Skocz do zawartości
IGNORED

Szczyt oślęctwa w Afganistanie?


Redaktor

Rekomendowane odpowiedzi

>Redaktor, 22 Cze 2008, 18:45

 

>Musieliby prosić Amerykanów o Strykery, o ile USA w ogóle coś takiego w Afganistanie ma. I pewnie by nie dostali, bo to najnowszy sprzęt.

 

Stryker to transporter klasy Rosomaka. Oprócz transporterów potrzebne są lżejsze pojazdy patrolowe odporne na wybuchy min i IED. Jest już chyba ogłoszony przetarg na takie samochody (w pierwszej transzy 40 szt.), ale będą mniej-więcej za pół roku. W tym czasie w konserwach typu HMMWV zapewne zginie jeszcze kilku żołnierzy :-(.

Jestem Europejczykiem.

 

  • 2 tygodnie później...

- Wizję lokalna w sprawie masakry w Nangar Khel przeprowadzono nie na miejscu masakry, lecz w innym miejscu – ujawnił w TVN 24 mecenas Piotr Kruszyński, obrońca jednego z polskich żołnierzy.

 

Pełny profesjonalizm.

Jestem Europejczykiem.

 

  • Redaktorzy

"Oprócz transporterów potrzebne są lżejsze pojazdy patrolowe odporne na wybuchy min i IED."

 

Owszem, polski model nazywa się Żubr. Ale to wszystko są środki defensywne, paradownie środkiem Main Street w zbroi, podczas gdy wróg siedzi sobie w barze, w cieniu, pociąga drinki i jak mu najdzie ochota, wyciąga spluwę i sprawdza, jak tam nasz nowy napierśnik. Przykro to stwierdzić, ale nasze (europejskie i amerykańskie) wojaki bardzo demonstracyjnie udają, ze nie wiedzą, jak się wygrywa wojnę. A wygrywa się ją puszczając w te krzaki gości lepszych od wroga, którzy będą miesiącami łazić tam na czworakach, aż wyłapią wszystko, co się rusza. Można zapytać, dlaczego udają? Ano dlatego, że gdyby oficjalnie doszli do tego wniosku musieliby przyznać, że wojna jest nie do wygrania, gdyż takich ludzi Zachód nie ma i mieć nie będzie, dopóki milicja muzułmańska nie zacznie polować na niedobitki niewiernych w piwnicach Londynu czy Paryża. Ci, którymi obecnie dysponują nasze armie, są zbyt wygodni i uwierzyli, że będą żyć wiecznie.

>Redaktor, 8 Lip 2008, 01:10

 

>"Oprócz transporterów potrzebne są lżejsze pojazdy patrolowe odporne na wybuchy min i IED."

>>Owszem, polski model nazywa się Żubr.

 

I tak, i nie. Żubr jest o oczko za duży i jest przewidziany na nośnik uzbrojenia i radaru, oraz do transportu 10-osobowej drużyny piechoty. Do konkursu na polski LOSP pewnie będzie startował Tur-2. Ten konkurs to w ogóle ciekawa sprawa. Parametry wagowe podano na poziomie Tura-1. Wojskowi chyba zorientowali się, że coś tu nie gra i zawiesili postępowanie (Tur-2 ma masę max. 9,4t, czyli o dwie tony więcej od jedynki). Ciekawe, co będzie dalej, bo postępowanie przewiduje zniszczenie pojazdu na koszt oferenta. Movag ponoć już się wycofał, zostanie IVECO i kto jeszcze?

Jestem Europejczykiem.

 

  • Redaktorzy

Słusznie, miałem oczywiście na myśli Tura. Żubr jest sporo większy. Ale i tak wiele to nie pomoże, o ile chłopcy nie pofatygują się piechotą w krzaki. Czy nie jest upokarzające dla żołnierza, być wysadzanym zdalnie w powietrze podczas podróżowania w pozycji siedzącej?

