Skocz do zawartości
IGNORED

Magnetofony szpulowe.


Rekomendowane odpowiedzi

Do ricon

 

 

Widzę, że nie odpuszczasz. I tak trzymać. Próbowałem Cię odwieść od reanimacji (nie tylko ja) bo tak doświadczenie mi podpowiadało, ale serce było za. Pal licho doświadczenie. Twoja determinacja sprawia , że będę Ci nie tylko kibicował, ale służył na ile mogę radą i pomocą. Moim zdaniem powinieneś zacząć od umycia gumowych elementów przeniesienia napędu, użyj ciepłej wody z płynem do mycia garów. Drgania ,które powodują hałas powstają na skutek zabrudzenia powierzchni lub bicia rolek. To bicie może być powodowane wytarcia łożyska ślizgowego rolki pośredniczącej

i wytarcia trzpienia na którym ta rolka, rolki się obracają. Ja, jak pisałem sugerują Ci, abyś dał do przeszlifowania tę rolkę, wykonał (tokarz) tuleję (z brązy tulejowego)z uwzględnienie wytarcia trzpienia, następnie przeszlifował trzpień, wypolerował ten trzpień ( pasta polerska do stali) Gdy wykonasz tak tę robotę będziesz miał pewność, że będzie działała bezgłośnie. Na początek tyle. W sprawie wyważania. Należało by wyważyć wirnik silnika, Pracowałem w tej firmie (Silma)i mogę Ci powiedzieć, że warto to zrobić. Jedną ze słabości tej konstrukcji jest mała sztywność chassis, co powoduje przenoszenie drgań na obudowę, która działa jak pudło rezonansowe. Zatem jedynym sposobem na wyciszenie jest zlikwidowanie w zarodku wszelkich drgań. Nie przerażaj się zakresem prac. Ja reanimuję takie sprzęty średnio rok. Zastosuj się do zasady: Każdą pracę można wykonać dobrze, lub źle. Rób zawsze dobrze.

Ricon,

o ile pamiętam, niemal wszystkie magnetofony Unitry, które miałem, hałasowały w podobny sposób (może nieco mniej lub więcej) - o wiele bardziej, niż trzysilnikowe japończyki. Aria, o której wspominałem, też przesadnie cicha nie jest.

Ja się natknąłem na inny problem z tymi magnetofonami: nawijanie podczas odtwarzania na prawą szpulę. Albo stanowczo za mocne (wyciągały mi taśmy), albo czasem na tyle słabe, że taśmę "wciągało", np. w miejscu sklejki. Na szczęście w końcu jakoś mi się udało to postawić na nogi, ale tego parametru nie reguluje się moim zdaniem łatwo :)

Pozdrawiam

Mianowicie zmiana napięcia zasilającego silnik prądu zmiennego w M2405S absolutnie nie spowoduje zmiany szybkości jego obrotów. W tym przypadku decyduje częstotliwość prądu zmiennego. Stąd też możliwość zamontowania dwóch wałków na oś silnika w zależności od częstotliwości w sieci, w takim decku jak Akai GX 730D i innych. Czyli osobny wałek na 50Hz i osobny na 60Hz.

 

Wszystko się zgadza ale czym mniejsze kolo pośrednie tym ma większe obroty które przekazuje na koło wałka jaki z tego wniosek .

Do ricon

 

 

Widzę, że nie odpuszczasz. I tak trzymać. Próbowałem Cię odwieść od reanimacji (nie tylko ja) bo tak doświadczenie mi podpowiadało, ale serce było za. Pal licho doświadczenie. Twoja determinacja sprawia , że będę Ci nie tylko kibicował, ale służył na ile mogę radą i pomocą. Moim zdaniem powinieneś zacząć od umycia gumowych elementów przeniesienia napędu, użyj ciepłej wody z płynem do mycia garów. Drgania ,które powodują hałas powstają na skutek zabrudzenia powierzchni lub bicia rolek. To bicie może być powodowane wytarcia łożyska ślizgowego rolki pośredniczącej

