Skocz do zawartości
IGNORED

Wypadek M. Zientarskiego


Robert Gdansk

Rekomendowane odpowiedzi

wyrok ma wymiar jedynie symboliczny i tak nalezy go odczytywać

Zietarski z papierami medycznymi ktore ma nigdy nie bedzie siedział

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Uważam natomiast, że jeżeli dziennikarz motoryzacyjny propagujący bezpieczeństwo wieloktornie przektacza przepisy i zabija kogoś w wypadku to nie można na to patrzeć w kategoriach "poniosło go" lub "przecież sam się ukarał".

 

Mam nadzieję, że zrozumiesz za pierwszym razem i nie będziesz wciskał żałosnych kitów jak Arku.

 

Żałosne kity to jest własnie pojęcie którego uzywasz na wszystko co przerasta Twoją inteligencję. Taki prosty chwyt żeby sobie ni epsuć samopoczucia.

 

Ten dziennikarz motoryzacyjny przekraczał przepisy z drugim dziennikarzem motoryzacyjnym siedzącym obok niego bez najmniejszego protestu. Dlatego właśnie napisałem ze został ukarany i za siebie i za człowieka który pozwolił się żabć podejmując razem z nim ryzyko. O którym wiedział i które dopuszczał.

 

Parafrazując tę sytuację można powiedzieć, że debil dostał za śmierć przypadkową drugie debila więcej niż wszystkie inne debile dostają za śmierć rozsądnych ludzi.

No to też nie dostał 25 lat ani dziesięciu. Ludzie! Pogięło was?

 

Przeciez w nastepnej instancji ciachną mu przez pół a po roku wyjdzie. Skąd ta histeria?

 

wyrok ma wymiar jedynie symboliczny i tak nalezy go odczytywać

Zietarski z papierami medycznymi ktore ma nigdy nie bedzie siedział

 

Dokładnie!

Jestem Europejczykiem.

 

Uważam natomiast, że jeżeli dziennikarz motoryzacyjny propagujący bezpieczeństwo wieloktornie przektacza przepisy i zabija kogoś w wypadku to nie można na to patrzeć w kategoriach "poniosło go" lub "przecież sam się ukarał".

 

Z tym że Twoja opinia ma fałszywe podłoże.

 

Po pierwsze - nie zostało udowodnione że to on siedział za kierownicą, a nawet jeśli - prawdziwą i bezpośrednią przyczyną wypadku nie była brawurowa jazda Ziętarskiego, ale nierówność nawierzchni której urzędnicy przez wiele lat nie chcieli usunąć (dopiero ten wypadek spowodował bardzo szybką naprawę nawierzchni).

 

To że kierowca rozpędził Ferrari do 150 km/h nie jest dla mnie żadną brawurą, a raczej słabą znajomością możliwości tego auta.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Dobrze znam to miejsce i bardzo często tamtędy wówczas jeździłem. Przeczytaj moje wcześniejsze wpisy.

 

Brzoza tam co prawda nie rosła...

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Między beatyfikacją a chęcią bezwzględnego wtrącenia do tiurmy jest całe continuum stanów pośrednich. Nie jestem zwolennikiem myślenia zerojedynkowego.

 

Mentalność stojąca za surowym wyrokiem na Zientarskiego (więzienie bez zawieszenia) zupełnie mi nie odpowiada, bo sprowadza ludzi do poziomu niewolników. Nieważne że obaj chcieli się zabawić, nikomu postronnemu nic się nie stało, ale skoro zabito własność państwową, kara musi być surowa.

 

Ja byłbym nawet za nie-karalnością zabicia człowieka w uczciwym pojedynku, gdyby nie totalne schamienie obyczajów i łatwość wystawienia przez notatriusza albo innego "męża zaufania" lipnego zaświadczenia że zabity się zgodził w przypadku ewidentnego morderstwa.

 

 

Nie pierwszy raz głosisz kontrowersyjne poglądy. Jest zbrodnia i jest kara. To "i" , to rola sądu. Nie ma tu miejsca na "zero" - "jedynkowe" działanie. Sąd dobrze odegrał swoja rolę. I dobrze, że nie stanowisz prawa. Za wyrokiem na Zientarskiego nie stoi moralność, lecz m.in. odstraszająca funkcja kary. I tak spokojnie stwierdzasz, ze obaj chcieli się tylko zabawić. Na drodze publicznej i wśród innych użytkowników tej drogi...

