Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  740 członków

Rotel Klub
IGNORED

Klub miłośników Rotela


Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, sidru napisał:

Baksiu chyba miał na myśli że Rotel jak dobry by nie był (a jest super wykonany i mało awaryjny) nigdy nie będzie hi-endem więc jeśli ktoś ma takie aspiracje powinien spojrzeć na sprzęt używany w tym budżecie.

Nawet napewno miał to na myśli, ale ja osobiście nie jestem zdania, że tylko Hi-End gra "z zasady", a jak już coś nie jest Hi-Endem, to nawet jeśli gra, to nie można byś ukontentowanym. Dla mnie osobiście przypisywana etykieta nic nie zmienia. Oczywiście jestem tego samego zdania, co Baksiu, że sprzęt używany w tej samej cenie, co nowy z reguły ma wyższy stosunek cena/jakość, o ile nie jest trupem. Niemniej, nie każdy sprzęt Hi-End był wart swojej ceny w latach dystrybucji, więc dziś po latach może się okazać, iż w cenie za używkę można kupić równie dobrą lub nawet lepszą nówkę, która jest w swojej cenie wybitna nawet bez łatki Hi-Endu. Rozważanie kwestii nowe/stare audio ja osobiście uważam za ten sam poziom rozważań, co wybór między powiedzmy starszym samochodem z silnikiem V8, a elektrykiem - kwestia przekonań i gustu. Ja to widzę tak: w starego V8 będziesz musiał zainwestować od razu po zakupie jeśli nie kupiłeś wychuchanej perełki za krocie, ale przy odpowiednim poszanowaniu pochodzi drugie tyle. W elektryku pozornie masz spokój, ale jak w nim za parę lat padnie bateria, naprawa będzie nieopłacalna (o ile w ogóle Twój typ baterii będzie jeszcze dostępny). Ponadto w razie jakiejkolwiek awarii raczej będzie ciężko znaleźć speca, który Ci go naprawi po gwarancji, więc będziesz skazany na ultra drogie ASO do czasu, w którym producent nie uzna, że zakończył obsługę serwisową danego modelu. Docelowo napewno zostaniesz z ręką w nocniku z elektrykiem (no chyba, że odsprzedaż zawczasu jakiemuś naiwniakowi okupiwszy to dużą stratą), a jeśli chodzi o klasyki, to nadal mamy warsztaty, które specjalizują się nawet w autach przedwojennych i zawsze znajdziesz fachową pomoc. Niemniej rozumiem też podejście kogoś, kogo nie obchodzi bieganie po mechanikach i jak byle co szwankuje w paroletnim elektryku, to sprzedaje i kupuje jeszcze nowszy, który z założenia powinien być bardziej dopracowany i z obsługą gwarancyjną. A wszystkich tych, co kupują używki traktuje na równo z tym naiwniakiem, któremu opchnął elektryka po gwarancji...

Edytowane przez mol01
18 minut temu, mol01 napisał:

Nawet napewno miał to na myśli, ale ja osobiście nie jestem zdania, że tylko Hi-End gra "z zasady", a jak już coś nie jest Hi-Endem, to nawet jeśli gra, to nie można byś ukontentowanym. Dla mnie osobiście przypisywana etykieta nic nie zmienia. Oczywiście jestem tego samego zdania, co Baksiu, że sprzęt używany w tej samej cenie, co nowy z reguły ma wyższy stosunek cena/jakość, o ile nie jest trupem. Niemniej, nie każdy sprzęt Hi-End był wart swojej ceny w latach dystrybucji, więc dziś po latach może się okazać, iż w cenie za używkę można kupić równie dobrą lub nawet lepszą nówkę, która jest w swojej cenie wybitna nawet bez łatki Hi-Endu. Rozważanie kwestii nowe/stare audio ja osobiście uważam za ten sam poziom rozważań, co wybór między powiedzmy starszym samochodem z silnikiem V8, a elektrykiem - kwestia przekonań i gustu. Ja to widzę tak: w starego V8 będziesz musiał zainwestować od razu po zakupie jeśli nie kupiłeś wychuchanej perełki za krocie, ale przy odpowiednim poszanowaniu pochodzi drugie tyle. W elektryku pozornie masz spokój, ale jak w nim za parę lat padnie bateria, naprawa będzie nieopłacalna (o ile w ogóle Twój typ baterii będzie jeszcze dostępny). Ponadto w razie jakiejkolwiek awarii raczej będzie ciężko znaleźć speca, który Ci go naprawi po gwarancji, więc będziesz skazany na ultra drogie ASO do czasu, w którym producent nie uzna, że zakończył obsługę serwisową danego modelu. Docelowo napewno zostaniesz z ręką w nocniku z elektrykiem (no chyba, że odsprzedaż zawczasu jakiemuś naiwniakowi okupiwszy to dużą stratą), a jeśli chodzi o klasyki, to nadal mamy warsztaty, które specjalizują się nawet w autach przedwojennych i zawsze znajdziesz fachową pomoc. Niemniej rozumiem też podejście kogoś, kogo nie obchodzi bieganie po mechanikach i jak byle co szwankuje w paroletnim elektryku, to sprzedaje i kupuje jeszcze nowszy, który z założenia powinien być bardziej dopracowany i z obsługą gwarancyjną. A wszystkich tych, co kupują używki traktuje na równo z tym naiwniakiem, któremu opchnął elektryka po gwarancji...

