Skocz do zawartości
IGNORED

Euro,korzysci(straty),dla kogo ta waluta


tomek7776

Rekomendowane odpowiedzi

Eurokłamstwa Donalda Tuska

 

 

 

 

Euro to najlepsze lekarstwo na kryzys, a walutę tę Polska będzie w stanie przyjąć już za trzy lata, w dodatku bez zgody opozycji – twierdzi od kilku miesięcy Donald Tusk. I chyba sam już uwierzył, że to, co mówi, nie jest zwykłą polityczną propagandą.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Z pewnością przydałaby nam się silna, stabilna waluta. Ostatnie miesiące pokazały jak złoty stracił na wartości do wszystkich podstawowych walut mimo, że tzw. kryzys zaczął się w krajach zachodnich i dotknął je w różnym stopniu. Efekt globalizacji.

PRzy skromnych zasobach walutowych RP brak jest możliwości dostatecznej obrony przed atakami spekulantów walutorych a koszty obsługi długu zagranicznego rosną.

Planowanie wejścia do strefu euro przy tak słabej złotówce, w czasie recesji i spowolnienia oraz spadku PKB jest więc propaganfowym nonsensem szukającego za wszelką cenę sukcesu i aplauzu Tunia.

Jedno jest szczególnie niepokojące: ani słowa o kursie wymiany! To jest podstawowy problem, nie wyobrażam sobie wejścia przy kursie takim jak obecnie a na pewno nie >4zł/eu. Realny kurs wymiany to znacznie mniej, może koło 3-3.5zł. W perspektywie najbliższych lat, po przywróceniu rzeczywistej wartości złotówce i jej umocnieniu przed spodziewanym przyjęciem euro będzie można powiedzieć coś więcej. Teraz sytuacja przypomina nawoływanie Tuska za podatkiem liniowym. Tylko ile %? 15 czy np 45%? Inaczej takie dywagacje są kompletnie bez sensu i szkodliwe.

kto by nie rzadzil robilby tylko pozorowane ruchy, w tej sytuacji nikt nie wprowadzi euro, slowacy sa juz po, polaczki jak zwykle zostali z reka w nocniku, ale my mamy caly czas igrzyska, nie ma uczciwej pracy, ja moge pis wiele rzeczy wybaczyc, ale leppera wicepremierem i mieszkan za zlotowke nie jestem w stanie, dlatego tak czy siak dla mnie tusk pozostanie zawsze lepszym wyborem...

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

O tym przekonasz się przy następnych wyborach. Tyle jeszcze można spieprzyć... Teraz jesteśmy blisko spieprzenia sprawy euro, do którego nie jesteśmy akurat jeszcze przygotowani: niska wartość złotówki, cięcia w budżecie, deficyt, spore zadłużenie publiczne i malejące wpływy do budżetu oraz ogromne niezdrowe emocje wokół tego tematu.

A może coś o obniżce VATu, reformie KRUS, zniesieniu barier biurokratycznych i zmniejszeniu płatności na ZUS?

zle emocje zawsze beda wokol trudnych tematow bo pobudzane to jest przez niedorozwinietych politykow, ktorzy nie maja wogole poczucia pracy dla dobra wspolnego i przez siedzacych w kieszeni politykow dziennikarzy i prasy, w slowacji co do niektorych spraw musial byc konsensus miedzy partiami, a jaki konsensus moze byc osiagniety z kaczynskimi , ktorzy sa socjalistami ? przeciez socjalizmu z powrotem nie da sie wprowadzic, tutaj jest pies pogrzebany, socjalizm w polsce juz nie wyjdzie, jest to chyba jedyny sukces tych lat po 89roku , ze tak nisko juz nie upadniemy, moznabylo zrobic z chama wicepremiera , ale zmiany w mentalnosci nastepuja, moze wolniej niz w czechach czy na slowacji i wiecej jest u nas ciemnoty, ale nikt juz do komuny raczej nie wroci...

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

  • Redaktorzy

"ani i słowa o kursie wymiany! To jest podstawowy problem, nie wyobrażam sobie wejścia przy kursie takim jak obecnie a na pewno nie >4zł/eu. Realny kurs wymiany to znacznie mniej, może koło 3-3.5zł."