 

Jako to się łatwo pisze! Tak jakby ścigał go tym ferrari i w końcu dopadł.

O kimś kto nieumyślnie spowodował wypadek, niestety ze skutkiem śmiertelnym dla współpasażera.

 

Jak nieumyślnie?! Kierowca ma obowiązek dostosowania swojej jazdy do warunków i znaków drogowych.

To może w ogóle wsadzać na 3 lata za przekroczenie 150 / 50?

 

Właśnie to że nie było zbrodni sprawia że uważam wyrok za zbyt surowy. Obaj poszkodowani byli dorośli i dobrze się bawili.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

(...)

Po pierwsze - nie zostało udowodnione że to on siedział za kierownicą, a nawet jeśli - prawdziwą i bezpośrednią przyczyną wypadku nie była brawurowa jazda Ziętarskiego, ale nierówność nawierzchni której urzędnicy przez wiele lat nie chcieli usunąć (dopiero ten wypadek spowodował bardzo szybką naprawę nawierzchni).

 

To że kierowca rozpędził Ferrari do 150 km/h nie jest dla mnie żadną brawurą, a raczej słabą znajomością możliwości tego auta.

 

 

Sąd ponad wszelka wątpliwość ustalił, kto kierował ferrari w momencie wypadku. Sąd orzekł również, że jedną z przyczyn była brawurowa jazda Zientarskiego. Była o tym mowa w ustnym uzasadnieniu wyroku.

 

Kierowca w tym przypadku złamał wszystkie możliwe przepisy ruchu drogowego. Gdyby dostosował się do nich do wypadku by nie doszło. Kierowca nie był dyletantem - lecz uznanym dziennikarzem motoryzacyjnym i doświadczonym kierowcą - to był jego fach. Jeżeli coś tu można tłumaczyć słabością - to tylko i wyłącznie stan jego umysłu.

a najzabawniejsze z tego było ze własnie zaczynał prace jako twarz firmy ubezpeczeniowej , dał ciała kompletnie taka prawda

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Gość Gość

(Konto usunięte)

Właśnie to że nie było zbrodni sprawia że uważam wyrok za zbyt surowy

Jasne że nie było. Gdyby była to by nie dostał trzech lat tylko 25!

To było nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. :

§ 2. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca

podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Więc i tak dostał raczej wyrok z dolnych rejestrów przewidzianej prawem kary.

Sprawca i poszkodowany to szczerze mówiąc był cieniasem jako dziennikarz motoryzacyjny.

Taki na siłę kreowany przez media na specjalistę.

 

Wczoraj na rozstrzygnięciu plebiscytu sportowego widziałem rozradowaną twarz innej celebrytki, która spowodowała równie tragiczny wypadek.

 

Ile ona tam dostała?

Jest zbrodnia

Siegnij do literatury prawniczej i przeczytaj co znaczy termin zbrodnia, zamiast pieprzyć takie głupoty bez pojęcia.

 

Jak nieumyślnie?! Kierowca ma obowiązek dostosowania swojej jazdy do warunków i znaków drogowych

Złamanie tego obowiązku nie nastąpiło w celu umyślnego pozbawienia życia innej osoby.

 

Jak nie wiesz jak się masz zachować to przynajmniej zachowuj się porządnie.

 

Można być głupcem nieznającym prawa ale nawet głupiec powinien trzymać gębę zamkniętą w sprawach o których nie ma pojęcia.

Sąd ponad wszelka wątpliwość ustalił, kto kierował ferrari w momencie wypadku. Sąd orzekł również, że jedną z przyczyn była brawurowa jazda Zientarskiego.

 

Sąd ma niewielkie pojęcie zarówno o jeździe samochodami tego typu, jak i o brawurze - jak zresztą większość z uczestników tego wątku, dla których jazda z dużą prędkością jest tożsama z brawurą i brakiem odpowiedzialności.

 

To nie pierwszy i nie ostatni wyrok wydany na podstawie poszlak. Zobaczymy jaki będzie efekt odwołania - bo że takie powinno nastąpić, nie mam wątpliwości.

 

Jeśli podczas lotu treningowego samolot wojskowy spada na dom mieszkalny, pilot się uratował ale samolot zabił mieszkańca budynku - czy pilot powinien być

skazany za nieumyślne zabójstwo i spędzić jakiś czas w więzieniu? Albo inny scenariusz - nie ginie mieszkaniec, ale instruktor, towarzyszący pilotowi?

