Skocz do zawartości
IGNORED

Ślepy test wygrany przez audiofila...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Witam czy w tym wątku mogę zacytować bajkę Toy Story-JESTEŚ TYLKO ZABAWKĄ!!

Ja tam bym skorzystał z tylu zaproszeń. Polska gościnność i wogóle elokwencja oczytanie.

JĘZYKI a jak!

Przecież nikt nie będzie na ciebie czekał z palnikiem acetylenowym a jak przywieziesz butelkę wódki to może znajdziesz odrobinę zrozumienia.

No i jest kasa, ops prestiż przede wszystkiem.

Potem może jakiś odczyt na audio show że niestety drodzy dystrybutorzy ale we wszystkich pokojach gra tak samo, jak to nie?

To może mały pokerek eee znaczy teścik ABX, Ja mam talię urządzeń pomiarowych a wy drodzy moi tylko ten swój tępy parszywy słuch zmanierowany myślą w muzgu-cena cena cena więcej zer zer zer...

Stawiam wszystkie orzechy przeciwko waszym kontraktom na dystrybucję tego szajsu którym oszukujecie umysły poczciwych obywateli którzy, będą dla nowej podkładki pod kabel popie....ać w trampkach całą zimę.

Po tym wyjałowi się ziemia...fucktycznie.

przepraszam za rażące błędy ortograficzne w moim poprzednim poście i za bluzgi.

 

Proponowałem Pawłowi na audiohobby zakład i też stawiałem dwa tysiące pln, ze w moim zestawie usłyszę różnicę zmiany źródła (playery CD wg Pawła XYZ też wszystkie grają tak samo). Pieniądze miały być zdeponowane u niezaleznej osoby z forum. Paweł rękawicy nie podjął. Ale jest na to metoda. Spotkamy się kiedyś ze znajomymi, przepniemy parę razy źródło, opiszemy łatwy do przewidzenia wynik - zaindeksuje nas google to może nabierze to trochę wartości dla niego.

20 stron i żadnego testu. No to jeden jest :-)

Zrobiliśmy z kolegą test interkonektów. On "słyszy" kable, ja nie.

Porównywaliśmy z jednej strony firmowy kabel za ok. 1000 zł, z drugiej DIY z najtańszego kabla gitarowego (4 zł/mb) na zwykłych wtykach za chyba 3,50 za szt. Łączny koszt ok 20 zł. Drugi kabelek to najtańszy z możliwych zakupiony w sklepie za chyba 4 zł. Robiliśmy trzy podejścia po 10 prób. Ja zmieniałem kable, on zgadywał. I tak:

1. Firmowy v. DIY - trafnych wskazań 50%

2. Firmowy v. DIY - trafnych wskazań 40%

3. Firmowy v. kabelek za 4 zł - trafień 60%

 

Konkluzja kolegi po teście: "To daje mi dużo do myślenia" :-)

 

Test robiliśmy oczywiście na jego sprzęcie i płytach.

 

Gwoli wyjaśnienia - zgadzam się osobiście z Pawłem że kable nie mają praktycznie żadnego wpływu na dźwięk. Natomiast nie zgadzam się co do wzmacniaczy. Rzeczywiście jest sporo takich co gra nierozróżnialnie ale są też takie które można "wychwycić". Co do CD uważam że te które słyszałem grały prawie tak samo, ale jednak jakieś tam różnice były. Przyznaję się też bez bicia że nie słuchałem CD z tzw. górnej półki.

