Skocz do zawartości
IGNORED

Kabelki technokratycznie


GuS

Rekomendowane odpowiedzi

Arden spokojnie - to było tylko testowanie samego analizatora i kabli będących w zasięgu ręki. Mam nadzieję, że będzie jeszcze kilka innych przewodzików "klasowych" i może sie okazać, że te aktualne i poniewierane wykresiki nie będą się od siebie różnić i co wówczas?

>No a teraz na wnioski i spostrzezenia czekam koledzy audio-file i nie-file

 

Może warto przy pomocy tego samego systemu pomiarowego udowodnić, że wszystkie odtwarzacze CD graja tak samo? Następnie wzmacniacze itd.? Powinno sie udać.

 

A potem wykazać, że zjawisko rozszerzalności cieplnej stali nie istnieje, mierząc łyżeczkę do herbaty przed i po zanurzeniu w szklance z wrzątkiem za pomocą dokładnej linijki.

jerry224, 2 Kwi 2008, 15:30

>A potem wykazać, że zjawisko rozszerzalności cieplnej stali nie istnieje, mierząc łyżeczkę do

>herbaty przed i po zanurzeniu w szklance z wrzątkiem za pomocą dokładnej linijki.

 

dobre :)

uwazasz ze masz słuch czulszy niz to co moze pokazac to oprogramowanie? zebys sie nie zdziwił. Jak juz chcesz mam jeszcze w tym sofcie gigantyczny zapas czułości i rozdzielczosci

 

dobre porównanie z ta łyzeczką - ale to Wy wierzycie w cos, co mozna by porównac do wpływu rozszerzalności cieplnej łyżeczki na efektywność mieszania herbaty.

a tak na marginesie to bedziesz ta rozszerzalnosc na oko mierzył czy wezmiesz suwmiarke/mikrometr

 

roznice we wzmacniaczach czy cd wyjda i nausznie i na pomiarach wiec nie nadinterpretuj.

 

a co do pomierzonych kabli -

1. ograniczony byłem do wtyku jack 3.5mm pisałem o tym, jak ktos ma karte z wieksza iloscią gniazd zapraszam do współpracy

2. czego sie spodziewaliscie, ze wyciagne z szuflady tuzin kabeli za 5000? a po co mi taki?

3. po trzecie - serio spodziewacie sie innego rezultatu?

4. zmierzyłem kable o innej grubości i innej długości i nawet inaczej wykonanych wtykach. wg waszych wierzen róznice powinny byc diametralne. a nie sa, przynajmniej mi pomimo usilnych staran nie udaje sie ich wykazac. Pomimo, że:

5. użyłem kabli dłuższych niż przecietnie potrzebny IC co powinno nasilić różnice

">A potem wykazać, że zjawisko rozszerzalności cieplnej stali nie istnieje, mierząc łyżeczkę do

>herbaty przed i po zanurzeniu w szklance z wrzątkiem za pomocą dokładnej linijki.

 

dobre :)"

 

Jeszcze niedobre. Naprawdę 100% adekwatne byłoby, gdyby napisał o użyciu wagi kuchennej.

>uwazasz ze masz słuch czulszy niz to co moze pokazac to oprogramowanie?

 

Tego nie wiem. Wiem, że życie mnie zmusiło do weryfikacji sądów. Byłem absolutnie pewny, że kable nie mogą mieć słyszalnego wpływu na dźwięk. Sądziłem, że bardzo miły i rzetelny sprzedawca akurat w tym jednym mnie oszukuje, chcąc zarobić. Pytałem go o podstawy fizyczne rzekomych różnic w dźwięku. Wobec braku satysfakcjonującej odpowiedzi trwałem zadowolony przy swoim.

 

Problem pojawił się, kiedy przywiozłem do domu nowe głośniki i zupełnie nie zagrały tak jak w salonie.

Wróciłem do sprzedawcy i spytałem o przyczyny, usłyszałem - jakie Pan ma kable?

Upierałem się, że to nie może mieć znaczenia, że mam dobre, grube kable OFC z MM, 6 mm2. Dostałem 3 kable do wypróbowania. I jakby ktoś zdjął zasłonę z głośników.

 

Historia, jakich zapewne tu wiele. Ale każdy musi przeżyć ją osobiście.

jerry...historii ci nam nie brakuje.Znacznie ciekawszych.I nikt im nie zaprzecza.Taka jest twoja obiektywna prawda.Potrzeba nam tylko ich weryfikatorów obiektywnych..Zeby zaakceptować lub odrzucic.

muls, 2 Kwi 2008, 16:32

 

>Potrzeba nam tylko ich weryfikatorów obiektywnych.

