Skocz do zawartości
IGNORED

Bach - Kantaty


Grrreg

Rekomendowane odpowiedzi

A może coś kolegę uwiera

 

Drogi Magnepanie,

miej proszę resztki męstwa w sobie i odwołaj te bzdury, co żeś napisał o wytwórni Naxos. Nie podpuszczaj w tak żałosny sposób Donga, który jak wszyscy wiemy ma sporą wiedzę muzyczną ani nie czepiaj się Krzysztofa za Logany - zaprawdę powiadam Ci - to czynny miłośnik muzyki klasycznej - spotykamy się od wielu lat na koncertach.

Pamiętasz naszą wymianę "spostrzeżeń" w wakacje? Po co Ci powtórka tym razem w większym Gronie? To nie służy ani twojej godności ani wiarygodności.

By przeprosić publicznie za napisaną bzdurę też trzeba być/mieć Twardziela w sobie...Pamiętaj o tym.

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

tak czy siak Naxos jak dla mnie do dzisiaj jest nierówny. Nigdy nie wiem co kupię.

To co najgorszego mi się przytrafiło to koncerty fletowe Mercadante wydane w 2013.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Realizacja tragiczna. Nie da się tego słuchać.

Mają za to ciekawe propozycje, które nie znajdziesz gdzie indziej.

Za mało nagrywają klasycyzmy z orkiestrami HIP. Symfonie np. Vanhal to pomyłka pod każdym względem a kompozytor na prawdę godny nagrywania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ładny Vanhal pojawił się od CPO

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A Naxos ma lepsze i gorsze pozycje, ma tez takie rzeczy ze gdzie indziej się nie znajdzie.

 

Ciekawostka: miałem przyjemność kiedyś rozmawiać dłuższa chwilę z Arvo Pärtem. Miałem przy sobie Pasje z ECM i z Naxosu. Part po niemiecko-rosyjsku dał mi do zrozumienia ze wersja Naxosu ... jednym słowem syf. Miał wielkie opory żeby podpisać mi te płytę. Jemu chodziło o interpretacje, ale ja tego słuchałem kilka razy, i to jest tez b słaba realizacja, słychać łączenia, poucinane jakieś zgłoski na początku fraz... Nie wracałem chyba już potem do tej płyty...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Drogi Magnepanie,

miej proszę resztki męstwa w sobie i odwołaj te bzdury, co żeś napisał o wytwórni Naxos. Nie podpuszczaj w tak żałosny sposób Donga, który jak wszyscy wiemy ma sporą wiedzę muzyczną ani nie czepiaj się Krzysztofa za Logany - zaprawdę powiadam Ci - to czynny miłośnik muzyki klasycznej - spotykamy się od wielu lat na koncertach.

Pamiętasz naszą wymianę "spostrzeżeń" w wakacje? Po co Ci powtórka tym razem w większym Gronie? To nie służy ani twojej godności ani wiarygodności.

By przeprosić publicznie za napisaną bzdurę też trzeba być/mieć Twardziela w sobie...Pamiętaj o tym.

 

He,he, czy w Krakowie nie ma zbyt dużego ciśnienia ? Może nawet o tym nie wiecie że coś wisi w powietrzu........Obudźcie się bo coś was przymuliło panowie .....i wy się chcecie nazywać prawdziwymi znawcami klasyki ???

 

Naxos , who is Naxos ,? Trochę prawdy o Naxosie którą powinniście znać WSZYSCY a zwłaszcza Ci którzy kochają ten leabel oraz Ci piszący o muzyce klasycznej wysokich lotów. Miłej lektury.......

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A tutaj ładny cytat z powyzszego tekstu który warto utrwalić sobie w pamięci :

 

It used cheap central and eastern European orchestras with their own little-known conductors to record the staples of the repertoire, and avoided duplication and artist-led projects which would lead to the same works being recorded more than once.

 

Part po niemiecko-rosyjsku dał mi do zrozumienia ze wersja Naxosu ... jednym słowem syf. Miał wielkie opory żeby podpisać mi te płytę. Jemu chodziło o interpretacje, ale ja tego słuchałem kilka razy, i to jest tez b słaba realizacja, słychać łączenia, poucinane jakieś zgłoski na początku fraz... Nie wracałem chyba już potem do tej płyty...

