Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  718 członków

Rotel Klub
IGNORED

Klub miłośników Rotela


Micke 13
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Satori napisał:

Pewnie że lepiej, tylko niektórzy nie chcą tego przyjąć, bo porostu nie i... Już.

Tylko, że korekcja DSP to zupełnie co innego niż gałki treble/bass i akurat za pomocą DSP można bardzo precyzyjnie "prostować" charakterystykę bez dodawania kolejnych zniekształceń samego układu korekcji. Już dobry, kilkunastopasmowy korektor graficzny da dużo lepszy efekt od dwóch gałek regulujących skraje pasma "na ślepo", ale niektórzy uważają, że korektory są "be", a gałami kręcą grube decybele korekcji - to jest dla mnie totalnie niepojęte. 

Edytowane przez mol01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie a jak podłączamy korektor? Rozumiem, że z CD czy tam z DAC podłączamy kablami do Line In w korektorze i potem z korektora Line Out podłączamy pod np AUX czy tam Tuner we wzmacniaczu ?

5 godzin temu, mol01 napisał:

Już dobry, kilkunastopasmowy korektor graficzny da dużo lepszy efekt od dwóch gałek regulujących skraje pasma "na ślepo"

Mol kiedyś o tym myślałem i chyba sobie coś kupię eksperymentalnie, znasz coś ciekawego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Jeżeli źródłem jest PC to najlepiej i najtaniej wyjdzie tobie zakup mikrofonu Umik-1 i zrobienie pomiarów a później wdrożenie filtrów do Equalizer APO w Windows i dalsza korekcja parametrów już pod swoje ucho.

Jak inne źródła to już większy wydatek ale wtedy tylko ładujesz z PC ustawienia https://www.minidsp.com/products/minidsp-in-a-box/minidsp-2x4-hd?gclid=Cj0KCQjwqNqkBhDlARIsAFaxvwxNYszMIKqbbVXHkDAR4tTG26BRIU1IL-3oL8GPwBhnsTqKnDy_Uj8aAjNvEALw_wcB 

Co do zastosowania tradycyjnego equalizera to ruszając jedno pasmo z automatu zmienia się inne dla tego tak ważny jest pomiar byś wiedział jaki zakres pasma masz skorygować ale to wymaga większej ilości czasu i znacznej cierpliwości 🙂 

Też chciałem na początku pójść w equalizer ale DSP robi wszystko a człowiek tylko dopieszcza jak mu nie odpowiada, kolejna zaleta DSP jest taka że dla każdej z kolumn osobno można zrobić korekcje tj. żeby sweetspot był jak najszerszy 😉 

Edytowane przez MarcinStereo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, MarcinStereo napisał:

Jeżeli źródłem jest PC to najlepiej i najtaniej wyjdzie tobie zakup mikrofonu Umik-1 i zrobienie pomiarów a później wdrożenie filtrów do Equalizer APO w Windows i dalsza korekcja parametrów już pod swoje ucho.

Wiem, pisałeś już o tym ale ja nie wiem jak się do tego zabrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Satori napisał:

Rozumiem, że z CD czy tam z DAC podłączamy kablami do Line In w korektorze i potem z korektora Line Out podłączamy pod np AUX czy tam Tuner we wzmacniaczu ?

Jeśli wzmak niema specjalnej pętli do korektora lub magnetofonu (tape monitor itp.) to właśnie tak jak piszesz.

1 godzinę temu, Satori napisał:

Mol kiedyś o tym myślałem i chyba sobie coś kupię eksperymentalnie, znasz coś ciekawego?

Zacząłbym od Kenwooda KE-7030/KE-7090 (napewno nie żadne Technicsy), a dalej to już raczej coś urządzeń studyjno-koncertowych.

Edytowane przez mol01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem na etapie implementacji DSP u siebie. Wstrzymuje mnie tylko fakt, że nie mają urządzenia, które posiada więcej niż jedno wejście optyczne. Najlepiej trzy-cztery.

Staram się zrozumieć, dlaczego te urządzenia mają więcej wyjść nież wejść. Usecase jest taki, aby wpiąć do tego urządzenia jak najwięcej źródeł i wyjść z niego jednym połączeniem do przedwzmacniacza. miniDSP powinien pełnić taką rolę huba w systemie, aby zapewnić korektę wszystkim sygnałom zanim trafią do wzmacniacza.

