co wam gra (w duszy, w pracy, w domu)?

[negra]

Fubb-

dziekuję za wszystkie recepty, panie doktorze ;-)

(zwłaszcza ta pigwówka brzmi bardzo zachęcająco ;-))

tylko czego tu posłuchać, żeby było ostrzejsze i niekoniecznie wymyślne?

Może stary, dobry, polski Kult?

Pozdrawiam! :-)

[fubb]

negro>

"doktor" raczej nie, the healer może być ;)

a i może motto na dziś: co mnie nie zabiło, to mi nie zaszkodzi ;)

kult czemu nie.

tak mi się właśnie skojarzyło,że naście lat temu będąc w pewnej szanownej instytucji :) miałem kierowcę transportera opancerzonego który był namiętnym słuchaczem kazika i kultu on to na wszystkich "piknikach" raczył mnie tą muzyką przez wewnetrzny system komunikacji szczególnie utkwił mi w pamieci jeden z samotnych bezpilotowych przejazdów z okolic drawska do szczecina po jakiś gówniejszej drodze.

to własnie była dla mnie psychodelia;pędzący siedemdziesiatką kilkunastotonowy potwór,przerażone spojrzenia innych użytkowników dróg, a z -wsk- dobiegajacy głos kazika-brązowe buty dla całej grupy...

prawdziwy haj.... ;)

teraz bedzie mało patriotycznie :)

a może the cult z albumami love to na "luzie" albo electric ,a to jak trzeba porzadnego -kopa- i nadal grane jest dobrze ,a co najwazniejsze c(k)ult-uralnie ;)

 

zildjian>

no pochwal się co za wydanie kupiłeś i jak brzmi ?

ja zawsze przymierzałem sie do - repertoire- ale to chyba jedya płyta przez nich wydana która nie ma nagrań dodatkowych a zależało mi na tym niemiłosiernie bo dobre są, teraz wiem:)

a może masz wydanie bgo tego nigdy nie słuchałem ,a jestem ciekaw

faktycznie mozna przyjać że z warstwie tekstowej -home-musiała korzystać ciemna strona mocy,dawno,dawno temu w odległej galaktyce.... ;)

 

czego słucham?

genesis-foxtrot

[fubb]

le orme - uomo di pezza

[wojtekitek]

King Crimson -Ladies of The Road. Wydane w ramach "King Crimson Collectors Club" dwupłytowe wydawnictwo będące zbiorem najlepszych koncertowych kawałków grupy z lat 71-72 (CD1) i licznych solówek Frippa czy Mela Collinsa podczas wykonywania utworu "Schizoid Man" (CD 2 męczy strasznie , trzeba miec na nią siły- godzina i tylko Schizoid Man )... Tak rozdartych i drapieżnych partii saksofonu nie znajdziecie na wielu płytach ( myślę że VDGG czy Colloseum ustępuje pod względem poziomu saksofonowej jazdy tym dokonaniom King Crimson)... Piękne

 

A co do Procol Harum , uwielbiam Home . Po przesłuchaniu 4 utworu Procol Harum "Nothing that I Didn't Know"

mam nierzadko łzy w oczach ...

 

Pozdrawiam

Wojtek

[zildjian]

Fubb

 

Repertoire,ładnie wydane i świetnie brzmiące. Cena ? Wstyd się przyznać. Powoli uzupełniam ich dyskografię.

Mieli szczęście do perkusistów - ś.p. B.J. Wilson oraz póżniej Mark Brzezicki to szczyty 1-szej ligi.

 

Szkoda,że to co wydali po Prodigal Stranger jest po prostu kompromitacją - sprzedałem w komisie za pół ceny.

Koncert w Sopocie przed kilku laty zdziebko rozczarował,ale to z uwagi na zbyt małą moc do Opery Leśnej. Jednak jak zagrali Repent..... pokalik wyleciał z rąk i co tchu pobiegliśmy z restorana na widownię.

[jotesz]

dave brubeck - love songs.

lubię cool zdecydowanie bardziej od free,

zwłaszcza taki miłosny cool, który jest bardzo ciepły.

szkoda tylko, że nie ma tu Take Five...

