Skocz do zawartości
IGNORED

Klub Dobrej Whisky


Gość ata77

Rekomendowane odpowiedzi

Od glennfiddidsh 12 yo. może być lepszy 15 yo.:) Wczoraj delektowałem się glenmorangie 10 yo. miła odmiana od ciągłego chlania burbonów. Ale i tak nie ma jak ;

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez fox733

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Od glennfiddidsh 12 yo. może być lepszy 15 yo.:)

W singlach niezawsze, starsza oznacza lepszą :), jak z winami.

 

Np. Ardbeg Corryvreckan nie ma pewnie nawet 10-ciu lat, a uznawany jest za jedną z najlepszych whisky.

Niestety przy okazji jest też jedną z najdroższych.

 

Zreszta trudno kierować się ceną, czy wiekiem - Polska to bardzo świeży rynek i panuje tu totalny chaos.

np. Caol ila 12 jest tańsza, od słabszego Bowmore 18. W Auchan, Caol ila kosztowała kiedyś coś ok 160 PLN - a tuz obok, w sklepie Alma Market 280 PLN.

 

Można się naciąć...

Gość nudel1306

(Konto usunięte)

W singlach niezawsze, starsza oznacza lepszą :), jak z winami.

 

Np. Ardbeg Corryvreckan nie ma pewnie nawet 10-ciu lat, a uznawany jest za jedną z najlepszych whisky.

Niestety przy okazji jest też jedną z najdroższych.

 

Zreszta trudno kierować się ceną, czy wiekiem - Polska to bardzo świeży rynek i panuje tu totalny chaos.

np. Caol ila 12 jest tańsza, od słabszego Bowmore 18. W Auchan, Caol ila kosztowała kiedyś coś ok 160 PLN - a tuz obok, w sklepie Alma Market 280 PLN.

 

Można się naciąć...

 

Dobrze powiedziane.... Niedawno bylem w monopolowym i tez mialem podobna sytuacje tzn. butelka Lagavulin 12yo byla drozsza od 16yo(ktora wlasnie nabylem hehe) takze nie kierujmy sie Panowie tym co jest napisane na butelce tylko tym co jest w srodku. Nie wliczajac w porownanie limitowanych edycji takich jak np. w/w Ardbeg Corryvreckan itp. to jedna z najdrozszych normalnych lysek jest wlasnie Lagavulin. Dla porownania Ardbeg 10yo, Talisker 10yo, Macallan 12yo czy np. Caol Ila 12yo kosztuja ok. 45euro za sztuke, a Lagavulin 12yo 65euro - nie wiem skad ta roznica.

Na marginesie to mi osobiscie bardziej przypadl do gustu wlasnie Bowmore tyle ze 12yo. Caol Ila 12yo jest dla mnie troszke dziwna... Na poczatku pachnie jak domowej roboty bimber z nuta dymnego aromatu. Smakuje calkiem niezle nie jest tak hardcorowa jak Laphroaig czy Ardbeg, jest bardziej smooth i ma posmak wedzonej ryby ktora chyba wczesniej plywala w basenie z morskimi glonami... takie mam odczucie;] finisz jest dlugi i ma jakis trawiasty posmak.

ja ostatnio w spróbowałem takiego cuda.Niestety nie moge polecic tego trunku.Ostry ,alkoholowy smak .Mi zupełnie nie podszedł a o całej gamie posmaków mozna w tym przypadku zapomnieć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Grundig High Fidelity

ja ostatnio w spróbowałem takiego cuda.Niestety nie moge polecic tego trunku.Ostry ,alkoholowy smak .Mi zupełnie nie podszedł a o całej gamie posmaków mozna w tym przypadku zapomnieć.

Highland.. niestety alkoholowy posmak to cecha ogólna tego regionu, podobnie jak Speyside.