Dla mnie iść do salonu i kupić nowe, to droga zbyt oczywista, która niemal na pewno jest pójściem na łatwiznę, oczywiście w zamian dostajemy masę obietnic bez pokrycia i możemy sobie poczytać sponsorowane opinie i testy, nawet podbudować się nagrodami branżowymi, ja tego nie łykam.

Baksiu, trzeba pogratulować. Będziesz miał 4 dychy na audio to sobie je wydasz jak będziesz chciał. Kolega kupił konkretny zestaw Michi i widać, że jest super happy ze swoją decyzją 🙂. Sprzęt jest top class, nie podlega dyskusji.

 

Godzinę temu, pawel.pl napisał:

top class

... Rotela. 

Za 1/5 ceny kupujesz taki sam top class Shangling'a (wiem co mówię bo słuchałem a testy możesz poczytać). I tak to można mnożyć. 

Decyzję trzeba szanować, zadowolenie z decyzji tym bardziej i cieszy mnie gdy kogoś cieszy nowy zakup bo często jest raczej rozczarowanie. 

Jedynym błędem nabywcy tego Michi jest pisanie że wątpi że może być lepiej a tym bardziej w używce. 

Uzywki to nie tylko śmieci. W przypadku urządzeń paroletnich też jest wybór. Nie mówię że ten Rotel jest złym wyborem ale na pewno może być lepiej. 

Jak już jedziemy autami. Kolega kupił rok temu Kia Stinger za 200 tys. No Kia TOP CLASS. Odlicza tylko kiedy wyjdzie mu leasing bo w  międzyczasie przekonał się że za tą kasę mógł dopiero mieć prawdziwe top class w używce a odczucia z jazdy całkowicie rekompensują to, że ktoś już tam wcześniej pierdział w fotel kierowcy. 

 

 

I jeszcze jedno. Byłem w paru domach z osobnymi wręcz salami odsłuchowymi gdzie sprzęt sumując miał wartość od 200 do 500 tys zl... 

Teraz pytanie, ile tam było sprzętu nowego?? Odpowiem że zero. 

Myślicie, że właścicieli na nowy sprzęt top class nie stać?? A może wybierają top class w uzywkach z jakiegoś powodu?? 

 

Martin Logan CLS, Ayon Triton 8 x KT150, DAC STAX (2xPCM63K na 6414/ECC81), Rotel RCD (TDA1541 na 6N9S) ,Yamaha PX3 z Yamaha MC5 (Shibata na boronie) z pre na 6N9S/6S2S, Volumio pod R Pi.

17 minut temu, eMCZe napisał:

... Rotela. 

Za 1/5 ceny kupujesz taki sam top class Shangling'a (wiem co mówię bo słuchałem a testy możesz poczytać). I tak to można mnożyć. 

Decyzję trzeba szanować, zadowolenie z decyzji tym bardziej i cieszy mnie gdy kogoś cieszy nowy zakup bo często jest raczej rozczarowanie. 

Jedynym błędem nabywcy tego Michi jest pisanie że wątpi że może być lepiej a tym bardziej w używce. 

Uzywki to nie tylko śmieci. W przypadku urządzeń paroletnich też jest wybór. Nie mówię że ten Rotel jest złym wyborem ale na pewno może być lepiej. 