Inna opcja jest jeszcze taka, a aby kupić rozdzielacz sygnału optycznego, do którego wpinamy wszystkie światłowody i wychodzimy jednym światłowodem do miniDSP. Ten robi korektę i przekazuje to do preampa. Nie podoba mi się to rozwiązanie, ponieważ mnoży się niepotrzebnie liczba urządzeń pośredniczących, które muszą być wpięte do zasilania, aby całość działała. Naturalnie na jakość sygnału to nie ma wpływu, jednak higiena pracy z takim systemem jest blee. Wolałbym, aby DSP było wbudowane w preamp, lub aby miniDSP miał więcej wejść.

Edytowane przez pawel.pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopy, mam wrażenie że chcecie wprowadzić kolejny zestaw zmiennych w systemie, jak by wam nie wystarczyło tę kilkanaście dotychczasowych, może to być trudne, a nawet niemożliwe do okiełznania. Na serio mając świadomość tych wszystkich zmiennych moim marzeniem jest pozbycie się choćby kilku, stąd CD zamiast LP i miliona wkładek, ustawień pre, kątów prowadzenia igly i myjek do płyt, jeszcze wytestuje połączenie ST między napęd a dac i kolejna zmienna kablowa może zostać wykluczona, jeśli tylko dobrze zagra, odsuwam głośniki od ścian na 1,5m, żeby pozbyć się większości silnych odbić i podbicia akustycznego, a wy proponujecie sprzęt z nieskończoną ilością ustawień... chyba nic, tylko bym kręcił i spokoju do śmierci nie zaznał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
3 minuty temu, baksiu napisał:

odsuwam głośniki od ścian na 1,5m, żeby pozbyć się większości silnych odbić i podbicia akustycznego, a wy proponujecie sprzęt z nieskończoną ilością ustawień... chyba nic, tylko bym kręcił i spokoju do śmierci nie zaznał...

U mnie taki zabieg jest nie możliwy przez ograniczoną przestrzeń i tu DSP zrobiło robotę wydobywając z muzyki dodatkowe detale, co do zabawy do śmierci to już byłby zespół natręctw 🙂

Ja chwilkę się pobawiłem i mam spokój, ewentualnie jeszcze w przyszłości zastosuję DSP dla słuchawek bo istnieje i daje możliwości ustawienia Crossfeed sprawiające że grają one jak zestawy głośnikowe poprzez przenikania części sygnału z lewej do prawej słuchawki i na odwrót w celu utworzenia realnej sceny dźwiękowej, użytkowni xajas już testował i potwierdza powyższe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, MarcinStereo napisał:

U mnie taki zabieg jest nie możliwy przez ograniczoną przestrzeń i tu DSP zrobiło robotę wydobywając z muzyki dodatkowe detale, co do zabawy do śmierci to już byłby zespół natręctw 🙂

Ja chwilkę się pobawiłem i mam spokój, ewentualnie jeszcze w przyszłości zastosuję DSP dla słuchawek bo istnieje i daje możliwości ustawienia Crossfeed sprawiające że grają one jak zestawy głośnikowe poprzez przenikania części sygnału z lewej do prawej słuchawki i na odwrót w celu utworzenia realnej sceny dźwiękowej, użytkowni xajas już testował i potwierdza powyższe.

Ja tam wolę rozwiązywać równania z kilkoma niewiadomymi, niż je tworzyć... nawet najlepiej ustawiony DSP nie naprawi półśrodków na starcie. Albo chcemy absolutu, albo cieszymy się chromowaną podwójną końcówką wydechu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

Ja na szczęście szybko znalazłem swój dźwięk bo wiedziałem jaki rodzaj muzyki będzie grać i teraz dopieściłem prawie do granic swoich możliwości, z czasem mam zamiar poeksperymentować jeszcze z kolumnami Vintage o dużym głośniku basowym coś co zagrałoby do spółki z Rotelem i Coplandem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, baksiu napisał:

Chłopy, mam wrażenie że chcecie wprowadzić kolejny zestaw zmiennych w systemie, jak by wam nie wystarczyło tę kilkanaście dotychczasowych, może to być trudne, a nawet niemożliwe do okiełznania. Na serio mając świadomość tych wszystkich zmiennych moim marzeniem jest pozbycie się choćby kilku, stąd CD zamiast LP i miliona wkładek, ustawień pre, kątów prowadzenia igly i myjek do płyt, jeszcze wytestuje połączenie ST między napęd a dac i kolejna zmienna kablowa może zostać wykluczona, jeśli tylko dobrze zagra, odsuwam głośniki od ścian na 1,5m, żeby pozbyć się większości silnych odbić i podbicia akustycznego, a wy proponujecie sprzęt z nieskończoną ilością ustawień... chyba nic, tylko bym kręcił i spokoju do śmierci nie zaznał...