i wytarcia trzpienia na którym ta rolka, rolki się obracają. Ja, jak pisałem sugerują Ci, abyś dał do przeszlifowania tę rolkę, wykonał (tokarz) tuleję (z brązy tulejowego)z uwzględnienie wytarcia trzpienia, następnie przeszlifował trzpień, wypolerował ten trzpień ( pasta polerska do stali) Gdy wykonasz tak tę robotę będziesz miał pewność, że będzie działała bezgłośnie. Na początek tyle. W sprawie wyważania. Należało by wyważyć wirnik silnika, Pracowałem w tej firmie (Silma)i mogę Ci powiedzieć, że warto to zrobić. Jedną ze słabości tej konstrukcji jest mała sztywność chassis, co powoduje przenoszenie drgań na obudowę, która działa jak pudło rezonansowe. Zatem jedynym sposobem na wyciszenie jest zlikwidowanie w zarodku wszelkich drgań. Nie przerażaj się zakresem prac. Ja reanimuję takie sprzęty średnio rok. Zastosuj się do zasady: Każdą pracę można wykonać dobrze, lub źle. Rób zawsze dobrze.

Szlifowanie rolek (gumowych) wiąże się z wcześniejszym naniesieniem nowej warstwy gumy. Mma w pobliżu firmę, która to robi. Dam Ci namiary.

Wszystko się zgadza ale czym mniejsze kolo pośrednie tym ma większe obroty które przekazuje na koło wałka jaki z tego wniosek .

Wydaje mi się, że wciąż jesteś w błędzie. Przecież w tym przypadku ważna jest prędkość na obwodzie tego koła pośredniczącego. Czyli wyobraź sobie punkt zaznaczony na obwodzie tego koła. Prędkość liniowa tego punktu będzie zawsze taka sama bez względu na średnicę tego koła. Będzie zależała oczywiście od prędkości obrotowej silnika i średnicy wałka na silniku. Ale średnica tego koła pośredniczącego nie ma w tym przypadku znaczenia. Może inni się wypowiedzą ? Bo może faktycznie ja coś kręcę ? :-)

Wydaje mi się, że wciąż jesteś w błędzie. Przecież w tym przypadku ważna jest prędkość na obwodzie tego koła pośredniczącego. Czyli wyobraź sobie punkt zaznaczony na obwodzie tego koła. Prędkość liniowa tego punktu będzie zawsze taka sama bez względu na średnicę tego koła. Będzie zależała oczywiście od prędkości obrotowej silnika i średnicy wałka na silniku. Ale średnica tego koła pośredniczącego nie ma w tym przypadku znaczenia. Może inni się wypowiedzą ? Bo może faktycznie ja coś kręcę ? :-)

 

To w takim razie usuwamy to kolo i zakładamy pasek,co jest wykonalne.

Idea GUT. A może predkosć przesuwu regulowac skokiem paska na rolce silnika jak w Thorensie,i innych gramniakach

A pasek ma opasywać koło zamachowe..Wówczas idler zbedny,a im mniej elementów w ruchu to czasem lepiej.:)

To w takim razie usuwamy to kolo i zakładamy pasek,co jest wykonalne.

Wówczas trzeba by było zrezygnować z możliwości zmiany obrotów z 9,5cm/s na 19,05cm/s i odwrotnie :-)

No chyba że dało by się zorganizować jakoś przerzucanie paska napędowego na wałkach osi silnika jak to jest np. w gramofonach Duala.

 

Idea GUT. A może predkosć przesuwu regulowac skokiem paska na rolce silnika jak w Thorensie,i innych gramniakach

A pasek ma opasywać koło zamachowe..Wówczas idler zbedny,a im mniej elementów w ruchu to czasem lepiej.:)

Mieliśmy tą samą myśl, w tym samym czasie :-)

A właśnie jestem ciekawy, jak sprawują się te Tesle ? Jest ich mnóstwo na Allegro i są tanie. Ale nie mam bladego pojęcia jak grają i ile można z nich wyciągnąć. Generalnie są lepsze od M2405S, Arii, Opusa czy gorsze ?

A właśnie jestem ciekawy, jak sprawują się te Tesle ? Jest ich mnóstwo na Allegro i są tanie. Ale nie mam bladego pojęcia jak grają i ile można z nich wyciągnąć. Generalnie są lepsze od M2405S, Arii, Opusa czy gorsze ?

 

To znaczy mam tylko B116,i powiem tak nie odstaje nic Philipsowi 4504 jak też Uher royal de luxe,jest bardzo cichy bo niema tego nieszczęsnego kółka skaczącego nasze nie mają szans i są za "grosze "na pewno warte zainteresowania.

