Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  459 członków

Harbeth Klub
IGNORED

HARBETH Club


Gość wojtasjazz

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki Panowie czyli te o których myślałem,pewnie kosztują pierdylion euro to pospawany metal?

W UK u delareow jak się kupuję haraberthy to jest niej opcja dodatkowa jako te somethink solid -do shl5 kosztują 250 funtów

Kolega miał i powiedział że zmenil na skylany , u niego mówił że skylany nie wniosły nic nowego a tamte po prostu brzydka wyglądają

:)

Mam Foundation Stands pod M40.1, nie robiłem porównań ze Skylanem, ale ponieważ nie tłumią obudowy od spodu - myślę, że są lepszym wyborem w przypadku Harbethów. Jakość wykonania Skylanów dużo lepsza.

gratuluję,,,,,,40tki stoją u Ciebie w tym samym miejscu co shl5? ....napisz kilka zdań o brzmieniu a raczej różnicy między

shl5 a m40.1..... kilka fotek mile widzianych:)

gratuluję,,,,,,40tki stoją u Ciebie w tym samym miejscu co shl5? ....napisz kilka zdań o brzmieniu a raczej różnicy między

shl5 a m40.1..... kilka fotek mile widzianych:)

 

Ustawienie zbliżone, ale mam trochę większą odległość między głośnikami (ok. 3 metry pomiędzy zewnętrznymi krawędziami, na zdjęciu stoją bliżej siebie niż obecnie). Fajnie grają :)

 

n7M4F9n.jpg

Gość intenser

(Konto usunięte)

Miałem analog (LP12), wolę Akurate DS.

 

Adam bez urazy ale DS Linna nie jest żadnym rywalem do poprawnie zestawionego toru analogowego - żadnym

 

i wcale nie musi kosztować pierdyliona - do 20 tys składasz taki zestaw , że jeszcze długo żadna cyfra tego nie przeskoczy

Czy one czasem za duże nie są?

Po zdjęciu i Twoim wpisie pomieszczenie szacuje na jakies 20 mkw.

Jak to Ci gra w porównaniu do SHL5?

 

Pozdro

 

Są w sam raz. Pokój ma dobrze ponad 30m2. Od SHL5 grają lepiej. DUŻO lepiej, pod każdy względem. Kwiecistych opisów nie będzie :)

Edytowane przez Adam Wysokiński
Gość jamówię

(Konto usunięte)

Piękne te 40 tylko szkoda ze aż taki duży przeskok cenowy miedzy shl5 a 40

 

To są chyba najuczciwiej wycenone haiendowe paczki na całej planecie. U innych ten dźwięk zostałby pewnie wyceniony na sto tysi z wąsem.

 

 

 

Mam Foundation Stands pod M40.1, nie robiłem porównań ze Skylanem, ale ponieważ nie tłumią obudowy od spodu - myślę, że są lepszym wyborem w przypadku Harbethów. Jakość wykonania Skylanów dużo lepsza.

 

Skylany Adamie nic nie tłumią pod spodem. Jak dodasz jeszcze obecną wersję Qubrick to obudowa Harbs "gra"jak trzeba. Skylany moim zdaniem całą tajemnicę mają w nogach a właściwie w umiejętnym ich zasypaniu,wysokość i materiał. Gratuluje głośników,lepiej już nie będzie:))

To są chyba najuczciwiej wycenone haiendowe paczki na całej planecie. U innych ten dźwięk zostałby pewnie wyceniony na sto tysi z wąsem.

 

Zgadzam się. Wszystkie modele Harbetha mają fantastyczny stosunek ceny do jakości.

 

Skylany Adamie nic nie tłumią pod spodem. Jak dodasz jeszcze obecną wersję Qubrick to obudowa Harbs "gra"jak trzeba. Skylany moim zdaniem całą tajemnicę mają w nogach a właściwie w umiejętnym ich zasypaniu,wysokość i materiał.

 

Miałem Skylany do SHL5. Nawet jak się postawi kolumny na dołączonych przez Noela silikonowych podklejkach, to przestrzeń pomiędzy spodem obudowy, a górną powierzchnią standu jest malutka i będzie ograniczała wytwarzanie, a szczególnie rozchodzenie się dźwięku generowanego w tej części obudowy. W SF czuć, jak kolumna gra również "w dół".

 

Gratuluje głośników,lepiej już nie będzie:))

 

Też się zgadzam :)

kable też zwykłe, ale co tu się wysilać 40tki załatwią wszystko;)

 

Mam stare dobre QED 79. System też pospinany QEDami. Wpływu kabli i tak nie słyszę, więc zamiast wydawać na nie kasę wolę kupować muzykę.

 

czym były wypełnione ?

 

Za radą Noela - żwirkiem dla kotów :)

Gość jamówię

(Konto usunięte)

 

 

Mam stare dobre QED 79. System też pospinany QEDami. Wpływu kabli i tak nie słyszę, więc zamiast wydawać na nie kasę wolę kupować muzykę.

 

 

 

Za radą Noela - żwirkiem dla kotów :)

 

Noel wyprodukował swój "żwirek" i teraz jest gitara:)) spróbuj kiedyś

Gratuluje głośników,lepiej już nie będzie:))

 

Jest taka dobra zasada: nigdy nie mów nigdy :).

Ja postawiłem na coś innego.

Niestety nie miałem szansy bezpośredniego porównania łeb w łeb z 40.1.

 

Pozdro

Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Gość jamówię

(Konto usunięte)

 

 

Jest taka dobra zasada: nigdy nie mów nigdy :).

Ja postawiłem na coś innego.

Niestety nie miałem szansy bezpośredniego porównania łeb w łeb z 40.1.

 

Pozdro

 

To taki skroót myślowy,jeśli kochasz sound Harbetha to lepiej nie będzie:))

Gość jamówię

(Konto usunięte)

Tak sobie pooglądałem te Foundation Stand i dziwi mnie trochę niekonsekwencja producenta,no bo skoro hołduje zasadzie standu otwartego,to stand pod p3esr to kawał żelastwa podobny do standów Ostoia,które do Harbetha nadają się jak siodło dla świni.

Tak sobie pooglądałem te Foundation Stand i dziwi mnie trochę niekonsekwencja producenta,no bo skoro hołduje zasadzie standu otwartego,to stand pod p3esr to kawał żelastwa podobny do standów Ostoia,które do Harbetha nadają się jak siodło dla świni.

 

A gdzie je widziałeś? Planet of Sound, który jest oficjalnym dystrybutrem FS (i chyba ich projektantem) ma tylko modele do 5, 7, 30 i 40 (http://www.planetofsoundonline.com/collections/speaker-stands).

To taki skroót myślowy,jeśli kochasz sound Harbetha to lepiej nie będzie:))

 

Nigdy nie mów nigdy.

Ja kocham ale postawiłem na coś innego.

 

Jak obserwuję to forum to stwierdzam, że zazwyczaj jak ktoś cos kupi to potem poza tym już swiata nie widzi i końskie klapki na oczach mu się zamykają.

Czy to taka polska przypadłość? Na zachodnich forach tego nie ma, ludzie są otwarci.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Gość jamówię

(Konto usunięte)

 

 

Nigdy nie mów nigdy.

Ja kocham ale postawiłem na coś innego.

 

Jak obserwuję to forum to stwierdzam, że zazwyczaj jak ktoś cos kupi to potem poza tym już swiata nie widzi i końskie klapki na oczach mu się zamykają.

Czy to taka polska przypadłość? Na zachodnich forach tego nie ma, ludzie są otwarci.

 

Pozdro

 

Gdzie są otwarci na HUG, czy może na forum Naima?a może na lencolovers albo linnies? Wiele marek ma swoich wyznawców i szerokość geograficzna nie ma tu nic do rzeczy,ba takie miejsca powstały przede wszystkim po za Polską

Edytowane przez jamówię

Ty piszesz o klubach marki, ja piszę o forach audio.

BTW ktoś kto jest fanem marki nie musi zamykać się na inne rozwiązania. Takie jest moje zdanie.

 

BTW jesli ktoś przytaska do mnie 40.1 z przyjemnością i ciekawością porównam je do posiadanych kolumn, jakiekolwiek one będą.

 

Na szczęście na Harbethach i Lebenie świat się nie kończy.

 

Pozdro.

Muszę przewietrzyć mój system…

Gość jamówię

(Konto usunięte)

Ty piszesz o klubach marki, ja piszę o forach audio.

BTW ktoś kto jest fanem marki nie musi zamykać się na inne rozwiązania. Takie jest moje zdanie.

 

BTW jesli ktoś przytaska do mnie 40.1 z przyjemnością i ciekawością porównam je do posiadanych kolumn, jakiekolwiek one będą.

 

Na szczęście na Harbethach i Lebenie świat się nie kończy.

 

Pozdro.

 

Kluby marek powstały w wyniku zachwytów szczęśliwych nabywców, nie ewoluowały w próżni.Natomiast to chyba całkiem naturalny stan,że jak sobie człowiek spośród wielu urządzeń kupi to , które najbardziej odpowiada jego preferencjom, to uważa je za najlepsze i szlus. Musisz też wziąć pod uwagę,że są tacy osobnicy jak np. ja, którzy bardzo starannie dobierają tor odsłuchowy a potem latami cieszą sie płynącą muzyką, nie mam kolca w dupie, który by mnie pchał do kolejnych zmian. W takim sensie Leben i Harbeth dla mnie są najlepsze, pomijam aspekt, w którym na świecie jest cała masa świetnych urządzeń audio, ale trafia się tylko na parę magicznych, ja trafiłem- najpierw na Harbetha a potem na Lebena.Życzę także Tobie abyś złapał królika a nie jak sugeruje Twoja stopka,ciągle go gonił.