 

 

Molibden, skąd te dane? Podajesz kurs z księżyca, i to chyba z jego drugiej strony. Kiedy euro było po 3,5 (bo do 3 nigdy nie doszło), powszechnie twierdzono, ze złoty jest dramatycznie przedrozony i ze musi spaść. Eksporterzy to już w ogóle się o to modlili. A ty teraz wyjeżdżasz z trzema złotymi. To są jakieś pobożne życzenia chyba? Ja też chciałbym zarabiać ponad 1000 euro, ale chyba nie tędy droga. Rzuć okiem, co się pisze o euro na Słowacji, gdzie weszli w szczycie wartości korony. Mielibyśmy to samo, przecież tam zaraz będą obniżki zarobków. Owszem, ja z przyjemnością powiem, że Kaczyńscy krzycząc, że wprowadzenie euro pozbawi emerytów 240 złotych miesięcznie, w rzeczywistości pozbawili ich emerytury 30% wartości. W stosunku do zeszlego roku zarabiam (licząc w walutach) o prawie 1500 zl mniej tylko dlatego, że Kaczyńscy nie chcieli wejść do strefy euro. ALE muszę przyznać, że w rzeczywistości straciłem mniej, bo gdyby Polska przyjęła euro w polowie zeszlego roku, tak jak było to możliwe przy maksymalnym wysiłku, byłbym już zapewne po obniżce pensji.

Wiadomości walutowe

 

 

Litwini na gwałt wykupują euro

(PAP, pr/ 09.03.2009, godz. 19:55)

 

 

 

Przedstawiciele sektora bankowego Litwy zapewniali w poniedziałek ludność, że jej pieniądze są bezpieczne. To reakcja na paniczne wręcz wykupywanie euro w reakcji na pogłoski o dewaluacji lita.

 

Run na euro rozpoczął się podczas weekendu. Pogłoski o dewaluacji zaczęły się pojawiać na Litwie, gdy jej gospodarka, jeszcze niedawno dobrze prosperująca, popadła w ostatnim kwartale zeszłego roku w recesję. Obecną falę kupowania euro wywołała wypowiedź jednego z polityków, który wyraził opinię, że lit jest przewartościowany i że można by go zdewaluować, gdy Litwa dołączy do strefy euro.

 

W niektórych placówkach bankowych zabrakło euro. Klientów zaprasza się na następne dni.

 

Szef litewskiego banku centralnego podkreśla, że dewaluacja lita nie jest prawdopodobna. Od 2004 roku litewska waluta jest powiązana z euro w mechanizmie ERM2.

 

"Zobowiązaliśmy się zachować kurs wymienny lita na niezmienionym poziomie do czasu przyjęcia euro i będziemy się tego trzymać" - powiedział w radiu prezes banku centralnego Reinoldijus Szarkinas.

 

Wypowiedź ta najwyraźniej nie przekonała jednak Litwinów, którzy w poniedziałek nadal wykupywali euro.

 

Mechanizm ERM2 nie pozwala na dewaluację waluty.

 

Jeżeli Litwini tak zrobią to wypadną z ERM2. Można tylko podnosić parytet tak jak zrobiła to 2 razy Słowacja. W ogóle to już przestaje być fajnie na Litwie. Przecież to jest mały kraj, dzięki mocnemu litowi Litwini kupują wiele rzeczy w Polsce, w tym nawet benzynę. I co będą się tak dalej zadłużać aby utrzymać ten sztuczny kurs? Jednocześnie dotując zakupy w Polsce. Przecież do strefy Euro nie wejdą bo nie spełniają warunków z Maastricht. Są w pułapce. A tak w ogóle to pierwszy artykuł w którym przyznaje się, że Litwa należy do ERM2.

Gilowska: rząd PO zawinił, że Polska nie weszła do strefy euro

 

 

MF: obecne uwarunkowania rynkowe utrudniają wejście do ERM2

Nie będzie szybszego wejścia do strefy euro

"NBP gotów do rozmów z EBC o ERM2"

Prezes NBP: mówienie o datach związanych z euro jest obecnie niewłaściwe

więcej » Była wiceminister Zyta Gilowska w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" mówi, że kłamstwem jest twierdzenie, iż to z winy PiS Polska nie weszła do strefy euro. Jej zdaniem, zawinił obecny rząd.

