Klub Dobrej Whisky

[Gość nudel1306]

Prezent od zony :)

 

 

 

teraz mysle co by sobie kupic coby dobrze sie czytalo: cos slodkiego w typie Glenlivet 12YO czy pojsc w Islay (jeszcze nic nie pilem z Islay, kusi mnie Caol Ila) :))

 

Zeby sie nie sparzyc na poczatku (chodzi o Islay) to polecam cos lagodniejszego np. Bunnahabhain 12yo lub Bowmore 12yo. Caoli Ila w sumie tez dobra na poczatek jest bardzo intensywna w smaku i aromat rowniez idzie w parze. Jest nieco inna niz typowe Islay poniewaz jest nieco mniej dymna i bardziej trawiasto-gloniasto-morska w smaku i ma kilometrowy wrecz finisz. Polecam tez sprobowac Bruichladdich w blekitnej butelce;] poprostu symfonia smakow i aromatow.

PS. Gratuluje prezentu od zony

Edytowane 30 Lipca 2012 przez nudel1306

[damian_w]

Niedaleko mnie ( w Niemczech ) jest ta destylarnia, pil moze ktos ta whisky ?

Niemiecka whisky, o dziwo 3 letnia.... butelka 0,7 kosztuje okolo 40 euro, cholernie drogo wg mnie, nie wiem czy warto sie tam wybrac, wiec moze ktos probowal i sie wypowie ?

Edytowane 1 Sierpnia 2012 przez damian_w

[Gość partick]

 

http://www.youtube.com/watch?v=srYpDGen6IA

 

http://www.youtube.com/watch?v=S22LvUmZN7U

 

http://www.youtube.com/watch?v=-jLp0oaE1yQ

[damian_w]

partick cos ci sie chyba pomylilo z tym video. Po co na tym forum cos takiego ?

[Gość partick]

to tak w ramach przerywnika ;)

 

ja tak sobie soczek z prądem Smirnoffa sączę, to mi się skojarzyło.

[damian_w]

To juz bardziej polecam Belvedere albo Grey Goose, a to video tu naprawde nie pasuje.

 

Pozdrawiam :)

[Gość partick]

memento mori

[pmcomp]

Zapiłem ostatnio Talisker 57 North. Cena zakupu w Niemczech 65 EUR/0,7l.

 

Oj ... te 57 Volt trzepie równo ... znakomity łyskacz, którego moc nie zabija smaku. Ale wieczorem we dwóch daliśmy radę tylko ok. 2/3im butelczyny.

 

Zdecydowanie polecam choć za tą kasę można już wyrwać naprawdę dobre łychy na Lagavulina, mojego kolejnego faworyta.

 

Pozdro

[Gość nudel1306]

Zapiłem ostatnio Talisker 57 North. Cena zakupu w Niemczech 65 EUR/0,7l.

 

Oj ... te 57 Volt trzepie równo ... znakomity łyskacz, którego moc nie zabija smaku. Ale wieczorem we dwóch daliśmy radę tylko ok. 2/3im butelczyny.

 

Zdecydowanie polecam choć za tą kasę można już wyrwać naprawdę dobre łychy na Lagavulina, mojego kolejnego faworyta.

 

Pozdro

 

2/3 butelki? Uuuu to Panowie jedziecie rowno;] a co do Lagavulin'a to polecam z czystym sumieniem jedna z najlepszych i najbardziej aromatycznych dostepnych whisky... Na mojej liscie bestseller'ow to numer 2 po Ardbeg'u rzecz jasna;]

pzdr

[lux666]

Probowalem juz szklo Schott Zwiesel.Probowalem tez inne topowe marki jak Villeroy&Boch czy Iittala, szukalem dla siebie szkla przy ktorym juz chcialbym pozostac.

 

Musze powiedziec ze Riedel pobil wszystkich na leb na szyje, w mojej opinii oczywiscie.

Produkty tej marki charakteryzuja sie tym, ze szklo jest ultra cienkie a ich ksztalt jest bardzo dobrze przemyslany pod katem walorow zapachowych kazdego rodzaju trunku.

Mam tez kufle do piwa Riedel Overture, picie z tego szkla to naprawde czysta przyjemnosc.

 

Firma chyba jednak najbardziej slynie z Kieliszka do wina czeronego Sommeliers Bordeaux Grand Cru ( pojemnosc 0.86 litra, cena okolo 75 euro za jedna sztuke ).