Jak już jedziemy autami. Kolega kupił rok temu Kia Stinger za 200 tys. No Kia TOP CLASS. Odlicza tylko kiedy wyjdzie mu leasing bo w  międzyczasie przekonał się że za tą kasę mógł dopiero mieć prawdziwe top class w używce a odczucia z jazdy całkowicie rekompensują to, że ktoś już tam wcześniej pierdział w fotel kierowcy. 

 

 

I jeszcze jedno. Byłem w paru domach z osobnymi wręcz salami odsłuchowymi gdzie sprzęt sumując miał wartość od 200 do 500 tys zl... 

Teraz pytanie, ile tam było sprzętu nowego?? Odpowiem że zero. 

Myślicie, że właścicieli na nowy sprzęt top class nie stać?? A może wybierają top class w uzywkach z jakiegoś powodu?? 

 

ALe może ja nie lubię starych klocków złe  doświadczenie z takimi  i wieczne problemy .. 

 

dlatego nowe to nowe i spokój i jest gwarancja w razie czego .. 😀 a gra to wyśmienicie .. lepszego nie trzeba uwież mi 💪 

9 minut temu, Knaplukasz napisał:

lepszego nie trzeba uwież mi 💪 

No przecież gratulowałem, i cieszę się z Tobą. 

Martin Logan CLS, Ayon Triton 8 x KT150, DAC STAX (2xPCM63K na 6414/ECC81), Rotel RCD (TDA1541 na 6N9S) ,Yamaha PX3 z Yamaha MC5 (Shibata na boronie) z pre na 6N9S/6S2S, Volumio pod R Pi.

34 minuty temu, Knaplukasz napisał:

ALe może ja nie lubię starych klocków złe  doświadczenie z takimi  i wieczne problemy .. 

 

dlatego nowe to nowe i spokój i jest gwarancja w razie czego .. 😀 a gra to wyśmienicie .. lepszego nie trzeba uwież mi 💪 

Jestem niewierzący, nawet sobie nie wierzę 🤪 Miłego słuchania!

Gość

(Konto usunięte)
W dniu 20.06.2023 o 20:25, Knaplukasz napisał:

 

jest w końcu  komplet .. Michi s5 i Michi p5 .. 

 

p5 ver 2  nadal za droga 5.500£ wiec  kupiłem 1600£   5 year warranty p5 ver 1 . 😀😀💪 

 

 

IMG_3086.jpeg

Napisz coś o brzmieniu, co Ci się podoba a co nie.

Ja, kontynuując analogię motoryzacyjną, uważam, że ani auta, ani audio w używce poza nielicznymi wyjątkami po mniej więcej 2010 roku produkcji nie opłaca się kupować, bo przez "eco-wariactwo" (DPF-y, duże moce wyciskane z małych pojemności silnika, hybrydy plug-in, ekrany dotykowe zamiast fizycznych przycisków i inne technologie ograniczenia emisji kosztem żywotności i nadmiernej komplikacji; w audio wielowarstwowe płytki bez zważania na prowadzenie masy i ścieżek sygnałowych, bezołowiowa cyna, coraz to większa ilość procesów upakowana do jednego czipa zamiast specjalizowanych układów, montaż BGA i miniaturyzacja utrudniająca serwis bez specjalistycznych narzędzi oraz dostęp do pewnych komponentów) nowsze nabytki są mniej żywotne i trudne/drogie w serwisie. Więc moim zdaniem najmniej opłacalnym zakupem jest "w miarę świerza używka" (stąd ten przykład ze sprzedażą elektryka np. tuż po zakończeniu leasingu, niczym podrzucenie "kukułczego jaja" jakiemuś naiwniakowi), bo wtenczas pozostanie Ci tylko oddanie na elektrośmieci, gdy nastąpi nieunikniona wręcz awaria. Dalej usytuował bym zakup z salonu - tu przynajmniej będziesz miał czas nacieszyć się sprzętem w czasie gwarancji, o ile połowę tego okresu nabytek nie spędzi na naprawach gwarancyjnych, a nie w Twoich rękach. Następnie pod względem opłacalności bym dał sprzęt przed 1995 rokiem produkcji, bo tu przegląd już będzie wskazany, ale o ile uwiniemy się z nim przed powstaniem poważnej usterki, nie powinien wydrenować portfela. No i przede wszystkim trzeba wiedzieć co kupić, aby nie nabyć jakiegoś vintage-śmiecia, co tylko wygląda ładnie, a nigdy nie grał nawet poprawnie lub z podzespołami, które już dawno nie są produkowane i ekstremalnie ciężko dobrać choćby zamienniki. No i najopłacaniejszy moim zdaniem okres produkcji to 1995-2010, czyli złote czasy audio, kiedy to każdy klocek prezentował minimum przyzwoitości, a powstało wtedy naprawdę wiele ponadczasowych urządzeń, które najczęściej nie wymagają wielkiego wkładu finansowego (o ile w ogóle go wymagają), no i są najłatwiej serwisowalne przy użyciu podstawowych narzędzi. Dla samochodów pewnie ten okres byłby jeszcze krótszy, bo nie wyobrażam sobie jeździć ponad 20-letnim autem zażartym przez korozję, ale jeśli chodzi o sam układ napędowy, to można by przyjąć podobnie (pomijając kwestię przebiegu, bo oczywiście silnik z tego samego rocznika z narzutem miliona kilometrów, to nie to samo, co taki sam z 200 tys. km na liczniku).