U mnie nie gra analog ani CD. To własnie jest komplikowanie systemu ☺️.

U mnie źródłem jest Apple TV 4K 3rd gen., platformą jest Apple Music (lossless). Dzięki temu muzyka trafia do preampu światłowodem w postaci czystych bitów lossleess. Dodatkowo Apple TV serwuje filmy z Appletv+/netflix/youtube/disney itd. Infuse serwuje tłuste pliki z serwera (filmy, koncerty). Drugim źródłem jest PlayStation 5.

U Ciebie w systemie musisz liczyć się z korekcją błędów odczytu płyty, przetwornikiem CA w CD, jakością połączenia z preampem (kabelki) i zakłóceniami elektrycznymi. Jeśli łączysz CD z integrą cyfrowo, to Twój player jest tylko transportem i właściwie wszystkie features jakie w sobie ma nie mają znaczenia.

W przypadku analogu to już w ogóle jest tragedia 😄. Aczkolwiek rozumiem ludzi, którzy kolekcjonują swoje płyty i lubią ten klimat. Mam nadzieję, że są świadomi procesu technologicznego tłoczenia płyt analogowych. Nikt dzisiaj nie obrabia analogowo ścieżek i nie tłoczy ich na postawie analogowych zapisów na taśmach. To wszystko jest digital i nawet stare records z dawnych lat zostały zdigitalizowane. Niektóre mastery przeznaczone do tłoczenia płyt analogowych mają podbity bass, aby można było właściwie wytłoczyć ścieżkę.

Temat sygnałów mam już poukładany. miniDSP pozwala rozwiązać problemy akustyczne pomieszczenia poprzez korektę sygnału cyfrowego. Dzięki temu możemy ograniczyć peaks i odzyskać też bass. Sam mikrofon UMKI-1 daje dużo, ponieważ dzięki niemu możemy testować różne ustawienia kolumn w pokoju co już przynosi duże rezultaty. Na ucho tego nie zrobimy dobrze, mikrofon jest bezwzględny i nie myli się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pawel.pl

Próbowałeś połączyć z dac inaczej., np.: po hdmi ?, jesli oczywiscie masz wej. w dac. Może być lepiej, szczególnie kiedy masz izolację galwaniczną na wej. I2s w dac.

Spdif optyczne, ma jedną zaletę,  izolację galwaniczną między źródłem a odbiornikiem. Poza tą zaletą ma wiele wad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, pawel.pl napisał:

Jakie wady ma spdif?

Przede wszystkim niesie ze sobą sygnał zegara. Odbiornik prócz odebrania samych danych, musi je "odtworzyć" na podstawie właśnie tegoż "zegara",  i tutaj jest trochę potencjalnych problemów.  "Dane" w sygnale spdif są przesyłane nie w postaci stanów wysokich dla 1 i niskich dla 0, tylko kodowane w "długości" impulsu. Czyli, mamy wątpliwej "jakości" sygnał zegarowy na którego podstawie "porządkujemy" dane.

A na wszystko to ma wpływ również nadajnik i odbiornik sygnału optycznego ( ma swoją bezwładność).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, OLES napisał:

Czyli, mamy wątpliwej "jakości" sygnał zegarowy

Nie psuj nastroju 😉 ... może kolega ma master clock'a

Martin Logan CLS, Ayon Triton 8 x KT150, DAC STAX (2xPCM63K na 6414/ECC81), Rotel RCD (TDA1541 na 6N9S) ,Yamaha PX3 z Yamaha MC5 (Shibata na boronie) z pre na 6N9S/6S2S, Volumio pod R Pi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Niedopasowanie" (jitter), który się "pojawia", to nie jest wina samej transmisji jako takiej, to suma  kolejnych stopni, czyli kodowania do spdif, nadajnika, medium transnisji, odbiornika i na końcu dekodowania.

I już dość o tym. Wszak to klub rotela jest.

