.1 ? Lub jak i przy pomocy czego przeprowadzić konwersję cyfrowo-analogową takiego sygnału, jeśli na rynku nie ma tego standardu i urządzeń do jego zdekodowania ?

Kyle

off topic: -

doskonalszym źródłem niż CDa może być płyta winylowa. Jeśli DVD-A ci kaleczy (to akurat rozumiem i na płytach SACD jest również dużo nagannego materiału) to polecam Ci DACa Audio Note - i przestanie Ci kaleczyć. Celowo nie wpominam Ci NOS DACa PD bo jest za tani dla Ciebie.

>Jak kolega chce odtworzyć ten sygnał PCM 5.1 ? Lub jak i przy pomocy czego przeprowadzić konwersję

>cyfrowo-analogową takiego sygnału, jeśli na rynku nie ma tego standardu i urządzeń do jego

>zdekodowania ?

 

que? sygnał PCM jest dekodowany przez większość ampli na rynku, Pulse Code Modulation to cyfrowy zapis audio, więc jeżeli wzmacniacz "umie" odtworzyć sygnał CD dostarczony przez złącze cyfrowe to poradzi sobie z takim "cudem". Z drugiej strony odtwarzacze HD mają taką dziwną funkcję wysyłania czystego strumienia bitów (czyli w postaci nienaruszonej) przez połączenie cyfrowe, więc ampli o ile nie ma nagłówka definiującego DD lub DTS przyjmie sygnał jako PCM (moja stara Yamaha tak robi). Trzecie rozwiązanie to odrobinę droższy napęd HD/BD (a większość hipermaniaków wydaje więcej na kable z kryptonu do głośników) ma analogowe wyjścia minimum 5.1

  • 2 tygodnie później...

ciekawostka z wizyty w MM. Toshiba ES1 HD DVD już jest za 849 zł z 3-ma filami i kabelkiem HDMI.

jeśli przyjąć, że kabelek jest wart 49 zł a filmy po 100zł to odtwarzacz HD DVD wyceniono na 500 zł !!!

To już jest cena baaardzo przyzwoitego playera DVD z upsamplingiem do HD.

Ryszard_wpl, 10 Sty 2008, 22:39

 

>Jak kolega chce odtworzyć ten sygnał PCM 5.1 ? Lub jak i przy pomocy czego przeprowadzić konwersję

>cyfrowo-analogową takiego sygnału, jeśli na rynku nie ma tego standardu i urządzeń do jego

>zdekodowania ?

 

Wszytko już jest - 5.1 PCM przetransportujesz poprzez HDMI i zdekodujesz na odpowiednim ampli.

Ryszard_wpl, 10 Sty 2008, 22:44

 

>Kyle

>off topic: -

>doskonalszym źródłem niż CDa może być płyta winylowa. Jeśli DVD-A ci kaleczy (to akurat rozumiem i

>na płytach SACD jest również dużo nagannego materiału) to polecam Ci DACa Audio Note - i przestanie

>Ci kaleczyć. Celowo nie wpominam Ci NOS DACa PD bo jest za tani dla Ciebie.

 

DVD-A mi nie kaleczy ;) Jedynie CDA mi już na nerwy działa.

macpiciu, 11 Sty 2008, 00:16

 

>que? sygnał PCM jest dekodowany przez większość ampli na rynku, Pulse Code Modulation to cyfrowy

>zapis audio, więc jeżeli wzmacniacz "umie" odtworzyć sygnał CD dostarczony przez złącze cyfrowe to

>poradzi sobie z takim "cudem".

 

Problem w tym że "każdy dzisiejszy sprzęt" ma ze złącz cyfrowych tylko SP-dif a standard ten obsługuje max 2 kanały PCM ( choć nie wiem czy nie 4 bo jest w spec. flaga za to odpowiadająca ... nie wiem tylko czy w "konsumenckim" )

"każdy dzisiejszy sprzęt" = ten z przed roku, dwóch i kilku ... nie najnowocześniejsze i dodatkowo z wyższej półki ... bo taki Denon 1708 nie zdekoduje np. samej fonii odbierając ją z HDMI

Cały czas bedzie walka formatow. Bo przeciez wytwórniom filmowym jest to jak najbardziej na reke,bo stary film mozna sprzedac wiele razy VHS, VCD,DVD,HD-DVD,Blue Ray i co tam jeszcze wymysla.