B116-za 350 to tanio na zabytek???

chyba dlatego że w dziale Antyki:)

Mówiłem ogólnie o Teslach, nie akurat o modelu B116. Może akurat B116 ma wzięcie. Nie wiem...

A co do Uhera Royal de Luxe to też jestem ciekawy ile można z niego wyciągnąć. Bo ja z mojego, idealnie wyglądającego nie wiele wyciągnąłem. Z nim zawsze była walka żeby "jakoś" grał. Wielki problem z głowicami i w ogóle szkoda gadać. Ciekawe, czy wymiana kondensatorów elektrolitycznych znacząco by pomogła ? Ale mechanika jest rzeczywiście cicha. No i fajnie się szpule zakłada. Można mieć pewność, że nie spadną. Nie to co w TC 399 i TC 377 :-((

Kajselu, w 377 nie spadają bo ma pochylony przód ;-) No i przynajmniej w moim motylki w miarę dobrze trzymają. Za to napęd niestety hałasuje podobnie do Kasprzaków - bo też idler, zresztą wygląda bardzo podobnie ;-) Ale jakość głowic w tym magnetofonie to cudo - 24xx nie mają nawet co startować.

 

Nie wiem czy już tego nie pisałem, ale długi czas miałem Arię i 2405 - i kompletnie nie rozumiałem tych wszystkich zachwytów nad dźwiękiem szpuli. Bo nawet z nową głowicą, nowym filcem i nową taśmą moja Aria nagrywała gorzej niż chociażby kasetowa Etiuda. Po zakupie Philipsa N4422 było trochę lepiej - aczkolwiek też chyba już mój egzemplarz ma nieco zużyte głowice, ale dopiero właśnie Sony 377 pokazał mi jakąś próbkę tego co można wycisnąć z taśmy - i szczęka mi opadła. A ponieważ wkurzał mnie hałas idlera, kupiłem 755 ;-)

Edytowane przez adamstan

Fajny temat poruszyliście ja właśnie nad taką arią pracuję, czy też raczej można napisać że uczę się :)

Poczyszczę, posmaruje, zobaczymy co to dalej z tego będzie

Bo nawet z nową głowicą, nowym filcem i nową taśmą moja Aria nagrywała gorzej niż chociażby kasetowa Etiuda

a jaka to była taśma?

ja mam Arię - chodzi wprawdzie prawie jak "betoniarka" (hałas); ale na dobrym nośniku, np. Maxell-u UD lub XLI, nagrywa bardzo ładnie

Kajselu, w 377 nie spadają bo ma pochylony przód ;-) No i przynajmniej w moim motylki w miarę dobrze trzymają. Za to napęd niestety hałasuje podobnie do Kasprzaków - bo też idler, zresztą wygląda bardzo podobnie ;-) Ale jakość głowic w tym magnetofonie to cudo - 24xx nie mają nawet co startować.

 

Nie wiem czy już tego nie pisałem, ale długi czas miałem Arię i 2405 - i kompletnie nie rozumiałem tych wszystkich zachwytów nad dźwiękiem szpuli. Bo nawet z nową głowicą, nowym filcem i nową taśmą moja Aria nagrywała gorzej niż chociażby kasetowa Etiuda. Po zakupie Philipsa N4422 było trochę lepiej - aczkolwiek też chyba już mój egzemplarz ma nieco zużyte głowice, ale dopiero właśnie Sony 377 pokazał mi jakąś próbkę tego co można wycisnąć z taśmy - i szczęka mi opadła. A ponieważ wkurzał mnie hałas idlera, kupiłem 755 ;-)

To fakt. W Sony TC 377 sytuację ratuje pochylony przód tego magnetofonu. Ale czy jest to stu procentowe zabezpieczenie ? Czy można być pewnym, że szpula nie spadnie ? Moim zdaniem nie. Rzeczywiście magnetofon gra dobrze, lepiej od mojego Sony TC 399. Jednak Sony TC 765 to zupełnie inna klasa. Jest dużo lepszy od wszystkich omawianych wcześniej. Ale sposób mocowania szpul ma identyczny co w TC 377 i TC 399. A w tym przypadku ma to jeszcze większe znaczenie, bo szpule duże i ciężkie. Dlatego zakupiłem naby Akai, które zaciskają się również na osiach talerzyków.

