Mogło się coś spalić?

[hazel]

Witam, pod moją nie obecnością bratanek bawił się moim sprzętem. W prawej kolumnie wyjoł jednego banana i oparł o dodatniego podłączonego. Gdy włączyłem system nie wiedziałem o tym, prawa kolumna grała wyjątkowo cicho. Kilka razy podgłośniłem mocniej lecz wzmacniacz sam się wyłączał powyżej połowy głośności. Szukałem zwarcia od kabi chinch aż doszedłem do kolumn. Na słuch niby gra dobrze lecz moje pytanie jest takie czy mogło się coś upalić ? Nie czuć smrodu, nie dymiło się ale profilaktycznie troche mam stracha.

[wovo]

przygrzałes go może troche - jak gra to jest ok. Dobrze że tylko oparł banana, pewnie tlenki na nim nie spowodowały 100% kontaktu metali i zwarcia. A przy okazji ... odkurzyłes przekaźniki od zabezpieczeń :)

[hazel]

Sony ES to tytanowe wzmaki jednak hehe. A czy elektronika kolumn mogła na tym ucierpieć ?

[wovo]

nie Sony ES to tytanowe wzmaki tylko od tego są zabezpieczenia. Elektronika kolumn na pewno nie ucierpiała, jedynie tranzystory mocy we wzmaku dostały w dupę.