Faktem jest, że sprzęt sprzętem a walczą ludzie. Mamy tu klasyczną wojnę asymetryczną i trzeba mieć jakiś pomysł, bo samo strzelanie nie wystarczy. Kluczem do zwycięstwa jest ludność cywilna. Są dwa wyjścia: można ją wyeliminować lub przeciągnąć na swoją stronę. Tego pierwszego raczej nie da się zrobić (chociaż byłoby najskuteczniejsze), z tym drugim są problemy. Chociaż NATO i tak radzi sobie z tym lepiej w Afganistanie niż Amerykanie w Iraku. Jakby nie patrzeć potrwa to jeszcze ładnych parę lat i będzie jeszcze kilka przetargów na sprzęt.

Jestem Europejczykiem.

 

  • 2 tygodnie później...

"Rzeczpospolita": Żandarmeria Wojskowa początkowo nie uznała ostrzału afgańskiej wioski za przestępstwo, teza o umyślnym ostrzale cywilów pojawiła się dopiero w raporcie szefa SKW Antoniego Macierewicza. (...)tajny raport Macierewicza miał natomiast wskazywać, że żołnierze z premedytacją ostrzelali wioskę i sugerować przejęcie przez SKW śledztwa od żandarmerii. (...)że jeśli SKW rzeczywiście przejęła śledztwo, stało się to wbrew ustawie, która nie przyznaje Służbie Kontrwywiadu Wojskowego takich uprawnień.

Jestem Europejczykiem.

 

>I tu jest błąd. Szkolenie powinno być ukierunkowane na doskonalenie umiejętności wypełniania

>stosownych formularzy w okresie POMIĘDZY rozpoczęciem wrogiego ostrzału, a własną odpowiedzią

>ogniem. Osobny formularz powinno się wypełniać na wypadek prowadzenia ognia w celu zabicia

>przeciwnika (tu uzasadnienie)

 

A w razie sukcesu i zabicia przeciwnika to powinien jeszcze wziąć podpis zabitego pod formularzem stwierdzającym brak roszczeń zabitego.

 

To nie jest wojna to wycieczka by kaczorek mógł się pokazać. Tylko my za to wszystko płacimy, a już najbardziej to mnie wkurza płacenie rodzinom baranów ( i to dożywotnio ), którzy dali się zabić. Za co niby ? Top oni normalnych wypłat nie dostają, za swoją pracę ? Dostają.

 

Takie samo rozdawnictwo było jak robiła się casa. Kwiat lotnictwa wracał pijany z imprezy, łamiąc wszelkie procedury bezpieczeństwa, do tego rozwalili samolot wart miliony ( oni odpowiadali, za wyszkolenie pilota, więc są bezpośrednio winni tragedii ). Oczywiście zamiast zapłacić za szkody to z naszych podatków zapłaciliśmy za pogrzeb i imprezy towaryszące, dożywotnie renty dla rodzin itd.

>Skibus, 16 Lip 2008, 09:24

 

>Tylko my za to wszystko płacimy, a już

>najbardziej to mnie wkurza płacenie rodzinom baranów ( i to dożywotnio ), którzy dali się zabić.

 

Prawda jest taka, że większość żołnierzy w Afganistanie ginie w HMMWV. Wylatują na minie nawet nie widząc przeciwnika. Gdyby mieli dobry sprzęt, to by nie ginęli, więc trudno powiedzieć, że to ich głupota, czy wina. To "zasługa" polityków i dowództwa w większości tu, w kraju. Dopiero teraz trwa procedura przetargowa na lekkie pojazdy patrolowe odporna na wybuchy min i IED, bo nasi uwierzyli, że amerykański sprzęt jest z samej zasady odporny na wszystko. Na początku nasi jeździli starymi, nieopancerzonymi HMMWV i pierwsze, co robiło się po ataku, to spieprzanie z samochodu (ćwiczone już w Polsce). Jak widać nawet najnowszy model nie jest odporny w wystarczającym stopniu (i nie będzie).

Na sensowny pojazd trzeba będzie poczekać pewnie z rok i przez ten czas na pewno będą kolejne ofiary.