Chcesz czegos bogatszego ze "wzgórz" to spróbuj tego:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
18 letnie leżakowanie w dębowych beczkach znacząco zmienia oblicze whisky z Loch Lomond. W zapachu gruszka i miód, owoce w smaku, następnie toffi, z dębową nutą na wykończeniu.

loch-lomond-18yo-b.jpg

Jak dla mnie to była porażka, nie wiem czy ten opis ma coś wspólnego z rzeczywistym smakiem..albo miałem gorszy dzień, wypiłem kilka drinków, resztę dałem teściowi;)

może ktoś próbował?

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

  • 2 tygodnie później...

Witam uzależnionych.

W warszawskim tesco na radzymińskiej jest promocja na whisky .Taki np.Glenfiddich 15 Years Old w cenie 118 zł.Rybne smaki talliskera także sporo taniej niż normalnie .Tak więc zapraszam mieszkańców stolicy do udanych zakupów.

Grundig High Fidelity

Witam wszystkich!

właśnie kończę buteleczkę Caol Ila, polecam również 16YO Lavagulin jeżeli ktoś gustuje w Islay - to perełki z tej wyspy.

Do moich faworytów należy również Właśnie Solera Glenfiddich oraz zdobyty przypadkiem Knockando 21YO w pięknym drewnianym kuferku z dwoma szklankami Glencairn Glass!!! Pyszności :)

  • Użytkownicy+

16YO Lavagulin smakował mi na równi z Taliskerem. Ciekaw jestem, czy po kilku latach byłoby podobnie ... trzeba będzie spróbować.

 

Hmm, myślę że fajnie byłoby się spotkać, jeśli są chętni to zapraszam do siebie. Kilka osób mogę przenocować, co wydaje mi się konieczne ;) Termin do ustalenia, może początek kwietnia ?

Gość nudel1306

(Konto usunięte)

16YO Lavagulin smakował mi na równi z Taliskerem. Ciekaw jestem, czy po kilku latach byłoby podobnie ... trzeba będzie spróbować.

 

Hmm, myślę że fajnie byłoby się spotkać, jeśli są chętni to zapraszam do siebie. Kilka osób mogę przenocować, co wydaje mi się konieczne ;) Termin do ustalenia, może początek kwietnia ?

 

Ja mam odwrotna sytuacje jako, ze ostatnio oproznilem wlasnie Lagavulin 16yo i teraz zastanawiam sie nad Taliskerem. (osobiscie to Talisker mi bardziej smakowal) Lagavulin to na pewno lyska bardzo dobrej jakosci chociaz po wstepnych ogledzinach zauwazylem w butelce jakies plywajace paprochy. Panowie z tej gorzelni chyba nie przejmuja sie zbytnio procesem filtracji chociaz to moze i lepiej? W ten sposob byc moze w lysce zostaje wiecej smakow i aromatow? Na celowniku mam rowniez Glennfiddich'a 21yo - jak to kolega Palton powiedzial: ,,trzeba bedzie sprobowac''

moja pierwsza "wyspiarska" to była Jura, qrcze rybno-morska ale to pierwsza przygoda z wyspiarską whisky, rybnością :) przebiła ją chyba tylko Bowmore 12 YO.

Jeżeli chodzi o mnie to Ardbeg, Caol Ila i Lavagulin to kwintesencja Islay ( no zostaje jeszcze legendarna Port Ellen ale nie wiem czy kiedykolwiek uda się spróbować...). Ale lubię też czasami łagodniejsze smaki, z mniejszym aromatem torfu i jodyny :), Balvenie czy Macallan, Mortlach, Clynelish czy "babska" Cardhu,

Qrcze tylko czemu to tyle kosztuje :)!!!

Gość nudel1306

(Konto usunięte)

moja pierwsza "wyspiarska" to była Jura, qrcze rybno-morska ale to pierwsza przygoda z wyspiarską whisky, rybnością :) przebiła ją chyba tylko Bowmore 12 YO.