Na wiekszosci topowych degustacji wina czerwonego na swiecie uzywane sa wlasnie te kieliszki.

 

Pozdrawiam :)

 

 

Akurat w miarę okazyjnie zamówiłem kieliszki do SM z podstawowej wersji, ale od czegoś trzeba zacząć. Co możecie polecić ze słodszych, bardziej owocowych single maltów w granicy 200zł+- ? Na razie myślę nad Taliskerem, łatwo o dostępność i bardzo mi smakuje. Przetestuję szkło w weekend i podzielę się wrażeniami. Jeśli ktoś równiez jest zainteresowany, to myślę, że tu jest niezła okazja

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[pmcomp]

Hmmm

Jeśli ktoś równiez jest zainteresowany, to myślę, że tu jest niezła okazja

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

No nie wiem czy kształt tych nie jest lepszy. A cena też 20% niższa.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pozdro

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lux666]

Wyjdzie w praniu, zawsze można i te sobie sprezentować i porównać. :)

[damian_w]

Akurat w miarę okazyjnie zamówiłem kieliszki do SM z podstawowej wersji, ale od czegoś trzeba zacząć. Co możecie polecić ze słodszych, bardziej owocowych single maltów w granicy 200zł+- ? Na razie myślę nad Taliskerem, łatwo o dostępność i bardzo mi smakuje. Przetestuję szkło w weekend i podzielę się wrażeniami. Jeśli ktoś równiez jest zainteresowany, to myślę, że tu jest niezła okazja

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Mam dokladnie te same kieliszki SM. Tak jak wczesniej pisalem, ksztalt to kwestia gustu ale te dla mnie sa najlepsze , szgegolnie do whisky bez dodatku wody. Zobaczysz jak sa swietnie wyprofilowane, przechyla sie kieliszek a wshisky sama sie wlewa do ust :), zreszta jak masz takie okazje ( bo fakt chyba nigdzie taniej nie kupisz ) to sprobuj inne produkty Riedla nie tylko do whisky, ja jestem bardzo zadowolony.

Tak nawiasem niedlugo jade do fabryki Riedla, tam mozna ogladac jak sa wytwarzane produkty, podziele sie wrazeniami :)

 

Co do polecenia whisky, hmm... Talisker 10yo to naprawde top whisky, jak na razie moja ulubiona.

Z takich slodszych i delikatniejszych to faworytem moim jest The Belvenie 12yo, genialna whisky, bardzo gladka, ale ma glebie mimo tego ze jest delikatna.

Jak chcialbys cos pomiedzy , to Bowmore 12yo jest idealny.

 

Pozdrawiam :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lux666]

Ahh, zapomniałem napisać. Kieliszki rewelacja, nażywo jeszcze piękniejsze, cudowne w dotyku, idealnie leżą mi w dłoni. Jednak skusiłem się na Taliskera i nie żałuję, tyle, że nie spróbowałem niczego nowego. Ale na to przyjdzie jeszcze czas.

Zrobiłem też ciekawy eksperyment, polecany w internecie przez znawcę whisky. Po wypiciu nie umyłem kieliszków tylko przykryłem je wieczkiem po Pringglesach, na 2 dzień rano zapach identyczny jak po nalaniu, rewelacja i miłe wspomnienia dnia poprzedniego.

Także z czystym sumieniem mogę polecić mój wieczorny komplecik :)

[marboch]

Mial ktos stycznosc z Bunnahabhain Darach Ur? Jak sie to ma do klasycznego 12to letniego?

[Gość nudel1306]

Akurat w miarę okazyjnie zamówiłem kieliszki do SM z podstawowej wersji, ale od czegoś trzeba zacząć. Co możecie polecić ze słodszych, bardziej owocowych single maltów w granicy 200zł

 

Glenkinchie 12yo, Glennfiddich 18yo, Macallan 12yo, Edradour 12yo, Cardhu 12yo i ewentualnie cos w stylu Talisker'a czyli Oban 14yo

[pmcomp]

Własnie wróciłem z zagramanicznych wojaży i moja kolejka do degustacji powiększyła się o zacną rodzinką, kolejność przypadkowa:

 

- Lagavulin 16yo

- Talisker 57 North

- The Balvenie 12yo

- Glenmorangie Quinta Ruban 12yo

- Ardberg 10yo

- Caol Ila 12yo

 

Aż ustawiłem na stole obok siebie i się patrzę ...

