Skocz do zawartości
IGNORED

Common Rail


misiomor

Rekomendowane odpowiedzi

Koła mają być takie jak zaleca producent do danego modelu samochodu, może być 225 i komfort jest całkiem ok jeśli zawiecha jest do tego przystosowana.....niestety właściciele starych Golfów często 1.4 i BMW nawet tych z najsłabszymi silnikami czy jak ktoś raczył już zauważyć Hond Civic ( w zasadzie można tu podac każdą markę) jeżdzą często na gumach 215-235 i jest benzdziejnie i dla zawiechy i dla osiagów i dla komfotu właściciela....poza wyglądem nie zyskujemy nic...nawet prowadzenie się pogarsza....

"nie zgodze sie ze głowny wpływ na trzymanie w koleinach ma szer feli

niestety podstawa to strojenie i klasa zawieszenia jesli jest klasyczne i na miekko to wozi zwłaszca tył bo tam sie najwiecej oszczedza" - dokładnie tak jest....

Downsizing'owego syfu z CR w roli głównej ciąg dalszy:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

wszyscy się przygotowują do nowych ostrych norm gdzie auta koncernu nie będą mogły przekraczać określonej emisji dwutlenku węgla. Nie ma lekko - ekologia niestety zabije przyjemność z jazdy, niezawodność i taniość eksploatacji.

->Jorkers

 

Ja jeżdżę Fordem Orionem 1,6D z 85r i chłop jeszcze się trzyma. Ostatnio byłem nim w bieszczadach, ponad 300km w jedną stronę, 4 osoby, pełny bagażnik. Teraz wart jest prawie nic, ale mało pali (w trasie na baku 48l robi na luzaka 1000km), ponadto sam w nim wszystko robię. Ostatnio u mechanika był może z 8 lat temu jak mu sprzęgło wysiadło, a no i jeszcze zbieżność ustawiałem :). Kurcze jakoś trudno z nim się rozstać. Ponoć Ford gówno...

 

pozdr

Bo stare auta jak się wszystko regularnie wymienia potrafią być niezawodne - bo nie ma co się popsuć! wszystko jest banalnie proste a drobne usterki naprawia się na poczekaniu! w dodatku auta są lżejsze (kosztem bezpieczeństwa) więc i niewiele palą. Oczywiście chciał bym mieć nowe, komfortowe i szybkie auto - ale zdaje sobie sprawę, ze to początek wydatków. więc na razie odpuszczam.

ford gówno wort ...

 

Ja kupiłem fokusa 1,5 roku temu i tylko jedna usterka była - padła cewka. I to chyba dlatego że świece były zjechane na maksa.

 

Więc jak słyszę opinie speców że tylko bmw, audi, vw bo inne się sypią. To śmieję się bo przekonać się nie da. Sąsiad nawet się nie dał przekonać jak mu jakaś gumowa rureczka w passacie pękła i 400 zł zostawił w warsztacie. Ale to passat to się nie psuje.

Ta ekologia to smiech na sali...wezmy pod uwage auta elektryczne...przeciez elektrycznosc tez nie jest brana z chmurki....trzeba ja wyprodukowac. Np w warunkach polskich gdzie brak jest odnawialnych zrodel energii jakbysmy wszyscy na elektrowozy sie przesiedli wcale by to lepiej nie wygladalo....

 

A co do najnowszych konstrukcji diesla to ja powiem tak:

z moich rak wyszlo kilkanacie 1.9 tdi na pompie rotacyjnej o mocy podniesionej o ok 100% wzgledem fabrycznej. Silnik (blok glowica) zostal SERYJNY. Modyfikacjom ulegl osprzet jak turbo, wtryski pompa czy wydech. Jezdzily fajnie i niektore jezdza do dzis.

Trudno oczekiwac by motor z przebiegiem 100,200tys km wzmocniony o dalsze 100% przejechal bezawaryjnie pol miliona ale naprawde wytrzymalosc na poziomie 100tys km po modyfikacji byla niczym szczegolnym. I to awarii ulegal raczej osprzet niz sam silnik.