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Wczoraj na rozstrzygnięciu plebiscytu sportowego widziałem rozradowaną twarz innej celebrytki, która spowodowała równie tragiczny wypadek.

 

Ile ona tam dostała?

Otylcia? Aż 9 miesięcy ograniczenia wolności :-) Za zabicie brata którego tylko podwoziła. On się nawet nie godził na łamanie przepisów ruchu drogowego jak rajdowiec Zabiegała jadący z Zientarskim.

 

Ale to była celebrytka.

A niecelebryci też dostraja po 3 lata PW w zawiasach - ostatni przypadek jaki znam to nawalony gościu z dyskoteki któremu podczas uderzenia w drzewo wypadło dwoje naćpanych pasażerów których odwoził z dyskoteki - też zdarzenie z 2008 roku, też 140 na liczniku w mieście. I też twierdził że nie on prowadził - ale krótko bo strażacy którzy go wyjmowali z wraku zeznali co innego.

 

Pomijając kwestię uznania dowodów przez Sąd - bo może apelacja to podtrzyma albo nie - dziwi mnie tylko że Zientarskiemu przy uznaniu winy nie dali zawiasów. Zupełnie tak jakby Sąd sugerował postępowanie obrony - czyli przewidywał uchylenie odbycia kary z powodu stanu zdrowia oskarżonego. A to mnie dziwi jeszcze bardziej.

 

Na zasadzie - dowalimy mu więcej żeby w aktach ładnie wyglądało jacy sprawiedliwi i surowi jesteśmy bo i tak nie może iść siedzieć. Więc możemy sobie z wyrokiem zaszaleć jak Zientarski z Zabiegałą w Ferrari po ulicy.

mlb

zamiast pisac durnoty -wez auto wsadz pasazera najlepiej kumpla /jego rodzina zrozumie ten wyjatkowy dowód zaufania / - daj w rure i walnij w drzewo

potem powiesz ze to był tylko trening albo testy :) - owszem jeden trup ale pewne komplokacje moga byc zawsze :)

nie wiem kogo usmiercony pasazer utrzymywał , czy miał dziecko, starych rodziców , wyrok zapewne ułatwi im dochodzenie roszczeń ktore naleza sie kazdemu pokrzywdzonemu w takich sprawach

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

cir

 

Chodzi o zasadę karania za zabójstwo w następstwie nieszczęśliwych wypadków. Wydaje się że powinieneś to rozumieć, a jednak...

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Sąd ma niewielkie pojęcie zarówno o jeździe samochodami tego typu, jak i o brawurze - jak zresztą większość z uczestników tego wątku, dla których jazda z dużą prędkością jest tożsama z brawurą i brakiem odpowiedzialności.

 

To nie pierwszy i nie ostatni wyrok wydany na podstawie poszlak. Zobaczymy jaki będzie efekt odwołania - bo że takie powinno nastąpić, nie mam wątpliwości.

 

(...)

 

Nie musi. Sąd powinien mieć wielkie pojecie o prawie karnym i jego stosowaniu. Wiedzę o sprawie wyrabia sobie natomiast w oparciu o materiał dowodowy dostarczony mu przez prokuraturę. Może też go uzupełnić, jeżeli uzna to za niezbędne. Zeznania świadków identyfikujące Zientarskiego jako kierowcę są dowodem, a nie poszlaką. Kierowca nie dostosował prędkości ferrari do ograniczenia oraz warunków drogowych - uskok. Tu nie ma dla niego żadnego usprawiedliwienia.

 

 

(...)

Jeśli podczas lotu treningowego samolot wojskowy spada na dom mieszkalny, pilot się uratował ale samolot zabił mieszkańca budynku - czy pilot powinien być

skazany za nieumyślne zabójstwo i spędzić jakiś czas w więzieniu? Albo inny scenariusz - nie ginie mieszkaniec, ale instruktor, towarzyszący pilotowi?

