Skocz do zawartości
IGNORED

Lew, czarownica i stara szafa...


foxbat

Rekomendowane odpowiedzi

No, ale chyba chodzi o to, żeby osiągnąć tę jakość dźwięku, która cieszy. Jeśli nie było basu, to znaczy, że to nie był yen system. Bo przecież metrażu pomieszczenia nie zmienimy. Stąd moja opinia o przypadkowym systemie. Kwestie akustyki też podciągam pod system. Sprzęt pokazujący swój potencjał w danym pomieszczeniu. Tego zabrakła, a uogólnienie o braku basu bije po oczach. Krzywdzące.

Ponadto jestem daleki od idealizowania jakości koncentryków Tannoya. Tym bardziej, że są wmontowywane w najróżniejsze obudowy, a ja słyszałem je raptem kilka razy. Są warte grzechu, ale też są lepiej całościowo grające głośniki/konstrukcje.

=>Wuelem, 26 Sie 2008, 17:56

 

>Jakoś po AS nikt nie pisał, że Diva Monitor nie

>radzą sobie na górze (bas miały wspomagany, to fakt, ale my nie o nim), albo przypominają Altusy

>(raczej pisali, że monitor nie ustępuje topowym podłogówom)

 

Opinie po AS o WLM nie wszystkie były takie jak piszesz przypomnę:

 

keyop 20 Lis 2007, 21:15

II. Systemy które mi się mniej lub bardziej nie podobały (kolejność dość

nieprzypadkowa):

WLM - mniej mnie raziło niż rok temu, jednak hiperdynamika (czyli

natarczywość każdego dźwięku, znacznie przekraczająca naturę) i estradowe

brzmienie to po prostu nie moja bajka. Przyznaję, że efekty przestrzenne i

szczegółowość wysokich tonów bardzo dobre, ale całość męcząca i

nienaturalna.

 

lancaster 17 Lis 2007, 14:18

seniczu, w zeszłym roku jak na WLM posłżo Frozen Madonny to łojoj...w tym roku Kari Bremnes...co tu dużo mówić koncert live...no ale widomo ze kopułki lepsze...odpowiedz kWilącemu :)

 

senicz 17 Lis 2007, 14:16

Co do tych rehdeco to sam sobie odpowiedz. Chyba sa to jakies organowe? bo do wokali. Najlepeij zagraly na wlm wokale kupa smiechu. Kobitka chyba fuzz polknela.

 

 

Wojtek 14 Lis 2007, 18:08

WLM jest systemem , który rozwija skrzydła właśnie przy głośnych odsłuchach i pewnie dlatego na pokazach jest tendencja aby tak robic. Jeżeli więc ktoś lubi ciche plumkanie to nie będzie to system dla niego.

 

babatular 13 Lis 2007, 10:22

WLM - najgorsza prezentacja firmy WLm jakiej słuchałem - twórcy mieli swoje płyty: CD-Ry !!! dzwiek był jak z kolumn estradowych, kompletny brak wyrafinowania

 

Mnie WLMy zupełnie nie zachwyciły. Poza tym, to, moim zdaniem, tragiczne uzupełnienie zestawy o sub wprowadzało wszędzie sygnaturę zestawu car audio. Ten bas zupełnie nie spasowywał się z całościa sygnatury dźwiękowej.

 

 

jar1 12 Lis 2007, 11:37

Do zestawu, który chce podawać jasno średnicę i górę dołozyć wyraźny i twardy niemożebnie bas, który gra zupełnie inaczej niz cała reszta....

 

 

holy 12 Lis 2007, 09:06

Drugie spostrzeżenie dotyczy WLM-a , gość robi wszystko , aby oszołomić słuchacza , suby , korekcje na początku każdego utwory - ale nie dosłuchałem się w tych głośnikach / drugi raz z rzędu/ niczego wyrafinowanego.