 

Silniki na pompowtryskach dawaly jeszcze lepsze przyrosty i rezultaty ale ciezko juz bylo przekroczyc 240KM z pojemosci 1.9l co juz dawalo ok 70% przyrostu wzgl fabrycznych np 150KM. To juz byl regres...granica bezpieczenstwa zostala zmiejszona. Nadal to jezdzilo dobrze i dlugo ale wyraznie wiekszy odsetek byl ew. awarii po grubych modach.

 

Silnik 2.0 16v jak sie pojawil byl uwazany za najlepszy motor z rodziny. Super moc na serii + duze przyrosty ok 260KM do zrobienia na seryjnym slupku podnosily apetyty....ale awaryjnosc w stosunku do 1.9tdi znaaaacznie wieksza. Upalone uszczelki, pekajace glowice (czasem w autach absolutnie seryjnych !!) wadliwe fabryczne turbosprezarki itd..powodowaly ze juz takich ochow achow nie ma.

 

Silniki z DPF to oddzielny temat na awarie i usterkowosc winikajaca tylko i wylacznie z ekologi a nie z ekonomi. Zaden 2.0 tdi 170KM nie spali mniej niz 1.9 tdi podniesiony do tej mocy....

 

Reasumujac stare 90KM 1.9tdi wykrece na 150KM i bedzie jezdzic dalsze 200tys km....

2.0 TDI wzmocnie o 60KM i moga byc problemy.....

Coraz wieksze syfy sie robi....

>> Robert Gdansk, 26 Sie 2009, 14:30

 

W mercach zachwyty nad starymi silnikami idą jeszcze krok dalej - tam pompa rotacyjna jest uważana za nowoczesne zło, a utracony raj to pompa rzędowa.

Robert Gdansk, 26 Sie 2009, 14:30

 

>Ta ekologia to smiech na sali...wezmy pod uwage auta elektryczne...przeciez elektrycznosc tez nie

>jest brana z chmurki....trzeba ja wyprodukowac. Np w warunkach polskich gdzie brak jest odnawialnych

>zrodel energii jakbysmy wszyscy na elektrowozy sie przesiedli wcale by to lepiej nie wygladalo...

 

Dla nas ta cała ekologia to o dupę potłuc. Elektrownie mamy pewnie jeszcze zasilane węglem więc przy wprowadzeniu do masowego użytku aut elektrycznych nagle okaze się że nam węgla zabraknie. Co wtedy ? Pewnie zgłosimy się do żabojadów którzy mają najsilniej rozwiązane elektrownie jądrowe i z tego będą czerpać największe zyski bo wiadomo że przy takiej elektrowni wyprodukowanie prądu wychodzi najtaniej. I co z tą ekologią ? Okazuje się że to tylko chłyt małketingowy

kubek ze ford jest dobry twoim zdaniem to bedziesz mogl sie wypowiedziec za 15-20 lat jezdzenia nim :)dzien w dzien robiac setki KM tak tak kubek wiekszosc mercow 190 124 202 czy nawet 140 to aauta ktore maja juz dzis po 15- 20 latek nawet i wiecej nawet 25 jak w201 cz 124 a te samochody nadal jezdza i maja sie dobrze:) a taksowkarze tylko wylapuja zadbane egzemplarze:) ciekawe czy twoj ford bedzie sie mial mechanicznie dobrze za 18 lat i czy bedzie na tyle dobry bys mial pewnosc w niego wejsc i przejechadz z paryza do poznania:) smiesza mnie teksty w stylu przejchalem:) 50 tys km i nic nie naprawialem :) ty masz przejechadz 500 tys km i wymieniac co najwyzej klocki filtry i oleje ciekawi mnie czy jaki kolwiek ford jest do tego zdolny :))))) jednak doswiadczenie z autami mowi zdecydowanie NIE:)

 

z mercami mam doczynienia juz od 27 lat:)czyli od dziecka i moge wypowiedziec sie na temat merców jako najlepsze europesjkie auta na lata ,tysiecy setki KM bezawaryjnie to nie sa zabawki jak wiekszosc fordow czy opli ;) jak juz wczesniej wspomnialem zawieszenie tylne mercedesa niezalezne zostalo skonruowane w 82 roku koszt budowy zawieszenia wynosil 1 milion DM do dzisiaj stosowane i do dzisiaj nie do podrobienia jesli chodzi o bezawaryjnosc czy komfort prowadzenia

Jockers > Mercedes skonczyl sie na w 124 zwanym klinem....okular i dalsze popiardolki to cienie dawnej firmy. Chcesz przykladu ... ?