 

Możliwym jest fakt że Part za swoje nagranie dostał bardzo niskie honorarium i o tym Ci po prostu nie powiedział.Własciciel Naxosa znany jest w środowisku arystycznym że zakontraktowanych muzyków z którymi nagrywa nie rozpieszcza finansowo bo za każdą nagraną płytę otrzymują od 1200 - 1600 $ - to jest naprawdę niskie honorarium.

 

Jeden z pianistów nagrywający swego czasu dla Naxosa Arnaldo Cohen powiedział : moja sprzątaczka zarabia więcej na godzinę niż wynosi moje średnie godzinowo honorarium otrzymane z Naxosa !!!

 

 

Naxos’ largest obstacle to respectability has been its reputation for exploiting artists. The label has no exclusive contracts. It works with a large stable of “house artists” who are paid the same flat fee — no royalties, no special deals — for all rights to a given recording. That fee — from $1,200 to $1,600, depending on what currency a given artist has chosen to be paid in — has not changed since it began.

“I think my cleaning lady had a better hourly rate,” said the pianist Arnaldo Cohen, who recorded the first disc in Naxos’ series of the complete works of Liszt before decamping to the label Bis. “Naxos is not interested in the artists. What they try is to fill the repertoire.”

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

 

 

Możliwym jest fakt że Part za swoje nagranie dostał bardzo niskie honorarium i o tym Ci po prostu nie powiedział.Własciciel Naxosa znany jest w środowisku arystycznym że zakontraktowanych muzyków z którymi nagrywa nie rozpieszcza finansowo bo za każdą nagraną płytę otrzymują od 1200 - 1600 $ - to jest naprawdę niskie honorarium.

 

 

Z pewnością tak było.

Trochę prawdy o Naxosie którą powinniście znać WSZYSCY a zwłaszcza Ci którzy kochają ten leabel oraz Ci piszący o muzyce klasycznej wysokich lotów. Miłej lektury.......

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Poczytałem.

 

A gdybyś Ty raczył zadać sobie trud lektury linków wklejonych przeze mnie, to znalazłbyś tam - między innymi - dokładnie te same informacje, tylko bez przekłamań i uproszczeń. Plus sporo więcej.

 

A tutaj ładny cytat z powyzszego tekstu który warto utrwalić sobie w pamięci :

 

It used cheap central and eastern European orchestras with their own little-known conductors to record the staples of the repertoire, and avoided duplication and artist-led projects which would lead to the same works being recorded more than once.

 

Gdybyś dodatkowo nie był zaślepiony i stronniczy (i nie usiłował za wszelką cenę udowadniać z góry założonej tezy), to zwróciłbyś uwagę nawet w tak prymitywnym tekście na następujące akapity:

 

More than any other label in the last few decades, Naxos forced the recording industry to change, with its piles of CDs for a fiver in bookshops as well as record stores. It’s now the largest independent classical label there is.

 

(...) developing its own distribution network and launching an online ‘player’ (a precursor to streaming services), the Naxos Music Library, which is the largest subscriber-based on-demand classical music service in existence today.

 

(zaglądałeś kiedykolwiek do NML, hę?)

 

In the last decade Naxos has used its market clout (and the precarious position of many of its rivals) to up its artistic game considerably. (...) With Vasily Petrenko and the Royal Liverpool Philharmonic Orchestra, Naxos has delivered what will probably prove the benchmark recorded cycle of Shostakovich’s symphonies for some time.

 

"Flat fee" i model biznesowy Heymanna też nie są żadną tajemnicą - bo tylko dzięki temu tyle nowych nagrań w ogóle powstaje, w czasach, gdy majorsi zwijają interesy i przestają rejestrować klasykę.

Podobnie tajemnicą nie jest stale rosnąca liczba nagród i wyróżnień, zdobywanych przez nagrania Naxosa. Już w podklejonym przeze mnie tekście pisanym na 15-lecie wytwórni (w 2002 roku) znajdziesz następującą wzmiankę:

 

Indeed, Naxos recordings have over 350 top 3-star recommendations in the Penguin Guide and have been awarded more than 35 Gramophone Editor's Choices. In 1999, Naxos won its first Gramophone Award.

 

Not bad jak na cheap label, nieprawdaż? A liczby te obecnie są znacznie wyższe.