 

Nie jest to dobry przykład. Moim zdaniem może odpowiadać kontroler lotów o ile zezwolił na taki lot nad terenem miasta i zrobił to wbrew wojskowym przepisom. Winny też może być instruktor. Wszystko zależy od przebiegu zdarzenia. Raczej nie za zabójstwo tylko za wypadek lotniczy z ofiarami śmiertelnymi. Zientarski tu zachował się podobnie jak pilot Jak-a 40 w Smoleńsku. Ten pierwszy nie miał tyle szczęścia, ten drugi powinien odpowiadać karnie i dyscyplinarnie - złamał przepisy polskie i komendy kontrolerów rosyjskich, naraził też życie i zdrowie pasażerów.

 

 

(...)

Chodzi o zasadę karania za zabójstwo w następstwie nieszczęśliwych wypadków. Wydaje się że powinieneś to rozumieć, a jednak...

 

Nie odpowiada za zabójstwo tylko za spowodowanie wypadku drogowego z ofiarą śmiertelną. Jest różnica.

To może w ogóle wsadzać na 3 lata za przekroczenie 150 / 50?

 

Właśnie to że nie było zbrodni sprawia że uważam wyrok za zbyt surowy. Obaj poszkodowani byli dorośli i dobrze się bawili.

 

Następny któremu Zietarski zawrócił w głowie. Facet dostał wyrok dokładnie w połowie widełek (jak twierdzi dziadekwłodek). Skąd do k... nędzy twierdzenie, że zabity dobrze się bawił??? Byłeś tam? Gadałes z nim?

 

Może do stówki bawił sie dobrze a później Ziętarski postanowil pokazać mu, kto jest większym twardzielem? Może przed wypadkiem obsrał się ze strachu? Skąd wiesz, że tak nie było?

Jestem Europejczykiem.

 

cir

 

Chodzi o zasadę karania za zabójstwo w następstwie nieszczęśliwych wypadków. Wydaje się że powinieneś to rozumieć, a jednak...

naprawde sadzisz ze to nieszczesliwy wypadek ?

gdyby im wczesniej pękła opona to owszem , ale chłopcy mieli sprawne auto

jest słynna formułka policyjna -niedostosowanie prędkości do warunków w tym przypadku z pełna premedytacją

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Gość Gość

(Konto usunięte)

Jeśli podczas lotu treningowego samolot wojskowy spada na dom mieszkalny, pilot się uratował ale samolot zabił mieszkańca budynku - czy pilot powinien być

skazany za nieumyślne zabójstwo i spędzić jakiś czas w więzieniu? Albo inny scenariusz - nie ginie mieszkaniec, ale instruktor, towarzyszący pilotowi?

Jazda Pana Z. to nie był lot treningowy. To po pierwsze. Loty treningowe nie odbywają się nad centrami miast. To po drugie.

A jeśli pilot złamie wszelkie przepisy bezpieczeństwa, czyli poleci np. trzy razy niżej niż wynosi minimum nad domami mieszkalnymi i w wyniku tego zahaczy o jakiś dom i kogoś zabije, to też będzie sądzony za nieumyślne spowodowanie śmierci. Tak samo jak Pan Z.

Kierowca nie dostosował prędkości ferrari do ograniczenia oraz warunków drogowych - uskok. Tu nie ma dla niego żadnego usprawiedliwienia.

Jest usprawiedliwienie - takie że ludzie z natury swojej myślą jednowymiarowo "skoro Vectrą przejechałem ten uskok 120, Ferrari da radę 150".

 

To jest w ogóle kwestia podejścia - ludzie związani z władzą często wykazują się pychą że oto oni mają misję na swoim odcinku - np. zwiększenia bezpieczeństwa na drogach. Jeżeli jednak zaczniemy straszyć ludzi 6 latami odsiadki za błąd za kierownicą - będzie spowolnienie ruchu a więc korki, stres, długotrwałe przesiadywanie w zagrzybionej klimie (kto czyści ją częściej niż raz na rok...) i pogorszą się statystyki miażdżycy, cukrzycy, nowotworów itd. Część ludzi przesiądzie się z samochodów do zbior-komu i będzie podwyższona zapadalność na grypę i gruźlicę ku uciesze koncernów farmaceutycznych.

 

Ja wiem że policjant jadący do wypadku z trupem nie ma przyjemnej pracy, ale zawał od stresującego siedzenia w samochodzie też przyjemny nie jest.

 

Może do stówki bawił sie dobrze a później Ziętarski postanowil pokazać mu, kto jest większym twardzielem?

Ostrą jazdę przeplatali zatrzymaniami na światłach. Pasażer nie skorzystał z okazji żeby wysiąść z samochodu.