M klasa 420 CDI warta tyle co male mieszkanko..nowa w salonie. 11tys km i peka rozrzad....zrobiony. 70tys km cudowna automatyczna skrzynia biegow nie wytrzymuje momentu (nie jest dopracowana niestety), 90tys km znowu cos z rozrzadem. O pierdolach nie wspominam....kupisz Matiza i przejezdzisz dluzej bez wiekszych napraw :)

Ludzie kochane!!!! Kto dziś kupuje samochód na dwadzieścia lat!? Zastanówcie się.

 

Nie mogłem się wprawdzie doszukać danych statystycznych, ale chyba z duża dozą prawdopodobieństwa można założyć, że przeciętny kierowca zmienia samochód co pięć lat. Jeśli robi przy tym ok. 30.000-40.000 km rocznie, a samochód nie jest wybitnie awaryjny, to zdąży go sprzedać jeszcze przed koniecznością remontu generalnego silnika.

 

Innymi słowy - na ch..j nam auta, które zrobią bezproblemowo milion kilometrów, skoro i tak tego nie wykorzystamy?

 

Że pompa rotacyjna trwalsza od pompowtryskiwaczy, a te od common-raila - w porządku. Ale idąc tym tropem możemy się cofnąć do epoki Forda T, którego dało się naprawić młotkiem, za to przebiegi miał takie że w środkowych Stanach jeszcze do dziś niektóre jeżdżą.

 

Chcecie się przesiąść na dwutakty? Też niezawodne i proste jak konstrukcja cepa.

Gutten masz racje...ale wydasz na auto 100tys albo wiecej w salonie to chcesz chociaz 2lata pojedzic wymieniajac tylko olej prawda? Merce sie posypaly i to od dawna. Oslawione w tym watku BMW 3.0D u kolegi w nowej 5ce wywalilo turbine po 30tys km a od roku walczy dziwna przypadloscia choinki lampek swiecacej sie od czasu do czasu na desce. Auto ma 3 lata i kolo 70tys przebiegu.....

Nowe VW i pochodne na CR podejrzewam ze za 3 lata przyjada do mnie na naprawy.....

Japonczyki tez schodza na psy....o wynalazkach francuskich jak Laguna 2 i jej diesle nie wspominam bo zal.

Powiem tak...zadziwiajaco dobrze w tym swietle wychodza koreance np Kia ze swoim Ceedem. Skoro producent daje gwarancje na 7 lat to musi byc w miare pewnien produktu. Pare szt juz chipsowalem zaden klient nie zadzwonil z klopotami...generalnie wszyscy uzytkownicy zadowoleni

gutten, 29 Sie 2009, 01:33

 

>Ludzie kochane!!!! Kto dziś kupuje samochód na dwadzieścia lat!? Zastanówcie się.

 

Dokładnie.

Tyle że dużo osób jednak u nas kupuje stare graty. Wtedy rzeczywiście liczy się zrobione 500 tys km jak kupuje ktoś w komisie piękne zadbane starsze auto i na liczniku ma np 150 tysi.

Co do fordów - mnie cholera trafia jak ktoś tak generalizuje - aa bo ford gówno, fiat gówno i francuz gówno. Każdy producent ma mniej udany i bardziej udany model więc takie generalizowanie że tylko niemieckie się nie psują to chyba bez sensu. Mówił ktoś o starym mercedesie że taki niezawodny. Mogę się założyć że w stanach znalazłby się niejeden leciwy ford mustang z lat 60-tych lepiej zadbany niż ten mercedes. Ale sierry lat 90-tych to i za darmo bym nie chciał ;).