 

Racz też wiedzieć, że do owych cheap central european orchestras and their own little-known conductors, które od wczesnych lat nagrywają dla Naxosa, zalicza się między innymi nasza NOSPR z Antonim Witem - poziomem nie dorównująca oczywiście czołowym orkiestrom świata, ale sroce spod ogona też absolutnie nie wypadła i ma na koncie już kilka całkiem udanych serii nie tylko z muzyką polską.

 

Ten z kolei fragment z Twojego linku:

a handful of legendary performers of the past (Gieseking, Horowitz, Kajanus, Callas) whose recordings are now free of copyright.

 

dosyć lekko traktuje największy skarb Naxosa, czyli serię historyczną:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ta "handful" obejmuje w istocie niemal w wszystkich najważniejszych wykonawców muzyki klasycznej z pierwszej połowy XX wieku (z okładem): pianistów od Hofmanna po Goulda, Michelangelego i Richtera, dyrygentów od Frieda przez Furtwanglera, Toscaniniego po Kleibera, skrzypków od Kreislera przez Heifetza po Milsteina i Ojstracha, innych instrumentalistów, śpiewaków, a także słynne realizacje operowe.

 

Nagrania pieczołowicie odrestaurowane przez inżynierską creme de la creme: Marka Obert-Thorna i Warda Marstona.

 

Spośród rejestracji nagrywanych współcześnie, w katalogu Naxosa oczywiście raczej nie szuka się żelaznego repertuaru filharmonicznego (choć i tu można przeżyć miłe zaskoczenie), tylko przede wszystkim pozycji, które są trudno osiągalne lub w ogóle nie reprezentowane w dyskografiach innych wytwórni. Naprawdę jest w czym przebierać - i jeśli robić to rozważnie, to rozczarowań, o których piszą Zn21 czy Maki można uniknąć.

 

To nie brak wiary, Magnepanie, w Twoje wpisy, to pełna świadomość Twojej - delikatnie pisząc - nader powierzchownej znajomości tematu. Trzeba mieć doprawdy sporo tupetu, żeby wypowiadać tak kategoryczne i bezmyślne sądy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ten z kolei fragment z Twojego linku:

a handful of legendary performers of the past (Gieseking, Horowitz, Kajanus, Callas) whose recordings are now free of copyright.

 

dosyć lekko traktuje największy skarb Naxosa, czyli serię historyczną:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ta "handful" obejmuje w istocie niemal w wszystkich najważniejszych wykonawców muzyki klasycznej z pierwszej połowy XX wieku (z okładem): pianistów od Hofmanna po Goulda, Michelangelego i Richtera, dyrygentów od Frieda przez Furtwanglera, Toscaniniego po Kleibera, skrzypków od Kreislera przez Heifetza po Milsteina i Ojstracha, innych instrumentalistów, śpiewaków, a także słynne realizacje operowe.

 

Nagrania pieczołowicie odrestaurowane przez inżynierską creme de la creme: Marka Obert-Thorna i Warda Marstona.

 

Otóż to. Ale jak na tekst Magnepana że "posiadanie 50 płyt Naxosa to o 50 za dużo", zapytałem go, jak to się ma np. do wspomnianej, genialnej serii "Naxos Historical" i nagrań chociażby z cyklu "Wilhelm Furtwangler - The Early Recordings" (a przecież trudno legendarnego Furta zaliczyć do little-known conductors ;-) która jest nieosiągalna przez inne wytwórnie - pominął to sprytnym milczeniem.

 

Wyszło więc na to, że wypisuje rzeczy o jakich ma niewielkie pojęcie, szerzy fałszywe informacje o rzekomych tanich reedycjach nagrań Muzy, Miełodii oraz Eterny (z których się do dzisiaj nie wytłumaczył), odwraca kota ogonem, zasypuje rozmówców ripostami ad personam z braku argumentów, czepia się naciąganego artykułu, żeby wybrnąć jakoś z tezy, którą bezmyślnie wygłosił i głupio mu się teraz przyznać do błędu.... i na koniec jeszcze każe się za to przepraszać :-) To trzeba mieć tupecik co najmniej na miarę Jakewa ;-))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Niewbie, Dong, Cytrus,

Kończymy tę farsę, Viva Naxos - cheap label dla domorosłych melomanów z Krakowa. Jak czytamy to wszystko.