 

Z tym właśnie problem. Nie twierdzę, że bezbłędnie rozpoznam kable w ślepym teście.

 

Zdarzyło się kilka razy - słucham nowego kabla. Znany od lat materiał muzyczny. Słyszę nowe szczegóły, po prostu są ewidentne i wcześniej nieznane. Podłączam stary kabel i słyszę te szczegóły, które przed chwilą usłyszałem po raz pierwszy. Wygląda, że mózg sie uczy.

 

Skoro historii nie brakuje, to może zamiast posądzać wszystkich o autosugestię trzeba zacząć się zastanawiać, jakie cechy mózgu powodują, że ślepe testy niewiele wykazują?

A znacie taka historie.Faceta przez pomyłke zamknieto w chłodni.Było tam swiatło i znalazł się jakiś zeszyt.Facet dokładnie opisał w nim,jak zamarzał i w końcu zmarł.Znaleziono go na drugi dzień i wtedy okazało się,ze agregat chłodniczy był cały czas wyłączony z powodu awarii.Jest to autentyczna historia,więc zasugerowanie komóś ,że słyszy to nic przy tej historii.Nie znamy dokładnie co potrafi nasz mózg sobie wyobrazić.Nie piszcie więc,że kable zmieniają dzwięk,tylko,że wy tak słyszycie.I w to wam uwierze.To ,czy kable rzeczywiście coś zmieniają mogą udowodnić ,tylko testy wykonane w sposób naukowy i dajace się powtórzyć.Reszta ,to tylko sugestia.

>A znacie taka historie.Faceta przez pomyłke zamknieto w chłodni.

 

Znamy. Znamy również historię Ignacego Semmelweisa, który przez lata twierdził, że "gorączkę połogową wywołują niewidzialne gołym okiem "cząstki zwłok", przenoszone na ubraniach i skórze przez lekarzy przebywających uprzednio w prosektorium."

 

Ówczesna nauka nie potrafiła poważnie traktować czynnika niewidocznego gołym okiem, inni lekarze nie akceptowali jego zaleceń.

Francuska Królewska Akademia Nauk swego czasu ogłosiła, że coś takiego jak meteoryty nie istnieje bo kamienie nie mogą spadać z nieba. W niebie na ma kamieni.

 

Pisałem o efekcie Mpemby, ale nie dotrze do racjonalistów.

szkoda ze nie podłączyłeś szyna kolejową albo takim kablem do szyn - jakies 2-3cm2

ja sie nie dziwie ze Ci nie brzmiało dobrze, równie dobrze między zaciski mogłeś wstawić kondensator a żyły skecić w cewkę. 6mm2 to nie jest dobry pomysł i do tego doszlismy chyba na 1 stronie wątku.

no i mam rozumieć, że akustyka Twojego pokoju jest identyczna jak ta w salonie gdzie kupowałeś sprzęt a kolumny ustawiłeś co do stopnia i centymetra identycznie jak na odsłuchu w sklepie skoro spodziewałeś sie identycznego brzmienia?

 

a teorie pseudomedyczne wynikające z braku wiedzy o drobnoustrojach obaliły mikroskopy czyli naukowe narzędzia jakich tu również przy oporze audiofili próbujemy uzyć. To poglądy słuchających kabli są bliższe postawie Semmelweisa.

 

a powtórzyłes doświadczenie Mpeby wg mojego opisu? jak nie to nawet mi nie przypominaj.

@ GuS

 

prezentowałem kiedyś podobne stanowisko. Zakładałem, że oczywiście nie wiem wszystkiego, ale na to, by ponad wszelką wątpliwość wykluczyć możliwość wpływu kabla na dźwięk wiedzy wystarcza mi z zapasem.

Nie mam złudzeń, że kogoś przekonam, to trzeba usłyszeć, często bardzo wbrew sobie. A racjonalne podejście czasami bywa zgubnie aroganckie. Pozdrawiam :)

do jerry224,

 

 

Piszesz że słyszysz różnicę między kablem 6mm i jakimś znacznie cieńszym - OK ... jednak czemu twierdzisz zę ten 6 mm gra lepiej ? Ba tak słyszysz ? A może po prostu płyta jest tak zrealizowana i to na kablu np. 2 mm słyszysz "prawdę" a przy 6 mm pewne przestrojenie - które brzmieć może ładniej ale czy tak powinno być ? Może to nie kable trzeba zmienić kiedy się coś nie podoba a płyty (na te poprawniej zrealizowane) ? ;)

@ Kyle

 

Nie do końca tak, byłem absolutnie i bezwzględnie przekonany, że kable nie mogą mieć wpływu na dźwięk i w związku z tym posiadany kabel (miedź OFC, 6 lub 8 mm2, nie pamiętam) jest po prostu wystarczający.