Robert Gdansk, 29 Sie 2009, 10:08

 

>Nowe VW i pochodne na CR podejrzewam ze za 3 lata przyjada do mnie na naprawy.....

 

Kolega mój kupił jakiś czas temu golfa IV. Liczyły się dla niego tylko niemieckie auta bo bezawaryjne solidne. Kupił w salonie. Nacieszył się kilka dni. Potem żółta lampeczka na desce się zaświeciła i kłopoty się zaczęły.

Teraz kupił s-maxa.

Generalizować co do marki chyba rzeczywiście nie warto. Ford Focus mk1 mojego kumpla sprawuje się bez zarzutów (przynajmniej mechanicznie), gorzej trochę z blachami. Z kolei Vectra (wersja obecna)w Dieslu to podobno porażka (bliższych doświadczeń nie mam)

" Ludzie kochane!!!! Kto dziś kupuje samochód na dwadzieścia lat!? Zastanówcie się. "

 

No jeżeli Ciebie stać na nowe luksusowe auto to nie ma o czym pisać...

Ale ilu z nas może sobie pozwolić na samochód za 300-500tyś ?? I zmienić go po 5 latach na takiej samej klasy ??

Jeżeli by tak było to to forum świeciło by pustkami.

Każdy by sobie kupował i zmieniał HI-ENDowe klocki i nie miał czasu na siedzenie tutaj. Bo albo by siedział w kolejnym salonie albo na Kanarach...

 

Nie wiem... Ja jestem jeszcze z czasów kiedy to łatało się malucha i był moją dumą... Bo kiedyś własny samochód to było COŚ.

Człowiek nauczył się szacunku do wydanych pieniędzy , dbał i łatał...

Doszliśmy tak do połowy lat 90tych i kopiliśmy auta z tychże lat produkcji...

Przyszedł czas i zaczęliśmy kupować auta z lat 2000... I tutaj szok. Bo wychodzi na to , że nasze staruszki niejednokrotnie były-są w lepszym stanie technicznym , bardziej niezawodne i lepiej wykonane.

Z biegiem lat wzrosły moce , spadło spalanie , doszły bajery i drastycznie spadła jakość i trwałość aut.

Wychodzi na to że możemy sobie kupić luksusowe nowe auto i po 10 latach stania w garażu samo się rozsypie.

Parę dni temu miałem okazję pojeździć swoją starą E34 520I.

Cóż - osiągi , trakcja " bajery " pomiędzy E39 530D a E34 520i to dwa inne światy.

Mimo wszystko trochę to przykre jak patrze na 530D w której takie np osłony gumowe w łącznikach stabilizatorów po prostu skruszyły się " ze starości " a w E34 starszej o 10 lat wyglądają jak nowe. To samo uszczelki w drzwiach itd...

Dołożyłem ponad 30tyś - czy było warto ???

Podejrzewam że rodziców E34 przeżyje moje E39 a różnice w cenie i zaoszczędzone na usterkach pieniądze rodzice zainwestują w ...

Z miesiąc temu do mojej firmy przyjechali serwisanci z jednej z niemieckich firm kilkumiesięczną Audi RS6 za jakieś 680000zł

Piękne auto - i te 580KM!!!! Ale tak patrzę , oglądam...I jak stojąc widzę śruby mocujące tylne nadkola pokryte " rudym " to wywołuje to u mnie duży niesmak. Skoro śruby w nowym aucie pokrywają się rdzą to za co płacimy takie pieniądze ??

Bez przesady...

Jeżeli kogoś stać lub kupuje auto jako narzędzie to OK ale ja z coraz większym zainteresowaniem zaglądam na stare leciwe BMW E32 bo to były jeszcze czasy prawdziwych dla mnie samochodów.

Sądzę że będę jeździł obecnym autem póki się nie rozsypie , a żonę przekonuje ( z aprobatą zony ) żeby zamieniła swoje Lupo na E32.