 

Profil 11 Lis 2007, 23:03

Podobnie WLM-y, dynamika, że serce wyrywało ale głośna muzyka elektroniczna to nie jest to co wypada najlepiej na tym zestawie.

 

 

krzychom 11 Lis 2007, 22:45

Wlm - rok temu było nieźle, a teraz bida, ten system chyba gra dobrze przy odp. płytach

 

Zbig 11 Lis 2007, 21:53

WLMy jak zwykle porażały koncertową dynamiką dającą się jednak wytrzymać w przeciwieństwie do tej w Ancient Audio, no ale i pomieszczenie znacznie większe. Mam jednak mieszane uczucia co do słuchania w ten sposób na dłuższą metę.

 

ABs 11 Lis 2007, 19:27

WLM no comments, nie dla mnie.

 

 

thoms 11 Lis 2007, 03:41

Minusy:

- WLM - w tamtym roku jak dla mnie dwięk wystawy, w tym? no cóż 3 utwory i do domu, pierwszy który puścili szefowie, drugi jakiś szemrany utworek z przegrywanej tdkti no i zapodaliśmy na koniec 5ty kawałek z OVO P.Gabriela, może i nie jakaś rewelka jeśli chodzi o płyty etc. ale zagrało to dupy całkowicie.

 

 

 

majo 10 Lis 2007, 18:48

najwieksza przesada: wlm. jakies to to tym razem bylo bez finezji.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Sporo ostatnio zażartych dyskusji na forum na temat Tannoya. Cenię zdanie tych, którzy je słyszeli i nie do konca ich to brzmienie przekonało (naliczyłem 3 na wypowiadających się kilkudziesięciu), ale nie rozumiem, dlaczego o Tannoyu mówi się przez pryzmat starocie - to jest jak najbardziej współczesna oferta firmy:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) .

Modele od Konsington w górę to drivery na magnesie Alnico o nazwie Alcomax (wcześniejsza seria TW to magnesy ferrytowe) i bezpośrednie nawiązanie do serii Gold. Nawiasem mówiąc akurat TRM i TGM nie są uznawane za największe osiagnięcia firmy, co nie oznacza oczywiście, że nie brzmią naprawdę dobrze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>TUX, 26 Sie 2008, 16:25

" berberys ,

Moim zdaniem najbardziej zachwycają się takimi starymi, wielkimi pudłami osoby które mają interes w

tym aby to dziadostwo się sprzedawało. Dziś wygrzebią z muzem Tannoya, jutro jakąś inną firmę , byle

kupić za grosze na zachodzie, a tu sprzedać z zyskiem komuś kto ma problemy ze słuchem.

TUX "

 

A nie myslisz o tym, aby tez zarobic..., czyli jak piszesz: "...kupić za grosze na zachodzie, a tu sprzedać z zyskiem komuś kto ma problemy ze słuchem. "

Jakbys tez chcial latwo zarobic, to podaje Ci pare linkow do aktualnych aukcji z takimi starymi wielkimi pudlami za grosze i dziadoskimi starymi glosnikami, co w takich pudlach siedza. I pare aukcji zakonczonych, abys mogl sie lepiej zorientowac za ile tych groszy to dziadostwo mozna kupic, aby u nas odsprzedac z godziwym zyskiem.

Acha..., do kazdej ceny z tych aukcji musisz jeszcze doliczyc pare groszy na koszt przesylki, nastepnie doliczyc od lacznej kwoty 22% VAT, 3% clo i troszke na koszty dystrybucji w kraju. To pomoze Ci zorientowac sie ile zaplacisz groszy lacznie i ile bedziesz mial zysku, jak sprzedasz u nas " komuś kto ma problemy ze słuchem ".