 

Pozdro

Edytowane 6 Września 2012 przez pmcomp

[Gość nudel1306]

Własnie wróciłem z zagramanicznych wojaży i moja kolejka do degustacji powiększyła się o zacną rodzinką, kolejność przypadkowa:

 

- Lagavulin 16yo

- Talisker 57 North

- The Balvenie 12yo

- Glenmorangie Quinta Ruban 12yo

- Ardberg 10yo

- Caol Ila 12yo

 

Aż ustawiłem na stole obok siebie i się patrzę ...

 

Pozdro

 

Patrzec fajna rzecz, a jeszcze fajniejsza to pic... Szczegolnie takie cuda;]

[fox733]

Ech nuworysze..:D

[teegebaeck]

chlopaki, zamiast wklejac zdjecia pociagniete z sieci, pokazcie wlasne prywatne "zasobniki" rudego trunku.

 

przeczytalem 2 pierwsze strony i 2 ostatnie. skok cywilizacyjnyny normalnie w przeciagu 3 lat. od golden loch z cola do Balvenie, caol ila lagavulin itd.., od "slepych" (ehh, zenada ;D) testow rudej do pelnego profesjonalizmu w opisie coraz to innych singlemaltow.

 

a dyskusja o szklankach tez porywajaca..

Edytowane 7 Września 2012 przez teegebaeck

[borrrys]

Robi się zimno, czas rozpocząć sezon na SM.

 

Próbowałem sączyć latem, ale jakoś mniej mnie picie whisky wciągało (ulubionego zimą Laphroaig 10yo wprost nie mogłem przełknąć a flaszkę Taliskera męczylem 2 m-c :) ), wolałem raczej piwko i białe wino, których nie ruszam zimą - macie podobne doświadczenia ?

[pmcomp]

Ech nuworysze..:D

 

Ja bym wolał ... smakosze.

 

Zaczynałem od czerwonej naklejki. Kubki smakowe ewoluują. Teraz w Polsce dotykanie się czegokolwiek ze stajni JW czy Ballantinea to ryzyko śmierci. 90% tegoż płynuk to ordynarne podróby, przede wszystkim w knajpach, nawet tych najlepszych.

 

Czasem pijam w Polsce w knajpach Chivasa. A teraz w hotelu w Hiszpanii zakosztowałem prawdziwego Chivasa. Jakiz to dobry trunek ... jak nie jest to spirytus z herbatą.

W zeszłym roku nawet w Kaliningradzie w knajpie piłem oryginał.

 

Ehhhhhh. Na szczęscie SM-ów nie podrabiają bo sie nie opłaca. Nisza dla nuworyszy .... upsss ... smakoszy.

 

Pozdro

[Gość partick]

Ehhhhhh. Na szczęscie SM-ów nie podrabiają bo sie nie opłaca. Nisza dla nuworyszy .... upsss ... smakoszy.

 

a są miejsca na ziemi gdzie się nawet blended nie podrabia. być może dlatego pija się tutaj - przeważnie codziennie - głównie blended, a single jest raczej na specjalniejsze okazje :)

[Gość partick]

zdrówko ;)

 

 

[pmcomp]

Robi się zimno, czas rozpocząć sezon na SM.

 

Próbowałem sączyć latem, ale jakoś mniej mnie picie whisky wciągało (ulubionego zimą Laphroaig 10yo wprost nie mogłem przełknąć a flaszkę Taliskera męczylem 2 m-c :) ), wolałem raczej piwko i białe wino, których nie ruszam zimą - macie podobne doświadczenia ?

 

Mam podobnie, choć latem łychę też lubię wieczorem.

 

Za to w zimie ... Paaaanie ... śnieg za oknem, mróz trzaska, w kominku się popala dobra dębina ... z lampek sączy się, nawet dość głośno, ulubiony Big Band ... nóżki wysoko, fotel wygodny, nikt nie przeszkadza, kot na kanapie mruczy, a w ręku szklaneczka ... Taliskera 57 North.

 

Już niedługo.

 

PS. ten SM mną zawładnął. Bezwzględnie. Na zawsze.