No to tyle :-)

;)) ...i takim oto sposobem każdy zostaję przy swoim. Ważne, że każdy ma swoje zdanie bo inaczej byłoby nudno i smutno mimo pięknego słońca jakie dzisiaj przygrzewało.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

chciałbym jeszcze dodać jedną ważną rzecz - nawet w przypadku gdy ktoś nie trafia to nie znaczy, ze nie słyszy różnicy. Bo różnica w kablach jest czasami dosyć delikatna, wpływa na przyjemnosć słuchania i ogólny odbiór muzyki. Jeden pozwala się rozkoszować muzyką inny po jakimś czasie jest uciążliwy - np srebro. Nie mówiąc już o tym, że przepinając raz po raz sami sobie mieszamy w głowie i przestajemy rozróżniać. Czy to, że po pięciu próbach wąchania różnych perfum gdy przestajemy kojarzyć który jest który to znaczy, ze nie mamy węchu i wszystkie perfumy są takie same? Wątpię.

Wiem, ze w kablach mógłbym popełnić błąd i wyłożyć się na teście - ale z chęcią stanę do testu z Pawłem ze źródłem i wyłoże 2 tysiaki na stół - zdeponowane u niezaleznego forumowicza.

Seba78

 

Masz rację, że po iluś tam próbach człowiek przestaje zapewne rozróżniać. Tyle tylko że nie ma innego sposobu żeby stwierdzić czy różnica jest czy też jej nie ma. W przeciwnym razie mógłbym np powiedzieć: "Potrafię latać" Ale robię to tylko wtedy gdy nikt mnie nie widzi :-)

Gość

(Konto usunięte)

seniortelefono, 29 Kwi 2009, 23:06

 

>Masz rację, że po iluś tam próbach człowiek przestaje zapewne rozróżniać.

 

Po ilu próbach przestałbyś rozróżniać krowy od konia ? ;)

 

W teście ABX zaleca się maksimum 25 prób (minimum 10).

Paweł

Co do krowy i konia to się zgodzę :-) Ale ja np po powąchaniu 4 rodzajów perfum zaczynam mieć "mętlik w nosie" :-)

Niemniej uważam że jeśli ktoś słyszy kable to powinien je rozróżniać 100/100. Tym bardziej jeśli je dzieli przepaść ( 3zł v. 1000zł) cenowa.

chodzi o to, ze przepinając pod rząd kilka razy tracimy swój stały i mocny punkt odniesienia. To coś innego niż odróżnianie konia od krowy. Analogia na poziomie idioty. Wysil się na jakąś lepszą.

Aby test był wiarygodny, trzeba brać pod uwagę czas adaptacji słuchu do określonego dźwięku (wyeliminujemy wtedy syndrom zapachowy ;P). Tak więc na test pierwszego kabla przeznaczamy tydzień słuchania, dajmy na to dwie godziny dziennie, po tygodniu przepinamy na drugi kabel i słuchamy znowu tydzień.

 

Też oczywiście aby test wg Pawła był w 100% poprawny trzeba by go przeprowadzić w ciągu 25 (minimum 10) tygodni ;P

I love the sound of crashing guitars

a jak perfumy dzieli przepaść 500% procent albo i więcej? Np Avon i jakaś la costa... to co, one Ci się nie pomylą?:) powineneś trafić w 100%? wątpię. Chociaż perfumy i tak były by łatwiejszym tematem. Jest wiele zapachów o kompletnie odmiennej nucie zapachowej. (chociaż mimo to potrafią się pochrzanić i po wielu próbach nie wiadomo co i jak)

Panowie rzucacie się jak Żyd po pustym sklepie. Mnie naprawdę zwisa czy wy słyszycie kable czy nie. Ten test zrobiłem ze znajomym z czystej ciekawości. Ja byłem pewny końcowego wyniku, on był przekonany że bez problemu usłyszy. Wasze argumenty są dla mnie, wybaczcie, po prostu śmieszne. Albo ktoś słyszy i potrafi to pokazać albo nie. Proste jak 2x2=4. Wiedziałem że opisując ten test niczego nie zmienię. Byłem tylko ciekaw reakcji. I nie zdziwiły mnie one wcale. Liczyłem prawdę mówiąc na większą oryginalność.