 

Tu stare dosc duze pudlo..., tylko cene trzeba pomnozyc przez dwa, bo to za jedna szt.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tu jeszcze wieksze i jeszcze starsze pudlo. Bedzie mozna pewnie jeszcze wiecej zarobic, no bo jak starsze, to mniej tych groszy powinienes zaplacic - chyba dobrze rozumuje..., no nie ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A tu stary rupiec glosnik z lat 50-tych i to na dodatek membrame zrobili z papieru..., jakby to lepszych materialow nie mieli - a fuuuu...j. Ale jak za grosze sie kupi...,gluchym i tak sie sprzeda..., hi...hi...hi...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

No i pare przykladow z zakonczonych aukcji. Niektore pare groszy wiecej, ale i tak pewnie bys zarobil.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tu cena za jedna sztuke - musisz pomnozyc razy dwa, aby nie pomylic sie przy wyliczaniu zysku

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

I tu cena za jedna szt.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A tu juz za parke

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Bo bym przeoczyl... Tu jeszcze byla ciekawa propozycja, bo raz, ze jedna szt, a dwa, ze z roku 1949..., wiec za mniej mozna bylo kupic, a gluchy audiofil i tak by kupil..., bo skad by wiedzial jakie to stare - zysk murowany!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

:-)))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wiele aukcji takich staroci kończy się przed czasem, bo kupujący znajdując swój obiekt westchnień proponuje taką cenę, że sprzedający wcześniej kończy aukcję. Dlatego czasem koniec aukcji z poroma groszami na końcie jest bardzo mylący. Sam w ten sposób sprzedałem swojego Tannoya Eaton na 10'' HPD.

A co do powyższych wpisów - czy tam jest choć zdanie o słabej górze WLM? Bo o to się rozchodziło, a nie o ogólną ocenę wrażeń, która musi być zróżnicowana, bo są różne gusta. W każdym razie ja nie wysnułbym wniosku, że słabostką tych kolumn są wysokie tony.

 

Czy kiedyś skończy się traktowanie sprzedaży urządzeń jako zamachu na portfel klientów, a zacznie patrzenie przez pryzmat możliwości dania zadowolenia z obcowania z muzyką. Ja nie pojmuję, jak może cieszyć muzyka odtwarzana w pomniejszonej skali. Dawne kolumny przynajmniej pod tym względem były jednomyślne. Co do wyrafinowania, to nie wiem, ale jak zrobię głośniej, to mam to całkiem gdzieś. Jak robię głośniej i gra coraz gorzej, to od takich kolumn uciekam. Prosto myślę, prawda - dowalcie mi za to :-)

Jak juz wiadomo stare szafy były..., no duże, i mogły sie pochwalić dużą skalą dźwięku. Podobno pierwszym producentem który to przełamał był Visonik. Firma ta w 1975roku wyprodukowała malutkie kolumienki o nazwie David. Podobnież jako pierwsze te maluchy uzyskały normę DIN 45 500. Posiadały małą kopułkę wysokotonową i głośnik nisko-średniotonowy o średnicy 11cm. Zrobiły wtedy małą furorę :

"We have the smallest one!" - It sounded pithily at the Internationalen Funkausstellung Berlin 1975.

 

Żeby nie żyć w niewiedzy praktycznej i zeby nie pier**lić farmazonów jak to ludzie potrafia na forach udało mi sie je ustrzelić za 70 zł na allegro :) No i za pere dni dowiem sie jak grały pierwsze audiofilskie pokurcze :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-15620-100007037 1219787618_thumb.jpg