Jeżeli chodzi o mnie to Ardbeg, Caol Ila i Lavagulin to kwintesencja Islay ( no zostaje jeszcze legendarna Port Ellen ale nie wiem czy kiedykolwiek uda się spróbować...). Ale lubię też czasami łagodniejsze smaki, z mniejszym aromatem torfu i jodyny :), Balvenie czy Macallan, Mortlach, Clynelish czy "babska" Cardhu,

Qrcze tylko czemu to tyle kosztuje :)!!!

 

Cardhu babska? Hmm... Skad to stwierdzenie? Moim zdaniem to raczej Macallan jest bardziej babski taki wisenkowy. Co do Bowmore'a to zgadzam sie z Toba do tej pory moj Islay number one...

Wreszcie spróbowałem 10-cio letniego singla od Bushmillsa i trochę się rozczarowałem - nie to, żeby był niedobry, ale liczyłem na coś więcej. Nie ma takiej przepaści w porównaniu do wersji blend Black Busha i zwykłego białego.

Jednak szkockie malty są bardziej wyraziste i bogate w aromat, smaki i przede wszystkim dłuższy finisz.

Nawinął mi się też Glenfiddich 12-tka i bardzo mi podszedł - prawie taki dobry jak Glenmorangie Original.

A w stosunku do zwykłych Grantsów to faktycznie przepaść, nawet nie ma czego porównywać.

 

Ale i tak ciągnie mnie do Islay... :)

Edytowane przez Asmon

Naim: transport cd -> DC1 -> NDAC/TP XPS -> Hi-Line -> NAC 282/TP DTCap/NAP 250-2 -> NAC A5 -> Lipinski L-707/Target Audio MR70B

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Ja i moja wątroba chcielibysmy się zapisać.

Lubię delikatne łyskacze ze średniej półki. Do ostrych, intensywnych jeszcze nie dojrzałem. Natomiast już wiem, że J.W Red i Ballantines i Passport to nie jest to co tygryski lubią najbardziej. Nawet z Colą i lodem.

Podchodzi mi Dimple ( 15 YO), Dewar's ( 12 YO), z tańszych Tullamore Dew. Ogólnie same blended, czas na single malt :)

Gość nudel1306

(Konto usunięte)

Wreszcie spróbowałem 10-cio letniego singla od Bushmillsa i trochę się rozczarowałem - nie to, żeby był niedobry, ale liczyłem na coś więcej. Nie ma takiej przepaści w porównaniu do wersji blend Black Busha i zwykłego białego.

Jednak szkockie malty są bardziej wyraziste i bogate w aromat, smaki i przede wszystkim dłuższy finisz.

Nawinął mi się też Glenfiddich 12-tka i bardzo mi podszedł - prawie taki dobry jak Glenmorangie Original.

A w stosunku do zwykłych Grantsów to faktycznie przepaść, nawet nie ma czego porównywać.

 

Ale i tak ciągnie mnie do Islay... :)

 

Faktycznie tez sie spodziewalem czegos wiecej po 10yo od Bushmills'a no a wyszlo wiadomo co... Moim zdaniem to mierna kopia Glenfiddich'a 12yo.

 

Ja i moja wątroba chcielibysmy się zapisać.

Lubię delikatne łyskacze ze średniej półki. Do ostrych, intensywnych jeszcze nie dojrzałem. Natomiast już wiem, że J.W Red i Ballantines i Passport to nie jest to co tygryski lubią najbardziej. Nawet z Colą i lodem.