 

A dowodu na to że ktoś potrafi rozróżnić dwa kable jak nie było tak nie ma :-)

 

Jeśli ktoś się poczuł urażony to z góry przepraszam.

seniortelefono, 29 Kwi 2009, 23:26

 

>Niemniej uważam że jeśli ktoś słyszy kable to powinien je rozróżniać 100/100. Tym bardziej jeśli je

>dzieli przepaść ( 3zł v. 1000zł) cenowa.

 

Powinien. Tyle, że kto się przyzna, ze wtopił prawie 1000 zł na kawałek miedzi kosztujący ze 2 złote ? Nikt. Koło się zamyka.

Seniortelefono - marnujesz swój czas. Na cholere tu siedzisz? idź sobie na matematycy.pl. Widać, że niewiele słuchałeś i niewiele miałeś zabawek w domu. Bez urazy - to tylko zabawa - po prostu nie kumam po co siedzieć tu jak was to nie kręci. Oczywiście też w prostacki sposób szufladkujecie tego audiofila co to sra na widok cen - inna sytuacja chyba nie mieści wam się w głowie. Nie kumam po co się w to bawicie? przecież to jest miejsce dla tych co chą się bawić raczej w mało oczywiste rzeczy a nie kolesi jarających się dodawaniem czy pierwiastkowaniem. nie jest to też j**ana giełda rolnicza z krowami i koniami (dalej jestem pod wrażeniem tej błyskotliwej analogi). To samo dotyczy józefakani.

Mnie akurat specjalnie ceny nie kręcą - drogie jak na moją kieszeń kable zamieniłem na kilkukrotnie tańsze ponieważ po przepięciu doznałem wyraźnej "ulgi". Szpanerskie, zajebiscie wyglądające i drogie kable ze srebra grały zbyt ostro i bez mięsa - miały masę szczegółów ale brak było mięsiwa. Różnica była wyraźna i nie tylko dla mnie. Czasami różnimy się z kolegami w poglądach na pewne sprawy ale dziwnym trafem każde z nas odebrało ta różnicę w taki sam sposób. Nie musiałem zamieniać tych pięknych kabelków na gównianego, nie szpanerskiego czerwonego i niewygodnego druta a jednak zamieniłem. Więc chyba jednak nie chodzi o to aby brędzlowac się ceną. Ale to chyba przerasta schematy myślowe co poniektórych. tak sobie to wyobrazili i tak będą pieprzyli. Bo tak łatwiej obśmiać coś czego się nie rozumie. łatwiej przykleić nalepkę kretyn niż włożyć trochę trudu w poznanie tematu. Oczywiście nikt tu nikogo nie zmusza do zgłębiania tej zabawy - ja wręcz zniechęcam bo niepotrzebnie drenuje kieszeń (jak każde hobby zresztą) a zabawa zdaje sie nie mieć końca co trochę podważa materialny sens pogoni za króliczkiem. Ale dalej nie kumam - na chu... tu siedzieć jak was to nie bawi?:)) to jest dopiero..... dopowiedzcie sobie sami:)

Udanych zakupów na giełdzie rolnej. Tylko świńską grypą się nie zaraźcie:P

Gość

(Konto usunięte)

Seba78, 30 Kwi 2009, 10:57

 

>Seniortelefono - marnujesz swój czas. Na cholere tu siedzisz? idź sobie na matematycy.pl.

 

A ja się pytam: na cholerę wchodzisz do tego wątku ?!? Nie odpowiada Ci, to nie wchodź, proste.

 

>kable ze srebra grały zbyt ostro i bez mięsa - miały masę szczegółów ale brak było mięsiwa.

 

Czy ty pracujesz w masarni ?!? To by wiele tłumaczyło :) Ale skąd niechęć do trzody ?!?

 

>Ale to chyba przerasta

>schematy myślowe co poniektórych. tak sobie to wyobrazili i tak będą pieprzyli. Bo tak łatwiej

>obśmiać coś czego się nie rozumie. łatwiej przykleić nalepkę kretyn niż włożyć trochę trudu w

>poznanie tematu.