post-15620-100007038 1219787618_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A wiecie ile kosztują zadbane egzemplarze Jaguara E-Type czy Mercedesa 600 SL? Ja też dokładnie nie wiem, ale od ... i trochę. Czy te auta (poza wartością kolekcjonerską) mogą w jakimkolwiek aspekcie konkurować ze swoimi współczesnymi następcami, które w doskonałym stanie technicznym potrafią kosztować znacznie mniej? Odrestaurowany Mercedes W-115 zarejestrowany jako "zabytek" może kosztować 20-50 tysięcy PLN. Za takie pieniądze można kupić "prawie" każdy dowolny model Mercedesa, który pod każdym względem będzie lepszy, niezależnie od tego co na ten temat może mieć do powiedzenia Sir Clarkson z Top Gear czy zboczeni fanatycy marki na internetowych forach. A czy jest tyle wart? Na aukcjach jest, ale realna wartość "użytkowa" takiego auta ma się nijak do ceny, którą trzeba za niego zapłacić. Owszem jest wygodny i przyjemnie takim autem się jeździ, ale nie każdy musi się zachwycać pokonywaniem zakrętów z prędkościami karawanu i osiągami współczesnych tramwajów. Jak to mówią - jednemu podoba się córka, a drugiemu teściowa i w porządku, nie ma sprawy. Ale to że 50-letni głośnik kosztuje więcej niż waży w złocie, a "przy okazji" całkiem nieźle (jeszcze) potrafi zagrać... jeśli jest sprawny technicznie to dlaczego niby miałby nie zagrać, tyle tylko że to jeszcze nie usprawiedliwia chorych cen osiąganych na aukcjach i palenia na stosie "herezji" (czyt. pół wieku dorobku tysięcy inżynierów od laboratoriów badawczych zaczynając, a na studiach nagraniowych czy radiowych kończąc) bo raczej mało prawdopodobne jest to, żeby na całym świecie większość ludzkiej populacji nagle ogłuchła, dała się nabrać na "marketingowy bełkot" i radośnie sobie żyła w błogiej nieświadomości. Już kiedyś o tym pisałem i powtórzę dla przypomnienia, że wcale bym się nie zdziwił jak za jakiś czas znajdzie się "lobby" fanów i zwolenników telewizorów marki Rubin, głosząc wszem i wobec o "sztuczności i ograniczeniach" współczesnych plazm, bo "kiedyś to były telewizory... nie to co dzisiaj, sam plastik, tysiące nikomu niepotrzebnych funkcji, jakieś fulhade, kontrasty, cuda na kiju i nie wiadomo co jeszcze, a wszystko to marketingowy bełkot jest, bo nawet kablówki nie da się na tym oglądać, a co dopiero ulubione filmy na kasetach VHS..."

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Daleko nie szukając w zakładce STEREO można sobie poczytać (i nawet się podniecić) o starych magnetofonach kasetowych "bijących na głowę"... no, ciekaw jestem bardzo co bijących i jakim to cudem materiał z płyty CD zapisany na taśmie magnetycznej, nagle staje się "bijącym na głowę" wzorcem dźwięku, bo pomijając NIEmarketingowy "bełkot" do tego można wszystko sprowadzić i zadać proste pytanie - na co komu dzisiaj magnetofon kasetowy w domu? I z jakiego to powodu musi on kosztować więcej niż odtwarzacz CD z którego "przegrywa się" kasety? O logikę tych działań już nawet nie pytam, bo zaraz usłyszę WEŹ SOBIE KUP I POSŁUCHAJ A DOPIERO POTEM GADAJ...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

haloooo halooo ziemia do parantulli... przeciez te "stare szafy" sa OBECNIE produkowane. Czytaj ze zrozumieniem!

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

>> parantulla

Ja bym podobnie napisał jak ty i wielu innych. Niektóre rzeczy nie mieszczą się w głowie. Np. dlaczego na zachodzie mają taką niedobrą żywność, skoro w biednej Polsce można smacznie zjeść. Mają taki sposób upraw, tak konserwują i co tam jeszcze, że nają wszystko mdłe i jabłka bez smaku jabłek. Jeśli nie przyjadą do Polski, to nie będą wiedzieć, jak to samo jedzenie może inaczej smakować. Dlatego tobie się nie dziwię. Ale na szczęście jest sposób, żeby nie zachodzić w głowę, jak to możliwe i dlaczego niektórzy słono płacą za starocie. No, jaki to sposób?

Kupując taki staroć już więcej w życiu nie wydasz na kolumny. Czysta oszczędność. A jakie zadowolenie! To nagroda za dobrą odpowiedź na pytanie 3 zdania wyżej.