Przedruk z New York Timesa również.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

NewbieOpera: zwróć uwagę, jak mocno na poziom tupetu u Magnepana wpływają wpisy, które odbiera jako głosy poparcia - nawet jeżeli te de facto przedstawiają racje zrównoważone.

 

Wystarczą takie dwa-trzy w krótkim odstępie czasu, i już obwołuje się ofiarą niezasłużonego hejtu. :-)

 

Chyba trzeba kończyć, bo rozwodniliśmy wątek niemożebnie - a taki był kiedyś fajny... Jego początki wspominam ze szczególnym sentymentem, bo przyczyniły się do możliwości osobistego poznania dwóch przefajnych forumowiczów (już od dawna nie udzielających się na forum).

Gdzie sa Ci wielcy artysci nagrywający dla Naxosa ? Gdzie ? W Wólce Zebrzydowskiej ? Do piaskownicy klepać

babki z Naxos Logo - to wszystko co potraficie robić najlepiej. Za karę powinniście słuchać wydawnictw Naxos do konca

swojego życia płacąc najwższą cenę niewiedzy i braku świadomości . EOT.

dong - nie da się za bardzo uniknąć wpadek przy zakupie płyt. Ryzyko zawsze jest.

Masz na to sposób?

 

Oczywiście, że ryzyko jest. W dzisiejszych czasach można je ograniczyć dzięki serwisom streamingowym (Naxos, oprócz własnego NML, udostępnia większość swoich nagrań również w tych najpopularniejszych, jak Spotify czy Deezer).

 

Jak się przyjrzę mojej liście nabytków z Naxosa, to pewnym rozczarowaniem były dla mnie w dłuższej perspektywie dosłownie pojedyncze albumy - wynik nie gorszy niż dla renomowanych wytwórni. W dodatku po części są to pozycje, dla których nie ma alternatywy (kompozycje nie nagrane przez żadną inną wytwórnię).

 

Jak czytamy to wszystko.

Przedruk z New York Timesa również.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Artykuł w pełni potwierdza wszystko, co napisałem wcześniej, pomija tylko serię historyczną (która nie ma oficjalnej dystrybucji w USA). Dzięki za linka. :-)

 

Gdzie sa Ci wielcy artysci nagrywający dla Naxosa ?

 

A czy "wielkość" artysty jest warunkiem koniecznym dla powstania dobrego lub bardzo dobrego albumu? I vice versa - czy uznane sławy nagrywają same arcydzieła fonografii? No weź...

 

Przykłady znakomitych muzyków nagrywających dla Naxosa znajdziesz choćby w podlinkowanym przez siebie artykule z NYT (Alsop, Pietrenko, Slatkin). A w tych, które ja wkleiłem - jeszcze więcej.

 

Pomijam w tym przypadku serię historyczną, bo nie są to oczywiście rejestracje powstałe za sprawą Heymanna; wkład Naxosa w tym przypadku polega "tylko" na rekonstrukcji i remasteringu (i są to często najdoskonalsze wersje tych nagrań dostępne obecnie na rynku).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Może ja uściślę swoje stanowisko: Naxos ma niejeden lipny tytuł, ale generalnie wytwórnia ma bardzo sensowna ofertę i BARDZO dobrze ze istnieje na rynku. Posiadam sporo tytulow, m. im. komplet Lutosławskiego, duzo Pendereckiego i Szymanowskiego, sporo innych płyt z nowsza muzyką.

Artykuł z NY Timesa raczej w pozytywnym świetle stawia ten label jak rownież jego szefa, wiec...? Zaczynam się gubić ...

Artykuł z NY Timesa raczej w pozytywnym świetle stawia ten label jak rownież jego szefa, wiec...? Zaczynam się gubić

 

Jak wczytasz się dokładnie w tekst to zrozumiesz i drugi watek podtekstów o wysysaniu 7 potów z nieświadomych

młodych wykonawców ( często jeszcze studentów Szkół) którzy byli skłonni nagrać płytę nawet za przysłowiowe friko.

Itd, itd nie chce mi się już gadać na temat Naxosa i jego fanów z Krakowa bo nie jest to temat rozwojowy a raczej

godny przemilczenia.

 

W prezencie ode mnie, zamiast hejnału Mariackiego - niech rozbrzmiewa Naxos.

Magnepan. A CO TO WSZYSTKO ma do tego, o co od samego początku poszło w tym wątku?? Ty masz jakieś problemy z czytaniem słowa pisanego, czy nie umiesz się po prostu przyznać do błędu i dalej grasz w tę swoją gierkę, ośmieszając się przy okazji? Może pokrótce powtórzę:

 

1. Od samego początku piszemy wyraźnie, że Naxos miewa i słabsze i lepsze tytuły i nikt nie uważa że to droga wytwórnia płacąca kokosy. Natomiast nie produkuje tanich reedycji Melodii, Eterny czy Muzy. A tak napisałeś TY i o to poszła cała dyskusja.

 

2. Pytam Cię już 3 raz (a Ty nie umiesz odpowiedzieć) jakim cudem do twojej tezy (że 50 płyt Naxosa to o 50 za dużo) ma się FAKT, że Naxos posiada coś, czego nie posiada inna wytwórnia obecnie. Serię Naxos Historical, gdzie nagrani są tak wielcy dyrygenci jak Wilhelm Furtwangler (mówi Ci to coś?), którego nagrania remasterowała taka legenda branży jak Mark Ober-Thorn i nie ma żadnej lepszej alternatywny na rynku dla tych nagrań

 

A Ty wygrzebujesz jakieś pokątne artykuły dotyczące zupełnie czegoś innego, żeby rozpaczliwie zachować twarz i udowodnić nam, że masz rację. To już nawet nie jest erystyka. Jeśli chcesz, żeby ktokolwiek traktował Cię na tym forum poważnie, to zachowuj się poważnie i bierz odpowiedzialność za swoje słowa.

Viva Naxos - cheap label dla domorosłych melomanów

 

 

Magnepanie. Pisanie, że odbiorcami serii "Naxos Historical", która m.in obejmuje remastery unikalnych nagrań wagnerowskich z lat 30 i 40, pod batutami najwybitniejszych orkiestr i dyrygentów (że o wymienianym Furtwanglerze nie wspomnę) są domorośli melomani, świadczy o Twojej kompletnej ignorancji i braku rozeznania w temacie. Obrażanie tychże melomanów to już jak chwytanie się brzytwy. Może będzie z pożytkiem dla Twojego wizerunku na forum, jak przestaniesz po prostu wypowiadać się na tematy, na których zwyczajnie się nie znasz? Wybacz, ale nie mam w zwyczaju owijać w bawełnę.

 

P.S Nie jestem z Krakowa. Uważaj też na słowa i nie nazywaj pochopnie ludzi których nie znasz loosersami, bo skończy się ta dyskusja nie tylko w sieci.

Message dla fanofilów z Krakowa : F.......the loosers & F......Naxos . Jak dla mnie możecie się nawet pociąć dla Naxosa.

 

 

No to się popisałeś. A wystarczyło zwyczajne "Przepraszam. Chciałem zabłysnąć ale znów mi nie wyszło".

No to się popisałeś. A wystarczyło zwyczajne "Przepraszam. Chciałem zabłysnąć ale znów mi nie wyszło".

 

 

Szkoda że dopiero teraz zabrałeś głos......Przepraszać ? pytam za co ? coś nie wyszło ? Pozostanę przy swoim stanowisku

i dołożę jeszcze Supraphon z byłej Czechosłowacji.

Szkoda że dopiero teraz zabrałeś głos......Przepraszać ? pytam za co ? coś nie wyszło ? Pozostanę przy swoim stanowisku

i dołożę jeszcze Supraphon z byłej Czechosłowacji.

 

 

Za to że napisałeś nieprawdę o reedycjach Mielodii i Eterny. Za to, że nie umiesz się odnieść do słów Donga, NewbieOpery i innych na temat serii "Naxos Historical" w kontekście Twojej tezy o przydatności ich płyt, tylko brniesz w zaparte w jakieś historię z "mało znanymi dyrygentami". Za dziecinne teksty poniżej wszelkiego poziomu typu "F.......the loosers & F......Naxos".

 

Jednym słowem nie wyszło Ci. Ale spoko. Nie pierwszy i nie ostatni raz zapewne :-) Grunt że czujesz się z tym świetnie i nie widzisz nic złego w obrażaniu ludzi za to, że zdemaskowali Twoją niewiedzę.