 

Rozmaite persony, komentatorzy, specjaliści i samozwańcy z kamiennymi twarzami twierdzą, że PiS mógł nas wprowadzać do strefy euro, ale tego nie zrobił. I będzie to jego wielką historyczna winą. To po prostu kłamstwo - mówi Gilowska.

 

Wyjaśnia, że nikt nie mógł wtedy wprowadzić Polski do strefy euro, bo Rada Europejska obłożyła nas tzw. procedurą nadmiernego deficytu. "Państwo obłożone tą procedurą, a niebędące jeszcze w strefie euro ma odciętą drogę do ubiegania się o wejście do tej strefy. Musi intensywnie reformować swoje finanse, bo jeśli nie ma poprawy, to możliwe są różne retorsje, ze zmniejszeniem środków z funduszy strukturalnych włącznie" - mówi była wicepremier w rządzie PiS.

W opinii Gilowskiej, dobrym momentem na wejście do strefy był czas od czerwca do października 2008 r., bo wtedy Polska nie podlegała już procedurze nadmiernego deficytu i spełniała nominalne kryteria. Na pytanie, kto zawinił, Gilowska odpowiada: "Obecny rząd".

Wszystko się poplątało Platformie Obywatelskiej

Prawo i Sprawiedliwość zadbało o warunki wejścia do strefy EURO. Natomiast PO czekało kilka miesięcy w swej bezczynności a teraz próbuje we wszystkich mediach oskarżać PIS.Oj nie ładnie PO, nie ładnie!

tomek7776, 11 Mar 2009, 10:44

 

Oczywiście obecny rząd winny jest wszystkiemu. Odpowiada nawet za Twoją nienaganną polszczyznę.Ale...

 

Rząd PiS-LPR-Samoobrona nie mógł wprowadzić Polski do euro, bo unijne instytucje nałożyły na nas procedurę nadmiernego deficytu budżetowego - broni byłego rządu minister finansów Zyta Gilowska. Dlaczego Słowacja, mimo identycznych problemów, mogła przyjąć euro?

 

W opublikowanym w środę wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" była minister finansów Zyta Gilowska twierdzi, że to obecny rząd - a nie poprzednia ekipa PiS-LPR-Samoobrona - jest winny temu, że Polska nie weszła do strefy euro. Zdaniem minister w okresie rządów PiS Polska nie mogła rozpocząć starań o przyjęcie wspólnej waluty, bo unijne instytucje nałożyły na Polskę tzw. procedurę nadmiernego deficytu budżetowego. - Opinia publiczna jest systematycznie i bezwstydnie wprowadzana w błąd - mówi w tym samym wywiadzie minister Gilowska.

 

Postanowiliśmy sprawdzić.

 

Z informacji na stronie internetowej Komisji Europejskiej (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ) wynika, że procedura nadmiernego deficytu została rozpoczęta przeciwko Polsce 12 maja 2004 roku. Komisja Europejska, która przyjęła stosowny raport i przygotowała wniosek o wszczęcie procedury wobec Polski tego samego dnia, w ten sam sposób potraktowała Słowację.

 

Zgodnie z przepisami unijnymi, złożony przez Komisję Europejską wniosek o wszczęcie procedury nie ma charakteru prawnie wiążącego. Jest to jedynie propozycja. Bo ostateczna decyzja należy do Rady Unii Europejskiej. Tymczasem Rada - wbrew temu, co twierdzi była minister - nigdy nie podjęła decyzji o formalnym zastosowaniu procedury nadmiernego deficytu przeciwko Polsce. Ani przeciwko Słowacji. Owszem, 5 lipca 2004 r. Rada oficjalnie potwierdziła, że w Polsce występuje nadmierny deficyt, ale potem nigdy nie wystosowała wobec polskiego rządy formalnych wskazówek i poleceń (II etap procedury), nie mówiąc już o jakichkolwiek sankcjach, zwłaszcza finansowych (III ostateczny etap procedury).