 

PS. Po co mówić, że mała kolumna gra, jak duża. Lepiej kupić dużą (ale kto je teraz robi?). A 80% ludzi postępuje bezsensownie kombinując jak koń pod górę z maleństwami.

Wuelem,

 

Ty chyba na emigracji i wspomnieniami żyjesz.O jakiej polskiej żywności piszesz.Toć to już prawie bez smaku jak na zgniłym, zdemoralizowanym i zblazowanym zachodzie. Jakąś starą jabłoń gdzieś jeszcze dorwałeś? Gdzie, Jezusicku?

 

Te twoje estradówki som ok, tylko ostro trza je podkręcić i to prosto w pysk, najlepiej tak jak na koncercie Live.

Lutek, 27 Sie 2008, 09:20

 

>>parantulla

>Byles niedawno w moim miasteczku i nie kusilo Cie wpasc, posluchac ?

 

Ano byłem ;) Ale coś tam o uszy mi się obiło, że będziecie słuchać Credo, a te miałem kiedyś u siebie, także już nie chciałem robić sztucznego tłoku ;) tym bardziej, że nie byłem sam, a wpadłem tylko na chwilę "w interesach". A propos Credo... no z której strony by nie spojrzeć, to raczej trudno je nazwać "maluchami" i z tego co wiem, to też przyczepić do czego nie ma się za bardzo :) Ja swoje musiałem sprzedać, bo nie udało mi się ich dostroić do mojego pomieszczenia, ale to jeszcze nie powód, żeby od razu psy na nich wieszać, że nie grają. Współczesne kolumny są projektowane z uwzględnieniem akustytki pomieszczeń, w których będą grały (przeważnie średniej wielkości pokój w bloku) i "źle" dobrane nie zagrają nigdy, proste. Te Wasze "szafy" z tego co czytam, też wypadają dobrze tylko w specyficznych warunkach otoczenia. Pamiętam testy Grand Utopii na łamach bodajże "Magazyn Hi-Fi" które też nie zagrały, bo stworzone przez redakcję warunki nie dały im szans, co sami testujący podkreślali w tymże artykule (kluczową kwestią było zbyt małe pomieszczenie) Także reasumując... takie porównania, zwłaszcza "wirtualne" ;) mogą wytworzyć u niektórych przekonanie, że tylko to czy tamto jest warte uwagi, a reszta to marketingowy bełkot i strata czasu. A to z kolei ma bezpośrednie przełożenie na ceny, bo rynek (czyt. ebay, allegro itp.) reaguje błyskawicznie na takie "informacje", a handlarze tylko czekają na nową modę i pewnie już do nas ciągną całe kolumny ciężarówek wyładowanych pod dach starociami z niemieckich śmietników. Ilu z nich ma tutaj swoich "przedstawicieli handlowych" pewnie na zawsze pozostanie tajemnicą i ja tylko o tym, a nie czy coś tam gra czy nie gra, bo już o tym pisałem, że ja tego nie wiem, czego szczerze żałuję i biję się w pierś ;)

 

P.S.

A z wędlin w sklepie kupuję już tylko salami, bo smaku reszty nie rozróżniam niestety ;) to tak a propos zdrowej i smacznej żywności Made in Poland :D Amerykańska świnia na pewno jest zdrowsza i czystsza od świni Polskiej, a i smak ma dokładnie ten sam. Hodowca nie ma żadnego wpływu na to co z nią później zrobią "producenci" żywności, a ci z kolei robią to co muszą, bo tak stanowi dyrektywa Unii Europejskiej numer ... i de facto jemy dokładnie to samo, tylko że niektórym lepiej smakuje, bo kupione w "polskim" sklepie ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

>Po co mówić, że mała kolumna gra, jak duża. Lepiej kupić dużą (ale kto je teraz robi?). A 80% >ludzi postępuje bezsensownie kombinując jak koń pod górę z maleństwami

 

Pozwól, że Ci to wytłumaczę.