 

święte słowa, jak długo zgłębiasz temat audio ? Dłużej ode mnie ? ;)

 

>Udanych zakupów na giełdzie rolnej. Tylko świńską grypą się nie zaraźcie:P

 

w masarni jesteś bardziej narażony. Uważaj :)

marko3T, 30 Kwi 2009, 11:33

 

>A jak długo Ty zgłębiasz temat audio?

 

 

To proste 25 lat czylu niemalze od momentu poczecia. Trzeba niektorym uswaiadomic , ze w tym roku skonczyl juz 25 lat. :-)

Głupota – niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia. Charakteryzuje się pychą, śmiałością, podejrzliwością, niskim lub nieistniejącym samokrytycyzmem, niezdolnością do zdziwienia, dążnością do ekspansji.

Cóż Pawle, nie ważne jak długo ale ważne z jakim efektem. Ty nie wypracowałeś żadnych poza wycinkiem wiedzy teoretycznej pasującej do głoszonych przez Ciebie poglądów. Nie dość, ze miałeś wieloletnią przygodę w czasie której zmarnowałeś wiele kasy i czasu to jeszcze nic nie osiągnałeś. Teraz wywaliłeś kasę na kolumny, które rozczarowały Cię - chociaż w teori powinny być najlepsze na świecie. To się nazwa dopiero audiofilska głupota. Mało tego - nie jesteś w stanie wyłapać na tym sprzęcie wpływu kabli... ale zaraz zaraz - przeciez nie próbowałeś, w googe kilku kolesi napisało, że nie ma wpływu... no tak, to wystarcza aby się przekonać i nawracać innych.. na siłę.

chociaż masz jednak osiągniecia... dopiero teraz odkryłeś jak mocno system potrafi różnicować płyty i jak potrafi źle zagrać spieprzone realizacje. Gratulacje.

co do zwierząt to chyba Ty posłużyłeś się pierwszy tym błyskotliwym porównaniem:) Nie ma co, bystry z Ciebie adwersarz:))))

acha, co robię w tym wątku? mam ochotę wygrać ślepy test - chciałem Cię namówić na spotkanie:) To chyba na temat?

Gość

(Konto usunięte)

Seba78, 30 Kwi 2009, 11:54

 

>Cóż Pawle, nie ważne jak długo ale ważne z jakim efektem. Ty nie wypracowałeś żadnych poza

>wycinkiem wiedzy teoretycznej pasującej do głoszonych przez Ciebie poglądów.

 

To jest teoria poparta praktyką i doświadczeniami, w tym moimi wieloletnimi, plus odpowiednia wiedza ze szkoły, .

Ty masz jedynie wyczytane gdzieś audiofilskie mity, jak np. że srebro jest wyostrzone. Jakiś guru tak napisał w gazecie i wszyscy to powtarzają, zapewne srebrny kolor mu się z jasnym brzmieniem skojarzy :)

 

Jak czytam wasze "spostrzeżenia" i "prawdy" audiofilskie to mi się chce śmiać, bo już to WSZYSTKO słyszałem, długo zanim większość z Was o tym przeczytała. Przypomnę, że byłem audiofilem, nie wiedząć o tym, zanim ukazał się pierwszy audiofilski magazyn w Polsce "Magazyn hi-fi" (reklama mode< chce sprzedać wszystki roczniki, od drugiego numeru, oferty na priv >koniec reklamy :)

 

Wasz pech jest taki, że ja BYŁEM audiofilem :)

Chyba nigdy nie byłes audiofilem. Audiofil wciąż poszukuje, wciąż chce słuchać, zmieniać.

Jedyna lampa jakiej słuchałes to Yamamoto, jak się to ma to zgłebiania wiedzy, różnic w konstrukcjach i ich wpływu na brzmienie.