Jestem Europejczykiem.

 

Ale to nie wina tych, którzy płacą ( czyli nas ) a innych wojskowych kretynów ( którzy też żerują na naszych pieniądzach ).

 

Jak im się samochody nie podobają to niech piechota łażą ( trudno piechotą na drodze na minę najechać )

Przykro to stwierdzić, ale nasze (europejskie i amerykańskie) wojaki bardzo demonstracyjnie udają, ze nie wiedzą, jak się wygrywa wojnę.

 

Wiedzą, wiedzą...Uczą tego, nie tylko w West Point, ale...

Już Wietnam- pierwsza nowoczesna wojna toczona na oczach kamer i przed urnami wyborczymi, pokazał, że dobrowolne ograniczenia jakie nakłada na siebie "strona cywilizowana" w tego typu konfliktach, skutecznie uniemożliwiają szybkie rozstrzygnięcie.

Różne aspekty wojny "sytych" przeciwko "głodnym", czy wojny tzw "klanowej"- klan Busha przeciwko klanowi Saddama (a społeczństwa irackiego to tak naprawdę nie interesuje),zostały dokładnie zanalizowane.

>Skibus, 16 Lip 2008, 12:24

 

>Jak im się samochody nie podobają to niech piechota łażą ( trudno piechotą na drodze na minę

>najechać )

 

Większość ładunków to nie są klasyczne miny naciskowe, tylko ładunki odpalane zdalnie. Przeciwko piechocie byłyby jeszcze skuteczniejsze.

Jestem Europejczykiem.

 

>Skibus, 16 Lip 2008, 14:42

 

Jeżeli powiedziało się A to trzeba powiedzieć B ;-)! W przeciwieństwie do Iraku misja w Afganistanie jest nie amerykańska, tylko NATOwska. Jak się wepchaliśmy do NATO to teraz mamy.

Jestem Europejczykiem.

 

Skibus, 16 Lip 2008, 19:02

 

>Jakoś chyba ślepy jestem, ale nie widzę by każde państwo zrzeszone w NATO miało tam kontyngent.

 

Ja tam nie jestem ślepy i widzę tam wszystkie większe państwa NATO, a takim chcąc nie chcąc jesteśmy. Można oczywiście dyskutować o sensie obecności naszej, czy też NATO, ale niewątpliwie jest ona bardziej uzasadniona prawnie od naszej obecności w Iraku.

Jestem Europejczykiem.

 

  • 4 miesiące później...

"Po południu lokalnego czasu pod jednym z polskich Rosomaków eksplodowała mina-pułapka. Nasi żołnierze jechali wtedy do bazy w Ghazni. Wybuch uszkodził Rosomaka, którego żołnierze musieli odholować do bazy.

W niedziele podobna eksplozja uszkodziła innego Rosomaka. Również wtedy Polakom nic się nie stało."

 

I pomyśleć, że o mały włos politykom PiS udało się utrącić Rosomaka. Ciekawe, ilu żołnierzy więcej zginęłoby do tej pory.

Jestem Europejczykiem.

 

"Za rządów PiS Rosomak stał się podejrzany, bo przetarg rozstrzygało SLD i wiceszef MON Janusz Zemke.

 

Pisowski szef od procedur antykorupcyjnych Maciej Wnuk dwa lata temu przeprowadził test Rosomaka, m.in. ostrzeliwując pociskami przeciwpancernymi wieżę, z założenia pozbawioną pancerza. Stwierdził, że Rosomak nie nadaje się do Afganistanu, zagraża polskim żołnierzom, bo jest "nieodporny na atak przeciwpancerny z góry".

 

Dołożył Rosomakowi szef kontrwywiadu wojskowego za rządów PiS Antoni Macierewicz. W jego raporcie o likwidacji WSI rosomaka opisano jako kliniczny przypadek wojskowego przekrętu. Według niego był niepotrzebny i miał niemożliwe do usunięcia wady konstrukcyjne. W tle raportu były podejrzenia o korupcję.