Na tym polega zabawa, żeby królika gonić i po drodze cieszyć się ze zmian i ze słuchania muzyki.

Jak dla mnie życie jest zbyt krótkie żeby jak to okresliłeś zatrzymywać się na jakimś etapie.

Tylko dzięki własnym eksperymentom w audio poznasz limit i swoje ograniczenia.

Ale to moje zdanie a każdy ma prawo do własnego.

 

SHL5 to świetne kolumny ale niestety w pewnym momencie było w nich samych zbyt duzo ograniczeń to one stały się nagle najsłabszym ogniwem, pomimo że rok wcześniej były najlepszym :). Tak bywa, lepsze wrogiem dobrego, a ja lubię to sprawdzać. Jak w pokerze.

 

I pomimo w nich zakochania nigdy nie twierdziłem, że są dla mnie najlepsze na świecie. A już na pewno nie w ogólności czy w skali bezwzględnej. I tym różnię się np. od Ciebie. Wzmaków z nimi przećwiczyłem chyba z pięć, w tym dwa zgrywające się z nimi wybitnie. A jednak trzeba było powiedzieć pa, pa. Life must go on.

 

Pozdro

Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

 

 

Kluby marek powstały w wyniku zachwytów szczęśliwych nabywców, nie ewoluowały w próżni.Natomiast to chyba całkiem naturalny stan,że jak sobie człowiek spośród wielu urządzeń kupi to , które najbardziej odpowiada jego preferencjom, to uważa je za najlepsze i szlus. Musisz też wziąć pod uwagę,że są tacy osobnicy jak np. ja, którzy bardzo starannie dobierają tor odsłuchowy a potem latami cieszą sie płynącą muzyką, nie mam kolca w dupie, który by mnie pchał do kolejnych zmian. W takim sensie Leben i Harbeth dla mnie są najlepsze, pomijam aspekt, w którym na świecie jest cała masa świetnych urządzeń audio, ale trafia się tylko na parę magicznych, ja trafiłem- najpierw na Harbetha a potem na Lebena.Życzę także Tobie abyś złapał królika a nie jak sugeruje Twoja stopka,ciągle go gonił.

 

To trochę tak jak z kobietami. Ktoś znajdzie sobie super kobietkę i potrafi szczęśliwie przeżyć z nią wiele lat pomimo chwilowych niesnasek i fochów lub chwilowego znudzenia. Bo w głębi serca wie jaki skarb mu się trafił. Inny musi cały czas testować nowe ,,sprzęty" i po krótkim czasie nowe potrzeby...

 

Rożne filozofiie życia.

 

Czasami jak juz się protestowało bardzo dużo potrafi się jednak znaleźć super kumulację i przystosować zdając sobie sprawę ze można lepiej. Samoświadomość tego co lepsze nie musi burzyć radości z posiadanego urządzenia...i wychamowania audiofilskiej nerwowy...

 

Słuchałem kiedyś SHL5 z Burmestrami z podstawowej serii i to połączenie grało lepiej od wielu sprzętów za dwa razy więcej pieniędzy,,,dobrze zestawiony system z 5 to super zestaw w realistycznych cenach.

Jednak kobiety i audio to złe porównanie :). Znaczy powinienem na całe życie pozostać przy ZK140T ... brrrrr.

 

Co do przykładu brzmienia ... TAK, grało rewelacyjnie w tamtym pomieszczeniu i w tamtej konfiguracji i do tego dla ... Ciebie.

 

W audio, podobnie jak z kobietami, nie ma jedynego i słusznego "ideału", najlepszego w skali bezwzględnej.

 

Jamówię znalazł swoją optymalna konfigurację z SHL5 i Lebenem, ja jestem blisko z innymi klockami i nie ma już w moim zestawieniu, w moim pomieszczeniu i DLA MNIE miejsca dla Harbethów.

 

A jeśli ktoś twierdzi inaczej to ... jest fanbojem marki :). Ale niech i będzie.

 

Pozdro

Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Niestety nie zrozumiałeś tego co napisałem... Pisałem o super kobiecie a nie o koleżance z podstawówki... Kto miał zrozumieć to zrozumiał a kto nie ten i po 1000 słów nie załapie o co chodziło...

Zrozumiałem bardzo dobrze.

Co do kobiet ... jedna na całe życie.

Co do audio ... miejsce i czas na wszelkiej maści eksperymenty.

A wiek kobiet, sprzetu czy mój nie ma z tym nic wspólnego :).

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.