Edytowane przez OLES
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, eMCZe napisał:

Nie psuj nastroju 😉 ... może kolega ma master clock'a

Niczego nie psuje. Standard spdif nie posiada sprawdzania integralności danych jak żaden inny standard w połączeniach Audio/Video. Nikt sobie takimi rzeczami nie zawraca głowy. To są urojenia w głowach ludzi, którzy technologię próbują zrozumieć uchem i podkładają gumowe klocki pod wzmacniacze.

Jeśli chodzi o integralność w przypadku światłowodu, jeśli nie słyszycie przerw w dźwięku - integralność danych została zachowana ponieważ w standardzie spdif nie ma żadnego bezpośredniego wpływu zegara na samą zawartość binarną przesyłanych danych. spdif to jednokierunkowy interfejs cyfrowy, który przesyła sygnał audio w postaci impulsów elektrycznych (w przypadku spdif koaksjalnego) lub świetlnych (w przypadku spdif optycznego). Zegar jest używany do synchronizacji między urządzeniem nadającym, a urządzeniem odbierającym, ale nie ma wpływu na zawartość samego sygnału binarnego. Jeśli decydujecie się na światłowód, odpadają Wam z miejsca zakłocenia spowodowane innymi urządzeniami elektrycznymi w pobliżu słabo izolowanego przewodu cyfrowego.

Zegar jest istotny dla prawidłowego odczytu i dekodowania sygnału cyfrowego. Nie ma jednak bezpośredniego wpływu na wartość poszczególnych bitów w przesyłanych danych. Jeśli zegary nie będą ze sobą zsynchronizowane, usłyszycie trzaski i inne dziwne "artefakty". Wynikać to będzie z błędu w kodowaniu sygnału. Inny problem jaki możecie napotkać to zanik sygnału, gdy światłowód jest zagięty, uszkodzony. W każdym innym przypadku otrzymacie binarnie wierny sygnał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, pawel.pl napisał:

Zegar jest istotny dla prawidłowego odczytu i dekodowania sygnału cyfrowego. Nie ma jednak bezpośredniego wpływu na wartość poszczególnych bitów w przesyłanych danych. Jeśli zegary nie będą ze sobą zsynchronizowane, usłyszycie trzaski i inne dziwne "artefakty". Wynikać to będzie z błędu w kodowaniu sygnału.

I taki nie.

To że nie ma sum kontrolnych, to nie wiemy czy sygnał zdekodowany jest bit perfekt. Utrata nawet połowy bitów z sygnału, u niektórych słuchaczy, nie powoduje pogorszenia wrażeń odsłuchowych.

Przerwy i trzaski, to utrata całych ramek lub "większej" I części. 

Ale, samo Niedopasowanie, o którym pisałem, to nie "gubienie" informacji (co to też w sygnale audio ma miejsce), tylko objawiające się w sygnale, po zdekodowaniu przez dac, np. "rozmycie", utrata szczegółów, czy nawet sybilanty. Jest "coś" odtwarzane nie w tym miejscu i czasie. 

No miało być koniec 😉

Edytowane przez OLES
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, pawel.pl napisał:

Niczego nie psuje. Standard spdif nie posiada sprawdzania integralności danych jak żaden inny standard w połączeniach Audio/Video. Nikt sobie takimi rzeczami nie zawraca głowy. To są urojenia w głowach ludzi, którzy technologię próbują zrozumieć uchem i podkładają gumowe klocki pod wzmacniacze.

Jeśli chodzi o integralność w przypadku światłowodu, jeśli nie słyszycie przerw w dźwięku - integralność danych została zachowana ponieważ w standardzie spdif nie ma żadnego bezpośredniego wpływu zegara na samą zawartość binarną przesyłanych danych. spdif to jednokierunkowy interfejs cyfrowy, który przesyła sygnał audio w postaci impulsów elektrycznych (w przypadku spdif koaksjalnego) lub świetlnych (w przypadku spdif optycznego). Zegar jest używany do synchronizacji między urządzeniem nadającym, a urządzeniem odbierającym, ale nie ma wpływu na zawartość samego sygnału binarnego. Jeśli decydujecie się na światłowód, odpadają Wam z miejsca zakłocenia spowodowane innymi urządzeniami elektrycznymi w pobliżu słabo izolowanego przewodu cyfrowego.