Brzmienie składa się z wielu różnych czynników. Duża obudowa wpływa pozytywnie tylko na dwa czynniki - bas i dynamika. Jeżeli dla Ciebie te elementy są najważniejsze to rzeczywiście duża obudowa jest naturalnym wyborem. Ale dla wielu audiofilów własnie dynamika i bas są najmniej ważnymi elementami brzmienia i dlatego dokonują innych wyborów. Bo oprócz basu i dynamiki jest jeszcze bardzo wiele innych elementów brzmienia na które duża obudowa nie ma wpływu lub jest szkodliwa , do tego kosztowna. Byłem w życiu na ponad 500 koncertach muzyki klasycznej granej w salach koncertowych do tego celu przystosowanych. I nigdy nie słyszałem zatykającego uszy basu, ani powalającej dynamiki ( nawet w Symfonii Fantastycznej Berlioza ). Bo to co w klasyce najważniejsze to barwa i oddanie aury akustycznej, w operze kluczowe jest oddanie wokali. I z tego powodu szukam kolum które potrafią zabrzmieć tak jak muzyka klasyczna słuchana w Filharmonii, w miejscu dość odległym od sceny.

 

Importer Drugi >

Skoro kiedyś handlowałeś sprzętem to napisz proszę jakie kolumny kupuje statystyczny audiofil ?

 

TUX

Porównójąc głośniki do motoryzacji to jak porównanie procy do promu kosmicznego. Zobaczcie jak skomplikowany jest samochód a jak głośnik. W głośniku Najważniejsze części ruchome to karkas z cewką i dwa zawieszenia. Do tego dochodzą membrana i układ magnetyczny. Tak? No dobra teraz wymieńmy najważniejsze części w samochodach i stopień ich skomplikowania...... Następne spostrzeżenie. Jak daleko posunęła się motoryzacja w przeciągu ostatnich 40 lat. A Co zmieniło się w głośnikach... A zmieniło sie trochę. Głośniki sie zmniejszyły w porównaniu ze starociami. No dobra. Ale jak wiadomo duży głośnik nie potrzebuje wykonać dużych amplitud aby przepompować taką samą ilość powietrza co mały głośnik. dlatego trzeba zwiększyć x max głośnika. Jak to sie zrobi to masy powierza tych głośników bedą podobne. Ale co sie dzieje dalej, czy wieksza amplituda nie = większe zniekształcenia ? TAK! No to mamy już pierwszy punkt unowocześnienia. Dalej. Dzisiejsza kultura basssssoców wymaga od producentow mocnewgo basu. Zobaczmy ze wielu z nas lubi mocny, nisko schodzący bas. OK. To co robimy? Zmniejszamy fs głosnika. i tak mamy 20 cm głośniki z fs na poziomie 17 hz. No dobra przesadzam bo te głośniki śa stworzone tylko do basu, ale weźmy głosniki nisko-średniotonowe o średnicy 18cm. Mają często fs poniżej 40hz. Co za tym idzie. Jest pewna reguła ze czym niższy fs tym gorsze przetwarzanie średnicy od góry. No niby nic, ale co sie dzieje jak dodamy do tego kopułkę wysokotonową o śr.1" która ma rwzonas na pozioie 1000zh. Fajnie ale takie kopułki nie przetwazają średnicy realistycznie poniżej 8-10 khz.I w takim połączeniu czy chcemy czy nie chcemy mamy skancerowaną średnice. To co, mozna dodać głośnik średniotonowy. Ale zaraz przeciez konstrukcji 3 droznej nikt nie kupi bo są beee. Tak czy inaczej stosując głośnik śrdniotonowy polepsza sie sytuacje. Ale nie do konca bo nadal mamy spore zniekształcenia i ubytki w dynamice. Niestety fizyki nie da sie oszukać. Wieć Audiofile słuchajcie swoich 2 drożnych potworków, które są fajne, ale niestety nie są prawdziwe. Dobra więcej napisze później bo i tak juz duzo napisałem.