Może przed wypadkiem obsrał się ze strachu? Skąd wiesz, że tak nie było?

Jeżeli biegli nie potrafią tego dowieść, należałoby jednak rozstrzygnąć wątpliwość na korzyść oskarżonego zwłaszcza w świetle zeznań świadków odnośnie tych zatrzymań na światłach.

Ostrą jazdę przeplatali zatrzymaniami na światłach. Pasażer nie skorzystał z okazji żeby wysiąść z samochodu.

 

Jeżeli biegli nie potrafią tego dowieść, należałoby jednak rozstrzygnąć wątpliwość na korzyść oskarżonego zwłaszcza w świetle zeznań świadków odnośnie tych zatrzymań na światłach.

 

Jak rozumiem jedynym problemem jest wredny trup który zlośliwie nie chce zniknąć. Tak wszystko byłoby cool i gówniarze nadal mogliby udawać dorosłych facetów.

 

Co do wysiadania - obsrany facet w środku nocy móglby mieć lekki problem - nie uważasz? Po taksówkę by zadzwonił? Złapał okazję? Poszedł na autobus?

Jestem Europejczykiem.

 

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

To są tylko Twoje subiektywne poglądy. Żaden rozważny kierowca nie może łamać przepisów tylko dla tego, że innemu się udało.

 

Skoro, jak piszesz, jazda własnym samochodem lub środkami komunikacji publicznej jest tak niezdrowa - to zawsze można pieszo lub rowerem.

>> Jaro_747, 06.01.2013 - 19:47

 

Dla mnie traktowanie człowieka jak dorosłego polega na tym, że ma prawo ryzykować swoim życiem.

 

Przecież zabity nie wsiadał do tego samochodu po to, żeby opisać później w gazecie jak to w imię upowszechniania bezpiecznych zachowań na drodze jechali 50 cały czas, mimo że mieli najszybszy wóz w okolicy.

 

Skoro, jak piszesz, jazda własnym samochodem lub środkami komunikacji publicznej jest tak niezdrowa - to zawsze można pieszo lub rowerem.

 

Żadne ofiary nie są zbyt wielkie żeby poprawić błogostan władzy.

Dla mnie traktowanie człowieka jak dorosłego polega na tym, że ma prawo ryzykować swoim życiem.

 

Przecież zabity nie wsiadał do tego samochodu po to, żeby opisać później w gazecie jak to w imię upowszechniania bezpiecznych zachowań na drodze jechali 50 cały czas, mimo że mieli najszybszy wóz w okolicy.

 

 

Żadne ofiary nie są zbyt wielkie żeby poprawić błogostan władzy.

 

 

Powiem tak - piszesz wyjątkowe brednie, zastanawiam się tylko dlaczego.

Nie dyskutujemy tu o tym, że Zientarski się zabił i dostał pośmiertny wyrok tylko o tym, że zabił inną osobę i dostał raptem cztery latka ktorych pewnie i tak nie odsiedzi.

Jestem Europejczykiem.

 

Gość Arek__45

(Konto usunięte)
<br />Dla mnie traktowanie człowieka jak dorosłego polega na tym, że ma prawo ryzykować swoim życiem.<br />

 

 

Jesli to robi by ratowac innych to tak ....inaczej jest zwyklym idiota.

Skąd do k... nędzy twierdzenie, że zabity dobrze się bawił???

Z zeznań świadków. Sąd zwrócił na to uwagę bo widocznie oskarżyciel posiłkowy draży temat że był tylko przypadkowa ofiarą. A tak nie było. Nie przypadkiem znalazł się w Ferrari wspólnie z Zientarskim.

 

Do był rajdowiec. jadąc z Zientarskim wiedział czym ryzykuje.

 

Może przed wypadkiem obsrał się ze strachu? Skąd wiesz, że tak nie było?

obsrać się mógł nawet po wypadku. A ryzyko podejmował wsiadając do samochodu z Zientarskim a nie na pięć sekund przed wypadkiem.

 

Masz takie rozumowanie jakbyś poszedł w góry się wspinać a zaryzykował dopiero jak się lina urwała ?

 

w wyniku tego zahaczy o jakiś dom i kogoś zabije, to też będzie sądzony za nieumyślne spowodowanie śmierci. Tak samo jak Pan Z.

Zientarski nikogo przypadkowego nie zabił.

 

więc

 

pierdzielisz bez sensu.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.