 

PS,-Chciał bym przypomnieć, że posiadam kilka sztuk tylnych ścianek do nab Akai. Zostały wycięte przez "Water Jet" z stali nierdzewnej gr. 1mm oraz 1,5mm. Oryginalnie te ścianki są wykonane z galwanizowanego tworzywa sztucznego, które łatwo się łamie.

Druga sprawa, to poszukuję w dalszym ciągu "motylka" do Sony TC 765. Może być z TC 377 lub innych. Chodzi mi o samą plastikową końcówkę, którą się pociąga i przekręca podczas zakładania szpuli. Jeśli ktoś ma Soniaka na części, to bardzo proszę o pomoc.

Ale czy jest to stu procentowe zabezpieczenie ? Czy można być pewnym, że szpula nie spadnie ?

 

Mi po złapaniu motylkiem nigdy nie spadła - ośka talerzyka plus motylek jest na tyle długa, a nachylenie na tyle duże że szpula musiałaby dosłownie odfrunąć, żeby spaść ;-) Co innego z Kasprzaka, gdzie oś talerzyka niewiele wystaje ponad szpulę, a nachylenie jest małe (Aria) lub żadne (2405).

 

Jeżeli chodzi o motylki, to te z "małych" Sony nie będą pasować do "dużych", bo mają inny sposób mocowania i za mały otwór w stosunku do rozmiaru osi talerzyka. Wiem, bo mojemu 755 też brakowało motylków i przymierzałem te z 377 - nie da rady. Skończyło się na zakupie nowych (metalowych) motylków Revoxowych które pasują, trzeba tylko skrócić sprężynki. No i z tymi motylkami duże szpule na zwyczajnych tandbergowskich plastikowych nabach nie wykazują tendencji do zsuwania się podczas przewijania.

 

a jaka to była taśma?

BASF DP26LH. Moje obecne magnetofony - Sony i Philips - bardzo lubią Basfy (choć najbardziej kochają TDK ;-) ), a i na Stilonki nie wybrzydzają. Nawet na 19cm/s góra była słaba, 13-14kHz max na prędkości 19 i niezbyt dużym wysterowaniu. Aczkolwiek wiem, że winny tu był słaby kontakt taśmy z głowicą i/lub sama głowica, tyle że w tym magnetofonie strasznie trudno zapewnić dobry kontakt. Raz wyszło mi na Arii nagranie z ładną górą - ale to było na taśmie BASF TP18 - czyli bardzo cieniutkiej, która dzięki temu świetnie przylegała do głowicy sama z siebie.

 

A na marginesie jeszcze chciałbym napisać, że design Sony TC-377 jest dla mnie mistrzowski - to jeden z najładnieszych magnetofonów jakie widziałem. Prawdziwa ozdoba pokoju :-)

Edytowane przez adamstan

Skończyło się na zakupie nowych (metalowych) motylków Revoxowych które pasują, trzeba tylko skrócić sprężynki.

Czy wobec tego mogę zapolować na takie "motylki" z Revoxa A77 ??? Bo części do tego magnetofonu pojawiają się dość często na Allegro. Co do sposobu mocowania szpul, to i tak uważam że najlepszym patentem jest ten w Uherach i pewnie też w innych magnetofonach. Wiem że motylki w Sony TC 377/399 są inne niż w TC 765. Sądziłem jednak, że da się coś pokombinować....rozwiercić, nawiercić na tokarce czy coś w tym stylu. Dokładnie tego jeszcze nie sprawdzałem. Edytowane przez Kasjel

Czy wobec tego mogę zapolować na takie "motylki" z Revoxa A77 ???

 

Te moje pochodzą z PR99. Zdaje się, że talerzyki PR99/B77/A77 są podobne, więc powinny pasować. Te z "małego" Sony niestety mają na tyle inny sposób mocowania, że obróbka skrawaniem nie pomoże, a co najwyżej się zniszczą.

Te moje pochodzą z PR99. Zdaje się, że talerzyki PR99/B77/A77 są podobne, więc powinny pasować. Te z "małego" Sony niestety mają na tyle inny sposób mocowania, że obróbka skrawaniem nie pomoże, a co najwyżej się zniszczą.