 

Wbrew sobie i swoim swoim przekonaniom popartym latami nauki przekonałem się, że nie mam racji. Nie było to proste, człowiek niechętnie zmienia poglądy, do których dochodził latami.

 

Kiedy porównujesz dwa kable to czasem różnica faktycznie jest minimalna, ale czasem nie masz wątpliwości, który dźwięk jest lepszy i właściwy jednocześnie. Słychać to na każdej płycie. Na forum często powtarza się opinia, że po wpięciu do systemulepszego kabla już nie chce się go wypinać. Naprawdę wszyscy ulegają sugestii? I wszystkie firmy kablarskie oszukują ludzi?

GuS, 2 Kwi 2008, 15:57

 

>uwazasz ze masz słuch czulszy niz to co moze pokazac to oprogramowanie? zebys sie nie zdziwił. Jak

>juz chcesz mam jeszcze w tym sofcie gigantyczny zapas czułości i rozdzielczosci

>

 

Za odpowiednia opłata, to Ci zrobię taki software, który "stwierdzi" różnice takie jakie chcesz...albo na odwrót.

 

A czułośc "oprogramowania' zależy od tego co mu programista wpisał w kodzie...

Hmm, jak by Ci to powiedzieć... tak :)

 

Wszyscy ulegają i wszystkie firmy oszukują. Ale jak dla mnie to wcale nie wyklucza tego, że kable faktycznie mają wpływ na dźwięk. Ale uświadomić sobie, że za część tego efektu wpływa też autosugestia może być pożyteczne.

>Ale uświadomić sobie, że za część tego efektu wpływa też autosugestia może być pożyteczne.

 

To prawda, Ci którzy słyszą będą słyszeć jeszcze lepiej, Ci którzy są przekonani o braku wpływu kabli, niczego nie będą słyszeć, zgodnie z tym, jak autosugestia wpływa na REALNIE osiągane wyniki :)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nie ja pisałem ten soft a ustawiłem go tak by był bezlitosny, wiec o co chodzi

 

twierdzenie ze coś istnieje bo to widać i słychać (np wpływ kabli) jest równie nonszalanckie co twierdzenie ze cos nie istnieje bo tego nie widać lub nie słychać (kiedyś bakterie)

 

co powiecie na lustro - widzicie brata blizniaka? widzicie - i co istnieje realnie czy nie?

co zrobicie jak sie upre ze tam jest drugi swiat jak z Alicji?

>642 wpisy o niczym. Gratulacje.

 

A la guerre comme à la guerre (kablowej). ;)

 

Ostatnie wpisy spokojniejsze jakby, nie jest tak źle. Jeżeli choć jedna osoba zmieniła zdanie - było warto ;)

GuS, 2 Kwi 2008, 21:34

 

>nie ja pisałem ten soft a ustawiłem go tak by był bezlitosny, wiec o co chodzi

>

 

Ja kabelków też nie robiłem...

 

Dlaczego wierzysz, że zobaczenie ma udowodnić złe słyszenie? Czy wzrok jest mniej podatny na złudzenia? A skąd wiesz, że widzisz to, co rzeczywiście jest w rzeczywistości?

Wiem, że słyszących nie obchodzi to z czego dany przewód jest zrobiony i jakie posiada parametry a jedyną wartość dla nich stanowi odmienność brzmienia przy zastosowaniu dwóch różnych przewodników. Jednak byłoby miło posiadać wiedzę nt. który z parametrów jest za to odpowiedzialny i czy jego wpływ jest aż tak istotny - stąd takie badanie.

GuS - czy nie o to chodzi?

>Jednak byłoby miło posiadać wiedzę nt. który z parametrów jest za to odpowiedzialny i czy jego wpływ

>jest aż tak istotny - stąd takie badanie.

 

Podobne dyskusje dotyczą wygrzewania sprzętu. Wydaje się, że nie wszystkie czynniki odpowiedzialne za zachowanie sprzętu audio są w pełni rozpoznane. Poniżej FAQ ze strony firmy Wadia, istotne dwa ostatnie zdania.

 

Should I leave the power on?