Edytowane przez mol01
27 minut temu, mol01 napisał:

Ja, kontynuując analogię motoryzacyjną, uważam, że ani auta, ani audio w używce poza nielicznymi wyjątkami po mniej więcej 2010 roku produkcji nie opłaca się kupować, bo przez "eco-wariactwo" (DPF-y, duże moce wyciskane z małych pojemności silnika, hybrydy plug-in, ekrany dotykowe zamiast fizycznych przycisków i inne technologie ograniczenia emisji kosztem żywotności i nadmiernej komplikacji; w audio wielowarstwowe płytki bez zważania na prowadzenie masy i ścieżek sygnałowych, bezołowiowa cyna, coraz to większa ilość procesów upakowana do jednego czipa zamiast specjalizowanych układów, montaż BGA i miniaturyzacja utrudniająca serwis bez specjalistycznych narzędzi oraz dostęp do pewnych komponentów) nowsze nabytki są mniej żywotne i trudne/drogie w serwisie. Więc moim zdaniem najmniej opłacalnym zakupem jest "w miarę świerza używka" (stąd ten przykład ze sprzedażą elektryka np. tuż po zakończeniu leasingu, niczym podrzucenie "kukułczego jaja" jakiemuś naiwniakowi), bo wtenczas pozostanie Ci tylko oddanie na elektrośmieci, gdy nastąpi nieunikniona wręcz awaria. Dalej usytuował bym zakup z salonu - tu przynajmniej będziesz miał czas nacieszyć się sprzętem w czasie gwarancji, o ile połowę tego okresu nabytek nie spędzi na naprawach gwarancyjnych, a nie w Twoich rękach. Następnie pod względem opłacalności bym dał sprzęt przed 1995 rokiem produkcji, bo tu przegląd już będzie wskazany, ale o ile uwiniemy się z nim przed powstaniem poważnej usterki, nie powinien wydrenować portfela. No i przede wszystkim trzeba wiedzieć co kupić, aby nie nabyć jakiegoś vintage-śmiecia, co tylko wygląda ładnie, a nigdy nie grał nawet poprawnie lub z podzespołami, które już dawno nie są produkowane i ekstremalnie ciężko dobrać choćby zamienniki. No i najopłacaniejszy moim zdaniem okres produkcji to 1995-2010, czyli złote czasy audio, kiedy to każdy klocek prezentował minimum przyzwoitości, a powstało wtedy naprawdę wiele ponadczasowych urządzeń, które najczęściej nie wymagają wielkiego wkładu finansowego (o ile w ogóle go wymagają), no i są najłatwiej serwisowalne przy użyciu podstawowych narzędzi. Dla samochodów pewnie ten okres byłby jeszcze krótszy, bo nie wyobrażam sobie jeździć ponad 20-letnim autem zażartym przez korozję, ale jeśli chodzi o sam układ napędowy, to można by przyjąć podobnie (pomijając kwestię przebiegu, bo oczywiście silnik z tego samego rocznika z narzutem miliona kilometrów, to nie to samo, co taki sam z 200 tys. km na liczniku).

Chyba bym zawęził zakres, albo lekko obniżył ten sam, czyli lata 90 do 05, choć koniec wieku to tak na prawdę koniec ery popularności audio, jakie znamy, niewielu producentów wypuściło jeszcze coś ciekawego po 00 roku, to już był łabędzi śpiew.