 

Dokładnie tak samo Rada postąpiła wobec Słowaków (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ).

 

Ostatecznie, 8 lipca 2008 roku Rada UE oficjalnie ogłosiła, że nie zamierza kontynuować przeciwko Polsce tej procedury (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ). Miesiąc wcześniej (3 czerwca 2008 r.) taką samą decyzję Rada podjęła w sprawie Słowacji (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ).

 

W tym czasie Słowacja bez żadnych przeszkód weszła do mechanizmu ERM II. Stało się to - proszę zwrócić uwagę na datę - 25 listopada 2005 roku. Informację tę podaje Europejski Bank Centralny, także na swojej stronie internetowej (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) )

 

A 1 stycznia 2009 r. Słowacja stała się formalnie członkiem strefy euro.

 

A wszystko dlatego, że zgodnie z unijnym prawem, procedura "nadmiernego deficytu" formalnie nie ma nic wspólnego z wchodzeniem (bądź nie) do przedsionka strefy euro.

 

Konrad Niklewicz

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tomuś, jeśli nie wiesz to wynika to z Twojej ograniczonej, nawet chyba dość mocno, przyswajalności słowa pisanego. Co też nie jest dla mnie szczególnym zaskoczeniem biorąc pod uwagę że jak dokonujesz wpisu swoimi słowami wychodzi z tego straszny bełkot. Niestety, pozostaje Ci tylko kanał.

tak z reszta jak w wypadku stoczni, koledzy picusie caly czas mijaja sie.Miniony czas, to czas relaksu i odpoczynku cudotworcow gospodarczych..a teraz czas absolutnej amnezji popartej tupetem i bezczelnoscia.I za to ich lubiem.Bo to duza sztuka rznac glupa caly czas niezaleznie od okolicznosci.Apogeum osiagnał ten proces podczas obecnych dyskusji o radzie telewzji i radia.Absolutna pomrocznosc jasna.I absolutny tupet..

  • Redaktorzy

"i co z tego wynika?"

 

Wynikają z tego dwie rzeczy do wyboru: albo Z. Gilowska nie zna się na swojej robocie (rozumiem że zabrała tu głos jako ekspert?), albo się zna, tylko uznała za stosowne publicznie minąć się z prawdą w celu wybielenia swego politycznego patrona. Trochę jak Religa, który zwalczał wprowadzenie w życie własnego planu komercjalizacji szpitali, również wspierając patrona.

  • 11 miesięcy później...

Cytacik:

 

"Jest to dokładnie to samo, co eurosceptycy twierdzili od samego początku: wspólna waluta nie może funkcjonować na dłuższą metę bez wspólnej polityki finansowej i gospodarczej. Rządy odpierały wówczas owe argumenty, twierdząc, że nie są gotowe zrezygnować z kolejnej części swojej narodowej suwerenności. Teraz politycy znów mają wybór: nadal będą postępować tak samo jak dotychczas, podkopując funkcjonowanie euro albo zgodzą się oddać Brukseli część swoich kompetencji."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Wilk tak barana do swoich kiszek proteguje - jak to powiedział słynny poeta.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

  • 3 tygodnie później...
  • Redaktorzy

Autor chyba przesadza. Dolar też jest wspólną amerykańską walutą, a chyba Rogers nie twierdzi, że rozpadnie sie w najbliższym czasie. Wszystko zależy od punktu widzenia. Euro zagrożone było na początku istnienia, kiedy zanurkowało poniżej dolara i w ogóle nie wiadomo było, do czego to służy. Obecnie jest mocną światową walutą, której konkurencji dolar nie wytrzymuje. Grecja nie jest w stanie zagrozić bardziej euro, niż (podobno) bankrutująca Kalifornia (albo powiedzmy Luizjana czy Tennessee) dolarowi. Euro stanowi problem dla dolara, bo byt dolara zależy od jego statusu jako waluty światowej. Zastąpić go może euro lub konglomerat z euro w jednej z głównych ról. A to będzie koniec atrakcyjności dolara i papierów USA, a tym samym konieć amerykańskiego życia ponad stan. Dlatego opinię Rogersa oceniam jako "patriotyczną", a nie merytoryczną.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.