>Problem w tym że "każdy dzisiejszy sprzęt" ma ze złącz cyfrowych tylko SP-dif a standard ten

>obsługuje max 2 kanały PCM ( choć nie wiem czy nie 4 bo jest w spec. flaga za to odpowiadająca ...

>nie wiem tylko czy w "konsumenckim" )

 

To są kanały transmisji danych, a nie fizyczne kanały "muzyczne". Poniżej masz wynik z odtwarzacza HD DVD, który dekoduje DD+ właśnie do wielokanałowego PCM.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

macpiciu, 27 Sty 2008, 16:41

 

>To są kanały transmisji danych, a nie fizyczne kanały "muzyczne". Poniżej masz wynik z odtwarzacza

>HD DVD, który dekoduje DD+ właśnie do wielokanałowego PCM.

 

Ale Ty nie kumaty jesteś.

 

Standard SP-dif obsługuje max 2 kanały PCM .... ale możesz mieć skompresowane dane DD gdzie będzie np. 6 kanałów ... tylko to już nie będzie PCM ! ( dopiero po zdekodowaniu dostaniesz 6x PCM ).

może gdzieś był wpis na forum.

 

--------------------------------------------------------------------------------

"Środa, 16 stycznia (11:12)

 

Telewizja wysokiej rozdzielczości nie zdążyła jeszcze zadomowić się na rynku, a już ruszają prace nad doskonalszym standardem transmisji obrazu.

 

Japończycy, którzy mają ogromne zasługi w pracach nad telewizją HD, chcą oglądać przekazy w oszałamiającej rozdzielczości 33 milionów pikseli. Realizacją projektu Super Hi-Vision zajmuje się NHK - japoński nadawca publiczny. Pierwszy przekaz w opracowywanym standardzie można było obejrzeć już w 2005 roku - 18-minutowe nagranie miało rozdzielczość 7680×4320 punkty, a więc 16 razy więcej niż w promowanych obecnie urządzeniach wyświetlających 1080 linii. Obecnie zakłada się, że sygnał telewizyjny będzie przesyłany światłowodami na odległości dochodzące do 260 kilometrów.

 

Podczas testów uzyskano wymaganą do transmisji prędkość 24 gigabitów na sekundę - to zasługa wykorzystania 16 długości fali światła jednocześnie. Oprócz połączeń, Japończycy stworzyli również kodek (standard cyfrowej kompresji i dekompresji obrazu), dzięki któremu wspomniane 24 gigabity można upakować w paśmie 160 do 600 megabitów na sekundę. Podobnemu zabiegowi poddano również 24-kanałowy dźwięk: zamiast 28 Mbit/s potrzeba od 7 do 28 megabitów. Dzięki kompresji, szybkie łącza światłowodowe umożliwią przesyłanie wielu kanałów Super Hi-Vision w tym samym czasie.

 

Kompletny system telewizyjny NHK ma być gotowy od użycia już za siedem lat. Oczekuje się, że zostanie on zaakceptowany jako międzynarodowy standard. Prace poparło również japońskie ministerstwo komunikacji, przeznaczając na projekt 300 milionów jenów (2,7 miliona USD).

 

Przemysław Kobel "

link do tematu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czy powyższy news oznacza że mam nadal iść pod prąd i uparcie trwać przy moim stareńkim CRT bo za kilka lat dzisiejsze plazmy i LCD Full HD to będzie przestarzały złom o beznadziejnie niskiej rozdzielczości? :)))))

No kurka pod tym kątem patrząc to powinienem cały czas użytkować czarno-białą Toscę którą pamiętam z dzieciństwa...