Analogia do żywności nawet mi się podoba... Tyle że ciut inaczej bym to ujął. Jak wytłumaczyć gościowi z klapkami na oczach, że WSZYSTKO to gówno, które widzi i kupuje dzisiaj w sklepie to... gówno? Dobry chleb w sklepie? Buahaha! I wytłumaczy się mu, że jak nie pojedzie w góry na wieś, gdzie babcia w 100-letnim piecu sama zrobi mu taki chleb, że jape rozdziawioną do końca już miał będzie?... :) Ale przeciez to niemożliwe. Dzisiaj piekarnie dysponują nowoczesnymi technologiami i wiedzą ogromną. A co taka babcia w starym, brudnym piecu...

Sceptykom proponuję wnikliwszą lekturę wielu wątków na tym forum o tym traktujących. W wielu można znależć ścisłą i konkretną informację na temat wykorzystywanych wtedy materiałach, technologiach i dlaczego nie robi się tak dzisiaj.

TUX, 27 Sie 2008, 10:47

Ciągle zapominamy ze duża dynamika zapewnia także poza dużym poziomem ciśnienia dokładniejszą kontrolę głośnika czyli lepszą precyzję dźwięku;np niezbędnego do odtworzenia przykładowo małych składów kameralnych.W dzisiejszych czasach jest tendencja do tzw. kolumn z głośnikami uniwersalnymi a tak cudownie nawet z techniką XXI wieku na razie jeszcze nie ma;duży głośnik nie będzie najlepiej odtwarzał wokali a mały basów-fizyka jest okrutna i musimy cały czas kombinować.

Moim skromnym zdaniem skazani jesteśmy jeszcze na powrót do np. takich staroci

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Parantulla!

Nikt ani w tym wątku, ani tym, który założył Łukasz, a który z powodu zabiegów Redakcji umarł śmiercią naturalną, nie zmieszał Credo z błotem. I sądzę, że również nikt by sie do tego nie posunął, bo ta w sumie fajne głośniki są... (Vide wpisy Lucmastera i moje w Łukaszowym wątku)

No, z tym zastrzeżeniem, że jak pokazała historia i doświadczenie można inaczej. A czy lepiej? Dla mnie tak. Toczymy boje, niemniej zapominamy, że w odbiorze muzyki dużą rolę odgrywa nie tylko sprzęt i pomieszczenie, ale i preferencje!

Dźwięk z głośników DC prawdopodobnie nie przypadłby wszystkim do gustu. I dobrze, bo inaczej nudno by było okrutnie i wszyscy "graliby" na jednym sprzęcie.

W sumie - straszny żal, że nie pojechałeś do Lutka z nami!!! Byłoby jeszcze weselej!

TUX

 

>I nigdy nie słyszałem zatykającego uszy basu, ani powalającej dynamiki ( nawet w Symfonii Fantastycznej Berlioza<

 

Co do basu masz rację, ale co do dynamiki, to nie masz.Tam dynamika potrafi być ogromna. Tylko tam dynamika nie jest elektryczna a więc sztuczna, a w związku z tym, całkowicie inaczej ją odbieramy.

steq, 27 Sie 2008, 11:05

Mierzalnie Forte orkiestry z odległości 5m (pierwszy rząd to 95dB)głośniej jest pośród orkiestry no ale jak często sprzedają bilety na koncert z miejscem pomiędzy muzykami :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Zdzislav, 27 Sie 2008, 10:57

 

>Ale zaraz przeciez konstrukcji 3

>droznej nikt nie kupi bo są beee. Tak czy inaczej stosując głośnik śrdniotonowy polepsza sie

>sytuacje. Ale nie do konca bo nadal mamy spore zniekształcenia i ubytki w dynamice. Niestety fizyki

>nie da sie oszukać. Wieć Audiofile słuchajcie swoich 2 drożnych potworków, które są fajne, ale

>niestety nie są prawdziwe...