Aut miałem więcej niż sprzętu audio. Roczniki od 60tych do nowych. Rzędówki i V. Od V6 po V12. Przy autach jak i przy audio robię sobie sam. Od wymiany oleju po kapitalny remont silnika gdy trzeba. Żona lubi małe ale szybkie i średnio co 3 lata dostaje nowe choć jeżdżąc długi czas autem z 67 roku też nie miała nic przeciw a nawet czerpała z tego radość ... no może klimy brak .

Ja spośród aut stojących pod garażem jako daily car używam V8. Import USA, konstrukcja rodem z lat 50 tych w nowszej odsłonie. 8 cyl, po dwa zawory, jeden centralny wałek i litrów tyle pojemności że sumując pojemności nie jednej floty małej firmy i tak by brakło. Jeżdżę nim wokół komina jak i robie rodzinne trasy po 5 tys km w wakacje mimo że auto ma 20 lat. Na nowsze nie zmienię. Mam tu takie same podejście do audio tylko daty o której pisał @mol01cofnął bym jeszcze trochę.

Jak i w audio fabryka do mnie nie przemawia mam więc dolot zmieniony, wydech custom, wtryski większe, program Performance w skrzyni i silniku. Zrobiłem sam jak i wszystko przy audio robię i kulam się juz tak parę lat w międzyczasie potwierdzając sobie że nowe to jednorazowe jest a już na pewno nie lepsze. 

Każdy lubi co lubi. Mnie fucking plastic fantastic ani w audio ani w moto nie interesuje. 

 

 

Martin Logan CLS, Ayon Triton 8 x KT150, DAC STAX (2xPCM63K na 6414/ECC81), Rotel RCD (TDA1541 na 6N9S) ,Yamaha PX3 z Yamaha MC5 (Shibata na boronie) z pre na 6N9S/6S2S, Volumio pod R Pi.

3 godziny temu, eMCZe napisał:

... Rotela. 

Za 1/5 ceny kupujesz taki sam top class Shangling'a (wiem co mówię bo słuchałem a testy możesz poczytać). I tak to można mnożyć. 

Widzę, że jesteś w temacie. Napisz nam jakie wzmacniacze rekomendujesz z używanych w przedziale cenowym Michałów kolegi. Konkretne modele i ceny orientacyjne. Dajesz, nie zawiedź nas.

 

Jestem bardzo ciekawy rozpiętości tej listy.

6 minut temu, pawel.pl napisał:

Dajesz, nie zawiedź nas.

Nie wiem jakich was. Chyba że ogarnia Cię schiza... napisz grzecznie na priv jak inni to zrobię Ci konsultację gratis. 

Martin Logan CLS, Ayon Triton 8 x KT150, DAC STAX (2xPCM63K na 6414/ECC81), Rotel RCD (TDA1541 na 6N9S) ,Yamaha PX3 z Yamaha MC5 (Shibata na boronie) z pre na 6N9S/6S2S, Volumio pod R Pi.

Godzinę temu, sidru napisał:

Napisz coś o brzmieniu, co Ci się podoba a co nie.

Właśnie podoba się mi ten dzięk  i nie ma nic co by się nie podobało ..

15 minut temu, pawel.pl napisał:

Jestem bardzo ciekawy rozpiętości tej listy.

Myślę, że długość postów na forum jest ograniczona więc ciężko bedzie zmieścić. 

Teraz, Knaplukasz napisał:

Właśnie podoba się mi ten dzięk  i nie ma nic co by się nie podobało

I to jest najważniejsze. Nie ma tu ani grama sarkazmu jak u przedmówcy. 

Najważniejsze jest zadowolenie właściciela. 

Martin Logan CLS, Ayon Triton 8 x KT150, DAC STAX (2xPCM63K na 6414/ECC81), Rotel RCD (TDA1541 na 6N9S) ,Yamaha PX3 z Yamaha MC5 (Shibata na boronie) z pre na 6N9S/6S2S, Volumio pod R Pi.

1 minutę temu, eMCZe napisał:

Myślę, że długość postów na forum jest ograniczona więc ciężko bedzie zmieścić. 

I to jest najważniejsze. Nie ma tu ani grama sarkazmu jak u przedmówcy. 

Najważniejsze jest zadowolenie właściciela. 