Zegar jest istotny dla prawidłowego odczytu i dekodowania sygnału cyfrowego. Nie ma jednak bezpośredniego wpływu na wartość poszczególnych bitów w przesyłanych danych. Jeśli zegary nie będą ze sobą zsynchronizowane, usłyszycie trzaski i inne dziwne "artefakty". Wynikać to będzie z błędu w kodowaniu sygnału. Inny problem jaki możecie napotkać to zanik sygnału, gdy światłowód jest zagięty, uszkodzony. W każdym innym przypadku otrzymacie binarnie wierny sygnał.

Brzmi jak januszerka totalna, ale dobra, dajesz dalej, grunt że jesteś pewny swego!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, baksiu napisał:

Brzmi jak januszerka totalna, ale dobra, dajesz dalej, grunt że jesteś pewny swego!

Wiele wnosisz do dyskusji, otrzymałeś pucharek. ✌️

1 godzinę temu, OLES napisał:

To że nie ma sum kontrolnych, to nie wiemy czy sygnał zdekodowany jest bit perfekt.

W przypadku Apple Music i urządzenia Apple TV 4K transportujemy do preampu sygnał PCM. PCM to metoda reprezentacji dźwięku, w której sygnał audio jest próbkowany i kwamntowany. Każda próbka z 48.000 jest reprezentowana przez 24 bity. Jest to bardzo gęsty zapis. W przypadku źródeł o mniejszej rozdzielczości zostanie wykonany upscale, a więc braki od np. 44.4 do 48 khz zostaną wypełnione zerami.
 

2 godziny temu, OLES napisał:

Utrata nawet połowy bitów z sygnału, u niektórych słuchaczy, nie powoduje pogorszenia wrażeń odsłuchowych.

Utrata połowy bitów uniemożliwi odtworzenie oryginalnego dźwięku. Odtworzony dźwięk będzie zawierał szumy, zniekształcenia i utratę informacji. Utrata bitów nie jest jak zmniejszenie rozdzielczości z 4K do 320p. Jest jak zakłócony obraz video, szum. Więc to nie jest tak, że nie zauważysz problemu. Zauważysz ☺️.

Generalnie to o czym mówimy, czyli ingerencja w zapis binarny podczas kodowania/dekodowania/przesyłania to rzecz... Bardzo, bardzo trudna do osiągnięcia w naszych ziemskich warunkach. Jest to duży problem np. w kosmosie, gdzie tego typu rzeczy jak przeskoczenie bita, zakłócenie zapisu/odczytu jest podstawowym zagrożeniem dla infrastruktury elektronicznej stosowaneji na stacji kosmicznej, w pojazdach kosmicznych czy satelitach. Natomiast na naszej planecie takie rzeczy nie dzieją się. Czasami trafi w serwer jakaś wiązka fali podczerwonej ze Słońca i faktycznie przeskoczy bit. Google pisało o takich sytuacjach, jest trochę publikacji na ten temat. Natomiast to jest totalny edge case.

Czy tego typu zdarzenie może mieć miejsce z powodu zakłóceń pochodzących z sieci elektrycznej bądź innych urządzeń? Generalnie urządzenia audio/video są odpowiednio skonstruowane, aby pracować w takich warunkach by design. Posiadają odpowiednią ekranizację, izolację, układ filtrów, układy kontrolne itd. Takie sytuacje nie mają miejsca. Jako ciekawostkę warto napisać, że komputery - w szczególności klasy PC, mają totalnie naganną kulturę prądową, są jedną wielką interferencją. Czy przeskoczył Ci chociaż raz bit? Oczywiście, że nie. Bo takie rzeczy się nie dzieją.

Znacznie łatwiej jest zakłócić sygnał analogowy i reprekusje takiego zakłócenia są trwałe dla dźwięku. Tego nie da się już odfiltrować, oczyścić.
Kabel cyfrowy może natomiast być "nosicielem" zakłóceń elektronicznych generowanych przez urządzenia elektroniczne, elektryczne i radiowe będące w jego bliskim śasiedztwie. Taki kabel będzie wprowadzać zakłócenia do sprzętu, do którego jest ten kabel wpięty (input i output). Natomiast sam zapis binarny nie będzie zmieniony. Jeśli takie urządzenie nie posiada na wejściu odpowiednich filtrów, szumy będą słyszane i to ewidentne. Dzieje się tak najczęściej przy połączeniach USB, ponieważ te układy nie są "by design" do sygnałów audio/video jak np. HDMI czy wspomniany Spdif. Dlatego też osobiście korzytam ze światłowodów gdzie tylko mogę.