 

Jestem przekonany że kusi Cię jak może "zagrać" Orion z dobrą elektroniką.

akurat srebro nie kojarzy mi się z niczym ostrym. Żaden mit na moją percepcję nie wpływa. Gdyby wpłynął to nie kupił bym tego kabla - bo nie chciałem takiego dźwieku. Zachowuję się racjonalnie - dokonałem próby i wyboru. Po prostu kabelki sonus oliwy grają z dużym basem i słabo wypełnioną średnicą i masą szczegółów (głośnikowce). I jestem przekonany, że inni użytkownicy też potwierdzą moje obserwacje (co zresztą zrobili). Oczywiście inny drut może zagrać zupełnie inaczej. Pisałem o tym jednym konkretnym przypadku którego sam DOŚWIADCZYŁEM! Gazet nie czytam a w życiu miałem może parę egzemplaży w ręku. Widzisz... już na starcie okazałeś się "głupszym audiofilem":) skoro tyle numerów posiadasz... może stąd ta frustracja?

Może czasami lubimy z chłopakami pogadać i poteoretyzować ale w przeciwieństwie do Ciebie nie zamykamy się na nic i słuchamy czego tylko możemy, porównujemy itd. Ot taka zabawa. Ty tylko czytasz - z tym, że wpadłeś ze skrajności w skarjność - wpierw kupowałeś wszystkie numerki świerszczyków a teraz czytasz wszystkie antyświerszczyki. To zachacza o lekki obłęd:) nie uważasz, ze tak może się zachowywać jednostka wyjątkowo podatna na "autorytety" i nie posiadająca własnego zdania? Niepewna paradoksalnie swoich poglądów oraz swojej wiedzy? uuuu.... przepraszam za prawdę.

Jeszcze raz gratuluję osiągnięć. Stos gazet! i po tylu latach oświecenie, że bardziej zaawansowane systemy potrafią doskonale różnicować płyty (niestety). Imponujesz mi "skutecznością":)

Gość

(Konto usunięte)

marko3T, 30 Kwi 2009, 12:17

 

>Jestem przekonany że kusi Cię jak może "zagrać" Orion z dobrą elektroniką.

 

nie bądź, ja mam bardzo dobrą elektronikę, jako elektronik mogę Cię o tym zapewnić. To co Ty bierzesz za dobrą elektronikę to niewiele się różni od mojej. Lampy olewam :)) Mam boczne.

Gość

(Konto usunięte)

Seba78, 30 Kwi 2009, 12:38

 

>Zachowuję się racjonalnie -

>dokonałem próby i wyboru. Po prostu kabelki sonus oliwy grają z dużym basem i słabo wypełnioną

>średnicą i masą szczegółów (głośnikowce). I jestem przekonany, że inni użytkownicy też potwierdzą

>moje obserwacje (co zresztą zrobili). Oczywiście inny drut może zagrać zupełnie inaczej. Pisałem o

>tym jednym konkretnym przypadku którego sam DOŚWIADCZYŁEM!

 

przeczytaj ten wątek od początku i się dowiesz, że Twoje "doświadczenie" to są tylko Twoje złudzenia.

Zaproś sobie kolegów, zrób test ABX i sam się przekonasz, tym razem NAPRAWDĘ. Przeczytaj sobie wpis kolegi, który taki zrobił, ale jak widzę ignorujesz WSZYSTKO co Ci się nie zgadza z Twoim widzeniam sprawy.

 

>parę egzemplaży w ręku. Widzisz... już na starcie okazałeś się "głupszym audiofilem":)

 

ja czytałem egzemplarze. Ja byłem głupi, a ty jesteś i czuję, że taki zostaniesz. Bo do mnie dotarły racjonalne argumenty, a do Ciebie nie docierają.

>seniortelefono, 29 Kwi 2009, 22:03

>20 stron i żadnego testu. No to jeden jest :-)

>Zrobiliśmy z kolegą test interkonektów. On "słyszy" kable, ja nie.

 

Zrobiliście test i porównywaliście IC z różnych półek.

 

Trzy pytania do Ciebie:

 

1 - Na jakim zestawie ?