 

No tak, ale nikt tu nie porównuje "szaf" do współczesnych "ałdiofilskich" monitorków, chyba... Nie no bez jaj, to na pewno nie byłem ja ;) Ten temat też już przerabiałem, dość dawno i bezpowrotnie raczej, bo dla mnie monitor (a trochę ich miałem, różnych i różnistych) dysponuje zbyt wąskim niestety zakresem zastosowań do "użytku codziennego" że tak powiem. Owszem, pierwsze (i drugie czy trzecie nawet) wrażenie bywa porażające, ale na dłuższą metę nie da się z tym żyć. Co jednak nie oznacza, że automatycznie jestem skazany na wspomniane tutaj "szafy" bo tylko one potrafią... nie tylko one, bez przesady ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

>A to z kolei ma bezpośrednie przełożenie na ceny, bo rynek (czyt. ebay, allegro itp.) reaguje >błyskawicznie na takie "informacje", a handlarze tylko czekają na nową modę i pewnie już do nas >ciągną całe kolumny ciężarówek wyładowanych pod dach starociami z niemieckich śmietników

 

No nie wiem czy te śmieci ktoś kupi, bo te śmieci o których my tu mówimy mają swoją cene i nie są jak to chyba Rochu ujął dla biednych. Dla porównania ceny z Japonii:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Prosze zwróćcie uwagę na ilość starych szaf tam sprzedawanych i porównajcie ceny np. alteck'ów i jbl'i z np b&w z serii 800.

 

Jako ciekawostkę o starych jbl'ah moge powiedzieć ze znajomy ostatnio chciał sprzedać na allegro pewien model, który w hifido można znaleźć nawet w przeliczeniu za 10000zł. Wystawił je od 500 zł bo chciał sie ich pozbyć( duże szafy) i zachęcić do licytacji. Nikt nie zalicytował, dostał tylko pare propozycji( i tu najlepsze) :wezmę za 300 z przesyłką. Hehe, wieć co wy tu piszecie o interesie. Polacy i tak mają strasznie małą wiedze w temacie przez pewną kortynę, i vintage audio porównują do starych altusów i radmorów, ewentualnie do kasprzaka. A jak ma sie takie porównanie to sory. Nic tylko przełamać lody, posłuchać i sie zadziwić, jak to technika głośnikowa stojąc w miejscu nawet sie często cofa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

=>steq, 27 Sie 2008, 11:05

Chciałeś napisać że dynamika nawet na CD przez zapis bitowy,jest dźwiękowo uboga-z tym należy się zgodzić, za to nie zgadzam się z pojęciami "dynamika elektryczna" nie twórzmy nowych jednostek

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Nasunęło mi sie pytanie, na które odpowiedzi nie znam! Może ktoś mnie oświeci!

Dlaczego Tannoy, produkując do dziś "szafy" na dual-concentric wycenia je na tak olbrzymie kwoty?

Przecież zarówno technologia, pochodząca sprzed wielu, wielu lat, jak i stolarka zapewne nie pochłaniają, aż tak wielkich kwot!

Czyżby odpowiedzialne za taki stan rzeczy było tzw. pozycjonowanie produktu, jako produktu "nie dla mas"?

A może wpływa mają inne, nieznane mi czynniki?

Znacie odpowiedź?

Wydaje mi się, że w przypadku, gdyby firma zechciała wypuścić kolumny za, nie przymierzając kwotę 5-6 kzł. z tym głośnikiem, nie grzebalibyśmy po hobbystycznych "śmietnikach" i tej, całkiem długiej i przyjemnej, dyskusji by nie było.

Pozdrawiam

Mierzalne parametry nie mają tu nic do rzeczy, ważne jak my sami subiektywnie tę dynamikę odbieramy.Dla mnie nawet na niektórych koncertach była ona za ogromna i męcząca, ale to wynikało pewnie z niewłaściwej akustyki sali.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.