 

Pozdro

[borrrys]

Oj tak, to doskonałe zestawienie - mróz za oknem, trzaskające szczapy w kominku, żarzące się lampy wzmacniacza, dobra muza i szklaneczka SM - jak dla mnie najlepiej z Islay :))

 

Czyli wniosek że SM to trunek sezonowy ? :)

Edytowane 8 Września 2012 przez borrrys

[Gość nudel1306]

Oj tak, to doskonałe zestawienie - mróz za oknem, trzaskające szczapy w kominku, żarzące się lampy wzmacniacza, dobra muza i szklaneczka SM - jak dla mnie najlepiej z Islay :))

 

Czyli wniosek że SM to trunek sezonowy ? :)

 

Tez odnosze takie wrazenie, ze to sezonowa zabawa z tymi single malt'ami... A moze Panowie przeprowadzmy sie tam gdzie jest wiecznie zimno? Hmm... przykladowo na Alaske?

Tak powazniej to mnie rowniez srednio bawi picie singla w ponad 30 stopniowym upale. Biale winko ewentualnie dobre piwo lub drinki z lodem to moim zdanie rozsadniejsza alternatywa.

Zdrowko!

 

chlopaki, zamiast wklejac zdjecia pociagniete z sieci, pokazcie wlasne prywatne "zasobniki" rudego trunku.

 

przeczytalem 2 pierwsze strony i 2 ostatnie. skok cywilizacyjnyny normalnie w przeciagu 3 lat. od golden loch z cola do Balvenie, caol ila lagavulin itd.., od "slepych" (ehh, zenada ;D) testow rudej do pelnego profesjonalizmu w opisie coraz to innych singlemaltow.

 

a dyskusja o szklankach tez porywajaca..

 

Ja tam drogi kolego w robienie sesji zdjeciowej wlasnej kolekcji raczej sie nie bawie poniewaz primo jestem zbyt leniwy, a secundo wklejenie zdjecia lepszej jakosci z sieci jest moim zdaniem duzo wygodniejsze. Tutaj nie chodzi o kolorowe etykietki i to kto co ma w barku... Poprostu kupujesz Pan whisky, smakujesz i dzielisz sie swoimi spostrzezeniami na tym forum kropka. Polecam sprobowac tej metody poniewaz nie kazdy cytuje tutaj belkot producentow whisky, a rzeczywiste wlasne ''slepe'' uwagi lub jak kto woli testy. Moze kolega by sie podzielil z nami wszystkimi wlasnym profesjonalizmem i ocenil ''sam'' jakas whisky? To nie boli, a sprobowac warto;]

 

Moj ostatni nabytek Glencadam 10yo

Jak to napisal producent... Ta whisky jest unchillfiltered and no added colouring. Right?

Bezedura! To czy nie jes rzeczywiscie filtrowana trudno powiedziec, ale karmel jest w niej bez dwoch zdan.

Aromat dosc intensywny lekko alkoholowy, ale ogolnie delikatny. Na dzien dobry powiew jakiegos slodkiego owocowego dżemiku. W dalszej czesci jablka, kwiatki i cynamon. Smak jest bardzo delikatny i gladki delikatnie slodkawy. Z poczatku troche drewniany i karmelowy. Na srednicy mozna wyczuc ciemna czekolade, palona deske, jakas trawe i znowu kwiatki o gorzkawym smaku. Finisz jest dlugi i przyjemny z delikatnym alkoholowym pazurem. Na koncu slodkie nuty suszonych owocow typu jablko, gruszka i pomarancz plus mokra skora. Whisky calkiem przyjemna, ale Glenkinchie 12yo prawie w tej samej cenie moim zdaniem nieco lepsza chociaz to moze byc tylko kwestia gustu.

[borrrys]

Zrobiło się chłodno, także sezon czas zacząć :)

Laphroaig i Caol Ila szybciej opisywałem.

Bruichladdich Port Charlotte - bardzo złożony i bogaty aromat, cytrusy, dym, słodycz, torf, wytrawność, trochę soli - whisky tak złożona, że momentami trudna do zdefiniowania - moje odkrycie roku - w tej cenie -Genialna

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 17 Października 2012 przez borrrys

[pmcomp]

Juz myślałem, że wszyscy umarli.

 

A u mnie był dramat. W czasie mojej nieobecności tak ze 3 tygodnie temu moja kochana rodzinka wychlała mi pół butelki Lagavulina. I to na dozynki (bo im zostawiłem inne wynalazki do picia) i jeszcze im nie smakowało. Jak sie dowiedzieli ile kosztuje to co wychlali to się tylko litościwie popukali w czoło nad moją "głupotą".

Znaczy czysta rules.

 

Pozdro

[ganzz_gut]

Mała ciekawostka, dotycząca preferencji Polaków w kwestii whisky/ey ;-)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )