Wzmacniacz do Wharfedale Diamond 8.1

mrt57 · 12 Lutego 2009

Witam serdecznie forumowiczow, jako ze to moj pierwszy post. Dopiero zaczynam przygode z audio innym niz komputerowe glosniki:) Kupilem ostatnio wyzej wymienione kolumny, Wharfedale Diamond 8.1. Podlaczylem w domowym amplitunerze Yamahy, musze przyznac ze sam bylem zaskoczony jak ladnie graja, w sam raz na moje ~12m^2. Szukam obecnie wzmacniacza, koniecznie z pilotem w kwocie do 350zl. Muzyka to glownie rock, poza tym to wszystko oprocz techno i tym podobym wynalazkom. Prosze o rade, nakierowanie na co patrzec i czego szukac. Ostatnie pytanie, natury technicznej, wielu z forumowiczow zamawialo pewnie juz wzmacniacze przez allegro, jak wychodzi przeslyka, tzn. czy biorac kurierem nie dostane paczki z zawartoscia w stanie nie do konca sprawym? Czy jest to bezpieczne, gdy wzmacniacz bedzie szedl powiedzmy z Gdanska do Warszawy? Pozdrawiam serdecznie, mrt57

asfanter · 12 Lutego 2009

Diamondy 8.1 (szkoda że nie kupileś 8.2- widziałem nawet nowe w sklepach po 450zł za parę), to dość delikatne, takie "audiofilskie" kolumienki. Słuchałem ich ze stereofonicznym amplitunerem Yamahy i przy muzyce akustycznej było super, ciepełko i barwa, sporo przestrzeni, natomiast do rocka kup Denona czy CA z drugiej ręki.

Pozdrawiam

PS- te kolumny maja świetne wysokie tony, niestety ukryte przez projektanta, który uwielbiał tzw. brytyjskie brzmienie. Wystarczy zasilić je sygnałem z jakiegoś korektora, komputera itp. natychmiast zagrają niczym B&W itp. Ale ich cały urok tkwi właśnie w tej delikatności brzmienia, przez co do muzyki akustycznej nadają się świetnie.

mrt57 · 12 Lutego 2009

Dziekuje za wpis. Nie wiedzialem czy Cambridge Audio sie wlasnie nada, ale ciezko chyba bedzie w tej cenie z pilotem wyrwac. Denona chyba latwiej dostane. A Technics czy Yamaha?

Jesli chodzi o 8.2 to rzeczywiscie nie widzialem w tej cenie, ale mozliwe ze 8.1 beda dogodniejsze dla mnie ze wzgledu na swoje mniejsze rozmiary, nie mam zbyt duzo miejsca na ich ustawienie. Pozdrawiam

mrt57 · 8 Marca 2009

Witam,

nie wiedzac w sumie czym sie za bardzo kierowac, kupilem uzywany wzmacniacz Sony TA-FE500R. Podlaczony zwyklym kablem Thomsona od wzmaka do komputera do dzwiekowki SB Live 5.1 Digital, kable glosnikowe do Diamodow 8.1 zwykle miedziane 4mm^2 ze sklepiku z akcesoriami audio. I tu zaczyna sie moje zdziwienie. Poprzednio mialem zestaw Creative Inspire P-580, chcialem kupic stereo, bo z przestrzennego dzwieku i tak nie korzystam. Majac jeszcze Creative zmienilem sterowniki na kX audio driver, odczulem poprawe, zniknely szumy dochodzace z glosnikow, ogolnie duzo sie poprawilo. Po zakupie wzmaka i podlaczeniu okazalo sie ze dzwiek jest krotko mowiac beznadziejny. Strasznie duzo basu, bardzo meczace. Duzo mi sie zeszlo zeby odpowiednio przytemperowac dzwiek(ciagle sie tym bawie), niestety musialem skorzystac z equalizera wbudowanego w Foobara, potencjometry bass i treble na wzmaku nie dawaly tego co chcialem. Dopiero po obcieciu basow i wzmocnieniu srednich i wysokich tonow jakos to zabrzmialo. Obecnie jedyne co odczulem po zmianie na stereo to to, ze moge glosniej puszczac muzyke, nie pociesza mnie za bardzo, i tak slucham 80% czasu cicho(a slucham srednio 6-8h dziennie). Druga rzecza jest to, ze dzwiek jest tak jakby bardziej intensywny, wieksze natezenie, bardziej fizycznie go odczuwam, wchodzi gleboko do glowy. Nie umiem tego inaczej opisac:) Koniec koncow nawet wspollokatorzy stwierdzili, ze poprzedni zestaw gral lepiej(!). I teraz pytanie, co z tym wszystkim zrobic? Czego sie spodziewalem- sam nie wiem, to moje pierwsze stereo. Szukac innego wzmaka? Prosze o porade dla nowicjusza.

Pozdrawiam, mrt57