Nie patrzę już w stronę nowszych - nowych aut wyższej klasy bo na nowe mnie nie stać a nawet jak będzie to wiem czego będę mógł się po nich spodziewać.

 

A patrząc na ekologię... Ktoś wpadł na to że chyba jednak ekologiczniej jest zrobić mniej ale za to trwałych i niezawodnych aut niż utylizować miliony rozsypanych kilkunastolatków i tony sypiących się i wyrzucanych części ?

muda44, 31 Sie 2009, 11:03

 

"No jeżeli Ciebie stać na nowe luksusowe auto to nie ma o czym pisać...

Ale ilu z nas może sobie pozwolić na samochód za 300-500tyś ?? I zmienić go po 5 latach na takiej

samej klasy ??"

 

A w którym miejscu napisałem, że chodzi mi o luksusowe samochody? LOL

 

"Ja jestem jeszcze z czasów kiedy to łatało się malucha i był moją dumą..."

 

Ja też jestem z tych czasów. Aczkolwiek łatanie malucha nigdy nie było źródłem mojej dumny, a co najwyżej wkur..nia. Bo chciałem mieć samochód do jeżdżenia, a nie do grzebania - a to niestety przekraczało możliwości przemysłu motoryzacyjnego PRL.

 

A swoją drogą nie rozumiem - skoro taką radość sprawiało ci naprawianie malucha, to dlaczego narzekasz na dzisiejsze, psujące się samochody? Toż to raj dla złotej rączki.

>> gutten, 31 Sie 2009, 11:36

 

Dzisiejsze samochody to żaden raj dla złotej rączki, raczej bonanza dla producentów części. Głupia przepływka potrafi kosztować coś koło 2kPLN nie mówiąc już o takich rzeczach jak pompa CR czy komplet wtrysków. Nawet jak się już to kupi, przyjemność z grzebania się jest żadna, byłem kiedyś u mechanika jak właśnie wymieniał te cholerne wtryski CR - i w najlepszym humorze nie był.

Własny samochód ( wtedy maluch )był powodem do dumy a nie jego naprawianie...

W swoim maluchu to jedynie przekładni kierowniczej nie ruszałem ;)

 

A mi chodzi o auta luksusowe...

 

Czy "radość" ? Raczej nie. ale do tej pory mam niemiłe doświadczenia z " fachowcami "

Choćby:

- kiedyś kupiłem nowe amory do starej Audiki. Żeby mieć gwarancje pojechałem do sklepowego warsztatu bo i nie miałem ściągaczy żeby drążki wyciągnąć itd... Na miejscu kolo odkręcił śrubę od drążka , wsadził łom 3metrowy zapierając się o miskę i nap... młotem w zwrotnicę mówiąc mi że nic sie nie stanie... Wyprostował drążek młotkiem a ja go musiałem wymienić na nowy. Jego brat fachowiec w tym czasie wymieniał mi łożysko z przodu - wbijał je waląc młotkiem w środek łożyska. Ja łapie się za głowę a on do mnie że to oryginał i nic mu nie będzie. No nie było przez jakieś 6000 km. Później wymiana.

 

- kupiłem E34 która długo stała , pordzewiały amory z przodu i po miesiącu padły. Pojechałem do " profesjonalnego " warsztatu. Za amory w 2004r z osłonami dałem prawie 1000zł. Po założeniu autem delikatnie bujało na poprzecznych dziurach.Pomiary na ich profesjonalnym sprzęcie wykazały że amorki są OK. Okazało się ( po kilku latach ) że zamontowali złe amorki. Nie reklamowałem .Miałem dość oglądania tych... Po jakimś czasie kupiłem twardsze i obniżające sprężyny. Odkręcam górne łożysko a tam pełno piachu - fachowiec założył odwrotnie podkładkę ( miseczka )

 

Takich przypadków można napisać tomy...

 

W obecnej 530D miałem chwilowe zaniki mocy w przedziale 2-3tyś/obr/min. Im cieplej tym większe zaniki i słabsze auto.Przy mrozach zaników brak.

W zimę sobie odpuściłem , na wiosnę przeszperałem fora co jest , gdzie i na co wpływa itd...