A niech tam! Pękam! :)

Niniejszym ogłaszam: ja, zapiekły wróg płaskich ekranów :), niniejszym zostaję zmuszony do przesiadki na płaszczaka. CRT robi już bokami (dolegliwości wieku starczego) - póki co walenie pięścią pomaga, ale nie wiem na jak długo...

Decyzja zapadła. W związku z tym, ze salon malutki a TV ma służyć tylko do Cyfry+ (do prawdziwego KD służy projektor a nie nawet największe telewizory), zdecydowałem się na 37 cali. Oczywiście plazma (jakość LCD wciąż jest żenująca na normalnym sygnale), oczywiście Panasłonik (bo hiba nikt inny plazm nie robi poniżej 42 cali), oczywiście nie czekam na wersję FullHD bo przy tak małym ekranie to nie ma najmniejszego sensu, poza tym Plazmy FullHD żrą prąd strasznie, a mały Panas HDReady jest najekonomiczniejszym obecnie plazmowcem na rynku - 200W z ogonkiem "zaledwie". Ale to nic w porównaniu do takich np. plazm 50' FullHD.

Dbajmy o planetę, redukujmy efekt cieplarniany, oglądajmy TV na LCD (jeśli ktoś jest tak wytrzymały... ;) ), lub na jak najmniejszych plazmach... :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Widziałem te Pioneery Kuro. Jakoś nie umarłem z zachwytu. Plazma jak plazma. A skoro nie widać różnicy to co uzasadnia tak ogromną różnicę w cenie? Porównuję Pioneera oczywiście do dobrych plazm a nie do, za przeproszeniem, Lexora czy Nordmende. Myślę że Pioneer strasznie się przyłożył marketingowo do roboty, bo technologicznie to naprawdę żadne mecyje, cała para w gwizdek. W firmowych materiałach pieją nad tym Kuro a efekt... plazma jak plazma. Nie mówię że jest zły, ależ nie, jest dobry, może i naprawdę najlepszy (w każdym razie najdroższy). Tylko czemu nie widzę różnicy? A w irlandzkich sklepach naprawdę są dobre warunki. Jest ciemno, można przyjść z własnym DVD czy BR (co kto tam ma... :) ), sprzedawcy zamiast się krzywić to pomagają podłączyć i CIESZĄ SIĘ że mogą pomóc. Przynajmniej tak wyglądają, hehehhehe... Jednak ograniczenia technologii naprawdę trudno przeskoczyć i plazma - czy kura, czy kaczka, plazmą pozostanie, cokolwiek spece od reklamy Pioneera nam nie nabajdurzą.

Kura czy nie kura - CRT i tak to nie dorówna. :)

Sytuacja oczywiście zmienia się na materiałach HD. Ale na dobrze spreparowanym i podłączonym filmie HD to i na LCD widziałem takie obrazy że po prostu szczęka opada. Czasem to się ociera o trójwymiar. Aż się wierzyć nie chce.

A ja biorę najmniejszą plazmę i już. Chcę po prostu oglądać na tym TV telewizję. Większy ekran i Full HD mi niepotrzebne.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Różnica między plazmą Pioneera i Panasonica ma się tak jak na załączonych zdjęciach - różnice międy dwoma plazmami Pioneera

Dla wielu to jest zapewne bez znaczenia , ale dla osób któr posiadały do tej pory dobry telewizor CRT - to spełnia ich oczekiwania w dużo większym stopniu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

locololo - noch einmal albo bardziej muzycznie: da capo... :)

Ja WIDZIAŁEM kurę na żywo w porównaniu nie z jednym a z całą bandą ekranów plazmowych.

Różnice które pokazujesz na zdjęciach to OCZYWISTA MANIPULACJA firmy Pioneer. Ja też umiem rozregulować odbiornik i obraz będzie syf - no problemo. :)

W rzeczywistości to nie widziałem żadnej różnicy - stary już jestem i pewnie ślepy - to zapewne dlatego.

Na pewno zastosowane technologie dały "czarniejszą czerń". Nie przeczę. O 3-4%? Od razu przypominają mi się reklamy kremu przeciwzmarszczkowego, dzięki któremu skóra jest o 19% gładsza(!!!) :))) ... może i tak.