[pavulon]

dzisiaj gra:

satoko fuji "zephyros"

tim berne "big satan"

steve coleman "lucidarium" "on the rising of..." "phase space"

wibutee "playmachine"

sam rivers "cullmination"

uri caine "dark flame"

harriet tubman "prototype"

cuong vu "pure"

a na dobranoc angie stone "black diamond" :-)

[tomekkk]

Witam

Tym razem dla odmiany :

 

S.Bernstein "Hollywood Diaspora"

C.K.B. "Bereshit"

 

i jest fajnie - zwłaszcza ta pierwsza.

[Decao]

Tomasz Stańko - 'From The Green Hill' - dla mnie prawdziwe odkrycie, proszę się nie śmiac :)

[pp]

Schutz: Psalmen Davids Cantus Colln Junghanel, Concerto Palatino

[inżynier]

Misia, "Drama Box" - próbowałem słuchać Misi z płyt z samym fado, ale nie dałem rady. A ta jest znacznie bardziej zróżnicowana i słucha się dobrze.

 

Mariza, "Fado curvo" - nie znałem wcześniej Marizy (to jej druga płyta). Niby śpiewa fado, ale jakieś nietypowe, bo niektóre utwory wcale nie są smutne! Wspaniały głos. Ciekawa interpretacja i dużo emocji.

Tak bardzo mi sie spodobała, że zamówiłem jej ostatnią, trzecią płytę.

[ABs]

andrew hill - passing ships - wspanialy pianista, chyba wszystko co nagral mozna uznac za genialne!

chapin trio - night bird song - ostatnie tchnienie, bardzo charakterystyczne, pokrewna linia z zornem?

anthony braxton's charlie parker project - wspaniala realizacja zarowno pod wzgledem muzy jak i techniki hifi,

jak zazwyczaj mistrzostwo z hat hut records.

barber patricia - live in france - wielka klasa i chyba najwieksza kobieca osobowosc terazniejszego jazzu.

Dla milosnikow jazzu pozycje obowiazkowe!!!

[pavulon]

>abs

ale braxton to raczej w wytworni hatArt nagrywa?

chapin jest zajefajny, szkoda ze byl...

[mlody2]

z ostanich pozycji ktore udalo mi sie przeslychac jedyne co wpadlo mi w CD na dluzej niz 10 minut to

 

1.Hypnogaja-Below_Sunset

2.Mors.Principium.Est.-.The.Unborn.2005

3.Chopin_4 Scherzi & 3 Impromptus_Yundi Li

4.Ksu.-.Nasze.Słowa

5.The_HaveNots-Never_Say_Goodnight

 

Moge ta 5-tke polecic wsyzstkim ktorzy ostanio zauwazyli znudzenie juz powielanymi wielokroc schematami, grania, spiewania. Widac z tych albumach powiew swiezosci chociaz troche. Chociaz Hypnogaja-Below_Sunset albumem swietnym nie jest ale wartym posluchania.

 

1. VA_-_Masters_of_Dance_2005_(Summer_Invasion) - To natomiast jest najlepsza skladanka muzki "rozrywkowej" jaka ostanio slyszalem

[R.u.s.t]

Przedwczoraj, wczoraj:

 

Allman Brothers Band "At Fillmore East" "1971

 

Joni Mitchell "Ladies of the Canyon" 1970

Joni Mitchell "Court and Spark" 1974

 

dzisiaj:

Vanilla Fudge "Renaissance" 1968

Vanilla Fudge "Near the Beginning" 1969

(moja ulubiona)

 

Pozdrawiam

[wojtekitek]

Bloomfield Kooper Stills - "Super Session" .. fenomenalni instrumentaliści zwłaszcza Bloomfield "pieszczący " swoją gitarę .. piekny blues przesączony hipisowskim duchem :)

 

Pozdrawiam

Wojtek

[andrea29]

"Gitanes Jazz"- Stan Getz. Ostatni nabytek. Staroć - dla mnie nowość ;) Polecam tym, którym moje fascynacje muzyczne przypadły do gustu i nie psiaczą na mnie za - może - w ciemno nabyte płyty ;) Jest tam tyle muzyki, czucia, aury, klimatu i-jak to u tego duetu - fantastycznego wyczucia rytmu przez Getza (jak on to robił ?!), że słuchanie tego krążka przenosi mnie w inny wymiar, lepszy świat. Polecam wrzucić późną nocą lub w sobotni/niedzielny poranek.