Opinie były że to pompa pod siedzeniem , turbo a na pewno przepływka.

Najlepiej to na kompa do serwisu itd...

Wyczyściłem czujnik doładowania , przepływkę , znalazłem nieszczelność przy turbinie ( fatalnie pomyślana redukcja z uszczelnieniem ) od strony wlotu oraz niewielką na wylocie. do tego zaworek od sterowania zmienną geometrią zamieniłem z EGR. i problemu nie ma. Koszt - 17zł uszczelka silikonowa KAGERA oraz w razie czego wymieniłem za 7zł wężyk od tego zaworka.

I co by mi dał komp w serwisie ? Z racji dobrego ciśnienia ładowania a zbyt małej zmierzonej ilości przepływu powietrza (z racji nieszczelności) zapewne wymienili by przepływkę i parę innych rzeczy...

 

Tak więc jak chcesz coś dobrze i tanio mieć zrobione to czytaj fora i rób to sam.

samochody teraz sa robione wogole z innym nastawieniem, jak sie patrzy na plastiki pokryte srebrna farbka jak w najtanszych telefonach komorkowych w samochodach 'klasy wyzszej' to przechodzi chec wymiany na cos 'nowszego', nie mowiac juz o nieprzemyslanej konstrukcji podzespolow utrudniajacej serwis i naprawe, postawienie na wymiane 'awaryjnych modulow'zamiast naprawy itd. itp. stawia to wszystko klienta na straconej pozycji, a gwarancja szybko mija, to jest przemyslana polityka majaca na celu wytworzenie produktu z zaprogramowanym czasem bezawaryjnej pracy cos kolo roku dwoch jak dobrze pojdzie, a pozniej kicha, to samo dotyczy lodowek i wielu innych rzeczy, nie ma juz lodowek za normalne pieniadze , ktore by pochodzily 10-15 lat, a kiedys to nie bylo niczym dziwnym...wszystko jest teraz jednorazowe, czy kupisz lodowke za 2 tysiace czy 4 w srodku jest ten sam szajs...

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

>>I co by mi dał komp w serwisie ? Z racji dobrego ciśnienia ładowania a zbyt małej zmierzonej ilości przepływu powietrza (z racji nieszczelności) zapewne wymienili by przepływkę i parę innych rzeczy..>>

 

Po pierwsze to w ASO raczej nie wsiada z kompem do auta i nie zrobia jazdy testowej sprawdzajac bloki wartosci a co najwyzej na postoju bledy sprawdza :D a wiadomo nie od dzis ze na postoju to mozna cisnienie w kolach sprawdzac a nie robic diagnostyke silnika.....

A co do wartosci przeplywki to przy nieszczelnosci zawyza znacznie :) turbo musi dopomowac wiecej by utrzymac cisnienie zadane przez ECU wiec automatycznie wiecej zasysa :)

Tak głośno o tej ekologi... Montuje się filtry DPF itd. Ale co z tysiącami kilku - kilkunastoletnich rozsypujących się aut ? Co ze zużytymi częściami? To samo sprzęt AGD ? Nie ekologiczniej by było jednak robić mniej a z wiekszą trwałością ?

To tak samo jak z naszymi drogami. Zamiast polepszać drogi zwiększając bezpieczeństwo stawia się znaki i fotoradary .

oczywiscie , ze ekologiczniej, a po ch*j wymieniac dobre samochody na nowe za doplata panstwowa? przeciez to debilizm, zlomuje sie cos co mogloby jeszcze czesto i 10 lat pojezdzic, a w zamian dostaje nowe globalne europejsko/chinsko/tajwanskie gowno, ze jeszcze sie niby gospodarke 'pobudza'...socjalizm wiecznie zywy...

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Dokladnie...wciskanie ciemnym ludziom kitu...mysla ze swoja 10letnia corolle wymienia na nowe NANA Tata i bedzie zadowoleni....tylko ze corolla dbana pojedzi 10lat prawie beawaryjne a te nowe g... za 3 lata beda w rowach staly

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.