wygrzewamy

GuS · 3 Kwietnia 2008

proponuje wylansowac teorie o starzeniu się kabli. np pierwsze 100-500 godzin kabel sie wygrzewa, nastepne 3000-5000 gra super, pozniej jest juz "przegrzany", po 10000 to audio złom z wystawki i jesli jestesmy prawdziwymi audiofilami powinnismy go wymienic. nie potrafie tego wytłumaczyć ale uważny słuchacz z pewnością zauważy ten fenomen. (nie zauważyliście? to znaczy ze słuchaliscie mało uważnie albo na zbyt słabym sprzęcie - nie transparentnym)

ale to by nakreciło rynek:D

_Kuba_ · 3 Kwietnia 2008

10000?

już po 3, góra 4k godzin kabel ma kupę brakujących elektronów, nie wspominając o tym, że kryształy miedzi są wszystkie popękane ze szczętem. Sorry ale taki kabelek gra gorzej od altusów podpiętych sznurem od żelazka.. Nie słyszycie tego? No cóż, głusi są szczęśliwsi.

opteron · 3 Kwietnia 2008

GuS ale pacnąłeś ynteligentny wontek, moja twoja uszanowana...

Ryszard1 · 3 Kwietnia 2008

Cos moze i w tym jest : po kilku latach w gorszych kablach glosnikowych powierzchnia drucikow utlenia sie, zmienia sie ich kolor, widac to pod przezroczysta izolacja.

Ale czy ma toi wplyw na dzwiek - watpie,

Boatman · 3 Kwietnia 2008

GuS, żarty żartami, ale fakt starzenia się kabli pomimo, że nie jest tak powszechnie znany, to powinien być traktować z powagą. Na szczęście jest wiele sposobów na przeciwdziałanie zgubnemu działaniu upływającego czasu. Te, które przychodzą mi pierwsze do głowy to np. zamiana kabli lewa/prawa kolumna (wiąże się to z tym, że bardzo często zdarza się, iż na nagraniach oba kanały nie są wykorzystywane w równym stopniu, a co za tym idzie zużycie kabli nie jest jednakowe; wystarczy raz na jakiś czas zamieniać kable lewy z prawym, to samo tyczy się zarówno kabli głośnikowych jak i IC), strzepywać kable raz na jakiś czas (wystarczy raz na pół roku) mocnym szarpnięciem zgodnie z biegunowością kabelka itp. Jestem pewien, że forumowicze znają jeszcze wiele podobnych sposobów.

Oczywiście wszystko do czasu, gdy zużycia nie da się wyeliminować wszelkimi znanymi staropolskim podaniom sposobami. Wtedy należy zapoznać się z ofertami firm specjalizujących się w produkcji specyfików (sprayów, past, rozmagnetyzatorów itp, zależy od posiadanych funduszy i mocy zużycia kabelków) dzięki, którym można znacznie wydłużyć żywotność naszych kabli. I to, oczywiście, też do czasu. Bo prędzej czy później trzeba po prostu dokonać wymiany kabelków na nowsze. Nie ma na to rady. Czasem trzeba.

Pozdrawiam.

**xniwax** · 3 Kwietnia 2008

To nie kable się starzeją tylko ich audiofil-własciciel. Kable będą dalej "grały" nawet wówczas kiedy ich własciciel będzie słuchał systemu marzeń u Świętego Piotra.

rafal996 · 3 Kwietnia 2008

Nie wiem, ja to chyba naprawdę jakiś dziwny jestem. Ale co ma dać zamienianie prawego z lewym? Naprawdę wracamy do teorii, że kable się uczą dźwięku? I biedaczki męczą się jak jest ten dźwięk za często odtwarzany? Pytam zupełnie poważnie, bo naprawdę nijak tego nie jestem w stanie pojąć.

martens · 3 Kwietnia 2008

Mimo jajcarskiego wydzwięku tego postu, zjawisko starzenia jest realne w odróżnieniu od wygrzewania.

Zajmuję sie sieciami optycznymi, co prawda tu są to inne zjawiska bo i kwantowe, ale analogia jest. Kable optczne telekomowe (niewiele wspólnego z szajsowatym standardem Toslink) pojedyńcze potrafią transportować terabity na sek na setki kilometrów czyli w paśmie ok 50 000 razy większym niż pasmo akustyczne czy cyfrowe SPDIF, wiec ważą się tu jakościowe niuanse i jak najbardziej w projektowaniu sieci przyjmuje się współczynnik starzenia, głównie na tłumienność kabla ale też na takie zjawiska jak dyspersja chromatyczna czy polaryzacyjna. Natomiast nie ma żadnych ograńczeń dla kabla nowego, nie ma żadnego okresu rozbiegowego dla nowego kabla, bo żadnych zmian parametrach po prostu nie ma na początku użytkowania.

Z miedzią może być trochę inaczej ale jeśli już to starzeniem bym się bardziej przejmował niż wygrzewaniem.

_Kuba_ · 3 Kwietnia 2008

>strzepywać kable raz na jakiś czas (wystarczy raz na pół roku) mocnym szarpnięciem zgodnie z biegunowością kabelka

no i nie wolno zapomnieć o biegunowości matuli Ziemi. Były kabelki północ-południe, kładziemy starannie wschód-zachód. No ale to tylko półśrodki. jedyny ratunek to złomowanie i kupno nówki.

mihau · 3 Kwietnia 2008

Przeciez to oczywiste.

Przedwczesnemu zużywaniu sie kabli zapobiega pamietanie o zmianach w odpowienidm czasie kabli z zimowych na letnie i odwrotnie. PRzypominam o tym bo najwyższy czas na zmiane na letnie - wiosna w pełni.

Warto też wymienić olej w amortyzatorach pod CD ;)

mihau