Uspokajająca, relaksująca muzyka, do której trzeba trochę dorosnąć.

 

Polecam oklepane: "Once Again"- ute. nr3 i np. przepiękny, czysty wokal Astrud Gilberto w "I Haven't Got Anything Better To Do". Sam miód...

BTW: Moja mocna rekomendacja dla tych, co lubią takie klimaty.

Kupa przepięknych, nieco zapomnianych(?) a na pewno b. rzadko puszczanych w radiu standardów.

Dla ludzi po 35, a lepiej po 40 ;)

[andrea29]

Wpiszcze < Gitanes Jazz > w wyszukiwarkę: www.gigant.pl

Są tam próbki utworów z tej płyty do przesłuchania "on line", zyskacie orientację. Śmieszna cena, tylko 30zł. (Za taki materiał, jakość i wirtuozowskie wykonanie ??? -to jak darmo.

Jakość dźwięku to same pochwały. Analogowy, naturalnie brzmiący nie przefiltrowany. (Porównajcie ze wspólczesnymi "dokonaniami" mistrzów konsolety...) Genaralnie utwory zagrane w latach 1952-64.

A teraz spróbuję załączyć fotkę okładki:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[fubb]

oj troszku tego było ostatnio:)

ale nudzic nie będę

w tej chwili

yes w nagraniach dla bbc rok 69.

utwór 9 jeśli to komus pomoże:)

[Prezes WS]

-> andrea29,

 

Trochę dziwi mnie zakwalifikowanie Stana Getza z Astrud i Joao Gilberto do "jazzu cygańskieg" (vide odnośny wątek jotesza - francuski gipsy jazz), ale miło mi, że ktoś jeszcze ciepło patrzy na bliskie mi klimaty (Brazil ...).

 

Jakiś czas temu popełnilem w tym wątku wpis inspirowany perkusistami. I nikt nie zauwazyl mojego błędu. Uczyniłem mianowicie trębacza Arta Farmera perkusistą. A myślałem (i miałem przed oczami jego uśmiechnięta twarz) o Al Fosterze. WS

[fubb]

wishbone ash - bbc radio one live

rok 72.

[zildjian]

Rudy Linka - Emotions in motion, w kawałkach akustycznych pomaga mistrz Abercrombie. Niestety czasem pojawia się pewien znany kotleciarz. Ogólnie jak najbardziej wartościowa pozycja.

[cyjanopan]

Fantomas - Suspended Animation

[cyjanopan]

w sumie to sie skonczyl juz ;-) teraz

Cephalic Carnage - Anomalies

[fubb]

no ,w końcu chyba wypaliłem wszystkie wczorajsze procenty;)

zildjian>

co do prodigal s. to masz całkowitą rację niestety album ten gościł u mnie kilka dni i po wielu próbach znalezienia w tej muzyce czegokolwiek z czaru starych czasów poddałem sie i wyszedł jako prezent:(

choć jak pokazały następne lata nie było-chyba- tak źle materiał nagrany w roku 2003 był jeszcze wiekszą "kichą"

niestety,ten lp.stoi nadal na półce i pewnie uschnie dać go komuś w prezencie nie odważe się

chyba nikogo tak nienawidze :)

R.u.s.t>

nadal na działce?

bo przy takiej muzyce allmani ;vanilla f. to większośc roślinek dostaje straszneg o "kopa" i nie ma co dziwic sie półmetrowej marchewce :)

 

co do wątku:

hendrix -hound dog

bbc zresztą :)

[R.u.s.t]

fubb

Na działce (siostry)), jestem co roku (zazwyczaj) z przerwami, od kwietnia do początku września :-)

Tak głośno, zeby wyrastaly Tryfidy lub tańczyly trawy, nie gram :-)

No może dzisiaj rano, sluchając:

 

G. Love & Special Sauce "G. Love & Special Sauce" 1994

 

To amerykańskie trio, grające dość surową, własną mieszankę:

rock - blues - boogie -rab - i wszystkiego, amerykańskiego, nieokreślonego.