 

1 godzinę temu, OLES napisał:

Jeśli, masz takową synchronizację źródła sygnału I odbiornika dekodującego, to transmisja po spdif jest ok.

Taka funkcjonalność nie jest konieczna i jej brak o niczym nie świadczy. W swoim komputerze też zapewne nie masz pamięci RAM typu ECC (Error Correcting Code) jak 95% ludzi na świecie, a jeśli masz to koniecznie pochwal się czym ciekawym zajmujesz się ;). Problem, o którym tutaj piszemy jest absurdalnie marginalny. Gdybyś chciał wykonać test w swoich domowych warunkach, otrzymałbyś bit perfect I/O 1000/1000. Chyba, że zagiąłbyś światłowód ☺️.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, pawel.pl napisał:

W przypadku Apple Music i urządzenia Apple TV 4K transportujemy do preampu sygnał PCM. PCM to metoda reprezentacji dźwięku, w której sygnał audio jest próbkowany i kwamntowany. Każda próbka z 48.000 jest reprezentowana przez 24 bity. Jest to bardzo gęsty zapis. W przypadku źródeł o mniejszej rozdzielczości zostanie wykonany upscale, a więc braki od np. 44.4 do 48 khz zostaną wypełnione zerami.

Nie ma związku, nie wiesz czy źródło jest bit perfekt.

Godzinę temu, pawel.pl napisał:

Utrata połowy bitów uniemożliwi odtworzenie oryginalnego dźwięku. Odtworzony dźwięk będzie zawierał szumy, zniekształcenia i utratę informacji. Utrata bitów nie jest jak zmniejszenie rozdzielczości z 4K do 320p. Jest jak zakłócony obraz video, szum. Więc to nie jest tak, że nie zauważysz problemu. Zauważysz ☺️.

Tak.

Zjawisko, jittera, o którym pisałem nie dotyczy utraty bitów. Choć są różne jitter, a nie które prowadzą do utraty danych.

Godzinę temu, pawel.pl napisał:

Generalnie to o czym mówimy, czyli ingerencja w zapis binarny podczas kodowania/dekodowania/przesyłania to rzecz... Bardzo, bardzo trudna do osiągnięcia w naszych ziemskich warunkach. Jest to duży problem np. w kosmosie, gdzie tego typu rzeczy jak przeskoczenie bita, zakłócenie zapisu/odczytu jest podstawowym zagrożeniem dla infrastruktury elektronicznej stosowaneji na stacji kosmicznej, w pojazdach kosmicznych czy satelitach. Natomiast na naszej planecie takie rzeczy nie dzieją się. Czasami trafi w serwer jakaś wiązka fali podczerwonej ze Słońca i faktycznie przeskoczy bit. Google pisało o takich sytuacjach, jest trochę publikacji na ten temat. Natomiast to jest totalny edge case.

Czy tego typu zdarzenie może mieć miejsce z powodu zakłóceń pochodzących z sieci elektrycznej bądź innych urządzeń? Generalnie urządzenia audio/video są odpowiednio skonstruowane, aby pracować w takich warunkach by design. Posiadają odpowiednią ekranizację, izolację, układ filtrów, układy kontrolne itd. Takie sytuacje nie mają miejsca. Jako ciekawostkę warto napisać, że komputery - w szczególności klasy PC, mają totalnie naganną kulturę prądową, są jedną wielką interferencją. Czy przeskoczył Ci chociaż raz bit? Oczywiście, że nie. Bo takie rzeczy się nie dzieją.

Znacznie łatwiej jest zakłócić sygnał analogowy i reprekusje takiego zakłócenia są trwałe dla dźwięku. Tego nie da się już odfiltrować, oczyścić.
Kabel cyfrowy może natomiast być "nosicielem" zakłóceń elektronicznych generowanych przez urządzenia elektroniczne, elektryczne i radiowe będące w jego bliskim śasiedztwie. Taki kabel będzie wprowadzać zakłócenia do sprzętu, do którego jest ten kabel wpięty (input i output). Natomiast sam zapis binarny nie będzie zmieniony. Jeśli takie urządzenie nie posiada na wejściu odpowiednich filtrów, szumy będą słyszane i to ewidentne. Dzieje się tak najczęściej przy połączeniach USB, ponieważ te układy nie są "by design" do sygnałów audio/video jak np. HDMI czy wspomniany Spdif. Dlatego też osobiście korzytam ze światłowodów gdzie tylko mogę.