Podchodzi mi Dimple ( 15 YO), Dewar's ( 12 YO), z tańszych Tullamore Dew. Ogólnie same blended, czas na single malt :)

 

Witam. Moim zdaniem Twojej watrobie ze sredniej polki cenowej podpasowalaby na pewno irlandzka Paddy, jezeli chodzi o single malt'y to na poczatek tej dlugiej podrozy polecam Glenfiddich'a 12yo lub ewentualnie Glenmorangie 10yo, Glenlivet 12yo. Nie sa to moze zbyt przystepne cenowo lyski, ale sa bardzo przystepne dla watroby. Troche drozszym rozwiazaniem jesli chodzi o ''pierwszego single malt'a'' moze tez byc Macallan - poprostu balsam dla podniebienia. Polecam.

cardhu babska bo bardzo łagodna ;)zgoda -Macallan też, z Glenfiddichów tylko 15YO czyli Solera reserve ani 12 ani 18 ani 30 jej nie dorównują (ofkors moim zdaniem :)Zielony Jasiu też pyszny a jeżeli się nie mylę pure maltów nie dużo na rynku , co do blendów to faktycznie Dimple zacne, chivasy, a z tańszych ja zawszę pijam Teachers-a lub Famous Grouse.

  • Użytkownicy+

cardhu babska bo bardzo łagodna ;)zgoda -Macallan też, z Glenfiddichów tylko 15YO czyli Solera reserve ani 12 ani 18 ani 30 jej nie dorównują (ofkors moim zdaniem :)Zielony Jasiu też pyszny a jeżeli się nie mylę pure maltów nie dużo na rynku , co do blendów to faktycznie Dimple zacne, chivasy, a z tańszych ja zawszę pijam Teachers-a lub Famous Grouse.

 

Zielony Jasiu - Green Label whisky to Talisker, Linkwood, Cragganmore, Caol Ila + inne dodatki. We wszystkich Jasiach jest Coal Ila i Cardhu,o ile się nie mylę.

Edytowane przez palton

Zielony Jasiu - Green Label whisky to Talisker, Linkwood, Cragganmore, Caol Ila + inne dodatki. We wszystkich Jasiach jest Coal Ila i Cardhu,o ile się nie mylę.

co do zielonego się zgodzę ale nie słyszałem żeby do innych walkerów dawali takie zacne trunki:), próbowałem i złotego i niebieskiego i nie powaliły mnie szczerze mówiąc :)

  • Użytkownicy+

co do zielonego się zgodzę ale nie słyszałem żeby do innych walkerów dawali takie zacne trunki:), próbowałem i złotego i niebieskiego i nie powaliły mnie szczerze mówiąc :)

 

I słusznie, że nie powaliły, mają słabą relację jakości do ceny. Składniki zacne, ale nie tylko one są w składzie...

Gość nudel1306

(Konto usunięte)

I słusznie, że nie powaliły, mają słabą relację jakości do ceny. Składniki zacne, ale nie tylko one są w składzie...

 

Dobrze powiedziane, a raczej napisane. JW to przereklamowane g... ktore ma na prawde slaby stosunek jakosci do ceny, a tych szlachetnych lysek w jego skladzie jest zaledwie kilka procent, reszta to pomyje i srodki do czyszczenia silnikow:]

Jura 10yo w skrocie... Slodka jak bourbon, gruszkowo-wisenkowa z nutami wanilii i debu, nie doszukalem sie zadnych sladow dymnego aromatu czy innych wedzonych dodatkow. Ogolnie to bardzo smooth & soft lyska. Taki inny rodzaj wyspiarskiej lyski. Polecam z czystym sumieniem.

Johnie Walker to faktycznie fenomen marketingowy.

Co prawda teoretycznie w jego skład wchodzą Cardhu, Clynelish, Caol Ila, Mortlach i Dailuaine, ale ich zawartość procentowa w całości jest niewielka a przy cenach, które trzeba zapłacić za Green, czy nawet Black Label można praktycznie kupić najtańsze single malty każdej z nich.

A tu już nie ma czego porównywać - przecież "Jasiek" to po prostu zwyczajny BLEND.