Wokalista (i gitarzysta) - G. Love (Garrett Dutton III), ma specyficzny, zachrypnięty, nosowy glos (dość szyderczy, zresztą), gra też na harmonijce.

Ciekawy perkusista i basista (gra na kontrabasie!).

Nie jest to muzyka bardzo "ciężka", ale za to z dużym drivem, rytmem.

Niezły czad :-)

Na płycie nie ma slabych, odstających utworów.

 

Pozdrawiam

 

(Człowiek Z Papierosem - to wokalista)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[fubb]

R.u.s.t>

twój wpis skojarzył mi się od razu z kapelą którą odsłuchiwalem niedawno

australijczycy -john buttler trio- muza bardzo energetyczna, odebrałem ją jako -red bulla- w pudełku na cd:)

pieknie nagrana słuchałem podwójnego koncertu z bardzo długimi kawałkami i jednego studyjniaka

mimo moich dużuch oporów do nazwijmy to nowości bujać sie zacząłem -czyżbym osłabł :)

nawt nie będe sie zastanawiał :)

 

w watku; jak juz katuję brytyjską rozgłosnie to już do nocy tak zostanie

nice było ,purple dobiegają końca właśnie child in time się zaczyna nagranie dla bbc z 70 r. a na zakonczenie dnia może rory ze swoimi sesjami ;)

pozdr.

i dobranoc.

[dong]

> fubb

 

na stronie 60 niniejszego wątku jest też wpis broy-a (z 8 czerwca), nt. John Butler Trio - równie entuzjastyczny :)

 

a ja przez weekend odświeżyłem sobie m.in. Michelle Shocked "Short Sharp Shocked", świetne amerykańskie granie z 1988 roku ("Black Widow" - małe arcydziełko!), dobrze, że tę płytę wznowiono po paru latach niedostępności

[R.u.s.t]

fubb, dong

Plyta rekomendowana przez broy`a i fubb`a - zamówiona: :-)

John Butler Trio "Sunrise Over Sea"

 

płyta dostępna w sklepach internetowych:

 

Gigant 58,99 zł, czas od zamówienia do wysyłki produktu min. 2 dni, średnio 15 dni

Merlin 60,50 zł, wysyłamy w ciągu: 3 - 5 dni

Vivid 57,50 zł, termin realizacji: do 2 dni (czas realizacji może ulec zmianie)

Music Corner - Kraków 60.50 zł, czas realizacji: 1-3 tygodni

FaN 58.49 zł, czas realizacji 3 dni

 

Pozostałych płyt ("John Butler Trio", "Three" i podwójnego albumu koncertowego - "Living"), nie znalazłem w polskich sklepach internetowych.

 

Dzisiejsze odsłuchy dopiero wieczorem, teraz jest zbyt upalnie.

 

Pozdrawiam serdecznie

[zildjian]

Paul Motian and the Electric Bebop Band - Reincarnation of a Love Bird, nareszcie dojechała ! A z liderem Steve Swallow - bas i Rosenwinkel i Muthspiel na gitarach ! Kroi się uczta na koniec wagarów, na jakie dziś sobie pozwoliłem. Za ładny dzień !

 

W południe przesłuchałem ostatnią produkcję Scofielda z kawałkami Raya Charlesa. Cóż za kaszana ! u mnie nawet nie obsłuży prywatki . Podobnie jak Metheny Scofiled od kilku lat gra tę samą płytę przy czym jest to poziom Patowi nierówny. Produkował Steve Jordan. Lepiej,aby skoncentrowal się na perkusji tak dobrze jak na płycie Keitha Richardsa "Main offender".