No bo jestem zadowolony 😀 

54 minuty temu, eMCZe napisał:

Aut miałem więcej niż sprzętu audio. Roczniki od 60tych do nowych. Rzędówki i V. Od V6 po V12. Przy autach jak i przy audio robię sobie sam. Od wymiany oleju po kapitalny remont silnika gdy trzeba. Żona lubi małe ale szybkie i średnio co 3 lata dostaje nowe choć jeżdżąc długi czas autem z 67 roku też nie miała nic przeciw a nawet czerpała z tego radość ... no może klimy brak .

Ja spośród aut stojących pod garażem jako daily car używam V8. Import USA, konstrukcja rodem z lat 50 tych w nowszej odsłonie. 8 cyl, po dwa zawory, jeden centralny wałek i litrów tyle pojemności że sumując pojemności nie jednej floty małej firmy i tak by brakło. Jeżdżę nim wokół komina jak i robie rodzinne trasy po 5 tys km w wakacje mimo że auto ma 20 lat. Na nowsze nie zmienię. Mam tu takie same podejście do audio tylko daty o której pisał @mol01cofnął bym jeszcze trochę.

Jak i w audio fabryka do mnie nie przemawia mam więc dolot zmieniony, wydech custom, wtryski większe, program Performance w skrzyni i silniku. Zrobiłem sam jak i wszystko przy audio robię i kulam się juz tak parę lat w międzyczasie potwierdzając sobie że nowe to jednorazowe jest a już na pewno nie lepsze. 

Każdy lubi co lubi. Mnie fucking plastic fantastic ani w audio ani w moto nie interesuje. 

 

 

No i ja z motoryzacją jestem za pan brat i powiem, że u mnie jest z goła inne podejście, tzn fabryczny stan i kolor, żółte blachy i puchary z każdego międzynarodowego zlotu, bo u nas tuning rządzi... I nie musi być Ameryki, nawet Polacy mają z czego być dumni, choć stany na wycieczkę polecam, piękna przyroda, jest inna niż nasza, stąd tak fascynuje! Tesla sąsiada też mu się podoba, piękne auto, 3s do 100km, to już jest supersamochód, choć moja zwykła alfa giulietta qv też daje frajdę... polecam włoskich rozbójników, po brerze i barchettcie wiem o co kaman ❤️ 

Od brania barchet to mam równie starego co moja Ameryka Saaba oreo który był na SPA u MapTun w Szwecji na którymś tam Stage z rzędu. 

W tuningu nic złego nie widzę jeżeli nie polega na przyklejeniu wydmuszki z żywicy na klapie... 

Żółte blachy .... już unikam. 

Martin Logan CLS, Ayon Triton 8 x KT150, DAC STAX (2xPCM63K na 6414/ECC81), Rotel RCD (TDA1541 na 6N9S) ,Yamaha PX3 z Yamaha MC5 (Shibata na boronie) z pre na 6N9S/6S2S, Volumio pod R Pi.

1 godzinę temu, baksiu napisał:

Chyba bym zawęził zakres, albo lekko obniżył ten sam, czyli lata 90 do 05, choć koniec wieku to tak na prawdę koniec ery popularności audio, jakie znamy, niewielu producentów wypuściło jeszcze coś ciekawego po 00 roku, to już był łabędzi śpiew.

 

1 godzinę temu, eMCZe napisał:

Mam tu takie same podejście do audio tylko daty o której pisał @mol01cofnął bym jeszcze trochę.

Ja jeszcze parę lat temu też bym przyjął przedział od rocznika 90' za ten najlepszy, ale znając rynek wiem, że jest coraz mniej audiofili dbających o tak wiekowy sprzęt i często są to już niestety strucle trzymane gdzieś na strychu, często z oznakami korozji i innymi niespodziankami wewnątrz, pozalewane różnego rodzaju specyfikami typu Kontakt, wyciekającym elektrolitem i śladami niewprawnych prób reanimacji i tuningu. Niestety w dobie nowinek technicznych często nawet kultowy sprzęt nie jest traktowany z należytym szacunkiem przez młodych adeptów audio-hobby, co niejako jest też jednym z aspektów, który mnie coraz bardziej zniechęca do dalszej zabawy w audio, za którą już nie stoi wysoka kultura techniczna, a pęd z nowinkami.