A ja chciałbym podziękować Magnepanowi za przypomnienie mi płyt firmy Naxos. Słucham już czwarty album z kolei i bardzo mi się podobają i nijak nie mogę się przekonać, że to tania i słaba wykonawczo firma. No, ale ja się nie znam i mam słaby sprzęt :-)

Grunt że czujesz się z tym świetnie

Wręcz doskonale.

To poczytaj sobie jeszcze raz i daj już spokój firnie Naxos, jej fanom i mnie...

 

When we started Naxos, we used recordings from Slovakia;( czy ta wypowiedź wystarczy abyś uwierzył że Naxos korzystał z nagrań wytwórni bloku socjalistycznego w tym

Muzy,Melodii,EternyHungarotonu i innych ?)obviously, those artists, orchestras, conductors, and soloists were not famous, so I could not possibly hope to sell any reasonable quantities at the same price as labels like Deutsche Grammophon, Decca, or EMI. So I decided to sell them at a budget price; the concept was originally to sell CDs at the price of an LP. That was the revolutionary concept; the other stuff was secondary.

 

 

Is it true that you could make money, only because you “bought out” Eastern European orchestras, so you didn’t have to pay royalties?

In the West, most orchestras are bought out, even to this day. Orchestras usually only get royalties when they work for labels that can’t afford an upfront payment. Royalties were invented by the majors, who signed big stars and promoted them heavily — which, frankly, I think is a stupid idea: You promote someone, make them famous, and then pay them royalties, too? The Eastern European orchestras were keen on the business, and the fees we paid at the time were a lot of money to them. The orchestra members lived much, much better lives than their fellow countrymen. And in the West, no orchestra was willing to record for us, anyway. Of course, today they are lining up around the block.

 

Przytoczone z San Francisco Classical Voice

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

PS. Za czasów komuny jak muzyk z orkiestry dostał 100$ lub kilkaset to było nie lada wyróżnienie i świeto w domu.

Taki producent jak Naxos wiedział o tym doskonale więc kupował wszystko i wszystkich za grosze.

 

No, ale ja się nie znam i mam słaby sprzęt :-)

 

To prawda w kontekście akceptacji suba - skrzyni basowej w ML. Trzeba być nie lada artystą aby taki mariaż hybrydowego pasma zaakceptować w kolumnie i cieszyć się naturalnym brzmieniem Nagrań z Naxos. Pasmo dołu masz sztucznie napompowane w stosunku do średnich i wysokich tonów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

When we started Naxos, we used recordings from Slovakia;( czy ta wypowiedź wystarczy abyś uwierzył że Naxos korzystał z nagrań wytwórni bloku socjalistycznego w tym

Muzy,Melodii,EternyHungarotonu i innych ?

 

Oczywiście że nie wystarczy. Przecież nie wszystkie nagrania ze Słowacji to były reedycje Muzy, Mielodii czy Eterny. Widzisz? Nadal nie jesteś w stanie udowodnić i podać przykładów konkretnych płyt o jakie prosił dong, ale brniesz w zaparte, obrażasz ludzi, tupiesz nóżkami i masz pretensje nas i do rzeczywistości, że nie chce się dostosować do Twoich z góry założonych tez. Stąd te poszukiwania przez Ciebie różnych informacji w sieci, tylko jakoś żadna nie jest w stanie potwierdzić Twoich zarzutów, które spowodowały tę dyskusję.

Kwestii "Naxos Historical" też nie umiesz wyjaśnić, więc cały czas usilnie ją pomijasz bo nie pasuje do Twojej z góry założonej tezy. A ludzie Ci piszą po kilka razy, że są w tej serii legendarne nagrania niedostępne na CD w innych katalogach, remasterowane przez dwóch największych speców z branży.

 

Nie sądziłem że może być tylu wampirów gnieżdżących się w zakamarkach muzyki klasycznej........