Niestety .Motylki z PR-99 są inne ,niż z A-77.Są znacznie dłuższe i do tego metalowe,a nie plastikowe.

Edytowane przez Marek-41

Kilka postow wczesniej pytales Kasjelu o mozliwosci dzwiekowe magnetofonu UHER RdL.Jestem z projekcji tego aparatu zadowolony i przytocze swoje dokonania,ktore moga byc takze pomocne dla innych uzytkownikow tego sprzetu.

Poniewaz ,jak wiadomo,UHERY RdL pracuja na duzych napieciach tasmy (naciagach),nie wystepuja tam znane z Philipsow i polskich aparatow filce dociskowe,wiec bezwzglednie istotne jest niezawodne opasanie glowic.Lewy i prawy talerzyk sa identycznej konstrukcji i musza miec jednakowa sila zasprzeglenia.Realizuje sie to poprzez docisk osiowej sruby ,po poluzowaniu nakretki kontrujacej, a prawidlowosc docisku mierzy sie rozstawem miedzy kolkami naciagowymi (ruchomymi) a stalym kolkiem prowadzacym.Po lewej i po prawej stronie ta odleglosc powinna wynosic 41 mm, zewnetrznie.

Nastepnym elementem nieodzownym jest wykonanie kabla monitorujacego, zapewniajacego przesluch na wyjsciu sygnalu wprowadzanego i wyjsciowego ( z glowicy odczytujacej).Nalezy skorzystac z gniazda 6din ,sluzacego do podlaczenia rzutnika slajdow i in.,wykonac kabel na wtyczce din 6n,(centralny "masa",skrajne piny sygnalowe).

Tak przygotowany kabel laczymy z magnetofonem kasetowym ,wyposazonym w czytelny wyswietlacz(skalibrowany), co w Twoim przypadku nie bedzie trudne.Odradzam wykorzystywanie do tego celu magnetofonow ze wskaznikami wychylowymi,taka precyzja nie jest konieczna,wystarczy czytelny wyswietlacz ,osobiscie uzywam BASF D-6235,ustawiony na przyrzadach.Wybor wejscia sygnalowego tez nie jest bez znaczenia (pegel 1, lub pegel 2,zalezy jakim napieciem w sygnale doprowadzajacym dysponujemy, jest to osobny temat).

Wprowadzamy sygnal o czestotliwosci 1Khz, ustawiamy regulatory o poziom 0dB ,i przesluch na deck kaset. takze "0"dB.Start tasmy, wciskamy przycisk "monitor" i porownujemy efekt nagrania,zwykle nie jest najlepiej w zaleznosci od historii naszego sprzetu, zwykle nieznanej,ustalamy zatem polozenie wysokosci prowadzenia tasmy wzgledem glowicy nagrywajacej, sluzy do tego mala roleczka "brazowa",uruchamiana lacznie z zespolem rolki dociskowej.Wybieramy takie polozenie przy ,ktorym napiecie sygnaly jest najwieksze.Nastepnie,generujemy sygnal o czestotlowosci 10 Khz, wyskalowanie identyczne, jednak juz teraz doreguluwujemy otrzymywany "obraz" na naszym wyswietlaczu za pomaca pochylenia glowicy odczytujacej, sluzy do tego srubka widoczna na moscie glowicowym.Efekt gwarantowany,kompletny brak przesluchow, nieslyszalne szumy nawet wiekowych tasm.

Pamietam ,jak pomogles mi z deckiem Telefunkena MC1,i zycze sobie ,aby Twoj Uher RdL zagral !

natenczas - dzięki za naprawdę fachowe rady. Widzę że jesteś znacznie bardziej "wtajemniczony" niż ja.

Ale.....pewne podstawowe sprawy dotyczące regulacji toru przesuwu taśmy i mechaniki ja znam. Tylko że tu takie regulacje nic nie pomogą. Już wyregulowałem to i owo najlepiej jak się dało. Ale co z tego ? Nie uzyskam bardzo dobrej jakości dźwięku w sytuacji gdy mostek z głowicami który kupiłem miał bardziej starte głowice niż zapewniał sprzedający. Oryginalne głowice były jak nowe, tylko że w każdej z nich był spalony jeden kanał. Zapewne na skutek zwarcia w miejscu gdzie przewody z wielowtyku przechodzą przez front panel. Wykonałem własnoręcznie szlif tych głowic które kupiłem wraz z całym mostkiem. Uzyskałem w ten sposób znaczną poprawę dźwięku, bo jak wiadomo po takim szlifie taśma całą szerokością dobrze przylega do czoła głowicy. Ale najpewniej zwiększyła się szerokość szczelin w głowicach przez ten szlif. I dlatego teraz poziom wysokich tonów jest zbyt niski. Tak więc zacząć bym musiał od zdobycia mostka z głowicami w bdb. stanie. A to jest prawie nie możliwe. Płacić 500zł za nowy mostek nie mam zamiaru. Ogólnie nie jest z tym magnetofonem tak źle, ale gdzie mu tam do Sony TC 765 !!!