Naim: transport cd -> DC1 -> NDAC/TP XPS -> Hi-Line -> NAC 282/TP DTCap/NAP 250-2 -> NAC A5 -> Lipinski L-707/Target Audio MR70B

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Próbował ktoś? Wczoraj widziałem ją w markecie za bagatela 298ojro. Nie dałem się skusić i kupiłem

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) za 16 ojro. Miła odmiana od burbonów. Polecam i pozdrawiam smakoszy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Idąc za głosem starszych zaopatrzyłem się w pierwsze single malty. Glenfiddish bije wszystko co dotąd próbowałem. Macallan jest dziwny w smaku. Natomiast sir Edward,s tańsza propozycja ( ok 40zł w Auchanie za 0,7l) i naprawdę godna. Postawiłbym gdzieś na równi z droższym jednak Tullamore Dew.

 

img5625c.jpg

Ostatnio dałem sie namówić zaprzyjaźnionemu sprzedawcy na zakup tego blenda.

 

Więcej się nie dam :). W nosie mocna wanilia, bardzo gęsty, przyjemny aromat i... na tym koniec pozytywnych wrażeń. W ustach żywy, czysty spiryt, cały urok momentalnie znika - straszny dysonans. Najbardziej niespójny trunek jaki piłem. Jeśli ktoś potrafi się delektować ciepłą żytnią soute, to polecam. W innym przypadku, to jak skok z sauny wprost do przerębli. Mocne wrażenie, ale nie dla mnie... wole siedzieć w słodkich dymach Islay, zamiast korzystać z takich atrakcji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość nudel1306

(Konto usunięte)

Idąc za głosem starszych zaopatrzyłem się w pierwsze single malty. Glenfiddish bije wszystko co dotąd próbowałem. Macallan jest dziwny w smaku. Natomiast sir Edward,s tańsza propozycja ( ok 40zł w Auchanie za 0,7l) i naprawdę godna. Postawiłbym gdzieś na równi z droższym jednak Tullamore Dew.

 

Hehe widze, ze buteleczki sa w polowie juz puste... No, ale trudno sie temu dziwic. Taki zestaw lysek zadowolilby nie jednego amatora tego typu trunkow. Ja dodalbym do tego towarzystwa jeszcze Bowmore'a i Talisker'a... to juz by byla Utopia;]

 

By the way... Glenfiddich 21yo juz zamowilem. Nie moge sie juz doczekac:]

Gość nudel1306

(Konto usunięte)

A to nie jest dobra whisky:

 

56103908.jpg

 

 

Pepsi nie była w stanie ubić technicznego, ostrego smaku i zapachu.

 

Fakt nie jest dobra. Slowo ''Rare'' pasuje do niej jak rozowe baletki dla Pudziana... do mycia silnikow i czyszcenia bizuterii w sam raz;]

Ostatnio dałem sie namówić zaprzyjaźnionemu sprzedawcy na zakup tego blenda.

 

Więcej się nie dam :). W nosie mocna wanilia, bardzo gęsty, przyjemny aromat i... na tym koniec pozytywnych wrażeń. W ustach żywy, czysty spiryt, cały urok momentalnie znika - straszny dysonans. Najbardziej niespójny trunek jaki piłem. Jeśli ktoś potrafi się delektować ciepłą żytnią soute, to polecam. W innym przypadku, to jak skok z sauny wprost do przerębli. Mocne wrażenie, ale nie dla mnie... wole siedzieć w słodkich dymach Islay, zamiast korzystać z takich atrakcji.

Zwracam honor trunkowi! Moja wina - nie przeczytalem instrukcji.

 

Kto by sie domyślił, że tą butelkę nalezy włożyć do zamrażarki na min dwie godziny :)?

Nalezało iść tropem wódkowatości... echhh.

Po mocnym zmrożeniu staje się oleista, traci wiekszośc aromatu, za to w ustach rozpływają się słodkie jabłka. W miare ogrzewania uwalnia coraz więcej bukietu i staje się ostrzejsza, nawet z lekkimi nutami pieprzu. Nie można jednak przesadzić z ocieplaniem. Pić dużymi łykami!

Niesamowite wrażenie, warte spróbowania.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.