 

Ojoj. Jakiś Ty biedny :-) Sam wywołałeś temat. Napisałeś kilka naciąganych bzdur. Parę osób udowodniło Ci, że mija się to z prawdą i grzecznie poprosiło o udowodnienie. Nie umiałeś tego zrobić. Wyszło, że Twoja znajomość zagadnień muzyki klasycznej jest mizerna, więc oczywiście winni są... melomani siedzący w klasyce :-) Próbowałeś ich deprecjonować różnymi osobistymi wycieczkami. Nie wyszło. To teraz nazywasz ich wampirami. A nuż się uda i uratujesz jakoś twarz. Co za prosty mechanizm projekcji ;-)

 

Magnepan. Wróć Ty może do słuchania jazzu. Wyjdzie to z korzyścią i dla nas, i dla Ciebie, i dla tego wątku. No i dla muzyki.

When we started Naxos, we used recordings from Slovakia;( czy ta wypowiedź wystarczy abyś uwierzył że Naxos korzystał z nagrań wytwórni bloku socjalistycznego w tym

Muzy,Melodii,EternyHungarotonu i innych ?)

 

Nie wystarczy. Musisz wskazać konkretne płyty wcześniej wydane przez Muzę, Miełodię, Eternę, Hungaroton i innych. Wtedy uwierzymy.

 

Nagrania, o których mówi Heymann, były rejestrowane specjalnie dla Naxosa (różnica niby drobna, a w istocie fundamentalna) - uczestniczyły w nich m.in. obie najważniejsze orkiestry słowackie, tj. Orkiestra Słowackiej Filharmonii (z Liborem Peškiem - mówi Ci coś to nazwisko?) oraz Orkiestra Symfoniczna Radia Słowackiego (początkowo jeszcze Radia Czechosłowackiego).

 

Tak się składa, że pierwszym nagraniem Naxosa, z którym zetknąłem się osobiście, była 3 symfonia Saint-Saensa (Organowa), zarejestrowana w 1988 roku właśnie przez CSRO pod batutą Stephena Gunzenhausera (amerykański dyrygent, który nagrywał już wcześniej dla Marco Polo, czyli pierwszej wytwórni Heymanna).

Na przełomie lat 80/90 kupowałem regularnie angielski magazyn Classic CD (dziś już nieistniejący) - jego istotnym wtedy dla mnie atutem było dołączanie samplerów prezentujących rekomendowane w numerze albumy. Do stałych punktów w każdym numerze należał przegląd dostępnych nagrań wybranego utworu, wraz z rekomendacją. I w edycji, w której oceniano sztandarowe dzieło symfoniczne Saint-Saensa, rekomendacja była zaskakująca - autor przeglądu wskazał jako najlepsze właśnie nagranie Naxosa (jedyny budżetowy krążek biorący udział w "konkurencji"). Finał symfonii był jedną ze ścieżek zamieszczonych na samplerze - i faktycznie była to interpretacja godna szacunku. W owych czasach był to też nader śmiały werdykt, bo krytycy do Naxosa zbliżali się wtedy jak pies do jeża.

Chodzi o tę płytę:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Co do modelu płacenia przez Heymanna za nagrania, nikt z nas nie kwestionuje faktów. Znajdziesz je w każdym z artykułów, do których wkleiłem łącza.

Zważ jednak, co zyskiwali artyści, którzy zgadzali się na ten system - nie tylko możliwość nagrania płyty, której nikt inny by nie wydał, ale również objęcie jej globalną dystrybucją. Czyli zaistnienia na rynku już nie tylko lokalnym, ale światowym. W dodatku pierwsze nagranie często stawało się początkiem całej serii.

I wielu z nich tę szansę promocji wykorzystało. Czy można więc uznać to za aż taki wyzysk, i czy na pewno artyści byli tak bardzo nieświadomi, w co się pakują?

 

i dołożę jeszcze Supraphon z byłej Czechosłowacji.

 

A przepraszam, w jakim kontekście dokładasz ten Supraphon? Chętnie przyjmę, ale o co Ci dokładnie chodzi?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Oczywiście że nie wystarczy. Przecież nie wszystkie nagrania ze Słowacji to były reedycje Muzy, Mielodii czy Eterny. Widzisz? Nadal nie jesteś w stanie udowodnić i podać przykładów konkretnych płyt o jakie prosił dong, ale brniesz w zaparte, obrażasz ludzi, tupiesz nóżkami i masz pretensje nas i do rzeczywistości, że nie chce się dostosować do Twoich z góry założonych tez. Stąd te poszukiwania przez Ciebie różnych informacji w sieci, tylko jakoś żadna nie jest w stanie potwierdzić Twoich zarzutów, które spowodowały tę dyskusję.