Źle mnie nie zrozum - ja nie namawiam by nie kupować Pioneera. Kura fajna jest, ładnie wygląda i jeśli kogoś stać to sobie kupi kurę i odtwarzacz MP3 Bang&Olufsen za 1000euro, choć komórki SE Walkman za złotówkę z promocji grają lepiej. :) Nie do tego absolutnie zmierzam. Drogie i ładne rzeczy zawsze znajdą nabywców i OK. Sam czasem ulegam temu snobizmowi i - przyznam się - wolę pisać ręcznie robionym pięknym piórem z Officina Visconti we Florencji niż plastikowym BIC. Ale strategia Pioneera w tej ucieczce do przedu z cenami przypomina mi zachowanie Mercedesa w dawnych latach w USA. Japończycy wypuścili wówczas Lexusa. W USA reklama porównawcza jest dozwolona więc Lexusa reklamowano w tabelkach: oszczędniejszy, tańszy, cichszy, szybszy, zrywniejszy itd. Wiesz co zrobił Mercedes? Zamiast starać się wypuścić na rynek auto mogące konkurować z Lexusem w tych tabelkach, Niemcy ze stoickim spokojem... jeszcze podnieśli cenę Mercedesa. Dali w ten sposób jasno do zrozumienia, że tabelki to jedno a Mercedes to zawsze będzie inna liga, choćby Japończycy stanęli na głowie. :)

Podobnie czyni Pioneer, ale zamiast iść drogą B&O czy Loewe i skoncentrować się tylko na stylistyce, marketingowcy Pioneera dorabiają do kury gębę ultra hi-tech czyli tabelki. A niepotrzebnie.

Bo kura jest ładniutka i obroni się sama. A ludzie będą ją kupować, ponieważ... jest droga. Tak, tak! Nie każdy szuka sprzętu najtańszego. Przecież sąsiad też ma plazmę 42 czy 50 cali, może i HD. Zatem moja musi być droższa. No i koniecznie kura. Bo kura teraz na topie i KAŻDY wie że to NAJLEPSZA PLAZMA.

Pewnie i tak jest ale w bezpośrednim porównaniu żadna z markowych plazm nie była wdeptana przez kurę w ziemię, zapewniam. Te "obrazki z wystawy" proszę włożyć między bajki. Jestem w stanie tak wyregulować (a raczej rozregulować) kurę, że przegra bezpośrednie porównanie z plazmą zacnej firmy Otake. Żadna filozofia. :)

Natomiast szacunek dla Pioneera, że bawi się w podnoszenie jakości ekranu a nie ramki(!!!) jak to zrobił Philips w modelu Aurea i wywalił zań taką cenę (3999euro) że kura może się schować! :)))

A ja szukam tylko odbiornika do Syfry+ i żadne tam mecyje mi niepotrzebne.

Zauważcie czego ceny lecą w ostatnich latach na pysk: telefony komórkowe i plazmy/LCD. Do tego technologia gna naprzód jak oszalała i roku na rok te rzeczy są coraz lepsze (jako znany wróg płaskich ekranów przyznaję to niechętnie! : ))) ).

Czyli na zdrowy chłopski rozum, jeśli dalej tak pójdzie, to za rok będzie mozna kupić plazmę o jakości dzisiejszej kury (inne firmy też mają jakieś tam zaplecza badawczo - rozwojowe) za około 700 euro.

Pozdrówki!

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

>>il Dottore

I tak nikt nie pobije mojego kryterium kupna płaskiego ekranu...

Otóż - telewizor z podstawką (32 cale przekątnej) musiał mieć jak najmniejszą wysokość (poniżej 59 cm), tak aby mógłbym zmieścić obraz z projektora. Nie interesowała mnie w ogóle jakość obrazu. Okazało się, że moje wymagania najlepiej spełnia Loewe Concept Basic L32. Kupiłem go w ciemno. Obraz z kablówki UPC wygląda czasami koszmarnie, ale przyznaję - ten sprzęt służy nam raczej jako mebel (czasami sport, wiadomości). Filmy wolę obejrzeć na TW1000 - większy i ładniejszy obraz.