 

Jeśli to był jakiś standardowy bużdżetowy wzmacniacz i CD to w ogóle mnie nie dziwią wyniki.

Swojego czasu napisałem wyraźnie że to ma być dobry, szczegółowy wzmacniacz a taki nie kosztuje niestety 1 kzł.

 

2 - Jakie konkretnie IC porównywaliście ?

 

Jeśli wyłącznie miedź to też mnie to nie dziwi. Napisałem wyraźnie człowiek o w miarę dobrym słuchu na dobrym zestawie bez problemów odróżni miedziany IC od srebrnego i wynika zawsze będzie pozytywny.

 

3 - IC były podpięte do przełącznika, czy za każdym razem przepinaliście IC ?

 

O tym również pisałem. Różnica o którą tu bijecie pianę to max 10% nie więcej. Jest jednak na tyle wyraźna że nie ma bata żeby jej nie usłyszeć NA TYM SAMYM nagraniu bez względu to czy to będą taki czy inne testy.

 

Jeśli ktoś z Was spodziewa się że wpięcie IC do byle czego spowoduje że zestaw zagra raptem oszłamiającą sceną, dobrym basem i rewelacyjną górą to powinien się iść leczyć.

 

>Co do CD uważam że te które słyszałem

>grały prawie tak samo, ale jednak jakieś tam różnice były. Przyznaję się też bez bicia że nie

>słuchałem CD z tzw. górnej półki.

 

I nikt do Ciebie nie ma o to pretensji. Tu również różnica nie jest duża. Jeśli jednak ktoś posłucha uważnie różnych CD na dobrym zestawie zauważy bez problemów np. różnice w wybrzmieniach np. talerzy na różnych CD.

 

Przykładowo:

 

H/K HD970 - góra jest maksymalnie słumiona i w/w wybrzmienia momentalnie gasną

CA Azur 640 - górna część pasma jest tak maksymalnie podbita że trzeba być głuchym żeby tego nie słyszeć.

 

Krótko mówiąc nie ma o czym gadać.

>muls, 30 Kwi 2009, 13:28

>alez jest mrok.mam zestaw za 20000zł.Przyniesiesz co tam chcesz i spróbujemy???

 

Skoro nie słyszysz różnic to po co kupowałeś taki drogi zestaw ?

Widzę, że teraz to trochę przesadzacie imo w drugą stronę.

 

Ja też kiedyś wierzyłem, flac gra lepiej od mp3 320, ale zrobiłem sobie pobieżny test i wymiękłem.

No ale w tym przypadku zawsze uważałem, że różnice na moim zestawie nie są duże.

 

Natomiast do przedwczoraj uważałem, że jest zasadnicza różnica, jak wepnę stacjonarny wzmacniacz słuchawkowy do mojego przenośnego zestawu. Słuchawki to dokanałówki. Zacząłem sobie to przełączać na NIE ślepo i słuchać różnic z większym skupieniem. Po chwili ta moja zasadnicza różnica zmniejszyła się na bardzo subtelną z twierdzeniem, że w ślepym teście bym sobie nie poradził :)

 

 

Także nie ma co przeginać też w drugą stronę. Autosugestia istnieje czy chcemy czy nie.

>Ja też kiedyś wierzyłem, flac gra lepiej od mp3 320, ale zrobiłem sobie pobieżny test i wymiękłem.

>No ale w tym przypadku zawsze uważałem, że różnice na moim zestawie nie są duże.

 

To naprawdę zależy od systemu. U mnie różnicę pomiędzy FLAC a mp3 320 kbps słychać dość dobrze, dwie niezależne osoby też to potwierdziły.

 

Co do testu ABX to myślę że jest on obciążony podstawową wadą, powodującą że zbyt duża liczba powtórzeń zwyczajnie męczy słuch i po chwili mózg chcąc się od tego testu uwolnić zmniejsza czułość słuchu i stąd "brzmi tak samo".

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.