Kwestii "Naxos Historical" też nie umiesz wyjaśnić, więc cały czas usilnie ją pomijasz bo nie pasuje do Twojej z góry założonej tezy. A ludzie Ci piszą po kilka razy, że są w tej serii legendarne nagrania niedostępne na CD w innych katalogach, remasterowane przez dwóch największych speców z branży.

 

 

 

Ojoj. Jakiś Ty biedny :-) Sam wywołałeś temat. Napisałeś kilka naciąganych bzdur. Parę osób udowodniło Ci, że mija się to z prawdą i grzecznie poprosiło o udowodnienie. Nie umiałeś tego zrobić. Wyszło, że Twoja znajomość zagadnień muzyki klasycznej jest mizerna, więc oczywiście winni są... melomani siedzący w klasyce :-) Próbowałeś ich deprecjonować różnymi osobistymi wycieczkami. Nie wyszło. To teraz nazywasz ich wampirami. A nuż się uda i uratujesz jakoś twarz. Co za prosty mechanizm projekcji ;-)

 

Magnepan. Wróć Ty może do słuchania jazzu. Wyjdzie to z korzyścią i dla nas, i dla Ciebie, i dla tego wątku. No i dla muzyki.

 

Jesli już mamy być dokładni to nie Słowacja tylko Czechosłowacja - pomylił się Tobie czas i miejsce albo nie rozumiesz

tekstu który czytasz, może w ogóle nie łapiesz o co chodzi.........

W przytoczonej wypowiedzi na temat początków Naxosa Haymann stwierdził ze współpracował ze Słowacją na wszystkie

sposoby , orkiestra, wytwórnia ( Supraphon ) i sami muzycy. Nie wspomniał o innych wytwórniach z Demoludów ale

taka współpraca albo już trwała albo był w trakcie nawiązywania podobnych kontaktów z Polską,NRD i Węgrami.

Ale tego to nie musicie wiedzieć razem z Dongiem bo nie wszystkie info podaje się w jednym wywiadzie i w ogóle do wiadomości.

Zresztą same albo i niektóre informacje w wywiadach są mocno naciągane a pan Haymann przynajmniej w jednej

kwestii dotyczącej dobrego ucha do nagrywania rozminął się z prawdą bo: cytuję.

 

Even though people didn’t know what to think of Naxos, the quality of your recordings and musical interpretations were never really an issue. You have had a good ear, so to speak, from the start.

Well, I have my wife’s ears. She listens to everything and decides who gets recorded; I decide what gets recorded. She has very good ears and has been my trusted advisor from the beginning. But you are right: Even the early recordings with the Slovak and Hungarian orchestras were pretty good. My wife’s Mozart Concertos today still rank among the best things we did with the Slovak Philharmonic; and their Dvořák symphonies were great. There were a few dodgy orchestras like the Bratislava Radio Symphony; we basically had to record them note by note, because they had never played the repertoire. But gradually, once we started recording in the UK and elsewhere, orchestra quality was not a problem anymore.- See more at:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Hudson Fair •

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Mr. Heymann claims that it was his ear and that of his wife who started Naxos. I beg to differ. It was very clearly the ears of those at Tonstudio Van Geest who recorded each new Naxos release. The ears belonged to Teije van Geest, Gunter Appenheimer, Martin Sauer and all at Tonstudio van Geest. I know. I was there when it was all happening.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ciekawiej i weselej niż na bocznicy. Nie ustawajcie Panowie :)

O, Papageno, witaj! Może coś doradzisz, bo to chyba zakrawa na przypadek kliniczny?

 

Pozdrowienia od wampira zagnieżdżonego w zakamarku muzyki klasycznej.

Tak więc te rewelacje mogą być różnego charakteru i znaczenia. Nie umniejsza to jednak samouwielbienia niektórych

fonofanów do tej marki i niech tak zostanie aby wszyscy byli szczęśliwi ale żyli w nieświadomości.......

Ciekawe tylko dlaczego większość z nich wspiera się tym co powiedział albo sądzi Dong o firmie Naxos ? Czyżby Dong

był albo jest związany z firmą Naxos ? Jesli tak to przynajmniej poznał i dowiedział się nowych szczegółów o których nie miał pojęcia.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.