Toteż powiadam - jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki! :)))

I żadne kryteria, którymi ludzie kierują się przy zakupach mnie już nie zdziwią.

I masz najświętszą rację: do TV przy dzisiejszej jakości przekazu naprawdę nie ma co się silić na ultra hi-tech. Zaś do filmów służy projektor. Telewizor jest do telewizji, odkurzacz do odkurzania a pasta do zębów. :)

Właśnie przyszła pocztą powiastka, że mój szanowny pracodawca w końcu był łaskaw przelać pieniądze za dyżury. To jadę po tego Panasa. :)

Jak rozpakuję i podłączę to dam znać jak śmiga na sygnale z Syfry+ po eurozłączu i z DVD. Nie mam co prawda nowoczesnego DVD ale porównam przy 720p z Szajsunga HD945 po HDMI i z legendarnego Philipsa 963SA po komponencie (za to Faroudja na pokładzie). Tak tylko z ciekawości jak sprawuje się mała plazma Panasa przy dobrym sygnale.

A jak się wkurzę to dokupię Yamahę DVD-S2700. Ponoć dobra też jako CD-SACD. Tyle że droższa od tej plazmy... ale DVD-S2500 ma HDMI, nie skaluje co prawda tak wysoko jak następca, ale dżwiękowo jest przyzwoita i po wprowadzeniu nowego modelu można ją mieć za 700 euro. Czyli nie majątek. Ech, żeby w życiu mieć tylko takie problemy...

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Kilka refleksji na temat przyszłości nowych formatów HD. Pierwsza to taka, że IMO jeden z nich ięsię przyjmie. Rynek jest na nie gotowy. Przeciętny Kowalski kupuje sobie full HD i zaraz kupi odtwarzacz. Co ważne, przeciętny Kowalski zobaczy różnicę pomiędzy odtwarzaczem HD i zwykłym DVD. To ważne, bo takiej różnicy pomiędzy CD i np. SACD nie słyszał. Nie miał motywacji do zmiany sprzętu. So nACD to format dla audiofili, więc nie mógł przetrwać. Za mały popyt, nie udało się wykreować potrzeby posiadania go u przeciętnych zjadaczy chleba. A to właśnie zainteresowanie rzeszy Kowalskich i Nowaków może zapewnić rynkowy byt. Ludzie nie mają sprzętu, który pozwoliłby im cieszyć się jakością audio HD. SACD był więc z góry skazany na porażkę. Odtwarzacze HD video to inna sprawa. Popyt rynkowy został wykreowany, jest moda na full-hd, ludzie oglądają filmy (umówmy się: muzyki nie słuchają, chyba że w samochodzie). Warunki dla nowego formatu są dogodne.

Inna sprawa że format musi być jeden, inaczej to nie zadziała. Nie ma opcji, że na półce w sklepie są dwa rodzaje płyt. Rynek odrzuci takie rozwiązanie. Musi zostać wyłoniony zwycięzca. Względy jakościowe będą miały tu znaczenie drugorzędne. Obydwa formaty są świetne. Liczy się świadomość rynkowa. Z tego wzgledu IMO wygra Blue-ray. Przeciętny Kowalski już o nim słyszał, jest łatwiej utożsamiany z ideą full-hd. A o HD-DVD słyszeli tylko ci, co się tematem interesują, odpowiednicy audiofili. A ta grupa popytu nie kształtuje. Druga sprawa to stanowisko producentów. Panasonic/Sony/Philips kontra osamotniona Toshiba. Wynik raczej przesądzony. Koszty nowych tłoczni? To nie jest problem, jak tylko machina zacznie się kręcić i koszt technologii spadnie.

To tyle moich refleksji. Osobiście na razie zostaję przy swoim DVD. Za chwilę kupię projektor i poczekam na dopracowane funkcjonalnie odtwarzacze Blue-ray. Wtedy pewnie wejdę w ten format.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.