Cały czas piszę o niedopasowaniu czasowym, powoduje ono oscylacje, pływanie danych wejściowych do dac, co powoduje również rozmycie w sygnale wyjściowym audio.

 

Godzinę temu, pawel.pl napisał:

Taka funkcjonalność nie jest konieczna i jej brak o niczym nie świadczy. W swoim komputerze też zapewne nie masz pamięci RAM typu ECC (Error Correcting Code) jak 95% ludzi na świecie, a jeśli masz to koniecznie pochwal się czym ciekawym zajmujesz się ;). Problem, o którym tutaj piszemy jest absurdalnie marginalny. Gdybyś chciał wykonać test w swoich domowych warunkach, otrzymałbyś bit perfect I/O 1000/1000. Chyba, że zagiąłbyś światłowód ☺️.

Ograniczasz spdif tylko do medium transportującego sygnał, jakim jest np. światłowód. Jest to mała część, i akurat najmniej znacząca w temacie niedopasowania czasowego.

Widzisz, świat fizyki jest światem magicznym. 

Edytowane przez OLES
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, pawel.pl napisał:

Utrata połowy bitów uniemożliwi odtworzenie oryginalnego dźwięku. Odtworzony dźwięk będzie zawierał szumy, zniekształcenia i utratę informacji. Utrata bitów nie jest jak zmniejszenie rozdzielczości z 4K do 320p. Jest jak zakłócony obraz video, szum. Więc to nie jest tak, że nie zauważysz problemu. Zauważysz ☺️

Przepraszam, bo nie dopisałem. 

Tak

Lecz, nie do końca, srumień audio jest kodowany i odczytywany w czasie rzeczywistym.  Utrata, tzn nie odczytanie któryś bitów w sygnale nawet możesz nie zauważyć.

Owszem,  jeśli to by były kolejne w ramce to pewnie jakieś zakłócenia się pojawią.

Przepraszam za błędy i w poprzednim wpisie również. Późno jest.

Edytowane przez OLES
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogólnie kolega @pawel.pl naiwnie myśli, jak i większość osób na początku ery cyfrowej, że cyfra jest cyfra i jest niepodatna na zakłócenia, myślenie takie zostało już dawno obalone i stąd w grubszych systemach stosuje się np zewnętrzny wspólny zegar do napędu i DAC-a, nic poza tym nie jest w stanie zapobiec jitterowi, nawet szklane światłowody itp, tym bardziej spdif

Edytowane przez baksiu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, baksiu napisał:

ogólnie kolega @pawel.pl naiwnie myśli, jak i większość osób na początku ery cyfrowej, że cyfra jest cyfra i jest niepodatna na zakłócenia, myślenie takie zostało już dawno obalone i stąd w grubszych systemach stosuje się np zewnętrzny wspólny zegar do napędu i DAC-a, nic poza tym nie jest w stanie zapobiec jitterowi, nawet szklane światłowody itp, tym bardziej spdif

Podaj proszę przykłady implementacji takich zewnętrznych zegarów w konkretnych urządzeniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, pawel.pl napisał:

Podaj proszę przykłady implementacji takich zewnętrznych zegarów w konkretnych urządzeniach.

no więc mój napęd Rotel MD-10 ma wejście zewnętrznego zegara i Theta Generation VIII ver. 3 miała projektowaną dodatkowo płatną płytkę wejścia/wyjścia zegara, niestety chyba nigdy jej nie wyprodukowali, choć w instrukcji o niej wspominali, gdyż zmienił się właściciel firmy i położył lage na całym projekcie... Ogólnie sporo topowych DAC-ów ma wejście zegara, na pewno DCS-y i Wadie, na forum w zakładce hi-end jest kilka tematów nt wyboru zewnętrznego zegara, najpopularniejszy jest chyba rubidowy... z racji braku wejścia w mojej Thecie nie mogę go zastosować, więc temat leży, ale gdybym zmienił DAC, to droga otwarta, można podpiąć i będzie optymalizacja, można też wysłać sygnał zegara z DAC do transportu lub odwrotnie i w ten sposób zestroić oba urządzenia, choć zegar zewnętrzny z reguły jest precyzyjniejszy. kolega @mol01 jest mocny w temacie, więc na pewno sprostuje, jeśli coś pochrzaniłem, wybaczcie, jestem nietechniczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, OLES napisał:

Zjawisko, jittera, o którym pisałem nie dotyczy utraty bitów. Choć są różne jitter, a nie które prowadzą do utraty danych.