 

Powstała "afera Rosomaka". Zaprotestował ambasador Finlandii w Polsce Jan Store. Macierewicz podtrzymał zarzut, że zakup Rosomaka to skandal. Ówczesny szef sejmowej komisji ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann zakwestionował wybór Zemkego do komisji śledczej, mówiąc w TVN 24, że "jest zamieszany w aferę Rosomaka".

 

Minister obrony w rządzie PiS Aleksander Szczygło na konferencji prasowej przed wyjazdem naszych żołnierzy do Afganistanu - pytany przez "Gazetę", co z rosomakami - powiedział, że te transportery pozostaną w bazie, dopóki nie będzie pewności, że są bezpieczne dla polskich żołnierzy.

 

Chronić polskich żołnierzy miały amerykańskie hummery i polskie wozy Żbik - nieodporne na miny."

Zawód prokuratora czy wojskowego, czy cywilnego to teraz coś. Za nic się nie odpowiada, zarobki przyzwoite, można się przez długi czas zajmować głupotami, a rzeczy ważne odkładać do greckich kalend.

A szczytem oślęctwa jest chyba to, że polscy żołnierze w ogóle pojechali do Iraku czy Afganistanu

>Frank, 2 Gru 2008, 18:20

 

>Pisowski szef od procedur antykorupcyjnych Maciej Wnuk dwa lata temu przeprowadził test Rosomaka,

>m.in. ostrzeliwując pociskami przeciwpancernymi wieżę, z założenia pozbawioną pancerza.

 

Było jeszcze gorzej. Wedle pierwotnej specyfikacji, od Rosomaka wymagano odporności na pociski przeciwpancerne kal. 14,5 mm wystrzeliwane z przodu pod kątem do 60 stopni od osi symetrii i na pociski przeciwpancerne 7,62x39 mm API (czyli Kałasznikow ze stalowym rdzeniem) trafiające z wszystkich kierunków. Podczas prób odporności zespawanego w całości w Polsce pancerza Rosomaka, do wozu uprzednio opieczętowanego i dostarczonego na poligon przez żandarmerie oddano kilkaset strzałów. Żaden pocisk nie przebił pancerza. Rosomak pomyślnie przeszedł też eksplozję miny i wybuch artyleryjskiego pocisku w pobliżu.

I tu mamy gwóźdź programu: czasie testów zażądano odwrócenia włoskiej wieży w bok od osi symetrii wówczas wystrzelono ponownie z przodu pociski kal. 14,5 mm. Tak jak należało się spodziewać, przebiły one niczym dodatkowo nie chroniony aluminiowy pancerz boku wieży. Wieża jest chroniona tyle, że zgodnie ze specyfikacją przed pociskami 14,5mm od przodu w sektorze 60 stopni.

Jestem Europejczykiem.

 

  • Redaktorzy

Też słyszałem o tym fałszywym teście. Natychmiast po jego przeprowadzeniu jacyś "biznesmeni polityki" dali przecieki do prasy, ze sprzęt się skompromitował. Cały ten test i późniejsze komentarze prasowe były jawnym działaniem konkurentów (współpracujących z firmami w Polsce, podobnie jak Patria), aby dowolnym sposobem uwalić już zatwierdzony kontrakt, a jeśli nie, to przynajmniej skompromitować sprzęt (potencjalni nabywcy zagraniczni oczywiście śledzą takie rzeczy). Ewidentna działalność na szkodę kraju, płatna z zagranicy. Byłem zaskoczony, ze nie toczy się śledztwo w tej sprawie.

  • Redaktorzy

Przy okazji, czy nie wstrzymywano potem wysłąnia pierwszych partii ROsomaków do Afganistanu, opancerzając je dodatkowo, i też w jakis dziwny sposób (coś tam było, że z nieznanego powodu zamówiono dopancerzenie izraelskie, podczas gdy Patria miała w ofercie gotowy fabryczny pakiet).

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.