No i jakiś czas temu miałem również awersję do techniki SMD, ale odkąd poznałem elementy MELF w Primare, które często mają wyższą precyzję niż elementy przewlekane i jak można dzięki tym maluchom skrócić drogę sygnału do minimum przy zachowaniu wszelkich prawideł tradycyjnego prowadzenia ścieżek, zaufałem też niektórym nieco nowszym urządzeniom - stąd kończę "złotą erę" na 2010 roczniku (kiedy to bum na kino domowe zaczął przemijać i powrócono na chwilę do dobrego stereo). Co nie oznacza, że nie znajdą się i nieliczne urządzenia produkowane i później warte uwagi, jak i wcześniej wykonane w nienaprawialnej technologii rodem ze smartfona - ten przedział to taka "średnia ważona".

Edytowane przez mol01
12 minut temu, mol01 napisał:

 

Ja jeszcze parę lat temu też bym przyjął przedział od rocznika 90' za ten najlepszy, ale znając rynek wiem, że jest coraz mniej audiofili dbających o tak wiekowy sprzęt i często są to już niestety strucle trzymane gdzieś na strychu, często z oznakami korozji i innymi niespodziankami wewnątrz, pozalewane różnego rodzaju specyfikami typu Kontakt, wyciekającym elektrolitem i śladami niewprawnych prób reanimacji i tuningu. Niestety w dobie nowinek technicznych często nawet kultowy sprzęt nie jest traktowany z należytym szacunkiem przez młodych adeptów audio-hobby, co niejako jest też jednym z aspektów, który mnie coraz bardziej zniechęca do dalszej zabawy w audio, za którą już nie stoi wysoka kultura techniczna, a pęd z nowinkami.

Kultura w Polsce upada, to fakt, ale nadal jest sporo osób szanujących sprzęt, zwłaszcza że ceny też za tym przemawiają, dobre, stare klocki idą w cenę! Polecam się rozwijać jak by nigdy nic i lać na mainstream.

 

8 minut temu, Satori napisał:

Rozumiem, że za 20 - 30 lat jeśli dożyjecie też będziecie kupować samochody i audio z lat 1960 - 95 - 2005.

Za 20-30 lat to większość z nas pewnie będzie dużo bardziej zagubiona w najnowszych trendach techniki audio niż dzisiejszy starszy człowiek w obecnym świecie rządzonym przez YouTuba, TikToka i serwisy społecznościowe. Rozwój techniki wciąż przyspiesza, a jak sztuczna inteligencja będzie się nadal w takim tempie rozwijać, to cała ludzkość będzie jak dzieci we mgle najdalej za 10 lat.

Edytowane przez mol01
11 minut temu, Satori napisał:

Rozumiem, że za 20 - 30 lat jeśli dożyjecie też będziecie kupować samochody i audio z lat 1960 - 95 - 2005.

Dla siebie tak. 

Martin Logan CLS, Ayon Triton 8 x KT150, DAC STAX (2xPCM63K na 6414/ECC81), Rotel RCD (TDA1541 na 6N9S) ,Yamaha PX3 z Yamaha MC5 (Shibata na boronie) z pre na 6N9S/6S2S, Volumio pod R Pi.

13 minut temu, Satori napisał:

Rozumiem, że za 20 - 30 lat jeśli dożyjecie też będziecie kupować samochody i audio z lat 1960 - 95 - 2005.

Akurat nowe auta są bardzo wygodne w użyciu, nie mam nic przeciwko, bo nie oczekuję wyścigowych osiągów, co innego w audio, tu wymagam praktycznie niemożliwego i są momenty, gdy to dostaję. W życiu piękne są tylko chwile cytując klasyka...

Chciałbym przypomnieć że na przykład w DAC używam technologii z lat 50 tych na przetworniku z lat 80 tych i nie brzmi to jak przeżytek. 

Martin Logan CLS, Ayon Triton 8 x KT150, DAC STAX (2xPCM63K na 6414/ECC81), Rotel RCD (TDA1541 na 6N9S) ,Yamaha PX3 z Yamaha MC5 (Shibata na boronie) z pre na 6N9S/6S2S, Volumio pod R Pi.