 

PS,- Mam skany oryginalnych schematów ideowych do Uhera Royal de Luxe. Kiedyś pewien Allegrowicz sprzedawał takiego Uhera wraz z oryginalnym schematem. Poprosiłem go o wykonanie skanów i przesłanie mi na maila. Nie odmówił :-) Schematy te umieściłem już na "Elektrodzie". Ale jeśli ktoś nie jest tam zarejestrowany, to mogę mu wysłać na adres e-mail.

Jeślo chodzi o same górne motylki to w Philipsach sa całkiem niezle .

Tylko czy one by pasowały .

 

Niestety też nie pasują. Również próbowałem. Pasowałyby, gdyby skrzydełka miały na dolnym końcu, a nie na środku. Z kolei po odcięciu tej dolnej nadmiarowej części motylek staje się bezużyteczny, bo ma otwór o pełnej szerokości na przestrzał, i sprężyna nie ma czego chwycić.

 

PS. wymieniłem przed chwilą rolkę dociskową i głowice w Philipsie, i teraz to jest zupełnie inny magnetofon - nie ma się czego wstydzić przed japońskimi kolegami :-)

Edytowane przez adamstan

Motylki "REVOXA".

Często spotyka się magnetofon A77 z wbudowanymi głośnikami i plastikową pokrywą. W wewnątrz pokrywy jest mocowanie na dodatkowe szpule. Po rozkręceniu tego mocowania można odzyskać dwa motylki, z tym, że trzeba je trochę przerobić. W moim REVOXIE wygląda wygląda to tak

 

dalsze zdjęcia

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-12292-0-99587100-1364333293_thumb.jpg

post-12292-0-24471500-1364333311_thumb.jpg

post-12292-0-57094700-1364333430_thumb.jpg

post-12292-0-42103600-1364333458_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Do ricon

 

 

Widzę, że nie odpuszczasz. I tak trzymać

 

 

Sukces -jakby Niemen zaśpiewał.

Pytanie tylko o układ ścieżek (kanałów) .Przy odtwarzaniu stereo dolna bliżej chassis sekcja w głowicy to kanał Lewy ? czy Prawy?

Czy wskażnik wysterowania powinien działać też przy odtwarzaniu?

Silnik wyciszony że tyko zdjęta obudowa daje go usłyszeć znacząco.Szlifowanie bieżni i smar litowy na ośkach zrobilo swoje.

Nie myślałem że po 30 latach to to będzie grać. Oczywiscie wzm wewnetrzny to porażka i głośniki w stolarce, ale przez wzmacniacz zewnerzny. No no no -jak na tamte lata.No i ten repertuar;).Teraz tylko szukac wolnego miejsca do eksploatacji .Nie pięknie -ale gra.!

Taki mały Matrix.

Dopiero słychać co dzieciaki gdy ojciec był w pracy za przyzwoleniem mamuśki robiły. Że nie było kłódki na głowice.

Junior zgrywał swoje eksperymenty na rolandzie 303,i Juno 101. A ojciec tyrał:)

Edytowane przez ricon

A może ma ktoś wydanie przez WKiŁ "składankę " serwisową 2404/2405. Była wydawana seria pseudo serwisówek dla produktów UNITRY. ale to lata 80 te ubiegłego wieku.

 

Pytanie tylko o układ ścieżek (kanałów) .Przy odtwarzaniu stereo dolna bliżej chassis sekcja w głowicy to kanał Lewy ? czy Prawy?

 

 

Kanał lewy to ten bliższy brzegu taśmy (czyli wyżej), kanał prawy jest bliżej środka taśmy (czyli niżej, bliżej chassis).

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.