 

All current Wadia products are designed to be left with the power on, producing no harm or wear to the unit. All motors and laser circuitry turn off when the unit stops playing. Leaving the power on allows the circuitry to remain at a constant operating temperature, providing better performance and longer life. Careful listeners will notice that the sound of a Wadia will improve steadily after the unit is powered-up. A new unit will undergo more dramatic changes when power is applied for the first time. If you turn off your Wadia for more than an hour, you will find that the unit will undergo similar but less dramatic improvement once power is reapplied. Depending on the resolution of the system and the attentiveness of the listener, you may find that the sound continues to improve over the first several weeks of operation. Although there are many theories on why this occurs, none have been proven. Years of listening experience, however, have confirmed this phenomenon.

znudzony juz jestem. jak grochem o sciane. mnie to zwisa, mozecie sobie kupowac metr kabla po 5000 i wierzyc ze brzmi lepiej. tylko wiara wam pozostaje, a ze jest to oparte na wierze a nie faktach swiadczy niechec do podstawowych badań elektro-fizycznych mogących udowodnić lub obalić wasze twierdzenia. walczenie z kablofilią to jak naukowe udowadnianie braku krasnoludków. przypomina mi sie to, co słyszałem o tezach nie do obalenia.

krasnoludki sa na swiecie - nie widziałeś? no właśnie, one z definicji sie swietnie ukrywają

krasnoludki sa na swiecie - nie widziałeś? no właśnie, one z definicji sie pokazują tylko tym co w nie wierzą

 

Gdyby kable działały takie cuda ich producenci nie musieliby pakować ich w mahoniowe kasetki wykładane atłasem i ozdobione złotymi nadrukami. to na was działa. niech bedzie gruby jak traba słonia, ma nadętą i pretensjonalną nazwę, kosztuje wiecej niz zarabiacie rocznie, ma dozywotnia gwarancje a na folderze usmiechnie sie dwóch poważnie wygladających panów a usłyszycie w nich wszystko zanim jeszcze wepniecie je w sprzet.

 

poziom waszych argumentów jest zenujący. moja zona okresliła to krótko - jestescie jak kobieta podczas okresu - dlaczego kable brzmią? BO TAAAK!!!!

 

kupujcie sobie ale nie przekonujcie nikogo ze bez tego to kicha panie, kicha i gówniany audio złom.

>jerry224,

Ja to wszystko rozumiem tylko, że jest jedno ALE... sprzęt to jest zespół różnego rodzaju elementów elektronicznych wzajemnie na siebie oddziaływujących i z pewnością nie stanowią elemetów pasywnych jako całość... wystarczy wprawdzić jak zachowuje się tranzystor mocy np. w funkcji przyrostu temperatury - jak wygląda jego moc i zniekształcenia w tej funkcji... a przewód? Dla mnie jest to typowy element pasywny.

@ GuS

 

zapoznaj się z tym, powinno być proste do weryfikacji:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

>Gdyby kable działały takie cuda ich producenci nie musieliby pakować ich w mahoniowe kasetki

 

To jest po prostu miłe, kupując wartościowe przedmioty możesz odpowiedniego opakowania.

 

>kupujcie sobie ale nie przekonujcie nikogo ze bez tego to kicha

 

Nie przekonujemy, każdy musi przekonać się sam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

no i wszystko bedziecie wygrzewali, litosci!

"wygrzewać" to sie moga:

głośniki - np. układa się zawieszenie, niwelują się naprężenia montażowe - podobne zjawisko zachodzi w panelach LCD - poczatkowo zdazają się "duchy" wynikające z nierównomiernego nacisku na matryce. mogą znikać po pewnym czasie użytkowania,

napędy - elementy mechaniczne się docierają

sprzęt może się też "rozgrzewać" - temperatura elementów ma wpływ na ich pozostałe parametry

ale ze wróce do tematu kable?

tylko nie kradnijcie tych energetycznych ze słupów - one dopiero są wygrzane

 

ja proponuje wylansowac jeszcze teorie o starzeniu się kabli. np pierwsze 100-500 godzin kabel sie wygrzewa, nastepne 3000-5000 gra super, pozniej jest juz "przegrzany", po 10000 to audio złom z wystawki i jesli jestesmy prawdziwymi audiofilami powinnismy go wymienic. nie potrafie tego wytłumaczyć ale uważny słuchacz z pewnością zauważy ten fenomen. (nie zauważyliście? to znaczy ze słuchaliscie mało uważnie albo na zbyt słabym sprzęcie - nie transparentnym)

 

ale to by nakreciło rynek:D

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.