Piszecie, że stare lepsze niż nowe, ja miałem przykład dwóch modeli Rotela (dzielonek) RB 1080 + RC 1082 i RB 1582 + RC 1590 porównywalne klasowo jeśli chodzi o rozpiętość w czasie i zestaw serii 10 nie brzmi lepiej od nowej serii 15. Różnica jest spora na korzyść serii 15. Żaden z was nie porównywał śmiem twierdzić nowych urządzeń różnych producentów do starszych modeli dotyczy to zarówno urządzeń audio jak i kolumn głośnikowych. A tego jest mnóstwo. Twierdzenie, jakoby nowe nie gra tak dobrze jak stare to bzdura. Ja nie twierdzę, że niektóre starocie nie grają lepiej, ale twierdzenie iż nowe to lipa i era audio się skończyła to jakaś paranoja. Chodzenie do sklepu i kupowanie to droga na skróty dla niektórych, pewnie lepiej kupić bez odsłuchu na czuja sprzęt, o którym narosły legendy. Miałem takie sprzęty niektórych szybko się pozbywałem. Na szczęście ja jestem wyleczony😁

1 godzinę temu, Satori napisał:

Piszecie, że stare lepsze niż nowe, ja miałem przykład dwóch modeli Rotela (dzielonek) RB 1080 + RC 1082 i RB 1582 + RC 1590 porównywalne klasowo jeśli chodzi o rozpiętość w czasie i zestaw serii 10 nie brzmi lepiej od nowej serii 15. Różnica jest spora na korzyść serii 15. Żaden z was nie porównywał śmiem twierdzić nowych urządzeń różnych producentów do starszych modeli dotyczy to zarówno urządzeń audio jak i kolumn głośnikowych. A tego jest mnóstwo. Twierdzenie, jakoby nowe nie gra tak dobrze jak stare to bzdura. Ja nie twierdzę, że niektóre starocie nie grają lepiej, ale twierdzenie iż nowe to lipa i era audio się skończyła to jakaś paranoja. Chodzenie do sklepu i kupowanie to droga na skróty dla niektórych, pewnie lepiej kupić bez odsłuchu na czuja sprzęt, o którym narosły legendy. Miałem takie sprzęty niektórych szybko się pozbywałem. Na szczęście ja jestem wyleczony😁

Akurat przeszedłem drogę wstecz z głośnikami  od najnowszych, do takich sprzed 00 roku od jednego producenta, progres następował wstecz, brzmienie i jakość wykonania były lepsze w starszych, aktualnie gram na najstarszych/najlepszych wg mnie kolumnach audio physic.

3 godziny temu, Satori napisał:

RB 1080 + RC 1082 i RB 1582 + RC 1590 porównywalne klasowo

Nie powiedziałbym, że RC-1082 i RC-1590 są porównywalne klasowo i akurat miałem RB-1582 i według mnie zagrał gorzej od porównywalnego klasowo, a sporo starszego RB-990BX... Ale szczerze to mnie to ani ziębi, ani grzeje, bo mój Primare A33.2 połyka obydwa na śniadanie, no i jest bodajże rok młodszy od RB-1582, więc nie słucham na niewiadomo jak starym struclu, jak by to się poniektórym wydawało.

Edytowane przez mol01
5 minut temu, mol01 napisał:

Nie powiedziałbym, że RC-1082 i RC-1590 są porównywalne klasowo i akurat miałem RB-1582 i według mnie zagrał gorzej od porównywalnego klasowo, a sporo starszego RB-990BX... Ale szczerze to mnie to ani ziębi, ani grzeje, bo mój Primare A33.2 połyka obydwa na śniadanie, no i jest bodajże tylko rok starszy od RB-1582, więc nie słucham na niewiadomo jak starym struclu, jak by to się poniektórym wydawało.

Ja też mam dac/preamp zupełnie nowożytny i jestem mega zadowolony. Nie wiem kiedy go produkowaki, ale myślę że Ok 2005r, więc też nie antyk, a daje wygar nieporównywalny z niczym innym, polecam thetę VIII ver III z czystym sumieniem, miałem też rc-1090 rotela i powiedzieć, że był słabszy, to nic nie powiedzieć!

Gość

(Konto usunięte)
2 godziny temu, baksiu napisał:

Akurat przeszedłem drogę wstecz z głośnikami  od najnowszych, do takich sprzed 00 roku od jednego producenta, progres następował wstecz, brzmienie i jakość wykonania były lepsze w starszych, aktualnie gram na najstarszych/najlepszych wg mnie kolumnach audio physic.

Ale nadal cię korci aby spróbować czegoś innego. Lepszego?

 

1 godzinę temu, baksiu napisał:

thetę VIII ver III

Ciekawe jak się ma do Meitnera.

7 godzin temu, baksiu napisał:

Kultura w Polsce upada,

Polecam wizytę w katowickim NOSPR . Można pokochać muzykę której się nacodzień nie słucha . Bajka, żadne klocki za miliony a nawet tysiące nie mają podejścia. 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.