Weźmy sobie na tapetę DAC-a z Rotel RA1592 MKII. Jest tam Texas Instruments PCM5102A.

Z dokumentacji technicznej wynika, że ten DAC ma wbudowany oscylator kwarcowy o częstotliwości 384 kHz. To pewnie wiecie ze spcyfikacji na stronie Rotela ;). Posiada wejście zegara systemowego (SYS_CLK), które pozwala na synchronizację zegara DAC z zewnętrznym źródłem zegara. Ma również funkcję automatycznego wykrywania częstotliwości próbkowania sygnału wejściowego i automatycznie dostosowuje częstotliwość zegara systemowego do niej.  Dac jest wyposażony w funkcję redukcji jittera, funkcja ta polega na buforowaniu sygnału wejściowego i ponownym próbkowaniu go z użyciem wewnętrznego oscylatora kwarcowego. So, no jitter.

Wydaje mi się, że próbujecie nawiązywać do problemów z czasów CD, które inżynierowie już dawno temu rozwiązali.

Odsyłam do dokumentacji


 pcm5102a.pdf?ts=1687770644538

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, pawel.pl napisał:

Weźmy sobie na tapetę DAC-a z Rotel RA1592 MKII. Jest tam Texas Instruments PCM5102A.

Z dokumentacji technicznej wynika, że ten DAC ma wbudowany oscylator kwarcowy o częstotliwości 384 kHz. To pewnie wiecie ze spcyfikacji na stronie Rotela ;). Posiada wejście zegara systemowego (SYS_CLK), które pozwala na synchronizację zegara DAC z zewnętrznym źródłem zegara. Ma również funkcję automatycznego wykrywania częstotliwości próbkowania sygnału wejściowego i automatycznie dostosowuje częstotliwość zegara systemowego do niej.  Dac jest wyposażony w funkcję redukcji jittera, funkcja ta polega na buforowaniu sygnału wejściowego i ponownym próbkowaniu go z użyciem wewnętrznego oscylatora kwarcowego. So, no jitter.

Wydaje mi się, że próbujecie nawiązywać do problemów z czasów CD, które inżynierowie już dawno temu rozwiązali.

Odsyłam do dokumentacji


 pcm5102a.pdf?ts=1687770644538

 

jaja se robisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejrzałem Theta Generation VIII. Z tego co widzę to jest tam funkcja Jitter Jail, która polega na buforowaniu sygnału wejściowego i ponownym próbkowaniu go z użyciem wewnętrznego zegara. Tak samo jak we wspomnianym Texas Instruments.

Cytat

In this menu the user can first select the INPUT to which the clocking type is applied (button # 1), then select the
choice of clocking. Theta's proprietary Jitter Jail technology virtually eliminates jitter. The circuitry stores all
digital audio in a buffer where the signal aligns perfectly and then re-clocks it to the DACs using a high-precision
crystal oscillator and DSP algorithm. The resulting rock-stable digital audio suffers none of the problems
associated with ordinary, jitter-prone processors. Reclocking simply re-clocks the incoming signal.
Note: When using multiple Generation VIII’s with a single source it is best to select Reclocking so that each
Generation VIII’s data clock will be synchronized with the incoming data clock.

Rotel MD-10 nie znalazłem, z którego roku jest to urządzenie?

Jeśli chodzi o word clock... Jeśli uważacie, że nie możecie słuchać muzyki z powodu braku implementacji word clocka to nie wiem co mogę powiedzieć :D. Takie rzeczy są potrzebne w studiach nagraniowych gdzie należy zsynchronizować wiele, wiele urządzeń nagrywających, przetwarzających i odtwarzających, gdzie ciągle wszytko jest w ruchu i ciągłej zmianie. A Wy chcecie word clock do odsłuchania Billie Eilish czy tam Diana Krall.

No. To ja w takim razie chylę głowę, sypię popiołem. Nie pytam, nie osądzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.